Skocz do zawartości
IGNORED

Aurender W20


marslo

Rekomendowane odpowiedzi

Najprawdopodobniej. Aurender; przy maksimum sympatii dla niego; to jest poziom przyzwoitych CD za jakieś 15 tys. zł, typu Ayre, Bryston, itp. Już tańszy Luxman grał istotnie lepiej, muzykalniej. Dużo lepiej Accuphase DP-510. O ARC nawet nie wspominam.

 

Chyba niepotrzebnie to napisze, ale co tam : gleboko sie z tym nie zgadzam.

Aurender jest tylko dyskiem twardym z transportem i nie mozna go porownywac z playerami cd, gdyz dopiero po dodaniu daka mozna okreslic jakosc dzwieku.

Wybor daka i kabla polaczeniowego ma tez znaczenie.

Plyty cd w porownaniu z dobrym kombo transport/dac graja dzwiekiem o zaokraglonych krawedziach, niewielkiej mikro i makrodynamice, czesto pogrubiona i malo tansparentna srednica. Czaruja barwa w misiowatym stylu jak chocby arc ref 8 , dla mnie to juz przeszlosc.

Sa zapewne rozwiazania z plyta cd jak topowy dzielony metronome czy pelny set vivaldiego, ktore graja wybitnie. Jednak nawet dobry komp z konwerterem bada i dakiem za 10 k pln zagra imo lepiej od wiekoszosci playerow za 30 k pln i wiecej.

Trudno , swiat audiofilski po raz kolejny sie dzieli , tym razem na zwolennikow plyty i plikow, nic sie na to nie poradzi.

Ja to szanuje, ale sformulowania , ze koledzy smieja sie z grania plikow zle o nich swiadcza imo.

Konto w trakcie usuwania

Tak sądzisz? Być może miałem wtedy brudne uszy

 

To nie było do ciebie tylko do Tomka. Oczywistym jest, że każdy odbiera pewne rzeczy inaczej ale jest też sygnatura sprzętów.Nikt nie powie, że McIntosh jest zimny i analityczny, a kable Nordosta ciepłe, soczyste i mięsiste. Tak samo z Linn-ami. Są właśnie gładkie, pastelowe, łagodne w brzmieniu.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Ja to szanuje, ale sformulowania , ze koledzy smieja sie z grania plikow zle o nich swiadcza imo.

 

Mariusz, ja bym tego tak nie oceniał. W ten sposób opisują dość jednoznacznie swoją opinię odsłuchową. A są to ludzie, którzy w swoim życiu naprawdę niejedno słyszeli. Widać zupełnie na inne elementy przekazu zwracacie uwagę. Przyznam się szczerze, że spośród poważnych audiofili których znam, to Twoja ocena jest dość odosobniona. Ja absolutnie tego nie krytykuję i nie oceniam, gdyż każdy ma swoją wizję idealnego dźwięku. Tym niemniej w systemach z przedziału od 200 tys. zł wzwyż, rzadko kiedy spotykam źródło strumieniowe. Jak już to albo CD, albo gramofon, albo oba razem.

 

To nie było do ciebie tylko do Tomka. Tak samo z Linn-ami. Są właśnie gładkie, pastelowe, łagodne w brzmieniu.

 

Sylwek, to nie fatamorgana. To było zbiorowe doświadczenie w Hi-Fi Studio na Cieszyńskiej a uczestniczyła w nim cała czołowa plejada bielskich audiofili;-) Więc nie w moim skażonym systemie ARC;-) A odnośnie opisu drutów, to jakoś pokrywają się w większości systemów, które składają do kupy moi znajomi. Fakt, że ja podejmuję się pomocy jedynie przy systemach lampowych. Wspomniany więc argument o braku wiarygodności i absurdalności sądów określę więc tak: desperacki brak innych argumentów:-)

To ja będę dziwny bo gram i z CD i z plików.Natomiast gramofon nie interesuje mnie w ogóle choć designem pasowałby mi do pokoju. Najbardziej podoba mi się Kuzma XXL, oczywiście z wyglądu. Ale nie planuję kupować bo wiem, że i tak bym z niego nie grał. Ale piękny jest, to muszę przyznać.

Trudne pytanie, a raczej odpowiedź. Dobrze nagrana płyta CD i rip z tej CD do Flac z zerową kompresją to mniej więcej to samo z minimalnym wskazaniem na CD ale to są minimalne różnice.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Dla mnie są olbrzymie. Widocznie inna skala oceny. Poza tym trudno żeby kopia grała lepiej niż oryginał. Ale nawet pliki hi-res oceniam jako technicznie brzmiące, czyli problem nie tkwi w ripowaniu ale gdzieś indziej.

