Skocz do zawartości
IGNORED

jeszcze raz kable...


Bart1981

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

profigold-pgc7254-przewo_3608.jpg

Ten jest fajny. Piszą, że bas płynie drutem, a wysokie/srednie splotem. Nie ma to jak inteligentne elektrony ;)

 

Też mi odkrycie! ;)

Nasza rodzima MELODIKA też zastosowała ten patent:

http://www.melodika.pl/menu.php?s=produkt&k=9777,melodika-mdc2250-purple-rain-przewod-glosnikowy-ofc-klasy-4n-2x2-5mm2-z-zyla-basscore-

 

Też zastanawiałem się kiedyś nad fenomenem "inteligentnych" elektronów, ale niestety... :(

O ile rozumiem jeszcze "efekt naskórkowości", to tego już nie ogarniam...

Ale cóż, wystarczy przecież "to" słyszeć... ;)

Bezczelnym kłamstwem, powielanym przez sekciarzy z grupy wierzących w brak różnic brzmieniowych, jest twierdzenie, że kable nie wpływają na brzmienie.

 

Przeciętne urządzenie audio w większości składa się z kabli...trudno tu o brak wpływu.

 

Jest jeszcze jedna grupa kupujących - są to ci, którym nie wypada przyznać się, że to nie ma sensu - skompromitowaliby się przed swoimi kolegami, którzy przecież "słyszą" olbrzymie różnice.

 

Racja, taniej się przyznać do "niesłyszenia" np. kabli zostawiając sobie do porównywania kolumny i płyty, które można odróżnić z zamkniętymi oczami.

 

Niektórzy przyłączyli się do "darmowej" opcji mp3 oraz wypalania - też im widocznie nie słychać różnic, a jak tanio.

Oszustwem, bum, jest wmawianie ludziom własnej głuchoty, dla której stworzyłeś całą żałosną pseudonaukową idelogię. Dobrze wiesz, że gra cały system, kable łączą poszczególne elementy systemu i mają wpływ na prezetację brzmienia; delikatny, subtelny, ale słyszalny. Walczysz, bum, z faktami, zakłamujesz rzeczywistość, zastanawiam się tylko, czy to intelektualna nonszalancja, czy może brak charakteru.

Przeciętne urządzenie audio w większości składa się z kabli...trudno tu o brak wpływu.

 

 

 

Racja, taniej się przyznać do "niesłyszenia" np. kabli zostawiając sobie do porównywania kolumny i płyty, które można odróżnić z zamkniętymi oczami.

 

Niektórzy przyłączyli się do "darmowej" opcji mp3 oraz wypalania - też im widocznie nie słychać różnic, a jak tanio.

 

kable mają wpływ a przekonałem się o tym gdy mając kiedyś pianocrafta i suba yamahy, kupiłem tani kabel do tegoż suba. Przypadkiem usłyszałem buczenie z głośników przy większej głośnosci. Kupno tary labs wprowadziło ciszę.

Co do mp3 i wypalania podobno istnieje takie hobby :) ja jednak wolę oryginalne CD.

Widzę Bum że zaraz po 7-ej rano zacząłeś aktywne trollowanie.

Umościłeś się w swojej pakamerze i cieciowanie czas zacząć.

Pamiętaj żeby jednak czasem rzucić okiem na ten parking.

W końcu za to ci płacą a nie za trollowanie w audio.

Cięć to teź zawód jak inne choć wiem źe czasy PZPR bardziej

tobie odpowiadały,

Wtedy byłeś Wielką Lufą a teraz tylko Lufą i to pustą...niech żyje Partia Towarzyszu....Forest.

Gość

(Konto usunięte)

eff-i-obraz.jpg

 

No i...

To jest o efekcie naskórkowości dla konkretnego przewodu, a my mamy ubaw z wiary w "inteligentne elektrony", które rzekomo, przy zastosowaniu równocześnie dwóch przewodów, wybiorą sobie, że dla niskich częstotliwości popłyniemy jednym, a dla wysokich drugim...

Daj więc spokój, kolego... ;)

Bzdury i to wierutne piszą osoby "słyszące" olbrzymie zmiany po wymianie drucika. A ponieważ czują podświadomie, że ktoś ich nabiera, reagują gwałtownie na każde stwierdzenie, że kabelkologia to zwykłe oszustwo.

 

Myślę, że zabawa audio nie jest dla ciebie, co zrobić jak chciałeś klocki a dostałeś lalkę. Pozwól, więc nam się bawić naszymi klockami w naszej piaskownicy my to wolimy od głaskania lali OK? A widzisz wątek jest, a raczej był poświęcony w konkretnym celu, to jak mamy reagować skoro wyzywasz od kłamców?

