Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

ASW Cantius VI

Potężny bas. Lekko subowy nie za szybki ale jeśli jest na płycie to kolumny go wygenerują. Szukałem paczek z mocnym wykopem i malo ktore im dorównują. Bardzo latwe do wysterowania. Manley mahi z 20 watami daje sobie perfekcyjnie rade. Odkrecona galka na godzinie 9tej i jest naprawde głosno. Przestrzen i stereofonia na przyzwoitym poziomie. Powalaja nie malo konstrukcji za grubo ponad 10 000. Moim zdaniem... Szukam paczek do 35000 i nadal roznice miedzy Cantiusami sa zbyt male zeby wydac taka kwote. Troche malo otwarty dzwiek i malo klarowne wysokie tony. Za 3000 z 2giej reki to idealna paczka. Dla tych co lubia bas.


Densen Beat 100

Postaram się nie rozpisywać, i podać kilka konkretów: jeżeli szukasz wzmacniacza o ciepłym, mocnym i muzykalnym dźwięku, to mogę B-100 polecić z czystym sumieniem. Świetny bas, żadnego zamulenia, uderza i znika (tak przynajmniej było u mnie), średnie tony mocne, wychodzące do słuchacza, bardzo realistycznie odtwarzały głosy wokalistów, wysokie tony aksamitne, czyste, na pewno nie natarczywe, przestrzeń budowana była przez duże namacalne obrazy, ustawione na linii głośników, a na audiofilskich płytach pojawiała się fajna głębia. Słuchało się naprawdę świetnie...   polecane kolumny to stare JMlaby (szczególnie transparentny model Point Source 5.1), B&W, oraz Sonus Faber


BMN B2

Kupując te kolumny nie spodziewałem się za wiele po bookshelf. Hand made w PL rzadko spotykane ale zaryzykowałem i .... Wypakować problem bo są niemiłosiernie ciężkie. OK. Podłączyłem i swoja ulubiona płytę do napędu. Czekam ... Leci pierwszy utwór w sumie mój ulubiony. Pierwsze co rzuciło się w uszy to nie przesycony sopran oraz bas. Jak dla mnie spektrum dźwięku zdumiewa a wręcz powala na kolana. No cóż po takich kolumnach się spodziewać a jednak. Potrafią oddać piękno utworu w całej okazałości. Miękko dynamicznie i w pełni barw wydobywają muzykę. Naprawdę nie spodziewałem się tego. To był strzał w dziesiątkę i w dodatku bardzo ładny. Prezentują się perfekcyjnie. Jakość wykonania bije moje poprzednie B&W o lata świetlne. Bas jest spektakularny na tak małą konstrukcję. Sopran jest soczysty miękki i wydajny.   Naprawdę polecam produkt.


Pylon Audio Pearl 25

UWAGA Niniejsza opinia została stworzona przez użytkownika posiadającego na dzień sporządzenia tej opinii zerowy dorobek na forum audiostereo.pl. Nie mamy pewności czy ta opinia została napisana przez realnego użytkownika tego forum czy też przez celowo stworzonego tzw. klona. Wobec niemożności weryfikacji wiarygodności opinii zalecana jest daleko posunięta ostrożność w lekturze. ******     Sprzęt warty ceny, bardzo nam się podoba ich dźwięk.Mamy je kilka dni,testując różne klimaty muzyczne sprawdzają się doskonale.


STX Soundstation Electrino 150

Pod każdym względem dźwięk jest na bardzo wysokim poziomie tj. barwa, idealnie zgrany czasowo niskotonowiec z wysokotnowcem co powoduje ogromną chęć słuchania następnej płyty. Bas różnicowany co szczególnie słychać na pochodach gitary basowej. Bas jest jednocześnie bardzo kontrolowany, punktualny na stopie oraz najniższych rejestrach wszelkich werbli etc. Środkowe pasmo wręcz genialne za sprawą reprodukcji--- np' sekcji smyczkowych, wokali oraz partii syntezatorowych w obrębie środkowych i górnych oktaw. Górne pasmo precyzjne, szczegółowe i jednocześnie zróżnicowane czyli brak jakich kolwiek naleciałości cech własnych przetworników. Stolarka bardzo dobra, niespotykana w tej cenie, przegrody we wnętrzach oraz pozłacane terminale to w niejednej hi-endowej konstrukcji to tylko marzenie, brawo!   STX Electrino 150 wraz z Luxmanem L-530 oraz CDP-X77ES to dla mnie w ostatnich dniach nowy świat muzyki. Dość często zmieniam ale po wielu poszukiwaniach jest to świetny zestaw, który zachwycił mnie ekspresją oraz nowym wymiarem muzyki. Dla przykładu Pink Floyd "Atom Heart Mother" - pełna synergia i to wcale nie za sprawą podobnych nazw :-) Świetny przekaz w nowym wydaniu, w tym lepszym wydaniu. Płyta Kaczmarek by Możdzer to nowy wymiar w tym zestawieniu, słuchałem pierwszego dnia 3 razy \i gdyby nie ciekawość jak zagrają następne moje ulubione płyty to słuchałbym tej płyty następne 3 razy a może i więcej, magia! Zappa Grand -- rewelacja, Kim Wilde podobnie, z klasyki Requiem Mozarta, symfonie Beethovena jak gdyby w nowym wydaniu ale w tym lepszym wydaniu. Mam wiele płyt i na każdej znajduję odmienność pozytywną więc polecam tym, którzy już zmienili kilka-kilkanaście zestawów.


