Uwaga na Paypal

[rambo54]

Drodzy Forumowicze

 

Chciałbym Wam, ku przestrodze, opisać moją nieprzyjemną przygodę z firmą Paypal.

 

Zacznę od końca

Jestem "w plecy" 2600zł i końcówkę mocy którą sprzedałem przez Ebay.. :/

 

A teraz co i jak

 

Wystawiłem na Ebay, końcówkę mocy za 2400zł z przesyłką.

Kupiła osoba mieszkająca w Paryżu

Zapłaciła Paypalem za sprzęt i paczkę

Zrobiłem potrójny karton i paczka wyszła kurierem do Francji

 

Po 18 dniach zaczęły się problemy, mimo że system trackingowy pokazywał że po 8 dniach paczka dotarła

 

Zaczęło się od historyjek że paczkę ze wzmacniaczem znalazł sąsiad kupującego na jego wycieraczce i przez 10 dni się nie spotkali i sąsiad nie przekazał w tym czasie paczki..

Potem pod dwóch kolejnych dniach że jeden kanał zniekształca dźwięk..

Sprzętu jestem pewny w 100%, był krótko przed wysyłką w serwisie, i na 100% nie wymagał najmniejszej obsługi. Sam sprzęt to 30paro letnie Perreaux, bardzo solidna i pancerna konstrukcja.

Serwis uważa żeby dokonać jakiejkolowiek fizycznej krzywdy takiej końcówce (upadek z wysokości) to nie ma sposobu by nie było to widoczne na obudowie.

Kupujący nie zgłasza żadnych śladów uszkodzeń ale dalej mu coś nie gra.

Zalecam przejrzenie bezpieczników (1 główny i 4 zabezpieczające na wejściu i na wyjściu)

Podobno jakiś został wymieniony ale dalej nie gra dobrze..

Kupujący gdzieś jeździ z tą końcówką, po jakiś znajomych, serwisach jak i sam próbuje jakiś napraw, ponoć nieskutecznie.

Ostatecznie zgłasza to do PP, a PP nakazuje zwrot

Nie wyrażam zgody na przyjęcie, tego sprzętu po amatorskich próbach napraw (wszystko co pisał do mnie kupujący to na moje, jedna i niekończąca się konfabulacja) mimo tego kupujący odsyła sprzęt Polski.

Udało mi się po numerze tracking ustalić że nie zgadza się waga końcówki, netto 25kg i odmawiam przyjęcia.

PP uznaje odmowę przyjęcia jako przyjęcie sprzętu i tworzy mi saldo ujemne na koncie PP w kwocie sprzedaże końcówki czyli 2400zł + koszt odesłania 199zł..

Końcówka wraca do Francji, a PP straszy firmami windykacyjnymi..

PP nie odpowiada mi na konkretne zapytania, zasłaniając się programem ochrony kupujących, dostaje ciagle wymijające odpowiedzi

Mam sobie sam uzgodnić z kupującym, by odesłał jeszcze raz sprzęt, który według PP muszę przyjąć.

I takiej o to sposobem zostałem przez jakiegoś oszusta i firmę PP wydymany.

 

Jak ktoś ma jakiś pomysł jak to rozwiązać, to chętnie poczytam.

Uważajcie, udostępniając możliwość płacenia PP. Dodatkowo wydłużyli czas, zwrotu towaru który nie spodoba się kupującemu z 45 dni na 180 dni..

[neomammut]

Kurna, wydawało mi się, że już bezpieczniej się nie da. Ten kupujący ma chyba wtyki w PP...

[rambo54]

Właśnie udało mi się ustalić że paczka leży w Paryżu w magazynie GLS, bo nie można jej ze względu na błąd w adresie nadawcy i brak kontaktu, zwrócić. Za miesiąc zostanie zutylizowania.

[Bezlitosna Niusia]

Ja a'propos tych "paryskich serwisów", po których ponoć jeździ nabywca:

O ile kiedyś były - to się zbyły.

Zostało samo arabstwo, potrafiące może "naprawić" lodówkę sprzed pięciu lat z wystawki. To znaczy - umyć i ewentualnie wymienić uszczelki.

O sprzęcie grającym - pojęcia nie mają.

 

Wiem, bo kiedyś usilowałem coś naprawić (jak zwykle - trzy dni po upływie gwarancji).

