Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila

[SzuB]

SzuB. Czy musisz się aż tak przejmować głosami osobników mało kreatywnych, zamkniętych w sztywnych ramach swoich dogmatów? Na szczęście nie pełzają już po całym forum, jest trochę spokoju. Keep smiling :))))).

Osobiście zwisa mi to dorodnym kalafiorem. Jednak, jak StaryM, bum i ich koledzy ciągle piszą, że Ziemia jest płaska, to trzeba reagować na te bajeczki o kablach grających tak samo. Takie bzdury wypisywane publicznie są szkodliwe. Dlatego reaguję.

[Gość papageno]

Widzisz SzuBie. Urojenia i natręctwa można leczyć. Niekiedy z niezłym skutkiem. Poglądy, przekonania i postawy są oporne na terapię. Można je wyeliminować razem z nosicielami, a to byłoby ostateczne rozwiązanie. Jest światełko w tunelu. Znawcy NLP głoszą, że mogą przekonania zmienić. Warunek: nosiciel musi mieć do tego motywację. A tu, jak widzisz, motywacji do zmian brak. Wręcz przeciwnie. Im bardziej Ty, tym bardziej oni. Olać to.

[bum1234]

tak po prostu??/?/ myślałem,że przynajmniej bana ci załatwił,albo inny urlop. takich pseudo... to tutaj na pęczki.

Tak po prostu. Poza tym nijaki to twoje określenie ;-))

Nie lubię, gdy ktoś udaje kogoś kim nie jest, pozuje na znawcę, a nie ma ku temu żadnych podstaw, bo nie rozumie podstawowych pojęć.

Rozumiem, ze jest on dla was wzorcem do naśladowania, bo dostaje orgazmu na widok kabla, ale trzeba wam wiedzieć, że to wszystko to blaga i udawanie. Czynione ku zadowoleniu dystrybutorów i doraźnych osobistych korzyści.

 

Osobiście zwisa mi to dorodnym kalafiorem. Jednak, jak StaryM, bum i ich koledzy ciągle piszą, że Ziemia jest płaska, to trzeba reagować na te bajeczki o kablach grających tak samo. Takie bzdury wypisywane publicznie są szkodliwe. Dlatego reaguję.

 

Argument o płaskości Ziemi jest już tak oklepany, że nic nie znaczy, a w ustach kogoś, kto, być może nie zdając sobie z tego sprawy, nadal wierzy, że Ziemia jest płaska jest zwyczajnie śmieszny.

 

Widzisz SzuBie. Urojenia i natręctwa można leczyć. Niekiedy z niezłym skutkiem. Poglądy, przekonania i postawy są oporne na terapię. Można je wyeliminować razem z nosicielami, a to byłoby ostateczne rozwiązanie. Jest światełko w tunelu. Znawcy NLP głoszą, że mogą przekonania zmienić. Warunek: nosiciel musi mieć do tego motywację. A tu, jak widzisz, motywacji do zmian brak. Wręcz przeciwnie. Im bardziej Ty, tym bardziej oni. Olać to.

Rzeczywiście, urojenia można leczyć. Ale nie sądzę, by w wypadku "nadsłyszacych" przyniosło to jakieś rezultaty, czego dowodem są wasze wpisy.

A tekst o eliminacji poglądów wraz nosicielami brzmi dosyć znajomo i warto zastanowić się nad jego znaczeniem, ponieważ budzi to co najmniej nieprzyjemne skojarzenia.

[Filut]

A tekst o eliminacji poglądów wraz nosicielami brzmi dosyć znajomo i warto zastanowić się nad jego znaczeniem, ponieważ budzi to co najmniej nieprzyjemne skojarzenia.

Myślę,że nie odbierasz wpisu papageno tak dosłownie a jedynie się bzdyczysz.

Ale może zapytasz StaregoM w swoim klubie ilu forumowiczów tam zbanował?

[Gość frywolny trucht]

Ja

[Gość rochu]

Ale może zapytasz StaregoM w swoim klubie ilu forumowiczów tam zbanował?

 

Przecież wątek o audio-voodoo powstał po to aby robić za lep dla słyszących, których potem stara miernota miała satysfakcję zbanować.

Typowo prowokacyjny watek, nie wnoszący nic pozytywnego na forum.

[triode]

Tak po prostu. Poza tym nijaki to twoje określenie ;-))

Nie lubię, gdy ktoś udaje kogoś kim nie jest, pozuje na znawcę, a nie ma ku temu żadnych podstaw, bo nie rozumie podstawowych pojęć.

Rozumiem, ze jest on dla was wzorcem do naśladowania, bo dostaje orgazmu na widok kabla, ale trzeba wam wiedzieć, że to wszystko to blaga i udawanie. Czynione ku zadowoleniu dystrybutorów i doraźnych osobistych korzyści.

 

 

 

Argument o płaskości Ziemi jest już tak oklepany, że nic nie znaczy, a w ustach kogoś, kto, być może nie zdając sobie z tego sprawy, nadal wierzy, że Ziemia jest płaska jest zwyczajnie śmieszny.

 

 

Rzeczywiście, urojenia można leczyć. Ale nie sądzę, by w wypadku "nadsłyszacych" przyniosło to jakieś rezultaty, czego dowodem są wasze wpisy.

