Audio mity

[arkadowski]

swoje pierwsze poważne doświadczenia z hi fi miałem w '90 pracując w sklepie z audio.

Żalisz się czy chwalisz? Każdy "dostaje" to, na co w zyciu zasługuje lub zapracuje.

Jak rozumiem ten fakt ma zrobić efekt "wow". Kompletnie na mnie to nie działa.

Reasumując, kiedy Ty pracowałeś, ja tą prace dawałem takim jak Ty.

Dziś wracam do domu i jakoś kiedy słucham muzyki - bez względu co mam i za ile - nie cieszy mnie fakt zazdrości innych.Uważałbym to za miałkie, na równi z zazdrością.

No ale do tego trzeba dorosnąć, to przychodzi z czasem - więc jeszcze masz szansę i długa droga przed Tobą. Kiedyś może to zrozumiesz, z czasem. Że posiadanie nie jest powodem do chwalenia i cieszenie się, że ktoś mi zazdrości.

To takie…trochę nawet debilne.

 

A teraz po tych czułość wzajemnych proponuję skupienie się na temacie "mity w świecie audio".

Jeśi nie akceptujesz, że Twoje fanaberie 99% ludzi uznaje za mity…pozostaje "salonik" i wzajemne poklepywanie sie po pleckach. Salonikowych pleckach by było jasniej.

Edytowane 11 Marca 2016 przez MrArkowski

[sly30]

kiedy Ty pracowałeś, ja tą prace dawałem takim jak Ty.

 

To teraz rozumiem twój wpis o lanserach biznesmenach, którzy dorobili się na wyzysku innych... :-)

Zastanawiałem się skąd takie tezy? Znasz to z autopsji?

[sly30]

Kolega czynił zarzut biznesmenom którzy dorobili się na wyzysku innych. Byłem ciekaw skąd ta wiedza? A tu sam się przyznał... :-)

[dekoracja]

Żalisz się czy chwalisz? Każdy "dostaje" to, na co w zyciu zasługuje lub zapracuje.

Jak rozumiem ten fakt ma zrobić efekt "wow". Kompletnie na mnie to nie działa.

Reasumując, kiedy Ty pracowałeś, ja tą prace dawałem takim jak Ty.

Dziś wracam do domu i jakoś kiedy słucham muzyki - bez względu co mam i za ile - nie cieszy mnie fakt zazdrości innych.Uważałbym to za miałkie, na równi z zazdrością.

No ale do tego trzeba dorosnąć, to przychodzi z czasem - więc jeszcze masz szansę i długa droga przed Tobą. Kiedyś może to zrozumiesz, z czasem. Że posiadanie nie jest powodem do chwalenia i cieszenie się, że ktoś mi zazdrości.

To takie…trochę nawet debilne.

 

A teraz po tych czułość wzajemnych proponuję skupienie się na temacie "mity w świecie audio".

Jeśi nie akceptujesz, że Twoje fanaberie 99% ludzi uznaje za mity…pozostaje "salonik" i wzajemne poklepywanie sie po pleckach. Salonikowych pleckach by było jasniej.

 

logika leży albo myślenie już nie to (skoro w latach '90) dawałeś pracę.

 

gdzie ci chłopie pisałem (CYTAT), że czerpię radość z zazdrości? I skoro niby masz taką wyższość moralną (bo tak do mnie piszesz jakbyś miał) to dlaczego zarzucasz mi, że ja też mam? he? logika?

[sly30]

No ale do tego trzeba dorosnąć, to przychodzi z czasem - więc jeszcze masz szansę i długa droga przed Tobą. Kiedyś może to zrozumiesz, z czasem. Że posiadanie nie jest powodem do chwalenia i cieszenie się, że ktoś mi zazdrości.

To takie…trochę nawet debilne.

 

To ty pisałeś żeby nie oceniać innych, a szczególnie osób których się nie zna?... :-) A tu takie teksty do innej osoby której nie znasz?

Edytowane 11 Marca 2016 przez sly30

[sly30]

Zrób to samo.

[dekoracja]

1. A to dziwne. To takie podkładki pod sprzęt, które rzekomo mają chronić go przed drganiami. Ale to co prenosi się przez powietrze to już nie ma znaczenia. Typowy mit mający swoje korzenie w technice lampowej.

