Skocz do zawartości
IGNORED

Cała prawda o świecie audio


thomaz

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ zrozumienie tego mechanizmu uważam za kluczowe w rozważaniach słyszę / nie słyszę sądzę, że warto je rozpatrzyć

W pełni się zgadzam !

Słuchamy muzyki na swoim systemie. Chcemy wypróbować inny element systemy np kabel. Wstajemy z miejsca, podnosi się nam ciśnienie, przechodzimy do sprzętu, nachylamy się, krew uderza do głowy. Przepinamy kable podnosimy się (ciśnienie znów się zmienia) wracamy na miejsce siadamy np kilka centymetrów inaczej niż poprzednio. Myśli kolega że będzie słyszał tak samo (chodzi o nasz organizm) ? Ja twierdzę, że nie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnosnie bezpieczników, to te nazywane jako złote wcale nie mają złota jako topnika. Zdaje się, ze jest tam topnikiem jest jakiś stop srebra. Tylko zewnętrzne kontakty są złocone.

 

Licz się ze słowami.

Przypucujesz?

A co ma cena do włąściwości bezpiecznika. To włąściwość rynkowa.

 

O jakich właściwościach Ty mówisz:) Bezpiecznik to jedna właściwość wkładka ma się stopić po przekroczeniu prądu znamionowego.

 

Nie przepalić a stopić :)

 

Nie sądzę żebyś miał problem ze zrozumieniem i wydaje mi się, że forma "przepalić bezpiecznik" jest poprawna:)

Przypucujesz?

 

Nie jestem typem lalusia ani skarżypyty jednak postawa kolegi Lecha36 jest denerwująca. Rozwala każdy wątek i zwracanie mu uwagi nie daje żadnych rezultatów. Nie mówiąc o tym że metodologia i skuteczność propagowanych przez niego testów pozostawia sporo do życzenia. Dlatego proponowałem osobną zakładkę dla jego i jego kolegów gdzie będą mogli wyżywać się do woli.

Gość passer

(Konto usunięte)

Jestem bezsilny. Musi Kolega na zadane przez siebie pytanie sam odpowiedzieć. To najlepsza metoda. Mi nic innego do głowy nie przyszło.

 

Ok. Czasami jesteśmy odporni na wiedzę.

 

To co słyszymy jest ( w pewnym uproszczenie) interpretacją mózgu, a więc czymś bardzo subiektywnym.

 

Pomijając ciąg dalszy ( jeszcze bardziej upraszczając) nie można na podstawie jakichkolwiek pomiarów określić jakie wrażenia będą odbierane przez nas. Na pewno będą one różne dla różnych grup osób. Wrażliwość, odczucie przyjemności, akceptacja danego rodzaju brzmień itp jest tak różnorodna, że audiogram ( lub jakikolwiek inny pomiar) nic nam nie mówi o tym jak faktycznie Jasiu odbiera dany dźwięk i wobec tego nie może wskazać czy rozróżni np. brzmienia orkiestry, wokalu, .... i czy mu się to bardziej czy mniej podobało.

 

Niestety wypowiedź ta jest tylko jakimś uproszczeniem tego problemu. Ma tylko wykazać, że indywidualne określenia - ja to słyszę są wystarczającym argumentem dla potwierdzenia pewnych obserwacji. Pomiary to zupełnie inna bajka.

 

A i tak pewno okaże się za długa. :)

 

Nie sądzę żebyś miał problem ze zrozumieniem i wydaje mi się, że forma "przepalić bezpiecznik" jest poprawna:)

Potocznie, bo technicznie nie. Palenie a topienie to zupełnie co innego.

To, że ma się on stopic przy okresloneym prądzie jest dopiero punktem wyjścia do jego zaprojektowania. Trzeba wybrać materiał, jego geometrię, rozważyc wpływ na działnie układu, jaki ma chronić. Przecież nikt nie wybierez jako materiału gałązki oliwnej.

