Skocz do zawartości
IGNORED

Czy wyroby Lampizatora można zaliczyć do klasy Hi-End?


Gość rochu

Czy wyroby Lampizatora można zaliczyć do klasy Hi-End?  

112 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wyroby Lampizatora można zaliczyć do klasy Hi-End?



Rekomendowane odpowiedzi

Elb, pmcomp

Ostrzegam.

 

Przecież zagłosowałem.

Prawda boli ??? ... dawaj bana ... przeżyję, nie po raz pierwszy i nie ostatni.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Byc moze faktycznie lampizator brzmi swietnie - nie wiem nie sluchalem. Ale jakosc wykonania nie jest zachecajaca. Dla mnie High-End to oprocz brzmienia tez wykonanie. Oczywiscie produkt butikowy musi byc drogi ale musi byc tez topowy w wykonaniu i działaniu. Nie inaczej. Dla mnie lampizator to wybitne komercyjne DIY. Chwała Łukaszowi za to iz udalo mu sie przekuc swoją pasje na sukces komercyjny. Ale sugestie o jakosci wykonania sa tez na miejscu. Porownajcie to z innymi manufakturami np. pierwsze z brzegu AM audio z Australi:

RT3inside.jpg

TIdal Audio Contriva Diacera SE / Denafrips Terminator+ 12th / Denafrips arce / Monobloki Purifi 1et9040ba / Denafrips Athena / Velodyne Sc1250 +  Wilson Benesh Torus

Czyli z dwóch urządzeń, które grają na zbliżonym, bardzo wysokim poziomie "hajendowe" jest to staranniej polutowane?

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Z kim się kasą dzieli Amplifon czy Ancient Audio? Bzdury piszesz.

 

Ja z tamtego postu wywnioskowałem że Szymon zbiera haracze od Amplifona ,Gigawatta ,Ancient Audio , a Lampizator nie płaci Szymonowi .......litości.:)))

Gość rochu

(Konto usunięte)

Czyli z dwóch urządzeń, które grają na zbliżonym, bardzo wysokim poziomie "hajendowe" jest to staranniej polutowane?

 

IMO, wysoka cena do czegoś zobowiązuje.

 

 

IMO, wysoka cena do czegoś zobowiązuje.

 

No, to fakt, ale jeżeli priorytetem jest brzmienie czy funkcjonalność?

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Gość rochu

(Konto usunięte)

No, to fakt, ale jeżeli priorytetem jest brzmienie czy funkcjonalność?

 

Uczciwość, rzetelność, zaufanie.

Takie staromodne słowa.

 

Gdy wydaje swoje ciężko zarobione pieniadze na audio to czekuje, że sprzęt będzie sie dobrze sprawoał pod wzgledem dźwieku ale będzie także rzetelnie i porządnie wykonany.

I osobiście wybiore z dwóch sprzętów za podobną cenę ten, który lepiej wykonano i ma jakąś renomę, nawet gdyby ustępował (oczywiście nie dramatycznie) dźwiękiem konkurentowi.

No, to fakt, ale jeżeli priorytetem jest brzmienie czy funkcjonalność?

 

Tu chyba chodzi o niezawodnosci i trwalosc takiego produktu, ktore wynikaja zazwyczaj z przykladnego i starannego wykonania, tak, zeby sprzet podzialal nie rok badz 2 ale najlepiej z 5-10 lat (nawet w branzy cyfrowej) bez wielokrotnego oslylania go do naprawy w tym okresie.

Teoretycznie przy obecnej technice wykonywania połączeń na płytkach w metodzie Fali czy SMD tradycyjne połączenie na "pająka" daje szansę o wiele dłuższego czasu pracy o czym od czasu do czasu przypominam. No ale ta radosna plątanina elektroniki trochę przeraża nawet Polacy już polubili ordnung.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

I osobiście wybiore z dwóch sprzętów za podobną cenę ten, który lepiej wykonano i ma jakąś renomę, nawet gdyby ustępował (oczywiście nie dramatycznie) dźwiękiem konkurentowi.

