Przeogromny wpływ hałasu z zewnątrz i szumu tła na jakość dźwięku...

Mieszkam bardzo blisko obwodnicy Trójmiasta i uważam, że u mnie bliskość hałasu jaki emituje obwodnica Trójmiasta i spowodowany tym szum tła jest zjawiskiem bardzo degradującym jakość dźwięku...

Co o tym sądzicie...?

Podobnie u mnie, dlatego najlepsze słuchanie mam od późnej jesieni do wczesnej wiosny gdy okna szczelnie zamknięte, wieczorowa pora, tylko muzyka wypełniająca pokój i można się delektować :-)

W chwili obecnej pomiar aplikacją na tablecie to 7-14 dB...w dzień to około 32 dB w górę...

dlatego najlepsze słuchanie mam od późnej jesieni do wczesnej wiosny gdy okna szczelnie zamknięte, wieczorowa pora

Dokładnie, mam to samo.

Latem nie da się słuchać (ale może to i dobrze, lepiej spędzać ten czas na zewnątrz niż bunkrować się w pokoju odsłuchowym).

Mieszkam bardzo blisko obwodnicy Trójmiasta i uważam, że u mnie bliskość hałasu jaki emituje obwodnica Trójmiasta i spowodowany tym szum tła jest zjawiskiem bardzo degradującym jakość dźwięku...

Co o tym sądzicie...?

Normalne. Dlatego w nocy się slucha lepiej, do tego jest ciemno i słuch się wyostrza. Nie którzy nie mogą tego pojąć i stwierdzili że w nocy lepszy prąd jest dlatego lepiej się slucha. Jak sobie przypomnę to nadal mnie to bawi do łez. :)

Mieszkam bardzo blisko obwodnicy Trójmiasta i uważam, że u mnie bliskość hałasu jaki emituje obwodnica Trójmiasta i spowodowany tym szum tła jest zjawiskiem bardzo degradującym jakość dźwięku...

Co o tym sądzicie...?

Trzeba po prostu słuchać głośno lub bardzo głośno ;-).

Dlatego w nocy się slucha lepiej, do tego jest ciemno i słuch się wyostrza. Nie którzy nie mogą tego pojąć i stwierdzili że w nocy lepszy prąd jest dlatego lepiej się slucha. Jak sobie przypomnę to nadal mnie to bawi do łez.

Audiofile hehehe :D

W chwili obecnej pomiar aplikacją na tablecie to 7-14 dB...w dzień to około 32 dB w górę...

Pomiar wykonany jakąś nędzną apką na tablecie...

Prawda niestety jest taka, że jest mocno niedokładnym a wręcz nieprawdziwy...

Kolega Rafael...pozwoli mam nadzieję że go zacytuję...uzmysłowił mi, że jest o wiele głośniej...

"Mierzyłem profesjonalnym legalizowanym dużym sonometrem ze skalami pomiarowymi A,B,C i filtrami oktawowymi i opowiadanie o zejściu poniżej 25dB w mieście czy też na wsi trąci herezją. 25 dB udało mi się złapać w naturalnych ostojach leśnych przy pogodzie bezwietrznej nocą i odległości od najmniejszego skupiska ludzkiego 15km (przy braku dróg asfaltowych w bliższej odległości.) Żeby Ci uzmysłowić ile to jest 7dB to jest to hałas gdy w komorze bezechowej super delikatnie przesuwamy palec po własnym rękawie wełnianego swetra a czujnik jest w oległości tylko 50cm.My tego przesuwania o dziwo nie słyszymy dla odmiany pocieranie super delikatne opuszkami palców przy uszach już tak. Najcichsza komora bezechowa Tonsila miała hałas własny na poziomie 14 dB. Tak że na 100% aplikacja pokazuje głupoty a Twoje wnioski w związku z tym są błędne"

Pozdrawiam serdecznie... :-)

Bardziej tu działa też sam fakt że jest ciemno. Słuch w tedy się wyostrza, ale hałas również. Zostawmy pomiary. Niech każdy sobie w domu usiądzie w dzień i posłucha co do niego dociera. Wszędzie coś się dzieje, ruch uliczny sąsiedzi itd i zrobi to samo w nocy. Człowiek się wycisza, w ogóle inaczej odbiera świat i muzykę. Żadna nowość.

