Skocz do zawartości
IGNORED

Wyrok w sprawie kabli!


dekoracja

Rekomendowane odpowiedzi

Użytkownik januss73 dnia 23.11.2014 - 13:56 napisał

Obejrzałem sobie ten "wywiadzik" Na początku gość powiedział, że elektrony w kablu poruszają się bardzo powoli, a mnie zawsze uczyli, że z prędkością światła.

Może oczyszczacz kwantowy zastosowali :)))

 

Jak prędko płynie prąd elektryczny?

Odpowiada: Jan Gaj

Zaskakująco powoli. W przewodzie miedzianym przy typowej gęstości prądu 4A/mm2 prędkość uporządkowanego ruchu elektronów wynosi zaledwie 1/6 mm/s.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W trakcie usuwania konta.

"Elektron, który w pewnym sensie wpada do kabla, porusza się z bardzo małą prędkością"

 

"prędkość uporządkowanego ruchu elektronów wynosi zaledwie 1/6 mm/s."

 

Czy oba cytaty są prawdziwe?

 

A tak z innej beczki chyba nikt tu nie odróżnia kabla od przewodu. Kabel z definicji leży zakopany w ziemi.

Dotknij radiatora, to będziesz miał odpowiedź. To również nie ma związku z kabelkami.

Odpowiedź doskonale znam.

Poruszyłem tylko temat bo stwierdzenie, że wyrównywanie poziomów to jakiś przekręt nie ma tutaj zastosowania.

Obejrzałem sobie ten "wywiadzik" Na początku gość powiedział, że elektrony w kablu poruszają się bardzo powoli, a mnie zawsze uczyli, że z prędkością światła.

 

Nie sadze, aby Cie zle uczyli, bo rzeczywiscie elektrony poruszaja sie z predkoscia kilku milimetrow na sekunde od bieguna ujemnego do dodatniego, natomiast prad elektryczny ma predkosc swiatla, tzn. 300.000 km/s i ma kierunek przeciwny do kierunku ruchu elektronow. A prad elektryczny, to uporzadkowany ruch elektronow.

konradskala

Jeżeli słuchasz na takiej aparaturze jak to pisałeś w "o mnie", to jesteś na razie w przedszkolu dźwiękowym. Wynika z tego, że nigdy nie usłyszysz różnic w kablach. Nie rozumiem też skąd, ta zażartość. Sam po sobie wiem, że kiedyś kabel nie miał żadnego znaczenia, ale dzisiaj musi się wpisać w system i nie ma inaczej. Są kable które popsują dźwięk każdego systemu. Nie ma o czym gadać - Twoje danie, to brak zdania ponieważ jeszcze tego nie wiesz.

Pzdr

Nie myśl - słuchaj.

Droższe kable nie zawsze są brzmieniowo lepsze i każdy kto słuchał wybiera na podstawie dżwięku a nie wyglądu czy ceny . W tanim systemie nawet kable za milion nic nie dadzą bo tam dżwięk jest do dupy na kablach za 2 zł i na takich za milion.

bzdura.

Wielu użytkowników "tanich" zestawów twierdzi, że wpływ kabli czy nawet bezpieczników właśnie w tanich systemach wnosi więcej aniżeli w dużo droższych systemach.

Jak widać :prawda o kablach" jest jak dupa, każdy ma swoją.

Słucham muzyki - nie sprzętu.

Mam kilka wzmacniaczy.

No widzisz, a ja mam jeden, ten sam od 2008 roku.

 

Także wyrównywałem poziomy.

A po co? Przecież tylko kolumny mają wpływ na dźwięk. Gdzie tu sens?

 

I coś sprawdziłem.

Przy tej samej głośności i tych samych kolumnach jeden z nich pobiera z gniazdka 45 Watt, a drugi 170.

Jak myślisz - co to oznacza?

Co się dzieje z brakującymi 125 Watami?

Różnią się mocą strat. Nie umarłeś od tego, że w ogóle czymś się różnią? ;)

Ludzie gdzie wy chodzi liście do szkoły. A może to już wyniki reformy w nauczaniu? Elektrony płyną w przewodniku po woli, ale impuls z prędkością zbliżoną do prędkości światła.

 

Hehehe..!!! Z tą reformą to sobie walnąłeś samobója, Panie "wykształcony" :)

 

PS. O jakie "liście" Tobie "chodzi"? A wedle czyjej "woli" płyną te elektrony: ich samych czy przewodnika??

