Skocz do zawartości
IGNORED

Goldmund: pliki hi-res nie przynoszą poprawy jakości


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

A jeśli chodzi o przesuwanie fazy przez wyższe częstotliwości to jest jakaś nowa teza, która obroniona i udowodniona da ci sławę, a może i Nobla

Nobla nie będzie, bo wytarczy dodać sobie dwie sinusoidy, żeby to zobaczyć.

 

tak, a wyżej podlinkowałem jedną z publikacji z badań, w których to stwierdzono - przy użyciu sygnałów testowych odcinanych przy 10 kHz

To nie ma znaczenia, bo użyte były sygnały bez dodatkowych harmonicznych z poza pasma przenoszenia sygnału. W przyrodzie jest to bardziej skomplikowane.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Te 10us to jest faktycznie zakres wrażliwości słuchu podawany przez psychoakustykę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu, w ślepym teście nawet mniej niż 10uS. Pewno wiele zależy od sposobu i techniki prowadzenia testu.

Warto przeczytać, bo ten materiał daje również pogląd, po co i jak należy korzystać z metodyki ślepego testu. Tak, na marginesie.

Niemniej jednak ciekawe i warto sobie zdawać sprawę, że rzeczywistość jest jednak zawsze bardziej skomplikowana niż to sobie większość ludzi jest w stanie wyobrazić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe, że ludzie, którzy już nie słyszą czętotliwości powyżej 14kHz są w stanie usłyszeć różnice w dźwięku spowodowane przesunięciem o niecałe 3mm jednego źródła dźwięku względem drugiego (kolumny).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
To nie ma znaczenia, bo użyte były sygnały bez dodatkowych harmonicznych z poza pasma przenoszenia sygnału. W przyrodzie jest to bardziej skomplikowane.

10us to jest fakt naukowy. Dywagacje o wpływie ultradźwięków to już tylko spekulacje bez uzasadnienia.

 

Ciekawe, że ludzie, którzy już nie słyszą czętotliwości powyżej 14kHz są w stanie usłyszeć różnice w dźwięku spowodowane przesunięciem o niecałe 3mm jednego źródła dźwięku względem drugiego (kolumny).

To nie są tylko ciekawostki, ale rzeczywiste czynniki, które wpływają na wynik odsłuchu. Skąd wiesz, czy to co słyszysz wynika z przesunięcia głowy czy wpływu tego, co akurat oceniasz?

Niech będzie że 10 mikrosekund, ale nie zmienia to faktu, że do nietoperza mój słuch to się nie równa zwłaszcza w zakresie wysokich tonów ;) A w ogóle to chyba musieli tym ludziom przywiązywać głowy do jakichś statywów, żeby się nie ruszyli nawet o milimetr. Nic jednak nie zmieni faktu, że w domenie cyfrowej nawet z próbkowaniem 5 kHz jak by się kto uparł można zachować różnice czasowe z dowolną dokładnością, nawet do milionowej sekundy. Ograniczenie to wyłącznie jitter ADC, co zresztą już raz napisałem.

 

A w ogóle to jakieś ciekawe właściwości słuchu w odniesieniu do słuchania muzyki z konserw mają się nijak.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Zajrzyj do teksu, to były dwie kolumny, jedna, nad drugą. Jedna z nich na przesuwnym podeściku, którego posuw był sterowany z komputera, długości przesunięcia wybierane losowo.

 

To nie są tylko ciekawostki, ale rzeczywiste czynniki, które wpływają na wynik odsłuchu. Skąd wiesz, czy to co słyszysz wynika z przesunięcia głowy czy wpływu tego, co akurat oceniasz?

Na tej samej zasadzie, skąd wiem, że ćwierka wróbel a nie sikorka.

 

Nic jednak nie zmieni faktu, że w domenie cyfrowej nawet z próbkowaniem 5 kHz jak by się kto uparł można zachować różnice czasowe z dowolną dokładnością, nawet do milionowej sekundy.

A próbka na sekundę nie wystarczy? :)

To nie ma znaczenia, bo użyte były sygnały bez dodatkowych harmonicznych z poza pasma przenoszenia sygnału. W przyrodzie jest to bardziej skomplikowane.