No i proszę znów jesteśmy świadkami jak Lech36 rozwala kolejny wątek. Zgłoszone do moderacji.

Disco, podobno zrezygnowales z forum. Sadze, ze byla to sluszna decyzja. Dlaczego zatem wracasz pod innym nickiem?

Po to. by donosic? Chcesz byc straznikiem? A wiesz, ze posiadanie kilku kont jest nie calkiem fair?

Tylko zewnętrzne kontakty są złocone.

Zalecam w ramach oszczędności modyfikację swojego sprzętu i wlutowanie bezpieczników na stałe a nie na tych fabrycznych zaciskach. Będzie miał Kolega spokój na długie lata.

 

Dlatego proponowałem osobną zakładkę dla jego i jego kolegów gdzie będą mogli wyżywać się do woli.

Była, ale też się Wam nie podobała.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Zalecam w ramach oszczędności modyfikację swojego sprzętu i wlutowanie bezpieczników na stałe a nie na tych fabrycznych zaciskach. Będzie miał Kolega spokój na długie lata.

Alez ja problemu z bezpiecznikami nie mam. Komentuje jedynie pokazujące sie tu techniczne rozważania ;)

 

Tak, jak npisałem, najpierw trzeba wiedzięć o czym się pisze. Złoty bezpiecznik topikiem nie jest złoto. Jedynie styki.

nie można na podstawie jakichkolwiek pomiarów określić jakie wrażenia będą odbierane przez nas.

 

......ja to słyszę są wystarczającym argumentem dla potwierdzenia pewnych obserwacji. Pomiary to zupełnie inna bajka.

 

 

Ja to slysze nie jest zadnym argumentem. Pomiary sa obiektywne. Odsluch nie i dlatego nie moze byc podstawa uniwersalnych wnioskow.

 

Pomijajac subiektywizm prob odsluchowych, trzeba zaznaczyc, ze nie spelniaja podstawowych warunkow przeprowadzania eksperymentu, a mianowicie powtarzalnosci. Sluch jest bardzo nieprecyzyjnym "narzedziem pomiarowym". Oprocz roznych charakterystyk, jego wlasnosci zmieniaja sie w czasie. I to krotkim. Przeciez wiele zalezy od nastroju, humoru itp.

 

Trzeba tez pamietac o "sluchaniu oczami", sugerowaniu sie opiniami innych (recenzje, koledzy, obiegowe opinie). Po zaslonieciu oczek audiovoofoo nie dziala. A bezpieczniki i kable przede wszsytkim.

 

Nie jestem typem lalusia ani skarżypyty jednak postawa kolegi Lecha36 jest denerwująca. Rozwala każdy wątek i zwracanie mu uwagi nie daje żadnych rezultatów. Nie mówiąc o tym że metodologia i skuteczność propagowanych przez niego testów pozostawia sporo do życzenia. Dlatego proponowałem osobną zakładkę dla jego i jego kolegów gdzie będą mogli wyżywać się do woli.

Dsco, proponuje utworzenie osbnego forum. specjalnie dla ciebie. Nie musialbys sie ukrywac. I nikt by ci nie przeszkadzal.

Jedynie styki.

To należy te styki eliminować, ale nie tylko te od bezpieczników. To dobra metoda (upraszczanie), ale dźwięku systemu nie zmienia. Chyba że styk jest wadliwy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To, że ma się on stopic przy okresloneym prądzie jest dopiero punktem wyjścia do jego zaprojektowania. Trzeba wybrać materiał, jego geometrię, rozważyc wpływ na działnie układu, jaki ma chronić. Przecież nikt nie wybierez jako materiału gałązki oliwnej.

 

Miedź lub miedź pokryta srebrem, te ostanie stosuje się najczęściej. Tylko widzisz Ty tak pierdu pierdu i bujasz się po temacie związanym z tym do czego bezpiecznik jest przeznaczony, a czego nikt nie kwestionuje, czyli zabezpieczeniem.

