Wpływ kabli na brzmienie - klęska niesłyszących

[Lech36]

Wszyscy inni słyszą.

Na razie nie ma dowodów że słyszą, więc można domniemać że nie słyszą tylko o tym piszą.

 

Wiary i misji jej niesienia, jak widać, żaden dowód nie zatrzyma. :)

Wiara to tylko po Twojej stronie jest dominująca. Brak dowodów na słyszenia różnic.

[Bobcat]

 

Ani jeden fanatyk niesłyszenia nie wykazał, że wpływu kabli nie da się usłyszeć. Zamiast tego jest słowo pisane: "Ja nie słyszę, więc nikt nie słyszy". Dziwne, bo tylko garstka krzykaczy ma z tym problem. Wszyscy inni słyszą.

 

Nie można udowodnić nieistnienia. Skoro nikt ze Słyszących nie chce w prosty sposób udowodnić swoich możliwości słyszenia - prosty stąd wniosek, że sami nie słyszą, lubią tylko uczestniczyć w polemice dla polemiki.

 

Przecież to proste jak budowa cepa. Słyszę? Udowadniam to i zamykam dzioby oponentom. Skoro bronię się przed tym niczym diabeł przed święconą wodą i zaczynam zabawę w "ja nie muszę niczego dowodzić, to wy udowodnijcie swoje niesłyszenie" - to znaczy że sam g..no słyszę, tylko o tym opowiadam i wyłącznie próbuję ratować twarz.

[SzuB]

Brak dowodów na słyszenia różnic.

Brak dowodów na niesłyszenie różnic.

 

Nie można udowodnić nieistnienia.

Zatem udowodnij istnienie jednakowości brzmienia wszystkich kabli.

[Lech36]

Napisano dziś, 13:16

Użytkownik Lech36 dnia 14.12.2014 - 12:35 napisał

Brak dowodów na słyszenia różnic.

Brak dowodów na niesłyszenie różnic.

 

Użytkownik Bobcat dnia 14.12.2014 - 13:04 napisał

Nie można udowodnić nieistnienia.

Zatem udowodnij istnienie jednakowości brzmienia wszystkich kabli.

SzuB czy Ty w tym wątku i innych o kablach napisałeś choć jeden merytoryczny wpis ? Przypomnij jakiś bo pamięć mnie zawodzi.

[Bobcat]

 

Brak dowodów na niesłyszenie różnic.

 

 

Zatem udowodnij istnienie jednakowości brzmienia wszystkich kabli.

 

Papuga Przedrzeźniaczka znów nadaje.

[SzuB]

SzuB czy Ty w tym wątku i innych o kablach napisałeś choć jeden merytoryczny wpis ? Przypomnij jakiś bo pamięć mnie zawodzi.

Napisałem dokładnie tyle samo merytorycznych wpisów, ile ty. W tej sprawie nic nas nie różni.

[jar1]

To nie prawda u niektórych Kolegów zmalała prawdopodobnie do zera. Nie chcą się poddać testowi prezentującemu ich wybitne zdolności słyszenia tego o czym mogą już tylko pisać. ;-)

 

A kolega nie wie, jak się pisze nieprawda. Ale nie ma się co dziwić, jeśli wiara nakazuje prawdę negować.

[Bobcat]

@SzuB

 

I tu się bardzo mylisz. Wynik meczu (na merytoryczne wpisy) Lech36: SzuB jest N:0, gdzie N jest bardzo dużą liczbą.

 

Uprzedzając odpysknięcie się (w czym jesteś mistrzem niedoścignionym) na temat ilości moich wpisów merytorycznych: proszę dla dobrego samopoczucia własnego przyjąć, że również 0. Zresztą nie o tym w tym momencie rozmawiamy.

[parantulla]

SzuB czy Ty w tym wątku i innych o kablach napisałeś choć jeden merytoryczny wpis ? Przypomnij jakiś bo pamięć mnie zawodzi.

Buehehe, dobre sobie. Znajdź mi na całym audiostereo.pl jego jeden merytoryczny wpis.

Odkąd się tutaj pojawił pisze w kółko jedno i to samo, zmieniając tylko czasem szyk wyrazów w zdaniach.

Otwórz sobie wątek "Klub ateistów audiovoodoo" sprzed 2 lat, tam masz wszystko dokładnie to samo,

każdy jeden wpis SzuBa w tamtym wątku, to są słowo w słowo identyczne posty jak te, które napisał tutaj.

Otwórz sobie dowolny inny wątek o kablach i tam też będzie to samo bla bla bla i to samo "a wcale że nie bo ty".

W innych tematach Szuba nie widać, więc próżno w ogóle szukać jakichkolwiek jego merytorycznych wpisów.

