Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego wątek jest o małych,codziennych radościach kogoś kto słucha a nie o opluwaniu znajomych,nie o kręceniu gałami w najlepszych aktywnych kolumnach własnej roboty,nie o komentowaniu fotek z sieci.Coś tutaj wniosłeś pozytywnego?Nie chcesz pomagać to nie przeszkadzaj.Kłuje cię w oczy,że ktoś potrafi normalnie rozmawiać?

Poczułem się wywołany do odpowiedzi w imieniu "głucholców" przez "fruwolny trucht". Przepraszam, że zakłóciłem sielankowy nastrój tego klubu. Życzę wielu sukcesów w "odsłuchwaniu" kabli i innych "klocków".

P.S. Szanowny kolego ja na tym forum jeszcze nikogo nie "oplułem" w przeciwieństwie do takich wyrafinowanych, z manierami ludzi jak np. Szanowny Kolega.

Pozdrawiam i życzę więcej luzu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To jest w ogóle przypadłość wielbicieli klubu głuchych.

 

A jest takowy ?

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

Ale pewna prawidłowość chyba występuje?

Inna jest taka, że informacji o słuchaniu na starych papierzakach próżno szukać w opisach "o mnie". To jest w ogóle przypadłość wielbicieli klubu głuchych. Dlaczego tak jest?

Mam wrażenie, że mamy do czynienia z różnymi postawami. Są osoby, które - metaforycznie mówiąc - wszystko słyszą tak samo, wszystko gra im tak samo, uważają, że pasja audio ma swój grząski kres, w którym nie ma już poszukiwań i radości. Słucha się muzyki, czerpie się z tego ułomną satysfakcję (brzmienie jest znane i poznane) i nie ma się pragnienia szukania dalej, rozwijania systemu itd. Albo ma się to pragnienie, ale błędne przekonania o tym, że producenci chcą każdego wydymać, stanowi cudowne alibi, by nie robić następnego kroku. I potem wyładowuje się frustracje kreując wątpliwej jakości pogląd o "voodoo". Są też ludzie radośni. Oni wiedzą, że audio, muzyka, coraz lepsze brzmienie to kwestia doświadczenia, prób, błędów, poświęceń finansowych, szukania możliwości. Gdy jakiś kabel ich zaskoczy, nie lecą do klubu, by pisać o tym, że zostali oszukani, lecz zastanawiają, czy to możliwe, ale przede wszystkim słuchają, słuchają i tym większą przyjemność czerpią ze zmian, jakie udaje im się wychwycić w prezentacji brzmienia. Nie jest to więc sprawa wiary, słuchu, kabli itd., lecz stosunku do życia w ogóle. Jedni są opętani teoriami, zamknięci w chłodnym świecie doktryn, pseudonaukowych reguł, bez których ich świat by się rozpadł, bo straciłby kotwicę. Bez doktryn trzeba by pragnąć, znaleźć w sobie żyłkę eskperymentatora, poszukiwacza, trzeba by ryzykować porażki lub wzloty. Trwanie w ramach sztywnej doktryny odbiera smak życia i smak audio, bo w takim życiu dominuje lęk (kable grają =ktoś nas oszukuje itp.), to świat zombie. Audiofile jednak są żywi, bawią się tym, co ich pasjonuje, szukają nowych dróg, stawiają na doświadczenie, ryzykują. Z różnym skutkiem. Ale jednak nie stoją w miejscu. A ludzie z klapkami na oczach stoją i wieszczą: kable to ściema, audio to ściema, życie to ściema, korporacje nas jedzą, bankierzy dupczą, więc udowodnijmy złemu i pazernermu światu, że pozostaliśmy nastolatkami, buntownikami bez powodu, machając sztandarami z napisem: wszystko gra tak samo. Tak to wygląda.

SzuB, jednak zastanowię się czy nie wykupić u Ciebie tego turnusu odmładzającego.Stawiam kolejkę za tego posta powyżej.Pozdr.

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

>SzuB jak Ty nie złapiesz luzu to nic z tego nie będzie, trole ukręcą temat na swój sposób, miałkie robaki w matriksie, realnie nie przystosowani do dyskusji...

