Audio Show 2015

[babatular]

Czy kolega tam byl, ja np bylem dosyc krotko, ale bylo wyjatkowo barwnie i soczyscie, jak nie z naima

Byłem, byłem, miód i wino piłem a com widział i słyszał ..tutaj umieściłem.

 

No skoro róznice w opiniach są TAK WIELKIE to coś jest nie tak - albo u mnie tak dobrze gra :)

 

Już to gdzieś napisałem - ale generalnie mnóstwo kasy i blichtru a zero muzyki - źle to wróży na przyszłość.

[piano]

ale wszystko jest OK;-)

Bardzo się cieszę, choć ta elektryczna średnica dalej wzbudza moje wątpliwości:)

 

podobał mi się zestaw MBL z kolumnami 114

Nie ma takiego modelu. Pisałeś juz wcześniej, a ja nie chciałem poprawiać, co by kto nie powiedział, ze się czepiam:)

Jest 111F lub oczko niżej 116F

 

czego się zapewne po mnie nie spodziewałeś;-)

Fakt, nie spodziewałem się tej.., elektrycznej średnicy, :))

 

Ps. Gdy ukończę system, to zaproszę Cię do siebie choćby siłą czy siłom, bo pleciesz Waść bujdy o tej elektrycznej średnicy i paru innych, że jeszcze sam gotowy w to uwierzyć:))

Ps.2

W sumie, trochę się nie dziwię, bo niby jakie masz mieć zdanie, skoro od szeregu lat nikomu na szołku nie zależy, aby 101 skonfigurować i ustawić jak trza. Zatem, gra to jak gra i next idzie w świat, a pelikany łykają.

 

Pozdrowił serdecznie, :)

[stary audiofil]

Przemek

Lubie Ayona, Hirta i Szklarza.

 

Dziwny gust ma Marslo,bo ma dziwny system u siebie,bo niby do grania,ale raczej do popatrzenia on słuzy)

[Axolotl]

Dziwna tez sprawa nigdzie nie slyszalem High-endowych ekspertow co by grali z DSD na wystawie, co to sie porobilo, toz to rozpacz i zeby w sciane! ;)

 

Bo jak wynika z wyczytanych wpisów w tym wątku na wystawie wystawiali się amatorzy.

Zawodowcy za to wystawę odwiedzili co pozwoliło na wysnucie wniosków końcowych co gra a co tylko popierduje ... i to wszystko w zakładce hiend.

[babatular]

Że na wystawie wystawiali się amatorzy to wynika raczej z jakości oferowanego brzmienia przez znakomitą większość systemów oferowanych na AVS.

 

Ale tak naprawdę to żal mi tych wystawców ( wielu z nich to fajni, sympatyczni ludzie,często znający się "na rzeczy" - starają się, mają fajne/bajeranckie marki w ofercie - ale z pustego to i Salomon nie naleje ) - stara gwardia wybitnych konstruktorów albo odeszła do Krainy Wiecznych Łowów albo przeszła na emeryture albo odcina kupony od dawnej świetności. Następców nie widać.

 

Żaden program komputerowy nie jest w stanie zastąpić ludzkich zmysłów - tu jest pies pogrzebany.

Wiele osób mających drogi bajerancki sprzęt lekceważy kompletnie akustykę. Kiedyś w taki firmach jak Audio Physic, Sonus Faber, Mark Levinson, Krell liczyło się brzmienie i $$$$. Teraz liczą się juz tylko $$$. To niestety słychać.

[jaś]

Że na wystawie wystawiali się amatorzy to wynika raczej z jakości oferowanego brzmienia przez znakomitą większość systemów oferowanych na AVS.

 

Ale tak naprawdę to żal mi tych wystawców ( wielu z nich to fajni, sympatyczni ludzie,często znający się "na rzeczy" - starają się, mają fajne/bajeranckie marki w ofercie - ale z pustego to i Salomon nie naleje ) - stara gwardia wybitnych konstruktorów albo odeszła do Krainy Wiecznych Łowów albo przeszła na emeryture albo odcina kupony od dawnej świetności. Następców nie widać.

 

Żaden program komputerowy nie jest w stanie zastąpić ludzkich zmysłów - tu jest pies pogrzebany.

Wiele osób mających drogi bajerancki sprzęt lekceważy kompletnie akustykę. Kiedyś w taki firmach jak Audio Physic, Sonus Faber, Mark Levinson, Krell liczyło się brzmienie i $$$$. Teraz liczą się juz tylko $$$. To niestety słychać.

Widocznie czas przestawić się na grę w szachy

[chwostek]

Kolega babatular ma w zupełnośći rację

 

Miałem napisać to samo lub coś podobnego

 

Pozdrawiam wszystkich miłośników dobrego brzmienia

[ASURA]

A jak wam się w destination audio podobało?

