Apple Music

[osiek]

Dzisiaj wystartowała kolejna usługa streamingowa, tym razem od Apple. Cenowo w miarę przyzwoicie 5€/m-c lub 8€ przy usłudze rodzinnej. Trzy miesiące gratis. Jakościowo gorzej niz Tidal/WiMP HiFi co zreszta nie jest dziwne. Po pobieżnym przesłuchaniu rozmice słychać. Za to na pierwszy rzut oko/ucha biblioteka w AM bogatsza: jest np ACDC, Peter Gabriel chyba cały (w Tidalu tylko kilka płyt). Jest tez gapeless (Tidal nie na każdej płycie). Ciekawe czy i kiedy Apple zaoferuje bezstratny streaming. Na razie usługa działa tylko na iOS. W niedalekiej przyszłości tez Android, Windows i OS X.

[Davson]

Testuję ten system. Na razie opinie sa pozytywnie. Znając produkty Apple i ich jakość z czasem będą nie do pobicia. Poz. Davson

[DawidM]

Ja bede zmuszony poczekac az ukaze sie na macu. Gdyz cenie inna marke jesli chodzi o smartphone'y. Jakosc porownywalna z itunes?

[Krzysztof Misza]

Jakość jak w Itunes. Wydaje mi się, że już jest wersja na Maca.

[DawidM]

Sprawdze dzis wieczorem.

[studio7]

Jest na Macu - właśnie słucham Vana Morrisona gdzie płyta Born to Sing jest normalnie dostępna (w przeciwieństwie do Deezer i Spotify). Ale ciekawe, że w UK kosztuje 10 funtów za Mc a u nas 5 Euro. Za 1 osobową licencję.

[DawidM]

Tak, musialem zrobic aktualizacje systemu. Roznica w cenie dosc mocno dziwi.

[arkadowski]

Znając produkty Apple i ich jakość

Dobry żart. Dobry bo w środku tygodnia przeczytany.

[bidoniasty]

Niezła konkurencja wyrosła na plecach spotifajów i dizzerów :) Zaczynam więc testy.

[arkadowski]

Nie używam i nie kupuję ryżem napędzanych gratów. Ty chyba ryż lubisz w każdej postaci więc go wpie.....j

 

Odnosząc się do Ciebie w sposób, który chyba nie rozumiesz i nie znasz - w sposob kulturalny.

Po 1 nawet Apple to napędzane "ryzem" graty.

Po 2 jak uzywałem swojego pierwszego "maczka" Ty nie wiedziałeś zapewne, że istnieja komputery z takim logo.

Po 3 batalie takiego typu prowadziłem już wiele lat temu na innym "znanym" forum. Zanim przyszły tam dzieci ery iPhone'a i iPad'a dzielilismy sie informacjami z zakresu, o którym Ty nawet nie masz pojęcia. A dotyczacymi rzecz jasna produktów z logo Apple i produktów dotyczących tej firmy.

Po 4 posiadam więcej sprzętu Apple niż Ty widziałeś kiedykolwiek w sklepie. Znam ich każdy produkt, zalety i wady. Więc nie staraj się chamstwem błyszczeć.

 

Gdybyś był odrobinę w temacie sceny Apple w PL poza mądrzeniem się i chamskimi pyskówkami, to po samym moim nicku wiedziałbyś z kim piszesz i do kogo się w taki sposób odnosisz.

Proponuję odpocząc nie tylko od ryzowego Apple napędzanego podzespołami Samsunga i Foxconn'u. Proponuję odpocząć od kontaktu z ludzmi w ogóle. Na takim poziomie może komunikujesz się w domu ze swoimi bliskimi.

Ja nie jestem ani Twoim bliskim, ani nie mam przyjemności czytać chamstwa w swoją stronę.

Takich ludzi jak Ty dla zasady powinno się banowac na długi czas i wykluczać z Forumowego Towarzystwa.

