Nowy/Używany zestaw do 20tys.zł

Po namyśle, przeczytaniu kilkunastu wątków dot. zestawów stereo do muzyki klasycznej, pewnej analizie doszedłem do wniosku, że postaram się przeznaczyć na zbudowanie systemu stereo opartego na Odtwarzaczu CD, Wzmacniaczu oraz Kolumnach. Możliwości finansowe to 20tys.zł. System ma być przeznaczony do słuchania muzyki klasycznej. Jestem otwarty na Wasze propozycje odsłuchowe, doświadczenia, krytykę. Sprzęt nowy lub używany. Nie jestem upartym "osłem", więc postaram się przeanalizować Wasze zdanie. Proszę o opinię, jaki zestaw jest wart uwagi, na co zwrócić szczególne znaczenie. Jeśli chodzi o pieniądze, to jest to dla mnie koszt, który uniemożliwi mi zmianę sprzętu przez najbliższe x-lat, więc zestaw będzie grał przez dłuuugie lata. Mam świadomość, że te pieniądze nie są ucieleśnieniem sprzętu marzeń, ale jak wiadomo - każdy ma to, na co go stać.

Wg Was, lepiej wybrać kolumny podłogowe lub lepiej zwrócić uwagę na kolumny podstawkowe? Pokój to jakieś 27m2(plus/minus). Mam świadomość, że kluczem do sukcesu są kolumny, później dobór wzmacniacza, a na końcu wybór źródła. Dlatego większa część tej kwoty będzie przeznaczona na wybór kolumn.

Nie ukrywam, że zależy mi na braku awaryjności sprzętu, bo wymiana sprzętu nie będzie dla mnie realna po wydaniu tych pieniędzy.

Słucham głównie Bacha, Szuberta, Straussa, Dvoraka, Szostakowicza, Chopina... Nie ukrywam, że dźwięk barokowych instrumentów, do tego dźwięk fortepianu, czy też kontrabasu ma dla mnie radosne odbicie :)

Rozważyłbym poważnie taki system:

http://sklep.rms.pl/polk-audio-lsim703-lsim-703-audiofilskie-kolumny-podstawkowe-2szt

http://sklep.rms.pl/musical-fidelity-m3si-m3-si-audiofilski-wzmacniacz-zintegrowany

http://sklep.rms.pl/musical-fidelity-m3scd-m3-scd-odtwarzacz-cd-z-przetwornikiem-dac

lub takie monitory

http://sklep.rms.pl/definitive-technology-studio-monitor-65-sm65-kolumny-stereo-2szt

Kontrabas za dobrze to raczej nie będzie brzmiał na kolumnach podstawkowych. Tym bardziej koncertów symfonicznych nie posłucha się z radością bez porządnych podłogówek w 27m2.

Najlepszy stosunek jakości do ceny mają zdecydowanie polskie kolumny. Te, naszych rodzimych producentów (Harpia Acoustics, Audio Academy, Esa, Studio 16Hz), które kosztują po kilkanaście tysięcy zł za nowe bez żadnych kompleksów można stawiać obok używanych zachodnich za kilkadzieści tysięcy... wiem bo osobiście to sprawdzałem w swoim systemie jak i wielu innych...

SM65 skutecznie wzbudza moduł testowy przy 29Hz

Do klasyki rewelacyjnie sprawdzi sie zestaw kolumn aktywnych APS Aeon z dodatkowym subem, koszt ok 10 tys, a za pozostałe streamer simple audio z abonamentem Tidal HiFi i Dac z wyjściem regulowanym, CEC bądź inny barwny z wyjściem regulowanym i masz zestaw nowy grający tak ze czapki z głów.

Zadaj sobie trud i postaraj sie posłuchać tych kolumn z ciekawym źrodłem.

Polecam używane raczej. Co z akustyką pomieszczenia ? Bez adaptacji i przygotowania pod tym kątem pomieszczenia usłyszysz wycinek dźwięków , a nie muzykę.