 

Trzeba przyznać prezentacja bardzo udana, dźwięk bardzo spójny całościowo-muzykalny o to chyba w sprzęcie chodzi :)

Nie było jakiejś super przestrzeni , duże pozorne obrazy ale do udźwignięcia, pierdnięcia muchy w 20 rzedzie nie słyszałem czarnego tła też nie było ale granie bardzo OK najlepsze na stadionie co do frajdy słuchania bez myślenia ot tak na luzie, relaksik. Ile w tym bardzo dobrze przygotowanego repertuaru (tylko 4 utwory puszczane z kompa) a ile uniwersalnosci systemu nie wiem. Musiał bym puścić coś własnego i posłuchać żeby móc się dokładnie określić jak dobry był to zestaw!

 

Dentystki to też perełki ale innego rodzaju i smaku:)

 

Nic tylko zazdrościć, jednak zasmakowałeś ;)

 

Blumenhofery graly na 30-40% swoich mozliwosci, z Einsteinem i Air Force One to jest dopiero czad!

 

Dla czego nie przynajmniej na 70% kto je zepsuł? ;)

 

Już wcześniej pisałem ze dosyć przyzwoite granie ale bez tego czegoś.

[neomammut]

Ktoś tutaj pisał, że NAIM z TAD`em dobrze zagrało - chyba dobrego dźwięku nie słyszał. NAIM to dobrze zagrał u Rocha z małymi kolumienkami Studio 16 Hz. Brakowało może rozdzielczości, ale w porównaniu z TAD`em to był Hi-End!

 

A Destination Audio bardzo fajnie - mi się podobało :)

[ASURA]

Ten system potrafi nawet zagrac raz slyszalem nawet, ale to co bylo w Wa-wie to jak herbatka w Marakeszu pita na rynku 90% cukru 10% wody.

 

Cukier na pustyni w Marakeszu jest lepszy od piasku w herbatce, to tylko tak, nie żebym taki słodki dźwięk lubił :)

 

Problem w tym, że nawet dystrybutorzy mocno ekskluzywnego sprzętu puszczali na nim radiową sieczkę. Na prośbę o coś z klasyki czy dawnej potrafili reagować nerwowo, że niby im to klientów wypłoszy.

 

Wizja solidnego sprzętu trafiającego pod strzechy jest atrakcyjna, jednak zupełnie nierealna, ze względu na WAF, sąsiadów przez ścianę a nade wszystko niestety łatwość obsługi formatów cyfrowych. Kiedyś człowiek unikał przewijania taśmy czy kasety, bo to była operacja nieobojętna dla nośnika, i trudno było trafić na właściwy moment nagrania. Podobnie z vinylem, gdzie wybór ścieżki wiązał się z wysiłkiem jak i groźbą uszkodzenia płyty. Wtedy słuchacz był niejako zmuszony do słuchania z należytą atencją. Dziś skacze po playlistach, i nawet nie chce mu się porządnie wejść w dzieło muzyczne. Idealne środowisko dla wypierania pieniądza lepszego przez gorszy, i produkcji seryjnej (z niskimi kosztami) tylko sprzętu najtańszego, podczas gdy lepszy został zepchnięty do manufaktur, które tanie z definicji być nie mogą.

 

Jest jeszcze więcej przyczyn tego stanu rzeczy (które się zresztą nawzajem napędzają) - np. niewiedza konsumentów że w ogóle można lepiej, i co się naprawdę liczy, potem słuchają jakiegoś mega przecenionego pokazu niekompetencji konstruktorskiej i utwierdzają się w przekonaniu że audio jest do luftu.

 

No cóz dokładnie to tak wyglada, poza tym to jednak jak chce się mieć w miarę dobre granie to hobby zaczyna być drogie a gdzie jeszcze płyty?

 

Młodych ludzi nie stać na takie mecyje to nie jak za komuny wejściówki do filharmonii za 5 zeta gdzie widać było wielu młodych ludzi :(

[twonk]

Ktoś tutaj pisał, że NAIM z TAD`em dobrze zagrało - chyba dobrego dźwięku nie słyszał.

 

Słyszałem, słyszałem - nawet w Twoim wydaniu. Ale tylko z Tascama. Z całej reszty już nie. ;-)

[neomammut]

Niestety, z tą resztą się muszę zgodzić :)

[stary audiofil]

Jak dla mnie najpiękniejszy dźwięk wydały z siebie kolumny Lumen White napędzane elektroniką Ayon-a. Niesamowite przeżycie.

 

Nie zartujesz czasem?