Człowiek na poziomie potrafi swoimi argumentami wykazać swoją rację lub prawdę. Ty nie masz pojęcia czym jest racja, czym prawda. O argumentowaniu swoich wyborów, co mnie zresztą nie dziwi - tym bardziej nie masz pojęcia.

O pojęciu kultury języka wiesz tyle ile o produktach Apple. Gratuluję poziomu.

 

I podtrzymuję swoje zdanie jako uzytkownik od ponad 22 lat produktów Apple - jakość Apple anno domini 2015 to fikcja.

 

p.s.

By nie byc gołosłownym i utrzymac poziom dyskusji Tobie nie znany - argumenty.

Jeśli ktoś za jakość uznaje pliki audio o transferze na poziomie 256kbps, to ja nie mam więcej pytań. Jakość godna podziwu!

 

Pochwal się co to za "wypaśny" masz sprzęt w domu, że zachwycasz się jakością na poziomie 256kbps! W końcu jak sam piszesz, byle czego nie …., nie tak jak inni.

[ayran]

Gdybyś był odrobinę w temacie sceny Apple w PL poza mądrzeniem się i chamskimi pyskówkami, to po samym moim nicku wiedziałbyś z kim piszesz i do kogo się w taki sposób odnosisz.

Żondzisz.

[arkadowski]

No to się posikałem. Z wrażenia.

A skąd to taka potrzeba popuszczenia? :)

Nie napisałem niczego, co byłoby megalomańskie w swojej formie. Resztę dostaniesz na PW.

pozdrawiam.

[DawidM]

Pliki AAC 256kbps brzmia lepiej niz mp3 320kbps. Tylko trzeba je kupic by slyszec roznice, a nie krasc z torrentow, gdyz tam jakosc jest rozna, nie zawsze slowo pisane pokrywa sie z tym co slyszymy. Wiekszosc nowego sprzetu do 2000 zl nie pokaze Ci znaczacej roznicy miedzy tym AAC a CD.

 

Dla mnie najsolidniejsze Apple to te do 2012 roku. Potem juz roznie, choc ciagle stabilnie, lepiej niz poziom Asusa itp. produktow z rynku PC.

 

Apple to glownie system i swietej pamieci Steve. Na tym zbudowali swoj eko system.

 

Zeby jednak nie wyszlo ze jestem jakis deklem co wielbi jedna marke. Pisze to z BlackBerry Classic. Ktory uwazam zaraz obok Paszporta za wzor produktywnosci w inteligentnych telefonach.

[arkadowski]

Pliki AAC 256kbps brzmia lepiej niz mp3 320kbps

Czyli tak samo pazernie. W podróży może być. Na sprzęcie audio - niekoniecznie...chyba, że:

 

Wiekszosc nowego sprzetu do 2000 zl nie pokaze Ci znaczacej roznicy miedzy tym AAC a CD.

 

Ale taki produkt to właśnie typowa "ryżówka", uzywając nomenklatury pewnej osoby. Kłóci sie to z twierdzeniem, że używa wyłącznie produktów z "jakością".

 

 

 

Dla mnie najsolidniejsze Apple to te do 2012 roku. Potem juz roznie, choc ciagle stabilnie, lepiej niz poziom Asusa itp. produktow z rynku PC.

 

To nie miejsce, nie te forum i nie ten temat, by się rozwijać w temacie.

Swego czasu w pewnym miejscu w sieci zrobiłem wyliczankę (a był to rok bodaj 2013) wszystkich wpadek sprzętowych produktów Apple. Wyszło tego z kilkadziesiąt pozycji.

Ja podam jedną sytuację. Mam Mac Pro z obecnej serii za c.a. 28K Potrafi mulić, wywala czasem artefakty (osławiony problem z kartami D700), a wywalenie się programu firmy Apple, na systemie firmy Apple i komputerze firmy Apple czyli Motion bywa standardem.