Jeszcze ustalmy metodologię porównania CD z plikami żeby wszystko było jasne ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Jeszcze ustalmy metodologię porównania CD z plikami żeby wszystko było jasne ...

 

Z wcześniejszych porównań czy z tych planowanych?

Wcześniej było prosto - te same utwory z dobrego CD vs. strumień + DAC. Reszta toru czy preamp, końcówka ta sama. Najwięcej porównań było robionych na topowych Revelach, bo na nich dużo słychać, napędzanych przez monobloki Spetrala. Preamp BAT VK-51 SE, lepiej pasuje pod Spectrala niż ARC.

A jeśli pytasz o porównanie CD z komputerem to jeszcze prościej, ja wystawiam ARC, a Ty co tylko chcesz;-)

Oj Tomkly czy Ty przypadkiem nie porównywałeś CD vs DAC a nie plik vs CD ?

Ja widzę to tak: dobre CD podłączone coax do DAC, strumień podłączony do tego samego DAC. CD gra płytę a strumień RIP dokładnie tej płyty.

A co do naszego spotkania to nie mamy porównać CD vs DAC tylko transporty ... czyli to co powyżej.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Tylko jedna uwaga!....musi być transport CD, a nie odtwarzacz CD z wyjściem cyfrowym. Tylko transport CD ma odpowiednią jakość aplikacji wyjść cyfrowych. W odtwarzaczach wyjście cyfrowe jest znacznie gorsze, bo też służy do czego innego. Nikt poważny nie kupuje drogiego CD odtwarzacza źeby pracował jako transport. Dlatego producenci w odtwarzaczach stawiają na wew.DAC i aplikacje wyjść analogowych, a wyjście cyfrowe to tylko dodatek traktowany byle jak. Co innego czysty transport CD. Gra dużo lepiej z każdym DAC.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Oj Tomkly czy Ty przypadkiem nie porównywałeś CD vs DAC a nie plik vs CD ?

Ja widzę to tak: dobre CD podłączone coax do DAC, strumień podłączony do tego samego DAC. CD gra płytę a strumień RIP dokładnie tej płyty.

A co do naszego spotkania to nie mamy porównać CD vs DAC tylko transporty ... czyli to co powyżej.

 

Bo ja wiem, jak wystawiałem ARC to zawsze jako całość. Próby podłączenia mu zewnętrznego DAC przeważnie pogarszały jego dźwięk, odbierały spójność. Paradoksalnie relatywnie najlepiej zagrał z obśmiewanym na forum najwyższym Lampizatorem;-) Problem w tym co proponujesz polega na tym, że nie wiem czy do ARC da się podłączyć cyfrowy sygnał na wejście. A używanie go jedynie jako transportu odbiera mu sporo klasy, bo tam sekcja DAC jest lepsza niż większość osobnych konwerterów za 30 i więcej tys. zł. Sylwester widzę, że też zwrócił uwagę na problem w powyższym poście.

To teraz się nie dziwię, że CD gra Ci lepiej ;-) Bo to nie płyta CD gra lepiej od pliku tylko DAC w ARC ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Sprawdziłem, niestety w ARC są tylko wyjścia: coaxial i XLR czy AES/EBU. Wejść tam nie ma, czyli nie da się podłączyć komputera do jego wewnętrznego DAC. Tam jest DAC na lampach, wybitnie muzykalny, ciężko go zastąpić.

... trudno żeby kopia grała lepiej niż oryginał.

 

Uzasadnij !

Akurat ja mam odmienne zdanie i mogę to szybko uzasadnić.

Oryginał jest obarczony błędem "systemu odczytu on-line".

(statystycznie krążek generuje około 1000 błędów odczytu gdzie zatrudnia system interpolacji.)

Kupując "plik" z którego ktoś tnie krążki, masz tą przewagę, że masz "master" - bez pośredników,

nie interesują Cię pośrednie procesy, które nie mają prawa niczego dodać, a jedynie popsuć.

Śmieszą mnie np. opinie ludzi, że dopiero z analogu to jest granie ... Przykład remaster Led Zepów.

Te winyle są cięte z tych cyfrowych masterów - możesz je mieć w takiej formie, lub po przeniesieniu na winyl.

Kosmiczne grajki nie oddadzą w tym przypadku tego, co masz podane na tacy w formie "pliku" ! Bo niby jak ?

Magia korekcji RIAA, która może działać jak korektor ? Bzdury do sześcianu ...........

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Oryginał jest obarczony błędem "systemu odczytu on-line".

 

Więc ten błąd przy kopiowaniu z CD przeniesie Ci się do pliku muzycznego, trudno żeby było inaczej. Praw fizyki nie zmienisz. Analizowaliśmy z Sylwkiem kopię wykonaną z CD a nie zakup oryginalnego pliku.