A jak słyszącym kable nadal źle gra to prują instalcje pod tynkami?

WLZ ze słupa do rozdzielnicy wymieniają na ekranowany z domieszką złota, że o różnicówce dla audiofili i nadprądowych o charakterystyce HiFi nie wspomnę.

 

A jak jest zbyt "twarda góra i wycofana scena" to wymiana trafa Sn/nN na słupie też wchodzi w grę? ZE dopłaca czy trza samemu nawinąć i powiesić?

 

Pytam bo jak zobaczyłem bezpieczniki dla złotouchych za 600zł i kabel od prodiża za kilka tys PLNów to miałem najzabawniejszy weekend od 36 lat.

Nawet na wydziale elektrycznym Politechniki przez 5 lat tak się nie ubawiłem :)

 

 

Edit, żeby nie było.

Rozumiem że zła jakość energii może popsuć brzmienie przez wpływ na parametry pracy wzmacniacza - harmoniczne, spadki napięć, czy sąsiad ze spawarką. Jakieś filtry czy separacja albo UPS mogą to poprawić, ale nie bezpiecznik buhahah !

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

konradskala

Jeżeli słuchasz na takiej aparaturze jak to pisałeś w "o mnie", to jesteś na razie w przedszkolu dźwiękowym. Wynika z tego, że nigdy nie usłyszysz różnic w kablach.

Trzeba jeszcze wspomnieć, że ludzie "słyszą" kable na kolumnach i amplitunerach kina domowego za 1500zł:) Co z tego wynika teraz?

 

A jak słyszącym kable nadal źle gra to prują instalcje pod tynkami?

Czego nie widać, tego słyszący wymieniać nie musi :D

konradskala

Jeżeli słuchasz na takiej aparaturze jak to pisałeś w "o mnie", to jesteś na razie w przedszkolu dźwiękowym. Wynika z tego, że nigdy nie usłyszysz różnic w kablach. Nie rozumiem też skąd, ta zażartość. Sam po sobie wiem, że kiedyś kabel nie miał żadnego znaczenia, ale dzisiaj musi się wpisać w system i nie ma inaczej. Są kable które popsują dźwięk każdego systemu. Nie ma o czym gadać - Twoje danie, to brak zdania ponieważ jeszcze tego nie wiesz.

Pzdr

 

Widzisz - to co mam wpisane w o mnie traktuje jako hobby. Miałem w domu sprzęt 20x droższy i wcale mnie na tyle nie zachwycił, żeby go sobie kupić.

Wpisałem konkretnie te, a nie inne graty bo kompletuje sobie takie zestawy do osiągnięcia konkretnej barwy a nie do słuchania kabli. Dokładnie wiem co robię, co zestawiam i czego po czym można się spodziewać.

Gdybym miał wpisywać po kolei co, gdzie lub na czym słuchałem do bym chyba zatrudnił sekretarkę.

Nie są mi obce kolumny Proac, Audio Physic, Paradigm serii Reference, Infinity a także wiele innych także duuużo droższych np. Avalony. Tych ostatnich słuchałem dobre 2 tygodnie temu i napędzane były monoblokami McIntosha i żaden z sześciu słuchających, łącznie ze mną i samym właścicielem zestawu nie wyłapał różnicy pomiędzy kablem za 100, 1000 i blisko 8000 zł.

Już jeden mądry tu napisał, że spotkało się 6-ciu głuchych i dlatego proszę i Ty nie powtarzaj tego błędu.

A jak słyszącym kable nadal źle gra to prują instalcje pod tynkami?

 

Może nie prują, ale omijają. Poza tym coś z tymi kablami zasilającymi jest na rzeczy, choć nie ma na to racjonalnego i technicznego wytłumaczenia.

 

 

Widzisz - to co mam wpisane w o mnie traktuje jako hobby. Miałem w domu sprzęt 20x droższy i wcale mnie na tyle nie zachwycił, żeby go sobie kupić.

 

 

To co robisz na tym forum? Prędzej powinieneś zaangażować się w jakieś vintage audio niż na takim snobistycznym, audiofilskim forum zabierać głos na temat kabli. Bez obrazy - jednak coś jest nie tak skoro drogi sprzęt nie zachwyca. Widocznie wiedzy na temat konfiguracji nie staje, albo jednak nie tak dobry słuch.

Nie myśl - słuchaj.