No i...

To jest o efekcie naskórkowości dla konkretnego przewodu, a my mamy ubaw z wiary w "inteligentne elektrony", które rzekomo, przy zastosowaniu równocześnie dwóch przewodów, wybiorą sobie, że dla niskich częstotliwości popłyniemy jednym, a dla wysokich drugim...

Daj więc spokój, kolego... ;)

 

Rysunek jasno objaśnia jak jest co tu komentować, prawdą jest, że wysokie częstotliwości płyną skrajem kabla nic ponad to :)

 

PS. Jak z tą miedzią ? jest 99,999% czy dalej obstawiasz że nie ma ?

 

w metalurgii, hutnictwie istnieje miedź co najwyżej 4N - wyższe "N" to owszem czyste, ale audio-voodoo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Rysunek jasno objaśnia jak jest co tu komentować, prawdą jest, że wysokie częstotliwości płyną skrajem kabla nic ponad to :)

 

PS. Jak z tą miedzią ? jest 99,999% czy dalej obstawiasz że nie ma ?

 

 

http://www.tradebub.com/by_4396139_99-999-Cu-Copper-Cathode.htm

http://www.ionteching.com/?page_id=460&lang=en

 

Zamiast serwować kolejne marketingowe bzdury umieszczone w necie przez jakiegoś chińskiego wytwórcę, zajrzyj do jakiejkolwiek fachowej książki...

Zajrzyj do encyklopedii - nie "wikipedii"...

Zadzwoń sobie np. do KGHM i pogadaj z kimkolwiek...

Wtedy może zdejmiesz klapki z oczu... ;)

 

PS Rysunek nijak ma się do wciskania Wam bzdur, że przez kable zbudowany z rdzenia plus oplot sprawia, iż niskie częstotliwości popłyną rdzeniem, a wysokie oplotem.

 

Widzę, że Ty już całkiem odjechałeś... ;)

Zamiast serwować kolejne marketingowe bzdury umieszczone w necie przez jakiegoś chińskiego wytwórcę, zajrzyj do jakiejkolwiek fachowej książki...

Zajrzyj do encyklopedii - nie "wikipedii"...

Zadzwoń sobie np. do KGHM i pogadaj z kimkolwiek...

Wtedy może zdejmiesz klapki z oczu... ;)

 

 

Ja widzę, że ty je masz i to takie końskie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PS Rysunek nijak ma się do wciskania Wam bzdur, że przez kable zbudowany z rdzenia plus oplot sprawia, iż niskie częstotliwości popłyną rdzeniem, a wysokie oplotem.

 

Widzę, że Ty już całkiem odjechałeś... ;)

 

Pisałem już o co mi chodziło, ale widzę że dalej brylujesz temat. Bzdury wciskają wszędzie, nie tylko w tej branży, to samo masz w innych, też wciskają ciemnotę, koloryzują temat. To twierdzenie jest pewnym nadużyciem efektu naskórkowości co rozwiał rysunek, który przytoczyłem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

 

Tak, mam końskie klapki na oczach, na uszach, a na szyi chomąto "Made by Furutech" ;)

Rysunek jasno objaśnia jak jest co tu komentować, prawdą jest, że wysokie częstotliwości płyną skrajem kabla nic ponad to :)

Kolego. Ten przykład pokazuje jaki wpływ ma naskurkowość przewodu z drutu. Nikt takich nie używa, choćby dlatego, że są bardzo sztywne, więc ten problem odpada. A nawet jeśli, mając drut 2,5mm2 (typowy przekrój dla głośnika, i te hajendowe więcej nie mają) czyli r ca 0,9mm jaki będzie przewodzący przekrój dla 20kHz? Mnie wychodzi 1,8 z 2,5mm2.

No ja to wszystko rozumiem-ale dla zainteresowanych pańskie wpisy są bezużyteczne.

Zainteresowanych czyli dla kogo? Dla tych którzy te kable muszą kupić aby się przekonać o ich cudownych właściwościach czy dla handlarzy którzy bez nich kolejnego dnia nie doczekają? Najłatwiej i najprościej jednak jest kogoś ośmieszyć i zdeprecjonować. Tak to się robi u nas?

