Odtwarzacz CD czy inne źródło ? Za ok 10-15 tyś PLN

[graaf]

cóż, zgadzam się z ostatnim wpisem sly30

 

i ponawiam rekomendację AN, nowe lub jakoś upolowane używane, anyway

[sly30]

Jak miło, bo ty raczej masz inne poglądy... :-) Zmiany, zmiany, zmiany...Dudała... :-)

[audiofan01]

Znam obecną filozofię japońskich producentów i postęp w kolejnych modelach. Miałem okazję przetestować to np na Denonach. Za te 8 tys.to jest ładna obudowa i dobre wykonanie. Brzmienie tam nie ma znaczenia. To są sprzęty adresowane do osób, które szukają wyglądu i znanej marki, a nie brzmienia. Co do recenzji, szczególnie sprzętów z bardziej masowego rynku, a takim sprzętem jest oferta Yamahy, to trzeba być bardzo nieufnym. A co mieli napisać owi recenzenci?...że gra gorzej od poprzednika? Wiadomo, że musi grać lepiej. Co do propozycji to padło ich wiele i lepiej szukać znacznie lepszą używkę w idealnym stanie niż ładną obudowę. Ale wolno ci Tomku w swoim Domku.

 

Oczywiście możesz mieć wiele racji ale wszystko jest zmienne. Komplet z serii 2100 to wydatek ok. 17 tys., a topowej serii 3000 to prawie 40 tys. zł. Raczej nie jest to masówka. Firmie chyba jednak zależało aby zmierzyć się z konkurencją nie tylko wyglądem jak sugerujesz, bo urządzenia w tych cenach to już raczej przemyślane zakupy. Jeśli ktoś przywiązuje wagę tylko albo głównie do wyglądu to wystarczy 5 tys. by skompletować ładnie wyglądający system, który na niezorientowanych w audio sąsiadach zapewni efekt "wow".

 

"Znacznie lepszą używkę w idealnym stanie" - łatwo powiedzieć gorzej w praktyce zrealizować, zwłaszcza z CD-kami gdzie problemy z niezawodnością i jakością napędów są częste i jeśli ktoś pozbywa się takiej idealnej używki, za którą zapłacił niedawno dwa razy tyle za ile chce sprzedać, a mówimy o zakupach za kilkanaście i więcej tysięcy, to trzeba bardzo uważać na takie okazje.

 

Nie mam żadnego powodu by bronić tej Yamahy jak niepodległości. To raczej walka ze stereotypami oraz próba dania szansy firmie, które chce zrobić coś ambitniejszego w dziedzinie audio niż dotychczas, a że potrafi tego przykładem są inne obszary działalności tego koncernu.

[sly30]

Wiesz, każdy ma swój pogląd. Dla mnie Yamaha ma swój najlepszy czas już dawno za sobą. O duże ambicje, przynajmniej w kwestii sprzętu audio to ich nie posądzam. A stereotyp to jest własnie taki, że jeśli coś jest Japońskie to musi być super. Praktyka pokazuje, że nie zawsze. Mylisz się też w kwestii oceny, że jeśli tak drogie to musi grać bo za drogie na sam wygląd. B&O jest jeszcze droższe i nastawione właśnie na Design. Jest więcej takich firm ale nie chcę już ich wymieniać, żeby nie było przykro tym, którzy posiadają te sprzęty.

[audiofan01]

Nasza dyskusja jest trochę bez sensu bo w zasadzie każdy proponuje tylko to czego słuchał i jemu się podobało. Więc dochodzi jeszcze kwestia gustu. Ponadto, co jest niestety częstym przypadkiem na forum, krytykuje się sprzęt którego się nie słuchało. Praktycznie nie ma możliwości bezpośredniej konfrontacji wszystkich wymienianych urządzeń, w tym w szczególności używek, i to w systemie założyciela wątku. Trudno zatem na tej podstawie podjąć jakąś decyzję.

 

Takie pojęcia jak "japońska niezawodność", "niemieckie brzmienie", "angielska szkoła" , "skandynawski design" , "chińskie badziewie" ( chyba wszyscy tam już produkują przynajmniej najtańsze modele ) to stereotypy, które obecnie rzadko się potwierdzają.