Bardziej tu działa też sam fakt że jest ciemno. Słuch w tedy się wyostrza, ale hałas również. Zostawmy pomiary. Niech każdy sobie w domu usiądzie w dzień i posłucha co do niego dociera. Wszędzie coś się dzieje, ruch uliczny sąsiedzi itd i zrobi to samo w nocy. Człowiek się wycisza, w ogóle inaczej odbiera świat i muzykę. Żadna nowość.

Oczywiście pełna zgoda co do odbioru dzień-noc :-)

Pomiar wykonany jakąś nędzną apką na tablecie...

 

Prawda niestety jest taka, że jest mocno niedokładnym a wręcz nieprawdziwy...

Ale tak duża różnica nawet na nieskalibrowanym urządzeniu pomiarowym daje do myślenia.

Nie którzy nie mogą tego pojąć i stwierdzili że w nocy lepszy prąd jest dlatego lepiej się slucha.

Rozwiązanie problemu samo przychodzi do głowy: w nocy łapać prąd do wiaderek, w dzień grać z wiaderek.

mi tylko psy za oknem szczekaja :) a jak cos przeszkadza to muzyka glosniej, albo lepsze okno osadzone tak jak potrzeba :)

ze sprzetem sie nie da nic zrobic :) choc moze w nocy prad lepszy, ale czy to mierzalne ?

Mieszkam bardzo blisko obwodnicy Trójmiasta i uważam, że u mnie bliskość hałasu jaki emituje obwodnica Trójmiasta i spowodowany tym szum tła jest zjawiskiem bardzo degradującym jakość dźwięku...

Co o tym sądzicie...?

Cóż, zgadzam się z Tobą, zjawisko, które opisujesz ma bardzo duży, degradujący wpływ na muzykę, niestety. Cóż, masz przewalone.

Dobre okna jak komuś za głośno. Ja akurat mieszkam na zadupiu. Jedyne od czego mogę się izolować to plac zabaw. Potem jest las i pola. A pośród trakt kolejowy. Akurat lubię słuchać pociąg przejeżdżający kilka km z tad :)

opowiadanie o zejściu poniżej 25dB w mieście czy też na wsi trąci herezją.

Zgadza się. Cicha noc, brak ruchu na najbliższej ulicy i zamknięte okna, wtedy może mam 30dbA.

Cóż, masz przewalone

Dzęki.. ;-(

Najgorszy wplyw jest na "źle", hałaśliwie zrealizowaną muzę...

Zgadzam się z tym że słuch w nocy bardziej się wyostrza. Lubię słuchać w nocy a jeśli słucham w dzień, zamykam okno i opuszczam rolety. Bardziej wtedy "widać" muzykę.

Można się postarać o lepsze wyizolowanie pomieszczenia, wymienić okno na lepsze, dzwi itp. no i sprzęt który zapewni czarne tło bez szumów.

Zgadzam się z tym że słuch w nocy bardziej się wyostrza. Lubię słuchać w nocy a jeśli słucham w dzień, zamykam okno i opuszczam rolety. Bardziej wtedy "widać" muzykę.

Słuch nie wyostrza się bardziej w nocy. To hałas zewnętrzny się zmniejsza oraz "oczyszcza" bardziej sieć elektryczna, stąd się fajniej (lepiej), słucha w nocy. Przy profesjonalnie zaadoptowanych pomieszczeniach odsłuchowych wraz z ich izolacją od akustyki środowiska zewnętrznego pora doby nie ma znaczenia. Jedynie samopoczucie słuchającego.

To hałas zewnętrzny się zmniejsza

Dokładnie...hałas zewnętrzny, którego "wydaje się nam"...nie słyszymy...

