Skocz do zawartości
IGNORED

Scena i 3D to efekt hiendowego systemu czy jego podstawa ?


Gość jt211

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jt211

(Konto usunięte)

Faza, faza i jeszcze raz faza...

 

 

 

Obydwa warianty są do przyjęcia jeżeli są w wysokiej klasie (choć analogowa zwrotnica zawsze wprowadzi minimalne zmiany w fazie) dla większości tutaj zgromadzonych będą one nieistotne (niesłyszalne) ale jednak na korzyść cyfrowej DSP jeżeli już dążyć do perfekcji (stosowanej aktualnie we wszystkich najlepszych monitorach studyjnych).

 

 

 

Każde rozwiązanie potrafi odwzorować naturalny obraz stereo "3D" jednak zależy to przede wszystkim już od przemyślanego projektu "na papierze" zastosowanych elementów jak przetwornik lub kondensator kończąc na pomiarach w komorze bezechowej.

 

Kolumny które nie wprowadzają zmian fazowych to nie wszystko... pomieszczenie zrobi to za nie i z całej zabawy "kupa", stąd dobrze dla tych którzy niestety mają żony (takie co stawiają kwiatki na kolumnach, do innych nic nie mam) aby mieli choć 4 panele pochłaniające pierwsze odbicia w pomieszczeniu odsłuchowym, będzie to tylko 20% całej adaptacji, ale jak ważne!!!

 

Jeśli znajdzie się jakiś niedowiarek który dalej twierdzi że faza (nie taka po waszych "łiskaczah" i "brendach") nie gra tu większej roli to proszę o pomiar jego pomieszczenia np. (room eq wizard REW) każdego głośnika z osobna z miejsca odsłuchu i wklejenie screena z zakładki SPL & PHASE jestem wielce przekonany że wytłumaczę takiej osobie że hi-end i scenę stereo to ona słyszała ale w dupi... (przepraszam ale musiałem).

 

Pozdrawiam

Jakoś nie przypominam sobie żeby ktokolwiek tu twierdził że faza nie gra roli w stereo i 3D.Ktoś tylko poszerzał scenę zmianą fazy ale zapomniał dodać że mu się dziura pośrodku sceny zrobi.

Ktoś tylko poszerzał scenę zmianą fazy ale zapomniał dodać że mu się dziura pośrodku sceny zrobi.

 

Tylko żeby do niej nie wpadł, lub jeszcze gorzej żeby go nie wciągnęło ;)

Bardzo fajny temat !

 

Powiem jakie są moje doświadczenia ze sceną, jako że trochę softu napisałem -i trochę podejrzałem jak to zrobione :)

 

Pierwsza sprawa jak człowiek rozpoznaje "3D":

-po pierwsze jest to bardziej "2D" niż "3D" czyli precyzja jest w płaszczyźnie przed słuchającym na boki, już przód/tył gorzej

a góra/dół nie bardzo. Mechanizm jest taki że człowiek "panoramę" słyszy przez głośność i różnicę czasu w jakim sygnały

docierają do lewego i prawego ucha - i to jest precyzyjne. Oczywiście dla właściwych częstotliwości - czyli wyższych gdzie

długość fali jest na tyle mała żeby to fizycznie się dało. Natomiast rozróżnienie przód/tył to jest kształt ucha który "dodaje

equalizer" (w uproszczeniu) na dźwięk z tyłu i mózg się uczy jak ten sam dźwięk brzmi z przodu i z tyłu i na tej podstawie to

wie, tak samo działa to góra/dół tylko tam człowiek ma mniejsze doświadczenie słuchowe, dlatego precyzja jest mniejsza.

Więc "wektor dźwięku" ma sporą precyzję na boki, (po prawidłowym zgadnięciu czy to z przodu czy z tyłu gra), i małą gór/dół.

 

-Odległość dźwięku jest już prostsza, i polega na tym jak pamiętamy jak coś gra. Więc jak ucho wykrywa przesunięcia i odległość?:

Doppler oraz specyficzne tłumienie powietrza (equalizer). Z czego w większości przypadków przyzwyczajone jest w zasadzie

do tłumienia tylko (EQ). Powietrze inaczej tłumi wysokie (bardzo tłumi) i inaczej niskie (mało tłumi) częstotliwości i po tym słyszymy

jak daleko jest to coś co gra i co dobrze znamy (i dobrze słyszymy odległość, dość precyzyjnie co do kilku/nastu m).

 

 

Teraz jak to można przenieść na system :)

 

Na słuchawkach najprościej, ale... każdy słyszy po swojemu przód tył/góra dół (inny kształt ucha) aczkolwiek "uniwersalne"

algorytmy (lub nagrania gdzie mikrofony były "w uszach") działają całkiem ok, i słychać wszystko, choć nie przekonuje aż tak

jak w realu (pewnie dolby atmos lepsze ;) - bardziej prawdziwe).

 

 

Stereo, 2 kolumny, generalnie.. przy tym jesteśmy w dużej d*.

 

Mechanizmy mamy tylko praktycznie takie jak głośność :/ nie pobawimy się w opóźnienia bo lewe ucho słyszy i lewą i prawą

kolumnę, prawe to samo :/ Aczkolwiek ta głośność przy kolumnach (i wzmacniaczu) które same nie dodają głupot na wysokich

częstotliwościach pozwala na zrobienie dobrej panoramy (praktycznie bez możliwości zmylenia, że to z tyłu gra).