A tekst o eliminacji poglądów wraz nosicielami brzmi dosyć znajomo i warto zastanowić się na

d jego znaczeniem, ponieważ budzi to co najmniej nieprzyjemne skojarzenia.

unikałbym liczby mnogiej- was,wy-to tylko takie pod publiczkę,napinanie się.miałem odpowiedzieć w podobnym stylu ale niech tam.posłuchaj mojej muzy(z lat twojej młodosci-pewnie pamiętasz);

[bum1234]

Typowo prowokacyjny watek, nie wnoszący nic pozytywnego na forum.

Podobnie jak ten.

[SzuB]

Bum, cieszę się, że zgadzasz się z opinią, że tamten wątek jest prowokacyjny. Ale wyjaśnię ci coś: ten nie jest. W tamtym czytamy kłamstwa o braku różnic brzmieniowych przy użyciu różnych kabli w systemach audio, że o urządzeniach nie wspomnę, a w tym mamy szansę pisać o radościach audio. Mamy tę szansę tym bardziej, im rzadziej ty się tu pojawiasz ze swoją antykablową krucjatą fanatyka niesłyszenia.

[alkomacik]

Cała ta dyskusja przypomina mi znaną mam nadzieję scenę:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

od 36 sekundy ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[SzuB]

P.S. Zamówiłem brakujące elementy do systemu Reimyo. Się będzie działo. Dam głos jak już będą.

No to czekamy na wrażenia... :)

[Gość papageno]

Z Japonii daleko, trochę potrwa.

[triode]

jedna nerka to chyba mało,trzeba by sprzedać jeszcze trochę szpiku i rogówkę!ale co tam żyje się raz.....lol

 

a w Japonii 100V-nie obawiasz się?

[Gość papageno]

220V

[triode]

eee-to nie rodowity japoniec!przyglądałem się kiedyś dac-owi Luxmana-ale przeróbki odstraszają.

[Gość tomasz dudzinski]

Andrzej , nie strasz kolegi :)

[stefek]

Z Japonii daleko, trochę potrwa.

Gratulacje,dobry wybór ;).

Nie pamiętam jakie kolumny u Ciebie?

[Gość papageno]

Gratulacje,dobry wybór ;).

Nie pamiętam jakie kolumny u Ciebie?

 

Joseph Audio RM 33 LE.

[bum1234]

Każda sroczka swój ogonek chwali.

 

Trzeba jeszcze tylko dokupić MBLe i będzie cacy.

[triode]

Każda sroczka swój ogonek chwali.

 

Trzeba jeszcze tylko dokupić MBLe i będzie cacy.

zazdrośnik!

[bum1234]

Nie zazdrośnik, tylko pamiętam pewną dyskusję. I tak mi się to skojarzyło z tym co tu napisano.

 

Dyskusję dwóch panów posiadających rożny sprzęt ;-))

 

Oczywiście tu na forum. Co ciekawe obaj panowie "słyszą" kable. Ale odmienne zdania na temat sprzętu doprowadziły do wzajemnej wymiany "uprzejmości".

 

Stąd taki mój komentarz.

 

Widać kłócenie się i wyzwiska to też radości audiofila.

[triode]

ciekawe,że nikt nie komentuje nowego lampiaka(albo nieco przechodzonego) emerytowanego polonisty-głucholca---Yarlanda albo innego Mekonga? a tak się starał!

[stefek]

Każda sroczka swój ogonek chwali.

 

Trzeba jeszcze tylko dokupić MBLe i będzie cacy.

 

Wszędzie musisz się wp..ić?

Tak Cię boli,że ludzie mają urządzenia,z których są zadowoleni.

Parę miesięcy wcześniej mówiłem Ci żebyś wkleił zdjęcie systemu,który rzekomo posiadasz,bo moim zdaniem,gówno masz a nie to co swoim opisie.

Miał mi kaktus na ręce wyrosnąć,tak się zaperzałeś,a jakoś do dziś go nie widzę.

[Gość papageno]

Strzeżmy się! Nadciąga rewolucja. Będą chodzić po domach i oceniać audio wg ceny. Tylko jaka granica jest bezpieczna? 2 zł za metr kabla? 500 zł za szrotowego Marantza? Czy kolumny samoróbki nas uratują? Czy jeśli nie znajdą podstawek pod kable, zlitują się? A jaka będzie kara za posiadanie droższych rzeczy? Razstrieł? Chyba pobuduję tajny buknier i ukryję swoje klamoty.

[malikali]

Będą wieszać ?

[sly30]

Na tych drogich kablach... :-)

[Gość papageno]

Ty sly30 nie możesz spać spokojnie. Nie dość, że masz hajend, to jeszcze bronisz zwierząt. Kolego! Masz przejebane.

[fox733]

Nie bój, nie ma w polskiej dystrybucji odpowiednio drogiego kabla, na zbyt tanim nie słychać by było ostatniego audiofilskiego tchnienia:))

[joke mode]

[Chicago]

Im drożej tym gorzej!... Z tą dewizą proszę od dzisiaj iść przez życie!

[Gość papageno]

Mam psy wymagające strzyżenia. Kupiłem kiedyś maszynkę na rynku. Za 20 zł. Rozpadła się w połowie psa. Kupiłem drugą - to samo. Nie wolno, absulutnie nie wolno kupować drogich rzeczy. Płyta CD ma być za 10 zl, LP za 5. Wtedy jest dobrze, audiofilsko i hajendowo. A samochod nie może przekroczyć ceny 8000 PLN. Inaczej to burżua, dorobkiewicz, k**wa i złodziej.

I po to było obalać komunę?