Skocz do zawartości
IGNORED

Co to jest HI-END?


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

Określenie HI-ENDu, że jest to jakość dźwięku bez względu na cenę mi się bardzo podoba. Te określenie jest jak najbardziej trafne, ale ile jest tu na forum użytkowników których stać na taki luksus? Bo dla mnie moje Harmany i podróby b&w to jest już hi-end na jaki mogę sobie maksymalnie pozwolić :)

zaproponować ludziom z klasą i kasą.

 

Tylko w tym problem, ze niezwykle trudno spotkac ludzi z kasa, a przy tym jednoczesnie z klasa. Na ludzi z klasa mozna najczesciej jednak trafic wsrod tych bez kasy. Tym z kasa, im wiecej maja, tym bardziej sie w glowach przewraca :-)

I wcale nie jest potrzebna nie wiadomo jaka kasa, aby ludziom zaproponowac odpowiedni poziom dzwieku.

Gdzieś na Forum podałem swego czasu już definicję...

Ograniczanie się ceną w kontekście jakości jest niepoważne!

Drogie niekoniecznie musi mieć adekwatną jakość...

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

ale ile jest tu na forum użytkowników których stać na taki luksus? Bo dla mnie moje Harmany i podróby b&w to jest już hi-end na jaki mogę sobie maksymalnie pozwolić :)

 

Jeżeli zachodziłaby potrzeba przeformułowania tej definicji (nie zachodzi), to nie powinny nam w tym przeszkadzać:

1. Nasza zwyczajna tępota

2. Nasze pobożne życzenia

3. Bardzo dotkliwie odczuwalny Hi End naszych możliwości finansowych:)

Wyrafinowanie dźwięków, barwy i wybrzmień określa poziom jakości. Bas może przypierdalać i na dyskotece ale aby usłyszeć naturalną barwę szkrypiec Guarneri to już trzeba trochę się naszukać...

 

 

Masz rację! Znalezienie "neutralnej" realizacji to jak szukanie igły w stogu siana. Najpierw mikrofony i cała elektronika, kable w studiu(hahaha), później inżynier dźwięku.

 

Oh wait - na "neutralne" skrzypce ma wpływ kabel głośnikowy :))))

A później słuchacz trafia na lampę i twierdzi, że teraz ma prawdziwą barwę skrzypiec...

 

Trzeba uważać z szermowania terminem hi-end odnoszącym się do jakości dźwięku!

Wszystko, na co nas nie stać i dlatego musimy obśmiać oraz wyszydzić posiadaczy tegoż. W warunkach polskch wszystko pozycjonowane powyżej wątrobianki i piwa za 1,49.

Proszę państwa tytuł wątku jest jednocześnie pytaniem

Więc odpowiem na to szybciutko konkretnym zdaniem

Hajend prosze Was to jest takie wspaniałe i piękne granie-

Ktore w zadnym aspekcie brzmienia nie ustepuje nirvanie!

Opowieści z cyklu: "W poszukiwaniu Neutralności i Prawdziwej Barwy."

 

 

Szanowni audiofile! Mam problem. Posiadam zwykłe kable głośnikowe po 2zł/m. Na jakie kable mam je wymienić, żeby w ostatnich realizacjach koncertów fortepianowych Zimermana nie mieć wrażenia, że ów za moment wychyli się zza głośnika i zdzieli mnie swoim fortepianem?

Hi End.

Ze strony technicznej, bezzasadne zwiększanie kosztów wytwarzanych urządzeń, nie mające uzasadnienia w uzyskiwanym przyroście jakości. Od strony marketingowej gwarantujące najwyższy przyrost zysku ze sprzedaży marki wytwórców. Ze strony nabywcy, nobilitacja ludzi zamożnych wyraźnie potwierdzająca ich status społeczny.

 

A muzyka? Muzyki słucha się na wszystkich urządzeniach, o ile słuchamy muzyki nie urządzeń :-)

W.

Dla mnie HI-END to coś co słono kosztuje bo z jakością dźwięku czasami nie ma to nic wspólnego.

Ale to jest problem na każdej półce cenowej. Są gorsze sprzęty i lepsze sprzęty..Hi-end to powinny być te najlepsze, bez względu na cenę....paradoksalnie nawet jak jest niska. Jesli ktoś kupuje tylko patrząc na cenę, albo pod kątem tego czy żona przyklepie jego pomysł, to nie ma mowy o hi-endzie. Mówię, mozna wydać fortunę, nie rozumiejąc, na co się te pieniądze wydało. Hi-end istnieje tylko wtedy, gdy osoba ma pełną świadomość swoich wyborów, popartą wiedzą, doświadczeniem i ogromnym zamiłowaniem do tego co robi. Wszystko w jego audiofilskim życiu odbywa się w sposób uporządkowany i zrozumiały. Nie wszystko zaś musi być od razu na tip-top w kwestiach warunków odsłuchowych czy konieczności posiadania najdroższego sprzętu. Konieczna jest jednak pewna swoboda w kwestii finansów, aby móc realizować swoje hobby na poziomie, który nie blokuje swobody działań.

