Skocz do zawartości
IGNORED

My tutaj sobie gadu gadu a posprzątane już było....


amppG

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli kolega porlick który ledwo rozumie posty innych uzytkowników i Twoi wyimaginowani przyjaciele ktorych posty widzisz tylko Ty to grupa opiniotwórcza na forum to moja porada z odwiedzinami psychiatry jest aktualna

a bezprzewodowy rdac to niestety tani i gowniany sprzet w jakikolwiek sposob bys nie zaklinał rzeczywistości

 

Mam Ci jeszcze podesłać link do tematu, gdzie pytałem o AirDac'a? (nie rozróżniasz nawet sprzętu i do czego służy).

Niestety po raz 2 nie będę Ci tłumaczył tego samego. Jesli nie rozumiesz co oznacza funkcja AirPlay, do czego może i jak zostać uzyta, a do tego masz problemy ze zrozumieniem tekstu jaki się do Ciebie pisze - to Twój problem.

Dla Twojego spokoju - jeszcze tego "gównianego" sprzętu nie kupiłem, jak już kupię - powiadomię Cie publicznie o tym fakcie.

Wzbogadzisz swoją iluzoryczną wiedzę o stanie mojego posiadania ku mojej radości i spokoju wewnętrznego. Upewni mnie to po raz kolejny, że wszystko co człowiek posiada powinno być jego prywatną sprawą. Bo w innym przypadku karmi się tylko takich trolli. Powyżej napisałem cos dobitnie, w wolnej pikosekundzie zerknij łaskawie na tekst mówiący o bogactwie i kogo warto, a kogo nie warto uważac za przyjaciela.

Oczywiscie Ty tego nie rozumiesz, więc nie chodzi mi by Cię przekonywać. Tylko jak przeczytasz ten tekst zechciej zrozumieć małą rzecz - dla mnie nie liczy się czy srasz na złoto, czy srasz złotem. Liczy się dla mnie jaki jesteś.

W swej "biedzie" jedno pewne, unikam takich typów jak Ty szukajacych poklasku u tych, u których wpierw znalazłeś wpis co posiadają i…zrobił on na Tobie wrażenie.

Pisałem Ci to już raz, teraz napisze ostatni - mojego wpisu nie zobaczysz co mam, by właśnie nie śliniły się na ten wpis takie osoby - przyklaskiwacze.

 

Pamiętaj dla Ciebie i wielu innych zarabiam netto mniej niz zero, a mój sprzęt to gówno nic nie znaczące. I to kocham w swoim zyciu!

 

A teraz zejdzmy do głównego problemu tematu - problemy brzmienia na poziomie pikosekundy.

Jestem przekonany, że z mojej strony padły wszelkie kontrargumenty przeciwko tak rozumianemu tematowi audio i świata muzyki.

Natomiast z przyjemnością już tylko z pozycji biernego obserwatora zanurzę się w lekturę doznań i doświadczenia tych wszystkich, którzy rozróżniają tak dla mnie - człeka ubogiego - niedsotępnych wartości jak jedna bilionowa część sekundy.

 

Proste - więcej z mojej strony w tym temacie wpisów anty temu tematowi nie będzie.

Zostałem przekonany przez Kolegę Biniek, że z moim bieda zyciem nie mam pojecia o czym piszę.

Zamieniam się więc jedynie i aż w czytelnika tego słusznego i jakże cennego tematu.

 

Miłego dnia.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

MrArkowski:

 

- kompletnie nie wiesz o czym piszesz w kwestii sprzętu - nie słuchałeś, nie znasz, nie masz sensownych własnych doświadczen w tej materii

 

Ale to jeszcze nic! Najgorsze jest to, że nie znasz osobiście audiofili, a do nich się odnosisz. Zapewniam Cię, że tak jak napisałem są to w większości miłosnicy myzyki, chodzący regularnie na kocerty, a wielu z nich ma ogromną muzyczną wiedzę. Wielu z nich było wiele razy w studio, słuchało masterów, wie dokładnie jak to sie wszystko odbywa.

 

Nikt Ci nie odpowie na pytania, bo to nie ma sensu. Jak odkryto w Afryce zebry, to w Europie nie wierzono, że istnieje takie zwierze. Pewne kwestie trzeba samemu zgłębić.