 

No tak, krzesło stało, gdy w środku odbywały się prezentacje. Cieszę się, . W tej sali była magia...

 

Jak ta magia wyglądała...........możesz opisać?

[Less]

magia ...........

Co za cios!

[piano]

Najpiękniejsze były tam kalendarze. Nawet dostałem jeden. Niesamowite przeżycie:)

[ASURA]

Najpiękniejsze były tam kalendarze. Nawet dostałem jeden. Niesamowite przeżycie:)

 

Wrzuć skan proszę ;)

[misiomor]

No cóz dokładnie to tak wyglada, poza tym to jednak jak chce się mieć w miarę dobre granie to hobby zaczyna być drogie a gdzie jeszcze płyty?

 

Młodych ludzi nie stać na takie mecyje to nie jak za komuny wejściówki do filharmonii za 5 zeta gdzie widać było wielu młodych ludzi :(

Filharmonicy też narzekają że im kiepsko płacą, gdzieś czytałem o fleciście który dorabiał w Uberze.

 

Z drugiej strony praca to dziś dobro luksusowe, więc wiele ensemble'ów chwyta się rozpaczliwych rozwiązań typu dogłaśnianie zamiast odpowiedniej obsady smyczków przykładowo. I mamy totalną kiłę w postaci utrwalania "wzorca" dźwięku typu 38cm papierzak pracujący do 3kHz i tuba wyżej, bo inaczej nie idzie dostać odpowiedniej porcji SPL.

 

Generalnie wygląda na to że Duch Dziejów uwziął się na muzykę wysokiej jakości.

[jello]

Najpiękniejsze były tam kalendarze. Nawet dostałem jeden. Niesamowite przeżycie:)

Na 2015 ?

[ASURA]

Filharmonicy też narzekają że im kiepsko płacą, gdzieś czytałem o fleciście który dorabiał w Uberze.

 

 

No cóż to ja jakiś czas pracowałem z bardzo sympatycznym fagocistą z Filharmonii Narodowej zajmującym się jako elektronik (drugi fach wyuczony) utrzymaniem ruchu w firmie produkcyjnej i dorabiającym późnymi wieczorami w rozgłośni radiowej jako prezenter.

 

Muzyk to nie lekki kawałek chleba :) Z realizatorami dźwięku pracującymi w zużytych mocno przepoconych i woniających na odległość ubraniach też miałem do czynienia.

 

Bryndza Panie a sprzęty za pierdylion chciało by się kupować ech!

[piano]

Wrzuć skan proszę ;)

Ładniusio i milusio było...serio piszę. I kalendarz dostałem ładny:) Teraz co miesiąc będę miał innego gramiaka:))

 

 

[wit-told]

Bo jak wynika z wyczytanych wpisów w tym wątku na wystawie wystawiali się amatorzy.

Zawodowcy za to wystawę odwiedzili co pozwoliło na wysnucie wniosków końcowych co gra a co tylko popierduje ... i to wszystko w zakładce hiend.

Zakładka trzyma poziom, od dawna;-(

Jakbyś był i posłuchał wielu prezentacji to byś się nie dziwił. Niestety.

To oczywiście tylko wystawa i takie "luźne gatki" na jej temat, a nie oceny sprzętów (mam taką nadzieję), jadnak starania wielu wystawiających by zrobić złe wrażenie były na b. wysokim poziomie;-)

A najgorsze, że było to świetnie zorganizowane przedsięwzięcie, dużo odwiedzających i co Oni sobie potem pomyślą o tych poplamionych audiofilach, skoro tak grają "wypasione systemy" prezentowane przez osoby, którym powinno zależeć na ich sprzedaży, czyli prezentacji od jak najlepszej strony......

[piano]

Na 2015 ?

No co Ty... 2016.

2015 to będę płacił ratę bez Vatu jak sę kupię Transrotora:)

[marslo]

 

Zakładka trzyma poziom, od dawna;-(

Jakbyś był i posłuchał wielu prezentacji to byś się nie dziwił. Niestety.

To oczywiście tylko wystawa i takie "luźne gatki" na jej temat, a nie oceny sprzętów (mam taką nadzieję), jadnak starania wielu wystawiających by zrobić złe wrażenie były na b. wysokim poziomie;-)

A najgorsze, że było to świetnie zorganizowane przedsięwzięcie, dużo odwiedzających i co Oni sobie potem pomyślą o tych poplamionych audiofilach, skoro tak grają "wypasione systemy" prezentowane przez osoby, którym powinno zależeć na ich sprzedaży, czyli prezentacji od jak najlepszej strony......

Dlatego moim zdaniem powinno sie oceniac jakosc prezentacji , a nie sprzetu.

