Dlaczego winyl NIE BRZMI lepiej od CD?

[sly30]

Myślę, że każdy niech sobie słucha czego chce. Twierdzenie, że płyta CD jest za długa i zbyt wygodna w obsłudze to dziwne tłumaczenie.To tak jakby twierdzić, że samochód jest zbyt wygodny... :-)

Dobrze nagrane płyty CD są tańsze niż nowe wydania vinyli. Dla kogoś lepiej polować na aukcjach, a dla innego lepiej kupić nową w sklepie i nie bawić się w niepewne aukcje.

 

Później skrócono proces przygotowania matrycy za sprawą DMM

 

To dotyczyło zalewie ułamka tego co wydawano.

[4321]

Jak ułamek to bardzo duży.

Czy ja pisałem coś o wygodzie?

Ile tych super dobrze wydanych płyt jest i gdzie je kupujesz, dawaj adresy może i ja coś sobie kupię.

[sly30]

Wejdź na CCD.pl. Poza tym wiele innych sklepów w necie. Samego dobrze nagranego jazzu mam ponad 1000 CD.

[excel]

Twierdzenie, że płyta CD jest za długa i zbyt wygodna w obsłudze to dziwne tłumaczenie.

- w moim przypadku mam szybszy i wygodniejszy dostęp do muzyki z winyla niż z cd - winyl po prostu wyjmuję, opuszczam ramię i leci...a żeby wyjąc płytę cd z tego badziewnego plastikowego pudełka trzeba nacisnąc taki dzyndzel na środku, nie zawsze się uda, potem na szufladę, nacisnąc i czekac aż się wczyta i znowu nacisnąc i czekac aż zagra ...dosyc skomplikowana procedura, a efekt jaki jest, każdy słyszy...:( ..płyty cd wymagają specjalnych półek, które przeważnie trzeba robic na zamówienie...pod względem estetycznym nie ma co porównywac z winylem...pilot - zabawka prowokująca do nieustannego pstrykania, co skutkuje tym, że bawimy się a muzyka jest na drugim planie - konia z rzędem temu, kto wysłuchał cd od deski do deski...mnie się to nigdy nie zdarzyło, a przy winylu...to i owszem, dosyc często.....samo wyjmowanie winyla z koperty jest dużą przyjemnością...ze względu na nagrodę, która nas za chwilę czeka.....:)...a wyjmowanie cd z pudełka jest, jak wyżej napisałem, dosyc upierdliwe...i nagrody raczej się nie spodziewajmy....

[sly30]

Hehehe...szkoda słów.

[Bejnik]

Hehehe...szkoda słów.

...owszem - szkoda....;)

[Chicago]

Achtung Achtung! We need an ambulance! Please send a doctor's team immediately!

[divaldi]

Dzius...

 

"Co jest lepsze ? Co wniesie mniej zniekształceń ? Jak to ocenić ?

Samo wyliczenie różnicy między wynikami końcowymi pokaże tylko że one są. Ale co brzmi lepiej ?

 

 

Pytanie brzmi czy wszyscy ocenią to jako lepsze ?"

 

To nie sa proste sprawy ;))

 

Co do dżwięku, większość słuchaczy pozytywnie odnosi się do Vinyla. Jeśli brzmi dobrze.

[purple2]

- w moim przypadku mam szybszy i wygodniejszy dostęp do muzyki z winyla niż z cd - winyl po prostu wyjmuję, opuszczam ramię i leci...a żeby wyjąc płytę cd z tego badziewnego plastikowego pudełka trzeba nacisnąc taki dzyndzel na środku, nie zawsze się uda, potem na szufladę, nacisnąc i czekac aż się wczyta i znowu nacisnąc i czekac aż zagra ...dosyc skomplikowana procedura, a efekt jaki jest, każdy słyszy...:( ..płyty cd wymagają specjalnych półek, które przeważnie trzeba robic na zamówienie...pod względem estetycznym nie ma co porównywac z winylem...pilot - zabawka prowokująca do nieustannego pstrykania, co skutkuje tym, że bawimy się a muzyka jest na drugim planie - konia z rzędem temu, kto wysłuchał cd od deski do deski...mnie się to nigdy nie zdarzyło, a przy winylu...to i owszem, dosyc często.....samo wyjmowanie winyla z koperty jest dużą przyjemnością...ze względu na nagrodę, która nas za chwilę czeka.....:)...a wyjmowanie cd z pudełka jest, jak wyżej napisałem, dosyc upierdliwe...i nagrody raczej się nie spodziewajmy....