 

Co do rodziny i zarobków: to dwa najpowszechniejsze źródła kompleksów, jak nie wierzysz, spytaj się psychologa.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

MrArkowski:

 

- kompletnie nie wiesz o czym piszesz w kwestii sprzętu - nie słuchałeś, nie znasz, nie masz sensownych własnych doświadczen w tej materii

 

Ale to jeszcze nic! Najgorsze jest to, że nie znasz osobiście audiofili, a do nich się odnosisz. Zapewniam Cię, że tak jak napisałem są to w większości miłosnicy myzyki, chodzący regularnie na kocerty, a wielu z nich ma ogromną muzyczną wiedzę. Wielu z nich było wiele razy w studio, słuchało masterów, wie dokładnie jak to sie wszystko odbywa.

 

Nikt Ci nie odpowie na pytania, bo to nie ma sensu. Jak odkryto w Afryce zebry, to w Europie nie wierzono, że istnieje takie zwierze. Pewne kwestie trzeba samemu zgłębić.

 

Co do rodziny i zarobków: to dwa najpowszechniejsze źródła kompleksów, jak nie wierzysz, spytaj się psychologa.

 

Patrząc na Twój sprzęt naprawdę omija mnie wiele z "audiofliskich doświadczeń". Szczególnie w temacie tego, czym tak bardzo się chwalisz w opisie. I nadal nie dam Ci tej marnej satysfakcji pisząc dokładnie z czym się mierzysz z tymi swoimi zabawkami.

 

A teraz naprawdę mam przyjemność jedynie na poświęceniu się lekturze w tym temacie. Bez dalszej potrzeby odpisywania komus, kto mysli jakoby złapał P. Boga za nogi, bo pochwalił się kilkoma kawałkami elektrozłomu rzucając jakąś sobie tylko znaną kwotę.

Juz kompletnie temat niech toczy się bez mojego udziału. Zbyt "biedny" jestem jak widać z opisu tego co posiadasz by mieć prawo do zabierania "głosu" w temacie pikosekund.

Nisko kłaniam się.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Prawda jest taka że im lepszy (czyt. droższy) sprzęt tym mniej (audiofilom) zostaje materiału do słuchania i walczą z tym wszystkim i...

..męczą się i zmieniają sprzęt na jeszcze lepszy.. i męczą się dalej ... i zmieniają i ... ;)

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Zapewniam cię, że prawie wszyscy audiofile z drogim sprzętem chodzą na koncerty bardzo regularnie. Wśród nich bardzo wielu ma niezmiernie głęboką wiedzę o muzyce, muzykach i studiach nagraniowych.

 

Tylko że muzyków i branże nagraniową w ogóle nie interesuje świat audiofilski.

MrArkowski...ile zarabiasz netto, że musisz leczyć kompleksy na forum? A jak rodzice? Nie dowartościowali Cię w młodości? Mogę pomóc ewentualnie...

 

Po krótkiej analizie stwierdziłem, że to jedna magnepan zaatakował personalnie jamowie, więc z przykrością go zbanowałem, sorry, to nie miejsce na wyrównywanie osobistych rachunków.

 

Po krótkiej analizie stwierdzam z przykrością, że powinieneś wylecieć za ten wpis do MrArkowski na zbity pysk! Bo:

 

Zwykły z ciebie szkodnik forumowy i troll.

 

Wystarczy zmienić sprzęt na lepszy a zmienia się punkt widzenia. Nagle to co było nieistotne w poprzedniej konfiguracji staje się irytujące na nowym sprzęcie. Po prostu na lepszym sprzęcie więcej słychać i więcej można wychwycić.

Do tego stopnia, że ktoś słyszy i widzi rzeczy, które nie istnieją i grają kopie plików, a stolik ma taką moc, że poprawia obraz na telewizorze. To nie jest wychwytywanie istniejących różnic, tylko wmawianie samemu sobie, że jakieś muszą być.

chłopaki

zawsze będą tacy, którzy wolą zainwestować w drogi sprzęt i w ten sposób wmówią sobie podświadomie, że słyszą lepiej i więcej....zostawmy ich w tym świecie iluzji, niech mają to swoje przekonanie... nie wiadomo jakby tłumaczyć to i tak snobizm, mania wyższości przewyższa normalność

w końcu kompletny system:)             Geodezja - Geologia - Górnictwo

Gość rydz

(Konto usunięte)

MrArkowski ile jeszcze osob musi Ci napisać że wypisujesz brednie żebyś odpuścił?

