Skocz do zawartości
IGNORED

Największe rozczarowania w DIY


notoryczny

Rekomendowane odpowiedzi

Często obserwuję na forum zachwyt nad jakąś konstrukcją, po czym owe konstrukcje częstą lądują w dziale kostki do wzięcia.

Może stworzyć ranking projektów- urządzeń, w które warto inwestować, które wiadomo, że "zagrają" spełnią swoją rolę i takich, których należy się wystrzegać.

Ja zawiodłem się na klonie shiga z Vicol Audio.

 

Pozdrawiam ))

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/109100-najwi%C4%99ksze-rozczarowania-w-diy/
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo można stworzyć coś takiego. Bo to zależy od zbyt wielu czynników. Jeden się na czymś zawiódł, drugi może być tym zachwycony. Zakładając oczywiście że są identyczne. Co niestety nie występuje prawie nigdy.

Moim zdaniem to nie same konstrukcje są winne tylko dużo częściej podstawowe błędy wykonawcze o których istnieniu ich "konstruktorzy" nie mają zielonego pojęcia.

Moim zdaniem konstrukcje też nie są bez winy… Nie chcę tutaj podawać przykładów, ale niektóre projekty to gnioty i można to osądzić już po samym schemacie, a nie wiedzieć czemu wszyscy się na to rzucają… zlecają PCB, robią ściepy…, ulegają zborowej euforii i potem wystawiają to w kostkach do wzięcia.

Monitor Audio RX8, RX Center, Silver 1; DAC : 8-ch DIYINHK ES9016, XMOS Multichannel; Power AMP : 6-ch TPA3255

Ja zawiodłem się na klonie shiga z Vicol Audio.

 

Myślę że wszyscy którzy to kupili, włączając mnie wywalili kaskę w błoto. Ktos nawet próbuje to odsprzedać. Pomimo wielu prób chyba nikomu nie udało się tego pozbawić wad w postaci trykania, nieczytania większosci cd-r etc.

 

Wersja Shiga-clone Marosika jest bardzo wpożo:) polecam

 

Umoczyłem znowu kaskę i kilka innych osób w przedwzmacniaczu gramofonowym Passa w/g Foksika który wykonał płytki z błędami etc. nie sprawdzone wczesniej, nie zmontowane...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Myślę że nie zdecyduję się więcej na żaden podobny niesprawdzony projekt.

Obseruwjąc niektóre wątki takich sytuacji jest o wiele więcej....tylko nikt się nie przyznaje że został zrobiony.... Zwyczajnie owczy pęd....

Najczęściej nikt potem nie pisze ani słowem jak to gra czy wogóle gra czy było z porównywane z czymkolwiek....czy gra to gorzej, lepiej i od czego....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja zawiodłem się na klonie shiga z Vicol Audio.

 

Nie nazwałbym tego rozczarowaniem tylko bublem. To inne rzeczy. Jakby nie patrzeć vicol dobrze grał jak grał.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

to jest forum DIY a nie "clone & copy" wypadałoby trochę myśleć i poprawiać błędy, a nie tylko wlutować elementy z zamówienia zbiorowego i płakać,że nie jest ok.A że niektórzy rzucają się bezkrytycznie na wszystko, na co jest zamówienie zbiorowe ,więc czasem umoczą.

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Nie chodziło mi o kwestię związaną z brakiem umiejętności ( mierz siły na zamiary) przykład Vicola to pierwszy, który mam w pamięci. Bardziej mi zależało pisząc pierwsze zdanie ( tytuł wątku) o podzielenie się refleksjami - w co nie warto inwestować ponieważ wiadomo ( doświadczenia innych), że projekt jest do bani.;-)

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

to jest forum DIY a nie "clone & copy" wypadałoby trochę myśleć i poprawiać błędy,

 

Marosik pół roku poprawiał i szukał błędów, w końcu zrobił swoją płytkę. Vicol też szukał co jest nie tak i poległ. Zresztą nikt nie mógł się spodziewać, że będzie lipa po tym jak wątek na diyaudio trąbił o vicolowym clonie jak o ósmym cudzie świata.