To co robisz na tym forum? Prędzej powinieneś zaangażować się w jakieś vintage audio niż na takim snobistycznym, audiofilskim forum zabierać głos na temat kabli. Bez obrazy - jednak coś jest nie tak skoro drogi sprzęt nie zachwyca. Widocznie wiedzy na temat konfiguracji nie staje, albo jednak nie tak dobry słuch.

Nie mogę napisać, że jestem zaangażowany w Vintage, bo zaraz ktoś napiszę, że opycham szrot na allegroszu, co jest nieprawdą. Jak wystawię coś raz na pół roku to cały mój "handel".

Również bez obrazy, ale to, że drogi sprzęt mnie nie zachwyca jest całkiem normalne. Najpierw słucham

Jeśli Ty patrząc na cenę już jesteś w siódmym niebie, no to wiesz...coś nie teges.

Ze słuchem jeszcze u mnie w porządku.

A może i wiedzy mi brak - aktualnie poszukuję czegoś mocnego do Infinity RSII. Czegoś co nie zdechnie przy 12-tu wstęgach i rozbuja 4x25 basy. Myślałem o Xindak a600P.

Jak możesz, poradź.

Jak Cię stać, na rachunki także. Ja chyba spróbowałbym z Usher r1.5. Z resztą trzeba spojrzeć jak wygląda sprawa z prądem i obciążalnością czterema omami. Można jeszcze spróbować któryś z europejskich urządzeń. Dość elastyczne prądowo są np. niemieckie Aarony i nasze Baltlaby ale 4 omy mogą okazać się barierą nie do przejścia. Próbować jak najwięcej, jednak wydaję mi się, że nie oszczędzisz. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że fantastycznie, to grało z Sansui AU-919

Nie myśl - słuchaj.

Avalony. Tych ostatnich słuchałem dobre 2 tygodnie temu i napędzane były monoblokami McIntosha i żaden z sześciu słuchających, łącznie ze mną i samym właścicielem zestawu nie wyłapał różnicy pomiędzy kablem za 100, 1000 i blisko 8000 zł.

Już jeden mądry tu napisał, że spotkało się 6-ciu głuchych i dlatego proszę i Ty nie powtarzaj tego błędu.

 

Nie wiem jakich Avalonów i z jakimi McIntoshami słuchałeś, ale jeśli ktoś pisze/mówi, że, na przykład, brzmienie Avalonów Ascendant plus McIntosh MC501, nie robi na nim wrażenia i zadowala go barwa własnych, jak to napisałeś, gratów, to ja czegoś tutaj nie rozumiem.

 

A jakie to były kable, że właściciel tych Avalonów i McIntosha, nie wyłapał różnicy?

A powiedzcie mi jeszcze jedno.

Dlaczego audiofile nie dyskutują tak ostro na temat wydawnictw i samej muzyki? W mojej ocenie audiofile to ludzie z bardzo szerokim zakresem wrażliwości muzycznej i przede wszystkim wiedzy muzycznej. Słuchający bardzo szerokiego zakresu wykonawców w rożnych gatunkach muzyki. Wyobrażałem sobie audiofila jako kogoś, kto potrafi "opowiedzieć płytę" i nie tylko jakieś tam Dire Straits czy Shazza, ale takich wykonawców których ciężko znaleźć na półce w Empiku.

Natomiast mam wrażenie po tym co czytam, że wystarczy mieć kasę i chwalić się kto ma lepszy kabel albo droższy bezpiecznik. To takie hobby gdzie nie trzeba mieć wiedzy, umiejętności i zdolności tylko zasobne konto. Dobrze rozumiem? Modelarz musi mieć sprawne palce, elektronik wiedze techniczną, a muzyk słuch i trochę talentu - wszyscy muszą mieć cierpliwość i wytrwałóść. A audiofil? Musi mieć gruby portfel żeby pokazać kumplom że ma "grubszy przewód". Takie hobby do pokazywania się - sądząc po tych przewodach w ścianie yDY2x2,5 - jak nie widać to nie gra.

Powinno się podzielić audiofili na:

1. sprzętofili - takich sprzętowych masturbatorów onanistów - napędzają biznes i jest OK

2. koneserów muzyki - ludzi którzy potrafią się wsłuchać, wychwycić wrażliwość i umiejętności muzyka/zespołu, a sprzęt jest sprawą drugorzędną ale oczywiście im lepszy tym lepiej.

 

Ciekawe ilu tych drugich jest na forum? Bo mam wrażenie że kilku jest nawet w tym wątku. Nie szkoda wam czasu?