 

No ilu ? :) trzech razem z tobą , a ilu za MrArkowski ? siedmiu , post nr 3 . :)

Markowskiego po prostu ponosi fantazja ucieka w jakies majaczenie czepia sie slow wyrwanych z kontekstu. Nasza sprzeczka byla Rydzu w innym watku ale dzieki za statystyke ;)

 

Ten gosc gdzie sie nie pojawi to wszczyna awantury najpierw mnie obraza ze jestem niepoczytalny a pozniej z placzem sie zali ze ktos mu na rodzine wchodzi mimo ze tak nie bylo

Stawia sady na temat calego srodowiska audiofilskiego mimo ze nie ma doswiadczenia i osluchania

Jakiś czas temu jeden z producentów kabli(udziela się chyba na tym forum)próbował swych sił na forum producentów

i realizatorów dźwięku,poprzez propagowanie poglądu jakoby to jego kable przynosiły spektakularna poprawę

wartą tej o wiele większej kasy niż zwykłe dobre profesjonalne przewody.

Ale natychmiast został sprowadzony na ziemie prośbą o nagranie próbek mikrofonem przez te kable

celem porównania jego kabli i zwykłych,to były chyba XLR mikrofonowy i kabel do gitary.

No i niestety ale pomimo ok 10 stron zażartej momentami dyskusji i bicia piany nie udało mu się nic nagrać i udostępnić.

Stawia sady na temat calego srodowiska audiofilskiego mimo ze nie ma doswiadczenia i osluchania

Oj tam! Oj tam! "całego" ?

 

Ale to nie dotyczy Kolegi!

 

Proszę się nie martwić.

Kolega wygląda mi na audio-agresora, nie audiofila.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

<br />Ostatnio z jednym z realizatorów muzycznych doszlismy do wniosku, że powinno się niektórym na opakowaniu płyty podawać parametry powietrza jakie miały miejsce podczas sesji nagraniowych.<br />Można się wtedy pokusić o stworzenie podobnych warunków u siebie w momencie odsłuchu danej płyty…to byłoby coś.<br /><br />

 

To by się sprawdziło z heavy metalem,a w studiu pierdy rzygi i beki.

Jakiś czas temu jeden z producentów kabli(udziela się chyba na tym forum)próbował swych sił na forum producentów

i realizatorów dźwięku,poprzez propagowanie poglądu jakoby to jego kable przynosiły spektakularna poprawę

wartą tej o wiele większej kasy niż zwykłe dobre profesjonalne przewody.

Ale natychmiast został sprowadzony na ziemie prośbą o nagranie próbek mikrofonem przez te kable

celem porównania jego kabli i zwykłych,to były chyba XLR mikrofonowy i kabel do gitary.

No i niestety ale pomimo ok 10 stron zażartej momentami dyskusji i bicia piany nie udało mu się nic nagrać i udostępnić.

A to feler westchnął seler chyba zagubiła się duszyczka:) W studiu podobno kable nie działają jako poprawiacze brzmienia, w ogóle żadne gadżety też nie i realizatorzy tam z tego podśmiechujki sobie robią, ale muszą mieć śmieciowy sprzęt, że taka sieciówka nawet nie zagra?

Wystarczy zmienić sprzęt na lepszy a zmienia się punkt widzenia. Nagle to co było nieistotne w poprzedniej konfiguracji staje się irytujące na nowym sprzęcie. Po prostu na lepszym sprzęcie więcej słychać i więcej można wychwycić.

Niestety początkujący nie są w stanie tego zrozumieć bo nie mają doświadczenia odsłuchowego. Kiedyś siedzieli cicho i się uczyli a dziś od razu wypisują nieziemskie bzdury. Syndrom onetu ;-)

 

Po pierwsze- Jest taki dowcip: Kierowca do kierowcy-"RUSZAJ!! Kurrrna.... zielone bardziej nie będzie!" Czy na lepszym sprzęcie Bach będzie bardziej bachowy? Więcej procent Bacha w Bachu!!!!

 

Po drugie- Jest taki dowcip: Do autobusu wchodzi człowiek w czerni i zapowiada: proszę krzyże do kontroli!-- Każdy z medalikiem. Jeden z pasażerów wyciąga półmetrowy krucyfiks i mówi: ja mam miesięczny. Idąc tym śladem- wyróżników,rozróżniania: Kto określi parametr "doświadczenie odsłuchowe" ? Ja mam jeszcze mój(podkreślam--MÓJ) magnetofon ZK-140 z taśmami AGFA z 1969roku- z minimaxem Kaczkowskiego.

Podskoczysz mi... KOLEGO?

Czy mam wymagać, byś zamknął dziób przy starszych słuchaczach? Nawet tych z tinnitusem?