 

 

Słuch nie wyostrza się bardziej w nocy. To hałas zewnętrzny się zmniejsza oraz "oczyszcza" bardziej sieć elektryczna, stąd się fajniej (lepiej), słucha w nocy. Przy profesjonalnie zaadoptowanych pomieszczeniach odsłuchowych wraz z ich izolacją od akustyki środowiska zewnętrznego pora doby nie ma znaczenia. Jedynie samopoczucie słuchającego.

Nie zgadzam się :)

U mnie hałas jest taki sam w dzień jak i w nocy a wolę słuchać wieczorem lub przy opuszczonych roletach. Po za tym jeśli jeden zmysł nie domaga wyostrzają się pozostałe.

W czystość prądu wieczorem też średnio wierzę, chyba, że ktoś mieszka obok zakładu ślusarskiego.

W profesjanych pokojach odsłuchowych raczej panuje połmrok a nie pełne naświetlanie.

Może inaczej.

Chodzi mi bardziej o poziom oświetlenia a nie porę dnia.

Szpieg ma rację moim zdaniem...nawet minimalny wzrost hałasu czyli szumu tła powoduje u mnie wkurw...szczególnie przy głośnym słuchaniu...

U mnie niby ruch na obwodnicy cały czas duży...ale.jednak te minimalne zmiany poziomu hałasu są i da się to odczuć...głównie chodzi o równowagę tonalną średnich kontra dół...

To samo odczucie mam jadąc do pracy ze słuchawkami na uszach...w autobusie basu nie, po wyjściu w cichym miejsu poezja...

.

Hałas zewnętrzny już nie dociera jak jeszcze niedawno i rozpoczyna się dla mnie długi sezon najprzyjemniejszych podróży muzycznych :-) Po półrocznej "przerwie" gdy już okna zamknięte i dźwięki z otoczenia nie docierają, kolejny raz można docenić potencjał swojego zestawu gdyż panująca cisza tak znacząco poprawia komfort słuchania, że aż się micha cieszy od samego rana :-)) Co dopiero jak przyjdzie wieczór i światła zgasną - to będzie dopiero uczta !

Właśnie leci: Metallica "...And Justice For All"

Wyeliminowanie hałasu, szumu tła to już połowa sukcesu. Muzyka nagle ożywa, doskonale słychać wybrzmienia, dźwięki z głębi, lokalizacja źródeł pozornych nabiera nowego znaczenia. Jeśli do tego dodamy jeszcze prawidłową akustykę to zaczyna sie poezja skończona :)

Krde...muszę sobie kupić dom na wsi...byłem ostatnio u kyzyna...Jizas. jaka tam cisza...

Krde...muszę sobie kupić dom na wsi...byłem ostatnio u kyzyna...Jizas. jaka tam cisza...

Tak, to mogłoby rozwiązać problem :)

Krde...muszę sobie kupić dom na wsi...byłem ostatnio u kyzyna...Jizas. jaka tam cisza...

Jeśli sąsiedzi nie jeżdżą kosiarkami , ciągnikami i psy nie ujadają to faktycznie jest cicho ;)

 

 

Jeśli sąsiedzi nie jeżdżą kosiarkami , ciągnikami i psy nie ujadają to faktycznie jest cicho ;)

To i tak spoko...u mnie ten hałas jest bez przerwy...owszem okna zamknięte to słychać szum ale...

...właśnie, a co z infradźwiękami?

Ciekawe opracowanie na temat infradźwięków, hałasu, itd.

Pawlas.pdf

To wszystko prawda, najlepiej izolować jak się da, inaczej trzeba słuchać głośniej. Albo jeśli szczegóły są niezbędne zostają dobre słuchawki. Ogólnie temat 24 bit w konsumenckim audio jest mocno przereklamowany dokładnie z tego powodu, pomijając, że mało która konfiguracja DAC/wzmacniacz osiąga 20bit.