Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

W minionej epoce to ja miałem w-f koedukacyjny w pierwszych klasach szkoły podstawowej i niestety też w liceum kształcącym. Było nas w klasie tylko 4 chłopaków, dla których "nie opłacało" się robić osobnej lekcji. Nasze postulaty, żeby zrobić osobny w-f łączony dla chłopaków z kilku klas na nic się zdały. Szkodą, że kilku muzułmanów albo muzułmanek nie mieliśmy w klasie

 

Czyżbyś narodził się w niżu? W mojej szkole średniej były dwie równoległe klasy. Łącznie było nas szesnastu do ćwiczeń. W pierwszej klasie miałem wspaniałego Nauczyciela WF. Dawał w kość lepiej niż kapral na unitarce, ale rzeczywiście było to wychowanie fizyczne. Na początek odpowiedni strój: slipy, białe spodenki i biały podkoszulek, po ćwiczeniach prysznic. Na sali przeważały ćwiczenia gimnastyczne ogólnorozwojowe i na przyrządach: materac, drabinki, ławeczka, koń, skrzynia, równoważnia i lina - obowiązkowa droga przez mękę. Na dworze też ćwiczenia rozciągające, rozgrzewające, etc. Przebieżki, sprinty, biegi terenowe. Pamiętam, kiedy w następnej klasie przyszedł nowy nauczyciel i chciał z nami pobiegać po lesie, to zrobił to tylko raz. Potem już biegał razem z nami... za pomocą składaka. Do tego lekkoatletyka - obowiązkowe 60 m płaskie i przez płotki, skok w dal i trójskok, sok wzwyż i pchnięcie kulą to była norma. Elementy zapasów. Gry zespołowe: piłka ręczna, koszykówka, siatkówka i piłka nożna w tej kolejności i ważności. Lekcja gier wyglądała tak: 5 minut zbiórka i krótkie omówienie, 30 minut ćwiczenia techniki i taktyki, indywidualnie i zespołowo, 10 minut gra szkolna. Kilka takich lekcji i zaliczanie poszczególnych elementów na stopień. Nigdy nie schodziłem poniżej oceny dobrej, ale i nie łapałem się powyżej. Zresztą na stopień zaliczało się wszystko od prostego przewrotu w przód po prowadzenie piłki podaniami w trójkach zakończonym rzutem na bramkę z wyskoku lub z dwutaktu do kosza. Była rywalizacja, nikt z nikogo nie szydził i nie było prawie zwolnień z ćwiczeń. Prawdziwe gry były na zawodach szkolnych, międzyszkolnych i rozgrywkach organizowanych np. przez ówczesny "Przegląd Sportowy".

Edytowane przez Włodzimierz_55692

białe spodenki i biały podkoszulek

Przegięcie. "Królewskich" chyba nie reklamowaliście.

Ale poza tym zazdraszam

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Opisałeś Włodeczku także i moją podstawówkę :-) Dodam jeszcze, że mój nauczyciel WFu był również trenerem siatkówki, a po zajęciach w ramach kółek zainteresowań była szermierka.

 

W.

... Też w szkole parę razy dostałem po gębie za nieodpowiednie spojrzenie na kogoś kto pewnie przemoc wyniósł z domu. Synowi mojego kolegi połamali szczękę na ulicy bo się nie spodobał paru chuliganom obok których przechodził. Leżał w szpitalu parę tygodni a potem chodził z zadrutowaną szczęką.

Do jakich Wy szkół chodziliście...?!

 

... Dodam jeszcze, że mój nauczyciel WFu był również trenerem siatkówki, a po zajęciach w ramach kółek zainteresowań była szermierka.

Po zajęciach były tzw. SKS`y czy jakoś tak.

Nie znam nikogo z mojego rocznika i terenu, kto nie uczęszczał na zajęcia dodatkowe z WF`u czy bardziej intelektualne; jakieś koła zainteresowań...

 

Ale to bardziej do wątku Upadek Europy (Polski)...

Do jakich Wy szkół chodziliście...?!

Państwowych. U mnie w LO była klasa tzw. "spadochroniarzy". Był tam najgorszy element z kilku lat szkolnych. Co ciekawe część tych "spadochroniarzy" i największych chuliganów po latach została cennymi specjalistami z różnych dziedzin. Miałem okazję spotkać po latach jednego, który w ogólniaku chciał mnie dla zasady pobić i nawet zgromadził w tym celu odpowiednią grupę. Pośmialiśmy się ze starych czasów choć element chuligański/konfrontacyjny w facecie został co wynikało z rozmowy. Był w czasie tej ostatniej rozmowy lekarzem ze specjalizacją.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Przegięcie. "Królewskich" chyba nie reklamowaliście.