No ale ja piszę po polsku o postawie życiowej, która także w audio odgrywa ważną rolę. Czy to jest trudny post? ;-)

 

StaryM nie wytrzymał i w swoim klubie, w którym zablokował mi możliwość wypowiedzi, ordynarnie zmanipulował mój wpis. Wyjął z kontekstu, skomentował na swoją modłę, czym przypieczętował swój status forumowego manipulatora i klamcy. Dlaczego nie napisał tego tutaj? Z tchórzostwa? Czemu tak mnie zaczepia? Czemu łże jak pies? Dlaczego zachowuje się w ten sposób? Kim jest, że tak postępuje?

Wpis wygląda tak:

 

"Wiele razy pojawiały się tu i gdzie indziej opinie o tym, że audiofile nie słuchają muzyki. Sam zdaje się rzucałem takie teksty. Wydawały mi się one rodzajem złośliwego żartu.

Użytkownik SzuB dnia 03.02.2013 - 21:59 napisał

Słucha się muzyki, czerpie się z tego ułomną satysfakcję

To jednak nie był żart.

Ze słuchania muzyki ma się tylko ułomną satysfakcję".

 

Każdy, kto przeczytał mój wpis, wie, że pisałem o czymś innym; o tym, że martwe życie antyaudiofila odbiera smak obcowania z muzyką, a audiofile tego smaku szukają. Czemu StaryM, który krytykuje wszystkich za to, że manipulują, sam robi to, co rzekomo zwalcza? Czemu zabiera temu, kogo obsmarowuje u siebie, prawo do odpowiedzi (dzięki Filut za reakcję)? Można się kłócić, ale tego typu manipulacja to nadużycie. StaryM, dlaczego jesteś oszustem?

No ale ja piszę po polsku o postawie życiowej, która także w audio odgrywa ważną rolę. Czy to jest trudny post? ;-)

 

trudny

Parker's Mood

Każdy, kto przeczytał mój wpis, wie, że pisałem o czymś innym; o tym, że martwe życie antyaudiofila odbiera smak obcowania z muzyką, a audiofile tego smaku szukają. Czemu StaryM, który krytykuje wszystkich za to, że manipulują, sam robi to, co rzekomo zwalcza?

 

Tu mamy przykład paskudnej manipulacji StaryM który złośliwie, perfidnie przekręca wyrwane z kontekstu zdanie przekręcając jego znaczenie! I robi to w określonym celu, aby przeciwnika w dyskusji ośmieszyć, skompromitować, zdyskredytować.

Nie dość, że taka praktyka jest ohydna to jeszcze mega żałosna tym bardziej na kogoś kto był pedagogiem.

Po prostu kompletne dno....po raz kolejny belferzyna sięgnął dna.

StaryM musi tak, inaczej nie byłby sobą

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak to się mówi, StaryM nie ma już honorowej zdolności, by kogokolwiek obrazić. Ten klub jest także dla niego otwarty. Miał możliwość odpowiedzi tu. Nie skorzystał. Beze mnie by nie istniał, bowiem blokując mi możliwość odpowiedzi, pokazał, że gra tylko na prowokację. Popełnił oszustwo, w warunkach prawa prasowego domagałbym się sprostowania. Ale w warunkach jego anonimowości: niech dalej daje świadectwo, kim jest. Dla mnie - już nikim.

Gość

(Konto usunięte)

Mamy godzinę 23:26...

Od godziny 11:26 ( http://www.audiostereo.pl/klub-grajacych-kabli-albo-o-radosciach-audiofila_100740.html/page__st__50#entry2717775 ), czyli przez bite 12 godzin wątek jak najbardziej dotyczy ogólnie pojętego audiofilizmu.

A "grające kable" to tylko metafora... ;)

Prawda, kolego Szub?

eMeReKo, wątek dotyczy tego, o czym piszą ludzie radośnie pojmujący swoją pasję. A ty jak pojmujesz swoją pasję? Czy twoją pasją jest trolling, czy może napiszesz coś o własnych doświadczeniach związanych z audio?

Gość

(Konto usunięte)

eMeReKo, wątek dotyczy tego, o czym piszą ludzie radośnie pojmujący swoją pasję. A ty jak pojmujesz swoją pasję? Czy twoją pasją jest trolling, czy może napiszesz coś o własnych doświadczeniach związanych z audio?

 

Przecież ja nie mam prawa mieć pasji związanych z muzyką, audio, bo jestem ułomny - nie słyszę kabli...