Stąd wyraźnie rosnący poziom irytacji w momentach, gdy rozmowa schodzi w rejony czysto techniczne,

gdzie kolega SzuB nie ma nic kompletnie do powiedzenia, gdyż nawet mglistego pojęcia na ten temat nie posiada

i dlatego też nie ma po co mu tłumaczyć, dlaczego wpływ kabli na brzmienie urządzeń audio jest niczym

w porównaniu do wpływu wielu innych znacznie ważniejszych czynników np. niezliczonej liczby różnych elementów,

miejsc styków oraz połączeń występujących na drodze sygnału, zanim od końcówki kabla dotrze do cewki głośnika.

 

Napisałem dokładnie tyle samo merytorycznych wpisów, ile ty.

Przypomnij jeszcze raz, na którym to było forum, bo na pewno nie na audiostereo.pl

[Lech36]

Napisałem dokładnie tyle samo merytorycznych wpisów, ile ty. W tej sprawie nic nas nie różni.

Dobra to mój wpis :

#115 z tego wątku

 

W sklepie w ogóle nic nie jest miarodajne jeżeli już ktoś chce być precyzyjny. Tylko indywidualny odsłuchowy test porównawczy w domu odpowie praktycznie jak to jest z tymi różnicami. Przypomnę tylko minimalne zasady takiego testu porównawczego:

1. Należy najlepiej przy pomocy płyty testowej (lub generatora sygnałowego) z nagraną częstotliwością z okolic 1kHz ustalić równe poziomy napięć na wyjściu porównywanych elementów. Dokładność wyrównania <0,1dB (najlepiej miernikiem). Pomiar robić na wyjściu wzmacniacza mocy a w przypadku kolumn aktywnych na wyjściu przedwzmacniacza.

2. Należy zapewnić sobie możliwość szybkiego przełączania pomiędzy porównywanymi elementami A-B. To szybkie przełączanie to też nie jest przymus, ale ułatwia precyzyjną weryfikację ewentualnych różnic. Dlatego powinna być taka możliwość.

3. W trakcie porównania najlepiej nie zmieniać położenia głowy względem kolumn. Nawet drobne przesunięcia głowy mogą spowodować zmiany w odbiorze poszczególnych fragmentów pasma wynikające z akustyki pomieszczenia i nakładania się charakterystyk z dwóch źródeł dźwięku (stereo) .

4. Sprzęty (szczególnie wzmacniacze) należy porównywać w warunkach dopuszczalnych dla sprzętu słabszego (moc i wydajność prądowa). To że sprzęty różnią się między sobą tymi parametrami i za to trzeba zapłacić to wiadomo.

5. Wszelkie czynności związane z przełączaniem A-B powinien robić asystent (kolega) tak żeby słuchającego nic nie rozpraszało.

 

Jeżeli usłyszymy jakiekolwiek zmiany w brzmieniu to mogą to być zmiany jakościowe, których przyczyną często bywa nieliniowość w paśmie akustycznym jednego z elementów. Dokładniejsze pomiary wykażą, które z urządzeń ma odchyłki od prawidłowego działania.

 

Dodać do tego tylko trzeba, że osoby nieodporne na magię nazwy i ceny powinny wykonać porównanie "ślepe" lub nawet test ABX choć ten jest trudny do przeprowadzenia (zazwyczaj jest niepotrzebny).

 

Buehehe, dobre sobie. Znajdź mi na całym audiostereo.pl jego jeden merytoryczny wpis.

;-)

[SzuB]

Wynik meczu

Nie ty będziesz o tym decydował. Masz zerowe kompetencje, jeśli chodzi o bycie arbitrem czegokolwiek.

 

merytoryczny

Jako bidetowy wyskrobek o mentalności gwiazdy porno nie powinieneś swojej forumowej działalności ograniczać wyłącznie do pisania o mnie. Zalecam poszerzenie zainteresowań, w przeciwnym razie pozostaniesz tym, kim jesteś na AS od dnia swojej rejestracji: zaczepnym trollem i miernym prowokatorem. Spływaj, okruszku.

[Bobcat]

Powyżej mamy exemplum kultury (niektórych) Entuzjastów. I ta zwalająca z nóg merytoryka wypowiedzi...

[fox733]

Coś elicie nerwy puszczają, muszę się głęboko zastanowić czy aby na pewno chcę usłyszeć kable...

[Bobcat]

Ja tam wolę słuchać muzyki.

[parantulla]

Jako bidetowy wyskrobek o mentalności gwiazdy porno nie powinieneś swojej forumowej działalności ograniczać wyłącznie do pisania o mnie. Zalecam poszerzenie zainteresowań, w przeciwnym razie pozostaniesz tym, kim jesteś na AS od dnia swojej rejestracji: zaczepnym trollem i miernym prowokatorem.

A wcale że nie bo ty.

[jar1]

Coś elicie nerwy puszczają, muszę się głęboko zastanowić czy aby na pewno chcę usłyszeć kable...

A tłuszczy zwieracze :)

Twój wybór, panocku...

 

Poza tym słyszenie wpływu kabli nie jest wyznacznikiem elity..

Można nie słyszeć, ale trzeba je mieć za odpowiednia kwotę.