Okazało się, że bubel. Nikt tego nie mógł przewidzieć.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Marosik pół roku poprawiał i szukał błędów, w końcu zrobił swoją płytkę. Vicol też szukał co jest nie tak i poległ. Zresztą nikt nie mógł się spodziewać, że będzie lipa po tym jak wątek na diyaudio trąbił o vicolowym clonie jak o ósmym cudzie świata.

Okazało się, że bubel. Nikt tego nie mógł przewidzieć.

 

nie chodzi mi o autorów projektów a o bezmyślnych kopiowaczy,dla których DIY kończy się na złożeniu gotowca,a myślenie boli i zostają tylko pretensje do autora

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Nie będę podawał konstrukcji z tego działu, które pomagałem uruchamiać znajomym.

Wieszanie psów na konstrukcji... a jak zajrzałem to okazywało się, że budowniczy nie teges...

 

I odwrotnie, niektóre konstrukcje z założenia to badziew. Po co się pchać w takie konstrukcje. Ale z drugiej strony ile tu ochów i achów nad jednostopniowym układzie WS na MOSFET`ach...

Ludzie; słuchajcie muzyki a nie sygnatury układu wzmacniacza...

moimi największymi rozczrowaniami był gain clone i nos dac to po prostu nigdy nie grało tak jak się spodziewałem po szumie jaki wokół nich powstał, oraz duży zawinięty 40 Hz horn - ale nie dla tego że nie grał, ale żem go za prędko sprzedał i nie dokończył / rozwinął projektu.

 

na marginesie fajny temat :)

 

artW - DIY to jest również kup elementy i poskładaj sam, nie koniecznie zaprojektuj od podstaw i zrób. Szeroko pojęty skrót DIY na przykład w USA odnosi się również do składania mebli kupionych w paczkach, więc nie przesadzajmy ;)

to jest forum DIY a nie "clone & copy"

 

Przepraszam ze tak wyrwalem z kontekstu ale niestety jest coraz wiecej ''clone and copy'' niz DIY. Wystarczy przeleciec po tematach, DIY jest naprawde bardzo malo za to ''klonerow'' jest sporo. DIY to moze tylko kilka osob.

iAMP, iPSU, iSMPS i kto tam wie co jeszcze :D

artW - DIY to jest również kup elementy i poskładaj sam, nie koniecznie zaprojektuj od podstaw i zrób. Szeroko pojęty skrót DIY na przykład w USA odnosi się również do składania mebli kupionych w paczkach, więc nie przesadzajmy ;)

 

Oczywiście.

To co mnie wk..wia to nie składanie gotowca samo w sobie.Każdy się uczy,i zadowolenie z (prawie)samodzielnie zrobionego projektu bezcenne

 

Natomiast są dwa inne aspekty.Najgorsze ,to postawa roszczeniowa: wydałem kasę w zamówieniu zbiorowym więc mam dostać ósmy cud świata podany na tacy.Pamiętam projekt platformy pod B1.Na pcb był prosty błąd w zasilaczu,a zamiast go znależć ,cały wątek był na temat: wydałem kasę niech autor mi pokaże czemu to nie działa bo mi się należy.

Druga rzecz to poziom forum.Nie oszukujmy się jest coraz gorzej:( Atmosfera jest czasem taka sobie,odchodza dobrzy konstruktorzy,czasem do branży ,czasem po prostu mają dość.Przychodzą nowi pasjonaci nie zawsze wszystko umieją.I problemem jest się spytać,jak tu zadać pytanie na granicy ośmieszenia?Dlatego cenię takich co pytają nie boją się pytać o głupoty,a jeszcze bardziej takich co na pytania odpowiadają.I na takich korzystają wszyscy,ci co dostaja odpowiedź i ci co maja podobny problem a boja się zapytać,by nie zostać zgnojonym(niestety częste na tym forum:()

Uff rozpisałem się ,......w dodatku nie na temat:)

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Jeżeli nie ma ktoś bladego pojęcia do elektroniki niech najpierw poczyta trochę zapozna się jak się czyta i interpretuje schematy, co do czego służy, można też pytać o to wszystko, ktoś podpowie.