2. Z jednej strony masz pretensje o to, że ktoś interesuje się tym co robisz w domu, z drugiej strony nie? Czytałeś to co napisałem? Chyba nie do końca się rozumiemy.

3. A to bardzo niedobrze, bo jesteś poważnym kandydatem na naiwniaka, któremu każdy marketingowiec wciśnie wszystko o czym sobie zamarzy. Ale to twój problem ;)

 

 

 

 

Chłopie, ;) to ty smarkacz jesteś. Ja pierwsze doświadczenia z hifi miałem w latach 70tych ubiegłego wieku. Wtedy nikt żadnych głupstw o kablach nie wypisywał ;)

 

po pierwsze smarkacz to obelga. a po drugie wiek nie gwarantuje mądrości

 

po drugie nie psiałem o absorberach, żebyś się mógł tu popisać wiedzą tylko dlatego, że mi wciskasz kity, że ja o nich pisałem. NIE PISAŁEM. w ten sposób obnażam metody (prymitywne) dyskusji, jaką tu się uprawia.

 

nie jestem kandydatem na żadnego naiwniaka bo zawsze, jak coś chcę kupić to słucham w domu i oceniam, czy mi coś to "wnosi". forum, gazety itepe to kategoria dodatkowa - rozrywka. I mam jakąś tam zabawę w niszczeniu "inzynierów", co nawet podstaw logiki nie ogarniają (sądząc po sile argumentów).

[hafis]

Tak, Percepcja osobista zależy tez od wielu czynników a mechanizm słuszenia i identyfikacji jest z pewnością bardzo złożony.

Natomiast nieco nie odpowiada mi tu użyty termin "zbiorowa halucyjnacja", ponieważ kojarzy sie z czymś , wskazującym na odchylenie od standardu, czyli wadzie. Wiadomo, że słuch ma wbudowane wiele mechanizmów naturalnie, chociazby zmiany progu słyszalności w zalezności od natęzenia dźwieku. Tak samo, w warunkach cichszego tła wrażliwosć na odbierane bodźce jest wyższa. Ale to wszystko dalej jest normalnoscią.

Jak napisałem, ten materiał, którego słuchalismy, był dość specyficzny. Dość długi kawałek różnorodnych cichych dźwięków i szczegółów porozrzucanych w przestrzeni, muzyka w czasie coraz bardziej się rozbudowywała.. Pewno stąd efekt wyostrzenia słuchania za pierwszym razem i pozostające wrażenie jakby grała barzdziej wyraziście.

Jak pisałem, na innych nagraniach, np agresywnych efekt może być odwrotny.

 

W warunkach testowania, jakie mieliśmy można uznać, ze te róznice w słyszenie nie były związane z jakością materiału źródłowego ani pozostałej reszty toru odtwarzającego.

Może rzeczywiście niepotrzebnie użyłem tego zwrotu. Często pojawiał się on jako odpowiedź na potwierdzenie słyszenia różnych audio dodatków- skoro ileś tam osób usłyszało i się ze sobą nie konsultowało, to nie może być zbiorową halucynacją.

 

Fajnie, że pokusiłeś się na taki test. Pokazuje on dobitnie jak daleko trzeba być ostrożnym w ocenach brzmienia i zaufaniu do własnego zmysłu słuchu.

 

Zresztą, nie tylko słuchu. Każdy zmysł można oszukać, wystarczy jedynie odpowiednio ukierunkować psychikę. Dlatego tak ważne jest zachowanie elementarnych zasad prowadzenia badań. W innym przypadku będzie jak wcześniej pisałeś: shit in, shit out (a to moja parafraza Twoich słów o spartaczonym teście).

[Piopio]

Bardzo fajny ten temat ;-)

Jedna wielka nawalanka !

 

Czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego "niesłyszący" uczestniczą w dyskusjach na tym forum ? Skoro wszystko gra podobnie to po co się interesować audio ? Wystarczy raz kupić i być zadowolonym. Wymiana sprzętu w takim wypadku nie ma sensu. A tym bardziej dyskusje o sprzęcie.

Jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?

[arkadowski]

Kolega czynił zarzut biznesmenom którzy dorobili się na wyzysku innych. Byłem ciekaw skąd ta wiedza? A tu sam się przyznał... :-)

Wystarczy popatrzec na narzuty i marże na wszelkiej maści Chińskich szmateksach, nastepnie zobaczyć przełożenie zysku w stosunku do opłat wynikających z pokrycia kosztów produkcji, opłacenie siły roboczej itd.