Po namyśle, przeczytaniu kilkunastu wątków dot. zestawów stereo do muzyki klasycznej, pewnej analizie doszedłem do wniosku, że postaram się przeznaczyć na zbudowanie systemu stereo opartego na Odtwarzaczu CD, Wzmacniaczu oraz Kolumnach. Możliwości finansowe to 20tys.zł. System ma być przeznaczony do słuchania muzyki klasycznej. Jestem otwarty na Wasze propozycje odsłuchowe, doświadczenia, krytykę. Sprzęt nowy lub używany. Nie jestem upartym "osłem", więc postaram się przeanalizować Wasze zdanie. Proszę o opinię, jaki zestaw jest wart uwagi, na co zwrócić szczególne znaczenie. Jeśli chodzi o pieniądze, to jest to dla mnie koszt, który uniemożliwi mi zmianę sprzętu przez najbliższe x-lat, więc zestaw będzie grał przez dłuuugie lata. Mam świadomość, że te pieniądze nie są ucieleśnieniem sprzętu marzeń, ale jak wiadomo - każdy ma to, na co go stać.

 

Wg Was, lepiej wybrać kolumny podłogowe lub lepiej zwrócić uwagę na kolumny podstawkowe? Pokój to jakieś 27m2(plus/minus). Mam świadomość, że kluczem do sukcesu są kolumny, później dobór wzmacniacza, a na końcu wybór źródła. Dlatego większa część tej kwoty będzie przeznaczona na wybór kolumn.

Nie ukrywam, że zależy mi na braku awaryjności sprzętu, bo wymiana sprzętu nie będzie dla mnie realna po wydaniu tych pieniędzy.

 

Słucham głównie Bacha, Szuberta, Straussa, Dvoraka, Szostakowicza, Chopina... Nie ukrywam, że dźwięk barokowych instrumentów, do tego dźwięk fortepianu, czy też kontrabasu ma dla mnie radosne odbicie :)

Uważaj aby nie popełnić fundamentalnego błędu. Nie kupuj nowego sprzętu, zwłaszcza elektroniki. W tej klasie cenowej jakość jest bardzo niska i na pewno Ci się popsuje, pewnie zaraz po gwarancji. Kup coś używanego, z dobrej ręki, czasem nawet salony maja zostawione przez klientów używki. Spróbuj skontaktować się z audiofilami z okolicy, niech Ci pomogą. Kupowanie nowej elektroniki w tej klasei cenowej to zabawa dla tych co mają pieniądze.

Najlepszy stosunek jakości do ceny mają zdecydowanie polskie kolumny.

Zdecydowanie tak. I jeszcze doradzą w kwestii elektroniki.

Słucham głównie Bacha, Szuberta, Straussa, Dvoraka, Szostakowicza, Chopin

Znajdż salon który posiada taki zestaw .

Vincent SV -237 + CD S-7 + Chario Constellation Cygnus .

Nie wiem skąd jesteś. Ale wybierz sobie 3 góra 4 salony, do których masz najbliżej i poproś o przygotowanie zestawów w tej cenie (albo nieco tańszych) do odsłuchu. Posłuchaj tego Bacha czy Szuberta czy Szostakowicza i zastanów się co ci się podobało, a co nie.

Kupując zestaw wynegocjujesz porządne rabaty.

W salonach mają czasami sprzęt używany (w ramach rozliczeń z klientem przyjmują), czasem wyprzedaż.

Posłuchaj i przemyśl. Bo to naprawdę sporo pieniędzy i warto wiedzieć czego się chce

Sprzęt używany to raczej dla bardziej doświadczonych w temacie.

Możesz również - zgodnie z sugestią kolegi pit80 - skontaktować się z producentami polskich kolumn i zapytać o ich sugestie, co do zestawu grającego klasykę (choć p. Jurek z Harpii powie ci pewnie, że kolumna powinna grać wszystko :) ). To są ludzie naprawdę osłuchani.

I nie spiesz się z decyzją.

Polk audio lsim703 to dobre kolumny ale główną zaletą (mocną stroną) tej linii Polków (tj. 7setek) jest przede wszystkim bas.

Polecam porównywalną serię kolumn KEF R (odpowiednikiem Polków 703 jest jest KEF r300 albo mała kolumna podłogowa z tej linii o ca. 1000PLN/2000 PLN droższa - KEF R500). Według znanych mi opinii KEF R mają lepszą (trochę) stereofonię/detaliczność/lokalizację źródeł pozornych od Polka (Polecam recenzje w AV nt. Polka 703 i kef r500).