 

Ale ludzie nie zabierajcie się za coś o czym nie macie bladego pojęcia, może nawet lutownicy trzymać nie potraficie przytoczę przykład z życia wzięty:

 

Komuś się "coś" wydaje i bierze udział w zamówieniu na wspomnianą tu shiga, proszę mi powiedzieć jak ta osoba ma Sobie z nią poradzić skoro ona prosi mnie abym przylutował gniazdo RCA do końcówki na TDA7294 bo Sobie z tym nie poradzi.

 

Nie rzucam nickami, ta osoba jest w tym temacie z nami i nie miej mi tego za złe, że to napisałem ale taka jest prawda.

 

Błądzić i nie wiedzieć czegoś rzecz ludzka, ja się uczę cały czas i będę całe życie, ale gram teorii trzeba mieć, nie każdy ma dryg do elektroniki i trzeba się z tym pogodzić, nie da się wyuczyć na blachę pewnych teorii i nimi rzucać na lewo i prawo, w tym temacie teoria często mija się z praktyką jakże ważną w tej dziedzinie. Byłem świadkiem gdzie obkuci w teoriach przyszli magistrzy elektroniki, wykładali się na praktyce, banalnej praktyce.

Uprzejmie proszę użytkownika ---- bum1234 ---- o nie komentowanie powyższego postu, a z głuchymi o wpływie i budowie kabli nie ma sensu dyskutować :)

Mam wrażenie ,że doszło do nieporozumienia . ,,Zrób to sam" ale na podstawie gotowego opracowania , zestawu do montażu , usprawnienia istniejącego urządzenia - taki jest sens DIY .

To szerokie pojęcie i w działce audio( moim skromnym zdaniem ) należy do niego zaliczyć :

1. samodzielne składanie gotowych kitów z kompletem części i dokładną instrukcją ,kupionych od producentów ( np AVT czy meble z Ikea )

2. samodzielne składanie układów oparte na płytkach/schematach z forumowych zamówień, allegro itp gdzie jednak każdy indywidualnie kupuje części i wprowadza swoje modyfikacje

3. samodzielne budowanie układów na podstawie istniejących dostępnych opracowań - w sieci , w literaturze - gdzie wszystko robimy i kupujemy sami ( sam sobie człowiek robi rysunek płytki, trawi płytki , dobiera części i ewentualnie modyfikuje )

4. no i wreszcie szeroki temat modyfikacji fabrycznych urządzeń

Natomiast nie należy mylić DIY z konstruowaniem urządzeń od podstaw ( założeń, koncepcji,obliczeń ,testów i w końcu stworzenia prototypu )

...there is no spoon...

Jak widać czytanie ze zrozumieniem kuleje. Temat dotyczył tego w co się nie pakować,które konstrukcje są spieprzone i bez względu na to - czy będzie je wykonywał elektronik, który ma sporo doświadczeń, wiedzy itd. nie osiągnie zamierzonego efektu - innymi słowy - dana konstrukcja nie zagra.

Oczywiście, że ja nie porwę się na składanie ( bo gniazda nie potrafię przylutować) ale są tacy, którzy potrafią lutować,a mimo wszystko rzucają w kąt to nad czym spędzili ileś dni i nocy.

Rzucają bo choćby skały się zesrały to to nie zagra.

 

Pozdrawiam )

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Pozdrawiam Kolegów

Jeden z problemów jaki widzę to szacowanie umiejętności własnych i oczekiwań co do układu , niekiedy niestety umiejętności szacowane są wysoko , oczekiwania są wygórowane i jak tak właśnie się stanie to mamy niezadowolenie z projektu. Nie napiszę że wszystko co się pojawia jest bez wad i najwyższego lotu bo to nieprawda. Zdarza się też że są błędy w projektach, co możne utrudnić , lub wręcz uniemożliwić dla początkującego poradzenia sobie z projektem . Ale każdy z nas który pokazuje swoje pomysły na forum powinien mieć tyle uczciwości by doprowadzić do działania proponowany projekt , Co nie znaczy że projekt zaraz musi być najlepszy, i spełnić wszystkie oczekiwania osób które się zaangażowały. Jedne osoby będą zadowolone, inne rozczarowane . Ale ważne by działało!. Każdy z nas może wybrać projekt i niestety nie zawsze zagra nam tak jak byśmy sobie życzyli., ale to daje nam praktykę i wiedzę. Pewnie powinienem się uderzyć w pierś bo sam czasami podrzucam projekt jakiegoś układu i zaprojektowane prze zemnie pcb bywa że mają błędy. Ale staram się na tyle angażować w swoje propozycje by nie zostawiać na lodzie nikogo kto przyłącza się do projektu. Reasumując: nie możemy obwiniać projektu za to że źle wybraliśmy w co mamy się zaangażować i powinniśmy traktować to jako własną pomyłkę wyboru. ROZCZAROWANIA , NO TAK ALE!? WEDŁUG JAKICH KRYTERIÓW?. Pozdrawiam Bodo_z

