Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Leroy Merlin Kabel od kosiarki (pomarańczowy)

Robiąc porządki w jednym z pudeł natknąłem się dzisiaj na kabelek sporządzony z kabla od kosiarki. Taki zwykły, pomarańczowy. Kiedyś służył mi w ogrodzie jako przedłużacz, dopóki nie przejechałem po nim kosiarką. Potem w ramach pilnej potrzeby w ramach reorganizacji pomieszczenia potrzebny był mi kabel głośnikowy 2 x 10m i tutaj po ocynowaniu końcówek i połączeniu 2 żył na żyłę "plusową" mój kabel miał swoje 10 minut. Potem spoczął na dnie pudła. Aż do dzisiaj.   Po wpięciu do systemu pierwsze co daje się odczuć to dobre zrównoważenia pasma. Żaden z podzakresów nie jest faworyzowany ani deprecjonowany. Kabelek cechuje dobre prowadzenie basu, jest on dość głęboki i zróżnicowany. Średnica jest co najmniej przyzwoita, choć bez wodotrysków. Wysokie nie są nachalne i brak jest efektu zapiaszczenia.   Dźwięk jest muzykalny i potoczysty. Słucha się z całkiem sporą przyjemnością.   Brak jest nieco szczegółowości i spory niedostatek pewnej aury i magii, którą potrafi przekazać np mój Furutech. Tak więc pomimo poprawności przekazu brak jest tej kropki nad "i".   Nie mniej na pewno jest to kabelek ciekawy i jak myślę może stanowić trudny orzech do zgryzienia dla kabelków z przedziału do 20-40 zł.   Warto spróbować.


Yamaha RX-V657

Wraz z modelem 757 tworzą górną półkę w ofercie Yamahy z danej serii. Model 757 różni się tylko dwoma niuansami - wejściem Phono oraz aluminiową gałką VOL. Reszta elektroniki jest kropka w kropkę taka sama. Ogrom ustawień, funkcji pozwoli dostosować brzmienie do każdego zestawu. Dźwięk jest dość jasny. Mniej basu, więcej średnicy wraz z gładką górą. Duża wydajność prądowa. Reszta danych w instrukcji obsługi.