 

ale wynika z tego, że dla reprodukcji tych mikrosekundowych interwałów zawartość w sygnale składowych >20 kHz a nawet >10 kHz nie jest konieczna

 

a badania przywołane przez jar1 pokazują, że dla ich usłyszenia nie jest konieczne, żeby pasmo słuchu obejmowało składowe >14 kHz

 

to jakby zamyka kwestię podniesioną przez Kolegę a która wynikała z nieporozumienia

a badania przywołane przez jar1 pokazują, że dla ich usłyszenia nie jest konieczne, żeby pasmo słuchu obejmowało składowe >14 kHz

Zauważ, że te 14kHz dotyczy badania słuchu sygnałem powtarzalny, sinusoidalnym. Czyli dotyczy domeny czętotliwosciowej (falowej). W domenie czasowej (niepowtarzalne sygnały -impulsy) słuch jest znacznie bardziej czuły.

Ale, jak wiesz, obie dziedziny są ze sobą powiązane i każdy impuls da się rozłozyć na składowe częstotliwościowe.

Np. Prostokąt 1 kHz składa się z podstawy sinusa 1 kHz oraz kolejnych harmonicznych aż do bardzo wysokich.

Dlatego w eksperymencie wybrano prostokąt 7kHz, bo ludzie biorący udział w doświadczeniu już nie słyszeli pierwszej harmonicznej (14kHz). A więc, zgodnie z tym, co tu piszecie, nie powinni słyszeć różnic spowodowanych przesunięciami rzędu milimetrów.

A jednak słyszeli ;)

A jednak słyszeli ;)

 

tak, ponieważ:

obie dziedziny są ze sobą powiązane i każdy impuls da się rozłozyć na składowe częstotliwościowe.

 

jest prawdą w fizyce, ale słuch najwyraźniej tak nie działa

 

a to:

zgodnie z tym, co tu piszecie, nie powinni słyszeć różnic spowodowanych przesunięciami rzędu milimetrów.

 

to zupełnie nie wiem skąd - ja twierdzę, że mogą i słyszą i nawet przytoczyłem badania

 

twierdzę jedynie, że nie zależy to od szerokości pasma do 100 kHz - ani w sygnale ani w słuchu, to samo piszą Koledzy czeczen oraz popej

 

i to przecież potwierdzają te badania, co innego? chyba się zgodzisz?

twierdzę jedynie, że nie zależy to od szerokości pasma do 100 kHz

 

To jest odwracanie kota ogonem. Żeby udowodnić, że słyszlne jest przesunięcie fazowe można wziąść sinusoidę z zakresu słyszalnego. Ale z tego nie wynika, że niesłyszalne harmoniczne nie przesuwają fazy o taką wartość, która jest słyszalna. To są dwie różne rzeczy.

 

Nie rozumiecie podstawowej rzeczy: częstotliwość próbkowania nie ma znaczenia dla odwzorowania fazy sygnału o częstotliwości z zakresu pasma przenoszenia. Ale to nie znaczy, że wyższe harmoniczne nie będą wyfiltrowane, a one mają ogromny wpływ właśnie na fazę sygnału.

 

Idąc waszym tokiem rozumowania doszlibyśmy do absurdu, że częstotliwość próbkowania może być dowolnie mała, co już wytknął jar1.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

A próbka na sekundę nie wystarczy?

Raz na sekundę to jest odpowiednie tempo do pukania się w czoło.

 

częstotliwość próbkowania nie ma znaczenia dla odwzorowania fazy sygnału o częstotliwości z zakresu pasma przenoszenia. Ale to nie znaczy, że wyższe harmoniczne nie będą wyfiltrowane, a one mają ogromny wpływ właśnie na fazę sygnału

To mi proszę pokazać jak częstotliwość 25 kHz przesuwa fazę częstotliwości 25 Hz. Jak mi kolega pokaże jak to się dzieje i jak to wygląda (może być jakiś wywód matematyczny) że 25 kHz przesuwa fazę dla 25 Hz to zjem własne włosy. Obetnę się na łyso, zabiorę kudły od fryzjera i zjem. A wszystko nagram na wideo i wrzucę film do sieci.

 

Tylko jeden warunek. Proporcje amplitud muszą być takie jak w rzeczywistym sygnale audio!

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Ale z tego nie wynika, że niesłyszalne harmoniczne nie przesuwają fazy o taką wartość, która jest słyszalna. To są dwie różne rzeczy.