Castle Knight 2

kolumny ładne wysokie tony szczegółowe brak basu słuchane na nowych wzmacniaczach Marantz pm 6005 Pioneer a30 nie polecam oddałem do sklepu kiepski produkt nie warty tych pieniędzy DALI zensor 3 dużo lepsze i mają bas


Melodika MD2R05

na początku przy cichym słuchaniu kabel wydał mi się fajny ale gdy dałem głośniej i włączyłem rockowy repertuar zdecydowałem wpiąć starego profigolda i oddać melodikę. To w jakim stopniu ten kabel degradował dynamikę jest niewyobrażalny. Talerze brzmiały nienaturalnie


Audionova Quasarus Standard

Mimo fatalnej oceny w piśmie HFM 1 (0-6) postanowiłem nabyć te kable ze względu na oceny użytkowników z forum i recenzje z highfidelity.pl. Mówiąc krótko, nie zawiodłem się, Pierwsze co sie rzuca w oczy to uporządkowana przestrzeń i duże ilości powietrza, ogólny rozmach. Do tego dostajemy rzetelną, ujmującą średnice. Wysokich tonów jest tyle co powinno być, są rozdzielcze i aksamitne, ale kiedy trzeba atak jest zdecydowany i dynamiczny, może lekko zaokrąglony dla podkreślenia szlachetności. Bas jest zwarty i schodzi nisko. Kultura brzmienia jest na wysokim poziomie nie ujmując przy tym szczegółów i rozdzielczości. Z mojego systemu wyparły DNM Reson.


Pylon Audio Pearl 25

UWAGA Niniejsza opinia została stworzona przez użytkownika posiadającego na dzień sporządzenia tej opinii zerowy dorobek na forum audiostereo.pl. Nie mamy pewności czy ta opinia została napisana przez realnego użytkownika tego forum czy też przez celowo stworzonego tzw. klona. Wobec niemożności weryfikacji wiarygodności opinii zalecana jest daleko posunięta ostrożność w lekturze. ******     Perełki kupiłem w ciemno sugerując się tylko opiniami i muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem. Grają bardzo przyjemnie dla ucha, nie męczą, świetny soczysty bas i bardzo szczegółowe. Swoje możliwości pokazują przy wysokiej jakości nagraniach.


Yamaha AX-892

jest to mój drugi wzmak uzupełniający system z przeznaczeniem do mocnej muzyki w której czuje się idealnie, potężna moc bez problemu potrafi napędzić duże paczki, dźwięk czysty przestrzenny, z potężnym miękkim basem co dla mnie jest na plus, pokazuje dużo szczegółów, dźwięczne, wysokie tony, lekko ocieplone podobnie jak średnica, opinie jakoby Yamaha w latach 90 zeszła na psy są krzywdzące w kontekście tego urządzenia, oddaje on naprawdę zdrowy dźwięk bez zamulenia czy nadmiernej ostrości, do metalu i rocka w sam raz chociaż Lisa Gerrard co ciekawe też zabrzmiała na nim magicznie


