Skocz do zawartości
IGNORED

Platforma antywibracyjna czy podstawki?


magico79

Rekomendowane odpowiedzi

Dla zainteresowanych dodam jeszcze na swoim przykładzie

przez drgania podłogi sprzęt klocek stojący na klocku muszę co jakiś czas ustawiać na miejsce bo przesuwa się parę mm. w różne strony

Już średniej klasy klocek waży co najmniej kilka kilogramów. Wyższej klasy ważą po kilkanaście, a te jeszcze wyższej po kilkadziesiąt.

Czy dobrze zrozumiałem, iż właśnie próbujesz powiedzieć, że drgania podłogi wywołane słuchaniem muzyki przestawiają Ci sprzęt?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Dla zainteresowanych dodam jeszcze na swoim przykładzie

przez drgania podłogi sprzęt klocek stojący na klocku muszę co jakiś czas ustawiać na miejsce bo przesuwa się parę mm. w różne strony dlatego tez kupiłem te absorbery żeby wyeliminować ten efekt.

No i fajnie, kawałek gumy też spełniłby swoje zadanie :)

 

rgania wpływające na mechanizm nośników mimo ze jest jakieś buforowanie dźwięku to doprowadzić do głośnego działania mechanizmu

Bufor odczytu, jak mechanizm działa dobrze i nie ma przerw w dźwięku, to po co kombinować jak koń pod górę? Podczas odsłuchu chyba kolega nie słyszy napędu? :)

Czy dobrze zrozumiałem, iż właśnie próbujesz powiedzieć, że drgania podłogi wywołane słuchaniem muzyki przestawiają Ci sprzęt?

 

Pewnie to właśnie kolega Gerard chce nam powiedzieć. To musi słuchać muzyki takiej której pierdolnięcie jest niczym stąpanie Godzilli po Tokio ;-).

A mnie jakoś woda w szklance nie robiła sztormu mimo tego, iż stała na podłodze przy kolumnie...i zaznaczam, muzyka grała że hej ;-)

Już średniej klasy klocek waży co najmniej kilka kilogramów. Wyższej klasy ważą po kilkanaście, a te jeszcze wyższej po kilkadziesiąt.

Czy dobrze zrozumiałem, iż właśnie próbujesz powiedzieć, że drgania podłogi wywołane słuchaniem muzyki przestawiają Ci sprzęt?

Dokładnie to napisał, a i tu prosi się zacytować kolegę

 

Co wyście się uczepili tej fali dźwiękowej?

Powiedz mi gościu na jakim poziomie głośności Ty słuchasz,żeby takie brednie pisać?

Co za ludzie...

 

Jak z tym żyć Panie Premierze? Jak żyć?... :-)

 

sly powiem Ci jak. Bezstresowo. Nie wydajemy pieniędzy na bzdety które z zasady działać nie mogą. A że innym działają??. Oczywista oczywistość bo muszą skoro "kosztowały", a skoro aż tyle, to słyszą.

Nie wiesz czy mogą działać czy nie. Nie masz pojęcia. Pewnie nawet nie masz na czym tego sprawdzić. Widać, że nie jest tak bezstresowo skoro przesiadujesz na forum, którego treścią i celem są informacje o udoskonalaniu systemów audio... :-) Co ty tu robisz w tej sytuacji? Widać stres masz jednak duży... :-)

Nie wiesz czy mogą działać czy nie. Nie masz pojęcia. Pewnie nawet nie masz na czym tego sprawdzić. Widać, że nie jest tak bezstresowo skoro przesiadujesz na forum, którego treścią i celem są informacje o udoskonalaniu systemów audio... :-) Co ty tu robisz w tej sytuacji? Widać stres masz jednak duży... :-)

 

sly widzisz, chcesz się jawić jako doświadczony audio...coś tam, a prezentujesz postawę człowieka który tylko umie gardzić i drwić.

Powiedz mi skąd Twoja nie zachwiana pewność, że nie mam pojęcia, że nie mam na czym sprawdzić. Powiedz mi tak serio skąd to wiesz ??. Bo napisałem że nie mogą działać??, bo ja nie słyszę różnic ??. Powiedz mi skąd ta Twoja żenująca pewność ??.

 

Równie dobrze mógłbyś napisać że jestem grubas bo codziennie biegam po kilkanaście kilometrów.