 

W przypadku sprzętu CD, żeby co niektóry prawdziwy audiofil na niego spojrzał, to musi być top loader, musi mieć lampy, a najlepiej transport osobno i do tego jakiś DAC oczywiście lampowy. I to kolejny stereotyp. Jednak wielu rozsądnych co to "z niejednego pieca chleb jadło" powie, że w każdym rozwiązaniu będą bardziej i mniej udane konstrukcje. Dlatego warto spróbować także czegoś co IMO na to zasługuje zwłaszcza jeśli mówimy, przypominam, o sprzęcie Hi-Fi.

[sly30]

W przypadku sprzętu CD, żeby co niektóry prawdziwy audiofil na niego spojrzał, to musi być top loader, musi mieć lampy, a najlepiej transport osobno i do tego jakiś DAC oczywiście lampowy.

 

To jest nieprawda. Jest wiele high endowych CD playerów, które nie są toploaderami np Esoteric, dCS, EMM Labs. Co do DAC-a to np ja nie mam lamp w DAC-u i jakoś nie cierpię z tego powodu.

 

Jednak wielu rozsądnych co to "z niejednego pieca chleb jadło" powie, że w każdym rozwiązaniu będą bardziej i mniej udane konstrukcje

 

To prawda.

[audiofan01]

Przecież napisałem, że to kolejny stereotyp i wiadomo z całej mojej wypowiedzi, że się z nim nie zgadzam. Pewnie czytałeś pobieżnie i stąd Twój komentarz.

[BobW]

Dziękuję za interesujące, merytoryczne wpisy. Szukam dalej. ;-)

[audiofan01]

Dostałeś kilkanaście propozycji do rozważenia. Więc jak na standardy forum to i tak nieźle. Dorzuciłbym jeszcze coś z oferty C.E.C. Najtańsze modele nowe mieszczą się w Twoim budżecie.

[BobW]

No to testuję ;-)

 

Ciekaw jestem efektów ;-)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piano]

Który to Ajonek?

 

7?

[BobW]

Który to Ajonek?

 

7?

 

Niestety nie.

Ale też gra ciekawie

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[BobW]

Po 3 dniach słuchania. Mam już pewne pojęcie o brzmieniu tego odtwarzacza.

Bardzo ciekawa jest możliwość grania "na tranzystorach" i "na lampach" ;-). Do wyboru. To takie dwa w jednym.

 

Różnice z pozoru subtelne, ale w zależności od repertuaru mogą być znaczące.

 

Co do różnicy z poprzednim "źródłem" - to nie ma nawet co dyskutować. No ale przy tej różnicy ceny jest to zrozumiałe, że powinno być lepiej i jest.

 

Z drugiej jednak strony patrząc na przepaść cenową jaka dzieli te dwa urządzenia pełen szacun dla rDAC-a.

[Gość]

Różnice z pozoru subtelne, ale w zależności od repertuaru mogą być znaczące.

 

Wiesz...czy się domyślasz...?

 

Co do różnicy z poprzednim "źródłem" - to nie ma nawet co dyskutować. No ale przy tej różnicy ceny jest to zrozumiałe, że powinno być lepiej i jest.

 

...a jak byś nie znał ceny...?

[BobW]

Wiesz...czy się domyślasz...?

 

 

 

...a jak byś nie znał ceny...?

 

wiem bo sprawdzałem ;-)

 

nie wiem co by było jak bym nie znał ceny bo znam - więc test na ślepo odpada

 

nie ulega wątpliwości, że w porównaniu z rDAC duża poprawa

nie mam zdolności w opisywaniu dźwięku ale jest go więcej (nie znaczy że głośniej), gęściej, więcej szczegółów, pełniej, powiem że bardziej namacalny jest, bas jest bardziej mięsisty, wypełniony.

[BobW]

NO i odtwarzacz T.A.C. C-60 zostaje u mnie. Nie wiem czy to koniec pogoni za króliczkiem, ale na jakiś czas mam spokój. Zobaczę w którą to wszystko pójdzie stronę CD/pliki. I wtedy zobaczę co dalej. Teraz tylko słuchać i słuchać.

[szatan]

Postanowiłem odnowić temat.

Sprzedałem swojego meridiana 508.20 i szukam źródła do mojego systemu.

Reszta systemu i preferencje muzyczne mam w omnie.