Nameless Black

Wystarczająco długo słucham już różnych kabli by zdecydowanie rozpoznać ich sygnaturę w swoim systemie. Różnice nie są wcale subtelne, czasem aż po prostu czuć w brzuchu (fizycznie) niższe przenoszenie basu przez kabel ;) Można nawet zrobić sobie eksperyment i postawić coś lekkiego w miejscu gdzie tworzy nam się strzałka niskich częstotliwości, np. w rogu w pokoju. Owa rzecz, dajmy my na to z papieru, po podpięciu basowego kabla, np. Sonus Olivy zacznie nam rezonować, można też robić próby z pustymi, plastikowymi butlami po wodzie mineralnej ;) Miłej zabawy, enjoy ;P Ok. to tyle w ramach wstępu dla antykablarzy (eh, pamiętam czasy gdy sam nim byłem, ale wtedy grałem na Tonsilach, Tosce i Technicsie).   Kabelek szanownego kolegi Nemelessa jest znakomity i nie sposób się nie zgodzić ze spostrzeżeniami kolegów poniżej. Mogę go porównać głównie do mojego mikrofonowego Klotza IY-106 też Gothama GAC-2 i pożyczonych Albedo One i Gold które miałem przez dłuższy czas na posłuchanie.   Tak więc to na co w pierwszej chwili zwróciłem u siebie uwagę po przełączeniu z mikrofonowego Klotza IY-106 to przestrzeń. Black kreuje znakomitą głębię, wyraźnie ustawia plany za linią głośników. Gorsza jest szerokość sceny (w porównaniu np. z Albedo Gold/One) ale ponieważ moje Rotele grają już szeroko, a mają gorszą właśnie głębię, kabelek zdecydowanie dodał im to czego brakowało najbardziej. Kolejne spostrzeżenie w stosunku do Klotza, naturalna, odmulona ale przejrzysta i szczegółowa średnica. Do tej pory wydawało mi się, że Rotele mocno, czasem aż za bardzo podbijają wyższą średnicę, charakterystyczne, włażące do głowy, natarczywe wyższe wokale. Efekt ten ustąpił po zmianie Klotza na Albedo Gold i One. Po podłączeniu Blacka z satysfakcją zauważyłem, że ten kabel również wygładza średnicę, czy może inaczej, nie podbija jej nienaturalnie jak kable mikrofonowe (które u mnie grały jakby w odwrócone V :/). Co ciekawe, średnica jest o wiele bardziej szczegółowa, od razu to zauważyłem na gitarowych riffach i solówkach. Klotz zlewał mocno struny, na Blacku nic się nie gubi. Średnica nie jest może tak gładka i wypełniona jak w Albedo, ale mi to akurat nie przeszkadza, muzyka rockowa której głównie słucham, brzmi nieco szorstko, brudno czyli tak jak powinna ;) Najwyższe pasmo, góra, również nie jest tak gładka ja na Albedo. Wydaje się bardziej sucha, choć musze przyznać sporo tu winny jest odtwarzacz CD, najsłabszym pasmem mojego Akaia jest właśnie góra, zresztą na Albedo również wyczuwalna była pewna suchość. Na pewno jednak Albedo wygładzają mocniej górę, jest ona bardziej perlista, Black podaje ten zakres z mocniejszym, szybszym, lekko metalicznym charakterem. Mi to absolutnie nie przeszkadza, a nawet może pasuje bardziej. Jedwabne, znakomite wysokotonówki Dynaudio grają na rocku czy metalu, barwą blach właśnie z metalicznym, estradowym posmakiem. Na deser zostawiłem bas. Z nim miałem najwięcej problemów w moim przymałym nieco dla Dynaudio 52 SE pokoju. Przemeblowania, akustyka, cięcie mebli na bas trapy nie pomogło niestety :] Bas akustycznie najtrudniej jest okiełznać, bardzo często wpływ na jego zmianę ma dopiero zmiana geometrii pokoju (podwieszane sufity, obalenie jednej ściany ;) Na początek taka uwaga, Klotz IY-106 przy kablach klasy Blacka czy tym bardziej Albedo nie ma w ogóle basu. Albedo mają bardzo mocny, podrasowany bas, jednak znakomicie kontrolowany. Black gra na dole nie tak potężnie jak kable Albedo, ale na pewno bliżej mu do nich niż do lekkiego pulpecika jaki serwuje Klotz ;) Albedo to bardzo neutralne kable z podrasowanym dołem, Black jest raczej z tych po jaśniejszej stronie szmocy, przeto wydaje się że gra lżej, ale to tylko pozory. Bas z Blacka ma znakomitą kontrolę i zejście. Dzięki mniejszej masie niż Albedo wydaje się że gra szybciej, szczególnie na wyższym basie. Jest odpowiednio zróżnicowany, gdy na płycie został nagrany twardo to tak zostanie przekazany, gdy miękko również. Dzięki mocniejszemu podaniu góry, słychać charakterystyczny kick stopy perkusji (jest to uderzenie w folię przeto tyczy się również wysokich częstotliwości), ma to odzwierciedlenie w mocno podanym, uderzającym dole. Dynamika jest znakomita, po pierwszym podłączeniu kabla myślałem że gra on po prostu cicho. Gotham którego miałem wcześniej również grał ciszej od innych interkonektów przeto wiem że jest to naturalne zjawisko. O Blacku zmieniłem zdanie gdy wreszcie usłyszałem mocniejsze wejście perkusji ;) Na dobrze nagranych płytach efekty są spektakularne ;)   Podsumowując, znakomity, odmulający kabel za marne pieniądze. Mimo że szybki i szczegółowy, nie natarczywy, nie wywala dźwięku na twarz i nie wysusza go za mocno. Nie słyszę absolutnie potrzeby kupienia za niewyobrażalne (jak dla mnie za kabel) pieniądze srebrnego Albedo mając już Blacka. Nie bez wpływu jest może też i posiadanie przez ze mnie nie najwyższej, lecz low-endowej elektroniki ;)   Aha, wygląd kabla mi się osobiście bardzo podoba, taki osobliwy ;P Szkoda tylko że sam kabel jest taki sztywny i gruby przy wtykach, musiałem się nieźle namęczyć żeby go podłączyć i nie uszkodzić gniazd rca :] Z pewnością ograniczenia użytkowe, sztywność i jedna długość (60cm), będą dla większości nie do obejścia i poszukają po prostu innego kabla. Niska cena kabla w tym przypadku odzwierciedla chyba głównie jego ograniczone właściwości użytkowe.   Kabelek gra u mnie wpięty obecnie pomiędzy przedwzmacniacz a końcówki mocy.   Uwaga, wszelkie wrażenie opisane powyżej są subiektywne ! Odnoszą się do słuchania na podanym poniżej zestawie, w dobrze wytłumionym, 15m2 pokoju.