Jeśli jednostka zarabia 80%, a 20% dzielone jest na pozostałą część łącznie z kosztami produkcji to nie mozna tego inaczej nazwac jak tylko wyzyskiem.

Jeśli kto zarabia 100K/miesięcznie by swoim pracownikom płacić "z wysiłkiem" 1500 uznając "to i tak dobre wynagrodzenie" to jest to jak rozumiem "wszystko ok".

Sorry i twierdzenie "bo taki mamy klimat" nic nie wnosi. A teraz na bok pozostawmy dyskusję o PIT/VAT/CIT, ZUS i innych duperelach. Skupmy się na meritum sprawy. Jak na razie widze, że wszelkiej maści "ewangelizacyjne" zapędy ma kółko wzajemnej adoracji. Salonik Wam nie wystarczy by udowadniać wyższość miedzi nad miedzią?

[jar1]

Właśnie, teraz wypadałoby powtórzyć eksperyment, ale z kablami w roli głównej ;)

 

A potem z podstawkami absorberami, DACami CD'kami, wzmacniacami .....

 

Wnioski byłyby bardzo ciekawe. Ale oczywiście nikt się nie odważy. A może się odważy, ale i tak się nie przyzna ;)

Nie troluj, :)

Już ci napisałem, ze w ttych przypadkach ingerujesz w fizykę, więc to nie to samo. A wnioski od czapy.

[biniek]

ok prosiłem 3x i nadal jest naparzanka - posty kasuje a kolegę Janka Kos muszę wyprosić z dyskusji

[arkadowski]

Bardzo fajny ten temat ;-)

Jedna wielka nawalanka !

 

Czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego "niesłyszący" uczestniczą w dyskusjach na tym forum ? Skoro wszystko gra podobnie to po co się interesować audio ? Wystarczy raz kupić i być zadowolonym. Wymiana sprzętu w takim wypadku nie ma sensu. A tym bardziej dyskusje o sprzęcie.

Jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?

Po 1 jest to temat o mitach. Więc Ci co nie słyszą MAJĄ PRAWO akurat w tym temacie wyrażać swoje zdanie.

"Jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?" Dokładnie też mam takie zdanie, skoro już jest "salonik" gdzie nikt nie wejdzie i nie napiszę "to nie gra", to po co przychodzić tutaj i udowadniać w takim stricte temacie, że coś działa. Pytam więc za Tobą "jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?"

[dekoracja]

A nie jesteś. Nie jesteś. Nie martw się. Wiesz dlaczego nie jesteś kandydatem na naiwniaka?

 

Bo już jesteś pełnowymiarowym naiwniakiem ;) Gratuluję!

 

 

 

A tu kompleksiki wyłażą, Oj, wyłażą ;)

 

 

 

Ja nie trolluję. Poza tym nie mogę i nie chcę do saloniku ;)

 

odpowiadając w twoim stylu: g prawda :)

[BeatX]

BeatX chciałoby Ci się zrobić ten test? Nie musisz publikować wyniku na żywo, jeśli wyslesz mi na pw obiecuje nie zdradzać. Ciekaw jestem jak taki test wypadnie w konfrontacji z Twoim stanowiskiem w sprawie audio

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

U mnie wyszło tak:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(testowałem na słuchawkach AKG K240 DF, podłączonych do AIM SC808)

Ja już dawno mówiłem, że ledwo co słyszę w sygnale 16kHz, a dalej to już kompletna cisza.

 

A portal maxmodels.pl to wiesz... Dla tych co uczą się trzymać aparat w ręce ;-)

 

W większości tak, ale zdarzają się tam profile zawodowych fotografów, robiących foty np. do magazynu CKM.

Co nie zmienia faktu, że jest tam cała plejada zdjęć ze wszystkich możliwych aparatów jakie istnieją.

Nie da rady zorientować się które zdjęcie wykonane jest jakim body.

Dopiero w bardzo specyficznej scenerii, porównanie dwóch identycznie naświetlonych i wykadrowanych fotografii pozwoli Twojemu oku na wyłapanie różnic w obrazowaniu.

Ale powtarzam, to się tyczy tylko i wyłącznie ekstremalnych porównań, w codziennym użytkowaniu różnice w obrazowaniu są niepostrzegalne.