Denon PMA 720AE

Po kilku latach słuchania Pioneera A-777, Pioneer SA-608 i Kenwooda KA-4040R przyszedł czas na zmiany. Do A-777 i SA-608 mam szczególny sentyment, ponieważ grały bardzo relaksująco. A-777 grał dobrze na każdej płycie (bardzo łagodził nawet te źle zrealizowane). Pierwsze włączenie Denona i puszczenie płyty i totalny szok!!! W recenzjach same superlatywy i to, że jest ciepły i dobry do rocka. A u mnie załamanie jakościowe - brzmiał jak plastikowa wieżyczka z marketu. Na tych samych kolumnach A-777 po prostu czarował. Samo dudnienie i dźwięk bez wyrazu, płaski i wyprany z ciepła. Pomyślałem, że to wina kolumn, więc kupiłem zestaw Magnat Quantum 673. Po podłączeniu nie było jeszcze rewelacji ale się poprawiło. Teraz, kiedy gra już u mnie chyba 4 miesiąc jest kompletnie inaczej. Wzmacniacz musiał się po prostu wygrzać. Nigdy nie wierzyłem w te bajki o wygrzewaniu, ale sam miałem okazję tego doświadczyć. Teraz to co ten wzmacniacz jest w stanie wydobyć z Magnatów aż czasami mnie zadziwia. Bas jest wtedy kiedy ma być, a nie cały czas tak jak w KA-4040R. Wysokie są dobrej jakości, zwłaszcza jak płyta jest dobrze zrobiona. Sara K ("Play on Words") i Diana Krall brzmią bardzo dobrze - odtwarzałem te płyty na CD Pioneer PD-S507, PD-207, Denon DCD-685 i Kenwood DPF-1030 i na każdym było dobrze. Średnica może nie jest tak słodka z racji kolumn (pierwotnie zamierzałem zakupić do niego Castle Knight 2, ale wolę jednak jego laboratoryjność). Na płycie Sary Brightman ("Fly") usłyszałem dźwięki żab, których na A-777 nie słyszałem - może to zasługa Magnatów, które mają świetną dynamikę. Dźwięk tego wzmacniacza nie jest taki ciepły jak wymienionej na początku trójki, jednak wszystko zależy od źródła - radio internetowe z Lumii 800 brzmi bardzo relaksująco, flacki odtwarzane przez odtwarzacz też brzmią cieplej niż z wymienionych CD. Stereofonia jest wg mnie bardzo dobra (tu nie napiszę więcej ponieważ ustawienie kolumn nie jest idealne). Przy cichym słuchaniu brakuje mu pazura, drive'u - tu pomaga loudness. Czasem zdarza mu się podbarwić średnicę jak jest głośno słuchany (jak był niewygrzany). Nie słuchałem jeszcze muzyki symfonicznej ponieważ nie mam porządnie zrobionych płyt. Cieszy mnie niski pobór prądu i auto-off. Dla porównania Denon przy cichym słuchaniu pobiera 20 - 25 W a Pioneer A-777 prawie 70 W (ta sama głośność), mało tego A-777 nawet nie grający pobiera coś koło 60 W w spoczynku. Denona udało mi się zmusić do pobrania z sieci > 200W (przy muzyce drum 'n' base) - tylko dla testu. Na co dzień nie słucha się tak głośno. Quantum 673 bardzo dobrze sobie radzą w duecie z tym wzmacniaczem i są na prawdę w stanie nagłośnić spore pomieszczenie. Mi na 10 m2 w zupełności wystarczy. W salonie sprzedaży słuchałem go z kolumnami Sonus Faber Chameleon i aż płakałem, że nie kupię ich ze względu na cenę. Kawałek "Just To Let You Know" grupy Cultured Pearls zabrzmiał cudownie. Stąd szybka decyzja o zakupie. Tego wzmacniacza trzeba sobie wcześniej posłuchać i dobrać do niego odpowiednie kolumny. Płyty winylowe nie brzmią tak ciepło jak na A-777 i SA-608 (niestety), ale rzadko z nich korzystam, więc nie jest to dla mnie wada (zresztą to pewnie wina plastikowego gramofonu za 60PLN). Ogólnie za tę cenę nie jest to zły wzmacniacz a brzmieniowo można go porównać do Pioneera A-616 MKII, którego kiedyś miałem (Pioneer miał wydajniejsze zasilanie). Jest jednak sporo młodszy i ma lepszy wykop przy rozsądnie głośniejszym słuchaniu.


Accuphase DP-67

Solidny odtwarzacz CD z wejściami na procesor [coax i opt.]. Nie omamia słodyczą , ciepłem , ani podbitym [dla małolatów] basem...Bardzo skutecznie odtwarza porysowane CD , CD-R[870Mb-też]..Raczej neutralny , detaliczny i dobrze radzący sobie z dużymi zestawami instrumentów i wokali.


Onkyo dx 7211

Siedzę i porównuję do Yamahy 496. Onkyo gra jednak bardziej szczegółowo. Bas może nie schodzi tak nisko jak u Yamahay ale jest bardziej zwarty i dynamiczny. Bardzo fajny dźwięk za małe pieniądze, Można się zasłuchać. Lubię Yamahę ale Onkyo gra jednak nieco lepiej. Wysokie są bardziej wyraziste a bas bardziej zwarty. Fajnie się tego słucha. W tej klasie cenowej ciężko o jakąś konkurencję. Polecam.