 

ps. A co ja tu robię?. Wciąż oczekuję odpowiedzi na postawione pytania.

 

klocki stojące na drewnie sa jak przyklejone ale jeden ważący 6,6 kg stojący na drugim klocku lekko można przesuwać

 

silą rzeczy dolny klocek mimo ze stoi stabilnie przenosi drgania na górny który się przesuwa

a czy podłoga drży przy głośniejszym słuchaniu zapewniam ze tak, np po dotknięciu ściany piętro niżej wyczuwa się drgania.

 

Ja tego u siebie nie obserwuję. Powiedz mi czemu ??

 

Widać, że nie jest tak bezstresowo skoro przesiadujesz na forum, którego treścią i celem są informacje o udoskonalaniu systemów audio... :-)

 

To samo można powiedzieć o Tobie ;-)

Postawa, że bez testowania coś nie działa bo nie może działać, w audio oznacza zupełny brak doświadczenia ze sprzętami. Ten rodzaj aroganckiej ignorancji jest typowy dla osób nie posiadających żadnych systemów audio i właśnie nie mających doświadczeń w tym temacie. Osoby które przetestowały różne sprzęty mają inne podejście. Czasem też twierdzą, że coś u nich nie wnosi zmian, ale ogólnie mają zupełnie inne podejście do tematu.

 

Pomijam już fakt, że jesteś klonem piszącym na forum wcześniej pod innym nickiem. Kolejny sfrustrowany koleś, który nie może zdzierżyć radości innych.

Pomijam już fakt, że jesteś klonem piszącym na forum wcześniej pod innym nickiem. Kolejny sfrustrowany koleś, który nie może zdzierżyć radości innych.

 

Twoja radość mi wystarczy ;-). Reszty nie komentuję jak i Twoich wydumanych stwierdzeń. Ponadto ja wiem o Tobie więcej niż Ty o mnie ;-)

 

Miłego...

 

trzęsienia ziemi nie czujesz a ściany sufity pękają

 

Hmm powiadasz że nie czuć trzęsienia ziemi??. Powiedz to tym w Nepalu...(smutne ale prawdziwe).

silą rzeczy dolny klocek mimo ze stoi stabilnie przenosi drgania na górny który się przesuwa

a czy podłoga drży przy głośniejszym słuchaniu zapewniam ze tak, np po dotknięciu ściany piętro niżej wyczuwa się drgania.

A ja zapewniam, że siłą rzeczy na klocku będą wyczuwalne drgania podczas słuchania muzyki trochę głośniej:) nawet, gdy uniesiesz go przy pomocy silnych magnesów w górę, czyli guzik z tłumienia mikrodrgań. Tylko mi nie pisz, że wzmacniacz stawi opór fali dźwiękowej, czego nie zrobiły ściany budynku :)

Po co do Nepalu? Powiedz to komuś na Śląsku :) Ostatnio po tąpnięciu pojawiło się pęknięcie wzdłuż komina, kosmetyki żony pospadały z półek w łazience ale sprzęt audio-video jak stał tak stoi. Nawet o milimetr się nie przesunął. ;-)

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Postawa, że bez testowania coś nie działa bo nie może działać, w audio oznacza zupełny brak doświadczenia ze sprzętami.

O tak! Taki bezpiecznik to bardzo skomplikowany sprzęt! Trzeba koniecznie kupić, żeby sprawdzić jak działa:) żałosne...

No przecież ja tez pisze ze sa i beda ale takie podstawki zniwelują takie drgania, nie całkowicie ale jakimś stopniu,

nawet jest w tescie którym podałem na wykresach różnice miedzy absorberami przeciw drganiom

Jeśli dany materiał jest wprowadzony w drgania i chcesz wygasić te drgania, żeby nie przenosiły się na inny to absorber drgań to zapewni, ale taki prawdziwy z materiału podatnego a nie metalowy kolec:) tu próbuje się wmówić, że metalowe kolce blaty itp. redukują drgania, a to bzdura! Kolejną rzeczą jest to, że drgania w żadnym stopniu nie umniejszają w jakości dźwięku elektronice, czy to będzie wzmacniacz, DAC, nawet odtwarzacz CD, który posiada części ruchome nie pogorszy swojego brzmienia z tego powodu! Gdyby wprowadzić w silnie stałe drgania taki odtwarzacz CD, gdzie korekta nie nadążyłaby z ponownym odczytem danych to objawem będzie chwilowa cisza, lub przeskok czasu utworu.

