Skocz do zawartości
IGNORED

POLSKI HI-END - czy istnieje?


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

...gdyż wdrażany jest postęp...

O jakim postępie mówisz?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Postęp rozumiany jako kolejne następujące najwyższe modele referencyjne, budowane ręcznie, przecież firmy się chwalą, jest to powodem do dumy, że dany wyrób jest w ten sposób konstruowany, wystarczy poczytać materiały promocyjne.

 

Oczywiście słowo postęp może budzić kontrowersje, jednak firmy raczej nowe uruchomienia, oparte o nowe innowacje, traktują właśnie w tych kategoriach.

Czy te z kolei innowacje są dość istotne, czy tylko istnieją dla faktu istnienia, to już zupełnie inna sytuacja, bardzo trudno w hi end coś gruntownie poprawić, czegoś przy tym nie psując innego, co już dobrze funkcjonuje.

 

Czystą poprawą jest lepszy przewodnik, czy kabel zbudowany inaczej z tego samego przewodnika jest czystą poprawą, obawiałbym się przyznać to w 100 procentach.

Dzięki za wyjaśnienie. Czyli to, że firmy nazywają "coś" postępem widać wyraźnie. Druga, odrębna kwestia to, czy to "coś" tym postępem jest - dobrze zrozumiałem?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Czy coś jest postępem, faktycznym, fizycznym, funkcjonalnym, to można ocenić na podstawie danych technicznych, lecz jak to wpływa na dźwięk, to już odrębne zagadnienie.

Jeżeli producent najlepszych przewodników w stanie surowym, za pomocą procesu technologicznego, uzyska jeszcze lepszy materiał przewodnika, czystszy, bardziej spójny, to jest to rodzaj postępu bezwzględnego, to samo może dotyczyć jeszcze jakiejś ilości podzespołów.

 

Natomiast postęp w aplikacji, ocena jego wpływu na dźwięk, potrzebuje oceny tak samo specjalisty jak i spektrum odbiorców, może również potrzebować czasu, aby został zaakceptowany, potrzebna jest też konfrontacja z stanem dotychczasowej już uważanej za najlepszą techniki, ze wszystkimi jej rodzajami.

 

To oczywiste.

Odbiorca doskonały z owego spektrum widomo majętnym bywa być :)

 

 

PS. Napisałem to jako ciąg skojarzeń a potem zupełnie zdębiałem.

PPS. Rozsądek podpowiada mi, że najbardziej niedoskonali są odbiorcy, zwłaszcza ci bez grubego portfela.

(Posty rozpoczynające 4-ą setkę już wzlatują w nieboskłon - staram się wczuć w nastrój, ale mi nie wychodzi. Stąd taki wywód)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ukłony

 

Tak, chodzi o osoby o różnym doświadczeniu, będącymi w różnych miejscach poznawczych, oraz reprezentantów różnych warstw ekonomicznych, dobrze jest też być zapoznany z opiniami laików, ludzi bez uprzedzeń i oczekiwań, często są to bardzo wzbogacające świadomość twórcy opinie, nie tylko zresztą ich..

 

Odbiorca doskonały

 

Odbiorca doskonały, to człowiek świadomy, który potrafi docenić wysiłek i który wie czego potrzebuje, właśnie tego konkretnego wysiłku specjalisty, włożonego w to konkretne urządzenie, właśnie w tej formie.

(...) dobrze jest też być zapoznany z opiniami laików, ludzi bez uprzedzeń i oczekiwań (...)

 

A to jest akurat mocno dyskusyjne. Z mojego doświadczenia wiem, że osoby nie mające do czynienia wcześniej z "dobrym dźwiękiem" w domu są raczej bardzo mocno, ale pozytywnie zaskoczone.

I tyle...

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Tak, chodzi o osoby o różnym doświadczeniu, będącymi w różnych miejscach poznawczych, oraz reprezentantów różnych warstw ekonomicznych, dobrze jest też być zapoznany z opiniami laików, ludzi bez uprzedzeń i oczekiwań, często są to bardzo wzbogacające świadomość twórcy opinie...

 

Każdy wpis od Ciebie wygląda jak wzwód intelektualny.

 

Spokojniej, treściwiej, bez takiej przesadnej podniety.

Czyli dostajecie kasę i czy za tą kasę, perspektywę produkcji seryjnej, stałego zatrudnienia ktoś jest wstanie zrobić hi-endowy klocek?

 

Wg mnie koncepcyjnie się to nie trzyma.

 

Są 2 scenariusze:

1 - zlecasz doświadczonym konstruktorom (znanych z udanych konstrukcji) opracowanie projektu oraz finansujesz koordynacje wdrożenia tzw. nadzór autorski, płacisz 10% praw kapitałowych,

2 - zatrudniasz kogoś kto być może na etacie w drodze ewolucji stworzy coś fajnego.