[Davis]

- w moim przypadku mam szybszy i wygodniejszy dostęp do muzyki z winyla niż z cd - winyl po prostu wyjmuję, opuszczam ramię i leci...a żeby wyjąc płytę cd z tego badziewnego plastikowego pudełka trzeba nacisnąc taki dzyndzel na środku, nie zawsze się uda, potem na szufladę, nacisnąc i czekac aż się wczyta i znowu nacisnąc i czekac aż zagra ...dosyc skomplikowana procedura, a efekt jaki jest, każdy słyszy...:( ..płyty cd wymagają specjalnych półek, które przeważnie trzeba robic na zamówienie...pod względem estetycznym nie ma co porównywac z winylem...pilot - zabawka prowokująca do nieustannego pstrykania, co skutkuje tym, że bawimy się a muzyka jest na drugim planie - konia z rzędem temu, kto wysłuchał cd od deski do deski...mnie się to nigdy nie zdarzyło, a przy winylu...to i owszem, dosyc często.....samo wyjmowanie winyla z koperty jest dużą przyjemnością...ze względu na nagrodę, która nas za chwilę czeka.....:)...a wyjmowanie cd z pudełka jest, jak wyżej napisałem, dosyc upierdliwe...i nagrody raczej się nie spodziewajmy....

 

Excel przyznaj się co brałeś przed napisaniem tego posta??? Bo procedura w przypadku LP jest bardziej upierdliwa.

[purple2]

 

 

Excel przyznaj się co brałeś przed napisaniem tego posta??? Bo procedura w przypadku LP jest bardziej upierdliwa.

pewnie... apap? bo sezon grypowy, a co byś polecił brać na transjenty w cd audio?

Edytowane 9 Lutego 2015 przez purple2

[excel]

Excel przyznaj się co brałeś przed napisaniem tego posta??? Bo procedura w przypadku LP jest bardziej upierdliwa.

- masz na myśli głaskanie płyty szczoteczką karbonową ? - faktycznie zapomniałem o tym napisac, ale to nic nie zmienia, bo trwa moment....co brałem ?....dużą dawkę winylu....:)

[Dzius]

Dius grzebiesz jak kura pazurem, czego Ty chcesz.

Chociaż jestem gołąb nie kura, to jednak taka moja ptasia natura.

 

Później skrócono proces przygotowania matrycy za sprawą DMM

Fachowcy mówią że DMM jest be, a lakier jest jednak lepszy. Mam jedną czy dwie płyty DMM i nie zachwycają.

 

Słuchanie płyt CD ciężko wysłuchać do końca, jest po prostu za długa i do tego funkcje odtwarzacza szybkie przewijanie i skakanie po utworach sprawiają że

człowiek, bawi się pilotem zamiast słuchać 

Chyba razem z Excelem ostro piliście ostatniej nocy.

 

Zgodnie z waszym życzeniem w nawiązaniu do wygody użytkowania gramofonu zmieniamy nieco temat. Zobaczmy jak powinien wyglądać gramofon "idealny". Tak, tak znalazłem coś takiego, takie coś istnieje !

O tutaj:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Naprawdę mi się podoba. Ma wszystko co potrzeba by grać idealnie, w tym docisk na środku płyty (Nr3) oraz docisk zewnętrzny (nr5) w postaci pierścienia kładzionego na zewnętrznej krawędzi płyty. Opis działania tych docisków znajdujemy dalej:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najbardziej wzruszyła mnie informacja, że autor już 25 lat temu napisał cały artykuł na temat tych docisków.