Sony CDP-XA2ES

Wspaniała budowa tak zewnętrzna jak i wewnętrzna. Duże wymiary obudowy zrobionej z grubych blach z odpowiednimi usztywnieniami i pokaźną liczbą wkrętów. Szybko i pewnie wysuwającą się szuflada, bardzo dobry i niezawodny napęd, szybki dostęp do kolejnych ścieżek i najważniejsze - taniutki laserek KSS213B. Podwójne wyjścia audio na panelu tylnym - oczywiście złocone, podobnie jak gniazdo słuchawkowe z przodu.   Brzmienie absorbujące w całym pasmie. Zawsze solidny fundament basowy - jak to u Sony. Świetna stereofonia z szeroką, choć nie bardzo głęboką sceną. Po przesiadce z CDP-XB630QS miałem wrażenie że słucham urządzenia prawie analogowego. Wg. mnie świetny cedek.


Focal (dawniej: JMLab) Electra 936

Po kilku latach przerzucania kolumn w końcu znalazłem te dla mnie. Idealnie pasują do mojego gustu zarówno brzmieniowo jak i wizualnie. Doskonale radzą sobie w moim 27m2 pokoju (dość wymagającym w kwestii basu - konstrukcja podłogi i sufitu). W końcu przestałem myśleć o subach i tego typu kompromisach. Po ponad 30 parach przerobionych pudeł mam w końcu takie, które po ponad roku ani mi się nie znudziły, ani niczym nie prują w uszy! Jeżeli jeszcze jakieś paczki zagoszczą u mnie to tylko z chorej ciekawości :) 936 to teoretycznie moje przedostatnie kolumny, które wyprzeć mogą jedynie alto lub mezzo utopie :)   Teraz pracuję powoli nad elektroniką do 936, tu nie trzeba żałować kasy i trudu (czyt. nic nie będzie za dobre). Jednak ból z tym związany sprawia, że 936 odwdzięczają się z nawiązką i przestaje mieć to znaczenie!   Polecam posłuchać 936!