Ale poza tym zazdraszam

 

Wówczas też tak uważałem. W drugiej klasie mieliśmy już kolorowe stroje. Teraz jak widzę ćwiczącą w dżinsach i swetrach młodzież ze szkoły średniej, a za bramką palącą papierosy w obecności belfra, który skończył podyplomowy zaoczny wf... aby mieć godziny albo panią od wf-u w szpilkach, która na boisko wychodzi z krzesełkiem, bo nogi ją od stania bolom... to już nie uważam tego za przegięcie.

 

Opisałeś Włodeczku także i moją podstawówkę :-) Dodam jeszcze, że mój nauczyciel WFu był również trenerem siatkówki, a po zajęciach w ramach kółek zainteresowań była szermierka.

 

W.

 

Takie lekcje WF-u miałem w szkole podstawowej już od V klasy. Prowadził je zwykły nauczyciel po AWF. W szkole średniej każdy z wuefistów miał już uprawnienia trenerskie - ten, którego wspominam najlepiej był trenerem piłki ręcznej.

Ale to bardziej do wątku Upadek Europy (Polski)...

Upadek Polski, Europa raczej nie padnie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie tak, oczywiście że nam nie wolno więcej, święci nie jesteśmy.

Ale nie podoba mi się że ktoś przychodzi do mojego domu i zaczyna stawiać warunki ..

Jest gościem jest mniejszością/uchodźcą to niech grzecznie dziękuje że mu u nas bomby na głowę nie spadają.. a nie ŻĄDA coraz więcej

Chyba że jest Polakiem, katechetą albo innym biskupem. Ten może żądać coraz więcej od wierzących i nie wierzących. Dlaczego? Bo jest "u siebie" i jemu więcej wolno.
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Państwowych. U mnie w LO była klasa tzw. "spadochroniarzy". Był tam najgorszy element z kilku lat szkolnych. Co ciekawe część tych "spadochroniarzy" i największych chuliganów po latach została cennymi specjalistami z różnych dziedzin. Miałem okazję spotkać po latach jednego, który w ogólniaku chciał mnie dla zasady pobić i nawet zgromadził w tym celu odpowiednią grupę. Pośmialiśmy się ze starych czasów choć element chuligański/konfrontacyjny w facecie został co wynikało z rozmowy. Był w czasie tej ostatniej rozmowy lekarzem ze specjalizacją.

 

Zgadza się były SKS-y - Szkolne Kluby Sportowe. Teraz też są Uczniowskie Kluby Sportowe. Tylko, że nadal WF traktowany jest jako przedmiot utrudniający ułożenie dobrego planu, dobry nauczyciel wf w wielu szkołach jest rzadkością, a jak jest to i tak pozostali traktują go z przymrużeniem oka, bo przecież klasówek nie sprawdza. Znam przypadek nauczyciela wf, który pracuje w zawodzie blisko 40 lat jest po 60 i aktywnie uczestniczy w zajęciach demonstrując każde ćwiczenie i o dziwo lubią go nawet najmłodsze dzieci. Normalnie pasjonat zawodu.

 

Wielu z nas za młodu ocierało się o chuligankę - nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Tylko, że nadal WF traktowany jest jako przedmiot utrudniający ułożenie dobrego planu, dobry nauczyciel wf w wielu szkołach jest rzadkością, a jak jest to i tak pozostali traktują go z przymrużeniem oka, bo przecież klasówek nie sprawdza.

Tak, zauważyłem że religia wygrywa powoli z w-f. W prywatnych szkołach jest czasem problem sali do w-f, która jest przystosowana do np. gier zespołowych, które najczęściej interesują dzieci/młodzież.

Znam przypadek nauczyciela wf, który pracuje w zawodzie blisko 40 lat jest po 60 i aktywnie uczestniczy w zajęciach demonstrując każde ćwiczenie i o dziwo lubią go nawet najmłodsze dzieci. Normalnie pasjonat zawodu.