 

I jeszcze jedna sprawa. Ile płyt czy vinyli można kupić za równowartość jakiegoś kosmicznego kabla? Zamiast tracić czas na słuchanie kabli poszerzalibyście swoja wiedzę muzyczną. NIe szkoda Wam czasu na takie farmazony. Jak w piaskownicy - ja ma większy samochodzik , - a ja mam dwa! -

 

W gitarowym światku mówi się "Graj nie pi3rd@l !"

Marantz SR5008 + UD5007 + Tonsil Siesta 5.0 + Taga TSW90 v3

Yamaha R-N602 + CD-S300 + Pro-Ject Debut Carbon Esprit SB DC + Pylon Pearl Monitor

<br />A audiofil? Musi mieć gruby portfel żeby pokazać kumplom że ma "grubszy przewód". Takie hobby do pokazywania się - sądząc po tych przewodach w ścianie yDY2x2,5 - jak nie widać to nie gra.<br />

 

Bo dla wielu (zakladka Hi End) tylko o to chodzi; im drozej tym lepiej. Nawet nie probuja tak naprawde kompilowac systemu, tylko biora z polecenia cenowego. A akustyka dla wielu po prostu dalej nie istnieje; jak nie gra to chyba za tani.....

Jak Cię stać, na rachunki także. Ja chyba spróbowałbym z Usher r1.5. Z resztą trzeba spojrzeć jak wygląda sprawa z prądem i obciążalnością czterema omami. Można jeszcze spróbować któryś z europejskich urządzeń. Dość elastyczne prądowo są np. niemieckie Aarony i nasze Baltlaby ale 4 omy mogą okazać się barierą nie do przejścia. Próbować jak najwięcej, jednak wydaję mi się, że nie oszczędzisz. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że fantastycznie, to grało z Sansui AU-919

 

Jedynymi jak do tej pory klocami które potrafiły napędzić Infinty były monobloki Sony TA-N80. Normalne wzmacniacze nie ożywią tych kolumn. Gdyby to tylko była sprawa 4ohm to bym się śmiał, ale wstęgi potrafią zejść duuużo niżej i tu jest problem.

 

Nie wiem jakich Avalonów i z jakimi McIntoshami słuchałeś, ale jeśli ktoś pisze/mówi, że, na przykład, brzmienie Avalonów Ascendant plus McIntosh MC501, nie robi na nim wrażenia i zadowala go barwa własnych, jak to napisałeś, gratów, to ja czegoś tutaj nie rozumiem.

 

A jakie to były kable, że właściciel tych Avalonów i McIntosha, nie wyłapał różnicy?

 

Wrażenie taki zestaw zrobi na każdym, ale nie każdy ma salon 50m2 do wstawienia kolumn wielkości lodówek i wykorzystania ich możliwości.

Dźwięk takiego zestawu jest zupełnie inny od tego co można uzyskać w pokoju 20 czy 30m2 i nikt nic na to nie poradzi.

Nie da rady na tyle oszukać fizyki aby wszędzie było dobrze.

Nie da się także oszukać samego siebie i zachwycać się brzemieniem zestawów, które zwyczajnie nie trafiają we własny gust.

Jak ktoś lubi brzmienie tuby to nie kupi niczego na wstęgach, jak ktoś lubi lampy nie będzie szukał tranzystora, jak komuś pasują kolumny z linią transmisyjną to nie rozgląda się za bassreflexem albo OZ itd itd itd.

A powiedzcie mi jeszcze jedno.

Dlaczego audiofile nie dyskutują tak ostro na temat wydawnictw i samej muzyki? W mojej ocenie audiofile to ludzie z bardzo szerokim zakresem wrażliwości muzycznej i przede wszystkim wiedzy muzycznej. Słuchający bardzo szerokiego zakresu wykonawców w rożnych gatunkach muzyki. Wyobrażałem sobie audiofila jako kogoś, kto potrafi "opowiedzieć płytę" i nie tylko jakieś tam Dire Straits czy Shazza, ale takich wykonawców których ciężko znaleźć na półce w Empiku.