Czy ktoś z was używał takiego zewnętrznego pierścienia dociskowego ?

(Aha cena gramofonu $7,600 nie wiem kiedy uzbieram).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Lutego 2015 przez Dzius

[kangie]

Fachowcy mówią że DMM jest be, a lakier jest jednak lepszy. Mam jedną czy dwie płyty DMM i nie zachwycają.

Idz to takiego fachowca i posluchaj jak gra u niego analog. Beda zapewne smiechy chichy. Umiejetnosc rozwiazywania rownan rozniczkowych czy zabawa w transformaty Laplaca jeszcze o niczym wielkim nie swiadcza.

 

DMM jesli bedzie wlasciwa realizacja zagra cudownie. Ci ktorzy byli w ostatnia sobote i niedziele na wroclawskim Audiofilu i zalapali sie na sluchanie plyty Sigi Schwaba wiedza jak zagralo. Zagrala zacnie. I to bylo DMM.

 

Poza tym posiadanie dwoch plyt DMM to niewiele. Proponuje przeorac w domu co najmniej setke, zeby moc sie wypowiadac. A tak to pozostaje setka, ale wodki. I prosze juz tyle nie teoretyzowac. Zrobienie nawet doktoratu czy profesury nie oznacza ze wyksztalcony jegomosc bedzie potrafil zrobic dobry analog u siebie w domu. Praktyka i jeszcze raz praktyka, wspierana teoria, ale nie sama teoria, kurka wodna ;-)

Edytowane 9 Lutego 2015 przez kangie

[purple2]

 

Idz to takiego fachowca i posluchaj jak gra u niego analog. Beda zapewne smiechy chichy. Umiejetnosc rozwiazywania rownan rozniczkowych czy zabawa w transformaty Laplaca jeszcze o niczym wielkim nie swiadcza.

 

DMM jesli bedzie wlasciwa realizacja zagra cudownie. Ci ktorzy byli w ostatnia sobote i niedziele na wroclawskim Audiofilu i zalapali sie na sluchanie plyty Sigi Schwaba wiedza jak zagralo. Zagrala zacnie. I to bylo DMM.

 

Poza tym posiadanie dwoch plyt DMM to niewiele. Proponuje przeorac w domu co najmniej setke, zeby moc sie wypowiadac. A tak to pozostaje setka, ale wodki. I prosze juz tyle nie teoretyzowac. Zrobienie nawet doktoratu czy profesury nie oznacza ze wyksztalcony jegomosc bedzie potrafil zrobic dobry analog u siebie w domu. Praktyka i jeszcze raz praktyka, wspierana teoria, ale nie sama teoria, kurka wodna ;-)

Kangie, chylę czoła przed Twoją aktywnością na tym forum i Twoim zamiłowaniem do analogu, bo przecież dźwiek ma naturę analogową i oczywistością jest aby aparatura audio była analogowa, jestem Ci wdzięczny, że doceniasz wagę pojęć wywodzących się z Teorii Obwodów, ale zapominasz, że transformata Laplace'a jest konieczna w analizach elektroakustycznych tylko dlatego, że wymaga tego mechanizm ludzkiego słuchu i zapominają o tym ludzie, którzy produkują audio, zapominają, że produkują dźwięk dla ludzi a nie małp, i nie dla własnej prózności albo niekoniecznie wyłącznie dla własnego zysku Edytowane 9 Lutego 2015 przez purple2

[Dzius]

Poza tym posiadanie dwoch plyt DMM to niewiele.

Tak niewiele. Ale ktoś tam z tych tłoczących się upierał że to lepiej. Może nie miał sprzętu do DMM ?

