Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, co słychać a czego nie


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

I tak oto dyskusja o Hi-Endzie i mistrzach marketingu skończyła jak zawsze....

 

 

Fani kabelków słyszą wszystko - niektórzy zaczęli słyszeć po latach, bo wiadomo iż po 50-ce słuch się wyostrza - po 70-ce to aż boję się pomyśleć co będą słyszeć..... Może te głosy o których pisze przedmówca ????

 

Anty fani mający uraz po kontakcie z kablem w czasach dzieciństwa (usłyszeli świst kabla) ślubowali że nigdy więcej żaden kabel.... itd. Trauma z dzieciństwa ponoć towarzyszy do samej śmierci.....

 

eh.....................

 

Zaraz przyleci zdziś i będzie wieścił koniec płyt CD

Całe audiostereo w pigułce..................

zreszta wpros sie do kogokolwiek z odpowiednio rozdzieczym i dobrze skonfigurowanym systemem

Nie muszę się wpraszać :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Anty fani mający uraz po kontakcie z kablem w czasach dzieciństwa ślubowali że nigdy więcej żaden kabel....

Dowcipne i oryginalne. Ale z drugiej strony, bo wszystko działa w dwie strony, można powiedzieć, że słyszący kable w ten sposób chcą przełamać traumę z dzieciństwa. Kabel nie tylko nie spowoduje dyskomfortu w okolicach siedzenia, a nawet może zadziałać na korzyść. Tylko, że korzyści brak. Wydaje mi się, że trzeba będzie założyć nowy wątek o kablach w jakimś bardziej chodliwym dziale. Tu mamy trochę za mało zainteresowanych zagadnieniem. No i może trochę to ogranicza temat.

Tylko bym prosił żeby nie zaczynać od zdania w stylu, że najpierw potrzeba wydać pół miliona na sprzęt.

 

Pół miliona niekoniecznie ale swoje trzeba wydać, żeby system był odpowiednio rozdzielczy.

Rozumiem doskonale, że na pewnym poziomie sprzętowym różnice między kablami (a mówimy o niuansach, przecież to nie są różnice tak zasadnicze jak pomiędzy kolumnami) będą niesłyszalne.

 

 

Przemawia przez Ciebie zwyczajna frustracja i smutek, że Ty nie słyszysz, a ktoś inny słyszy.

Dlatego na wszelakie sposoby próbujesz z tym walczyć, ale to tylko takie bezsilne miotanie się.

 

Na to wygląda.

Zdarza się.

 

 

Zaraz przyleci zdziś i będzie wieścił koniec płyt CD

Całe audiostereo w pigułce..................

 

A co to jest "płyta CD"? :)))

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

No dobrze. Skro znasz "mechanizm działania" to się podziel z ciemnym niesłyszącym ludem tą doprawdy bezcenną informacją jak usłyszeć kabel. Tylko bym prosił żeby nie zaczynać od zdania w stylu, że najpierw potrzeba wydać pół miliona na sprzęt.

 

nie trzeba wydawac pol miliona ale jak ktos chce to moze i wydac milion.

tanio i dobrze? zorganizuj sobie uzywanego phasta i kolumny takie ktore on wysteruje na dobrych przetwornikach tak okolo 90db. wloz do niego dobre nosy. nie koniecznie top topow ale nie jakies EH. Volia!

prosty i przejrzysty system wypluje ci kazda informacje. jesli mieszasz komponenty to uwazaj na impedancje wejsca i wyjscia i dlatego ciezko jest zestroic dobrze lampowe komponenty z solidstate. caly zestaw zagra jak najslabszy element. nie graja pieniadze tylko uklad poszczegolnych elementow i valhalla tez moze sie nie wpasowac. ot cala tajemnica

 

A i tak z premedytacją używam od dawna sieciówek komputerowych i tanich kabli Resona

nie ty jeden. czesto to slysze bo prawda jest taka ze jak niczego nie brakuje to po co kombinowac. zazwyczaj kable cos zmieniaja. jak wniosa cos dobrego to jest ok ale nieumiejetnie zastosowane kaszania dzwiek. zwykle sieciowki maja kupe "brudu" i nie sa "efekciarskie" ale raczej nic nie popsuja. tak czy inaczej nie wyobrazam sobie zwyklej sieciowki pod koncowka

'mateuszek' to że piszesz, że słyszysz sieciówki to nie jest dowód na ich słyszenie. Musisz to jakoś udowodnić.