Meridian poszedł pod młotek po wpięciu do systemu audio research cd 8 forumowego kolegi, który zagrał w moim systemie idealnie i nie zostawił suchej nitki na 508'ce.

Teraz za cd robi jolida jd 100 z lampami psvanne i gra sporo lepiej od meridiana, ma więcej życia i otwartości ale oczywiście do arc cd 8 "kawałek" jej brakuje.

Problem mam tego typu, że gram po połowie z płyt i z plików, pliki odtwarza laptop z jrivier i lampucera dac.

Lampucera gra koszmarnie zarówno w porownaniu z cd meridiana i jolidy o arc to już nie wspominam ogólnie uważam, że z plików nie zagra tak dobrze jak z cd w budżecie jaki zakładam.

Byłem zdecydowany na zakup daca psaudio perfectwave z bridge + jakiś transport cd, miałbym kompletne źródło do grania z plikow bez komputera, który muszę koniecznie wyeliminować z toru jak i cd. Dodam tylko, że nie słuchałem tego psaudio nigdy ale podoba mi sie ze strony użytkowej, preamp w źródle jest mile widziany.

Od decyzji powstrzymuje mnie cd ancient audio lektor prime, kiedyś miałem okazję go słuchać i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Ancient audio dużo mniej praktyczne bo do grania plikow zostanę z lampucera wtedy poki co. Co mi doradzicie?może jakieś inne propozycje? Chodzi mi po głowie jeszcze cd z wejsciem coax i do tego streamer np auralic aries albo ca stream magic etc, tylko jaki cd? Marantz cd7 jest fajny ale bardzo sporadycznie pojawia się w sh, wadia?Dodam ,że nie boje sie starszych sprzętów i braku do nich transportów, jestem w stanie zaryzykować.

[audiograde]

Przede wszystkim - nie ma sensu mieć osobne przetworniki w cd i do plików - zawsze będzie to inne granie i może irytować.

Wart mieć dobry napęd cd i wspólny z kompem zewnętrzny przetwornik. Lampucera nie gra koszmarnie - tylko trzeba dać jej dobre dzielone zasilanie i filtrację, dobre lampy i dueundy na wyjściu. Zresztą warto tak zrobić z każdym tego typu przetwornikiem. Oczywiście do tego konwerter, dobre kable - i dźwięk może być super za względnie małe pieniądze włożone w przetwornik. Jeśli ktoś uważa, że ewent szarpnie się na przetwornik za 15-20 tys i to załatwi sprawę - to jest w błędzie. Dobry sprzęt bez dobrych kabli nie zagra - a to podwaja koszty.

[insaimz]

Postanowiłem odnowić temat.

Sprzedałem swojego meridiana 508.20 i szukam źródła do mojego systemu.

Reszta systemu i preferencje muzyczne mam w omnie.

Meridian poszedł pod młotek po wpięciu do systemu audio research cd 8 forumowego kolegi, który zagrał w moim systemie idealnie i nie zostawił suchej nitki na 508'ce.

Teraz za cd robi jolida jd 100 z lampami psvanne i gra sporo lepiej od meridiana, ma więcej życia i otwartości ale oczywiście do arc cd 8 "kawałek" jej brakuje.

Problem mam tego typu, że gram po połowie z płyt i z plików, pliki odtwarza laptop z jrivier i lampucera dac.

Lampucera gra koszmarnie zarówno w porownaniu z cd meridiana i jolidy o arc to już nie wspominam ogólnie uważam, że z plików nie zagra tak dobrze jak z cd w budżecie jaki zakładam.

Byłem zdecydowany na zakup daca psaudio perfectwave z bridge + jakiś transport cd, miałbym kompletne źródło do grania z plikow bez komputera, który muszę koniecznie wyeliminować z toru jak i cd. Dodam tylko, że nie słuchałem tego psaudio nigdy ale podoba mi sie ze strony użytkowej, preamp w źródle jest mile widziany.

Od decyzji powstrzymuje mnie cd ancient audio lektor prime, kiedyś miałem okazję go słuchać i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Ancient audio dużo mniej praktyczne bo do grania plikow zostanę z lampucera wtedy poki co. Co mi doradzicie?może jakieś inne propozycje? Chodzi mi po głowie jeszcze cd z wejsciem coax i do tego streamer np auralic aries albo ca stream magic etc, tylko jaki cd? Marantz cd7 jest fajny ale bardzo sporadycznie pojawia się w sh, wadia?Dodam ,że nie boje sie starszych sprzętów i braku do nich transportów, jestem w stanie zaryzykować.