 

Rochu, to się nazywa racjonalny i bezpieczny wybór. Natomiast nie do końca nazwałbym tę filozofię dążeniem do hi-endu... Kwestia indywidualnej oceny. Mam wrażenie że dziś za hi-end uchodzą często koszmarnie drogie ale i koszmarnie grające produkty, inkrustowane gałkami ze szczerego złota, wykonane z polerowanego szkła, itp... Pierwszy z brzegu przykład - holenderska marka Kharma. Takich firm są setki jak nie tysiące...

Cóż każdy ma swoje priorytety. Dla mnie w high-endzie liczy się tylko jedno. Dźwięk. Cała reszta i tak przeminie i nie warto sobie nią głowy zaprzątać... a lampi ma np 5 lat gwarancji więc na okazję przedwczesnego przemijania jesteśmy przyzwoicie zabezpieczeni ;)

 

Oczywiście gdyby był zbudowany tak jak być powinien to by było jeszcze lepiej ale broni się dźwiękiem, którego u konkurencji tak podanego jeszcze nie słyszałem.

 

Pozdrawiam wszystkich malkontentów.

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

Oczywiście gdyby był zbudowany tak jak być powinien to by było jeszcze lepiej ale broni się dźwiękiem, którego u konkurencji tak podanego jeszcze nie słyszałem.

 

 

czyli hi end?

 

 

Tez jestem za dzwiekiem, dodalbym jeszcze bezawaryjnosc, no ale jezeli 5 lat gwarancji to chyba jest Ok

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Znam bardzo dobrze level 3, 4.5 i Big 7.

 

Lampizator to high-end pełną gębą. Jak pisałem już wielokrotnie wcześniej, nie są to urządzenia idealne ale w tym co robią świetnie są bardzo trudne do pobicia.

 

Pozdrawiam

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

hehe wiesz ja ostatecznie też zdecydowałem się na MA-1 ale to nie zmienia faktu, że lampizatory potrafią czarować, jak mało które urządzenia. Odbywa się to kosztem rozdzielczości i kontroli basu oraz czasami mogły by sobie lepiej radzić w wymagających przejściach ale obdarowują barwą i nasyceniem, naturalną obecnością dźwięku i moim zdaniem świetną sceną co owocuje często znacząco zwiększonym ładunkiem emocjonalnym oraz świetną ogólną muzykalnością także im bardziej techniczny system tym z lampim trudniej się rozstać... ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że mogę ich słuchać praktycznie codziennie jak bym się uparł więc jak tylko za nimi za tęsknię to mogę do nich wrócić co też w sumie bardzo często robię. Win - Win sytuacja :)

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

 

 

Dokładnie to samo chciałem przekazać swoim poprzednim postem;-)

 

No ale przecież nie nazwiemy "hajendem" każdej protototypowej plątaniny kabli przybitej do deski, choćby brzmiała jak marzenie. Jakiś poziom wykonania, estetyki i trwałości produkt rynkowy powinien jednak prezentować.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

"hajendem"

 

"Hajendem" nie bo to złośliwe i pejoratywne określenie;-) Ja się obawiam, że gdyby w Polsce urodził się nowy Einstein i wymyślił coś rewolucyjnego to też znalazłoby się szacowne grono autorytetów i ekspertów, które zmieszałoby go z błotem;-) Oczywiście to porównanie Fikusa i Einsteina jest nieco na wyrost, tym niemniej poddaję je pod rozwagę. Dla mnie awantura o Lampizatora ma drugie; na pierwszy rzut oka niewidoczne; dno.

Nie wiem czy pamiętacie motto założycielskie Fikusa - zrobić sprzęt dobrze grający (w domyśle niedoścignionym wzorcem był i pozostał Audio Note) w cenie "dla ludzi". No więc moim zdaniem do AN się nie zbliżył brzmieniowo, ale cenowo to już jest bardzo bardzo blisko. Przy czym AN jest staranniej wykonane i odsprzedawalne bez nadmiernej straty wartości. Czy to jakoś pokazuje miejsce Lampiego w szeregu? Być może...