 

Typowe dla antykablarzy.

A może Ty udowodnisz, że nie słyszysz?

Tylko musi być założenie, teza i dowód. ;-)

Nic nie jarzę mateuszek. Zrozumiałem, że chciałbyś szukać różnic w kablach używając wzmacniacza lampowego, Ja uważam, że to jest już samo w sobie bez sensu. Jeśli już jakiś wzmacniacz to tranzystorowy, bo ma tak jakoś 100 tysięcy razy mniejsze zniekształcenia niż lampowy. A w ogóle to straty, które wprowadzi kabel są tak jakoś milion razy za małe, żeby je usłyszeć. Co to są nosy, tak przy okazji?

 

Już kiedyś coś takiego przerabiałem. Nie pamiętam co było przedmiotem sporu, ale przycisnąłem gościa do muru jakimś cytatem i za cholerę się nie dało tego podważyć. Więc gość zaczął gadać jakby się naćpał, językiem i slangiem, którego nie sposób pojąć.

 

W sumie to może jednak dr House miał rację. On mówił "wszyscy kłamią". Chyba miał rację.

 

A ja wpadłem na pomysł jak wybebeszyć argumentację o brzmieniu kabli sieciowych. Zupełnie prosta rzecz. Odpalamy 3 zestawy. Zwykły kabel, super drogi kabel dla sekciarzy i trzeci zestaw na zasilaniu akumulatorami. Wszystkie 3 w ślepym teście zagrają identycznie.

Mijają lata i słyszę coraz gorzej

 

I dlatego innych mierzysz tą samą miarą?

Ty nie słyszysz, więc inni też nie słyszą...

 

Żenujące podejście.

 

caly zestaw zagra jak najslabszy element. nie graja pieniadze tylko uklad poszczegolnych elementow

 

Złota myśl, ale zawsze jakiś guru od haj-endu przyjdzie i napisze, że z g.... bicza nie ukręcisz,

co będzie oznaczało, że jednak musisz wydać kupę kasy, żeby grało.

musisz wydać kupę kasy, żeby grało

 

no nie

kwestia ustalenia poprzeczki

 

reasumujac - uzywane phasty to max 7k. dobre kolumny okolo 6 - 12 w zaleznosci od powierzchni do naglosnienia. daczek na poziomie phastow to tez okolo 3-4k (moze byc tez phast)

wiec za 16-22 jest grajek bez kabli. i teraz pytanie czy to duzo czy malo...

potem lampy i kable. w 25 -30k mozna sie zmiescic

Odpalamy 3 zestawy. Zwykły kabel, super drogi kabel dla sekciarzy i trzeci zestaw na zasilaniu akumulatorami. Wszystkie 3 w ślepym teście zagrają identycznie.

 

W zestawie jest na ogół kilka kabli sieciowych, a nie jeden.

Poza tym Ty przecież masz już 91 lat i słyszysz coraz gorzej, to dla Ciebie wszystkie zestawy zagrają identycznie.

To takie cos z czego ruscy robia pliki na rutracker.org ;)

 

A, dzięki, już kojarzę! :)

Ciekawe skąd oni biorą te dziwne "cosie" u mnie we wsi wszystkie sklepy z CD już pozamykano.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Rutracker ma kłopoty:

 

16.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

I dlatego innych mierzysz tą samą miarą?

Ty nie słyszysz, więc inni też nie słyszą...

Ja nie słyszę, ty nie słyszysz, oni nie słyszą. Nikt nie słyszy. Jest sporo filmów o wampirach, ale wampirów nie ma. Jest sporo filmów o uczciwych glinach, ale uczciwych glin nie ma. Tylko w świecie audio są "słyszący". Ale nie spotkasz ich w realnym świecie. Są tylko na forach internetowych i w materiałach reklamowych. W gazecie można usłyszeć wszystko. W internecie też. Papier jest cierpliwy. A na forum można napisać każdą bzdurę.