Spieprzyli jeszcze bardziej:)

 

Zostały tylko domorosłe majsterklepki z młotkiem.

Więc cholera wie, gdzie on to naprawiał.

 

Tak czy siak - niefajna sytuacja.

 

Pozdro - Jacek.

[Different]

Moja przygoda z paypal równie szybko się skończyła co zaczęła.

Również nie polecam i jedyne co mogę powiedzieć - mam bardzo negatywny obraz działania tego serwisu. Różnica jest taka, że jako kupujący otrzymałem zwrot od sprzedającego , który się rozmyślił na konto PP. Gorzej było jak chciałem pilnie odzyskać środki na swoje konto bankowe. Zaczęły się schody - sto pytań do i sporo dokumentów.

Po zakończeniu sprawy odzyskałem pieniądze - po czym konto zlikwidowałem. Nie polecam nikomu z korzystania z PP.

[parantulla]

Ja wysłałem sprzęt za granicę dwa razy. Pierwszy i ostatni.

Po trzymiesięcznych bojach z bankiem, który nie chciał mi wypłacić z mojego własnego konta moich własnych pieniędzy, stwierdziłem że już k**wa nigdy więcej.

Oczywiście to nie jest rozwiązanie opisanej wyżej sytuacji, ale teraz to co można zrobić, nic, musztarda po obiedzie. Ostatecznie można było przyjąć ten zwrot

zamiast stawać okoniem, czego skutek jest tylko taki, że teraz stracisz podwójnie, bo i kasę którą musisz zaraz oddać i wzmacniacz którego już nie zobaczysz.

Nie wnikam w to czy klient dostał sprzęt sprawny i zepsuł, czy dostał zepsuty i nieudolnie próbował naprawiać, czy jak to tam w rzeczywistości było,

bo tego nie ustalimy już nigdy i szkoda w ogóle strzępić ozory po próżnicy. Proponuję od razu przejść do etapu w którym pojawia się pomysł jak teraz odzyskać sprzęt.

[antymalkontent]

Spróbuj pogadać z dobrym prawnikiem chodzi o to czy da sie załatwić sprawę żeby mogła się toczyć w sadzie/sadach twoim mieście/okolicy. Ciagniesz sprawe z przymusem wstawienia sie w sadzie albo ugoda (przyjecia oaczki) Ja tak zalatwilem jednego (na szczęście jedynego ) cwaniaka z allegro.

[rambo54]

Musiałbym się ciągać z PP.

Kupujący ma w nosie, odzyskał kasę od PP którą zapłacił i tyle.

[il Dottore]

Przegwizdane, współczuję.

Czyli Paypalem lepiej płacić niż być opłacanym via PP.

Miałem konto w polskim Paypalu - wielkie g***, nie polecam. Cokolwiek załatwić to jak rozmowa z debilami.

Potem otworzyłem sobie drugie konto na irlandzką kartę i to już funkcjonuje normalnie ale używam go tylko do płacenia.

[rambo54]

Tak.

Mimo że w warunkach licytacji/aukcji stało jak wół, że nie ma gwarancji ani zwrotu towaru, kupujesz na własne ryzyko.

Choć sprzętu jestem pewien w 100%, konto na Ebay też mam 100% pozytywów.

 

Dwie najbardziej absurdalne w tej całej sytuacji zjawiska z PP, to że towar nieodebrany uznany jest przez PP jako odebrany, a dwa że pisząc do mnie wiadomości, na wstępnie jest informacja, że wiadomość nie odczytana jest uznana po 24h od wysłania jako odczytana..

 

Szukamy drodzy forumowicze wsparcia, u jakiś rzeczników, póki co PP jako instytucja finansowa działające na terenie Uni jest dla mnie ponad prawem.

[ARTON55]

Moim skromnym zdaniem z PP nie wygrasz. Mało tego ich terytorium do roztrzygania spraw sądowych to zdaje się US. Ja na twoim miejscu przyjąłbym zwrot i w chwili dostarczenia otworzył paczkę przy kurierze robiąc zdjęcia i spisując ewentualny protokół. Jako sprzedający musisz się układać z kupującym. Takie panują zasady. To nie allegro. Kupujący jest podwójnie chroniony. Ktoś komu to nie odpowiada sprzedaje z możliwością płatności wyłącznie przelewem.

