Hi-end, co słychać a czego nie

[jarex]

proponuje cos na rozluznienie,

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

o gustach muzycznych sie nie dyskutuje

 

chyba na "sraczkę" ;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Znakomite! ;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piotr91]

Niektóre rzeczy wyczytałem, ale niektóre są moje. Więc tak.

 

1. Żeby ocieplić brzmienie bierze się kable miedziane. Miedź jest żółta, kolor żółty jest ciepły, więc ociepla.

2. Żeby ochłodzić brzmienie bierze się kable srebrne. Srebro jest srebrne, może się skojarzyć z zimnem.

3. Żeby wyostrzyć brzmienie bierze się kable rodowane. Rod ma dużo izotopów, które są radioaktywne, więc można sobie skojarzyć, że radioaktywność daje efekt ostrości.

4. Wyostrzenie dźwięku najprawdopodobniej można też uzyskać stosując kable stalowe. Ze stali wyrabia się wiele ostrych narzędzi, więc można sobie to tak skojarzyć. Stalowa żyletka jest ostra, więc stalowy kabel też wyostrzy.

5. Żeby dociążyć brzmienie trzeba wziąć kable ołowiane. Ołów jest metalem ciężkim, więc kabel z ołowiu na pewno dźwięk dociąży.

6. Dociążenie brzmienia można z pewnością osiągnąć poprzez postawienie na głośnikach jakiegoś ciężkiego przedmiotu np. pięciokilogramowego odważnika. Niestety nie na każdym głośniku da się odważnik postawić, więc zostają kable.

7. Często mówi się o uwypukleniu średnicy. To można osiągnąć przez ułożenie kabla na wypukło. Jeśli przewody sieci elektrycznej wiszą na wklęsło, to ułożenie ich na "wypukło" na pewno coś uwypukli.

8. Dodanie przestrzenności polega na tym, żeby kable miały dużo przestrzeni. Ten efekt najlepiej się osiąga układając kabelki na cokolikach lub specjalnych podstawkach.

9. O niektórych kablach pisze się, że podnoszą klasę sprzętu o dwie kategorie. Jeśli się użyje kabli dostatecznie drogich, to można poprawić brzmienie i 3 lub więcej klas. Mamy sprzęt za 5 tysięcy, kupujemy kable za 45 tysięcy. W sumie wydaliśmy 50 tysięcy. Sprzęt za 50 tysięcy zagra na pewno więcej niż dwa razy lepiej.

10. Na koniec jeszcze typ dla posiadaczy telefonów komórkowych. Jeśli się ładuje telefon nie bezpośrednio przez ładowarkę podpiętą do gniazdka elektrycznego, tylko się tą ładowarkę podepnie przez audiofilski kabel sieciowy, to potem dzwonki w telefonie ładniej grają.

 

Jeśli komuś uda się przebić te absurdu, to będzie mu się należał szacun.

[modrzew47]

Większych bzdur nie czytałem.Wymyślić je pewnie też było ciężko.

[Piotr91]

Ja mam taką jakąś lekkość jeśli chodzi o wymyślanie bzdur. Wymyślam je bez trudy i na poczekaniu. Jednak dociążenie brzmienia przez stosowanie kabli z ołowiu powinno stać się hitem. Dodam jeszcze punkt

 

11. Węgiel jest czarny, więc stosowanie kabli z węgla spowoduje, że muzyka zabrzmi ciemno (czyli zupełnie odwrotnie niż w przypadku srebra), a poza tym uzyska się "czarne tło" dźwięku, cokolwiek to może znaczyć. Znaczy się czarne tło.

[soundchaser]

Piotr, na leczenie już może być za późno...

[SzuB]

Ja mam taką jakąś lekkość jeśli chodzi o wymyślanie bzdur

To prawda, czytałem twoje posty o rzekomym braku wpływu kabli na brzmienie systemów audio. Rzeczywiście masz lekkość w wymyślaniu bzdur.

[jozwa maryn]

Niektóre rzeczy wyczytałem, ale niektóre są moje. Więc tak.

 

1. Żeby ocieplić brzmienie bierze się kable miedziane. Miedź jest żółta, kolor żółty jest ciepły, więc ociepla.

2. Żeby ochłodzić brzmienie bierze się kable srebrne. Srebro jest srebrne, może się skojarzyć z zimnem.