 

 

To takie cos z czego ruscy robia pliki na rutracker.org ;)

 

Ruscy to patologia. ... masowa produkcja piractwa to jeszcze pryszcz ale ten system jaki maja tworzy wrecz masowych przestępców i psycholi... tam wszystkie zboczenia wychodza i zalewaja zachod....

chwilowy brak działalności w audio.

Ja nie słyszę, ty nie słyszysz, oni nie słyszą. Nikt nie słyszy

 

Trudno polemizować z kimś tak ortodoksyjnym.

 

Tylko w świecie audio są "słyszący". Ale nie spotkasz ich w realnym świecie

 

W realnym świecie to mam sporo znajomych, którzy akurat też słyszą.

Więc nie pisz bzdur.

 

Papier jest cierpliwy. A na forum można napisać każdą bzdurę

 

No właśnie... jak wyżej.

 

uczciwych glin nie ma

 

Zgodzę się, że uczciwych polityków nie ma. ;-)

Parę cytatów z Piotra91:

"Jeśli chodzi o wzmacniacze i odtwarzacze, to przy cenie urządzenia około 300 dolarów amerykańskich mamy sprzęt, który ma wszystkie niedoskonałości znacznie poniżej poziomu, który jest w stanie usłyszeć nawet złote ucho."

"Wy wszyscy nienormalni jesteście, was leczyć trzeba." (cytat z cytatu)

"Jeszcze nikomu nigdy się nie udało usłyszeć różnic pomiędzy kablami, chyba że to były jakieś zardzewiałe druty od wieszaków lub kabelki z drutem robiącym za ekran. Tak samo nigdy się nikomu nie udało usłyszeć różnic pomiędzy kablami cyfrowymi. Z prostej przyczyny - ich nie ma. Kropka."

"Nikt nie potrafił rozróżnić 24 bity 96 kHz od 16 bitów 44,1 kHz. Nikt nie potrafił odróżnić odtwarzacza CD 14 bitowego od 16 bitowego. Nikt nie potrafi też odróżnić mp3 od formatów bezstratnych."

"Faktem nie do podważenia jest to, że kable nie grają, wzmacniacze i odtwarzacze z definicji nie mogą się różnić dźwiękiem, bo to stoi w sprzeczności z samą ideą hi-fi."

"Jeśli już jakiś wzmacniacz to tranzystorowy, bo ma tak jakoś 100 tysięcy razy mniejsze zniekształcenia niż lampowy."

"Ja nie słyszę, ty nie słyszysz, oni nie słyszą. Nikt nie słyszy."

"...uczciwych glin nie ma."

Pozostaje z przykrością stwierdzić, że taka bezkompromisowość poglądów cechuje albo ludzi bardzo młodych... albo debili.

Drogi kolego. Powiedziałeś już właściwie wszystko. Masz swoją misję, więc teraz może załóż sobie bloga jak PawełXYZ (z którym jednak dawało się niekiedy pogadać, podobnie jak z Bumem1234 - chyba to kwestia jakiejś ogólnej ogłady) i tam nieś "nienormalnym" kaganek oświaty. Akurat to forum założyli ludzie, którzy słyszą różnice, albo przynajmniej tak się im wydaje. ;-) Nie trzeba nas nawracać. Wolimy pozostać w błogiej nieświadomości. ;-)

Nic nie jarzę mateuszek. Zrozumiałem, że chciałbyś szukać różnic w kablach używając wzmacniacza lampowego, Ja uważam, że to jest już samo w sobie bez sensu. Jeśli już jakiś wzmacniacz to tranzystorowy, bo ma tak jakoś 100 tysięcy razy mniejsze zniekształcenia niż lampowy. A w ogóle to straty, które wprowadzi kabel są tak jakoś milion razy za małe, żeby je usłyszeć. Co to są nosy, tak przy okazji?

 

Już kiedyś coś takiego przerabiałem. Nie pamiętam co było przedmiotem sporu, ale przycisnąłem gościa do muru jakimś cytatem i za cholerę się nie dało tego podważyć. Więc gość zaczął gadać jakby się naćpał, językiem i slangiem, którego nie sposób pojąć.

 

Jak się nic nie słyszy, to nie lepiej zamiast bić pianę, pójść na spacer i dotlenić pozostałe szare komórki???