Yamaha CDX-496

Polubiłem ten odtwarzacz. Gra bardzo miękko, z nisko schodzącym, nieco rozlazłym basem. Góra jest trochę wycofana. Całość robi na mnie dobre wrażenie i dłuższe słuchanie nie męczy. Nie ma tutaj kłujących sopranów jak w niektórych technicsach. Przyczepiłbym się jedynie do niewystarczającej ilości detali ale nie ma tragedii i spokojnie da się tego modelu słuchać długimi godzinami. Biorąc pod uwagę relację ceny do jakości to zdecydowanie polecam.


Pylon Audio Pylon Audio Sapphire 31

UWAGA Niniejsza opinia została stworzona przez użytkownika posiadającego na dzień sporządzenia tej opinii zerowy dorobek na forum audiostereo.pl. Nie mamy pewności czy ta opinia została napisana przez realnego użytkownika tego forum czy też przez celowo stworzonego tzw. klona. Wobec niemożności weryfikacji wiarygodności opinii zalecana jest daleko posunięta ostrożność w lekturze. ******         W zasadzie nie byłem nastawiony na zakup kolumn ale znalazłem się w salonie w roli doradcy kolegi który planował zakup w granicach 2000 zł. Spędziliśmy trochę czasu w salonie i po wielu testach zaproponowano nam zestawy Saphhire. Na początek 25 i tu nie było jeszcze decyzji. Ale po podłączeniu 31 i porównaniu z 25 momentalnie przeżyliśmy szok. Kolega od razu zdecydował się na wyższy pułap cenowy. Dlaczego? Dlatego że wszystkie wcześniej odsłuchiwane zestawy miały niezły bas ale taki buczący zakłócający brzmienie innych instrumentów np gitary. A Saphhire 31 dają soczysty, krótki, naturalny jak na koncercie bas (mięsisty) i nie zakłócający innych instrumentów. Dla mnie jest to pojęcie wierności odtwarzania. Muszę przyznać że warunki akustyczne w salonie nie były rewelacyjne-dość małe i niskie pomieszczenie. Ale ponieważ zestawy te zrobiły na mnie duże wrażenie poprosiłem kolegę o przywiezienie ich do mnie do pomieszczenia ok 27 m2 trochę przystosowanego do odsłuchu muzyki. Zestaw muzyczny to średnia półka - Technics ale efekt był zaskakujący i lepszy niż w salonie. Tak więc stałem się posiadaczem tych kolumn w zasadzie przez przypadek. Podstawowe nagrania testowe to Tracy Chapman - Tracy Chapman oraz Edward Grieg - Peer Gynt. Gratuluję producentom osiągnięcie takiego efektu w tym przedziale cenowym. Jestem zadowolony z efektów.


Marantz PM 75

Długo szukałem dla siebie wzmacniacza, ciagle coś mi nie pasowało, aż wreszcie trafiłem na PM 75. W pełni zgadzam się ze wszystkimi przytoczonymi tutaj zaletami. Zakupu dokonałem głównie w oparciu o poniższe komentarze i to był strzał w dziesiątkę. Obawiałem się trochę o to czy kondensatory nie będą juz wyschnięte (profilaktycznie zakupiłem już mundorfy na wymianę, okazało sie jednak, że fabryczne trzymają pojemność jak należy i nie ma sensu nic zmieniać). Na początku Marantz grał w zestawieniu z Paradigm Monitor 9v7 i było bardzo dobrze (wtedy zmieniłem zdanie o tych kolumnach, zdecydowanie lepiej niż z integrami Yamahy, Denona z podobnego lub wyższego pułapu cenowego). PM 75 poradził sobie z napędzaniem nawet Infinity Kappa 8.2 (na których np. kompletnie wyłożyła się mocniejsza i wydawałoby się wydajniejsza Yamaha AX900) i moim zdaniem nie było żadnych problemów z takim połączeniem, nie brakowało basu (takiego jak opisują przedmówcy), w pozostałych aspektach było też bdb, dopiero końcówka Nakamichi PA7 zagrała w tym zestawieniu znacznie lepiej. Marantza trzymałem jeszcze dość długo "w pogotowiu", gdyż długi czas żal było mi go sprzedawać za relatywnie śmieszne pieniądze w stosunku do tego co oferuje. Wśród wzmacniaczy o podobnej lub nawet trochę wyższej cenie, nie znalazłem nic lepszego.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.