Przesuwanie sceny przód tył da się zrobić equalizerem i to jest proste i możliwe ale trzeba najpierw "skalibrować" słuch

czyli zagrać tym samym na "wysokości" kolumn, EQ i jest bardziej z przodu lub z tyłu.

Zabawa w interferencję przy stereo praktycznie nie ma sensu, wszystko traci jakikolwiek sens po przesunięciu głowy

o 15cm w bok (ale może zmylić że gra z tyłu).

 

 

to jest tylko skrócona i niepełna, bardziej na "generację syntetyczną" niż "jak nagrać", nie jestem realizatorem ;)

więc w nagraniach mamy to dodane lub nagrane celowo,przypadkowo, ktoś się pobawił suwakami i wyszło, lub wiedział co

robi i wyszło dobrze ;) lub rozkłada ścieżki w panoramie, lub w "3D". - krytykować gdzie są nieścisłości :)

oki na razie tyle - robię reinstall Win10, jak się powiedzie wracam i piszę o sprzęcie i akustyce (nie będzie to HiEnd cenowy).

Gość jt211

(Konto usunięte)

Bardzo fajny temat !

 

Powiem jakie są moje doświadczenia ze sceną, jako że trochę softu napisałem -i trochę podejrzałem jak to zrobione :)

 

Pierwsza sprawa jak człowiek rozpoznaje "3D":

-po pierwsze jest to bardziej "2D" niż "3D" czyli precyzja jest w płaszczyźnie przed słuchającym na boki, już przód/tył gorzej

a góra/dół nie bardzo. Mechanizm jest taki że człowiek "panoramę" słyszy przez głośność i różnicę czasu w jakim sygnały

docierają do lewego i prawego ucha - i to jest precyzyjne. Oczywiście dla właściwych częstotliwości - czyli wyższych gdzie

długość fali jest na tyle mała żeby to fizycznie się dało. Natomiast rozróżnienie przód/tył to jest kształt ucha który "dodaje

equalizer" (w uproszczeniu) na dźwięk z tyłu i mózg się uczy jak ten sam dźwięk brzmi z przodu i z tyłu i na tej podstawie to

wie, tak samo działa to góra/dół tylko tam człowiek ma mniejsze doświadczenie słuchowe, dlatego precyzja jest mniejsza.

Więc "wektor dźwięku" ma sporą precyzję na boki, (po prawidłowym zgadnięciu czy to z przodu czy z tyłu gra), i małą gór/dół.

 

-Odległość dźwięku jest już prostsza, i polega na tym jak pamiętamy jak coś gra. Więc jak ucho wykrywa przesunięcia i odległość?:

Doppler oraz specyficzne tłumienie powietrza (equalizer). Z czego w większości przypadków przyzwyczajone jest w zasadzie

do tłumienia tylko (EQ). Powietrze inaczej tłumi wysokie (bardzo tłumi) i inaczej niskie (mało tłumi) częstotliwości i po tym słyszymy

jak daleko jest to coś co gra i co dobrze znamy (i dobrze słyszymy odległość, dość precyzyjnie co do kilku/nastu m).

 

 

Teraz jak to można przenieść na system :)

 

Na słuchawkach najprościej, ale... każdy słyszy po swojemu przód tył/góra dół (inny kształt ucha) aczkolwiek "uniwersalne"

algorytmy (lub nagrania gdzie mikrofony były "w uszach") działają całkiem ok, i słychać wszystko, choć nie przekonuje aż tak

jak w realu (pewnie dolby atmos lepsze ;) - bardziej prawdziwe).

 

 

Stereo, 2 kolumny, generalnie.. przy tym jesteśmy w dużej d*.

 

Mechanizmy mamy tylko praktycznie takie jak głośność :/ nie pobawimy się w opóźnienia bo lewe ucho słyszy i lewą i prawą

kolumnę, prawe to samo :/ Aczkolwiek ta głośność przy kolumnach (i wzmacniaczu) które same nie dodają głupot na wysokich

częstotliwościach pozwala na zrobienie dobrej panoramy (praktycznie bez możliwości zmylenia, że to z tyłu gra).

Przesuwanie sceny przód tył da się zrobić equalizerem i to jest proste i możliwe ale trzeba najpierw "skalibrować" słuch

czyli zagrać tym samym na "wysokości" kolumn, EQ i jest bardziej z przodu lub z tyłu.

Zabawa w interferencję przy stereo praktycznie nie ma sensu, wszystko traci jakikolwiek sens po przesunięciu głowy

o 15cm w bok (ale może zmylić że gra z tyłu).

 

 

to jest tylko skrócona i niepełna, bardziej na "generację syntetyczną" niż "jak nagrać", nie jestem realizatorem ;)

więc w nagraniach mamy to dodane lub nagrane celowo,przypadkowo, ktoś się pobawił suwakami i wyszło, lub wiedział co

robi i wyszło dobrze ;) lub rozkłada ścieżki w panoramie, lub w "3D". - krytykować gdzie są nieścisłości :)

oki na razie tyle - robię reinstall Win10, jak się powiedzie wracam i piszę o sprzęcie i akustyce (nie będzie to HiEnd cenowy).