Denon DVD 1940

Chyba najlepszy wybór dla fanatyków dobrej jakości obrazu i dźwięku w kinie domowym, przy odsłuchu SACD i DVD-A, różnica w porównaniu do CD jest jak między MP3 a CD. Po prostu wymiata przestrzenią, dźwięk jest jasny i bardzo szczegółowy. Doskonale spisuje się jako odtwarzacz DVD, koncert Riverside czy film "Aż poleje się krew" wyglądają bajecznie, mamy naprawdę namiastkę HD, Blueray Yamahy BDS 2900 za ok. 4500 pległ przy tym sromotnie. Ciekawa jest funkcja PureDirect, która odłącza obwód Video oraz wyświetlacz w celu poprawienia brzmienia. Jedyne przy czym poległ ten odtwarzacz to format DivX, mimo, że obsługuje standard DivXUltra, to kiepsko sobie z nim radzi, ale to akurat szczegół, szkoda pchać Divx'y do takiej maszyny ;)


Yamaha CD S-1000

Yamaha zaskakuje miłymi tonami, które łagodnie rozmieszczają się w pomieszczeniu odsłuchowym. Dynamika jest wręcz wzorcowa i bardzo dobrze oddająca klimat nagranych płyt. Yamaha CD-S1000 to kapitalne i naturalne źródło za rozsądne pieniądze. Duża dynamika i świetny bas. Dość analityczny dźwięk o niemczącym naturalnym charakterze. Przestrzeń (scena i głębia) poprawna, ale brak tu cech wybitności. Yamaha to poprawny odtwarzacz, ale bez fantazji w dźwięku. Po pewnym czasie odsłuchu wręcz trochę nudny i nijaki. Dobrze się sprawdza w mocnym graniu, ale w nagraniach akustycznych nieco się gubi i nie trzyma równej kontroli nad wszystkimi dźwiękami. A być może to nie jest po prostu dźwięk w moim guście... Egzemplarz, który testowałem nie odtwarzał niektórych płyt (HDCD), a niektóre starsze CD - bardzo głośno (tzn. mechanizm odtwarzania bardzo głośno pracował), co w moim mniemaniu w tej klasie sprzętu nie powinno się przydarzać i jest trochę dyskwalifikujące.


Denon DL-102

Prawdziwa wkładka mono, która podaje prawdziwie monofoniczny sygnał, a nie jedynie sumuje kanał lewy z prawym.   Jako prawdziwa wkładka mono nie przekazuje sygnału powstałego z ruchu wertykalnego igły, bo takowy sygnał nie jest przez nią generowany. Jednak jest ona przystosowana do odtwarzania także płyt stereo (więcej info znajdziecie w necie).   W stosunku do odsłuchu zniszczonych płyt mono na wkładce stereo,odsłuch tychże na Denonie dl-102 cechuje:   1. zdecydowanie mniej trzasków i zniekszałceń. Płyty ze zjechanym rowkiem, które na wkładce stereo sypią piaskiem na wysokich tonach, na Denonie zagrały w zasadzie czysto;   2. zdecydowanie potężniejszy, bogatszy dźwięk. Świetny bas, nieprzejaskrawiona góra oraz ciepło w średnicy i silne uderzenie.   Słowem rewelacyjna wkładka, dzięki której odkryjecie swe monofoniczne płyty na nowo.


Rotel RCD971

Nie będzie to audiofilska recenzja. Opiszę to co słyszę.   Dźwięk Rotela RCD-971 jest bardzo dynamiczny i spójny w całym zakresie pasma. Nie wyróznia żadnego zakresu. Góra lekko wycofana, środek nie drażniący. Bas kapitalny. Miód na uszy.   Porównując go z nowymi modelami ( RCD-02 czy RCD-06) starszy model bije je na głowę prezentacją dźwięku. Nie zauważa się wyostrzeń górnej części pasma. Nic nie przeszkadza. Cały zakres pasma jest naprawdę dynamiczny lecz nie męczący. Naprawdę do dłuższych odsłuchów. Nie jest to "plumkający" odtwarzacz jednak bardzo przyjemnie się go słucha. Bardzo dobrze spasował się z dzielonym Rotelem RB/RC-06.   W porównaniu do tańszych odtwarzaczy, m.in. ponoć niezłego odtwarzacza DVD denona 1940, który służył jako odniesienie, słychać wiele nowych szczególików. Znikneła zasłona. Pojawiła się lepsza stereofonia i głębia. Podejrzewam,że przy lepszych kolumnach zachwytów byłoby znacznie więcej.