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

Lampizator i hi-end - to się wyklucza !!!

A to ze są nabywcy na te "cudeńka" świadczą jedynie o tym, że ludzie kompletnie są

pozbawieni poczucia estetyki i jakości. Wiele osób kupuje jakiś szajs Vintage z lat 50tych , 60tych twierdząc że to gra wspaniale a dzisiejszy sprzet to już nie to !!!

 

HI-END to najwyższa jakość dźwięku i wykonania. Bez tych dwóch warunków nie ma mowy o HI_ENDzie.

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Wiele osób kupuje jakiś szajs Vintage z lat 50tych , 60tych twierdząc że to gra wspaniale a dzisiejszy sprzet to już nie to !!!

Poznaj, poczytaj, zainteresuj się, to może kiedyś zrozumiesz...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość rochu

(Konto usunięte)

Dla mnie awantura o Lampizatora ma drugie; na pierwszy rzut oka niewidoczne; dno.

 

Owszem.

Dawno, dawno temu Zydelek stworzył epopeję pt "Moja przygoda z Darkulem".

Były trzy części tej opowieści.

Niestety wątki wcięło bo były one niewygodne dla jednej z ważniejszych person na tym forum.

 

Zydelek bardzo ciekawie opisał mechanizmy promowania i wzmacniania pozycji marketingowej pewneych wyrobów na tym forum.

A historia lubi się powtarzać.

I chyba właśnie się powtarza.

A to ze są nabywcy na te "cudeńka" świadczą jedynie o tym, że ludzie kompletnie są

pozbawieni poczucia estetyki i jakości. Wiele osób kupuje jakiś szajs Vintage z lat 50tych , 60tych twierdząc że to gra wspaniale a dzisiejszy sprzet to już nie to !!!

 

Z tymi osądami na temat vintage klocków to bym się aż tak bardzo nie zapędzał. Niektóre z nich, dorównują brzmieniem najlepszym współczesnym konstrukcjom, WYKONANIEM to ich przwyższają i to znacznie.

Oczywiście generalizować nie możemy, ale vintage nie jest gorsze pod względem ani brzmienia ani wykonania.

Urządzenie starsze były relatywnie tańsze, nikt nie oferował daca czy wzmacniacza w cenie nowego samochodu. A teraz wielki marketing, głupkowate recenzje, łapanie frajerów i cena, koszty x 100 albo i więcej.

Co do przedmiotowego Lampizatora, IMO za takie pieniądze to nie może być mowy o wykonaniu DIY, kity Audio Note, najdroższy DAC 4.1 LE C-Core można kupić za 1/4 ceny Big7, ewentualnie dopłacić kilka set dolców za złożenie.

Być może kupiłbym BIG7 jakby zagrał lepiej od tego co mam ale nigdy DIY za taką kasę.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Urządzenie starsze były relatywnie tańsze, nikt nie oferował daca czy wzmacniacza w cenie nowego samochodu. A teraz wielki marketing, głupkowate recenzje, łapanie frajerów i cena, koszty x 100 albo i

 

Może dlatego, że nie było wtedy forów internetowych i możliwości marketingowych jakie obecnie one dają.

Może dlatego, że nie było wtedy forów internetowych i możliwości marketingowych jakie obecnie one dają.

I nie można było na amerykańskim, japońskim czy dowolnym innym forum pisać z mieszkania w bloku na Ursynowie?

XXI wiek, a naiwność ludzka niczym w średniowieczu. Napiszemy że przebój na amerykańskim rynku, dodamy cenę z sufitu

i wszyscy łykają jak młode pelikany, że to musi być bóg wie co, bo ktoś tam gdzieś tam coś tam napisał.

Wypisz wymaluj jak w przypadku Sansui i wszystkich po kolei starych strucli wylansowanych w internecie na ósme cuda świata.

