"Audiofil" we Wrocławiu

[arek67]

RCM ma fajny, czerwony długopis. To wszystko. Reszta to kabaret. Nie da się powtórzyć.

[neomammut]

Tzn., następnym razem jedziemy z ekipą filmową, najlepiej razem z TVN24 - oni teraz majom sporo zielonych :)

[Szymon1]

Jak tam te hajendy tubowe we Wrocławiu? Ponoć kiszka to mało powiedziane, scena płaska jak Tereska a łeb jak przetak. Po co organizować takie prezentacje?

[Gość cybant]

??????

Aż taka tragedia?

[neomammut]

Powiedzmy, że fajnie było zobaczyć Wrocław i pochodzić po rynku - piękne miasto!

[arek67]

Takie prezentacje są po to aby osoby, które załatwiają pieniądze z Urzędu Miasta na taki występ, mogły się zaprezentować. To jest perpetum mobile na koszt podatnika. No i zawsze może się trafić amator na zakup takiego dźwięku.

[Szymon1]

Wszystko jasne :)

[Gość vasa]

Takie prezentacje są po to aby osoby, które załatwiają pieniądze z Urzędu Miasta na taki występ, mogły się zaprezentować.

Nieźle Ci idzie obrzydzanie i umniejszanie.

Szkoda że nie mogłem być w sobotę.

[neomammut]

Nic nie straciłeś...

[Gość vasa]

Podobno grupa gości niezły cyrk odstawiła.

[neomammut]

A jakiż to cyrk? Bo ten cyrk to organizatorzy już porządny dali...

[Gość vasa]

No nie wiem, w sobotę nie byłem a w niedzielę już nijakiego cyrku nikt nie robił :(

A plotek powtarzać nie wypada bo to ludziska plotą głupoty jak na forach, nie przymierzając :D

[arek67]

Ja tam byłem za swoje pieniądze, z drugiego końca Polski, zwiedziony miłą atmosferą i zachęcającym odsłuchem dobrego zestawu. Niestety jak to u nas bywa zostałem wprowadzony w błąd, lekko mówiąc. Ja jestem poważną osobą jak wskazuje mój awatar i w bambuko nie dam się robić. Wiele osób na forum mnie zna i dlatego ich przestrzegam przed facetem bardziej zdolnym niż Kaowiec za PRL-u. Poza tym to nie jest moje odosobnione zdanie.

[Gość vasa]

Ja jestem poważną osobą

Hmmmm....

Wiele osób na forum mnie zna

Jak będziesz miał taki staż na forum jak ja to się będziesz mógł puszyć.

Na razie nie działa :P

[sly30]

A co ma staż na forum do doświadczenia?

[arek67]

No i co masz dalej do powiedzenia w sprawie prezentacji? Bo co do mojej osoby to widzę dużo. Jak podobał się Tobie ten hi-end? Słyszałeś "zjawiskowy sposób prezentowania przestrzeni"?

[neomammut]

To jest nowy rodzaj, płaskiej przestrzeni :)

 

A co do stażu:

 

vasa

Użytkownicy

1613 postów

Rejestracja: 08.01.2004

 

arek67

Użytkownicy

2998 postów

Rejestracja: 21.01.2004

[Gość vasa]

A co ma staż na forum do doświadczenia?

A co ma ilość przewalonych "klocków" do doświadczenia.

No i co masz dalej do powiedzenia w sprawie prezentacji?

Tyle samo co Ty. Fajny długopis.

A dyskusja o prezentacji ??? Po cholerę? Przecież wersja jest już zdefiniowana i ustalona a każdy kto się nie zgadza to ignorant który referencji nie słyszał.

 

PS. I pewnie nie słyszy różnicy pomiędzy bezpiecznikiem zwykłym i audiofilskim :-/

[sly30]

Co ma ilość odsłuchanych sprzętów do doświadczenia ? Gdybyś nie poprzestał na tym co posiadasz i "przewalił" więcej sprzętów to byś wiedział... :-) a ty myślisz, że jak zdobywa się doświadczenie w audio? Czytaniem forum?... :-))

[neomammut]

Jak się słyszy, to nie trzeba niczego ustalać, mi wystarczyło parę minut. Tyle ludzi wpatrzonych w niebyt, jak w jakiegoś Boga... - przerażające...

[Szymon1]

Sekta :-)

[ASURA]

Jak się słyszy, to nie trzeba niczego ustalać, mi wystarczyło parę minut. Tyle ludzi wpatrzonych w niebyt, jak w jakiegoś Boga... - przerażające...