Bodo

 

Rozczarowania z tytułu -niedopracowanych projektów -opisanych jako rewelacja, a w konsekwencji pomimo poprawnego montażu - nie nadają się do słuchania ( pomijam osobiste preferencje) lub wręcz wymagają totalnej ingerencji - modyfikacji vide Vicol.

 

)))

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Temat dotyczył tego w co się nie pakować

Temat żyje własnym życiem i zawsze potrafi zdryfować w stronę przez autora niezamierzoną:)

Ocena "kit czy hit" wcale nie jest łatwa i jednoznaczna.

Pewnie wielu z forumowiczów pamięta HA2013.Świetnie prowadzony przez autorów,po pierwszych montażach zachwytom nie było końca.I nagle bęc: jeden z forumowiczów( z pomocą drugiego) stwierdził,że układ można ulepszyć.Nie pisał,że bez tego wzmacniacz jest kiepski,po prostu napisał,że spróbowali i może być lepiej.I nagle te same wzmacniacze które przed chwiła były cacy zaczęły być be.

Inny przykład:przywołany tutaj Pearl Phono.Autor zaprojektował płytkę i stracił zainteresowanie projektem.Na pierwszy rzut oka kit ewidentny.I tu nadchodzi chwila zastanowienia: oczywiste jest ,że na pcb sa błędy,ale czemu nikt tych błędów nie próbował wyłapać i naprawić?Pewnie jest to niemożliwe?Szybka lektura wątku dla przypomnienia i.........bingo: nikt tego nawet nie próbował.Prosta akcja:wlutowałem,nie działa,nie wiem co się dzieje.Koniec boju.

Mam wrażenie ,że doszło do nieporozumienia . ,,Zrób to sam" ale na podstawie gotowego opracowania , zestawu do montażu , usprawnienia istniejącego urządzenia - taki jest sens DIY .

To szerokie pojęcie i w działce audio( moim skromnym zdaniem ) należy do niego zaliczyć :

1. samodzielne składanie gotowych kitów z kompletem części i dokładną instrukcją ,kupionych od producentów ( np AVT czy meble z Ikea )

 

już raz to napisałem kilka postów wyżej i napiszę jeszcze raz:DIY oczywiście obejmuje składanie gotowych kitów.

Wykonanie takiej konstrukcji,zakończenie jej ,włożenie w fajną obudowę daje niesamowitą satysfakcję

Problem zaczyna się kiedy coś w tym gotowcu nie zagra i trzeba zacząć myśleć

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

artw , tu się nie zgodzę .

Jeżeli kupuję kompletny i dokładnie opisany kit to po prawidłowym złożeniu i ustawieniu on ma działać prawidłowo . Za to płacę i oczekuję ,że sprzedawca daje mi towar pełnowartościowy .Dlatego kupuję kity AVT i dlatego ich nienawidzę ( rzadko działają :-) . I takie złożenie zgodnie z opisem może wykonać każdy - wystarczy postępować zgodnie z opisem . Tak samo jest z meblami Ikei - nie jesteś stolarzem ale złożyć potrafisz i wymagasz aby producent dał ci towar , który sam zmontujesz i będzie dobrze służył . I to właśnie jest idea DIY . Nie musisz być elektronikiem aby złożyć i uruchomić wzmacniacz .

...there is no spoon...

Dlatego najlepiej samemu sobie zrobic samemu - od początku do końca. Polecam, jeśli się ma pretensje, to jedynie do siebie. To jest prawdziwe DIY, sporo problemów i niepowodzeń, ale jak satysfakcja, to pełną gębą :)

Inaczej pozostaje składanie kitu z zakupioinego kitu....

artw , tu się nie zgodzę .

