Skocz do zawartości
IGNORED

Korea Południowa czyli kraj który rozwinął się dopiero od momentu wprowadzenia gospodarki centaralnie planowanej.


Krak_oN

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie, Jak wiadomo Korea Południowa jest krajem który rozwinął się dopiero od momentu wprowadzenia rządów wojska i gospodarki centaralnie planowanej.

 

''PKB Korei Pd. znajdował się na poziomie najbiedniejszych krajów świata. Odsetek ludzi wykształconych był około 10 razy niższy niż w powojennej Polsce.

 

Rządzący krajem nie miali żadnego pomysłu na rozwój gospodarczy kraju. Jedyne co im się udało, to skuteczne rozprawienie się z opozycją pod pretekstem walki z komunistycznym zagrożeniem.

 

'' W następstwie narastającego niezadowolenia społecznego Li Syng Man ustąpił. Po krótkim okresie politycznego bezkrólewia, w maju 1961 r. doszło do wojskowego przewrotu, w wyniku którego władzę przejął gen. Park Dzong Hyi (Park Chung Hee). Zmęczone politycznym i gospodarczym nieładem społeczeństwo powitało zamach z zadowoleniem.''

 

W tej sprzyjającej atmosferze społeczno-politycznej ekipa Parka zaraz zabrała się za zreformowanie kulejącej gospodarki.

 

postanowili całkowicie zmienić oblicze kraju, uczynić go nowoczesnym, prosperującym państwem na miarę wyzwań współczesnego świata.

 

Rząd wprowadził regulowany kurs walutowy, wprowadził zaporowe cła, nie wpuścił żadnych zagranicznych banków i koncernów. Głównym inwestorem zostało państwo. Kolejne rządy generałów i Rząd tworzyliI plany rozwoju a biznes je realizował.

-----------------------------------------------------------

No i jak widać Korei właśnie to przyniosło sukces. No i co o tym myślicie ?.

Bo taki czy inny ustrój polityczny czy system gospodarczy, to nie jest żadne magiczne zaklęcie które odmienia życie na lepsze.

Polacy się o tym boleśnie przekonali po roku 89.

Wszystko może dać dobre efekty, tylko trzeba mądrze to realizować.

Pewien Chińczyk zgrabnie to określił, mówiąc o kolorze kota.

 

Poza tym udowodniono po wielokroć, że w Azji dyktatura dużo lepiej się sprawdza niż demokracja.

 

A gospodarka nieregulowana to kwitnie w Burkina Faso i w Mauretanii.

Świat już dawno się przekonał że bez regulacji gospodarka zawsze będzie schodzić na manowce.

Tyle że, tak jak mówię, trzeba to czynić mądrze.

Bo taki czy inny ustrój polityczny czy system gospodarczy, to nie jest żadne magiczne zaklęcie które odmienia życie na lepsze.

Polacy się o tym boleśnie przekonali po roku 89.

Wszystko może dać dobre efekty, tylko trzeba mądrze to realizować.

 

No i mądrze powiedziane. Można też tutaj dodać taką ciekawą uwagę że Korea to jest właśnie taki kraj który zrobił wszystko odwrotnie do poglądów prof Balcerowicza i wtedy stworzył swoje globalne marki kiedy u nas wszystkie coś tam się liczące marki wtedy właśnie upadły wraz z ich funkcjonującymi zapleczami rozwojowymi.

Gospodarka centralnie sterowana sprawdzała się również na początku ZSRR,w czasie gwałtownej rozbudowy przemysłu ciężkiego.Również sprawdzała się w czasie wojny( jej elementy były również w Niemczech hitlerowskich,w W.Brytanii i USA).

Pierwsze lata po wojnie w Polsce ( plan trzyletni) też był dobry.Jednak później, w miarę rozwoju gospodarki i jej komplikacji przeważają minusy takiego zarządzania.I tak się stało właśnie w Korei Płd. w latach 90 gdy załamał się system tzw. czeboli.

Centralne sterowanie gospodarką sprawdza się na prymitywnym poziomie gospodarki,na początku rozwoju lub w okresie wojny.

''Korea nie miała kogoś takiego jak Leszek Balcerowicz! I to może być kluczem do sukcesu Korei.''