Nie potrafi mnie nic cieszyć, bo nie zwracam uwagi na okablowanie...

;)

 

PS Nie, "wątek NIE dotyczy tego, o czym piszą ludzie radośnie pojmujący swoją pasję" - wątek od rana dotyczy kabelków.

Potwierdziło się tylko to, co napisałem w pierwszym poście tutaj :)

Przecież ja nie mam prawa mieć pasji związanych z muzyką, audio, bo jestem ułomny - nie słyszę kabli...

Nie potrafi mnie nic cieszyć, bo nie zwracam uwagi na okablowanie...

;)

PS Nie, "wątek NIE dotyczy tego, o czym piszą ludzie radośnie pojmujący swoją pasję" - wątek od rana dotyczy kabelków.

Potwierdziło się tylko to, co napisałem w pierwszym poście tutaj :)

Tak bardzo liczysz się z innymi, że nie chcesz napisać o sobie? Co cię to obchodzi, co inni sądzą? Napisz o sobie. Cokolwiek.

Gość

(Konto usunięte)

ORMO czuwa. ;)

 

Organizacja Rozhisteryzowanych Miłośników Okablowania

 

Tak bardzo liczysz się z innymi, że nie chcesz napisać o sobie? Co cię to obchodzi, co inni sądzą? Napisz o sobie. Cokolwiek.

 

"Znamy się mało... więc może ja bym powiedział parę słów o sobie - najpierw.

Urodziłem się... urodziłem się w Małkini, w 1937 roku, w lipcu.

Znaczy, w połowie lipca... właściwie w drugiej połowie lipca, właściwie... dokładnie 17 lipca.

No... to tyle może o sobie - na początek..."

pożyczyłem koledze na kilka dni mój ,,grający,, kabel gł. Anaconde Z-Tron....dzwonił do mnie niedawno z wrażeniami i usłyszałem ,,to jest kabel śpiewający,, :):) jest zachwycony tym kablem...miło coś takiego usłyszeć:)

Mamy godzinę 23:26...

Od godziny 11:26 (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), czyli przez bite 12 godzin wątek jak najbardziej dotyczy ogólnie pojętego audiofilizmu.

A "grające kable" to tylko metafora... ;)

Prawda, kolego Szub?

ORMO czuwa.

Może StaryM nagrodzi i gwiazdkę nada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Organizacja Rozhisteryzowanych Miłośników Okablowania

"Znamy się mało... więc może ja bym powiedział parę słów o sobie - najpierw.

Urodziłem się... urodziłem się w Małkini, w 1937 roku, w lipcu.

Znaczy, w połowie lipca... właściwie w drugiej połowie lipca, właściwie... dokładnie 17 lipca.

No... to tyle może o sobie - na początek..."

Znów cytat, znów mówisz kimś innym. Istniejesz?

Tak bardzo liczysz się z innymi, że nie chcesz napisać o sobie? Co cię to obchodzi, co inni sądzą? Napisz o sobie. Cokolwiek.

Buhaha beka śmiechu, ja napisze za niego Jestem eMeReKo, nie za duży, nie za mały chłop na schwał, trochę się burzę i ciskam jak mi o kablach wiedzę się wciska, ale niczego do wiadomości nie przyjmuje i dalej sobie trolluję. Tak więc przestańcie mi tu pierniczyć głupoty, bo i tak was wszystkich powybijam kmioty.

Przecież nikt na tym forum nie zmusza nikogo do kupowania kabli.

Nie przypominam sobie wpisów, że jeśli nie kupi się jakichś tam kabli to nie będzie można mieć

przyjemności z muzyki. Czy ktoś widział takie wpisy?

Nie widzę nic złego w tym że ktoś napisze, iż nie ma lepszych kabli bo nie chce, bo szkoda mu kasy,

bo u niego nie słychać różnicy albo z jakiegokolwiek innego powodu.

Czy ktoś taką osobę po takim wpisie zwyzywał, opluł, nabluzgał mu itd?

Ja nie pamiętam nic takiego.

 

To dlaczego są ludzie którzy nie mogą znieść sytuacji odwrotnej i gdy ktoś napisze, że używa taki czy inny kabel

i jest zadowolony to zaraz zostaje zmieszany z błotem, opluty, nazwany idiotą, złotouchym frajerem z małym fiutkiem!!!