Jeżeli kupuję kompletny i dokładnie opisany kit to po prawidłowym złożeniu i ustawieniu on ma działać prawidłowo . Za to płacę i oczekuję ,że sprzedawca daje mi towar pełnowartościowy

 

A ja się z Tobą zgodzę w 100%:) ale to dotyczy projektów komercynych : płacę i wymagam.Tu jest forum hobbystyczne i projekty są wystawiane przez autorów "no profit".Nie upoważnia to autorów do wypuszczania chały,ale z drugiej strony hamuje zapędy roszczeniowe"składaczy".

I znowu zdryfowaliśmy na bok,dostanie nam się za od autora wątku za pisanie off topów:)

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

Prawda leży, jak zwykle pośrodku. Wszyscy mają swoje racje. Niestetyy świat jest już taki, że nie ma "letko" ;)

Mogę ze swojej strony powiedzieć, ze jeśli ja udostępniam jakiś swój projekt, to zależy mii wtedy, żeby nie miał "baboli" i ludzie mogli go sobie odpalić i mieć "fan" z tego, co robią.

Ale, jak zwykle w życiu, nie robi błędów jedynie ten, co nic nie robi...

Warto wymieniać opinie o "nieudanych" projektach, bo wiele jest rzeczywiście ostatnio robionych w sposób, dla mnie nawet, nieco "dziwny"... więcej często bicia piany niż zadowalających wyników realizacji...

W końcu czas jest najceniejszy ze wszystkiego w życiu i szkoda go jedynie na gorycz i niepowodzenia. Trzeba szanować go u siebie ale i u innych. Nie mówiąc już o wydanej kasie.

Nie przesadzaj ;) Myślę, że większość problemów wynika z chronicznego braku czasu na własne zajęcia, hobby w dzisiejszym świecie. A po pół godzince wyrwanej na zabawę naprawdę trudno oczekiwać duuużo... Stąd, prawdopodobnie tak wiele zarzuconych realizacji... i pretensje.

Sama definicja DIY w ostatnim okresie stała się moim zdaniem niejednoznaczna.

Jeżeli przyjmiemy złożenie kit'u (np. AVT – schemat, opis, gotowe pcb, podzespoły) jako DIY, to czy samodzielne opracowanie układu elektronicznego, stworzenie schematu, zaprojektowanie pcb, stworzenie dokumentacji ,wykonanie i uruchomienie projektu też możemy potraktować jako DIY ?

 

Jakie mogą być powody rozczarowania danym projektem ?

Pewnie znaczący dysonans między oczekiwaniami, a uzyskanymi efektami po jego realizacji. Jeżeli przystępujemy do realizacji jakiegoś projektu należy najpierw dokonać analizy i określić, co on jest wart. By tego dokonać potrzebny jest pewien zasób wiadomości teoretycznych i praktycznych. Jeżeli jeszcze dysponujemy odpowiednim doświadczeniem już na tym wstępnym etapie można z mniejszą lub większą dozą prawdopodobieństwa określić jakość takiego projektu i pozwala to podjąć decyzję - czy warto się tym zainteresować, czy też dać sobie z tym spokój, gdyż nie spełnia to naszych oczekiwań. Jeżeli przyjąć taki tok rozumowania, to wina nie leży po stronie projektu, lecz osoby, która podjęła się jego realizacji – proste, czy nie tak ?

Istotnym (moim zdaniem) problemem, który może mieć wpływ na podjęcie nie właściwej decyzji jest często komentarz, który dosyć często zdarzał się np. Bogdanowi, w stylu – … fama niesie, że reprezentuje kultowe brzmienie, … przy odsłuchu szczęka wypada,

… rzuca na glebę itp.

Co ciekawe niektóre osoby reagują podobnie słysząc dźwięk wydawany np. przez pocieranie kawałkiem styropianu po szybie.

Lektura różnego rodzaju tekstów w tzw. literaturze fachowej, na portalach internetowych

również może utrudniać mniej doświadczonym ocenę – zdarzają się tam opisy, które mogą rywalizować z wybitnymi dziełami największych wieszczów, jakich wydała ludzkość na przestrzeni wieków.

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.