Bardzo fajny temat !

 

Powiem jakie są moje doświadczenia ze sceną, jako że trochę softu napisałem -i trochę podejrzałem jak to zrobione :)

 

Pierwsza sprawa jak człowiek rozpoznaje "3D":

-po pierwsze jest to bardziej "2D" niż "3D" czyli precyzja jest w płaszczyźnie przed słuchającym na boki, już przód/tył gorzej

a góra/dół nie bardzo. Mechanizm jest taki że człowiek "panoramę" słyszy przez głośność i różnicę czasu w jakim sygnały

docierają do lewego i prawego ucha - i to jest precyzyjne. Oczywiście dla właściwych częstotliwości - czyli wyższych gdzie

długość fali jest na tyle mała żeby to fizycznie się dało. Natomiast rozróżnienie przód/tył to jest kształt ucha który "dodaje

equalizer" (w uproszczeniu) na dźwięk z tyłu i mózg się uczy jak ten sam dźwięk brzmi z przodu i z tyłu i na tej podstawie to

wie, tak samo działa to góra/dół tylko tam człowiek ma mniejsze doświadczenie słuchowe, dlatego precyzja jest mniejsza.

Więc "wektor dźwięku" ma sporą precyzję na boki, (po prawidłowym zgadnięciu czy to z przodu czy z tyłu gra), i małą gór/dół.

 

-Odległość dźwięku jest już prostsza, i polega na tym jak pamiętamy jak coś gra. Więc jak ucho wykrywa przesunięcia i odległość?:

Doppler oraz specyficzne tłumienie powietrza (equalizer). Z czego w większości przypadków przyzwyczajone jest w zasadzie

do tłumienia tylko (EQ). Powietrze inaczej tłumi wysokie (bardzo tłumi) i inaczej niskie (mało tłumi) częstotliwości i po tym słyszymy

jak daleko jest to coś co gra i co dobrze znamy (i dobrze słyszymy odległość, dość precyzyjnie co do kilku/nastu m).

 

 

Teraz jak to można przenieść na system :)

 

Na słuchawkach najprościej, ale... każdy słyszy po swojemu przód tył/góra dół (inny kształt ucha) aczkolwiek "uniwersalne"

algorytmy (lub nagrania gdzie mikrofony były "w uszach") działają całkiem ok, i słychać wszystko, choć nie przekonuje aż tak

jak w realu (pewnie dolby atmos lepsze ;) - bardziej prawdziwe).

 

 

Stereo, 2 kolumny, generalnie.. przy tym jesteśmy w dużej d*.

 

Mechanizmy mamy tylko praktycznie takie jak głośność :/ nie pobawimy się w opóźnienia bo lewe ucho słyszy i lewą i prawą

kolumnę, prawe to samo :/ Aczkolwiek ta głośność przy kolumnach (i wzmacniaczu) które same nie dodają głupot na wysokich

częstotliwościach pozwala na zrobienie dobrej panoramy (praktycznie bez możliwości zmylenia, że to z tyłu gra).

Przesuwanie sceny przód tył da się zrobić equalizerem i to jest proste i możliwe ale trzeba najpierw "skalibrować" słuch

czyli zagrać tym samym na "wysokości" kolumn, EQ i jest bardziej z przodu lub z tyłu.

Zabawa w interferencję przy stereo praktycznie nie ma sensu, wszystko traci jakikolwiek sens po przesunięciu głowy

o 15cm w bok (ale może zmylić że gra z tyłu).

 

 

to jest tylko skrócona i niepełna, bardziej na "generację syntetyczną" niż "jak nagrać", nie jestem realizatorem ;)

więc w nagraniach mamy to dodane lub nagrane celowo,przypadkowo, ktoś się pobawił suwakami i wyszło, lub wiedział co

robi i wyszło dobrze ;) lub rozkłada ścieżki w panoramie, lub w "3D". - krytykować gdzie są nieścisłości :)

oki na razie tyle - robię reinstall Win10, jak się powiedzie wracam i piszę o sprzęcie i akustyce (nie będzie to HiEnd cenowy).

A może się nie powiedzie ?

to jest tylko skrócona i niepełna, bardziej na "generację syntetyczną" niż "jak nagrać", nie jestem realizatorem ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak mi się to wszystko jakoś skojarzyło...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A może się nie powiedzie ?

 

Powiodło się ;)

 

wyjaśnię, bo ktoś wyżej nie ogarnia :) będzie trochę miejscami "nie na temat" ale w całości się złoży w "na temat" - znacie mnie, nie będzie NAD vs. Krell i na jakiej płycie słuchałem ;)

opisuje moje (dziwne) doświadczenia z tematem, może ktoś ma podobne lub odmienne wnioski ! Roger Waters jest mi znany i słyszę to samo - ale bez "granatów" za plecami ;)

 

 

Oki sprzęt i akustyka :) Zacznę od akustyki a w zasadzie jej braku, w "normalnym pomieszczeniu" jedyne co mi się udało uzyskać to zabawy z głośnością, które powodowały

rozmieszczenie na panoramie, większe zabawy w DSP powodowały.. nie wiadomo co, w każdym razie odbicia psują wszystko, jest ich od groma mniej więcej tyle co z głośnika.