Dokładnie. Postawiłeś własną tezę, teraz wypadałoby uzasadnić albo przeprowadzić eksperymenty.

A samemu wygenerować sobie wykres nie łaska? Jutro będę miał trochę czasu, to to zrobię.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

A mnie śmieszy ten pozorny przyrost jakości w plikach w stosunku do CD. Poza tym kolumny i akustyka w dramatycznie innej skali wpływają na jakość muzyki niz roznice pomiędzy typem pliku. W dodatku jak dls mnie to pliki brzmią po prostu gorzej od CD.

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

A samemu wygenerować sobie wykres nie łaska?

Se wygenerowałem i se wyrysowałem na papierze. I faza się nie zmienia chyba, że ja nie wiem co to jest faza, a nawet podręczniki do fizyki też nie wiedzą co to faza. Można nałożyć wyższą częstotliwość na niższą i na odwrót, a potem odjąć którąś i zawsze zostaje to co było. Tak to wygląda 25+25000

image.jpg

jak widać faza sygnału 25 Hz się nie zmienia

 

To znaczy nie widać. Tu widać w bardzo dużym powiększeniu

image.jpg

Jeśli się wygeneruje 2 tony 25 i 25000 to oba zawsze się "zaczną" w punkcie zero na osi czasu i w 0 dB. Na zrzucie u góry jest czyste 25 Hz, a na dole 25+25000. Jak widać zawsze wszystko się zaczyna dla punktów zero/zero. Ergo faza się nie zmienia.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Jeśli się wygeneruje 2 tony 25 i 25000 to oba zawsze się "zaczną" w punkcie zero na osi czasu i w 0 dB. Na zrzucie u góry jest czyste 25 Hz, a na dole 25+25000. Jak widać zawsze wszystko się zaczyna dla punktów zero/zero. Ergo faza się nie zmienia.

Błagam Cię, nie pisz takich bzdur.

 

Nałóż sobie 10 kHz i 25 kHz

 

A mnie śmieszy ten pozorny przyrost jakości w plikach w stosunku do CD

 

No pewnie. CD w praktyce wystarcza w zupełności. Ale my tu snujemy teoretyczne rozważania :)

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Panowie proszę podajcie mi jakis dobry program aby przekonwertować plik wysokiej rozdzielczosci do formatu 16bit 44,1 khz.

Gdyż używałem Jriver i po konwersjii dalej nie mam problemów aby okreslić który jest lepszy.

Albo jak macie jakies fajne narzędzia moge wam wysłać ze 3 pliki i ktos by mi przekonwertował.

Akurat dzis dostałem fajny Voucher na jazz na HDtracks i po co przepłacać skoro nie słychać różnicy :) .

twierdzę jedynie, że nie zależy to od szerokości pasma do 100 kHz

 

Oczywiście, dla wytworzenia efektu stereofonicznego nie są potrzebne żadne wyższe częstotliwości. Ale muszą być dwa kanały - na jednym tego nie osiągniesz. Tylko wtedy możesz mieć sygnały przesunięte w fazie odpowiednio.

Zdaje się, ze tu leży głowne źródło nieporozumień.

Ale dyskusja dotyczy, zdaje się czego innego.

I dalej podtrzymuję, że nie da rady prawidłowo odwzorować przy fs 44,1 kHz częstotliwosci powyżej 20 KHz. :)

Błagam Cię, nie pisz takich bzdur.

 

Nałóż sobie 10 kHz i 25 kHz

Proszę bardzo

25plus10.jpg

na czerwono zaznaczyłem węzły i jak widać węzły dla sumy 10 kHz + 25 kHz są w tych samych miejscach ergo faza się nie zmieniła.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

10 kHz + 25 kHz są w tych samych miejscach

 

Jak jeszcze tego nie widzisz, to przesuń nieco 25 kHz, np. o 1/8 fazy

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Jeszcze trochę i odkryjecie zasadę superpozycji :)

Małymi kroczkami posuwamy się do przodu :-)

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Panowie proszę podajcie mi jakis dobry program aby przekonwertować plik wysokiej rozdzielczosci do formatu 16bit 44,1 khz.

Ja bym użył SSRC:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dokładniej, ssrc_hp z opcjami --dither 1 --pdf 1.