 

Jednak może trzeba zacząć ponownie tu pisać jak do prostego i pospolitego odbiorcy.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Zainteresowanych czyli dla kogo? Dla tych którzy te kable muszą kupić aby się przekonać o ich cudownych właściwościach czy dla handlarzy którzy bez nich kolejnego dnia nie doczekają? Najłatwiej i najprościej jednak jest kogoś ośmieszyć i zdeprecjonować. Tak to się robi u nas?

 

Jednak może trzeba zacząć ponownie tu pisać jak do prostego i pospolitego odbiorcy.

 

Panie Sittek :) widzę,że nasza dalsza dyskusja jest bezcelowa.Cieszę się,że choć na moment udało mi się Pana oderwać od głupich docinek w temacie kablarskim:) Ps. Niech Pan twardo obstawia przy swoim-kabli nie słychać.Tylko po co te van den hule ?Naprawdę lepiej było kupić skakankę i troszeczkę podszlifować formę.Lato tuż tuż.Pozdrawiam.

@ hajfaj tutaj nie piszemy sobie Pan. Zapraszam do Klubu Rotela - tam niedawno pisałem ( już na poważanie) na temat moich kabli Van den Hul. W innych postach tez sporo o nich było. Wystarczy poszukać, poczytać i przeanalizować z innymi wpisami a dopiero potem wymądrzać się.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

@ hajfaj tutaj nie piszemy sobie Pan. Zapraszam do Klubu Rotela - tam niedawno pisałem ( już na poważanie) na temat moich kabli Van den Hul. W innych postach tez sporo o nich było. Wystarczy poszukać, poczytać i przeanalizować z innymi wpisami a dopiero potem wymądrzać się.

 

Doba dobra,nie zaśmiecajmy dłużej wątku:))) Pozdr.

dziękuję za wszystkie wpisy. Dziwi mnie tylko jedno. Było wiele watków o kablach, ale nikt nie poleca kabli dobrych TEORETYCZNIE, czyli których jakośc wynika z parametrów.Chociażby do sprawdzenia. Mówię tu np o kablach Oyaide których przewodniki są z miedzi PCOCC czy też furutecha z miedzi OCC. Wiadomo że taka miedż jest o wiele czystsza niż OFC i ma małą oporność.

To właśnie wpis o kablach dobrych teoretycznie, czyli solidach o małym przekroju. Ich oporność nie ma ŻADNEGO znaczenia. Nie mówię tu o kablach, mających oporności wieloomowe, ale o rozsądnych wartościach - rzędu od 0,05 do 1 Ohm. A właśnie rysunki poglądowe dotyczące naskórkowości doskonale to objaśniają. Trzeba tylko to przeczytać i zrozumieć. Podobne wpisy i cytaty z prac ELEKTRYCZNYCH były już na forum i przeważnie przechodziły niezauważone. Istotne z punktu widzenia dźwięku jest NIEZAKŁÓCONE przejście sygnału audio. Z prac zarówno elektrycznych, jak i budowy wielu przewodów wynika, że efekt naskórkowości zanika niemal zupełnie przy średnicy przewodu ok.0,5 mm. A dokładnie z rysunku wynika, że 0,46 mm. Najbliższą wielkością, tanią i dostępną w handlu jest własnie 0,5 mm. Czyli albo 24 albo 25 AWG wg innej skali. Taka wielkość zapewnia przesłanie sygnału z wyjścia wzmacniacza do kolumny ( pomijam, że w kolumnie też można wiele popsuć zwrotnicą, elementami czy okablowaniem ) bez jakichkolwiek zmian w treści muzycznej. Tylko, że dla wielu melomanów, czy nawet audiofili ta treść będzie nie do przyjęcia i łakną jak kania dżdżu zamulenia tego przekazu. A najtaniej można to zrobić właśnie kabelkami ( najlepiej linką 6N !), ale o średnicy przynajmniej 4 mm2. Wtedy dźwięk ( nawet z podłego MP3 ) staje się łatwiej przyswajalny. Bo to czy kabel ma 0,1 czy 0,5 Ohma, to tylko kwestia różnicy w gałce potencjometru; choć wiem, że są artyści, dobierający rezystory w zwrotnicach z dokładnością do 0,25 Ohma. A różnic w kablach pewnie i tak nie słyszą ;-)

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Bo to czy kabel ma 0,1 czy 0,5 Ohma, to tylko kwestia różnicy w gałce potencjometru; choć wiem, że są artyści, dobierający rezystory w zwrotnicach z dokładnością do 0,25 Ohma. A różnic w kablach pewnie i tak nie słyszą ;-)

1/4 Ohma na tłumiku kopułki to całkiem sporo. Troche sobie przeczysz, bo efektem naskórkowości będzie właśnie bardzo mały ułamek ohma. Ale ja ci wierze, że twój przewód o średnicy oboje wiemy jakiej słychać bo typowo midwoofer największą impedancję ma w paśmie o największej wrażliwości ucha.