3. Żeby wyostrzyć brzmienie bierze się kable rodowane. Rod ma dużo izotopów, które są radioaktywne, więc można sobie skojarzyć, że radioaktywność daje efekt ostrości.

4. Wyostrzenie dźwięku najprawdopodobniej można też uzyskać stosując kable stalowe. Ze stali wyrabia się wiele ostrych narzędzi, więc można sobie to tak skojarzyć. Stalowa żyletka jest ostra, więc stalowy kabel też wyostrzy.

5. Żeby dociążyć brzmienie trzeba wziąć kable ołowiane. Ołów jest metalem ciężkim, więc kabel z ołowiu na pewno dźwięk dociąży.

6. Dociążenie brzmienia można z pewnością osiągnąć poprzez postawienie na głośnikach jakiegoś ciężkiego przedmiotu np. pięciokilogramowego odważnika. Niestety nie na każdym głośniku da się odważnik postawić, więc zostają kable.

7. Często mówi się o uwypukleniu średnicy. To można osiągnąć przez ułożenie kabla na wypukło. Jeśli przewody sieci elektrycznej wiszą na wklęsło, to ułożenie ich na "wypukło" na pewno coś uwypukli.

8. Dodanie przestrzenności polega na tym, żeby kable miały dużo przestrzeni. Ten efekt najlepiej się osiąga układając kabelki na cokolikach lub specjalnych podstawkach.

9. O niektórych kablach pisze się, że podnoszą klasę sprzętu o dwie kategorie. Jeśli się użyje kabli dostatecznie drogich, to można poprawić brzmienie i 3 lub więcej klas. Mamy sprzęt za 5 tysięcy, kupujemy kable za 45 tysięcy. W sumie wydaliśmy 50 tysięcy. Sprzęt za 50 tysięcy zagra na pewno więcej niż dwa razy lepiej.

10. Na koniec jeszcze typ dla posiadaczy telefonów komórkowych. Jeśli się ładuje telefon nie bezpośrednio przez ładowarkę podpiętą do gniazdka elektrycznego, tylko się tą ładowarkę podepnie przez audiofilski kabel sieciowy, to potem dzwonki w telefonie ładniej grają.

 

Jeśli komuś uda się przebić te absurdu, to będzie mu się należał szacun.

 

 

Najwygodniej wymyślić samemu całą kupę absurdów, a potem je z wielkim zacięciem zwalczać. Złoty interes, człowiek się mało sfatyguje i jeszcze ma poczucie, że robi coś wielkiego.

[Bobcat]

A ja uważam, że @Piotr91 wykonał kawał dobrej roboty ośmieszając kablologię i jej wyznawców. Pewne rzeczy i pewne ideologie najskuteczniej jest pokonać śmiechem, sprowadzając sprawę na pułapy absurdu. Co właśnie zrobił. Nie każdy ma abstrakcyjne poczucie humoru, dlatego taki wpis może się niektórym nie podobać. Trudniej jest odpowiedzieć w równie dowcipny sposób.

[Piotr91]

Niektóre rzeczy wyczytałem, ale niektóre są moje. Więc tak.

 

1. Żeby ocieplić brzmienie bierze się kable miedziane. Miedź jest żółta, kolor żółty jest ciepły, więc ociepla.

2. Żeby ochłodzić brzmienie bierze się kable srebrne. Srebro jest srebrne, może się skojarzyć z zimnem.

3. Żeby wyostrzyć brzmienie bierze się kable rodowane. Rod ma dużo izotopów, które są radioaktywne, więc można sobie skojarzyć, że radioaktywność daje efekt ostrości.

4. Wyostrzenie dźwięku najprawdopodobniej można też uzyskać stosując kable stalowe. Ze stali wyrabia się wiele ostrych narzędzi, więc można sobie to tak skojarzyć. Stalowa żyletka jest ostra, więc stalowy kabel też wyostrzy.

5. Żeby dociążyć brzmienie trzeba wziąć kable ołowiane. Ołów jest metalem ciężkim, więc kabel z ołowiu na pewno dźwięk dociąży.

6. Dociążenie brzmienia można z pewnością osiągnąć poprzez postawienie na głośnikach jakiegoś ciężkiego przedmiotu np. pięciokilogramowego odważnika. Niestety nie na każdym głośniku da się odważnik postawić, więc zostają kable.

7. Często mówi się o uwypukleniu średnicy. To można osiągnąć przez ułożenie kabla na wypukło. Jeśli przewody sieci elektrycznej wiszą na wklęsło, to ułożenie ich na "wypukło" na pewno coś uwypukli.