[neomammut]

Właśnie udało mi się ustalić że paczka leży w Paryżu w magazynie GLS, bo nie można jej ze względu na błąd w adresie nadawcy i brak kontaktu, zwrócić. Za miesiąc zostanie zutylizowania.

Czyli takie rzeczy nie tylko w Polsce...

[Risto]

To nie allegro. Kupujący jest podwójnie chroniony. Ktoś komu to nie odpowiada sprzedaje z możliwością płatności wyłącznie przelewem.

I tu się mylisz, przerabiałem to samo własnie z allegro. Z płatnością przelewem , a allegro stoi po stronie kupującego, włącznie z napisaniem pozwu oszustowi przez dział prawny.

Chyba wszystkie instytucje związane z transakcjami poprzez portale aukcyjne są zainteresowane tylko i wyłącznie odsunięciem od siebie problemu.

[szczemirek]

Wszędzie są nieuczciwi ludzie. Na audiostereo też! Kupiłem lampę z ogłoszenia na forum. Dotarła pogruchotana. Złożyłem reklamację do przewożnika DPD. Mieszkam w UK więc wymagane było tylko oświadczenie, zdjęcia. Poinformowałem o fakcie też nadawcę i wysłałem mu zdjęcia. Tu był błąd. Nadawca wykorzystując zdjęcia złożył własną reklamację w Polsce. I co? To on dostał pieniądze! Skarżyłem do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Urzędnicy mnie poparli - wg prawa przewozowego DPD powinien wypłacić mnie odszkodowanie. I co? DPD nadesłał wyjaśnienie do Wielgaśnego Urzędu, że ich prawo przewozowe nie obowiązuje ponieważ, TU UWAGA - ponieważ paczka została wysłana przez pośrednika - ŚWISTAK.PL z która DPD ma umowę cywilną prawną i ich już w tym wypadku ani prawo przewozowe ani inne przepisy prawa pocztowego nie obowiązują! Czyli Panowie uwaga na to też! A co na to nasz szlachetny kolega z audiostereo? Odpowiedział zagmatwanie ale sens odpowiedzi był prosty jak cep: Pocałuj mnie w dupę! Dodatkowym smaczkiem jest to, że lampa absolutnie nie miała nic wspólnego z opisem - śmieć jakich mało robiony dwoma lewymi nogami! Sprzedawcą był niejaki - HEPATUS. Ostrzegam przed i podziwiam jego skurw... charakter - sprzedał śmiecia niezgodnego z opisem i skasował podwójną zapłatę! Aha - cena - 1400 zł (x dwa dla niego).

[ASURA]

No to co zanik handlu internetowego się kroi?

[Vlado]

Nie. Uczciwi sprzedawcy mają się bardzo dobrze i zarabiają krocie. Tylko w handlu pomiędzy osobami prywatnymi (alledrogo/jebaj) zawsze znajdziemy oszustów, bo tam maja łatwo. Dlatego nigdy nie należy pozostawiać przypadków oszustwa bez reakcji i opisania takiego skurwla wszędzie ku przestrodze dla innych.

[parantulla]

DPD to obecnie najgorsze dziadowo jakie świat widział.

Zresztą z tego co pamiętam, to od zawsze miałem z nimi jakieś przeboje, ale teraz to jest już normalnie cyrk na kółkach.

Nie chcesz mieć problemów omijaj z daleka.

[rambo54]

Dpd połączył sie z siódemka. Bedzie tylko gorzej

[szczemirek]

<p>

DPD to obecnie najgorsze dziadowo jakie świat widział.

Zresztą z tego co pamiętam, to od zawsze miałem z nimi jakieś przeboje, ale teraz to jest już normalnie cyrk na kółkach.

Nie chcesz mieć problemów omijaj z daleka.

 

100% prawdy... i proszę uważać na wszystkich pośredników oraz niektórych sprzedawców z audiostereo też niestety. Właśnie wsiadam do samochodu i jadę OSOBIŚCIE odebrać najnowszy zakup - Sugden 51. Daleka droga ale będę pewny odbioru no i sprzedający to kumpel Patrica Millera (proszę sobie wygooglać) więc będzie co pooglądać i posłuchać na miejscu. Pozdrawiam wszystkich Uczciwych kupców i ich klientów!