Moje ponad roczne doświadczenia z KEFami r900 to potwierdzają jakość Kefów. Od KEFów zdarza się wytargować też 20%-30% rabaty od cen katalogowych.

Do 27 metrów i klasyki zdecydowanie lepsze wydają się kolumny podłogowe tj. Polka audio lsim 705/707 albo KEF r700/900, które sklep RMS też ma w ofercie.

Gdyby przyjąć że kupujesz kolumny podłogowe za ca. 8-12 kPLN to na wzmacniacz ci zostaje 8kPLN a na źródło 0PLN (jeżeli kupisz droższe kolumny), tj. użyjesz jako źródła to co masz obecnie (choćby odtwarzacz DVD + zwykłe kable z Castoramy). Za 8 kPLN kupisz rozsądny wzmak nowy lub używany ale mocniejszy od MF m3si (ten wystarcza do monitorów a może nie wystarczyć do dużych wooferów kolumn podłogowych).

Wydaje się że sugerowana przez RMS proporcja podziału budżetu na zakupy (12 kpln na elektronikę a reszta na kolumny) jest zabużona w odniesieniu do proporcji optymalnej (tj. elektronika powinna kosztować 8 kPLN a kolumny 12 kPLN), tym bardziej że 27 metrów to już relatywnie duże pomieszczenie a klasyka wymaga mięsistości basu (co x2 wskazuje na podłogówki).

Pozdrawiam,

KL

posłuchaj więc teraz tego , dla którego ważniejsza jest muzyka od sprzętu:

Żródło dżwięku - gramofon bądż CD (polecam np starego krella 280)

wzmacniacz - obojętnie co (używany do 5kzł prawie każdy zagra poprawnie - dobrze gdyby był głęboko w klasie AB lub klasa A - niekoniecznie lampa)

kolumny - membrana bierna lub najlepiej obudowa zamknieta (labirynt za duży do domu,a basreflexy odpuść bo to do słuchania innej muzyki) poza Dworakiem i Bachem to niskich tonów w muzyce az tak nie znajdziesz (te osławione 16 Hz to niby jest w muzyce ale to ułamek promila- nie będziesz chyba ciągle słuchał organów i kotłów) a jeśli chodzi o moc wzmacniacza- to się nie przejmuj-jak nie będziesz katował sąsiadów to wystarczy kilka watów.

Wady sprzetu używanego - brak gwarancji,sprzęt mimo wszystko się starzeje - wiesz jednak jak gra

sprzęt nowy - niestety jakość do ceny przegrywa z wariantem pierwszym. Po za tym nowe porządne kolumny to te min 20-30 tys (używki nie katowane odpowiednio ok 8-10)

Po za tym odpuść sobie wszystkie teorie z kablami,bezpiecznikami,kosmiczną technologią i rabatami - słuchaj muzyki. I tak nawet na najdroższym sprzęcie zagra trochę inaczej niż oryginał (sprzet + realizator robią swoje)

posłuchaj więc teraz tego , dla którego ważniejsza jest muzyka od sprzętu:

Żródło dżwięku - gramofon bądż CD (polecam np starego krella 280)

wzmacniacz - obojętnie co (używany do 5kzł prawie każdy zagra poprawnie - dobrze gdyby był głęboko w klasie AB lub klasa A - niekoniecznie lampa)

kolumny - membrana bierna lub najlepiej obudowa zamknieta (labirynt za duży do domu,a basreflexy odpuść bo to do słuchania innej muzyki) poza Dworakiem i Bachem to niskich tonów w muzyce az tak nie znajdziesz (te osławione 16 Hz to niby jest w muzyce ale to ułamek promila- nie będziesz chyba ciągle słuchał organów i kotłów) a jeśli chodzi o moc wzmacniacza- to się nie przejmuj-jak nie będziesz katował sąsiadów to wystarczy kilka watów.