8. Dodanie przestrzenności polega na tym, żeby kable miały dużo przestrzeni. Ten efekt najlepiej się osiąga układając kabelki na cokolikach lub specjalnych podstawkach.

9. O niektórych kablach pisze się, że podnoszą klasę sprzętu o dwie kategorie. Jeśli się użyje kabli dostatecznie drogich, to można poprawić brzmienie i 3 lub więcej klas. Mamy sprzęt za 5 tysięcy, kupujemy kable za 45 tysięcy. W sumie wydaliśmy 50 tysięcy. Sprzęt za 50 tysięcy zagra na pewno więcej niż dwa razy lepiej.

10. Na koniec jeszcze typ dla posiadaczy telefonów komórkowych. Jeśli się ładuje telefon nie bezpośrednio przez ładowarkę podpiętą do gniazdka elektrycznego, tylko się tą ładowarkę podepnie przez audiofilski kabel sieciowy, to potem dzwonki w telefonie ładniej grają.

11. Węgiel jest czarny, więc stosowanie kabli z węgla spowoduje, że muzyka zabrzmi ciemno (czyli zupełnie odwrotnie niż w przypadku srebra), a poza tym uzyska się "czarne tło" dźwięku, cokolwiek to może znaczyć. Znaczy się czarne tło.

12. Jeśli chcemy uzyskać dźwięk gładki, bez zacięć i tarć, to trzeba użyć kabla w izolacji olejowej. W kablu olejowym dźwięk idzie jak po maśle. Użycie samego masła jest raczej wykluczone, gdyż zjełczeje z czasem. Ale kabel USB w oleju gwarantuje gładką transmisję bitów, dzięki czemu dźwięk jest łagodniejszy.

 

Jeśli komuś uda się przebić te absurdy, to będzie mu się należał szacun. Wątek wydaje się być rozwojowy.

 

W ogóle to uważam, że sposób myślenia "audiofilskiego" to połączenie myślenia magicznego z antropomorfizmem.

[SzuB]

Ty masz obsesję, prawda? Jeszcze raz to samo? No to jeszcze raz:

 

Użytkownik Piotr91 dnia 28.09.2014 - 21:21 napisał

Ja mam taką jakąś lekkość jeśli chodzi o wymyślanie bzdur

 

To prawda, czytałem twoje posty o rzekomym braku wpływu kabli na brzmienie systemów audio. Rzeczywiście masz lekkość w wymyślaniu bzdur.

[soundchaser]

Niektóre rzeczy wyczytałem, ale niektóre są moje

 

Myślę, że wszystkie są tylko Twoje. ;-)

 

Jeśli komuś uda się przebić te absurdy

 

Możesz być spokojny, nikomu się nie uda.

Jesteś mistrzem w wymyślaniu absurdów!

[Piotr91]

Ty masz obsesję, prawda? Jeszcze raz to samo?

Chciałem przede wszystkim ułatwić zadanie osobom, które by chciały zacytować to w całości.

[KRZYZAK]

@Piotr91

Niebagatelne znaczenie ma również nazwa kabelka. Już sama nazwa firmy ma sugerować właściwości.

Dobrze jeśli w jej skład wchodzą takie słowa jak:

transparent

sonic

synergistic

labs, itp

Można składać w nazwy wieloczłonowe. Takie nazwy już grają. To bezkompromisowość, wieloletnie badania i poszukiwania.

W nazwach poszczególnych modeli dobrze brzmią takie słowa jak:

Hologram

Anaconda

Python

Clear

Reference

Valhalla

Przestrzeń, potęga, czystość!

 

krzyzakov

[Piotr91]

Nazwa jest ważna. Opakowanie również. Musi być duże i eleganckie. Kable też muszą mieć swoją wagę, dostojność i powagę. Swoją drogą to jakoś dziwnie "słyszący" nie brali nigdy udziału w dyskusjach o loudness war. Zresztą się nie dziwię. Słuchając kabli nie słyszy się dźwięku.

[Bobcat]

"Słyszący" nie zauważyli również kolumny włączonej w przeciwfazie.