Szacunek dla tego nauczyciela. Robi dobrą robotę dla zdrowia uczniów. Pytanie czy uczniowie to doceniają i czy te wytyczne będą stosować po szkole.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Tylko, że nadal WF traktowany jest jako przedmiot utrudniający ułożenie dobrego planu, dobry nauczyciel wf w wielu szkołach jest rzadkością, a jak jest to i tak pozostali traktują go z przymrużeniem oka, bo przecież klasówek nie sprawdza.

Tak było zawsze.

Teraz jest jedna rzecz dużo gorsza. Masowe załatwianie zwolnień lekarskich z w-f. Katastrofa!

Z drugiej strony widzę też kilkuletnich szkrabów dowożonych przez mamy lub ojców na poważne treningi piłkarskie i to nie tylko w dużych miastach lecz również w okolicznych wioskach. Rodzice zawzięcie kibicują na treningach i meczach.

Za moich czasów czegoś takiego nie było - na pewno nie na prowincji. Orlików też nie było, za bramkę robiły czasem 2 cegłówki albo 2 tornistry.

Edytowane przez Less

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Pobocznie dyskusja zeszła na temat oświaty. A w telewizjach właśnie pokazują manifestacje nauczycieli i rodziców przeciwko reformom minister Zalewskiej. Na TVN 24 jest to goła transmisja. TVP Info objaśnia je słusznym komentarzem.

W każdym razie - Żyda. W kraju, w którym antysemityzm wysysa się z mlekiem matki.

 

To jest jakaś kompletna paranoja, tfu - na psa urok!

Edytowane przez Bezlitosna Niusia

W kraju, w którym antysemityzm wysysa się z mlekiem matki.

Polak, zrodzon cudownie z Matki-Polki

 

Macie coś na potwierdzenie...skoro żeście też wysysacze.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

a narodowa jak zwykle trzyma...."poziom "

 

 

 

1996 rok

 

 

 

"Rzeczniczka MEN tłumaczyła na łamach „Wprost”, że niektórzy dyrektorzy po otrzymaniu pakietu informacyjnego wyrzucili go do kosza, zamiast omówić go na radzie pedagogicznej. Włodzimierz Paszyński, wtedy kurator, a dziś wiceprezydent Warszawy, przekonywał na łamach „Wyborczej”, że trudno będzie opanować nauczanie pod testy. Na łamach „Naszego Dziennika” ukazał się tekst podpisany przez Stowarzyszenie Rodzina Polska. W nim chyba najbardziej miażdżąca dla reformy ocena. „Czy [projekt] budzi niepokój? To za mało powiedziane. On budzi grozę i przerażenie. Polskiemu społeczeństwu proponuje się drastyczne obniżenie poziomu nauczania”. Stowarzyszeniu nie podobało się ograniczenie liczby godzin języka polskiego i historii Polski (reforma położyła większy nacisk na historię powszechną), wprowadzenie matematyki na maturę i jednocześnie zmniejszenie liczby jej godzin w szkole, ograniczenie zajęć plastyki i muzyki, a także połączenie biologii, chemii i fizyki w przyrodę. Autorzy tekstu postawili tezę, że nadrzędnym celem reformy jest realizacja ekonomicznych interesów Unii Europejskiej. A był to dopiero początek krytyki.

Sceptycznie o reformach wyrażali się też nauczyciele. „Zgadzamy się z koniecznością reformy, ale nie z jej kształtem” – mówił dla „Wprost” prezes ZNP Sławomir Broniarz. „Przede wszystkim nie odpowiada, o jakiego absolwenta nam chodzi. Nie wiemy też, czy państwo na to stać, szczególnie kiedy w tym samym czasie wprowadzane są trzy inne reformy”. Jak się później okazało, ministerstwo też nie do końca to wiedziało. Prawdziwy zalew newsów wywołała wiadomość, że w pierwszym roku reformy tylko ułamek 190 z 1600 gmin dostanie gimbusy, którymi można było dowozić dzieci do

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Powód? Błąd rachunkowy ministra edukacji."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Można tez porozmawiać o przemocy w szkołach, zdaje się że ostatnio jakiś uczeń walczył o życie w szpitalu na skutek pobicia go przez kolegów po meczu.

A to przypadkiem nie był napad ateistów nie znających konstytucji na młodego patriotę ?

A to przypadkiem nie był napad ateistów nie znających konstytucji na młodego patriotę ?

Prędzej odwrotnie. To kato-narodowcy wykazują skłonności do agresywnych zachowań. Tak wynika z doniesień mediów. Pewnie te media kłamią ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.