Wady sprzetu używanego - brak gwarancji,sprzęt mimo wszystko się starzeje - wiesz jednak jak gra

sprzęt nowy - niestety jakość do ceny przegrywa z wariantem pierwszym. Po za tym nowe porządne kolumny to te min 20-30 tys (używki nie katowane odpowiednio ok 8-10)

Po za tym odpuść sobie wszystkie teorie z kablami,bezpiecznikami,kosmiczną technologią i rabatami - słuchaj muzyki. I tak nawet na najdroższym sprzęcie zagra trochę inaczej niż oryginał (sprzet + realizator robią swoje)

Zgadzam się że źródło jest ważnym elementem systemu.

Nie mniej, raczej niż kupować małe kolumny do klasyki żeby wystarczyło na całą elektronikę ja bym zaoszczędził poprzez nie natychmiastowe kupowanie źródła i od razu kupił i docelowe kolumny, i docelowy wzmacniacz.

Moje doświadczenia z nowymi wzmacniaczami do dużych podłogowych kolumn jest takie, że w cenie 5 kPLN nie ma dobrego nowego wyboru, który napędzi trudne obciążenia.

Prawdą jest że dla większości typowych kolumn podłogowych wzmacniacze tranzystorowe 30-50 watt będą wystarczająco silne.

Wpływ źle dobranego wzmacniacza na system nie może być niedoceniony i w większości wiarygodnych opinii prezentowanych publicznie wzmacniacz jest uznawany za element systemu mający większy wpływ na brzmienie dźwięku generowanego przez system niż źródło i kable.

Jeżeli więc, nie zakłada się, że budżet 20 kPLN może być kiedyś przekroczony, to w istocie przy tym poziomie sprzętu należy założyć i zakup kolumn/wzmacniacza, i zakup źródła/kabli. W takim przypadku, dzieląc budżet 20kPLN dokonałbym następujących wydatków:

*10-12 kPLN kolumny,

* 5-8 kPLN wzmacniacz,

* 2-3 kPLN źródło,

* 1-2 kPLN kable (najmniejszy strach kupować używane).

Zarówno wzmacniacze, jak i kolumny, jeżeli są kilkuletnie i dobrze traktowane (kolumny - jeżeli nie były katowane a wzmacniacz jeżeli nie pracował pod nadmiernym obciążeniem/w złej wentylacji, nie był niewyłączany), śmiało mogą być kupowane jako kilkuletnie używki bez powikłań.

Warto pamiętać przy kupowaniu używanych kolumn (ta uwaga właśnie najbardziej odnosi się do używanych kolumn), że wzrost jakości będący pochodną rozwoju techniki jest istotny najbardziej przy porównywaniu więcej niż kilkuletnich kolumn używanych z nowymi kolumnami z średniej i średniej-wyższej półki (tj. nowe kolumny za te same pieniądze będą raczej lepsze niż highendowe kolumny używane mające kilkanaście/kilkadziesiąt lat).

Jest to wynikiem dużych postępów spadku cen przy stosowaniu mechaniki precyzyjnej w procesie produkcyjnym, która jest potrzebna do budowy głośników. a także trendu do przerzucania produkcji do Chim często bez spadku jakości (tj. teraz można kupić więcej za mniej).

Do 27 metrów i klasyki zdecydowanie lepsze wydają się kolumny podłogowe tj. Polka audio lsim 705/707 albo KEF r700/900, które sklep RMS też ma w ofercie.

 

To są całkiem rozsądne propozycje. Z tym, że Kef R900 kosztują ok. 15000. Brzmieniowo zbliżone (jeśli nie lepsze) są polskie Harpia Acoustics Amstaff / Collage, kupisz za 10000zł - (kwota przed targowaniem).

I Kefy i Amstaffy są niemalże transparentne, szybkie, dynamiczne, oczywiście chirurgicznie rozdzielcze, na hektary przestrzenne jak to niektórzy piszą i naprawdę ciężko coś lepszego znaleźć za te pieniądze... Zwłaszcza za cenę Amstaff/Collage. Natomiast jeśli chcesz mieć to samo, tylko w każdym aspekcie lepiej to zainteresuj się kolumnami Harpia Marcus (16900 zł katalogowo) a jeszcze lepiej Dobermann (24900zł, ale może udałoby Ci się znaleźć używki za jakieś 14-15 tys).

