Audio Show 2015

[jello]

Angole nie potrafia zazwyczaj sklecic dwoch slow w inny jezyku wiec niech nie narzekaja, sa w Polsce niech staraja sie dogadac po Polsku, padalce angielskie!

Linqua Polonica Universalis ?

[neomammut]

Stasiu, ale ludzie to niechluje i nawet trzeba im mówić, by po sobie posprzątali - i nie tyczy się to tylko naszego kraju ale całego świata...

[sly30]

Wiem już, że niektórzy wystawcy, którzy byli w Sobieskim, to w przyszłym roku nie wezmą tam pokoi nawet za darmo!!! Tym razem Elb będzie musiał zmienić ten hotel na inny, albo wcisnąć tam wystawców 3-ej kategorii ale do nich za wielu zwiedzających nie przyjdzie.

[Stasiop]

Stasiu, ale ludzie to niechluje i nawet trzeba im mówić, by po sobie posprzątali - i nie tyczy się to tylko naszego kraju ale całego świata...

Placi sie im za serwis wiec to jest normalne ze maja to robic! A nie zostawiaja hotel i korytarze zasyfione na cztery dni i jakos to bedzie... No ja nie wiem praca sprzatacza w PL nie jest droga zaplacic za ciagly serwis niech ktos chodzi ciagle i sprzata i niech to wyglada jakos, a nie taki syf!

[ASURA]

Ładniusio i milusio było...serio piszę. I kalendarz dostałem ładny:) Teraz co miesiąc będę miał innego gramiaka:))

 

 

 

No i nie trzeszczy może by taki kalendarz SLY-owi wysłać w końcu polubił by gramiaki ;)

[sly30]

Ależ ja lubię gramofony, ale nie cierpię trzeszczących vinyli... :-)

[ASURA]

Relacja Alana Sircoma z AVS dla hifi+, czyli english point of view :)

 

"The Polish people love their audio!"

 

I kept hearing this from everyone who ever attended the Warsaw Audio Show. This year it was my turn, and I wasn't disappointed. Just the stats show why this is such a key player: spread over three centres in the middle of Warsaw, the show takes place on the first full weekend in November, ends late in the evening on Friday and Saturday, gets more than 12,000 visitors, appears on national TV, and generally puts music on the map the way all traditional UK and US events don't do anymore.

 

It's not perfect - Polish people seem to love a warm room as much as their audio equipment, and the combination of 80°F heat in the room, a floor full of valve amps, and a room full of lots of sweaty men and women, made some of these rooms at the Radisson Blu hotel (one of the three venues) almost untenable. Also, by about midday, every room was stuffed to the gills with people crowded into rooms or booths (even in the hospitality suites of the National Stadium venue, which was across town), and many were simply inaccessible, for hours on end.

 

Worse, for a journalist who speaks no Polish, there were a lot of companies showing brands that are made in Poland, by Polish people, for Polish people, none of whom could speak a word of English. This could be considered an obstacle to complete a show report, because many of the products seen here could be 'new' or simply 'new to us'. Even asking prices was an exercise in bad mime in some places.

 

Finally, to add insult to injury, this was the show where my flash chose to die, where almost every room was dark, and where people got very twitchy when you got too close to the products. So even the images are not up to our usual standard.

 

However, we've tried to give you a flavour of the show, in pictures rather than words..."

 

Zarozumiały angol nauczył by się tuman języka 40 milionowego narodu, moje dzieci jego tępy język znają perfekt.

[Krzycho]

AVS to podobno druga największa tego typu wystawa w Europie. Towarzyszy jej duże zainteresowania za granicą. Dlatego wystawcy mogliby zatrudnić znajomych, dzieci lub chociaż żaków znających angielski. Dla nich to szansa, raczej nie ma szans żeby utrzymali się z zamówień lokowanych w kraju. Dlaczego ją marnują?

[panerai_47]

czyli w tym roku na AVS, nie ma "dźwięku wystawy"?

[ASURA]

Ależ ja lubię gramofony, ale nie cierpię trzeszczących vinyli... :-)

 

Muszę Cię Sly30 zmartwić kartki przy przewracaniu kartek kalendarza szeleszczą , ten sport dalej nie dla Ciebie ;)

[sly30]

A po co mi kalendarz z papieru? Mam jeden na lodówce ale tylko ze względu na zdjęcia kotów.