Chciałeś segregacji według Twoich reguł ?- to masz!

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

W wątku zastanawiałem się nie nad skrajnymi przypadkami tylko nad czymś dużo prostszym - jak bardzo kiepskie elementy toru takie jak "klasyczny" opamp NE5532 znajdujący się z większości stołów mikserskich nadał dziesiątkom tysięcy a może setkom tysięcy nagrań swoją płaską niedynamiczną sygnaturę - to mówi wielu ludzi profesjonalnie zajmujących się masteringiem - że trzeba by to wszystko na nowo zmasterować o ile są taśmy . Zresztą spróbujcie daca - na NE5532 a takiego np. na PCM 1704 z dyskretnym stopniem końcowym w porządnej realizacji - nie trzeba tutaj mówić o niuansach - to są sprawy znaczące, słyszalne od razu i oczywiste. NE5532 to jeden z przykładów na to jak jeden kiepski ale powszechny element toru staje się przyczyną tego że ktoś mówi że pcm nie gra. I choćby potem odwarzać to na bóg wie czym ciężko będzie odzyskać to co zniszczone w trakcie masteringu. Mało które studio przywiązywało taką wagę do sprzętu w trakcie mastringu jak RCA Victor, etc. . NE5532 to jeden z wielu przypadków - ten akurat ze świata cyfrowego, ale więcej grzechów było -do których "profesjonaliści" się nie przyznają - i jak widzicie nie chodzi tutaj o voodoo tylko o parametry. Nadzieja w coraz silniejszym trendzie do ponownego masteringu - albo w nagraniach na setkę - różnice są kolosalne...

 

A młodszym kolegom - którzy trafili na "obecny" sprzęt i jego "promocję" - życzę żeby poczuli jak świetne nagranie pokazuje że jakość techniczna to nie tylko fanaberia i jest nieodłącznym elementem ukazania artystycznego potencjału materiału.

 

Zatem nie idzie o to ile Bacha w Bachu - tylko na ile jakość techniczna nagrania urąga artystom którzy chcieli nam przekazać więcej niż czarne i białe - jest jeszcze milion odcieni pomiędzy miedzy czarnym a białym - masa emocji - które znajdując się na odpowiednich planach, w odpowiedniej przestrzeni stają się wiarygodne przez swoją lekkość, namacalność - nasz mózg wtedy nie interpoluje brakujących dźwięków ( np. niskich częstotliwości przy marnym zestawie tylko je słyszy - jak w przypadku np 15 cali basu w sekcji niskotonowej ) stąd odsłuch nie męczy ....

 

Przeraża mnie to jak młode pokolenie podchodzi do tematu audio - ale ciężko liczyć na doświadczenie z tej strony - bo się go nabywa przez lata - ale można byłoby liczyć na trochę zainteresowania tym jak koledzy dochodzili do systemów z których są zadowoleni....bo żeby odrzucić voodoo i wiedzieć co od czego zależy - trzeba już trochę wiedzieć i znać proporcję w zakresie wpływu poszczególnych czynników na cały tor....stąd jedni bezkrytycznie podchodzą do takich tragicznych wynalazków jak S/PDIF, USB, Opampy,- a inni ...wiedzą już że bez tego dużo ..dużo lepiej....o ile ktoś temu nie zrobił krzywdy na etapie stołu mikserskiego - w ogóle nie wiem skąd taka wiara, ze każde studio to referenecja i tam oto jest idealnie - otóż nie

Inna rzecz że posądzanie starszych kolegów o olewanie akustyki to zwyczajnie niegrzeczne

Młodszym kolegom - chcę powiedzieć jedno - to że czegoś nie słyszeliście albo nie widzieliście, albo nie macie u siebie - nie znaczy że to nie istnieje. To chyba kwestia elementarnej wyobraźni - Panowie - że Wam nie gra - to nie znaczy że tak jest wszędzie.

<br />To chyba kwestia elementarnej wyobraźni - Panowie - że Wam nie gra - to nie znaczy że tak jest wszędzie.<br />

 

Nam nie gra i Ty to wiesz ze swojej wyobraźni ?

Co jeszcze wiesz ?

I znow wszystko sprowadza sie do jednego.... wlasciwie do zera...

Odwieczni worgowie okopali sie po przeciwnych stornach i czychaja zeby tylko ktorys wychylil glowke... Wrog u bram...

Jakosc argumentow nie wazna - wazna sila przekonywania w postaci bardziej grubianskiego i chamskiego tekstu.