Na kolumny zatem polecam wydać 15000, 5000 na dobry wzmacniacz używany (np. Denon 2020 lub wiele innych, to już się później doradzi który). Źródło na początek jakiekolwiek przyzwoite za kilkaset zł, później by się uzbierało na coś konkretnego, kablologię też polecam zignorować na tym etapie. Aaaa... i koniecznie raz w miesiącu na koncert do filharmonii by mieć odpowiedni dystans do sprzętu i zrozumieć, że z systemu audio nigdy nie będzie tak samo :)

Aha ! i to się sprawdzi w muzyce klasycznej ?

Aha ! i to się sprawdzi w muzyce klasycznej ?

poszukaj firmy Arton - robił kiedyś na wstęgowych ekspolinearach i 17 lub 20 dole kolumny w cenie niższej niż amstafy i inne takie - brzmienie - poszukaj recenzji - wg mnie nie do pobicia w cenie do takiego pokoju

wzmak tranzystorowy za 5000 zł do klasyki? gdzie takie sprzedają?

to tylko niedzielny meloman może coś takiego wymyślić albo taki co kupił sobie 30 płyt pt. klasyka i często z audiofilskich wytwórni :)

Jak na prawdę jesteś melomanem i codziennie parę płyt wysłuchać czy to kantat Bach pod Suzukim czy kolejne nowe nagrania symfonii Beethovena pod Antoninim na flakach to musisz sobie poszukać lampę (łatwiej) albo wzmak na półprzewodnikach, gdzie barwa jest cechą dominująca. Tranzystor z nasyconą barwą i podkreślający dolną średnicę (bez tego klasyka leży) jest jak na lekarstwo.

wzmak tranzystorowy za 5000 zł do klasyki? gdzie takie sprzedają?

to tylko niedzielny meloman może coś takiego wymyślić albo taki co kupił sobie 30 płyt pt. klasyka i często z audiofilskich wytwórni :)

Jak na prawdę jesteś melomanem i codziennie parę płyt wysłuchać czy to kantat Bach pod Suzukim czy kolejne nowe nagrania symfonii Beethovena pod Antoninim na flakach to musisz sobie poszukać lampę (łatwiej) albo wzmak na półprzewodnikach, gdzie barwa jest cechą dominująca. Tranzystor z nasyconą barwą i podkreślający dolną średnicę (bez tego klasyka leży) jest jak na lekarstwo.

Jaka lampa jest warta zainteresowania do muzyki klasycznej?

jak pochłonie Cię barok czy klasycyzm a jest obecnie wiele wspaniałych nagrań na rynku a co ciekawsze co miesiąc kolejne płyty wychodzą to możesz kupić sobie coś na triodzie. Jak taniej to amplifon WT30 albo 40 a jak drożej to może leben.

To nie są wielkie moce ale czy orkiestra barokowa gra głośno? chyba że z płyty bo na koncercie wręcz przeciwnie. Stare instrumenty są ciche za to urzekają paletą barw i gładkością. Słuchając w domu będziesz mógł docenić piękno suit Telemana a i tak nie masz szans na prawdziwe święto wiosny Strawińskiego gdybyś miał i 1000W. To tylko w filharmonii może oszołomić a w domu co najwyżej sąsiada z tym, że negatywnie :)

Potem do tego głośniki.

dlatego wg. mnie Musical Fidelity M3si + M3CD byłby dobrym wyjściem ze względu na barwę i lekkie ocieplenie które niesie ze sobą. Dobra lampa to minimum 10.000 zl,

Naprawdę sądzicie że cokolwiek z tego zagra w byle jakim pokoju ?

Co więcej - zagra klasykę !?

a klasyka wymaga mięsistości basu

...co to za klasyka?

i koniecznie raz w miesiącu na koncert do filharmonii by mieć odpowiedni dystans do sprzętu i zrozumieć, że z systemu audio nigdy nie będzie tak samo :)

A już na pewno nie ma pokładów basu, o którym co niektórzy piszą...

To tylko w filharmonii może oszołomić

No tak do oszałamiania to trzeba basiska...nie wiem tylko, czy w klasyce, a nawet w symfonice chodzi o oszałamianie...lepiej i taniej młotek sobie kupić ;-)

ziko369 - słowo oszołomić napisałem w znaczeniu wywołać ogromne wrażenie a przy Strawińskim głownie chodzi o dynamikę.