Przesuwanie kolumn po 10cm to głównie zabawa w regulację "wzmocnienia basu" i tyle ;) Odbicia zabijają - mówię o pomieszczeniach gdzie 70% ścian to tynk.

 

Oczywiście w takim pomieszczeniu wciąż stereo zagra dobrze (nie wiem czy na standardy HiEnd;) ), a kino zdecydowanie lepiej od krakowskiego multikina.

 

Drugim pomieszczeniem było coś ala "komora bezechowa", czyli pomieszczenie ostro wytłumione, bez podłogi - i w takich warunkach można się bawić ;)

 

pierwsza sprawa, dramatycznie więcej słychać jeśli chodzi o jakość kolumn, słychać też jak się dźwięk zmienia jak duże pudełko (ala po monitorze) położysz na

stoliku, słychać jak ktoś stanie pomiędzy kolumną a słuchającym, słychać jak z boku postawisz coś płaskiego większego od 0.5m^2 itp...

 

Kolumny, generalnie przywieźliśmy tam 4x tannoy mx3 ("kino domowe" 4.0), oj był dramat - słychać było jak kiepskie są ;)

vs. studyjne monitory Mackie Mr5 Mk2 było tragicznie, jak już jesteśmy przy sprzęcie moje doświadczenia o "oderwaniu się dźwięku od kolumny":

 

przy odpowiednio dobrym torze dźwięk się odrywa, co do tego trzeba (na oko): głośniki które niewiele dodają od siebie (pasmo nie musi być płaskie - czyli

kiepskie tannoy mx3 były ok), ale dobrze oddadzą górę, wzmacniacz z małym THD i jako takie źródło. tyle, wystarczy - nie słychać co gra.

 

spierniczyć to może: uwalenie jednej z kolumn, np - wgnieciony tweeter to 100% po zabawie (testowane), kiepski wzmacniacz w klasie AB z innymi parametrami

na kanał, oraz bardzo kiepski dac - będąc w zakładce HiEnd chyba takich tu nie ma, a dzisiejszy telefon da radę i prawie każdy nowy PC i pewnie każdy stary

sensowny używany CD "za 200pln+".

 

Ok "odsłuchy" i sprzęt, wspomniane Tannoy mx3 to był dramat, ale panoramę robiły jaki dobre "3D" ("2D") w konfiguracji 4.0 - ich minus to kijowy bassreflex

skomponowany pod to żeby się chyba jednak coś odbijało od ściany, i pierońskie dziury w paśmie jak grały w pomieszczeniu bezechowym. vs wspomniane monitory

studyjne to był dramat.

 

Jedyne co nie zrobiło panoramy to głośniczki pc "za 40pln", bo logitech (lub creative, modelu nie pamiętam teraz) "za 600pln" już były ok.

nawet soundbar Dell'a (do monitorów 24 i 27') trochę dawał radę, (ale nie do końca ;) ).

 

Wzmacniacz: dużo ich nie testowałem tam, głónie to były wzmaczniae z kolum aktywnych Mackie (są ok) i amplituner Denon 3803 - i tu były triki dwa,

tak jakby słychać było wejście w klasę AB, druga sprawa która załatwiała przestrzenność to programy które miały ją symulować, tryby Direct i i Pure direct

były ok (i różniły się słyszalnie szumem, bardziej to bzyczeniem jakiegoś przetwornika na ucho -103 decybelu, tak ponad CD). tryby stereo

gdzie szło po przetwornikach ADC i DAC dodatkowo w chyba 192kHz i 24bit, nie psuły nic (minimalnie zmieniły "brzmienie") ale puki nie robił postrpocesingu

jakiegoś "3D" było ok, basy czy inne zabawy realizowane cyfrowo nic nie zmieniały (może trochę sceną potrafiły ruszyć głębiej lub bliżej).

 

nie udało się podłączyć takiego wzmacniacza co by coś popsuł, ale też tam nie znosiliśmy złomu, w innej sytuacji słyszałem coś co mogło by ją popsuć

(jako fan denona) wzmacniacz stereo: Denon DRA-325 R, to już pierniczyło ostro wzmacniany sygnał.

 

DAC:

 

tu powiem tak, nie bardzo dało się rozróżnić który pracował, czy to była karta Asus Xonar, czy to był DAC z Denona 3803 (Ti), czy to była karta Maya 4x4 (Ti)czy karta RME (Ti)

czy interfejsy firewire presonusa lub jakiejś jeszcze innej firmy - wszystko to było to samo ;) różniło się szumami w topie były RME, Denon i chyba Xonar (Ti B-B lub CS).

na końcu studyjne presonusy, które znowu fajnie filtrowały brum, ale to przy kablach powiem.

 

Najgorzej wypadły SB X-Fi (kostka CS i "sztuczny bas") i komórki (prócz Sony Xperia S), je było słychać ze to coś innego gra ;) ale problemów z panoramą nie pamiętam - było ok.

Denon najlepiej spisywał się w konfiguracji jako DAC Stereo (kostka Ti BurrBrown) i dekoder DTS 96/24 6ch - podłączany światłowodem, wyjście pre-out było ok, było słychać

jak szło przez wzmacniacz.