 

Natomiast ja pytam, czym jeszcze różni się zwykły bezpiecznik od tego złotego poza tym, że chronią sprzęt.

Gość numik

(Konto usunięte)

do wszystkich rozsądnych - olejcie tych trolli, ich to bawi :). Taki sprzęt może mieć jakiś mały wpływ na wibracje, czy może mieć to efekt realny? Kable tak, to to nie wiem, ale jak ktoś chce sobie coś kupić jego sprawa. Czemu ci, kórzy nie kupują tak komentują, że inni kupują? Trollizm :)

do wszystkich rozsądnych - olejcie tych trolli, ich to bawi :). Taki sprzęt może mieć jakiś mały wpływ na wibracje, czy może mieć to efekt realny? Kable tak, to to nie wiem, ale jak ktoś chce sobie coś kupić jego sprawa. Czemu ci, kórzy nie kupują tak komentują, że inni kupują? Trollizm :)

 

Sorry, ale co chciałeś powiedzieć, bo nie zrozumiałem? :)

Zwykły nie ma pozłacanych (złotych styków). Więc się różni. Tak samo jak zwykły pin od goldpina.

 

A po co Ci pozłacane styki, skoro wkładasz taki bezpiecznik w zwykłe gniazdo?

Jak to napisał ktoś wcześniej pomiary nie są w stanie opisać wielu aspektów brzmienia zatem nie są wystarczającą metodą porównawczą. Można sobie zmierzyć moc, wydajność prądową. ale nie zmierzy się czy dany wzmacniacz zagra muzykalnie czy jasno (pasmo przenoszenia nie ma z tym nic wspólnego) a tym bardziej nie przewidzi się jego zachowania w konkretnej konfiguracji.

Jak to napisał ktoś wcześniej pomiary nie są w stanie opisać wielu aspektów brzmienia zatem nie są wystarczającą metodą porównawczą. Można sobie zmierzyć moc, wydajność prądową. ale nie zmierzy się czy dany wzmacniacz zagra muzykalnie czy jasno (pasmo przenoszenia nie ma z tym nic wspólnego) a tym bardziej nie przewidzi się jego zachowania w konkretnej konfiguracji.

Disco, a co to znaczy jasno?

Albo muzykalnie?

Pisac i gadac mozan rozne rzeczy, aby moc porownywac niezbedne sa scisle definicje. Akurat w pomiarach sa one dostepne.

Jesli zapytasz audiofila o jakis konkret, np. w ktorym fragmencie utworu wybrzmienie talerza jest dluzsze i o ile (po wymianie jakiegos tam elementu systemu), to zazwyczaj odpowiedzi brak. O czym to swiadczy?

Gość passer

(Konto usunięte)

Ja to slysze nie jest zadnym argumentem. Pomiary sa obiektywne. Odsluch nie i dlatego nie moze byc podstawa uniwersalnych wnioskow.

 

Pomijajac subiektywizm prob odsluchowych, trzeba zaznaczyc, ze nie spelniaja podstawowych warunkow przeprowadzania eksperymentu, a mianowicie powtarzalnosci. Sluch jest bardzo nieprecyzyjnym "narzedziem pomiarowym". Oprocz roznych charakterystyk, jego wlasnosci zmieniaja sie w czasie. I to krotkim. Przeciez wiele zalezy od nastroju, humoru itp.

 

Trzeba tez pamietac o "sluchaniu oczami", sugerowaniu sie opiniami innych (recenzje, koledzy, obiegowe opinie). Po zaslonieciu oczek audiovoofoo nie dziala. A bezpieczniki i kable przede wszsytkim.

 

 

Bingo.

 

Ja to słyszę - jest więc prościej obserwacją i oczywiście jest subiektywne bo cały "mechanizm" słyszenia jest subiektywny.