.a żeby wyjąc płytę cd z tego badziewnego plastikowego pudełka

Jak najbardziej racja. Nigdy mi się one nie podobały, zwłaszcza jak łamią się im te ramiona od zawiasów. Próbowałem zdobyć gdzieś pudełka "super jewel box", ale znalazłem tylko "super jewel box puls", a te są większe niż standardowe i nie za bardzo pasują na półkę. W sumie to zastanawiające, że pudełka na CD zaczęto zmieniać dopiero co najmniej po dwudziestu latach tej badziewnej produkcji

[bum1234]

transformata Laplace'a jest konieczna w analizach elektroakustycznych tylko dlatego, że wymaga tego mechanizm ludzkiego słuchu

 

Ciekawa teza.

[muda44]

- w moim przypadku mam szybszy i wygodniejszy dostęp do muzyki z winyla niż z cd - winyl po prostu wyjmuję, opuszczam ramię i leci...a żeby wyjąc płytę cd z tego badziewnego plastikowego pudełka trzeba nacisnąc taki dzyndzel na środku, nie zawsze się uda, potem na szufladę, nacisnąc i czekac aż się wczyta i znowu nacisnąc i czekac aż zagra ...dosyc skomplikowana procedura, a efekt jaki jest, każdy słyszy...:( ..płyty cd wymagają specjalnych półek, które przeważnie trzeba robic na zamówienie...pod względem estetycznym nie ma co porównywac z winylem...pilot - zabawka prowokująca do nieustannego pstrykania, co skutkuje tym, że bawimy się a muzyka jest na drugim planie - konia z rzędem temu, kto wysłuchał cd od deski do deski...mnie się to nigdy nie zdarzyło, a przy winylu...to i owszem, dosyc często.....samo wyjmowanie winyla z koperty jest dużą przyjemnością...ze względu na nagrodę, która nas za chwilę czeka.....:)...a wyjmowanie cd z pudełka jest, jak wyżej napisałem, dosyc upierdliwe...i nagrody raczej się nie spodziewajmy....

Tak na trzeźwo to kolega napisał ?

[Dzius]

Czy ktoś z was używał takiego zewnętrznego pierścienia dociskowego ?

Może ktoś to jednak stosował ? a nie tylko w Klubie Audiofila w greckich Atenach.

Tekst mówi: As the stylus traces the groove energy is radiated in all directions as it reaches the periphery of the record and then reflected back into the groove area. The periphery clamp will help damp this edge energy before it is reflected into the groove area. The center weight also acts as a damper.

( Tłumaczenie: Gdy igła porusza się w rowku energia drgań rozchodzi się we wszystkich kierunkach docierając do zewnętrznej krawędzi płyty, po czym odbijana jest z powrotem i dochodzi w rejon gdzie czyta igła. Docisk zewnętrzny pomaga wytłumić tę energię drgań odbitych zanim wróci w okolice igły. Docisk na środku płyty również tłumi drgania.)

Edytowane 9 Lutego 2015 przez Dzius

[purple2]

 

 

Ciekawa teza.

pochwal się swoją tezą? zielone ludziki przenoszą transjenty na plecach? aha... transjenty są szkodliwe dla słuchu? Edytowane 10 Lutego 2015 przez purple2

[bum1234]

pochwal się swoją tezą? zielone ludziki przenoszą transjenty na plecach? aha... transjenty są szkodliwe dla słuchu?

Tak mi sie wydaje, że mylisz tranformaty.

[purple2]

 

Tak mi sie wydaje, że mylisz tranformaty.

tak mi się wydaje, że mylisz teorie... w elektroakustyce króluje Teoria Obwodów i transformata Laplace'a analizuje wpływ tansmitancji toru audio na widmo sygnału akustycznego lub elektroakustycznego

[sfdene]

w elektroakustyce króluje Teoria Obwodów i transformata Laplace'a analizuje wpływ tansmitancji toru audio na widmo sygnału akustycznego lub elektroakustycznego

Gdzieś Ty się uczył elektrotechniki teoretycznej ? Chyba sam w domu albo spałeś na zajęciach. Widmo bada się tranformacją Fouriera ( zarówno w domenie analogowej jak i dyskretnej ). Transformacja Laplace'a służy do opisu obwodów w domenie analogowej w dziedzinie czasu. W domenie dyskretnej jej odpowiednikiem jest transformacja z . Zapytaj jeszcze Profesora Kulkę bo pewnie ja tu banialuki piszę. Dobrze , że On nie wie jakie bzdety Ty tutaj wpisujesz.