Dynaudio Contour 1.1

Niepozorne z wyglądu głośniki do niedużych pomieszczeń (u mnie ok.16 metrów).Kolumny o stabilnej i ostrej lokalizacji nie budują obrazu mocno na boki ale to co sie dzieje między kolumnami robi wrażenie.Małe kolumny a potrafią zagrać "dużym dźwiekiem".Pięknie buduja głębię pod warunkiem pozostawienia 80 cm wolnego za kolumienakmi. Bas - zadziwiająco dobry jak na gabaryty kolumienek,nie nadaje się na imprezy za to jego czytelność i barwa są wysokiej próby.Budowa to już klasa sama dla siebie - prosta skrzynka za to jakośc wykonania budzi uznanie. Największym aututem tych "maluchów" jest barwa - wokale wypadaja bardzo przekonująco,sa namacalne i bardzo dobrze osadzone w przestrzeni.Polecam zdecydowanie dla osób nie akceptujących kompromisów a nie dysponują "grubym portfelem". Muzykalne głośniki- bardzo wysoka przyjemność słuchania muzyki.Polecam zdecydowanie do jazzu,wokali,kameralistyki.u mnie graja doskonale z Linem classikiem - jego niewielka moc wystarcza do napędzenia tych maluchów i najlepiej to gra z kablem głośnikowycm Linn K20.


Elac FS137 Jet

To co powala, to wysoka jakość wykonania. Lakier fortepianowy od frontu i na podstawie. Super prezentujące się głośniki. Połączenie terminali w osłonie. Jako mebel prezentują się wyśmienicie. Brzmienie w moim odczuciu nie jest uniwersalne. Raczej nie są to kolumny do łomotu. Bas potrafi zejść naprawdę nisko. Dawkę basu możemy regulować dołączonymi zatyczkami (to działa). Bas nie ma konturu wyciętego skalpelem, raczej kontur łagodny ale wyraźny. Wysokie - tony rewelacja. Gdzieś przeczytałem określenie - łagodny odrzutowiec, które pasuje do tych kolumn wyśmienicie. W połączeniu z Jolidą 1701RC grają naprawdę pieknie.


Jolida JD 1501RC

Gdy pierwszy raz podłączyłem Jolidę pokój dosłownie eksplodował dźwiękiem! Wokal stanął krok przed kolumnami i śpiewał tylko dla mnie. Masakra. Wzruszenie. Emocje. Po kilku pierwszych taktach wiedziałem, że to sprzęt dla mnie. Przy tak grającym wzmacniaczu po prostu cieszymy się muzyką jednocześnie odpoczywając. Złagodzone, nieco ocieplone brzmienie, zupełnie inne niż wzmacniaczy tranzystorowych. Przestrzeń, plany, emocje, odpowiednia ilość detalu. Tak odpowiednia! ponieważ wg. mnie np. Yamaha A-S2000 gra dużo za dużo! Tego szukałem, to już mam :)


Yamaha A-S2000

Wzmacniacz przytargałem do domu. Niezły trening bo to naprawdę już waga ciężka :) Po podłączeniu do Elac FS137Jet odczucia jak w sterylnym laboratorium. Niby wszystko na swoim miejscu, szeroka scena na boki i w głąb, detale aż do przesady, niewiarygodna konrola basu, neutralność itd. -wszystko czego oczekujemy od dobrego wzmacniacza z przedsionka klasy hi-end. 5 minut odsłuchu. Coś nie tak! Czegoś tu brakuje. Nerwowe wymiany płyt. Wciąż to samo. Dźwięk sterylny, laboratoryjny. Oświecenie! Tak! Brak duszy, emocji, angażowania słuchacza, ukojenia uszu ulubioną muzyką. TEGO BRAK! Czułem się jak w studio za konsoletą. Wszystko słyszę, powycinane skalpelem, analitycznie i neutralnie i tylko czekam z palcem na suwaku... hmm no niech tylko coś się wyjdzie przed szereg, to zaraz to zrównamy. Jedno jest pewne - Yamaha A-S2000 nie gra z Elac FS137Jet Gdybym miał słuchać tego zestawu, to po tygodniu depresja murowana :)