[ASURA]

czyli w tym roku na AVS, nie ma "dźwięku wystawy"?

 

Nie zauważyłem czegoś takiego jak klękajcie narody albo sprzedaje dwie nerki i wątrobę i lecę kupować.

 

Ale na przyszły rok też bym się wybrał bo to fajna impreza i dużo śmiechu no i nie wykorzystana w tym roku na panienki dyspensa od małżonki ;)

[Stasiop]

- We don`t speak polish.

A babka z kateringu, po polsku:

- To proszę wykupić i wrócić bez kolejki.

 

 

Dobrze im powiedziala, tak trzymac! Niech sie zoltek jezyka uczy! :D

[Gość kennijczyk]

Zarozumiały angol nauczył by się tuman języka 40 milionowego narodu, moje dzieci jego tępy język znają perfekt.

 

Bzdura. Zrozumialem problem jak pojechalem na wegry do kumpla. Zadalem sobie pytanie po cholere mam sie uczyc wegierskiego? Moge go uzyc tylko w ich kraju a i ten kraj wcale taki ciekawy nie jest. To samo mysla inni o polskim jezyku i Polsce, wiec lepiej to zrozumiec niz napinac sie jak baba. Angielski to jest w tych czasach jezyk miedzynarodowy. Jak rozmawialem z panem Lipinskim to sie go pytam czemu zaczyna po angielsku. Odpowiedzial mi po polsku ze umie troche ale ciezko mu sie mowi i wie tez ze mlodzi ludzie w polsce mowia dobrze po angielsku wiec tak zaczyna rozmowe i jak trafi to kontynuuje po angielsku. A co do brytyjczykow to fakt ze nie mowia i tyle. I powiem jeszcze jedno, wstydza sie tego, ale oczywiscie tego nie pokaza.

[twonk]

>panerai_47

Znakomita większość tu piszących jest zgodna, że u Grobela grało świetnie (znowu). Więc może to jest "dźwięk wystawy"?

[ASURA]

A po co mi kalendarz z papieru? Mam jeden na lodówce ale tylko ze względu na zdjęcia kotów.

 

Po co Ci Sly zdjęcia kotów jak można mieć małego fajnego żywego tygryska w domu ;)

 

 

[neomammut]

>panerai_47

Znakomita większość tu piszących jest zgodna, że u Grobela grało świetnie (znowu). Więc może to jest "dźwięk wystawy"?

Nie, referencja jest tylko jedna :D

[Stasiop]

Kennijczyk chwileczke, jak jade do innego kraju z innym jezykiem, ucze sie kilku podstawowych zwrotow, zawsze jestem lepiej traktowany, jak i wiele razy to mi pomagalo. A Angol jak i Francuz, ma tak, ze gada tylko po swojemu i kropka, tak maja, co zrobic. i tylko wymagania...W niemczech, to samo mamy gadac po niemiecku, ludzie opamietajcie sie, jestesmy u siebie i tu maja gadac po naszemu, a serwis po angielsku nie dostaja na standarcie tylko za cos. ;)

Ale producenci nasi powinni gadac po angielsku bo sami sobie krzywde robia, ale to juz inna para kaloszy.

[ASURA]

Bzdura. Zrozumialem problem jak pojechalem na wegry do kumpla. Zadalem sobie pytanie po cholere mam sie uczyc wegierskiego? Moge go uzyc tylko w ich kraju a i ten kraj wcale taki ciekawy nie jest. To samo mysla inni o polskim jezyku i Polsce, wiec lepiej to zrozumiec niz napinac sie jak baba. Angielski to jest w tych czasach jezyk miedzynarodowy. Jak rozmawialem z panem Lipinskim to sie go pytam czemu zaczyna po angielsku. Odpowiedzial mi po polsku ze umie troche ale ciezko mu sie mowi i wie tez ze mlodzi ludzie w polsce mowia dobrze po angielsku wiec tak zaczyna rozmowe i jak trafi to kontynuuje po angielsku. A co do brytyjczykow to fakt ze nie mowia i tyle. I powiem jeszcze jedno, wstydza sie tego, ale oczywiscie tego nie pokaza.

 

To uczmy się hiszpańskiego jest również popularny co angielski ;)

 

Jedni i drudzy trochę ludzi wyrżneli na tym świecie stąd ta popularność.