 

Tak więc nie jest stabilnie, nie jest dobrze. Nie lubie porównań do innych, bo Apple jako firma prowadzona przez ludzi wypowiadających się o swoich produktach z megalomanią nie powinna patrzeć na innych, a na swoje produkty.

Nie może byc tak, że stwierdzamy "a u was też biją murzynów".

Dlatego odpuśćmy sobie Apple i ich produkty. Skupmy sie na aspekcie audioPC. A usługa AMusic nie oferuje jakości, a jedynie oferuje bogatą zawartość w przystępnej cenie z jakością na poziomie "może być".

[DawidM]

Apple > Windows. Biorac czyste fakty. PC audio ma byc komputerze ew. z pilotem kolo lozka w sypialni by czegos posluchac.

 

Powazne Audio moze byc tylko o niego oparte. Zas potrzebuje osobnych klockow.

[sittek]

Ja podam jedną sytuację. Mam Mac Pro z obecnej serii za c.a. 28K Potrafi mulić, wywala czasem artefakty (osławiony problem z kartami D700), a wywalenie się programu firmy Apple, na systemie firmy Apple i komputerze firmy Apple czyli Motion bywa standardem.

Ewidentnie masz skopany sprzęt. Dlatego dalsze dywagacje na temat Apple nie mają sensu.

 

A usługa AMusic nie oferuje jakości, a jedynie oferuje bogatą zawartość w przystępnej cenie z jakością na poziomie "może być".

Rozumiesz różnicę w jakości dźwięku pomiędzy 256kbps AAC+ a 320kbps mp3? Odróżniasz te dwa formaty? Na jakiem sprzęcie je porównywałeś?

[arkadowski]

Ewidentnie masz skopany sprzęt. Dlatego dalsze dywagacje na temat Apple nie mają sensu.

 

 

Ewidentnie jest to wada seryjna tego produktu. Ale to trzeba być uzytkownikiem, nie teoretykiem. Niestety nie masz pojęcia w tym temacie, a starasz się pokaząc ile to wiesz.

Nie, nie jest to skopany sprzet, a skopana jest cała seria produktu bazująca na układach D700.

Nie rozumiem po co wypowiadasz się, skoro nie masz pojęcia o czym temat.

Każdy mój Mac Pro nowej serii z D700, a mam ich 3 sztuki miał ten sam problem. Wg. Twojej teorii wszystkie 3 sa popsute, na 3 kupione.To nie wina "skopanego" sprzętu, a wady seryjnej produktu, która to wada wychodzi w trakcie wykonywania pewnych prac. O czym nie wiesz, bo i skąd.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To nie miejsce na dywagacje o Apple. Swego czasu wymieniłem kilkadziesiat pozycji produktów Apple, które seryjnie były źle zrobione. Niektóre z tych "kwiatków" występują nadal, a Apple ma to za przeproszeniem w dupie.

By nie być gołosłownym podam tylko kilka i proponuję zamknąć dyskusję na temat "jakości" Apple.

Nie układam tego jakoś chronologicznie, więc leci z głowy:

- Apple TV - generacja 720p - problem seryjny z HDMI . Coś, co nie stanowiło problemu dla urządzeń za 150 złotych z marketu, u Apple okazało się tematem nie do przeskoczenia przez 6 miesięcy.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

- Problemy z ekranem iMac'a. Plamy to temat znany od lat.

- Problemy z wifi w MacBook'ach

- Antena w iPhone

- Schodząca "czerń" iphone'a

- Padające serynie SuperDrive w laptopach

- wieczne bad piksele w matrycach retina MacBooka Pro.

- wspomniane problemy z układami D700

- Problemy z układami GPU (JESZCZE WTEDY ATI) w najmocniejszych iMac'ach.

itd. itd. itd.

 

Można wymieniać w nieskończoność. Tylko to nie miejsce i temat. Dlatego zostawmy już na boku Apple i ich osławioną "jakość".