 

Jeśli już odizolujesz podłogę od sprzętu i drgania podłogi nie przeniosą się na na niego, jak sam zaznaczyłeś te pozostaną dalej powodowane działaniem fali akustycznej, a tu mamy takiego bajkopisarza, który twierdzi że stand wygasi drgania z powietrza i co mu zrobisz? :))

Sly... Młody chyba nie jesteś, ale jakiejś godności u Ciebie nie widzę. Co Ty masz z tymi klonami?

 

No przecież ja tez pisze ze sa i beda ale takie podstawki zniwelują takie drgania, nie całkowicie ale jakimś stopniu,

nawet jest w tescie którym podałem na wykresach różnice miedzy absorberami przeciw drganiom

 

Tu nikt nie twierdzi, że nie da się zrobić podstawki, która nie niweluje drgań.

Da się i mogę Ci ją zrobić w ciągu 15min z tego co mam w domu, na jakieś 20 sposobów i gwarantuję Ci,

że lepiej spełni każda z tych podstawek swoje zadanie niż większość tego typu rzeczy na rynku audio.

Ale wyglądać nie będzie, na to potrzebuję trochę więcej czasu :)

 

Ale mamy ustalone, że wibracje są i praktycznie tylko z ruchu fali dźwiękowej. Niech będzie, że te ustroje wygaszają nawet do zera wszelakie wibracje (niemożliwe, ale załóżmy).

Ale jak to działa?

Fala dźwiękowa uderza we wzmacniacz i wzbudza w nim wibracje, które są później wygaszane, ale generalnie wzmacniacz dalej wibruje, bo cały czas uderza w niego nowa fala. Szybkość wygaszenia wibracji metalowej, czy jakiejkolwiek innej obudowy jest ilokrotnie mniejsze od tego ile w tym czasie wzmacniacz przetwarza dźwięków (sly nie czytaj tego, bo to trudno ci zrozumieć będzie)?

Wzmacniacz cały czas pracuje wibrując...

Nie uważam Cie za autorytet, ale zgadzasz się, że stolik Rogoza, a co za tym idzie wszystkie

"antywibracyjne" akcesoria sztywno łączące typu kolce i kulki są nic nie warte

w aspekcie antywibracyjności.

 

 

 

Piszesz, że z falą dźwiękową, a co za tym idzie z wibracjami nią powodowanymi

się walczyć nie da.

Teraz twierdzisz, że te "antywibracyjne" platformy mają za zadanie bardziej wytłumić drgania samego wzmacniacza,

czy innego klocka.

Jeżeli mam wzmacniacz, którego po włączeniu nie słyszę jeżeli przystawię do niego ucho.To o jakich wibracjach my tutaj mówimy? Jakieś infradźwięki? A nawet jeżeli go słychać to jak to się ma w stosunku do tej fali dźwiękowej i wibracji nią spowodowanymi? No jak?

 

Wpisów użytkownika sly nie będę komentował, bo napieprzył pół strony, wyraził swoje zdanie,

które jest jedynie słuszne, podniósł sobie licznik... a znów nic nie napisał.

Chcesz p...ć nie na temat to idź do polityki. Chcesz dyskutować, to dyskutuj, a nie mentoruj.

Bo taki sam z Ciebie autorytet co ze mnie.

Ależ mylisz się . Kolega Sly bardzo rzeczowo i starannie odniósł sie do szergu zagadnien tu poruszonych. Bardzo trafnie okreslił i oceni wasze stanowiska i zachowania . Wiele rzeczy w prosty ale skuteczny sposob wyjasnił . Obnazył też wasz infantylizm w tym co robicie tyle , ze akurat to widać wyraznie od samego poczatku.

Wracając do wibracji i stolikow, to z niczym sie nie zgadzam. Nie spotkałem się z taki stolikiem który byłby tak skonstruowany by przenosisc drgania z jednego klocka na drugi. Jezeli tak jest to jego wartośc równa jest klockowi ale troche innego typu. Jesli chodzi o kolce to jesli są to proste konstrukcje z litych materiałów typu stal , to tłumienie wibracji jest raczej znikome. Jeśli siegamy po konstrukcje typu sandwicz to sprawa sie komplikuje i tu mozna podyskutować . Mimo wszystko nawet te najprostsze lite kolce potrafią działac na tyle skutecznie ,że ich zastosowanie jest słyszalne w zmianie brzmienia np odtwarzacza cd. Sa to subtelne zmiany ale na tyle wyrazne , że bez problemu słyszalne.