Jak myślisz, po co producenci robią wzmacniacze o niemal ujemnej impedancji wyjścia? Żeby podpiąć głośnik kablem o rezystancji 1R?

No ale wierze też, że tobie taka kontrola głośnika mogła do gustu nie przypaść, więc trzeba pokombinować kabelkami. No a o gustach to ja już dyskutować nie będę :)

Ale własnie napisałem o kablu, który efektu naskórkowości już nie ma. Z wielu wpisów rozumiem, może opacznie, że jeśli szeregowa cewka będzie miała o 0,2 Ohma więcej, kolumna jest do d.. Podobnie ze zbyt dużymi, ale w tolerancji np.5 czy 10% rezystorami w zwrotnicach. A już taki głośnik - woofer jest świetny, ale przy cewce o oporności np. 3 Ohmy, bo jeśli będzie w takim discovery 22W/4534G00 o 0,2 albo i o zgrozo 0,3 Ohma więcej, to cały projekt też bierze w łeb. Teoretycznie to na drogę hamowania samochodu najpoważniejszy wpływ ma oczywiście przeciwny wiatr, taki ze 2 m/s a nie podwójne przekraczanie prędkości, sprawność układu hamulcowego czy stanu psychicznego kierowcy. Wszystko można udowodnić, są nawet pewne teorie dotyczące motyli, ale chodzi o przeniesienie sygnału audio bez zmian do głośnika. Straty na kablach, o których piszę zawsze jakieś są, ale ich wpływ na charakterystykę dźwiękową jest niewielki. A teraz do TEORII. Używam kabli o oporności właściwej 0,4 Ohm na metr; 7 drucików równolegle; dwa razy 2 metry daje razem 0,23 Ohma. Jak jesteś dobry, to oblicz, gdzie na charakterystyce kolumny; przy minimum impedancji na 200 Hz ok 5,8 Ohma będą kłopoty czy z kontrolą czy ogólnie biorąc jakością dźwięku. L- pad na wysokotonówce z kolei to 1,5 Ohma i 6,8 Ohma. Sam jestem ciekaw, bo tego nie ogarniam i może to wszystko jest do....Bo uprzedzam, że różnice rzędu 0,5 czy 0,8 dB mnie jakoś nie kręcą; za dużo się już charakterystyk z różnych półek naoglądałem, a voyeurystą nie jestem ;-)

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Odpowiem krótko. Cewka na midwooferze ze swoją rezystancją to zło konieczne, którego nie przeskoczysz dopóki nie uaktywnisz zestawu.

Do pełni szczęścia musisz jeszcze sprawdzić gdzie w odtwarzanym paśmie woofer ma najwyższą impedancję. Szacunkowo "przekłamanie" będzie się wahać w okolicy 0,1V dla amplitudy 2V. Oznacza to, że w miejscu najwyższej impedancji częstotliwość będzie podbit odpowiednio do tego stosunku napięć. Masz racje dla 0,2ohma na kablu to nie dużo, ale zapewniam cie że więcej jak wpływ naskurkowości, impedancji i pojemności kabla razem wziętych.

Jaki to ma wpływ na DF już ci kiedyś wyjaśniałem. Przy drodze hamowania 50m czasem 5m to być albo nie być. To są rzeczy oczywiste, które bagatelizujesz, a skupiasz się na czymś co jest kwestią sporną, bo jedni słyszą, a inni nie. Dla jasności. Ja nie twierdze że kable nie mają wpływu na tor audio, twierdze tylko że jeśli jest, to jest marginalny, ale tylko dopóki czegoś nie spieprzy :)

 

Twierdze też ze koszt wyprodukowania czegoś takiego to 1% ceny, ale rzecz jasna nikomu nie bronie... :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Byłem przekonany, że zobaczę dwie charki - jedną z 0,23 Ohma w szereg, a drugą z 0,06 Ohma. Poruszasz się stale w obszarze zagadnień teoretycznych, gdzie parametr damping factor ma rzeczywiście duże znaczenie, bo kto te nawet 0,5 dB na charakterystyce by usłyszał. . Czy rzeczywiście degradujemy DF kablem, który ma np. 0,5 Ohma? A zmiany powodowane przez kabel solid o średnicy 0,46 mm są żadne, jeśli chodzi o charakter dźwięku. Więc to jest nie na temat. Chodzi w temacie o kable, które nie zmienią teoretycznie dźwięku, a nie o rodzaj obciążenia końcówki, który jest demonizowany właśnie w związku z kabelkologią. Czyżby dołożenie nawet 1 nF pojemności kabla głośnikowego czy paru mikrohenrów ( 1 nF - dla 20 kHz to jest ok 8 kiloomów) na wyjście przyzwoitego wzmacniacza miało coś zmienić w jego pracy przy wiadomo jakim obciążeniu indukcyjnościami i pojemnościami zwrotnicy? Jeśli nawet, to o ile....