Sugerujesz jakąś zbiorową hipnozę ;)

[Gość vasa]

Co ma ilość odsłuchanych sprzętów do doświadczenia ? Gdybyś nie poprzestał na tym co posiadasz i "przewalił" więcej sprzętów to byś wiedział...

Pewien facet miał jatkę końską. W ciągu kilku lat "przewalił" więcej koni niż ktokolwiek inny.

 

Ale nigdy nie twierdził że zna się na hippice.

 

A tak na marginesie. Czy to Tobie trzeba było ostatnio tłumaczyć co to transmisja zbalansowana a co dual mono?

 

Jak się słyszy, to nie trzeba niczego ustalać, mi wystarczyło parę minut.

Neo, czy napisałeś jakąkolwiek rzeczową notkę? Ty albo Arek67? Nic. Lekceważąca uwaga i koniec. To do czego można się odnieść?

Jedynie do prezentowanego lekceważenia.

[sly30]

To po tylu latach na forum i z taką wiedzą dochodzi się do NAD-a i Tannoyi?... :-) a to przecież entry level.

[neomammut]

Vasa, byłem na prezentacji w sobotę. Ok, jak grało?

 

A grało tak, że po 5 minutach człowiek chciał już wyjść. Pomieszczenie, bez zrobionej akustyki, niskie, 2.35, może 2.5 metra, powierzchnia, z 50 m2 tam było, jakoś tak. Kolumny dość wąsko ustawione, prawie frontowo, bardzo niewielkie dogięcie. Tuby, jak to tuby, uważam, że spójności to tam nie było żadnej, grało szorstko, brudno, płasko i bez siły, dynamiki, zero kontroli. Czasem miałem wrażenie, że wysokich to w zasadzie nie było w cale. Tam wszystkiego brakowało. System tylko do niektórych instrumentów, jedynie trąbki z winyla mi się jako tako podobały. Jak na parę godzin tam spędzonych system w miarę zagrał jedną płytę?

 

Z cyfry to już kompletna pomyłka, nie ma co komentować. A co do gramofonu, 168 tysia za napęd, ramię 16 tysia, wkładka 40 tysia, liczyłem na coś na prawdę zawodowego... Mimo niezłych rozwiązań, grał tragicznie źle...

 

Połączenie końcówek mocy i kolumn też ciekawe. Double-Wiring? Dobrze, że się nic nie zjarało :)

 

 

PS: Dało się zauważyć, z roku na rok coraz częściej i coraz więcej uczestników, prawie przez cały odsłuch siedzi jak zahipnotyzowana, bez ruchu, nawet mało kto się odzywa. Czego oni tam szukają w tym przekazie, to nie wiem, ale jest to zastanawiające.

 

Źródło zdjęć:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[arek67]

No właśnie my odnieśliśmy się do prezentowanego lekceważenia publiczności. Dokładnie taka jest nasza ocena jak zostaliśmy potraktowani. No chyba, że rzeczywiście tam spotyka się jakaś sekta, z określonym rytuałem i wszystkim to pasuje. Ale to trzeba wtedy napisać, że normalnym dziękujemy.

[ASURA]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Za ten link to cię zbanują dożywotnio tak że pożegnaj się szybko z kolegami z forum :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość vasa]

Pomieszczenie, bez zrobionej akustyki, niskie, 2.35, może 2.5 metra, powierzchnia, z 50 m2 tam było, jakoś tak. Kolumny dość wąsko ustawione, prawie frontowo, bardzo niewielkie dogięcie. Tuby, jak to tuby, uważam, że spójności to tam nie było żadnej, grało szorstko, brudno, płasko i bez siły, dynamiki, zero kontroli. Czasem miałem wrażenie, że wysokich to w zasadzie nie było w cale. Tam wszystkiego brakowało. System tylko do niektórych instrumentów, jedynie trąbki z winyla mi się jako tako podobały. Jak na parę godzin tam spędzonych system w miarę zagrał jedną płytę?

Generalnie sie z Tobą zgodzę co do tego co napisałeś wyżej. Jako prezentacja dźwięku systemu daleko było do doskonałości.

Czy to dobór dość egzotycznych kolumn? Czy wina pomieszczenia? Pewnie jedno i drugie i jeszcze kilka przyczyn. Czy da się w ciągu wieczora dostosować taką salę do grania? Pewnie nie. Czy można było wybrać jakieś bezpieczniejsze kolumny? Pewnie tak.