Bo "na zachodnich forach pisali" tylko że już ponad rok czasu czekam na linki do tych for i chyba jednak się nie doczekam.

Wystawianie w zawyżonych cenach "na zagranicznych portalach aukcyjnych" gratów sprzedawanych na Allegro o połowę taniej,

to jest numer tak stary, że tylko ostatni jeleń ślepy w dodatku może się jeszcze na to złapać. A tutaj podnieta wielka, bo "tyle kosztuje".

Już pomijając jak to tam sobie gra czy nie gra, ale 10.000 złotych za używany egzemplarz skleconego na kolanie DAC obwiązanego sznurkiem,

to jest jakaś kpina w biały dzień, a nie żaden Hi-End. Podobnie jak argumenty obrońców Pana Konstruktora czy jego produktów w stylu "ale to gra".

No i co z tego, że gra? Głośniki krzywo wkręcone w obudowę zbitą naprędce ze starych palet też będą grały jak Avalon czy Sonus Faber,

ale to jeszcze nie powód, żeby tyle samo za nie żądać czy tym bardziej płacić, pomimo nawoływań z różnych stron, że jak najbardziej bo to jest Hi-End.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Miałem styczność z produktami Lampizatora w 3 wersjach. Daczki level 2, level 4 i level 5 oraz monobloki na GM70. Monosy na wstępie daruję bo jest to jak rozumiem produkt poboczny i daleko mu do pozostałych konstrukcji na tej lampie, które miałem.

 

Moja przygoda zaczęła się dac lvl 2, po raz pierwszy usłyszałem o tej firmie i postanowiłem spróbować. Odwiedził mnie znajomy wszystkim Pan prezentujący zaznaczając, że dostępny już jest sporo lepszy level 2. Wygląd zewnętrzny typowego DIY, w środku go wtedy nie widziałem. Brzmieniowo nie pokazał nic ciekawego ot zwykły lampowy daczek z niższej półki. W porównaniu z ówczesnym Sonic Frontiers został daleko w tyle.

Po pewnym czasie znowu zrobiło się głośno wiec mówię co tam zaryzykuje i sprawdzę koleją wersję. Akurat dobrze się składało bo mój kolega Marcin pożyczył lvl 4 na testy i przytargał go do mnie. Historia podobna z tym, że teraz zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Daczek miał tendencję do zawieszania się bez przyczyny! Mało tego przy dotknięciu po kilku minutach pracy i dotknięciu obudowy delikatnie "popieścił" za każdym razem zaliczając zawiechę. Mówię to są jakieś jaja. Pieszczenie dobre jest w łóżku ale w hi-endzie? Pomimo wielu prób nie udało mi się wykonać miarodajnego odsłuchu a dziwne pierdzenia słyszalne w głośnikach kazały mi czym prędzej go odłączyć. Pytałem kolegi co się dzieje ale nie wiedział. Stwierdził tylko, że właśnie wyszła poprawiona wersja i ponoć tam problem nie występuje. Nie dawałem zatem za wygraną i przyznać muszę pokątnie wypożyczyłem lvl5 od osoby, która próbowała go sprzedać. Przychylność Pana z drutem w nazwie już się rozmyła i musiałem radzić sobie z wypożyczeniem w inny sposób :)

Z piątką nie wytrzymałem i zajrzałem do środka, i to był błąd. Czegoś takiego jak żyję nie widziałem w urządzeniach fabrycznych. Gluty z kleju, lampy na powyginanych blachach, przycięty radiator i wygięty bo się lampa nie zmieściła? Gotowe płytki z firm zewnętrznych + jakieś pająki do nich dolutowane. Myślę, ktoś tu sobie jaja robi. Od tego czasu zacząłem zbierać informacje w temacie i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy i poznałem "zachwyconych" właścicieli którzy cichcem próbują sprzedać te urządzenia a boją się głośno powiedzieć jakie to klamoty.