.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Chimeryczny tranzystor nie jest bliżej tej „prawdziwości”.

Pierwotnie definicja dotyczyła jakości dźwięku. Powróćmy zatem do pierwocin i skoncentrujmy się jedynie na najwyższej jakości dźwięku, i nie epatujmy tutaj własnymi uprzedzeniami, preferencjami, zagadnieniami z zakresu inżynierii ekonomicznej. Na określenie co jest Hi Endem nie powinien mieć też wpływu nasz indywidualny status finansowy. Będzie mniej problemów. Nie ma powodów do deprecjonowania tego pojęcia.

Widzę, że temat wylądował na Bocznicy? Jakim prawem? Od moderacji się tego nie dowiemy dlatego wysłałem zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień do redakcji Forum Audiostereo.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Pewnie ldatego, że takie tematy już były wałkowane. Wg mnie słusznie wylądował na bocznicy. Osoby w dziale hi-end nie maja co robić tylko rozmawiaco tym, czym jest hi-end.

.

Szanowni audiofile! Mam problem. Posiadam zwykłe kable głośnikowe po 2zł/m.

Nie ma takich kabli...

2 zeta?!

;)

 

Pewnie ldatego, że takie tematy już były wałkowane. Wg mnie słusznie wylądował na bocznicy. Osoby w dziale hi-end nie maja co robić tylko rozmawiaco tym, czym jest hi-end.

Znaczy, ludzie w zakładce hi-end są jacyś nadzwyczajni, czy pojebani...?

Pewnie ldatego, że takie tematy już były wałkowane. Wg mnie słusznie wylądował na bocznicy. Osoby w dziale hi-end nie maja co robić tylko rozmawiaco tym, czym jest hi-end.

Powtarzam, w forumowej wyszukiwarce nie znalazłem takiego tematu.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ktoś gadał o brzmieniu zacnych skrzypiec z hajenda i ze zwyklaka. Nieśmiało informuję, że brzmienie tych skrzypiec jest zupełnie różne w Operze paryskiej od brzmienia tychże w operze nowojorskiej. To ci kicha dopiero :)) PS - nie smuć się, foxik. Bocznica jest fajniejsza!:)

Problem z zakładką HiEND jest taki, ze do tej pory nikt nie zdefiniował, czego ona dotyczy. Teraz to jest tam klubik osób szukających kolejnych, prestiżowych modeli przedłużaczy do siusiaków.

Czyli HuynaEnd :)

Hi-Fi określają normy DIN, Hi-End to narazie "najwyższa jakość bez względu na cenę" czyli po uważaniu. W kategoriach bezwzględnych to pojęcie nie ma definicji.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Pewnie ldatego, że takie tematy już były wałkowane. Wg mnie słusznie wylądował na bocznicy. Osoby w dziale hi-end nie maja co robić tylko rozmawiaco tym, czym jest hi-end.

 

90% wątków tego forum było już kiedyś "wałkowane", ale jakoś nikt ich nie przenosi z tego powodu. Temat ciekawy, z potencjałem i bezpośrednio związany z poprzednim działem.

 

 

 

Nieśmiało informuję, że brzmienie tych skrzypiec jest zupełnie różne w Operze paryskiej od brzmienia tychże w operze nowojorskiej. To ci kicha dopiero :)) PS - nie smuć się, foxik. Bocznica jest fajniejsza!:)

Chyba za daleko się zagalopowałeś... chyba odróżnisz dźwięk prawdziwych skrzypiec od nagranych niezależnie od tego gdzie na nich zagrasz prawda?

Ktoś gadał o brzmieniu zacnych skrzypiec z hajenda i ze zwyklaka. Nieśmiało informuję, że brzmienie tych skrzypiec jest zupełnie różne w Operze paryskiej od brzmienia tychże w operze nowojorskiej. To ci kicha dopiero :))

A jednak Stradivarius`y są rozpoznawalne w każdych warunkach.

Mylisz zjawiska.

Brzmienia traktowane jako rozkład widma częstotliwościowego jest podobną krzywą dla każdego egzemplarza instrumentu.

Natomiast czym innym jest przestrzeń budująca scenę. Oczywiście zmodyfikuje ona zawsze widmo instrumentu, ale w aspekcie ilościowym a nie jakościowym!

 

Jak kogoś drażnią skrzypce niech sobie posłucha gitary (wraz z piecykiem;) Hendrix`a. Zawsze rozpoznawalny. Oczywiście trzeba odrzucić kwestie interpretacyjne co przyznam jest trudne. jednak już po pierwszym dźwięku...

 

Dobry sprzęt, hi-end dźwiękowy to taki, kiedy ta rozróżnialność i powtarzalność jest wysoka.