[bum1234]

tak mi się wydaje, że mylisz teorie... w elektroakustyce króluje Teoria Obwodów i transformata Laplace'a analizuje wpływ tansmitancji toru audio na widmo sygnału akustycznego lub elektroakustycznego

Żle się wyraziłem. Chodzi mi o to, że transformatę Laplace'a w elektronice stosuje sie nie z powodu jakichś bliżej nieokreślonych własności słuchu, a z powodów czysto obliczeniowych. Tak jest po prostu wygodniej. Bo rozwiazywanie eównań algebraicznych jest prostsze od rozwiazywania równań różniczkowych.

 

A do analizy widma służy transformata Fouriera.

[purple2]

 

Gdzieś Ty się uczył elektrotechniki teoretycznej ? Chyba sam w domu albo spałeś na zajęciach. Widmo bada się tranformacją Fouriera ( zarówno w domenie analogowej jak i dyskretnej ). Transformacja Laplace'a służy do opisu obwodów w domenie analogowej w dziedzinie czasu. W domenie dyskretnej jej odpowiednikiem jest transformacja z . Zapytaj jeszcze Profesora Kulkę bo pewn, ie ja tu banialuki piszę. Dobrze , że On nie wie jakie bzdety Ty tutaj wpisujesz.

nie elektrotechnika tylko elektroakustyka...nie transformacja tylko transformata... przenosi analizę obwodów i sygnałów z dziedziny czasu do dziedziny częstotliwości, możliwe, że trochę mi się oko ślizgało na wykladach, ale zaliczyłem na 3...

[bum1234]

nie elektrotechnika tylko elektroakustyka...nie transformacja tylko transformata... przenosi analizę obwodów i sygnałów z dziedziny czasu do dziedziny częstotliwości, możliwe, że trochę mi się oko ślizgało na wykladach, ale zaliczyłem na 3...

To chyba trochę na wyrost ....

[purple2]

 

To chyba trochę na wyrost ....

myślisz? a Tobie jak poszło?

[bum1234]

Nie będę się chwalił ;-)

[purple2]

Nie będę się chwalił ;-)

no pochwal się co studiowałeś... sprawa jest dziecinnie prosta, sygnał ma widmo amplitudowe i fazowe a układ, który ma go przenieść ma transmitancję czyli charakterystykę amplitudową i fazową, które nie powinny wpływać na kształt widma sygnału, wtedy transjenty mają prawidłowe zbocza narastające i ucho ludzkie o rozdzielczości fazowej ok 10us, słyszy z głośników autentyczny, przestrzenny dźwięk... co Ty na to?

[bum1234]

no pochwal się co studiowałeś... sprawa jest dziecinnie prosta, sygnał ma widmo amplitudowe i fazowe a układ, który ma go przenieść ma transmitancję czyli charakterystykę amplitudową i fazową, które nie powinny wpływać na kształt widma sygnału, wtedy transjenty mają prawidłowe zbocza narastające i ucho ludzkie o rozdzielczości fazowej ok 10us, słyszy z głośników autentyczny, przestrzenny dźwięk... co Ty na to?

 

Ucho nie ma nic wspólnego z metodami stosowanymi w modelowaniu układów elektronicznych.

Transmitancja to nie charaktrystyka amplitudowo fazowa. Nie mieszaj widma z transmitancją, bo to dwie różne rzeczy.

Jesteś nieprecyzyjny.

A studiowałem elektronikę ;-)