 

Ja niestety uczyłem się języka swojego wroga czyli rosyjskiego i języka techniki czyli niemieckiego niestety przez masę czasu nie miałem na szczęście okazji w pierwszym przypadku go używać a w drugim jakoś tak nie gnało mnie w tamte okolice.

 

Mogłem się równie dobrze żadnego z nich nie uczyć i udawać anglika lub francuza ;)

[stary audiofil]

Dlatego moim zdaniem powinno sie oceniac jakosc prezentacji , a nie sprzetu.

Bywaja znakomite prezentacje niedrogiego sprzetu - choc rzadko- i bardzo slabe tego drogiego, niestety zbyt czesto.

 

 

U Ciebie raczej ta druga opcja-co nie?

[wszechmogONcy]

Wy tak serio z tymi językami?

Zwykły losowy Polak nie musi znać języka, jasne, że tak. Ale od wystawców to już chyba można wymagać, żeby powiedzieli kilka słów o tym co właśnie prezentują. Skoro Audio Show pretenduje do bycia drugą najlepszą wystawą w Europie to chyba standardy jakieś spełniać musi, czyż nie tak? Angielski to język świata i denerwowanie się za to na Anglików jest niezłym żartem. Ale mówiąc serio.... moim zdaniem to trochę mało profesjonalne, jeśli dany wystawca nie potrafi sklecić kilku zdań.

O obsłudze nawet nie wspominam, bo ta Pani z szatni czy tam od obiadów to już nie powinna tam pracować.

[wit-told]

małego fajnego żywego tygryska w domu ;)

A nie lepsza zwinna tygrysica???

Może być mała;-)

[babatular]

>panerai_47

Znakomita większość tu piszących jest zgodna, że u Grobela grało świetnie (znowu). Więc może to jest "dźwięk wystawy"?

To nie może być ''dźwięk wystawy'' ponieważ w Grobel Audio nie było dźwięku - byla muzyka.

[wit-told]

dany wystawca nie potrafi sklecić kilku zdań.

No a jak zamawiają sprzęty od producentów to pewnie też po naszemu, i nie "emilem" tylko na papierze czerpanym przy pomocy gołębia pocztowego;-)

[Wuelem]

Dziwne, bo gdy jest gorąco na dworzu i podnosi się temperatura w pomieszczeniu (w lato), to włącza się wiatrak. Takie proste urządzenie na prąd. W jednym pokoju poczułem ten przyjemny powiew. Czy ktoś wie, który to był pokój? Chciałbym tu przekazać specjalne podziękowanie.

[stary audiofil]

To jest chyba znacznie bardziej skomplikowane. Sam też wolę łagodny przekaz do wielogodzinnego słuchania, ale już się przekonałem nie raz, że muzyka na żywo bardzo często jest wręcz agresywna, bardzo dynamiczna, czasem aż eksploduje swoją ekspresją. Jest bardzo trudno dobrać zestaw stereo żeby choć zbliżył się do takiego grania. Inna rzecz, że dłuższe słuchanie takiej muzyki jest męczące i ludzie wolą systemy przymulone, które są przyjemniejsze co nie znaczy, że lepsze. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy ma być miło czy prawdziwie? Niewątpliwie brzmienie naturalne to nie jest to miłe, przymulone, tylko to najbliższe naturze, a więc często aż agresywne. Ale panuje błędny pogląd, że granie naturalne to takie misiowate, przymulone.

 