Tylko że zdając sobie sprawę z tego jak wygląda organizacja wystaw i pokazów nie oczekiwałem cudów.

 

Ale źródło było rewelacyjne. Sposób prowadzenia wkładki przez to proste i niedrogie ramię był perfekcyjny. Ilość i jakość informacji wydłubywanych z rowka wyśmienita. Roger szturchnięty pod żebro wydłubał trochę płyt z klasyki i okazało się że gramiak jest w stanie odczytać Finlandię Sibeliusa bez najmniejszego pomieszania. A to jest baardzo rzadko spotykana sytuacja że można bez problemu grupy smyczków wychwycić. Accardo i Paganini to kolejny tor przeszkód dla źródła. Jeden z najtrudniejszych i najbardziej skomplikowanych utworów skrzypcowych został odtworzony tak że każde muśnięcie smyczka czy palca w strunę było słyszalne i żaden dźwięk solowy nie został zamazany przez orkiestrę. Ja nigdy nie będę z Wami rozmawiał o lampach czy (nie daj boże) kablach. Ale jeżeli chodzi o gramofony to jest to co czuję, słyszę i rozumiem.

I jeżeli twierdzicie że prezentacja była do dupy bo to i tamto a nie zauważacie elementu niezwykle wartościowego i nie potraficie (lub nie chcecie) tego wyłowić to rozmowa staje się trudna.

 

Co do sekty to w niedzielę była nieobecna.

 

@sly30

Pewien facet miał jatkę końską. W ciągu kilku lat "przewalił" więcej koni niż ktokolwiek inny.

 

Ale nigdy nie twierdził że zna się na hippice.

 

A tak na marginesie. Czy to Tobie trzeba było ostatnio tłumaczyć co to transmisja zbalansowana a co dual mono?

 

[neomammut]

Vasa, prezentacja była do dupy i dlatego nie można było niczego ocenić. Chłopie, jak można w ogóle zaczynać jakąkolwiek ocenę przy prezentacji, która jest przykryta kocem, płaska, zabrudzona, szorstka...

 

To co piszesz:

Generalnie sie z Tobą zgodzę co do tego co napisałeś wyżej. Jako prezentacja dźwięku systemu daleko było do doskonałości.

 

I nagle:

Ale źródło było rewelacyjne. Sposób prowadzenia wkładki przez to proste i niedrogie ramię był perfekcyjny. Ilość i jakość informacji wydłubywanych z rowka wyśmienita. Roger szturchnięty pod żebro wydłubał trochę płyt z klasyki i okazało się że gramiak jest w stanie odczytać Finlandię Sibeliusa bez najmniejszego pomieszania. A to jest baardzo rzadko spotykana sytuacja że można bez problemu grupy smyczków wychwycić. Accardo i Paganini to kolejny tor przeszkód dla źródła. Jeden z najtrudniejszych i najbardziej skomplikowanych utworów skrzypcowych został odtworzony tak że każde muśnięcie smyczka czy palca w strunę było słyszalne i żaden dźwięk solowy nie został zamazany przez orkiestrę. Ja nigdy nie będę z Wami rozmawiał o lampach czy (nie daj boże) kablach. Ale jeżeli chodzi o gramofony to jest to co czuję, słyszę i rozumiem.

 

To Twoja wiarygodność spada do zera. Tam nie można było niczego zobaczyć/usłyszeć, zero szczegółów.

 

Takie spotkania są ważne. Dobrze, że coś takiego się odbywa. Niestety, lekceważący stosunek organizatorów, którym zależy już tylko na samej sprzedaży doprowadził do tego, że mają w poważaniu nawet krytykę samych klientów. Jest jeszcze coś. To nie jest prezentacja latarek z cienkopisem tylko sprzętu za grubą kasę, który ma być wyznacznikiem takiej, czy innej jakości. Samym gramofonem/ramieniem człowiek nic nie zdziała. Jeśli to ma być referencja RCM`u to ja dziękuję.

 

Po takich prezentacjach, nie trzeba jeździć do ludzi, można przeczytać kto ma jakie doświadczenie i jak słucha.

[Gość cybant]

A mnie naiwnemu wydawało się , że system za ponad 500 tys. powinien grać ..

Takie rozważania , że coś czasami gra to może przy cenach systemu za 10 tys...

Proszę o wybór opcji -

 

Opcja 1 - rzeź niewiniątek

Opcja 2 - zbiorowa hipnoza

Opcja 3 - ściema

 

No i po co takie prezentacje...????