Tak właśnie wyglądają wyobrażenia ignorantów technicznych.

Jakie to proste! Wystarczy prąd elektryczny przyrównać "obrazowo" do ...nurtu rzeki,to i tak jakaś nowość, bo najczęściej dostajemy analogię do wody płynącej w rurze! :)))

 

Z jednej strony przekonanie,że audio to tajemnicza,niezbadana dotąd jeszcze do końca dziedzina, w której porusza się jak na razie jeno elita wybrańców...z drugiej strony jakże łatwo przyrównać elektrykę/elektronikę do ...hydrologii - brawa dla tego geniusza!

Szkoda nawet gadać:) Żeby choć miał pojecie, że w przypadku kabli głośnikowych, sygnałowych prąd płynie w obie strony, bo jest to prąd przemienny, a więc nośniki prądu elektrycznego drgają w takim kablu w takt sygnału audio wychodzącego ze wzmacniacza, ale co tam lepiej myśleć, że to jakaś tajemnicza siła, która prze do przodu jak rzeka:D Potem się łyka takie głupoty o wygrzewaniu i kierunkowości kabli, jak młody pelikan:)

Chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że mniej więcej co cztery strony wątku wracamy do tego samego.

Wszystko to było już tutaj wałkowane po szesnaście razy w każdą możliwą stronę i po co?

Po to, żeby od kolejnego guru się dowiedzieć, że jak nie masz w chacie ołtarzyka audio za milion, to jesteś troll.

Buehehe, a to dobre. I kto to mówi. sly30, który twierdzi, że stary odtwarzacz DVD wyświetla niemal identyczny obraz

jak współczesny odtwarzacz BluRay argumentując te rewelacje tym, że wspomniany DVD kiedyś dużo kosztował.

I o czym byś nie chciał z nim pogadać, to każdą rozmowę będzie ciągnął w stronę pieniędzy, im większych, tym lepiej,

bo to jest jedyny grunt, na którym czuje się w miarę pewnie. Do czasu aż nie zobaczy czegoś na co nawet jego nie stać,

wtedy sam zaczyna stękać i wyliczać o ile to za drogie jest, chociaż obok nawet nie stał, ale wie, bo sly30 wszystko wie.

Gdzieś tu na forum jest wątek o kolumnach za milion, gdzie nasz rzeczoznawca na podstawie zdjęć z google wycenia ich wartość,

a tutaj mu nagle przeszkadza, że ktoś inny na podstawie wiedzy z podstawówki stwierdza, że drewniana deska pod wzmacniaczem gówno zmienia.

No bo on wie, a reszta to trolle. A najlepiej to wie co kto miał w domu, czego słuchał i z czym porównywał. W tym jest miszczem po prostu.

Przykro mi to pisać, ale na tym forum to Ty jesteś trollem, żywiącym się samouwielbieniem i podziwem jaki wydaje się Tobie że wzbudzasz.

Twoja cała wiedza o audio i bycie audiofilem sprowadza się do wyszukiwania w internecie jak najdroższych sprzętów,

trucia dupy dystrybutorom, żeby Ci to załatwili na odsłuch i pisania o tym na forum. I to już, koniec.

Konia z rzędem temu co się czegokolwiek od Ciebie o audio dowiedział. No może poza ceną tego czy owego u tego albo tamtego.

W tematach takich jak ten nie masz do powiedzenia kompletnie nic, więc po jakie licho próbujesz na siłę błysnąć?

Z czym do ludzi? Z fakturami za klocki, które sobie w pokoiku poustawiałeś? Myślisz, że kogoś tutaj to rusza?

A skąd Ty możesz wiedzieć co na przykład ja i kiedy miałem? Nie możesz, bo w przeciwieństwie do audio pozerów,

nie każdy musi się publicznie obnosić z tym co ma w domu. Popytaj swoich kolesi, tych co u mnie byli,

to się dowiesz jaki sprzęt u mnie stoi, ile mam płyt na półce i co tam jeszcze chciałbyś wiedzieć.

Mi to wisi co Ty tam sobie o mnie myślisz i na ile mnie wyceniasz. To nie zakładka Hi-End i nie o tym jest tutaj rozmowa.