Mało tego, te różnice w oddaniu barw są i tak całkowicie zamaskowane w czasie późniejszej obróbki zdjęcia, gdzie w efekcie końcowym kolory są często nieraz kompletnie inne od tego co zarejestrowała matryca.

To jest coś jak maskowanie oryginalnego sygnału dźwiękowego poprzez dobór kolumn pod indywidualne preferencje brzmieniowe, które to kolumny mogą być "muzykalne" (grające "V-ką"), lub przyciemnione, wyostrzone itp.

Można to też przyrównać do odsłuchu dwóch wzmacniaczy na zasadzie ustawienia ich poziomu głośności na max i zapamiętanie poziomu szumu jaki wprowadzają, a później przy puszczeniu muzyki twierdzić że idzie odróżnić te dwa wzmacniacze bo słychać szumy poszczególnego modelu.

 

@discomaniac71, ja wiem co to jest format małoobrazkowy, średni i wielki format.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że różnice pomiędzy pełną klatką a aps-c będą bez problemu rozpoznawalne.

Celowo pominąłem kwestię rozmiaru matrycy i jej wpływu na rozkład głębi ostrości, bo chciałem uprościć model myślowy jedynie do samej koncepcji.

Ale na potrzeby tej dyskusji przytoczę jeszcze jeden przykład, że w normalnym użytkowaniu niemożliwe jest wyłapanie różnic pomiędzy zdjęciami.

Jak będziesz miał porównać zdjęcia wykonane dwoma różnymi modelami pełnoklatkowymi to nie dasz rady :)

Przykład:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest część moich zdjęć z zakresu portretowego, kilka z nich jest robionych aparatami FF ale różnymi modelami.

Będziesz w stanie odgadnąć które jest z którego body? :)

Dla ułatwienia napiszę, że chodzi o Canon 5D mkII i Canon 5D mkIII.

 

Największe różnice w obrazowaniu matrycy dotyczą DR, poziomu szumu, interpretacji kolorów i rozkładu GO.

Jak masz ochotę, to mogę na życzenie poszukać w necie zdjęcie krajobrazowe identycznie wykadrowane i naświetlone, wykonane dwoma aparatami - jednym pełnoklatkowym, drugim z matrycą aps'c

Zdjęcie będzie wykonane szerokokątnym obiektywem domkniętym powiedzmy do f/16

O ile zakład, że nie zorientujesz się która fotografia była wykonana którym aparatem? :)

 

Ale oczywiście na wykresach i pomiarach, obie matryce będą miały zupełnie inne parametry i jakość.

Tak samo jak wzmacniacze audio :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 11 Marca 2016 przez BeatX

[Piopio]

Po 1 jest to temat o mitach. Więc Ci co nie słyszą MAJĄ PRAWO akurat w tym temacie wyrażać swoje zdanie.

"Jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?" Dokładnie też mam takie zdanie, skoro już jest "salonik" gdzie nikt nie wejdzie i nie napiszę "to nie gra", to po co przychodzić tutaj i udowadniać w takim stricte temacie, że coś działa. Pytam więc za Tobą "jaki jest sens próbowania narzucania komuś swojego zdania ?"

Ale po co tak ogólnie "niesłyszący" uczestniczą w dyskusjach o audio ?

Jak się nie interesuję piłką nożną to nie zaglądam na fora o piłce ...

[biniek]

dzięki BeatX!

to bardzo dobry wynik nie wiem w takim razie jakie testy i badnia oceniaja zdolnosc slyszenia gratów audio

w wolnej chwili rozwiazalbys jeszcze pozostale testy?

Edytowane 11 Marca 2016 przez biniek84

[Przemysław_51508]

Czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego "niesłyszący" uczestniczą w dyskusjach na tym forum ? Skoro wszystko gra podobnie to po co się interesować audio ?

Piopio Tobie dac'i też grają tak samo.

Zapomniałeś co pisałeś, czy trzeba przypomnieć Ci parę cytatów?

Edytowane 11 Marca 2016 przez Przemysław_51508

[jar1]

Fajnie, że pokusiłeś się na taki test. Pokazuje on dobitnie jak daleko trzeba być ostrożnym w ocenach brzmienia i zaufaniu do własnego zmysłu słuchu

Dlatego go przytaczam. W pracy ze zmysłami przede wszystkim ważna jest cierpliwość, spokój i wielokrotność doświadczeń.