Staram sie uzywac w odniesieniu do tego czego sluchalem na AS slowa prezentacja wlasnie.

Bo te mozemy oceniac, jakosci sprzetu na jej podstawie raczej nie. Bywaja znakomite prezentacje niedrogiego sprzetu - choc rzadko- i bardzo slabe tego drogiego, niestety zbyt czesto.

Jak pisal slusznie jeden z kolegow, wystawa jest do wstepnej selekcji i pierwszego kontaktu.

I to zadanie spelnia znakomicie mz.

[Krzycho]

Relacja Alana Sircoma z AVS dla hifi+, czyli english point of view :)

 

"The Polish people love their audio!"

 

I kept hearing this from everyone who ever attended the Warsaw Audio Show. This year it was my turn, and I wasn't disappointed. Just the stats show why this is such a key player: spread over three centres in the middle of Warsaw, the show takes place on the first full weekend in November, ends late in the evening on Friday and Saturday, gets more than 12,000 visitors, appears on national TV, and generally puts music on the map the way all traditional UK and US events don't do anymore.

 

It's not perfect - Polish people seem to love a warm room as much as their audio equipment, and the combination of 80°F heat in the room, a floor full of valve amps, and a room full of lots of sweaty men and women, made some of these rooms at the Radisson Blu hotel (one of the three venues) almost untenable. Also, by about midday, every room was stuffed to the gills with people crowded into rooms or booths (even in the hospitality suites of the National Stadium venue, which was across town), and many were simply inaccessible, for hours on end.

 

Worse, for a journalist who speaks no Polish, there were a lot of companies showing brands that are made in Poland, by Polish people, for Polish people, none of whom could speak a word of English. This could be considered an obstacle to complete a show report, because many of the products seen here could be 'new' or simply 'new to us'. Even asking prices was an exercise in bad mime in some places.

 

Finally, to add insult to injury, this was the show where my flash chose to die, where almost every room was dark, and where people got very twitchy when you got too close to the products. So even the images are not up to our usual standard.

 

However, we've tried to give you a flavour of the show, in pictures rather than words..."

[marslo]

Coz taka jest smutna rzeczywistosc, Sobieskiego glownie.

Juz pisalem, ze przy calej sympatii dla Elba , cos z tym musi zrobic.

Co do jezykow obcych, ciekawe iloma mowi Alan?

Maria i Henk robia co roku relacje dla sixmoons, w tym roku ich widzialem znowu i nigdy takich glupot nie pisali.

Coz, bywaja aroganccy Angole.

[jello]

Jednym słowem myć się trzeba i uczyć angielskiego. I czasami zapalić światło.

[neomammut]

No niestety, ale w Sobieskim temperatura pokoi to śmiech na sali. Oczywiście, hotel nie nowy i nie jest wyposażony w centralne klimatyzatory, szkoda. Mimo wąskich korytarzy, niedużych pokoi ma swój klimat i lubię ten klimat. Ale jak się ludzie nie myją, to ten klimat nagle znika :) Inaczej to się ma do wystawianego sprzętu, ale tutaj to akurat kwestia gustu. Na stadionie było super, wszystko takie wielkie, mało miejsc siedzących na korytarzach, plus za obiad i plus dla Elba, bo mimo braku widelców, po zgłoszeniu problemu, załatwił plastikowe w przeciągu 5 minut. Jeszcze taka śmieszna scenka właśnie z pory obiadowej na Stadionie:

 

Żeby można było dostać obiad trzeba było go wykupić i dostawało się w kolejce. Następnie stało się w kolejce i w zamian za paragon dostawało się obiad. Przed nami stało dwóch anglików. Pani grzecznie mówi, że nie mają panowie paragonów i że trzeba obiad wykupić (wszystko po polsku). A oni na to:

 

- We don`t speak polish.

A babka z kateringu, po polsku:

- To proszę wykupić i wrócić bez kolejki.

 

Buahahahaha

[Stasiop]

Jednym słowem myć się trzeba i uczyć angielskiego.

Angole nie potrafia zazwyczaj sklecic dwoch slow w inny jezyku wiec niech nie narzekaja, sa w Polsce niech staraja sie dogadac po Polsku, padalce angielskie!

[krzyżak]

to na narodowym było jeszcze ciekawiej, pytam się o toaletę dziewczynę z obsługi -sprzataczka ? a ona odpowiada po rosyjsku może ukraińsku ,ze nie mówi po polsku....

[Stasiop]

Ale jak się ludzie nie myją, to ten klimat nagle znika :)

Nie jest tak zle, problem w tym ze Elb nie zmusza ludzi z Sobieskiego do sprzatania hotelu wiec idzie opinia...