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

''patrząc na Gruzję i Armenię z mojej perspektywy, Armenia jawiła mi się krajem miodem i mlekiem płynącym w porównaniu z Gruzją. Jak to się stało? Armenia i Gruzja leżą w tym samym rejonie. Nawet Gruzja ma lepsze położenie, bo leży nad morzem Czarnym. Oba te kraje w latach 90 tych XX wieku prowadziły wojny. Więc co jest przyczyną, że Armenia rozwinęła się lepiej? Otóż od roku 2000 za pieniądze amerykańskiej Agencji Międzynarodowego Rozwoju Leszek Balcerowicz doradzał Gruzji''

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W Korei to nie rząd kieruje rozwojem tylko czebole kierują światem polityki. Krajem nie rządzą politycy tylko klany rządzące czebolami, podobny zresztą model występuje w Japonii gdzie klany rządzące keiretsu kontrolują politykę. Prawo jest pisane tak żeby było korzystne dla czeboli/keiretsu, często prawo w granicach kraju dość mocno się różni w zależności od terenu czy branż opanowanych przez dane keiretsu np. w Japonii czy Koreii Południowej nie ma czegoś takiego jak państwowe regulacje BHP, ppoż czy normy przemysłowe - każde keiretsu opracowuje je we własnym zakresie, buduje zakłady na terenach przez siebie kontrolowanych (tj. politycy tkwią w koligacjach jak to się mówi kansi/koleżeństwie).

To świat kultury konfucjańskiej. Państwo w naszym rozumieniu - administracji publicznej jako reprezentanta narodu nigdy tam nie istniało i istnieć nie będzie bo nasza koncepcja narodu jest tam nieprzyjmowana. Narodowość przypisali im kolonizatorzy i biali, Japończyk/Chińczyk/Koreańczy po pierwsze należy do swojej rodziny sam jako taki jest przez nią określany i jaj współtworzy. Rodzina działa we współpracy z krewnymi w ramach rodu który potrafi liczyć i po wiele tysięcy członków zarządzanych jak firma (to nie mafia, choć tak nam mogło by się kojarzyć - to dotyczy legalnych interesów). Ludzie mają w tamtym świecie nie prawa ale obowiązki po pierwsze wobec krewnych i struktur powyżej oraz odpowiadają za swoje decyzje przed podwładnymi (chociaż kontrola zawsze należy do struktury wyższej).

Ludzie głosują tam na partie (Japonia, Korea Południowa) które są pod kontrolą keiretsu/czebolu w którym pracują, żyją od pokoleń i w którym umrą (zostaną pochowani na lokalnym cmentarzu zarządzanym przez keiretsu lub miejscowości pochodzenia rodu, innej możliwości praktycznie nie ma). W Toyocie ludzie pracują od pokoleń i wszyscy mają swoje obowiązki ale i keiretsu się nimi opiekuje, podobnie keiretsu Fuji (należy do nich np. FHI produkujące broń pancerną jak i Subaru, firmy deweloperskie, transport kolejowy etc). Tak samo określone partie polityczne współzarządzane przez klany (politycy japońscy są nimi od wielu pokoleń, to zawód praktycznie dziedziczny, to samo w Korei Południowej) związane bezpośrednio z keiretsu - dom, samochody, praca dla krewnych, rozrywka, kredyty etc.

I tak się to kręci.

To nie kraje zachodnie, to zupełnie inna filozofia życia. Jednostka nie ma tam znaczenia i jako taka jest raczej reprezentantem swojej rodziny, musi zachować twarz przed innymi i godnie reprezentować rodzinne aspiracje, interes rodziny stoi też często ponad osobistymi preferencjami np. w doborze partnerki życiowej (i jest pełne przyzwolenie na seks na boku w odpowiednich ku temu "instytucjach" bo to nie jest związane z rodziną).

To świat filozofii konfucjańskiej przemieszanej z buddyzmem, wiarą w przodków (kult rodziny, wartości), mglistej tożsamości jednostki (ma duszę animalną - śmiertelną i "humanistyczną", wyższą, dziedziczoną przez potomków).