Wyciaganie na szybko wniosków zawsze jest obarczone możliwością dużego błędu.

 

Piopio topie dac'i też grają tak samo.

Zapomniałeś co pisałeś, czy trzeba przypomnieć Ci parę cytatów?

:)

 

Wyproś przede wszystki Sly. Zobaczysz jak się wątek uspokoi.

Raczej ty się uspokoisz :)

[BeatX]

nie wiem w takim razie jakie testy i badnia oceniaja zdolnosc slyszenia gratów audio

 

Te testy nazywają się ślepymi testami ABX :)

 

w wolnej chwili rozwiazalbys jeszcze pozostale testy?

 

Bardzo chętnie, jak masz jakieś linki to poproszę :)

Rok temu robiłem sobie badanie słuchu u laryngologa, ot tak z ciekawości - czy ja przypadkiem nie mam wady słuchu, że nie słyszę jak grają różne wzmacniacze, odtwarzacze CD czy DAC'i.

Okazało się, że mam kompletnie zdrowy słuch.

Nie jakiś wybitny - zupełnie zwyczajny, pozbawiony wad medycznych.

[biniek]

na tej stronie do której podałem linka są pozostałe testy

 

ja uważam że ABX ma sens ale tylko w jednej próbie - pozniej juz mózg oszukuje i nie da się rozpoznać

[Przemysław_51508]

ja uważam że ABX ma sens ale tylko w jednej próbie - pozniej juz mózg oszukuje i nie da się rozpoznać

Mózg oszukuje za każdym razem nie tylko w testach ABX ;)

[jar1]

Te testy nazywają się ślepymi testami ABX :)

 

 

 

Bardzo chętnie, jak masz jakieś linki to poproszę :)

Rok temu robiłem sobie badanie słuchu u laryngologa, ot tak z ciekawości - czy ja przypadkiem nie mam wady słuchu, że nie słyszę jak grają różne wzmacniacze, odtwarzacze CD czy DAC'i.

Okazało się, że mam kompletnie zdrowy słuch.

Nie jakiś wybitny - zupełnie zwyczajny, pozbawiony wad medycznych.

To nieprawda.

Testy ABX wykorzystuje się w audio jedynie do weryfikacji formatów stratnych.

Nikt sprzętu nie weryfikuje testami ABX. Nikt rozsądny, oczywiście.

[Gość rydz]

Ech biniek biniek , to jest cała prawda komu / do czego potrzebny jest założony przez ciebie temat .

 

Ale ubaw... :-))

[biniek]

no szkoda ze taka się jatka zrobiła mimo wszystko dużo fajnych wpisów się pojawiło

postaram się odfiltrować posty tzw "nie na temat"

[Przemysław_51508]

Nikt sprzętu nie weryfikuje testami ABX.

Sprzętu nie ale zdolności słuchającego do wyłapania różnic między nimi czemu nie.

[BeatX]

ja uważam że ABX ma sens ale tylko w jednej próbie - pozniej juz mózg oszukuje i nie da się rozpoznać

 

Mózg cały czas oszukuje - właśnie w tym sęk, że nie ma co do końca wierzyć jakiemukolwiek z naszych zmysłów i udowadniać że odczuwa się bodźce niemożliwe do zarejestrowania przez nasz uszy, oczy, nos i całą resztę :)

[arkadowski]

Ale po co tak ogólnie "niesłyszący" uczestniczą w dyskusjach o audio ?

Jak się nie interesuję piłką nożną to nie zaglądam na fora o piłce ...

To, że nie potrafisz kopac piłki, nie oznacza, że nie mozsz być kibicem.

To, że ktoś nie słyszy podkładek lub desek, nie oznacza, że nie ma prawa słuchać sprzętu audio i nie ma prawa do wypowiedzi na forum.

Tym bardziej w tematach o mitach audio.

[BeatX]

Nikt sprzętu nie weryfikuje testami ABX. Nikt rozsądny, oczywiście.

 

Rozsądek jar1, to jest akurat kolejna rzecz niezmierzalna i baaaaaardzo subiektywna :D

[Przemysław_51508]

Największym problemem audiofilów jest niezachwiana wiara we własne zmysły, które tak pięknie potrafią nam płatać figla.