Można też poeksperymentować z noise shaping i dać opcję --dither 3 albo 4.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie proszę podajcie mi jakis dobry program aby przekonwertować plik wysokiej rozdzielczosci do formatu 16bit 44,1 khz.

Gdyż używałem Jriver i po konwersjii dalej nie mam problemów aby okreslić który jest lepszy.

Albo jak macie jakies fajne narzędzia moge wam wysłać ze 3 pliki i ktos by mi przekonwertował.

Akurat dzis dostałem fajny Voucher na jazz na HDtracks i po co przepłacać skoro nie słychać różnicy :) .

 

Jeśli nagranie było zrobione w wyższej rozdzielczości i to jazz czy klasyka odtwarzana na dobrej klasy sprzęcie to nie ma problemów z rozpoznaniem gęstego studyjnego pliku i drugiego w jakości CD. Możesz użyć nawet studyjnego Weiss Saracona i tak będzie słychać który jest bardziej analogowy i naturalny . Tylko do tego trzeba dobrego sprzętu a nie komputera - jak żyje nie słyszałem dobrze grajacego PC.

Jak jeszcze tego nie widzisz, to przesuń nieco 25 kHz, np. o 1/8 fazy

W tym miejscu mogę napisać tak: synek, co mam tą fazę przynieść w wiaderku?

 

Jak chcesz się wymądrzać i szarogęsić, to najpierw bym radził trochę nadrobić zaległości lub wręcz czegoś się nauczyć. A jak już się czegoś dowiesz, to przestaniesz opowiadać durnoty, które sobie powtarza menelstwo w krzakach przy siarkopolu.

 

Fazę się podaje w stopniach względnie radianach. To po pierwsze. A po drugie to zsumowanie dwu lub więcej częstotliwości nie skutkuje ich wzajemnym przesunięciem fazowym tylko polega na dodaniu amplitud.

 

Koniec dyskusji.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

A po drugie to zsumowanie dwu lub więcej częstotliwości nie skutkuje ich wzajemnym przesunięciem fazowym tylko polega na dodaniu amplitud.

 

Lub odjęciem amplitud a wtedy słyszymy coś ciekawego nie zawsze przyjemnego dla ucha :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odjęcie oznacza dodanie wartości ze znakiem przeciwnym. Zapraszam do wzięcia udziału w przynajmniej kilku lekcja w szkole podstawowej. I proszę o zaprzestanie wymyślania na poczekaniu bredni, bo naprawdę czytają to czasem ludzie mający trochę wiedzy, a nie tylko żule ciemne jak tabaka w rogu. Niektóre rzeczy po prostu wstyd pisać.

 

Naprawdę mój ostatni post w tym wątku, gdyż jako rzecze porzekadło cham pozostanie chamem na wieki wieków amen, co należy rozumieć w ten sposób, że skoro są ludzie, którzy wybrali ciemnotę i ignorancje, o znaczy, że im tak jest dobrze i należy im pozwolić być takimi, jak chcą. Co w konsekwencji oznacza, że będą oni na nas pracować i będziemy mogli ich oskubać w dowolny sposób na dowolną sumę, dowolną ilość razy.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

To jest odwracanie kota ogonem. Żeby udowodnić, że słyszlne jest przesunięcie fazowe można wziąść sinusoidę z zakresu słyszalnego. Ale z tego nie wynika, że niesłyszalne harmoniczne nie przesuwają fazy o taką wartość, która jest słyszalna. To są dwie różne rzeczy.

 

Nie rozumiecie podstawowej rzeczy: częstotliwość próbkowania nie ma znaczenia dla odwzorowania fazy sygnału o częstotliwości z zakresu pasma przenoszenia. Ale to nie znaczy, że wyższe harmoniczne nie będą wyfiltrowane, a one mają ogromny wpływ właśnie na fazę sygnału.