Czy takie zachowanie nie jest patologią? To jakieś zaburzenie emocjonalne?

 

Czasem ludzie do mnie dzwonią albo piszą na priv lub maila.

Wiele osób czyta to forum ale ci z którymi rozmawiam poza forum nie chcą nic wpisywać na forum bo nie chcą być

opluci, nie chcą by ktoś im ubliżał i szykanował.

Wiem że gdyby nie ta dziwna grupa opluwaczy to na forum byłoby znacznie więcej wpisów bez agresji i chamstwa.

Chodzi o ten ogół mają nie mają wpływu, to jest już z góry traktowane przez niesłyszących jako wciskanie głupoty, co przy wymianie zdań w tym temacie prowadzi do.. wiadomo do czego.

Gość

(Konto usunięte)

Znów cytat, znów mówisz kimś innym. Istniejesz?

 

 

"Lepiej nie odzywać się wcale i wyglądać na głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."

 

Weź to sobie do serca, kolego SzuB... :)

 

Przecież nikt na tym forum nie zmusza nikogo do kupowania kabli.

Nie przypominam sobie wpisów, że jeśli nie kupi się jakichś tam kabli to nie będzie można mieć

przyjemności z muzyki. Czy ktoś widział takie wpisy?

Nie widzę nic złego w tym że ktoś napisze, iż nie ma lepszych kabli bo nie chce, bo szkoda mu kasy,

bo u niego nie słychać różnicy albo z jakiegokolwiek innego powodu.

Czy ktoś taką osobę po takim wpisie zwyzywał, opluł, nabluzgał mu itd?

Ja nie pamiętam nic takiego.

 

 

Oj, krótka pamięć...

To proponuję poczytać wypowiedzi kolegów SzuBa, frywolnego truchta, malikali i paru innych, gdzie stałym motywem są teksty: jesteś głuchy, laryngolog się kłania, was nie interesuje ani muzyka, ani audio, wy w ogóle nie macie radości ze słuchania muzyki, jesteście głucholcami - żal mi was, itd., itp., etc.

 

Od razu przyznaję, że sam też posuwam się do inwektyw, jednakże nie udaję świętego i pamiętam, co mówiłem, napisałem, ale też pamiętam, co inni napisali...

To jednak prawda że Polacy po prostu nienawidzą się i powody nie mają większego znaczenia.

W każdej dziedzinie życia, od polityki, po sport, po fora różnego typu ciągła nienawiść.

Ten naród jest skazany na wymarcie.W nowych, trudnych czasach które nadchodzą nad Europę ale i nad

cały świat naród taki jak Polacy nie ma przyszłości.

A biorąc do tego masową emigrację i niż demograficzny, brak produkcji przemysłowej, brak wolnorynkowej gospodarki

i całe grupy społeczne oczekujące socjalu to faktycznie za 100 lat a może wcześniej tego narodu

już nie będzie i tym razem, chyba pierwszy raz w historii odbędzie się to bez wojen, strzałów, najazdów itd.

Po prostu naród wyginie na naturalny sposób.

Gość

(Konto usunięte)

To jednak prawda że Polacy po prostu nienawidzą się i powody nie mają większego znaczenia.

W każdej dziedzinie życia, od polityki, po sport, po fora różnego typu ciągła nienawiść.

Ten naród jest skazany na wymarcie.W nowych, trudnych czasach które nadchodzą nad Europę ale i nad

cały świat naród taki jak Polacy nie ma przyszłości.

A biorąc do tego masową emigrację i niż demograficzny, brak produkcji przemysłowej, brak wolnorynkowej gospodarki

i całe grupy społeczne oczekujące socjalu to faktycznie za 100 lat a może wcześniej tego narodu

już nie będzie i tym razem, chyba pierwszy raz w historii odbędzie się to bez wojen, strzałów, najazdów itd.

Po prostu naród wyginie na naturalny sposób.

 

 

Coś w tym jest - bezspornie sporo racji :)

Już takim narodem jesteśmy od zarania dziejów - może tylko Słowianie tworzyli rzeczywistą wspólnotę, a potem to już...

Jak nie mamy rzeczywistych problemów, to w ekspresowym tempie wynajdujemy sobie zastępcze, byleby "coś" się działo.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.