Tam w religii nie chodzi o to w co się wierzy (z reguły w nic) ale co się praktykuje - można w jeden dzień obskoczyć buddyjski chram, katolicki kościół, przybytek szintoistyczny i jakąś sektę - jeżeli coś będzie skuteczne to czemu nie? To świat nie "wiary" a "praktyki", nie "ortodoksji" a "ortopraksji" i dotyczy to zarówno polityki (zachodnie ideologie to ich zdaniem potworne idiotyzmy, ważne są realne interesy rodziny i jej powiązań realizujących się w keiretsu).

W Japonii na samej górze stoi cesarz jako zwornik wszystkich organizacji - duchowe zjednoczenie które z tego powodu musiało mieć związek z religią a właściwie filozofią jako strażnik tradycji, rytuałów i zasada. Oczywiście nie ma to żadnego przełożenia na praktykę bo cesarze jest bez realnej władzy od czasów śmierci Meiji. Nieważna jest treść, nikt nie wie co będzie po śmierci, życie nie ma "sensu" w naszym rozumieniu. Jest przecież tyle poglądów ile liści na drzewie (to po buddyjsku) za to ważne są obyczaje, zasady postępowania, rytuały czym przepojone jest tam całe życie. Dzięki temu potrafią żyć w niewiarygodnym ścisku i nic złego z tego powodu się nie dzieje. W tym się realizują.

Tak więc trudno mówić że jest tam centralne planowanie, jakakolwiek polityka rządu etc. Rządy są narzędziem, podobnie w ChRL - władze partyjne od dołu do góry to przemieszanie rodów, koligacji, interesów legalnych i nielegalnych, koleżeńskich klik opartych na zaufaniu etc. Ideologie są tam "martwym obcym drzewem które nigdy już w Chinach nie odrośnie" jak powiedział Deng Xiaoping.

 

I tak się stało właśnie w Korei Płd. w latach 90 gdy załamał się system tzw. czeboli.

Gospodarka Koreańska była przez wiele lat kierowana przez klan generała skoligacony z rodziną założycieli Hyundaia. Wszystko było w praktyce robione pod Hyundaia, brak równowagi doprowadził w pewnym momencie do rozchwiania systemu bankowego i mocnego tąpnięcia słabszej konkurencji (m.in. czebol Daewoo). Po tym w Korei Południowej wprowadzono system zrównoważony, podobny do japońskiego homeostatu politycznego - wszystkie czebole mają swój udział we władzach państwowych, po pewnym czasie klan generała dostał nawet "dyspensę" od pozostałych i jego córka Park Geun-hye za zgodą wszystkich czeboli została kandydatem na prezydenta (oczywiście wygrała wybory).

Prawo w Korei i Japonii bywa zresztą zabawne bo np. na skutek nacisku USA wprowadzono tam np. związki zawodowe (w tamtej kulturze idiotyzm) i oczywiście, związki zawodowe za prezesów mają ... dyrektorów. Wszystko działa w pełnej harmonii. "No biali chcieli jakichś głupot to mają ale my żyjemy po swojemu".

Starsi znają te bajki o planie, młodsi niech się uczą...

Wszystko już było.

 

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

 

Poza tym udowodniono po wielokroć, że w Azji dyktatura dużo lepiej się sprawdza niż demokracja.

 

 

Dokładnie.

Drugi przykład- Singapur.

Dokładnie.

Drugi przykład- Singapur.

 

Wszedzie dyktatura sprawdza się dużo lepiej - nie tylko w Azji.

Warunek - musi być to dyktatura tzw. oświecona.

I mówiąc szczerze - lepsza taka dyktatura, gdzie krajem rządzi może i zamordysta ale ideowy państwowiec, niż POZORY demokracji z bandą złodziei u steru.

Dyktator ma tę zaletę, że rządzi dożywotnio, więc może działać w jakiejś perspektywie - wyborami się nie przejmuje a w warunkach pseudodemokracji władza ma zazwyczaj tylko 1 kadencję by sie nachapać na max.

Dlatego najlepsza jest monarchia. Króla namaszcza sam Bóg, więc mandat do rządzenia ma niepodważalny, nie musi, jak dyktator, inwestować kroci w aparat przymusu, może spokojnie rządzić krajem z pełnym poparciem ludu (z tym w dyktaturze bywa różnie), by zostawić go w lepszym stanie niż zastał gdy przyjdzie czas na objęcie tronu przez syna.