Szkoda czasu na "nawracanie nienormalnych sekciarzy";-)

 

nos to taka część twarzy służąca do rozróżniania zapachów, jak ucho do rozróżniania dźwięków...

ale czytając Twoje wcześniejsze posty, możesz tego nie wiedzieć;-)

Nawracanie "słyszących" czyli recenzentów piszących poematy prozą o wyimaginowanych cechach wzmacniaczy, odtwarzaczy i kabli nie ma sensu. Oni biorą pieniądze i to wcale niemałe pieniądze za tą fantastykę magiczno-ezoteryczną. Nie ma sensu prostowanie dezinformacji w różnego rodzaju materiałach reklamowych, bo marketingowcy biorą kasę właśnie za tworzenie iluzji i robienie dobrego, aczkolwiek przeważnie fałszywego wrażenia.

 

Nawracanie zdziwaczałych audiofilów, którzy już tak bardzo się oderwali od rzeczywistości, że wręcz żyją w świecie marzeń też nie ma sensu.

 

Ale jest sens uświadamiania potencjalnym klientom jak jest. A jest tak, że rynkiem rządzą iluzja i kłamstwo.

W sumie to może jednak dr House miał rację

 

a ja napise tak :

doktor house to fikcyjna postac

:-)

a my wszyscy tutaj uleglismy zbiorowej halucynacji i jest nam z tym dobrze.

nikt nigdy ci nic nie udowodni - do tego potrzeba pokory a nie ciskania na lewo i prawo wyswiechatnych sloganow.

>Piotr91

Wszystko, panie, przez ten agresywny marketing. Wmawiają nam na przykład, że gatunki kawy mogą się od siebie różnić, że tak samo usmażone steki mogą inaczej smakować. Ba! Nawet ośmielają się twierdzić, że dwie podobnie zbudowane kobiety można odróżnić od siebie w ślepym teście... A to przecież tylko pic na wodę. ;-)

...recenzentów piszących poematy prozą o wyimaginowanych cechach wzmacniaczy, odtwarzaczy i kabli...

 

...biorą pieniądze i to wcale niemałe pieniądze za tą fantastykę magiczno-ezoteryczną...

 

...marketingowcy biorą kasę właśnie za tworzenie iluzji i robienie dobrego, aczkolwiek przeważnie fałszywego wrażenia...

 

Tu się zgadzam, ale ich celem jest tak namącić w głowach bogatym ałdiofilom, aby sprzedać jak najdrożej produkt,

który nie zasługuje na taką cenę.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że różnice w brzmieniu między kablami, czy sprzętami były, są i będą słyszalne,

ale tylko przez tych, którzy mają dobry słuch i odpowiedniej klasy sprzęt.

rynek szybko redefiniuje ceny - jesli produkt jest cokolwiek warty oczywiscie

 

Masz rację, ale najpierw wielu naiwnych sporo przepłaca.

Wygrywają Ci, którzy kupują z drugiej ręki często duuużo taniej.

A może Ty udowodnisz, że nie słyszysz?

:-) Nie muszę Koledze przypominać, że to kwestia zastrzeżona dla Kolegi SzuB-a. Mam nadzieję, że Kolega ma wykupione prawa autorskie do cytowania tej wypowiedzi ;-). A w kwestii formalnej to najpierw niech Kolega przedstawi dowód na to że da się udowodnić nieistnienie nieistniejącego ;-).

Wolimy pozostać w błogiej nieświadomości. ;-)

Nikt prywatnie nikomu nie broni pozostawania w "błogiej nieświadomości". Publiczne szerzenie takiego "kaganka oświaty" wymaga od piszących o takich zjawiskach jakiegoś udokumentowania dowodowego bo inaczej jest to tylko czcze pisanie. Zauważ że w innych działach hobbystycznych nikt takich dziwnych zjawisk nie opisuje. Nigdy nie zastanawiałeś się dlaczego ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

A w kwestii formalnej to najpierw niech Kolega przedstawi dowód na to że da się udowodnić nieistnienie nieistniejącego

 

Proponuję poddać powyższy wniosek pod głosowanie.

Tylko trzeba wybrać metodę głosowania. ;-)

Proponuję poddać powyższy wniosek pod głosowanie.

Tylko trzeba wybrać metodę głosowania. ;-)

Ja jestem za a nawet przeciw :-). W końcu imię zobowiązuje :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.