 

Kabelki:

 

tu mieliśmy cyrk, bo monitory były podświetlanie CCFL (świetlówki, jeszcze nie były to LEDY) i to cholerstwo siało elektromagnetycznymi po pomieszczeniu,

poza tym na początku siedział tam AMD X8 4.5GHz + 64GB RAM + RAID z kilku HDD żarło to ze 180W i grzało jak japiernicze i siało, po wymianie na

Xeona było lepiej ;)

 

Generalnie, żadnych różnic w brzmieniu nie stwierdzono przy wielokrotnej zamianie kabelków, za to w łapaniu brumów i owszem, generalnie wygrywają studyjne

XLR'y, potem ekranowane zwykłe :) żadna panorama się nie zmieniała czy głębia. jedyny sposób na 100% odseparowania od szumów dysków i monitorów to było

użycie światłowodu do Denona używanego jako DAC, lub użycie studyjnego presonusa po firewire (miał chyba galwaniczną separacje), oba były identyko tylko

presosus sam z siebie szumiał mocniej.

 

Wnioski:

 

przy takiej akustyce (jej braku) bardzo słychać kolumny i na ucho można dramatycznie więcej wyłapać, np kompresję mp3 192..256kbit (320 nie potrafiłem ;) ),

słychać 44.1 vs 96kHz (i nie był to aliasing), słychać 33kHz vs 44.1. słychać całe 24bity. słychać szumy na -100db i więcej. Słychać dziury w paśmie kolumn.

słychać jak nie wyciągają ponad 30kHz itp... (ale, nie 30kHz wprost nie słychać).

 

z efektów: tak można się bawić w interferencję i to działa, zarówno syntetyczne jak i z nagrań i nie słychać tego ani trochę "w domu", bez sensu to i tak jest

bo trzeba sobie zrobić taki trójkąt równoramienny co najmniej i jak się głowę na bok przesunie to nie ma efektu.

 

i tak nie bardzo daje się wygłuszyć jedną kolumnę drugą (interferencja), bo te monitory (Mackie MR5 mk2) miały i tak 2 głośniki + bassreflex w odległości jakieś

~25..30cm od siebie (w pionie) .

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

 

To prawda. Mówili mi w czym wstęga jest gorsza od AMT, ale już nie pamietam. Chodziło chyba o zniekształcenia i coś tam jeszcze.

Przede wszystkim AMT są dobierane w pary przez producenta z taką tolerancją , że pasuje kupić 10 głośników i wybrać 2 a resztę wyrzucić.

Inna sprawa , że w najlepszych konstrukcjach AMT wykorzystywane jest jako dipol....który zdaniem Twoich fachowców jest fatalny..

Slaju, Slaju nie idźcie tą drogą...;))

 

 

Faza, faza i jeszcze raz faza...

 

 

 

Obydwa warianty są do przyjęcia jeżeli są w wysokiej klasie (choć analogowa zwrotnica zawsze wprowadzi minimalne zmiany w fazie) dla większości tutaj zgromadzonych będą one nieistotne (niesłyszalne) ale jednak na korzyść cyfrowej DSP jeżeli już dążyć do perfekcji (stosowanej aktualnie we wszystkich najlepszych monitorach studyjnych).

 

 

 

Każde rozwiązanie potrafi odwzorować naturalny obraz stereo "3D" jednak zależy to przede wszystkim już od przemyślanego projektu "na papierze" zastosowanych elementów jak przetwornik lub kondensator kończąc na pomiarach w komorze bezechowej.

 

Kolumny które nie wprowadzają zmian fazowych to nie wszystko... pomieszczenie zrobi to za nie i z całej zabawy "kupa", stąd dobrze dla tych którzy niestety mają żony (takie co stawiają kwiatki na kolumnach, do innych nic nie mam) aby mieli choć 4 panele pochłaniające pierwsze odbicia w pomieszczeniu odsłuchowym, będzie to tylko 20% całej adaptacji, ale jak ważne!!!

 

Jeśli znajdzie się jakiś niedowiarek który dalej twierdzi że faza (nie taka po waszych "łiskaczah" i "brendach") nie gra tu większej roli to proszę o pomiar jego pomieszczenia np. (room eq wizard REW) każdego głośnika z osobna z miejsca odsłuchu i wklejenie screena z zakładki SPL & PHASE jestem wielce przekonany że wytłumaczę takiej osobie że hi-end i scenę stereo to ona słyszała ale w dupi... (przepraszam ale musiałem).

 

Pozdrawiam

Kolega ma całkowitą rację.

U mnie po pomiarach fazy w miejscu odsłuchowym konieczna była zmiana polaryzacji jednego z głośników.

Są też AMT które nie są dipolami. Poza tym to i tak wersja tweetera która podali na ostatnim miejscu za kopułkami berylowymi i diamentowymi.

Gość cybant

(Konto usunięte)

Oczywiście , że są , wynika to z koncepcji budowy kolumn przez producenta.

Jeżeli zostanie zaaplikowana jako dipol pojawią się problemy z ustawieniem .

A tak zawężona charakterystyka i będzie grało w każdym pomieszczeniu;)

Co do wstęg to faktycznie jeszcze kilka lat miały duże zniekształcenia stąd różne opinie o nich.