 

Panowie - w imie czego????

Dzis koncze 40tke i tak mnie troche filozoficznie naszlo :)

Cieszmy sie poki mozemy w ogole slyszec cokolwiek!!! Rozmawiajmy normalnie jak ludzie - nie jak swinie przy korycie - szkoda zycia i nerwow...

 

Kazdy slyszy na tyle na ile go matka natura wyposazyla i na ile udalo sie mu wyprodukowac dodatkowe umiejetnosci (poprzez trening).

Jedni slysza dopiero wtedy gdy zagra drogi sprzet, innym wystarczy mniej $$ zeby ta roznice uslyszec...

Ale jakie to ma znaczenie?

 

Szkoda zycia...

nie idzie o to ile Bacha w Bachu - tylko na ile jakość techniczna nagrania urąga artystom którzy chcieli nam przekazać więcej niż czarne i białe - jest jeszcze milion odcieni pomiędzy miedzy czarnym a białym

A ile milionów jest do wyjęcia z kieszeni naiwnych matołków, którzy zaraz pobiegną kupować remastery swoich ulubionych płyt

łykając jak młode pelikany kolejną porcję marketingowego bełkotu, który ma kolejny raz pobudzić sprzedaż

i wpompować kolejne miliardy dolarów w ledwo zipiąca branżę, gdzie studia nagrań i wytwórnie płytowe padają jak muchy,

a producenci sprzętu audio notują straty, o jakich do niedawna nikomu się nawet nie śniło. Co w takiej sytuacji można zrobić?

Na przykład można odkurzyć stare taśmy z archiwum, podkręcić w gotowych nagraniach bass i treble, dodać kilka efektów,

co przy współczesnej technologii cyfrowej sprowadza się do kliknięcia kursorem myszki w odpowiednie pole

i znów kasa popłynie szerokim strumieniem. Tylko najpierw trzeba ludziom wmówić kolejną potrzebę, bez której żyć nie mogą.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A ile milionów jest do wyjęcia z kieszeni naiwnych matołków, którzy zaraz pobiegną kupować remastery swoich ulubionych płyt

łykając jak młode pelikany kolejną porcję marketingowego bełkotu, który ma kolejny raz pobudzić sprzedaż

i wpompować kolejne miliardy dolarów w ledwo zipiąca branżę, gdzie studia nagrań i wytwórnie płytowe padają jak muchy,

a producenci sprzętu audio notują straty, o jakich do niedawna nikomu się nawet nie śniło. Co w takiej sytuacji można zrobić?

Na przykład można odkurzyć stare taśmy z archiwum, podkręcić w gotowych nagraniach bass i treble, dodać kilka efektów,

co przy współczesnej technologii cyfrowej sprowadza się do kliknięcia kursorem myszki w odpowiednie pole

i znów kasa popłynie szerokim strumieniem. Tylko najpierw trzeba ludziom wmówić kolejną potrzebę, bez której żyć nie mogą.

Jasne - ale nie mozna popadac w skrajnosci bo faktycznie okaze sie ze unitra sprzed 30 lat i jakis w miare nowoczesny sprzet zagraja nie do odroznienia...

Normalnych płyt z muzyka na czasie i milionami wyświetleń na you tube nie można sprzedać a myślicie że ktoś będzie

się bawił w mastery starych płyt,nie wydaje mi się.

Rynek płyt i dystrybucja się załamały,w zasadzie to ten rynek w ogóle nie istnieje.

Chyba że będą masterować pliki,w to jestem w stanie uwierzyć.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Normalnych płyt z muzyka na czasie i milionami wyświetleń na you tube nie można sprzedać a myślicie że ktoś będzie

 

Niestety zlodziejstwo!od czasów napstera się rozrosło. Jednak pozostała grupka nienormalnych którzy płacą za muzykę . Nie jest tak zle

bo żeby odrzucić voodoo i wiedzieć co od czego zależy - trzeba już trochę wiedzieć i znać proporcję w zakresie wpływu poszczególnych czynników na cały tor....

Przede wszystkim trzeba zejść na ziemię, ale przy dzisiejszym odlocie i niektórych przypadkach może to być bardzo trudne.

Jasne - ale nie mozna popadac w skrajnosci bo faktycznie okaze sie ze unitra sprzed 30 lat i jakis w miare nowoczesny sprzet zagraja nie do odroznienia...