Zwyczajnie, po raz kolejny zresztą, bardzo szybciutko został odsłonięty praktycznie zerowy zakres Twojej wiedzy w temacie,

a że bardzo źle znosisz takie sytuacje, to łapiesz się byle czego, żeby tylko zmienić kierunek dyskusji. Normalka.

 

P.S.

Ach no tak, jeszcze standardowa śpiewka z tym jakobym był jakimś handlarzem i tępił konkurencję, buehehe :)

Dobre, dobre. Jak Ty przekładasz klocki i co miesiąc coś w systemie zmieniasz, to jesteś doświadczony audiofil i znaFca.

Jak ja robię dokładnie to samo, to jestem handlarz. Taka to logika małego kazia właśnie, który już nie ma czego się chwycić.

 

 

Jedno zgłoszenie do moderacji twoich popisów albo kont klonów z których piszesz i cię tu nie ma czereśniaku.

Ale to by było zbyt łatwe i trochę słabe moim zdaniem. Wolę popatrzeć jak sam się do reszty kompromitujesz

i jeszcze próbujesz łapać tlen taplając się we własnym gównie, a słoma to tobie wystaje, tylko że z uszu.

Tak to jest jak ktoś ma zamiast mózgu siano.

 

 

No zaraz chyba padnę...

Jak ci to wszyscy tłukli do łba przez trzydzieści stron, to ich wyzywałeś od tępaków i kretynów,

a teraz przepisujesz to samo (nie pierwszy raz zresztą) i ogłaszasz jako oczywistą oczywistość?

 

P.S.

Widzę że już poleciałeś do moderacji skamleć jak ciota, że cię moje wpisy obrażają i dlatego zaczynają znikać?

Żenada...

Te Macierewicz namber tu od siedmiu bolesci, masz omamy jakieś ? Każdy wie kto tu jest ciota. Zapracowałes sobie na to okreslenie juz dawno. Nie mam nawyków pomstowac u moderacji w nie swoim wątku. Od tego jest autor i ewentualnie sama moderacja. Jak ktos się prostym chamem urodził takim też zejdzie z tego swiata , więc twoje wysiłki sa z góry skazane na niepowodzenie. PO RAZ KOLEJNY POKAZUJESZ JAK PROSTYM JESTES EGZEMPLARZEM I MOŻESZ BYC PEWIEN , NIC TEGO NIE ZMIENI:) Żenada to twoje drugie imie:)

 

Szkoda nawet gadać:) Żeby choć miał pojecie, że w przypadku kabli głośnikowych, sygnałowych prąd płynie w obie strony, bo jest to prąd przemienny, a więc nośniki prądu elektrycznego drgają w takim kablu w takt sygnału audio wychodzącego ze wzmacniacza, ale co tam lepiej myśleć, że to jakaś tajemnicza siła, która prze do przodu jak rzeka:D Potem się łyka takie głupoty o wygrzewaniu i kierunkowości kabli, jak młody pelikan:)

Proces zwany " wygrzewaniem " też negujesz?:)

Dyzman nie wchodź tam slyowi za głęoko, bo i tak nie spojrzy łaskawiej na te twoje druty. Jesteś za mało prestiżowy i po prostu za tani...

sly powiem Ci jak. Bezstresowo. Nie wydajemy pieniędzy na bzdety które z zasady działać nie mogą. A że innym działają??. Oczywista oczywistość bo muszą skoro "kosztowały", a skoro aż tyle, to słyszą.

Nie wiem na czym opierasz tą swoją wydumaną opinię ? Możesz wyjasnić ? Ja nigdy niczego nie kupiłem bez sprawdzenia , i nie wywalam pieniedzy na cos tylko dlatego , że ładnie wygląda czy duzo kosztuje. Zawsze w takich sytuacjach w gre wchodzi ocena z odsłuchu. Jesli działa a zmiany są pozytywne to kupuje o ile uznam je za warte takiego wydatku. Jesli nie to nie ma o czym mówic i koniec tematu. Zastanawiam się dlaczego tak postrzegasz ten temat bo to co napisałeś z rzeczywistoscią nie ma najmniejszego choćby związku.