 

Twój post bardziej sugeruje rozwiązanie 2, ale wg mnie to kiepski kierunek ponieważ jest obarczony dużym ryzykiem.

Konstruktor z doświadczeniem nie będzie zainteresowany etatem.

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

Oszalałeś? Widziałeś ceny Duelunda? a do tego średnica nie wiem którędy musiałbym go wpychać napewno nie przez otwór od terminala :)))

 

potwierdzam duelund super, ale tez jupiter, audyn jest tego troche.

zwrotka na zewnatrz - to duza zaleta, kondy nie drgaja, jest niesamotita poprawa, znika gradient dzwieku, chyba okazala to jakas firma we Frankfurcie w ty roku.

czyste porownanie zwrotka w srodku i za zewnatrz.

zewnatrz.

 

Na zewnątrz jeśli nie jest uwięziona w jakimś rodzaju obudowy, posiada dookoła wolną przestrzeń, powietrze, stąd może wynikać gruntowna poprawa, stratność dielektryczna materiałów użytych do budowy zespołu głośnikowego może być ogromna, co powoduje fatalne warunki pracy dla przewodników umieszczonych wewnątrz, jeśli obudowa jest metalowa, czyli zbudowana przy użyciu przewodników, sytuacja komplikuje się jeszcze bardzo znacznie, odciążenie elementów zwrotnicy od tych degradujących dźwięk wpływów, może powodować ogromne różnice, jednak kable muszą doprowadzić sygnał do zacisków głośników, co generuje pole do innowacji, aby było to czynione skuteczniej niż dotychczas..

 

dużym ryzykiem.

 

Całe życie to ryzyko, nie da się go najpierw próbnie przeżyć..

 

Człowiek posiada wyspecjalizowane narzędzia, minimalizujące ryzyko, to intuicja, która podpowiada mi, że cudów nie ma, ale się zdarzają..

 

2 scenariusze

 

Scenariusze pisze życie, są często kręte, słabo rokujące, czasami jednak zdarzają się zaskakujące.

 

treściwiej

 

Napisz coś ciekawego, chętnie zapoznam się z treścią i się odniosę.

 

dobrym dźwiękiem

 

Miałem na uwadze sytuacje, kiedy istnieje potrzeba dokonania porównania wartości, swobodne, nieskrępowane niczym opinie osób mogą tu okazać się czasami bezcenne, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z innowacją, czymś zupełnie nowym, dotąd jeszcze nikomu nie znanym.

 

ci bez grubego

 

Ci z grubym, są najbardziej niedoskonali.

Skonstruuj produkt, zaproponuj im i poinformuj o wartości na jaką go wyceniasz, to co piszę zrozumiesz po ich reakcji..

 

Bogaci ludzie kochają pieniądze, a nie dźwięk, on ich nie interesuje, to pozór, interesują ich opisy w periodykach oraz prestiż posiadania tego, co tam zajmuje najwyższe pułapy cenowe, nic więcej, grać zawsze będzie jakoś grało, przecież to najdroższe produkty..hi end..

 

 

...........

Całe życie to ryzyko, nie da się go najpierw próbnie przeżyć..

 

Człowiek posiada wyspecjalizowane narzędzia, minimalizujące ryzyko, to intuicja, która podpowiada mi, że cudów nie ma, ale się zdarzają..

 

sztuka w biznesie polega na zarządzaniu ryzykiem, intuicje zostawiłbym na sam koniec, ponieważ kiepski z niej strateg, może za wyjątkiem jasnowidzów

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

A tak na marginesie nie rozumiem tych ludzi, jak juz maja miliard po co im nastepny nastepny i nastepny, po co? Powiedzcie mi bo ja tutaj glupi jestem?

 

To mniej więcej takie samo pytanie, jak "dlaczego wielki, uznany(i hojnie wynagradzany) muzyk wychodzi po raz kolejny na scenę, skoro już x razy zebrał oklaski na stojąco i kasy mu nie brakuje".

Bo lubi? Bo dla niego to "najlepsza rozrywka w mieście"? Bo z seksu już wyrósł, sporty ekstremalne go przerażają a nie kręcą a jednak potrzebuje adrenaliny i to jest jego sposób?

A tak bardziej przyziemnie - często te miliardy to wartość akcji albo wycena posiadanej spółki. jak odpuścisz to za chwilę może się okazać że nie masz miliardów tylko syndyka na głowie :)

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Bogaci ludzie kochają pieniądze, a nie dźwięk, on ich nie interesuje, to pozór, interesują ich opisy w periodykach oraz prestiż posiadania tego, co tam zajmuje najwyższe pułapy cenowe, nic więcej, grać zawsze będzie jakoś grało, przecież to najdroższe produkty..hi end..