 

Wyraziłem się jasno, co zostało odczytane jako megalomania (to też dziwne, bo jak ktoś nie ma - to źle, a jak ma - to też źle). Od początku lat 90 uzywam "Mac'zków" i jakoś od czasu wprowadzenia izabawek systematycznie spadała.

Na czym porównywałem jakość brzmienia? Na sprzęcie wartości auta. To wystarczy, by stwierdzić - kompresja stratna nie jest do domu. Mogę uznać, że w drodze, w trakcie treningu biegowego, wypad na rower itd. ma to sens. Dużo plików, małomiejsca. I tak się nie słyszy tych wszystkich niuansów. Ale w domu pliki stratne?

W czasach, gdy 1TB jest śmiesznie tani, a na 1TB zapisujemy spokojnie 1000-1100 albumów jakości CD!

Gdzie sieć domowa w 90% użytkowników ma transfer na poziomie NIE MNIEJSZYM niż 8Mbps.

No i podobno to Apple, więc ma być jakość, nie "jakoś".

 

Z mojej strony temat jakości Apple zamknięty. Dalsze dywagacje i próby zaklinania rzeczywistości nie mają sensu.

Mnie wystarczy na dowód fakt, jak pracuje ich ostatni MacBook, gdzie dochodzi do takich absurdów, że u konkurencji w przypadku potrzeb zwiększenia zapotrzebowania wydajnościowego włącza się Turbo, w przypadku Apple…dochodzi do zmniejszenia taktowania zegara CPU, by przypadkiem nie "zdechł' sprzet z przegrzania.

 

To przykład "jakości" Apple. Nie perwszy taki przypadek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sittek]

I po co się chłopie ciskasz? Masz problem z akceptacją?

 

Te przypadki z Apple które wymieniasz opierasz na swoim sprzęcie który posiadałeś, czy jesteś może, zapewne byłym już, technikiem Apple?

 

Co co muzyki:

 

Pochwal się co to za "wypaśny" masz sprzęt w domu, że zachwycasz się jakością na poziomie 256kbps! W końcu jak sam piszesz, byle czego nie …., nie tak jak inni.

Może to nie było do mnie, ale ja na przykład rzeczywiście zachwycam się jakością streamu 256kbps AAC+ na Rotelu RT-12/RA-12. Mam wiele dobrze zrealizowanych płyt CD i stwierdzam, że gdy słucham ich na RCD-971 nie czuję potrzeby natychmiastowego pochlastania się z powodu gorszej jakości odtwarzanych plików.

[arkadowski]

I po co się chłopie ciskasz? Masz problem z akceptacją?

 

Te przypadki z Apple które wymieniasz opierasz na swoim sprzęcie który posiadałeś, czy jesteś może, zapewne byłym już, technikiem Apple?

 

Co co muzyki:

 

Może to nie było do mnie, ale ja na przykład rzeczywiście zachwycam się jakością streamu 256kbps AAC+ na Rotelu RT-12/RA-12. Mam wiele dobrze zrealizowanych płyt CD i stwierdzam, że gdy słucham ich na RCD-971 nie czuję potrzeby natychmiastowego pochlastania się z powodu gorszej jakości odtwarzanych plików.

 

Pisałem to powyżej, raz jeszcze czytelnie. Od początku lat 90 używam KAŻDEGO produktu jaki wypuściła firma Apple. Każdy to znaczy każdy, który był czy jest dostępny w sprzedaży nabyłem i uzywałem. Rok w rok zmieniając na nowszy model, co tez dawało mi możliwość obycia z każdym kolejnym produktem tej firmy. Poznałem zalety, wady i wpadki. Od podstaw.

To tyle w temacie Apple.

 

Nikt nie pisał o pochlastaniu sie, pisałem o tym, ze Apple nie jest w żadnym wypadku wyznacznikiem jakości. Taka sama jakość, jak u innych producentów sprzętu, a często nawet gorsza czego dowodem sa powyższe linki.

Temat Apple uważam za zamknięty.