Proces zwany " wygrzewaniem " też negujesz?:)

Nie tyle neguje, co taki proces jak wygrzewanie kabli nie istnieje, ten mit wziął się ze znanego procesu wygrzewania głośników, gdzie podczas drgań zwiększa się podatność materiału zawieszeń i charakterystyka przetwornika zmienia się, pomimo tego, że kable nie zawierają żadnych elementów ruchomych wystarczyło tylko zastosować sam chwyt "wygrzewanie" i gotowe:) W samym kablu nie dochodzi do żadnych zmian na skutek przepływu prądu, no za wyjątkiem takiego, który podniesie jego temperaturę do chwili stopienia się izolacji:)

Nie tyle neguje, co taki proces jak wygrzewanie kabli nie istnieje, ten mit wziął się ze znanego procesu wygrzewania głośników, gdzie podczas drgań zwiększa się podatność materiału zawieszeń i charakterystyka przetwornika zmienia się, pomimo tego, że kable nie zawierają żadnych elementów ruchomych wystarczyło tylko zastosować sam chwyt "wygrzewanie" i gotowe:) W samym kablu nie dochodzi do żadnych zmian na skutek przepływu prądu, no za wyjątkiem takiego, który podniesie jego temperaturę do chwili stopienia się izolacji:)

Taka sama projekcja jest w wibracjach. Skoro szkodliwe są przy odtwarzaniu winyli, to pewnie i będą szkodliwe przy całej reszcie elektroniki.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Taka sama projekcja jest w wibracjach. Skoro szkodliwe są przy odtwarzaniu winyli, to pewnie i będą szkodliwe przy całej reszcie elektroniki.

Albo kurz na podzespole - widoczny dopiero pod lupą (sic!) - jest źródłem przydźwięku w DAC :D

Nie wiem na czym opierasz tą swoją wydumaną opinię ? Możesz wyjasnić ?

 

Moją jak to nazywasz wydumana opinię opieram na własnych doświadczeniach i obserwacjach. Tych nausznych szczególnie ;-).

Słuchając muzyki za pośrednictwem systemu który stoi na ciężkiej komodzie, a która nie ma żadnych przypisanych właściwości antywibracyjnych (przynajmniej producent nic o tym nie wspominał), a na stoliku antywibracyjnym bo tu producent napisał całe strony o pozytywnym wpływie nie słyszę o!, uwaga, żadnych różnic. Podoba mi się tak samo.

I tak jak w przypadku komody zakup był całkiem słuszny bo wiesz, do czegoś służy, tak w drugim wypadku po czasie uważam że dałem się nabrać na opowieści z "mchu i paproci". Choć muszę szczerze się przyznać. ładniej system na tym stoliku wygląda ;-).

I Dyzman nie mów mi tylko, że pewnie system mało transparentny i inne tego typu rzeczy bo, a pochwalę się ;-) przewody głośnikowe mam droższe od Twojego playera, któremu do transparentności w odniesieniu do wielu innych źródeł nieco brakuje (to moja subiektywna ocena).

Mimo wszystko nawet te najprostsze lite kolce potrafią działac na tyle skutecznie ,że ich zastosowanie jest słyszalne w zmianie brzmienia np odtwarzacza cd. Sa to subtelne zmiany ale na tyle wyrazne , że bez problemu słyszalne.

A czy mógłbym prosić o przykład na jakiej płycie, jaki utwór i na czym ta zmiana polega ? Możliwe, że mam tę płytę i będę mógł sprawdzić ?

Ja nigdy niczego nie kupiłem bez sprawdzenia , i nie wywalam pieniedzy na cos tylko dlatego , że ładnie wygląda czy duzo kosztuje. Zawsze w takich sytuacjach w gre wchodzi ocena z odsłuchu. Jesli działa a zmiany są pozytywne to kupuje o ile uznam je za warte takiego wydatku. Jesli nie to nie ma o czym mówic i koniec tematu.

 

Bardzo zdrowe podejście dokładnie taką samą metodę stosuję dlatego u mnie zostały izolatory i stożki Vibrapod, a Soundcare Superspike 2 SA wróciły na półkę do sklepu.

:)

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Taka sama projekcja jest w wibracjach. Skoro szkodliwe są przy odtwarzaniu winyli, to pewnie i będą szkodliwe przy całej reszcie elektroniki.

Ciekawe że nikomu z tych złotouchych nie szkodzi pięć dych na karku, a nierzadko i więcej,

kiedy człowiek gówno już słyszy i jedyne co może, to sobie pogadać na internetowym forum...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.