 

Coś w tym jest, a prawdą też jest że najbardziej potrafią cieszyć się ci co mają najmniej (kasy) wtedy taki sprzęt za 1500zł traktują z najwyższym szacunkiem.

 

Najważniejsze by nasz zestaw (nie ważne ile kosztuje) dawał nam radość z słuchania wtedy będziemy szczęśliwymi ludźmi - chociaż na chwilę ;)

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

W HiEndzie liczy się cena, marka , wygląd i odpowiednio spreparowana sugestia.

 

Znany i typowy pogląd osób, które sprzęty high endowe znają tylko ze zdjęć. Nie mają pojęcia jak grają dobre systemy i swój pogląd opierają o swoje, błędne wyobrażenia. Nie zdają sobie sprawy z faktu, że ludzie kupujący sprzęt high endowy kierują się jego brzmieniem, a nie ceną czy metką. Oczywiście jak wszędzie są też patologie i mogą się pojawić wyjątki ale to tylko wyjątki. W przeciwieństwie do autora tego bzdurnego wpisu znam grubo ponad 100 audiofilów posiadających systemy z górnej półki, o poważnej wartości. Nikt z nich nie kieruje się metką czy ceną. A jeśli ceną to w takim aspekcie, że coś mimo świetnego brzmienia jest za drogie i tego nie kupują. Natomiast wszyscy oni przerzucili sporo sprzętów i olewają metki. Słuchają i oceniają. Albo coś im się podoba albo nie. Jak nie to jaka by nie była metka to tego nie kupią. Proste.

W biznesie liczą się układy a nie jakaś tam sztuka.

 

biznes w układach to już nie biznes a raczej złodziejstwo, kumoterstwo, mafia...

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

 

W przeciwieństwie do autora tego bzdurnego wpisu znam grubo ponad 100 audiofilów posiadających systemy z górnej półki, o poważnej wartości. Nikt z nich nie kieruje się metką czy ceną. A jeśli ceną to w takim aspekcie, że coś mimo świetnego brzmienia jest za drogie i tego nie kupują. Natomiast wszyscy oni przerzucili sporo sprzętów i olewają metki. Słuchają i oceniają. Albo coś im się podoba albo nie. Jak nie to jaka by nie była metka to tego nie kupią. Proste.

Chodzi mysle tez o to, ze wsrod klientow na "audiofilskie", szczegolnie hi-endowe produkty sa tez nie-audiofile. Po prostu zamozni, ktorzy chcą kupić audio na dobrym poziomie. Nie dlatego że się wsłuchują w niuanse jakościowe, tylko np. chcą żeby np.jak przyjdą goście to móc włączyć muzę w tle i samemu tego nie oceniająć mieć komfort, ze to porządny sprzęt, ma dobre recenzje w prasie audio . Pytanie otwartem czy na tych 100 audiofili nie przypada przynaniej 100 klientów nie-audiofili ?

Bardzo wątpię. Dziś domowe audio wysokiej klasy stało się niszą dla audiofilów. Osoby, które nie są melomanami nie kupują drogiego sprzętu "na pokaz". Inaczej żyją, inaczej spędzają wolny czas. Często mają piękne domy, super samochody, super TV, czasem lifestylowy sprzęt ładnie wyglądający i znany z prasy nie niekoniecznie audiofilski, bo sprzęt audiofilski ich nie interesuje. Z różnych powodów i udzielania się w różnych środowiskach znam baaardzo wiele osób, w tym wiele zamożnych. W zadzie nikt nie posiada drogiego sprzętu audio poza audiofilami/melomanami. Dlatego wiem, że teza poprzednika jest bzdurą.

 

Pytanie otwartem czy na tych 100 audiofili nie przypada przynaniej 100 klientów nie-audiofili ?

 

 

Nie, nie przypada.

W pełni się z tym zgadzam. Praktycznie wszyscy moi zamożni znajomi, nie audiofile, nie posiadają nawet w miarę dobrego zestawu audio, w porywach jakieś kino domowe. Nie mają takiej potrzeby, uważają wręcz, że szkoda na to kasy.