[fox733]

Zwieracze mam w kupie:) Lepiej z tłuszczą zgubić niż z elitą znaleźć :))

[Bobcat]

Poszukajcie kilka dni wstecz, tam już coś takiego było: wpis, że Entuzjastom puszczają nerwy. I nawiązujący do tego wpis kogoś innego, że zaraz ktoś z nich się odszczeknie (czegóż innego można by się spodziewać?), że Sceptykom puszczają zwieracze. Prorocze słowa. I jakże przewidywalne zachowania.

[Lech36]

Można nie słyszeć, ale trzeba je mieć za odpowiednia kwotę.

Odpowiednia kwota to ile ?

Poza tym słyszenie wpływu kabli nie jest wyznacznikiem elity..

Możliwe, ale po przeciwnej stronie "tłuszczy" zawsze stoi elita. Tu na forum to chyba jest "elita" sądząc po doborze słów. A może z tą tłuszczą jest odwrotnie niż sądzisz ;-). To bardzo prawdopodobne.

Słuchanie kabli jednak szczęścia nie daje. To taki mój prywatny wniosek ;-).

[malikali]

Jakbyś przeczytał materiał, który cytowałem juz kilkukrotnie dowiedziaziałbyś się, że człowiek jest w stanie rozróżnic w ślepym teście ABX na słuch rożnice czasowe w dochodzących sygnałach do jego uszu odpowiadające takim częstotliwościom.

Co więcej, akurat ta zdolność prawie nie maleje z wiekiem.

Swiat nie jest taki banalny i prosty, jak to wygląda na kreskówkach

Po pierwsze jesteś niekonsekwentny i stosujesz wybiórczo termin testów, że coś można w teście usłyszeć, ale już różnic kabli ni cholery. Po drugie jasno napisałem usłyszeć 24kHz, a nie usłyszeć różnice czasowe. Człowiek nie słyszy ultradźwięków, a granica progu 20kHz pogarsza się z wiekiem.

 

Nie ty będziesz o tym decydował. Masz zerowe kompetencje, jeśli chodzi o bycie arbitrem czegokolwiek.

 

Tu nie trzeba arbitra przegraliście SzuB walkowerem.

[SzuB]

Oczywiście...

No jasne ze bzdety piszą, na dobrym systemie można już w pierwszych dźwiękach usłyszeć różnice kabli. Z mojego doświadczenia wynika że kable mogą np: grać ostro zimno lub ciepło łagodnie, i nie jest to voodoo! Sam podchodziłem rok temu do tematu tak: kabel to kabel przewodzi przewodzi to co więcej :) a tu niestety tak nie jest, nawet różnica w budowie kabla tej samej średnicy o różnych grubościach nitek daje o sobie usłyszeć :)

 

jesteś niekonsekwentny

[Bobcat]

Tylko krowa (sic!) nie zmienia poglądów.

[malikali]

SzuBa bardzo boli, że zmieniłem:) Cóż wystarczy teścik, ale jak boi się postawić kasę, to jego słyszenie jest guzik warte.

[SzuB]

SzuBa bardzo boli, że zmieniłem:) Cóż wystarczy teścik, ale jak boi się postawić kasę, to jego słyszenie jest guzik warte.

Nie stać cię na mój test, przykro mi.

[Bobcat]

Nie stać cię na mój test, przykro mi.

 

Raczej Ciebie nie stać, bo wiesz że przerżniesz z kretesem. Lepiej więc żyć w wieży z kości słoniowej. Albo w krainie ułudy.

[SzuB]

Widzę, że mam coraz więcej psychofanów: najpierw Gracjan, potem malikali, parantulla, wreszcie Bobcat... Jeszcze jeden i zostanę gwiazdą rocka.

[Bobcat]

Fanów? Gratuluję dobrego samopoczucia.

 

Po prostu dbasz o to, aby nie opuszczał nas stan rozbawienia.

[SzuB]

Fanów?

Nie, psychofanów.

 

dbasz o to, aby nie opuszczał nas stan rozbawienia.

Dbam wyłącznie o swój stan rozbawienia. Chwilami jest prawie jak u Hrabala.

[malikali]

Nie stać cię na mój test, przykro mi.

Nigdy się nie dowiesz, bo sam boisz się wyłożyć. Darmowe seanse dla słyszących się skończyły, przykro mi. Ale rozumiem cię na Twoim miejscu też bałbym się postawić na coś, czego nie jestem pewny.

[Bobcat]

Nie, psychofanów.

 

Nie wiedziałem, że jesteś psychiatrą. No bo skoro stawiasz diagnozy... Poza tym nie jestem pewien, czy psychofani przynoszą splendor gwieździe. Bo widzisz, każdy powie że swój do swego ciągnie.

 

Dbam wyłącznie o swój stan rozbawienia.

 

Nie bądź taki skromny. Naprawdę dostarczasz nam tutaj rzetelną porcję dobrej rozrywki.