Jak ktoś aplikował wstęgę od 1800 Hz w górę to zniekształcenia były i " darła ryja";)

Nowe nie mają takich zniekształceń i zaaplikowane powyżej 4-5 KHz brzmią wybornie.

 

Są też AMT które nie są dipolami. Poza tym to i tak wersja tweetera która podali na ostatnim miejscu za kopułkami berylowymi i diamentowymi.

Ja słuchałem berylowego Scan Speaka i w porównaniu do wstęgi Fountek NeoPro5i wypadł tak sobie.

Zwyczajnie brakowało tego " pyłu w powietrzu " który można usłyszeć ze wstęgi, ale może jestem już przygłuchawy ..;)

Aplikacja powyżej 5000 Hz...

Mnie się podobały wstęgowe tweetery w wielu aplikacjach podczas odsłuchów w Monachium. Moi znajomi uważają jednak, że lepiej tego unikać. Co prawda ponoć jest jakaś dobra wstęga RAAL czy jakoś tak, gdzieś tu z Bałkanów, ale lepiej i bezpieczniej jest zastosować dobry Beryl lub Diament.

U mnie po pomiarach fazy w miejscu odsłuchowym konieczna była zmiana polaryzacji jednego z głośników.

To, dla mnie jakiś odjazd jest ;)

Możesz rozwinąć dokładniej, o co chodzi, co i jak mierzyłeś?

Są też AMT które nie są dipolami. Poza tym to i tak wersja tweetera która podali na ostatnim miejscu za kopułkami berylowymi i diamentowymi.

Te sztuczne diamenty i beryl to dopiero jest pic marketingowy. Zwykła szmata 9700 gra z większym wyrafinowaniem. O delikatności grania w połączeniu z przestrzennością i szczegółowością foliowców zwykła kopułka może jedynie pomarzyć. Najbliżej tego były przetworniki piezoelektryczne o niezwykle lekkiej membranie np. nieprodukowany audax "złote jajko". Tylko w/w audaxa łączyło się na 5-6khz + prawdziwy średniotonowy. Była barwa i detal bez jazgotu, twardości i niekorzystnych przejść barwowych na zszyciu driverów w zakresie średnicy.

 

Obecnie jest chora tendencja ciągnięcia kopułek do przetwarzania coraz niższego pasma z zakresu średnicy i odbija się to na jakości zarówno góry jak i wokalu. Jak brzmi głos przetwarzany przez 19mm lub 25mm pizdryczek nie trzeba tłumaczyć.

Pare informacji o mechanizmach słyszenia 3d:

 

1. Ucho ma aparat pomiarowy, któy mierzy różnicę w fazie pomiędzy dźwiękiem dochodzącym do lewego i prawego ucha: są to specjalistyczne komórki nerwowe działające niezależnie od tych które sa odpowiedzialne za słyszenie dźwięku jako takiego. Rozdzielczość tego narządu to 10 mikrosekund. Dźwięk o okresie 10 mikrosekund ma częstotliwość 100 KHz, więc aby to odwzorować potrzebna jest częstotliwość próbkowania 200 KHz.

 

2. Ucho reaguje na natężenie sygnału

 

3. Ucho rozróżnia dźwięki wpadające bezpośrednio do ucha od tych odbitych od małżowiny usznej. Tu nie chodzi tylko o barwę, odbierane jest opóźnienie. Pozwala to rozróżniać, czy dźwięk znajduje się z przodu lub z tyłu oraz na jakiej wysokości. Korzystając z tego mechanizmu nawet osoby słyszące na jedno ucho są w stanie do pewnego stopnia lokalizować dźwięki.

 

4. Mózg analizuje te informacje w nieznany nam jeszcze sposób, ale z cała pewnością buduje sobie mapę elementów w otoczeniu i ta mapa jest bardziej trwała, niż chwilowo dochodzące dźwięki, podobnie jest zresztą ze wzrokiem: wszystko jest widoczne nieco dłużej, niż faktycznie patrzymy w danym kierunku. Również poszczególne dźwięki w sensie ich wysokości, czystości nie biorą się bezpośrednio z komórek słuchowych, ale powstają one dopiero w wyniku przetwarzania sygnału. Komórki słuchowe "solo" dają bowiem zbyt zamazany sygnał, musi on być "oczyszczony" jakimś algorytmem, takie dsp w mózgu.

 

5. Wiadomo na pewno, że mózg wykonuje skomplikowane operacje, które jak wykazano przekraczają możliwości przetwarzania liniowego. Ponieważ cała koncepcja THD oparta jest na analizie liniowej, to THD jest nieadekwatne w przypadku audio.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Te sztuczne diamenty i beryl to dopiero jest pic marketingowy. Zwykła szmata 9700 gra z większym wyrafinowaniem.

 

Twoi znajomi muszą mieć skopane systemy jeśli Beryl brzmi im sztucznie czy źle bo tak właśnie jest w źle skonfigurowanych systemach. W tych w których słuchałem tych tweeterów to grają delikatnie, łagodnie ale z rozdzielczością nieosiągalną dla szmacianek. Niektóre miękkie tweetery np w Dynaudio czy nowych Wilsonach są niezłe, ale i tak nie dorównują Berylowi czy Diamentowi, oczywiście w dobrej aplikacji. Co ciekawe Magico bardzo dobrze aplikuje beryl i tak gra on super gładko i delikatnie.