 

Hi-end to możliwość analizy interpretacji z jej wszystkimi smaczkami; atak na dźwięk, wybrzmiewanie, timing...

Znaczy, ludzie w zakładce hi-end są jacyś nadzwyczajni, czy pojebani...?

A czy ludzie w zakładce start pytają czym jest start? Startują i już :) Ci z hi-end nie są nadzwyczajni, są gdzieś daleko w swoich doświadczeniach ze sprzętem i muzyką, wydając na to duże kwoty, mający trochę więcej do powiedzenia niż udzielanie się w temacie "czym jest hi-end". To tak jak zapytać właściciela Ferrari ile ma na liczniku. Niby można, tylko po co?

.

A czy ludzie w zakładce start pytają czym jest start? Startują i już :) Ci z hi-end nie są nadzwyczajni, są gdzieś daleko w swoich doświadczeniach ze sprzętem i muzyką, wydając na to duże kwoty, mający trochę więcej do powiedzenia niż...

Doświadczenia w wydawaniu pieniędzy?

Błądzisz...

Kierowca Ferrari. Z całą pewnością jest lepszy ode mnie w wydawaniu pieniędzy. Ale czy jest lepszym kierowcą?!

 

Wiem, wiem. Ciężko porzucić w rozważaniach o hi-end`zie kwestię ceny...

Od razu dodam, że dążenie do kresu możliwości polepszenia, niesie za sobą znaczny wzrost ceny!

To oczywiste.

Tyle, że wydaje się te pieniądze nie na poprawę wartości jakichś obiektywnych wielkości...

Ludzie wydają na to o czym usłyszeli, co ich nobilituje, czym mogą zaszpanować,,,

Tu musi się pojawić pojęcie marki, grupy "wtajemniczenia"...

 

Wcale nie płacimy za jakość. Zresztą co to znaczy?

Dobry sprzęt, hi-end dźwiękowy to taki, kiedy ta rozróżnialność i powtarzalność jest wysoka.

 

Hi-end to możliwość analizy interpretacji z jej wszystkimi smaczkami; atak na dźwięk, wybrzmiewanie, timing...

 

Nie. Od tego są rozwiązania profesjonalne - np. studyjne monitory - ale zaraz... dlaczego większość tak zwanych audiofilii nie inwestuje właśnie w nie? czyżby były zbyt dokładne i obnażały wszystkie "smaczki"? dla wielu zabierały przyjemność słuchania muzyki? hi-end nie ma być wierny oryginałowi, od są rozwiązania studyjne i hi-fi(niestety tylko teoretycznie). hi-end ma bawić, cieszyć ucho a w szczególności oko

Nie.

Tzn, prawie się zgadzam.

Tzw. "hi-end" nie ma związku z jakością dźwięku. To zwyczajnie kultywowanie swoich upodobań.

 

Ale w studio wcale nie ma hi-end`u.

Wbrew pozorom monitory studyjne bywają bardzo przeciętne co do elektroniki. Sama konstrukcja to również zaprzeczenie fizyczności dźwięku. Ale to zagadnienie na inny wątek...

 

czy wobec tego istnieje hi-end?

Oczywiście, również w zakresie jakości dźwięku.

 

A to co różni studia to ograniczone uleganie paranoi.

Audiofil szuka często jakości tam gdzie jej nie ma.

W studio ograniczają się do tego co wynieśli ze szkół. A jak zaczynają po swojemu to mamy takie wydawnictwa jak te z kręgu LOUDNESS WARS, braku równowagi tonalnej...

Nie napisałem że studio to hi-end, a jeśli tak rozumiany jest mój post, to omyłkowo, nie miałem takiej intencji. Co do reszty prawie się zgadzam :) nie pasuje mi tylko "loudness war", który jak wynika Twojego wpisu jest czyjąś fanaberią... a chodzi przecież o iluzję, kolejny marketingowy chwyt... który o zgrozo - działa...

Loudness war działa, u mnie w samochodzie...

Jasne, że marketingowy chwyt. Grupa docelowa, te sprawy... ;)

W takim razie w zasadzie wydawnictwa mają w dupie wysoką jakość dla zacisza domowego...

Nie ma hi-end`u od początku, u źródła, to gdzie on ma być?!

 

Oczywiście wiemy, że są wydawnictwa dobre czy znakomite. Ale nie znajdziemy tam każdej muzyki.

W ten sposób dotykamy następnego zjawiska socjologicznego; muzyka ambitna i ta druga...

A jak ambitna to bardziej to sfera ducha (być) niż posiadania (mieć).

I robi się jakaś paranoja. Ktoś kocha muzykę i z całą pewnością nie reprodukuje jej na sprzęcie hi-end. Ktoś inny słucha discopolo na sprzęcie najwyższej klasy.

 

Piszesz Grzesiu tak jakbyś posiadał sprzęt Hi-End...

Pewne elementy mam w jakości wyższej niż w najdroższych klockach hi-end...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.