Audioquest Midnight+

1. Nie wiedziałem, że moje kolumny mogą grać takim basem. 2. Góra była, ale zero natarczywości. Po prostu to co najwyższe delikatnie, z wyrafinowaniem pieściło nasze uszy. Ten zakres to obok basu najprzyjemniejsza część jaką AQ oddaje od siebie. 3. Scena poszła i na boki i w głąb. 4. Basik nisko schodzący, zróżnicowany, czyli tam gdzie ma być szerszy jest szerszy, gdzie ma być punktowy jest punktowy. 5. Dzięki temu przewodowi, mogę bez obaw wrzucać każdy rodzaj muzyki. To zdanie jest już wyświechtane, ale naprawdę tak jest. To czego mi brakowało przy słuchaniu np. Sabaton czy My Dying Bride to solidna podstawa basowa. Teraz to mam. 6. Nastąpiła minimalna ale jednak, poprawa brzmienia gdy z bi-wire zrobiłem tri-wire, ale to już inna sprawa.


Hotline silicon blue

brzmienie, jednym słowem bardzo miłe zaskoczenie :) zacznę od basu lekko zaokrąglony ale zróżnicowany zrobił się lekko misiowaty ale nie kluchowaty, ma atak jest całkiem dynamiczny czyli nie muli jest nieźle w tej cenie, średnica jest ugładzona, lekko faktycznie ocieplona taka mała kremowa rewolucja się zrobiła, jeden wyższy podzakres faktycznie jak napisali w recce schował się ale nie tak bardzo i jest troszkę wycofana ogólnie względem pasma (jedyny mały minus tego kabelka ale w tej cenie można wybaczyć), wysokie są ugładzone zachowując swoją wyrazistość w mniejszej skali i co jest ważne to dobrze ogładzone są przy tym szorstkości ale kosztem przycinania większej informacji w dźwięku (wyższe harmoniczne) ale w przypadku tak budżetowych klocków jakim jest piano raczej to nie szkodzi a bardziej pomaga i minimalnie jest zauważalny bałagan czasem tak mi się na szybko wydaje muszę to zweryfikować , kabelek nieźle jak na swoją cenę buduje sceną w szerz i w głąb dźwięki odrywają się od kolumn ale troszkę mogły by robić to swobodniej ale nie jest najgorzej, jednym słowem jest to naprawdę niezły kabelek do piano dobrze wpasowuje się w jego charakterystykę i podkreśla bass kosztem minimalnego wycofania średnicy i wysokich ale dając bardziej kremowy przekaz bardziej relaksujący, naprawdę dobry i ciekawy polski kabelek który bardziej w sumie polecam do budżetowego stereo niż do kina , jeżeli ktoś potrzebuje lekkiego ocieplenia i ogładzania często występujących szorstkości w tej klasie sprzętów to jest to dobra propozycja do przetestowania:) za 20pln/mb kupiony w http://www.audiostrefa.pl/


Denon AVR-2309

Konfiguracja ampli pozwala na bardzo wiele. Do tego automatyczne ustawienia EQ, opóźnień, fazy i poziomów dostosowane do akustyki pomieszczenia i rozmieszczenia kolumn - Audyssey. Poprawna kalibracja i włączenie tego systemu robi naprawdę dużo. Ampli gra głównie jako kino, gdzie spisuje się świetnie. W stereo też daje radę, ale zachwytów raczej nie sprawia (w porównaniu do wzmacniaczy stereo).






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.