A co do cen producenta a sprzedażą, to np. Nordost nakładał podobno srebro w Valhalli nie galwanicznie, ale "pod ciśnieniem" na cienkie przewody o przekroju kwadratu do taśmy, gdzie była owijana spiralnie taśmą teflonową. Jeśli tak było, to moim zdaniem częściowo uzasadniało kosmiczną cenę tego kabla, pomijając oczywiste dla prawie wszystkich recenzentów walory dźwiękowe. A jakoś nie spotkałem recenzji, która kwestionowała by go ze względu na oporność ;-)

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Poruszasz się stale w obszarze zagadnień teoretycznych, gdzie parametr damping factor ma rzeczywiście duże znaczenie, bo kto te nawet 0,5 dB

Te pół dB akurat z DF nie wynika. To zupełnie inne zagadnienie. Proponuje ci bardzo proste doświadczenie. Wypnij kable z kolumny i postukaj w membrane woofera. Potem zewrzyj konektory i postukaj jeszcze raz. A potem sobie podumaj dlaczego jest tak a nie inaczej.

 

Czyżby dołożenie nawet 1 nF pojemności kabla głośnikowego czy paru mikrohenrów ( 1 nF - dla 20 kHz to jest ok 8 kiloomów) na wyjście przyzwoitego wzmacniacza miało coś zmienić w jego pracy przy wiadomo jakim obciążeniu indukcyjnościami i pojemnościami zwrotnicy? Jeśli nawet, to o ile....

No to właśnie ja sie pytam? :)

 

A jakoś nie spotkałem recenzji, która kwestionowała by go ze względu na oporność ;-)

A ja jakoś nie wiem, może miałem pecha, nie spotkałem kiepskiej recenzji żadnego drogiego klocka....

Te wszystkie wyliczenia mają sens, dopóki nie słychać różnic.

 

Kondensatory w wielu wzmacniaczach są podłączane równolegle do wyjścia (w środku)...pojemności rzędu 100nF i nic się nie dzieje, ciekawe dlaczego?

Taaaa....A kabel z 1 nF czy 5 mikrohenrami rozwala całą koncepcję HiFi ;-) Albo 1,5 m kabla sieciowego "leczy" kilkaset metrów instalacji energetycznej na 230V. Takie teksty to można mnożyć....

I co to wszystko ma wspólnego z wiernością odtwarzania?

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Kabel sieciowy to inna sprawa i jego wpływ jest możliwy do pominięcia...można przecież przedłużyć uzwojenia trafa, zakończyć wtyczką i mamy idealne zasilanie.

 

A kondensatory mają parametry, wzmacniacze mają parametry i wpływ warunków pracy na parametry, potem jeszcze wpływ kabla jako przewodnika.

 

Na wyjściu wzmacniacza mocy czasem znajduję się kilka-kilkanaście zwojów drutu tworzącego cewkę o indukcyjności 1-10mikroH...czyżby producent nie wiedział, że to obojętne dla pracy wzmacniacza. A jak tam nie ma tej cewki, tylko jest kabel 1 lub 100 mikroH dobrany przez użytkownika, to ma to znaczenie, czy nie? Spytaj takiego prawdziwego audiofila, czy wolałby wzmaka grającego tak prawie samo na każdym kablu, czy wręcz przeciwnie?

A ja troszeczke z innej paki.

Jak kupowalem u pewnego pana handlujacego sprzetem kable do zestawu....dostalem kable do glosnikow samochodowych. Pan mi wytlumaczyl, ze jakos kabla jest taka sama, tylko cena jest duzo nizsza....niz kabli audio dla audiofili. Kabel faktycznie gra dobrze przekroj 2.5, miedz 99,99994%. Cena za metr smieszna. Co forumowicze na to? czy faktycznie tak jest?, ze sa to te same kable (bo i czym sie moga roznic), tylko dla audiofili dodawane sa chore marze?

link do moich kabli:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.