Co z klasyki słuchasz? jakich wykonawców najchętniej kupujesz?

Jeszcze raz napiszę , proszę zainteresować się zestawem który poleciłem .

W ostatnich latach przybyło mi kilku sąsiadów , a to za sprawą że pobudowali domy w moim sąsiedztwie .

Kilka miesięcy temu , tak się złożyło odwiedziłem jednego z nich , jakież było moje zaskoczenie że sąsiad to Meloman pełną gębą !

Gra właśnie Klasykę na wzmacniaczu i cd które podałem , jedyna różnica w zestawie to kolumny , też Chario , ale Sovrano a nie Cygnusy .

Podałem Cygnusy żeby zmieścić się w cenie jaką chce wydać > overmen < . Sovrano kosztują ponad dwa razy tyle .

Edit , znalazłem nawet test wzmacniacza .

http://www.audiosystem.com.pl/media/reviews/SV-237_-_AV_-_2013-06.pdf

słowo oszołomić napisałem w znaczeniu wywołać ogromne wrażenie

Aaa...to zwracam honor :)

Co z klasyki słuchasz? jakich wykonawców najchętniej kupujesz?

Jak mówimy o dynamice to np. Ernest Ansermet - Berlioz: Symphonie Fantastique...Marche au suplice...trzeba na serce uważać...

Mam bardzo dużo muzyki...długo by wymieniać...eot

a Twoi ulubieni wykonawcy?

@overmen

skąd Kolega jest?

Do klasyki polecam zestaw taki jak w moim o mnie, kolumny zmieniamy na mini utopie, zapraszam do siebie na odsluch, klasyka brzmi naprawde ralistycznie. Budzet troche napiety ale wystarczy: emitter 8 tys plus wycieczka po niego do Niemcowni, mini utopia ze stendami 9,5 tys meridian 3,3 tys niestety na kable juz nie ma...

wzmak tranzystorowy za 5000 zł do klasyki? gdzie takie sprzedają?

Zaznaczam, że miałem na myśli wzmacniacz używany za 5000 ... chociaż.. kolega sobie sprawdzi z ciekawości np. Xindak PAM (nowy za 5000). Akurat idealnie spełnia te wymogi poniżej:

Tranzystor z nasyconą barwą i podkreślający dolną średnicę (bez tego klasyka leży)

I nigdzie też przecież nie wspominałem, że koniecznie to ma być tranzystor :) Używaną lampę za 5000, która zagra klasykę też się da przecież kupić (chociażby wspomniane przez kolegę amplifony, ba nawet Xintak Mt-3 za 3tys.zł w trybie triody sobie poradzi), a harpie akurat są łatwe na napędzenia.

A już na pewno nie ma pokładów basu, o którym co niektórzy piszą...

... chyba że jest to koncert na kontrabas, fortepian, kontrafagot...

Organów to kolega pewnie nie zalicza do klasyki?

Nie wiadomo jakich pokładów basu oczywiście na typowym koncercie symfonicznym nie ma, lecz niewątpliwie się pojawia, a jak już się pojawia to powinien zabrzmieć odpowiednio do jego charakteru a nie tylko plumknąć.

Nie wiadomo jakich pokładów basu oczywiście na typowym koncercie symfonicznym nie ma, lecz niewątpliwie się pojawia, a jak już się pojawia to powinien zabrzmieć odpowiednio do jego charakteru a nie tylko plumknąć.

I tu się z kolegą zgadzam...kluczowe...jak się pojawi...

Pozdrawiam

W bliźniaczym wątku (tylko tam był budżet 15 tys. PLN) polecałem kolumny, które na przełomie wieków, jako nowe, kosztowały tyle co mały japoński samochód (też nowy). Teraz, używane, są w cenie wielu kolumn z bardzo średniej półki, a - co nie jest wcale takie częste - mimo "hajendowego" rodowodu, mogą być napędzane normalnym przyzwoitym wzmacniaczem (proszę się nie sugerować, że w teście dostępnym na sieci recenzent napędza je Krelem z serii FPB, pewnie nie miał nic innego pod ręką ...).