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

To, dla mnie jakiś odjazd jest ;)

Możesz rozwinąć dokładniej, o co chodzi, co i jak mierzyłeś?

Tak dobry jeszcze nie jestem

Musisz zapytać konstruktora moich głośników , osoba znana na forum.

Twoi znajomi muszą mieć skopane systemy jeśli Beryl brzmi im sztucznie czy źle bo tak właśnie jest w źle skonfigurowanych systemach. W tych w których słuchałem tych tweeterów to grają delikatnie, łagodnie ale z rozdzielczością nieosiągalną dla szmacianek.

Moi znajomi mają wszystko skopane tylko Twoi są prawdziwymi guru. Dałeś temu wyraz wygłoszonymi wcześniej teoriami.

Ja też mam skopany system bo beryl za diabła nie chciał grać lepiej.

 

Zresztą moimi opiniami się nie przejmuj nie chcę Ci psuć obranej drogi w audio.

 

Oczywiście , że są , wynika to z koncepcji budowy kolumn przez producenta.

Jeżeli zostanie zaaplikowana jako dipol pojawią się problemy z ustawieniem .

A tak zawężona charakterystyka i będzie grało w każdym pomieszczeniu;)

Co do wstęg to faktycznie jeszcze kilka lat miały duże zniekształcenia stąd różne opinie o nich.

Jak ktoś aplikował wstęgę od 1800 Hz w górę to zniekształcenia były i " darła ryja";)

Nowe nie mają takich zniekształceń i zaaplikowane powyżej 4-5 KHz brzmią wybornie.

 

 

Ja słuchałem berylowego Scan Speaka i w porównaniu do wstęgi Fountek NeoPro5i wypadł tak sobie.

Zwyczajnie brakowało tego " pyłu w powietrzu " który można usłyszeć ze wstęgi, ale może jestem już przygłuchawy ..;)

Aplikacja powyżej 5000 Hz...

Oczywiście , że są , wynika to z koncepcji budowy kolumn przez producenta.

Jeżeli zostanie zaaplikowana jako dipol pojawią się problemy z ustawieniem .

A tak zawężona charakterystyka i będzie grało w każdym pomieszczeniu;)

Co do wstęg to faktycznie jeszcze kilka lat miały duże zniekształcenia stąd różne opinie o nich.

Jak ktoś aplikował wstęgę od 1800 Hz w górę to zniekształcenia były i " darła ryja";)

Nowe nie mają takich zniekształceń i zaaplikowane powyżej 4-5 KHz brzmią wybornie.

 

 

Ja słuchałem berylowego Scan Speaka i w porównaniu do wstęgi Fountek NeoPro5i wypadł tak sobie.

Zwyczajnie brakowało tego " pyłu w powietrzu " który można usłyszeć ze wstęgi, ale może jestem już przygłuchawy ..;)

Aplikacja powyżej 5000 Hz...

Kup se beryla :)

Zresztą moimi opiniami się nie przejmuj nie chcę Ci psuć obranej drogi w audio.

 

Absolutnie nie przejmuję się twoimi opiniami. Masz duży pokój i wszystko zrobione pod elektrostat. Do twojej muzyki to może być dobra opcja. Na mojej muzyce to wyłoży się jak dzieciak na lodzie. Dlatego muszę iść inną drogą. Każdy lubi co innego. Tobie może bardziej podobać się foliowy tweeter. Komuś innemu Beryl czy Diament.

Ludzie z branży, którzy mogą przecież zaaplikować dowolne tweetery w swoich kolumnach uważają, że twarde kopułki są jednak pod wieloma względami lepsze. Mnie osobiście tweetery typu Ribbon podobają się. Nie mam nic przeciwko.

Gość jt211

(Konto usunięte)

Mnie się podobały wstęgowe tweetery w wielu aplikacjach podczas odsłuchów w Monachium. Moi znajomi uważają jednak, że lepiej tego unikać. Co prawda ponoć jest jakaś dobra wstęga RAAL czy jakoś tak, gdzieś tu z Bałkanów, ale lepiej i bezpieczniej jest zastosować dobry Beryl lub Diament.

Sly to Ty taki duży chłopak kierujesz się przy zakupie opiniami znajomych ekspertów a nie tym że coś się Ci podoba ??? A niech ten tweeter będzie i gumy kondonowej jak mi się podoba jego granie to co komu do tego ??? Teraz wiem dlaczego nie mam być może hienda bo olewam ciepłym ferrofluidem ekspertów i proroków a polegam na uszach. Tych własnych :>)

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

Sly to Ty taki duży chłopak kierujesz się przy zakupie opiniami znajomych ekspertów a nie tym że coś się Ci podoba ??? A niech ten tweeter będzie i gumy kondonowej jak mi się podoba jego granie to co komu do tego ??? Teraz wiem dlaczego nie mam być może hienda bo olewam ciepłym ferrofluidem ekspertów i proroków a polegam na uszach. Tych własnych :>)

Józek jak ja Ciebię lubię:))

Gość jt211

(Konto usunięte)

 

To, dla mnie jakiś odjazd jest ;)

Możesz rozwinąć dokładniej, o co chodzi, co i jak mierzyłeś?