 

Co do muzyki skompresowanej, jeden uważa to za dobra jakość, inni już nie. Ja naleze do tych, co uważają, ze nie. I to słychać bez trudu na dobrym sprzęcie domowym. I nie da sie zakłamać rzeczywistości, tym bardziej, ze w 2015 roku nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z lepszej jakości niż badziewne pliki skompresowane. Wiec skoro kaci sie za namiastkę jakości tyle lub prawie tle, co za dobra jakość...wybieram dobra jakość. Zawsze lepsze jest wrogiem dobrego i moze dla Ciebie kompresja stratna jest dobrym rozwiązaniem, ja jednak wole zapłacić za lepsze.

[DawidM]

nie jest taka sama, soft jest inny, lepszy - mowie o komputerach. W telefonach jesli ktos nastawiony jest na konsumpcje multimedialna takze nie dostanie nic lepszego. Jesli ktos oczekuje funkcjonalnosci i produktywnosci to tylko Blackberry OS 10.

[arkadowski]

nie jest taka sama, soft jest inny, lepszy - mowie o komputerach. W telefonach jesli ktos nastawiony jest na konsumpcje multimedialna takze nie dostanie nic lepszego. Jesli ktos oczekuje funkcjonalnosci i produktywnosci to tylko Blackberry OS 10.

Kolego Dawidzie system OSX ze stabilnej jak skala podstawy każdego Mac'a stał sie systemem pełnym niedoróbek, dziur i problemów ze stabilnością. Pozostała jedynie łatwość obsługi. Mam na HP z820 Windows 8 i sprzet działa wyśmienicie. Windows nie wiesza sie, nie pluje. A mam software na nim wart tyle, ze można kupić za to kilkanascie MacBookow Pro. Mn. Bluprint 6.5 Sony.

 

Na nowym Mac Pro 8 rdzeni, 64GB 1TB D700 dochodzi do sytuacji, ze soft od Apple (Motion czy Final Cut) potrafi wysypać sie bez powodu.

 

Tak wiec mityczna stabilność OSX to przeszłość i każdy z branży AV wie o czym pisze.

 

Natomiast łatwość obsługi iUrzadzen jest faktem. Tyle tylko, ze ta łatwość zawsze przedkłada sie na ograniczenia. Mnie w iOS nie przeszkadza brak widgetów czy innych bzdur, na swoim iP6 nie zapełniam nawet 8GB, co powoduje, ze wolnej pamięci zostaje mi jeszcze kilkadziesiąt GB.

Nie potrafię i chyba nie chce wejść w świat androida, używam tez Mobilengo Windows i łatwością nie ustępuje iOS, nie ma tyle aplikacji jednak na Windowsa-to fakt. Tylko nie tego oczekuje od telefonu.

Zdecydowałem sie na mobilne okienka z powodu konieczności posiadania 3 numerów mobilnych, sensowna praca na udał sie wydała mi sie właśnie na nokii z okienkami Microsoftu.

 

 

Ale odejdzmy już od tematu komputerów, telefonów i Apple. Skupmy sie na Apple Music.

[szaman777]

Do września zrezygnowałem ze Spotify bo w końcu Apple music jest za darmo.

Ta usługa jest strasznie zabugowana.

Najgorsze, że miesza w lokalnej bibliotece iTunes. Miałem pogwiazdkowane utwory na wielu płytach by nie musieć pamietać, który utwór mi się najbardziej podobał. Wczoraj ze zdziwieniem odkryłem, że wszystkie te oceny poleciały sobie w kosmos. :(

[DawidM]

To nie przez przypadek po tym jak Ci sie itunes zaktualizowal w music ;)

[sittek]

Apple Music

Obecnie trwa okres bezpłatny, więc można sobie trochę poszaleć i popróbować.

 

Właśnie od czasu do czasu tworzę sobie swoją playlistę i zauważyłem, że gdy usunę nagranie z listy, po pewnym czasie pojawia się ponownie. Miał ktoś coś takiego?