Wykonanie marne ale może dźwiękiem się obroni. Nic z tych rzeczy wtedy miałem już DCSa Scarlatti i nie zostawił suchej nitki na lvl5. Przestrzeń, zwartość basu, gładkość, lokalizacja źródeł pozornych, mikrodynamika i totalna cisza w układzie przemawiała jednoznacznie na korzyść DCSa. Gdzie się ukrył ten hi-end przede mną nie wiem. Jak oddawałem sprzedawcy jego daczek Lampiego stwierdził tylko, że jest ulepszona wersja lvl 6 i ta na pewno gra dużo lepiej...

 

Jak już ochłonąłem obejrzałem inne levele i transporty plikowe w środku. Nie wiem czy jest to zgodne z prawem ale na pewno mam wątpliwości etyczne z przerabianiem fabrycznych układów, stosowanie kompletnego oprogramowania a nawet pilota bez zgodny producenta. W załączniku zdjęcia transportu lampizatora. Całość to sklizboks z dorobionym wyjściem lampowym. Jest na forum redaktor, który uważa skłizboksa wartego kilka setek za referencję ale ja mam pewne wątpliwości. Marslo i Elb jako piewcy Lampiego powinni korzystać z całego setu a transportu nie kupili, dziwne.

 

O ile zachwyty Marslo mnie nie dziwią bo dźwięk nie jest dla niego najważniejszy jak sam przyznał. Sam woli oglądać wiewiórki za oknem niż prawidłowo ustawić sprzęt, o akustyce nawet nie wspominam.

Tyle opinia Elba jest dość niejednoznaczna. stwierdza, że Lampi jest najlepszy ale PCM to nie jest jego mocna strona a gra tylko przez DSD. Marslo też twierdzi, że PCM na lampim to średniak a rządzi DSD.

Pomijam już fakt, że nawet Elb nie wie co ma bo nie jest w stanie odróżnić wersji Amber (Gold) od DSD ale przy 100 odmianach i 50 lvl rzeczywiście może to być trudne. Pomijam też jego "bezstronność" i "bezinteresowność", pewnie Lapmi będzie miał większy pokój na AS w zamian za mały rabacik.

 

Przejdźmy jednak do sedna, skro PCM i tak nie grają co nie dziwi bo wszystkie układy przetworników odkąd pamiętam to gotowe lampucery, buffalo Dac itp + obowiązkowo lampeczka na wyjściu to pozostaje na placu boju DSD.

I kolejna niespodzianka, w tej wersji widzimy gotowca amanero usb (39 euro) + filtr RC (wspomagany ewentualnie tranzystorami dajmy nawet 10 euro) + bufor lampowy na wyjściu (tu już jest grubo bo są w opcji duelundy).

Oczywiście całe oprogramowanie ze sterownikami mieści się w gotowym amanero. Co najlepsze bufor lampowy jest zbędny bo bez tego układ działa wyśmienicie ale wiadomo lampizator bez lamp się nie sprzeda.

Czyli tak naprawdę za kilka stówek mamy układ walcujący wszystkie przetworniki świata w tym wspaniałego Trinity za 160kzł o DCSie i Metronome nie wspominam bo to jest dla Elba pierdziawka.

 

...

Sporo racji niestety w tym co napisal Szymon jest. Jednak firma idzie w dobrym kierunku, jest dynamiczna, montaz stopniowo sie poprawia, a ostatni Big7 DAC, dzwiekowo to juz najprawdziwszy High-End, z ktorym wiele DAC-ow przegra! A stosunek cena/jakosc dzwieku jest wyjatkowo atrakcyjna.

Nie mam interesu aby chwalic Big7, ale taka jest po prostu obiektywna prawda, moim zdaniem oczywiscie.

 

Pozdr

chłopaki - nie rozśmieszajcie mnie -

które urządzenia "Vintage" z lat 50,60,70,80tych dorównują i/lub przewyższają klasą brzmienia i wykonania obecny HI-END ???

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.