Nie można więc zmierzyć tego procesu, nie można sprowadzić do obiektywnych pomiarów.

 

Jest zawsze subiektywny - bo taki został stworzony.

 

Jak więc obiektywny pomiar ( powiedzmy, że taki istnieje - głównie wyboru mierzonego parametru ) może opisać / określić / ocenić subiektywny proces słyszenia, indywidualną interpretację mózgu.

 

"Słyszenie oczami" jest również bardzo indywidualne i jestem pewien, że w bardzo wielu przypadkach pomijalne w procesie słyszę / nie słyszę. Sądzę, że bardziej będzie brało udział w podoba się / nie podoba się.

Miała być cała prawda o świecie audio... a jest jak zwykle o bezpiecznikach, kablach i testach.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

"Słyszenie oczami" jest również bardzo indywidualne i jestem pewien, że w bardzo wielu przypadkach pomijalne w procesie słyszę / nie słyszę. Sądzę, że bardziej będzie brało udział w podoba się / nie podoba się.

 

Kolega słucha oczami? A jak będzie ciemno w pokoju to po ptokach :)

Gość passer

(Konto usunięte)

Sądzę więc, że słyszę / nie słysze

podoba się / nie podoba się

lubię / nie lubię

 

jak wielokrotnie już pisano, jest sprawą indywidualną. Na szczęście jesteśmy różni. Na szczęście nie ma pomiarów, maszyn, itp. , które określałyby jacy jesteśmy lub jacy powinniśmy być, a próba udowodnienia nam, że ponieważ nie można zmierzyć naszej "indywidualności" to znaczy, że ona nie istnieje jest ...

 

Netykieta i regulamin nie pozwalają mi zakończyć tego zdania

 

Kolega słucha oczami? A jak będzie ciemno w pokoju to po ptokach :)

 

... e nie będzie po ciemku. :)

Bingo.

 

Ja to słyszę - jest więc prościej obserwacją i oczywiście jest subiektywne bo cały "mechanizm" słyszenia jest subiektywny.

Nie można więc zmierzyć tego procesu, nie można sprowadzić do obiektywnych pomiarów.

 

Jest zawsze subiektywny - bo taki został stworzony.

 

Jak więc obiektywny pomiar ( powiedzmy, że taki istnieje - głównie wyboru mierzonego parametru ) może opisać / określić / ocenić subiektywny proces słyszenia, indywidualną interpretację mózgu.

 

"Słyszenie oczami" jest również bardzo indywidualne i jestem pewien, że w bardzo wielu przypadkach pomijalne w procesie słyszę / nie słyszę. Sądzę, że bardziej będzie brało udział w podoba się / nie podoba się.

 

Wszystko to prawda, ale jest jedna sprawa. Na ile uslyszane zmiany sa zasluga sprzetu, a jaka czesc tych zmian powstaje w wyobrazni?

Rozmaite znieksztalcenia sygnalu sa wystarczajacym modelem do okreslenia jakosci sprzetu. I da sie je zmierzyc. Oczywiscie powiazanie pomiarow z kwiecistymi opisami prob odsluchowych jest trudne, ale nie niemozliwe. .

 

Wszystko zalezy od tego, czy sluchaczowi zalezy istotnie na wiernosci przekazu. Wydaje mi sie, ze nie. Stad dziwi mnie wstret do korektorow, minimalizacja dlugosci sciezki sygnalu (cokolwiek ten termin oznacza ;-)) itp. Na koncu okazuje sie, ze wiernosc nie ma znaczenia. Liczy sie koloryzacja i podbarwienia.

 

Co do "sluchania oczami", to chodzi tu o autosugestie - widzimy np. kable vdH i wiadmo powszechnie, ze "mula", ograniczaj a wysokie tony, graja "analogowo" - wiec to slyszymy. Zaslaniamy oczka, zmieniamy kabelek i okazuje sie, ze zmian nie ma.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.