Miarodajnym porównaniem CD vs plik byłoby dopiero porównanie ARC CD8 vs ARC DAC8... pod warunkiem, że sygnatura brzmienia CD8 i DAC8 jest taka sama ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Miarodajnym porównaniem CD vs plik byłoby dopiero porównanie ARC CD8 vs ARC DAC8... pod warunkiem, że sygnatura brzmienia CD8 i DAC8 jest taka sama ...

 

Nie wiem czy jest taka sama. Ale po co tak kombinować, wystaw komputer, daj mu najlepszy DAC jaki uważasz, że pasuje, a ja wystawiam swoje CD 8. W końcu to Ty masz przewagę, bo ja wystawię słabą z definicji integrę;-)

ARC CD8 trudno pobić ... ja mam Auralic VEGA, który będzie oczywiście gorszy od ARC. Ale nie mieliśmy porównywać CD vs DAC tylko płyta CD vs plik ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Jasne, że VEGA gra zacnie ale nie przebije w muzykalności ARC CD8. CD8 to klasa sama w sobie. Cokolwiek by nie podłączyć do VEGI, CD8 z płyty CD zagra lepiej ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Piotrek, ale mnie się nie wydaje, żeby to była kwestia jedynie DAC. Te systemy które słuchałem miały naprawdę świetne DAC, a dalej było słychać że to jest inny rodzajowo dźwięk niż z transportu płyt CD. Pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy (oczywiście z technologicznego punktu widzenia zapewne absurdalne) to takie że poziom jittera jest znacznie większy przy odtwarzaniu z pliku. Chodzi o te szorstkości, artefakty na średnicy oraz inny sposób konstrukcji przestrzenii. To się powtarzało nawet przy bardzo drogich źródłach typu LINN a rodzaj DAC miał małe znaczenie. Bardzo chętnie zrobimy ten eksperyment, przy czym porównamy 3 konfiguracje - komputer + Auralic, ARC + Auralic oraz samo ARC. Wtedy będziemy obiektywnie w stanie ocenić co tam ma większy wpływ na dźwięk. Widzę, że kolumny masz bardzo rozdzielcze i detaliczne, więc super się do takiego porównania nadają, powinny dobitnie ukazać te niuanse przestrzenne o których piszę.

Zgoda. Oj będzie się działo ! Szczegóły ustalimy na priv.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Porównywałem u siebie 3 tradycyjne transporty: dCS Vivaldi, McIntosh 1000 i Accuphase DP-800 vs Berkeley Alpha USB, zasilany z kompa.

 

Do porównań wykorzystane był ten sam DAC (na zmianę dCS Scarlatti, Metrum i Mac MDA1000) oraz ten sam sposób przesyłu danych (SPDIF).

 

Różnica była jedynie taka, że tradycyjne transporty odtwarzały dane z płyty, a BADA USB - z plików. Trudno o porównanie, które byłoby bardziej uczciwe.

 

Wynik ? Tradycyjne transporty przegrały z kretesem ! Tyle w temacie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Tradycyjne transporty przegrały z kretesem !

 

Bardzo odważna i kategoryczna teza. Napisz coś więcej. Opisz niuanse, temperaturę barw, nasycenie średnicy, wypełnienie przestrzeni poszczególnymi dźwiękami, naturalność akustyki, namacalność wokali, powietrze dookoła instrumentów, jego wibracje itp. Na tym polega hi-endowe granie, a nie jedynie na rozciągnięciu sceny i dynamice rzędu 130dB, która nie występuje w naturze...

Sorki tomkly ale to o czym piszesz to cechy charakterystyczne danego DACa a nie różnice wynikające z nośnika. Nas interesuje kwestia czy transport PC/streamer brzmi lepiej od transportu CD. Plik vs CD musi być porównywany na tym samym DAC tak jak to zrobił Elberoth.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

<br />dynamice rzędu 130dB, która nie występuje w naturze... <br />

 

W naturze taka występuje, nawet 220dB :)za to w nagraniach jest dynamika z racji przyswajalności materiału ograniczona do 60-40dB!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Więc ten błąd przy kopiowaniu z CD przeniesie Ci się do pliku muzycznego, trudno żeby było inaczej. Praw fizyki nie zmienisz.

 

Nic nie trzeba zmieniać, a jedynie zrozumieć, że odczyt płyty "on-line" nie daje

możliwości ponownego odczytu aby ew. błąd odczytu wyeliminować. W drugim

przypadku czas nie jest kryterium - riper ma jego dowolną ilość i aby poprawnie

odczytać całą strukturę, może odwoływać się do niej wielokrotnie i porównywać

do sum kontrolnych aby ew. błędy skutecznie wyeliminować. To tak "szkiełkiem

i okiem" ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.