Natomiast mam wrażenie po tym co czytam, że wystarczy mieć kasę i chwalić się kto ma lepszy kabel albo droższy bezpiecznik. To takie hobby gdzie nie trzeba mieć wiedzy, umiejętności i zdolności tylko zasobne konto. Dobrze rozumiem? Modelarz musi mieć sprawne palce, elektronik wiedze techniczną, a muzyk słuch i trochę talentu - wszyscy muszą mieć cierpliwość i wytrwałóść. A audiofil? Musi mieć gruby portfel żeby pokazać kumplom że ma "grubszy przewód". Takie hobby do pokazywania się - sądząc po tych przewodach w ścianie yDY2x2,5 - jak nie widać to nie gra.

Powinno się podzielić audiofili na:

1. sprzętofili - takich sprzętowych masturbatorów onanistów - napędzają biznes i jest OK

2. koneserów muzyki - ludzi którzy potrafią się wsłuchać, wychwycić wrażliwość i umiejętności muzyka/zespołu, a sprzęt jest sprawą drugorzędną ale oczywiście im lepszy tym lepiej.

 

Ciekawe ilu tych drugich jest na forum? Bo mam wrażenie że kilku jest nawet w tym wątku. Nie szkoda wam czasu?

 

I jeszcze jedna sprawa. Ile płyt czy vinyli można kupić za równowartość jakiegoś kosmicznego kabla? Zamiast tracić czas na słuchanie kabli poszerzalibyście swoja wiedzę muzyczną. NIe szkoda Wam czasu na takie farmazony. Jak w piaskownicy - ja ma większy samochodzik , - a ja mam dwa! -

 

W gitarowym światku mówi się "Graj nie pi3rd@l !"

 

Sporo racji: żle rozłożone akcenty.. sztuka dla sztuki.. czysta forma.. leczenie kompleksów.. u cieczka w inną rzeczywistość.. mała asertywność.. rozładowywanie napięć przez samogwałt sprzętowy..

 

Dopiszecie jeszcze jakieś grzechy freeków audiofilskich....?

 

.

2. koneserów muzyki - ludzi którzy potrafią się wsłuchać, wychwycić wrażliwość i umiejętności muzyka/zespołu, a sprzęt jest sprawą drugorzędną ale oczywiście im lepszy tym lepiej.

A taki delikwent to chyba meloman nie? WIęc zupełnie inne hobby.

Dlaczego audiofile nie dyskutują tak ostro na temat wydawnictw i samej muzyki?

Bo sama muzyka, to rzecz gustu, a o gustach..........

Inna sprawa, jeśli coś jest kwestią wiary.

Ja słucham non stop muzyki; w pracy, w domu, po drodze. I czytam ciągle o muzyce. I dzięki kilku przemyślanym decyzjom mam poskładany na dziś fajny zestaw. Kable stanowią jego ważny element. I co mi zrobicie? Możecie tu się napinać i lamentować kolejne 5 lat, ale na daremno. Null, zero, NADA! Zaraz idę pogłaskać harmonixa

????

Ja słucham non stop muzyki; w pracy, w domu, po drodze.

 

to się nazywa uzależnienie :) a, rozwijając temat, może być już tylko gorzej :):):)

 

,

I czytam ciągle o muzyce.

 

hmm... co piszą ?

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

poczytaj sam. dasz radę.

 

 

a tu słowa inspiracji dla "polibudy" :

 

Q: Could you talk a little about yourself, your company and its philosophy?

 

Unbenannt3A: I am a sound man. Emotion creating sounds, including those of nature, are a source of huge inspiration and enjoyment for me. I tend to half jokingly say that I am not interested in how things sound, but I am super interested in how they make me feel. I presume this is also the reason why we focus very much on getting the feel of the product right. Naturally the product must measure correctly, but that is only a starting point. Rupert Neve, who should understand something about audio put it quite well: “The excellence of measurements does not automatically mean excellence in performance”.

 

We have noticed that a human being is amazingly accurate in knowing when things are “there”. When we are doing the final voicing on the product it is easy to spot this moment, when the speaker is ready the hairs in my arms start standing up. Many put faith in measurement devices. Nothing wrong with them, but we really should trust your senses more. The magic of music is not a frequency curve.

 

To w wywiadu z szefem Amphiona.

wywiad tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

????

a tak z ciekawości jak u was rozklada się procentowo wpływ poszczególnych klocków na brzmienie? niektorzy piszą że znaczenie mają tylko kolumny a inni piszą o kablach zasilających

moje wyglada tak:

kolumny 30%

wzmacniacz 25%

zrodlo 20%

kable głośnikowe 15%

Ic 5%

inne (nastroj, prąd, kable zasilające, usb itp) 5%

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.