Inną kwestią jest trudność dobrania systemu, by grał naturalnie ale nie męczył. Niestety wymaga to sporych nakładów, a i wtedy efekt finalny bywa różny. Łatwiej jest dobrać system misiowaty, lekko przymulony i dosłodzony. Nie jest on naturalny i nie ma sensu się oszukiwać, ale jest bezpieczny. Bas za nisko nie schodzi, więc nie generuje problemów, góra nie ma za dużej rozdzielczości więc nie ma problemu z nadmiarem informacji, której słabe tweetery nie potrafią przetworzyć i przekazać. Nie ma jazgotu bo pewnych aspektów wcale nie ma. To jest trochę jak z samochodem z silnikiem V8 o mocy 500KM. Wbrew pozorom nie jeździ się tak łatwo taką furą. Trzeba mieć trochę opanowania, "wjeżdżenia", rozsądku itd. Do tego muszą być odpowiednie hamulce i zawieszenie. To znów generuje koszty i spore wymagania technologiczne. Łatwiej jest pozakładać różne blokady na taki silnik np blokadę na szybkość max 170km/h, blokadę na połowę cylindrów, gdzie z 8 najczęściej pracują 4 i jeszcze blokadę na zbyt szybkie przyspieszanie. I wtedy z 500KM realnie mamy 250KM i nagle okazuje się, że hamulce w sumie to takie super być nie muszą, zawieszenie też, a i umiejętności prowadzenia okazują się mniej wyśrubowane. Niby mamy 500KM ale nie mamy z tym problemów. Tak samo jest z systemami audio.

 

Po1.nie był Pan na AVS 2015

Po 2. wpis nie na temat.

Po 3. Świadomy trolling.

dziekuję.

[J@rek]

Ale tak naprawdę to żal mi tych wystawców

 

A może czas na spacer, po co na siłę stukać w klawiaturę?

[Gość kennijczyk]

To uczmy się hiszpańskiego jest również popularny co angielski ;)

 

Jedni i drudzy trochę ludzi wyrżneli na tym świecie stąd ta popularność.

 

Ja niestety uczyłem się języka swojego wroga czyli rosyjskiego i języka techniki czyli niemieckiego niestety przez masę czasu nie miałem na szczęście okazji w pierwszym przypadku go używać a w drugim jakoś tak nie gnało mnie w tamte okolice.

 

Mogłem się równie dobrze żadnego z nich nie uczyć i udawać anglika lub francuza ;)

 

Hiszpanski popularny ale w amerykach.

Zgadza sie, wyrzneli, bawili sie w niewolnictwo przez 200lat a pozniej w kolonializm. I zostal po tym jezyk. Do tego prosty jak gwozdz, dlatego sie przyjal.

Jezyk techniki tez znalem 17lat temu, a pozniej zycie nauczylo mnie angielskiego. Nie ze sie o to przosilem. Caly czas dziekuje za to niemcom i ruskim. Dlatego tez pisalem ze za duzo niemieckiego sprzetu na wystawie jest. Fakt faktem jest ze angole dobrze sie promuja i wciskaja wszystkim swoje gadzety, troche peplaniny na targach w ich ojczystym msyle ze nawet im w tym pomaga.

[neomammut]

Po1.nie był Pan na AVS 2015

Po 2. wpis nie na temat.

Po 3. Świadomy trolling.

dziekuję.

 

Po 4. Chciałem posłuchać na temat Focal Grande Utopia, miało być seminarium a tu co? Slaj zwiał? :D

[Magnepan]

Relacja Alana Sircoma z AVS dla hifi+, czyli english point of view :)

 

"The Polish people love their audio!"

 

I kept hearing this from everyone who ever attended the Warsaw Audio Show. This year it was my turn, and I wasn't disappointed. Just the stats show why this is such a key player: spread over three centres in the middle of Warsaw, the show takes place on the first full weekend in November, ends late in the evening on Friday and Saturday, gets more than 12,000 visitors, appears on national TV, and generally puts music on the map the way all traditional UK and US events don't do anymore.

 

It's not perfect - Polish people seem to love a warm room as much as their audio equipment, and the combination of 80°F heat in the room, a floor full of valve amps, and a room full of lots of sweaty men and women, made some of these rooms at the Radisson Blu hotel (one of the three venues) almost untenable. Also, by about midday, every room was stuffed to the gills with people crowded into rooms or booths (even in the hospitality suites of the National Stadium venue, which was across town), and many were simply inaccessible, for hours on end.

 

Worse, for a journalist who speaks no Polish, there were a lot of companies showing brands that are made in Poland, by Polish people, for Polish people, none of whom could speak a word of English. This could be considered an obstacle to complete a show report, because many of the products seen here could be 'new' or simply 'new to us'. Even asking prices was an exercise in bad mime in some places.

 

Finally, to add insult to injury, this was the show where my flash chose to die, where almost every room was dark, and where people got very twitchy when you got too close to the products. So even the images are not up to our usual standard.

 

However, we've tried to give you a flavour of the show, in pictures rather than words..."

 

+ 1