I nie jest zainteresowany w złodziejstwie, bo przecież WSZYSTKO jest jego, interesować go może tylko ustawiczny rozwój.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Dlatego najlepsza jest monarchia. Króla namaszcza sam Bóg...

 

Odnośnie namaszczania króla przez samego boga, to trzeba powiedzieć że w Polsce tak jest dopiero od tzw chrztu Polski, wcześniej władca był po prostu najpierwszym z ludzi a co za tym idzie w razie czego mógł zostać przez innych ludzi odwołany itp, a po chrzcie taki sam władca był już absolutnie święty.

wcześniej władca był po prostu najpierwszym z ludzi a co za tym idzie w razie czego mógł zostać przez innych ludzi odwołany itp,

Brzmi tak... demokratycznie! Znane są jakieś przykłady?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Brzmi tak... demokratycznie! Znane są jakieś przykłady?

 

Może inaczej, najpierwszego człowieka z innych ludzi, inni ludzie mogliby w razie czego odwołać, wygnać czy coś (w każdym razie mogliby coś kombinować gdyby coś im nie pasowało i dysponowali odpowiednią siłą przebicia oczywiście), ale już namiestnik samego boga był wtedy w oczywisty sposób absolutnie nienaruszalny bo to by było jak podniesienie ręki na wolę i decyzję samego boga. Takie przynajmniej wpojono przekonanie podwładnym.

Może inaczej, najpierwszego człowieka z innych ludzi, inni ludzie mogliby w razie czego odwołać, wygnać czy coś (w każdym razie mogliby coś kombinować gdyby coś im nie pasowało i dysponowali odpowiednią siłą przebicia oczywiście), ale już namiestnik samego boga był wtedy w oczywisty sposób absolutnie nienaruszalny, takie przynajmniej wpojono przekonanie podwładnym.

 

Dokładnie! I w tym momencie zaczyna się różnica między pleniemiem a PAŃSTWEM, gdzie zamiast wiecu pijanych kolesi wywijających mieczami, mamy ciągłość ustalonych struktur i Radę Królewską obradującą w stabilności i spokoju.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Bawi mnie słowo "odwołać", podczas gdy tradycją naszych przodków było wyłupianie oczu, trucie a wygnanie było najłagodniejszym środkiem.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

No dobra, ale co wy tu o uświęconych (czy też boskich cesarzach) przez samego boga władcach z zamierzchłych czasów, jak już po wojnie w Japonii ludzie przestali wierzyć w boskość cesarza, to i w Korei chyba tym bardziej ?.

Przestań!

 

Bo dostaniesz wp***dol. Gratis.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Dobra dobra, żartowałem.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

156.jpg

 

Tu na zdjęciu z popularnym amerykańskim aktorem.

 

49cf9_351zn7a.jpg

 

Najbardziej rozpoznawalna Koreanka na świecie.

Tego padła to poza regionem i czytelnikami Bocznicy to akurat nikt nie rozpoznaje.

Pogódź się z tym.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

To jest Twój świat...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Jak już wspomniano nie ma tam komunistów, ani podłoża, na którym można by ich wyhodować, więc posiadają osiągnięcia na najwyższym światowym poziomie, to jedyny normalny poziom.

 

Donald Tusk z ekipą trzymającą dziś władzę w Polsce, nie miałby tam czego szukać.

 

 

Absolutny hit wszech czasów.

Znowu?

Nie stać Cię na nowy temat? What wrong with you??

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

W życiu trzeba na coś postawić, następnie tego się trzymać, mimo wszelkich przeciwieństw, inaczej niczego się nie osiągnie.

 

Donald Tusk również na coś postawił, trzyma się tego, odwrotu już nie ma.

Stawiam naTolka Banana

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Bo taki czy inny ustrój polityczny czy system gospodarczy, to nie jest żadne magiczne zaklęcie które odmienia życie na lepsze.

Ale wielu matołków nadal wierzy w niewidzialność reki rynku samoregulującą i prowadzącą wszystkich do bogactwa.

Drobny biznes sam się reguluje, trochę samozaparcia i po kilkunastu latach mamy Audi 6 plus domek.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.