No bo to już nie te czasy, gdzie przynajmniej w normalnym domu stał mały zestaw stereo, mała wieża stereo, radio - teraz, głównym zawodnikiem i jedynym, niezależnie od majętności jest TELEWIZOR. Oczywiście, wszystkich do worka nie wkładam. Uważam, że jest także odłam ludzi bogatych, którzy kupują sprzęt/samochód na pokaz. Wiem, bo znam parę takich bogatych rodzin. Bardzo sympatyczni ludzie, ale niektóre sfery ich żucia to niestety pozowanie towarzystwu, że ma się to, czy tamto za tyle i tyle. Znam także rodzinkę, która mimo sporej gotówki myśli "normalnie" - może dlatego są obrzydliwie bogaci? Pieniądze mogą dawać radość, mogą ratować życie, mogą uszczęśliwić ludzi. Jednak takie same pieniądze mogą człowieka zniszczyć - nigdy nie można zapomnieć, że jest się tylko człowiekiem.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Z różnych powodów i udzielania się w różnych środowiskach znam baaardzo wiele osób, w tym wiele zamożnych. W zadzie nikt nie posiada drogiego sprzętu audio poza audiofilami/melomanami. Dlatego wiem, że teza poprzednika jest bzdurą.

Pozostaje jeszcze kwestia na ile Polska jest reprezentatywna szczególnie dla bardziej zamożnego świata. Z różnych badań wynika, że Polacy są szczególnie wrażliwi na cenę, a jeśli chodzi o audio to np. Amare pisalo, ze nie sprzedają praktycznie w ogóle w Polsce.

Choć jakiś trend ilościowy w dół generalnie pewnie jest, w czym moim zdaniem duża "zasługa" mało namacalnego postępu w audio, nazwijmy to tak dyplomatycznie i bez drażnienia poszczególnych "subkultur" naszego hobby ;)

Myślę, że na zachodzie nie jest wiele lepiej, tzn lepiej jest bo jednak średnie zarobki są większe i kultura audiofilska na wyższym poziomie i uprawiana znacznie dłużej. Ale mechanizmy są takie same jak u nas. Tu na forum pseudo specjaliści od high endu ze zdjęć, ci którzy na oczy nie widzieli takiego systemu głosili tezy, że to snobizm, że efekt Veblena, że to na pokaz i takie tam wymysły ich wyobrażeń. Ale w audio to nie działa. Nie można się pochwalić drogim sprzętem audio przed znajomymi bo 99% i tak nie wie o co chodzi. To hobby dla wąskiej grupy osób. Żeby podreperować sobie ego można kupić sobie nowy super samochód, super wakacje w egzotycznym miejscu, faceci czasem wybierają młodą kochankę, czy nowy dom w drogiej dzielnicy. Ale nie sprzęt audio. Ten wybierają tylko ci, którzy szukają jak najlepszego dźwięku i lubią spędzać z nim czas. Na całym świecie jest tych osób sporo ale procentowo względem ogółu ludzi to może 1% a i w to wątpię.

Dla mnie osobiście jest po prostu rozbawiające stwierdzenie Kolegi, odnoszące się z estymą do osób, audiofili, którzy przerzucili tony sprzętu, ściągali je do siebie i słuchali porównywali etc.

 

Na ich miejscu bym się wstydził do tego przyznać, świadczy to tylko o ich niewiedzy oraz niekompetencji osób ich obsługujących, którzy nie mają pojęcia na temat funkcjonalności urządzeń, którymi operują.

 

Najprawdopodobniej zaproponowany był scenariusz, aby dana osoba sama posłuchała i oceniła dane urządzenie oraz w następstwie tego podjęła decyzję taką czy inną.

 

Czym innym jest weryfikacja wyprodukowanych urządzeń przez zawodowych recenzentów, to oczywiste.

Dla mnie osobiście jest po prostu rozbawiające stwierdzenie Kolegi, odnoszące się z estymą do osób, audiofili, którzy przerzucili tony sprzętu, ściągali je do siebie i słuchali porównywali etc.

 

Na ich miejscu bym się wstydził do tego przyznać, świadczy to tylko o ich niewiedzy oraz niekompetencji osób ich obsługujących, którzy nie mają pojęcia na temat funkcjonalności urządzeń, którymi operują.

 

Najprawdopodobniej zaproponowany był scenariusz, aby dana osoba sama posłuchała i oceniła dane urządzenie oraz w następstwie tego podjęła decyzję taką czy inną.

 

Czym innym jest weryfikacja wyprodukowanych urządzeń przez zawodowych recenzentów, to oczywiste.

 

747 czy Ty czasami myslisz co piszesz, czy tak po prostu klepiesz bez zastanowienia ?

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

747 wypisuje takie brednie, że aż żal czytać! Osoby, które słuchają różnych sprzętów powinny się wstydzić? Czego? Chłopie! Ty jesteś poważnie zaburzony psychicznie!!

 

 

Na ich miejscu bym się wstydził do tego przyznać, świadczy to tylko o ich niewiedzy oraz niekompetencji osób ich obsługujących, którzy nie mają pojęcia na temat funkcjonalności urządzeń, którymi operują.

 

 

Czym innym jest weryfikacja wyprodukowanych urządzeń przez zawodowych recenzentów, to oczywiste.

 

Czy na sali jest lekarz albo przynajmniej salowa ?!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.