Na razie gadamy o rozpaczliwych próbach sprzedania po raz kolejny tego samego szajsu napaleńcom łykającym nabazgrane na kolanie farmazony,

żeby zapchać gigantyczne dziury w budżetach dołujących wytwórni, a przy okazji napchać jeszcze raz kieszenie ich prezesom na wylocie,

wypuszczaniem odgrzewanych kotletów sprzed 10, 20, 30, 40 lat, przepuszczonych przez program komputerowy, wytłoczonych na "złotym" nośniku

i sprzedawanych w cenie 100 USD, bo super jakość, bo hiper technologie, bo to, bo tamto, bo sramto, nieważne co, ważne żeby się kasa zgadzała.

 

P.S.

Na HBO leciał ostatnio taki serial dokumentalny "Sonic Higways" z którego wyłania się jeden wielki obraz nędzy i rozpaczy.

Większość muzyków sama sobie nagrywa materiał i własnym nakładem sami sobie ten materiał wydają.

Całą resztę załatwia internet, fejsbuk, jutube i cała masa innych środków przekazu służących do promocji.

Ani drogie studia nagraniowe, ani wielkie wytwórnie płytowe, nie są dzisiaj nikomu do niczego potrzebne,

nikt nie chce podpisywać z nimi frajerskich kontraktów, bo nie musi, to kto ma teraz paść darmozjadów,

sponsorować ich prywatne samoloty, jachty, nowe fury, wielkie domy, młode dziwki i walizki kokainy?

Frajerzy, którym wystarczy wcisnąć kit o polepszonej jakości czegoś tam i bzdetów do łbów nakłaść,

żeby bez mrugnięcia okiem kupili po raz kolejny płytę artysty, który już dawno gryzie piach

i nawet centa z jej sprzedaży nie zobaczy.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

W cale się nie dziwie. Naprawdę gdy się Ciebie czyta często można odnieść takie wrażenie.

szkoda ze nie moge się zrewanżować ripostą bo o Tobie nie można nic napisać

Ja tam nie widziałem w którym miejscu Ci tak napisał, ale jak pojechałeś coś o "tępej małpie" już zapomniałeś?

 

oj nie napisałem że jest tępą małpą tylko że tłumaczę zresztą ja się nikomu nie żalę bo to zwykłe netowe pyskówki i moje ego nie cierpi:)

poniosło mnie przyznaję ale z drugiej strony nie twierdzę że jestem dobrze wychowany i zawsze przestrzegam netykiety a cytowany kolega w kazdym poście sie na nią powołuje ;)

Niestety zlodziejstwo!od czasów napstera się rozrosło. Jeczasów, żeozostała grupka nienormalnych którzy płacą za muzykę . Nie jest tak zle

Ciągle nie chcesz odpowiedzieć na pytanie o co w Twoich postach chodzi z tym rozrośniętym złodziejstwem ?

Dożyliśmy takich czasów, że muzykę można mieć za darmo. Masz telefon w jeden z sieci, masz za darmo. Spotify- czasem posłuchasz reklamy. Ok ale muzykę masz za darmo. Nie chcesz słuchać płacisz parę groszy i masz bez reklam. Dla większości, słuchających na smartfonach bądź na kompie ta jakość w zupełności wystarcza. Tysiące stacji radiowych w internecie o różnych profilach muzycznych. Za darmo. Rzeczywiście dalej jest aż tak wielka potrzeba ściągania czegokolwiek? Mam wrażenie, że chyba żyję w innym świecie.

Ciągle nie chcesz odpowiedzieć na pytanie o co w Twoich postach chodzi z tym rozrośniętym złodziejstwem ?

Dożyliśmy takich czasów, że muzykę można mieć za darmo. Masz telefon w jeden z sieci, masz za darmo. Spotify- czasem posłuchasz reklamy. Ok ale muzykę masz za darmo. Nie chcesz słuchać płacisz parę groszy i masz bez reklam. Dla większości, słuchających na smartfonach bądź na kompie ta jakość w zupełności wystarcza. Tysiące stacji radiowych w internecie o różnych profilach muzycznych. Za darmo. Rzeczywiście dalej jest aż tak wielka potrzeba ściągania czegokolwiek? Mam wrażenie, że chyba żyję w innym świecie.

 

No kolego to dosc ryzykowne stwierdzenie: nie placisz abonamentu Radiowego? A telefon przeciez tez nie za darmo z sieci bo abonamencik trzeba placic... a tam juz wszystko dobrze wyliczone... Nie ma nic za darmo niestety... Jesli tak myslisz to dales sie nabrac sprytnemu marketingowi...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.