[malikali]

Bo nie każdy słyszący wszystko słyszy, przypadków abstrakcyjnych jest cała masa. Każdy słyszący ma też jakiś swój próg co uznaje za prawdę, a co za voodoo. Problem w tym, że nie dostrzegają tego, że tych różnych wersji, co i za ile gra jest bardzo dużo, a w większości to zaprzeczenia innych kolegów słyszących. Niektórzy są sprytniejsi i nie popełniają takiego błędu pisząc coś w stylu " U mnie to nie działa, ale być może w innym systemie..." I tak sprytnie nie potwierdzą i nie zaprzeczą działania jakiegoś gadżetu na temat którego inny kolega rozpisał się na 3 strony, jakiego to cudownego dźwięku doświadczył. :)

[jar1]

"Słyszący" nie zauważyli również kolumny włączonej w przeciwfazie.

Zauważyli, bo napisali, że fajnie grało.

[jarex]

Po prostu rejestr wariatów:-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech36]

Zauważyli, bo napisali, że fajnie grało.

Szerokość sceny powalała na kolana ? :-)

[jar1]

Szerokość sceny powalała na kolana ? :-)

No, taki jest efekt i nawet jakoś szczególnie basu nie brakuje. Jedym słowem, wow :)

[Lech36]

No, taki jest efekt i nawet jakoś szczególnie basu nie brakuje. Jedym słowem, wow :)

Wiem czytałem kiedyś w sieci recenzję wzmacniacza, w której pisano o bardzo szerokiej scenie po wewnętrznym tuningu kablowym. Po powrocie do producenta okazało się, że tuning został tak fachowo zrobiony że dwa kanały grały w przeciw fazie. Opisu nigdy nie skorygowano, ale pocieszeniem jest, że był on (test) bardzo pozytywny.

[soundchaser]

Bo nie każdy słyszący wszystko słyszy, przypadków abstrakcyjnych jest cała masa. Każdy słyszący ma też jakiś swój próg co uznaje za prawdę, a co za voodoo. Problem w tym, że nie dostrzegają tego, że tych różnych wersji, co i za ile gra jest bardzo dużo, a w większości to zaprzeczenia innych kolegów słyszących. Niektórzy są sprytniejsi i nie popełniają takiego błędu pisząc coś w stylu " U mnie to nie działa, ale być może w innym systemie..." I tak sprytnie nie potwierdzą i nie zaprzeczą działania jakiegoś gadżetu na temat którego inny kolega rozpisał się na 3 strony, jakiego to cudownego dźwięku doświadczył. :)

 

Przeprowadziłeś jakieś odpowiednie badania, czy testy na tych "słyszących", że ferujesz takie śmiałe konkluzje?

A może jesteś psychologiem/socjologiem wśród audiofilów? ;-)

[modrzew47]

Przeprowadziłeś jakieś odpowiednie badania, czy testy na tych "słyszących", że ferujesz takie śmiałe konkluzje?

Przede wszystkim powinien przebadać siebie,z resztą nie tylko on.Tylko do licha.......... lekarzy zabraknie.

[Bobcat]

Przeprowadziłeś jakieś odpowiednie badania, czy testy na tych "słyszących", że ferujesz takie śmiałe konkluzje?

A może jesteś psychologiem/socjologiem wśród audiofilów? ;-)

 

Na to aby wiedzieć że 2 x 2 = 4 nie trzeba być profesorem matematyki, ani przeprowadzać żadnych badań.

[Piotr91]

Słuch warto sobie przebadać. Ciekawe ilu ze złotouchych "słyszących" tak naprawdę ma wady słuchu lum co najmniej nie słyszy już dobrze. Starość panie, starość...

[Bobcat]

Poza tym słyszenie nieistniejącego też jakoś tam się w medycynie nazywa i jest nawet specjalizacja zajmująca się takimi przypadkami.

[justas32]

Jak ktoś nie słyszy wpływu kabli na brzmienie - to niech nie koryguje brzmienia swojego systemu kablami tylko niech sobie kupi najtańsze. I nie zawraca reszcie głowy swoimi wymysłami.

Ja koryguję brzmienie kablami, początkującym z tanimi systemami odradzam jakąkolwiek zabawę kablami - ale gów... o komu do tego co robię z kablami przy MOIM sprzęcie na MÓJ słuch i za MOJE pieniądze ...

[soundchaser]

Słuch warto sobie przebadać

 

No nareszcie!

[Piotr91]

No nareszcie!

Trochę przedwcześnie się ucieszyłeś.Najpierw sprawdź swoje uszy, w profesjonalnym gabinecie, wtedy będziesz mieć powód do radości. Lub wręcz odwrotnie.