 

Drogi Kolego, wciąż mam wrażenie, że powodem braku porozumienia między nami nie jest różnica merytoryczna, a problemy z precyzyjną komunikacją w języku polskim

 

to jak z tym SOC jako "osobnym narządem, których słuch się posługuje do lokalizacji dźwięku", kiedy kompletnie nie zrozumiałem o co chodzi i - przyznam się - zacząłem powątpiewać w merytoryczną orientację Kolegi

 

ja od początku piszę to samo, ale najwyraźniej również nie dość jasno, skoro Kolega nie zrozumiał i teraz zarzuca mi "odwracanie kota ogonem"

 

podobnie jest z ową "fazą sygnału", i jej "przesuwaniem przez harmoniczne", o czym Kolega pisze - jest to niefortunny skrót myślowy, przez który nie możecie dogadać się z Kolegą czeczenem

 

a ja się też głupio przyczepiłem do tego braku precyzji a sam też się precyzją nie popisałem

 

teraz jak ja to widzę - otóż niesłyszalne same w sobie harmoniczne mają wpływ na kształt fali (waveform) - ich przesunięcie bezwzględne o określoną wartość t powoduje zmianę relacji fazowych poszczególnych składowych w sygnale (ale nie jako takiej "fazy sygnału") i przez to zmianę kształtu fali

 

z przywołanego przez jar1 eksperymentu wynika, że w wyśrubowanych warunkach laboratoryjnych już zmiana kształtu fali wynikająca z przesunięcia czasowego rzędu 6 mikrosekund powoduje słyszalną (JTD) zmianę kształtu fali dźwiękowej

 

tymczasem tak pojmowana rozdzielczość czasowa "Red Book" CD wynosi 11 mikrosekund, czyli faktycznie do ideału HiFi pojmowanego jako neutralność reprodukcji z perspektywy JTD (just audible differences) nieco brakuje

 

czy to jest problem w praktyce?

 

wziąwszy pod uwagę błędy czasowe wynikające z innych mechanizmów w torze audio, także w samych DAC, wydaje się, że raczej nie

 

może ktoś coś usłyszy, zwłaszcza na dobrych słuchawkach, może nie, a jakie to ma znaczenie dla odczucia realizmu reprodukcji - trudno powiedzieć

 

jest to natomiast powód do działania dla inżynierów, a także przedmiot zainteresowania audiofilów, którzy z różnych przyczyn chcą się zbliżyć do tego ideału, bo taki ich etos ;-)

 

ALE nie w tym rzecz jeśli chodzi o krytykę gęstych formatów

 

rzecz w tym, że wprowadzenie tych wyższych harmonicznych do toru audio może wywoływać zniekształcenia gorsze niż brak absolutnej wierności wynikającej z owych brakujących 5 mikrosekund rozdzielczości czasowej "Red Book CD"

 

to jest przedmiotem krytyki owych tzw. gęstych formatów - w większości przypadków nie dają one słyszalnej poprawy jakości dźwięku a mogą też spowodować pogorszenie

 

czy możemy się zgodzić czy ma Kolega jakieś zastrzeżenia do tego, co napisałem?

 

Odjęcie oznacza dodanie wartości ze znakiem przeciwnym. Zapraszam do wzięcia udziału w przynajmniej kilku lekcja w szkole podstawowej. I proszę o zaprzestanie wymyślania na poczekaniu bredni, bo naprawdę czytają to czasem ludzie mający trochę wiedzy, a nie tylko żule ciemne jak tabaka w rogu. Niektóre rzeczy po prostu wstyd pisać.

 

Naprawdę mój ostatni post w tym wątku, gdyż jako rzecze porzekadło cham pozostanie chamem na wieki wieków amen, co należy rozumieć w ten sposób, że skoro są ludzie, którzy wybrali ciemnotę i ignorancje, o znaczy, że im tak jest dobrze i należy im pozwolić być takimi, jak chcą. Co w konsekwencji oznacza, że będą oni na nas pracować i będziemy mogli ich oskubać w dowolny sposób na dowolną sumę, dowolną ilość razy.

 

polecam melisę :-)

 

melisa_zielnik_polski_herbapol.jpg

Naprawdę mój ostatni post w tym wątku, gdyż jako rzecze porzekadło cham pozostanie chamem na wieki wieków amen, co należy rozumieć w ten sposób, że skoro są ludzie, którzy wybrali ciemnotę i ignorancje, o znaczy, że im tak jest dobrze i należy im pozwolić być takimi, jak chcą. Co w konsekwencji oznacza, że będą oni na nas pracować i będziemy mogli ich oskubać w dowolny sposób na dowolną sumę, dowolną ilość razy.

Proszę zluzować nieco gumę w majtach i spojrzeć na swoje wykresy jeszcze raz. Wystarczy tak w okolicy (tuż za)00005.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.