Jaki znowu odjazd ktoś czerwoną kropkę postawił nie tu gdzie trzeba. Podstawą robienia czegokolwiek z jakimkolwiek głośnikiem jest paluszek 1.5V.

 

 

Józek jak ja Ciebię lubię:))

a musisz to okazywać tak ... publicznie :(

 

Sly to Ty taki duży chłopak kierujesz się przy zakupie opiniami znajomych ekspertów a nie tym że coś się Ci podoba ??? A niech ten tweeter będzie i gumy kondonowej jak mi się podoba jego granie to co komu do tego ??? Teraz wiem dlaczego nie mam być może hienda bo olewam ciepłym ferrofluidem ekspertów i proroków a polegam na uszach. Tych własnych :>)

 

Robię dokładnie to samo, dlatego zamowiłem lampowe Amplifony. Zawsze jednak warto wysłuchać tych, którzy mają spore doświadczenie i coś do powiedzenia. To poszerza horyzonty.

Gość jt211

(Konto usunięte)

 

 

Robię dokładnie to samo, dlatego zamowiłem lampowe Amplifony. Zawsze jednak warto wysłuchać tych, którzy mają spore doświadczenie i coś do powiedzenia. To poszerza horyzonty.

Pozwolisz że Ci coś odpowiem na temat ekspertów, recenzentów i poszerzania horyzontów. Wiesz co zrobiłem po pierwszej w życiu wizycie a audioszole takim jednym z większych ? Zadzwoniłem do redakcji Stereophile i zapodałem tekst " please cancel my subscription " bo była taka opcja i jakąś tam kasę zwrotu dostałem. Od tego momentu uznałem że moje ucho jest moim przyjacielem w tym hobby.

I tak i nie. Na pokazach to różnie bywa ale rozmawiać z ludźmi warto. Zawsze warto zbierać różne informacje, a później wnioski z tego można wyciągać samemu. Zamknięcie się w swoim światku to jest jakaś opcja i można żyć dalej w nieświadomości, że można duźo lepiej lub inaczej. Gdyby wszyscy myśleli jak ty to nie byłoby postępu. Może ciebie to nie dotyczy ale ja dużo nauczyłem się od innych, mądrzejszych i mam dziś znacznie lepszy dżwięk niż 3 lata temu, gdy sądziłem jak ty, że mam super. Późniejsze weryfikacje z innymi systemami i wiedzą innych osób pokazały mi, że jednak jest wiele do poprawy. Pokazało mi to też gdzie szukać rozwiązań. Dlatego dziś nie zamykam się w przekonaniu, że wiem najlepiej bo mam swoje uszy itd. Słucham też uważnie innych osób ale poważnych osób. Zawsze ktoś coś ciekawego wie, ma jakieś swoje przemyślenia, wnioski, doświadczenia ze swojej przeszłości. Dlatego uważam, że warto zbierać takie informacje by jak najwięcej danych wrzucić do "swojego komputera" by wyciągnąć dla siebie jak najlepsze wnioski.

Jaki znowu odjazd ktoś czerwoną kropkę postawił nie tu gdzie trzeba. Podstawą robienia czegokolwiek z jakimkolwiek głośnikiem jest paluszek 1.5V

Tu nie o to chodziło. Poza tym, paluszkiem to sobie można jedynie w niskich rejestrach....;)

Gość jt211

(Konto usunięte)

I tak i nie. Na pokazach to różnie bywa ale rozmawiać z ludźmi warto. Zawsze warto zbierać różne informacje, a później wnioski z tego można wyciągać samemu. Zamknięcie się w swoim światku to jest jakaś opcja i można żyć dalej w nieświadomości, że można duźo lepiej lub inaczej. Gdyby wszyscy myśleli jak ty to nie byłoby postępu. Może ciebie to nie dotyczy ale ja dużo nauczyłem się od innych, mądrzejszych i mam dziś znacznie lepszy dżwięk niż 3 lata temu, gdy sądziłem jak ty, że mam super. Późniejsze weryfikacje z innymi systemami i wiedzą innych osób pokazały mi, że jednak jest wiele do poprawy. Pokazało mi to też gdzie szukać rozwiązań. Dlatego dziś nie zamykam się w przekonaniu, że wiem najlepiej bo mam swoje uszy itd. Słucham też uważnie innych osób ale poważnych osób. Zawsze ktoś coś ciekawego wie, ma jakieś swoje przemyślenia, wnioski, doświadczenia ze swojej przeszłości. Dlatego uważam, że warto zbierać takie informacje by jak najwięcej danych wrzucić do "swojego komputera" by wyciągnąć dla siebie jak najlepsze wnioski.

Sylwek ja się nigdzie nie zamknąłem ja po prostu nabrałem dużego dystansu. Wiesz czego najbardziej żałuje w swoim hobby po latach. Miałem okazję pojechać z kumplem na odsłuch oryginalnego systemu Western Electric złożonego z preampa , wzmaków 300B i głośników z kina lat 30. Dałem jak to się mówi doopy. Nie mogę skojarzyć czy przyczyną było przeziębienie czy szczupaki ?

 

Dobra może wracajmy do tej naszej sceny, Pytanie bez nagród ale może któryś z uczestników wątku zgadnie.

Co jest trzecim elementem podstawowym naszej sceny po za sprzętem i płytami (plikami) ???

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.