 

Słuchałem z 2 tyg temu przetwornika LA Voce. Jeśli chcesz poznać resztę toru, do daj znać.

 

Ogólnie jego brzmienie zgadza się z recenzjom dostępną w internecie w języku Polskim. Brzmienie muzykalne, bardzo nasycone, słodkie, a zarazem naturalne i bardzo przyjemne dla ucha. Bardzo równe granie, bardzo duża przestrzeń, znakomita gradacja planów jak i separacja pozornych źródeł dźwięku. Muzyka była odtwarzana przez dedykowany transport CD ale z tego, co wiem, z tańszym, budżetowym odtwarzaczem płyt, ten przerwornik tworzy duet, który do 15 tys robi bardzo dobrą robotę. Cena przetwornika, to koszt poniżej 10 tys.

[BobW]

Tak się składa że zakończyłem poszukiwania na audio research cd 3 MkII.

 

A teraz poluję na wyższy model. Z tą różnicą że słucham głównie z płyt. Pliki stanowią jedynie dopełnienie.

[szatan]

Przede wszystkim - nie ma sensu mieć osobne przetworniki w cd i do plików - zawsze będzie to inne granie i może irytować.

Wart mieć dobry napęd cd i wspólny z kompem zewnętrzny przetwornik. Lampucera nie gra koszmarnie - tylko trzeba dać jej dobre dzielone zasilanie i filtrację, dobre lampy i dueundy na wyjściu. Zresztą warto tak zrobić z każdym tego typu przetwornikiem. Oczywiście do tego konwerter, dobre kable - i dźwięk może być super za względnie małe pieniądze włożone w przetwornik. Jeśli ktoś uważa, że ewent szarpnie się na przetwornik za 15-20 tys i to załatwi sprawę - to jest w błędzie. Dobry sprzęt bez dobrych kabli nie zagra - a to podwaja koszty.

 

Mam dwie lampucery, Jedna bez lamp i z raczej "zwyczajnym" zasilaniem gra naprawdę cienko, sucho, płasko, bez detali i bez dynamiki po prostu źle. Drugą mam z jakimiś miniaturowymi lampkami i zdecydowanie bardziej rozbudowaną sekcją zasilania, jantzeny silver na wyjściu.

Gra zdecydowanie lepiej od tej pierwszej ale mimowszystko samodzielnie cd meridiana i jolidy grająbardziej rozdzielczo, soczyście, namacalnie i dynamiczniej po prostu lepiej.

Jako transport stosowałem wspomniane 2 cdki i laptop po usb. Kable cyfrowe mam powiedzmy przyzwoite a analogowe nienajgorsze ☺

 

 

 

Słuchałem z 2 tyg temu przetwornika LA Voce. Jeśli chcesz poznać resztę toru, do daj znać.

 

Ogólnie jego brzmienie zgadza się z recenzjom dostępną w internecie w języku Polskim. Brzmienie muzykalne, bardzo nasycone, słodkie, a zarazem naturalne i bardzo przyjemne dla ucha. Bardzo równe granie, bardzo duża przestrzeń, znakomita gradacja planów jak i separacja pozornych źródeł dźwięku. Muzyka była odtwarzana przez dedykowany transport CD ale z tego, co wiem, z tańszym, budżetowym odtwarzaczem płyt, ten przerwornik tworzy duet, który do 15 tys robi bardzo dobrą robotę. Cena przetwornika, to koszt poniżej 10 tys.

Wierzę, że dobrze zagrał ten dak ale interesują mnie tylko używki bo zbyt często coś zmieniam w systemie żeby miec 50% plecaka przy odsprzedaży. Po drugie nie interesują mnie samodzielne daki, tylko streamery nie toleruję komputera w torze a kupować dac i do tego streamer to jest dla mnie za dużo klocków, lepiej wtedy kupic cd z wejciem coax na dac i do tego streamer, jeden klocek mniej.

[audiograde]

wszystkie tanie przetworniki trzeba lampizować - Fikus na tym zrobił karierę:)

co mam więcej napisa? - info jest i tu na forum i w sieci

 

zgadzam się że lampucera sote - nie gra :)