Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Wzorzec brzmienia głosu i instrumentów na żywo nie ma żadnego związku z brzmieniem systemu odtwarzającego w domu. To, co słyszymy na żywo, to jest zupełnie co innego niż to, co jest w nagraniu i to, co powinniśmy słyszeć z głośników.

 

Jasne - żadnego i zupełnie. Kiedy stawię krążek z nagranymi skrzypcami - słyszę kontrabas, fortepian brzmi jak perkusja, kobieta śpiewa jak facet, ... Po co w ogóle nagrywają cokolwiek jeżeli nie ma to żadnego związku z pierwowzorem? :)

 

Oczywistym jest, że orkiestrę symfoniczną w pokoju odsłuchowym nie "zmieszczę" gabarytowo i "godnościowo" - tu przy odsłuchu działa bardzie wyobraźnia, która "zoom-uje" orkiestrę do wymiarów sceny stereo. Ale małe składy, które przeważnie słucham (klasyka, jazz, wokal) - jak najbardziej. Nigdy nie będzie to brzmienie "na żywo" ale różne systemy w różnym stopniu do tego wzorca się zbliżają. Oczywiście dużo też zależy od jakości pracy realizatora - niektóre nagrania brzmią fatalnie, najgorzej jest zwykle z "pokawałkowanym" fortepianem.

 

przy drugiej wymianie lamp zauważyłem, że jedna lampa jest zużyta a druga dużo mniej..

 

Jak to zauważyłeś? Mierziłeś je? Lampy nawet pracujące w tych samych warunkach mogą zużywać się w różnym stopniu - z powtarzalnością i jakością produkcji jest różnie.

 

i jeszcze jedno, gram teraz na dwóch różnych lampach...Jolida plus Psvane...nie wyrzuciłem lamp przy wymianie w 2014 r.

 

Czy te dwie lampy pracują równolegle (jedna na kanał) czy szeregowo (po jednej triodzie z każdej lampy na kanał)? Jeżeli równolegle to nie wstawiałbym dwa różne rodzaje lamp.

Gość

(Konto usunięte)

Jak to zauważyłeś? Mierziłeś je? Lampy nawet pracujące w tych samych warunkach mogą zużywać...Czy te dwie lampy pracują równolegle (jedna na kanał) czy szeregowo (po jednej triodzie z każdej lampy na kanał)? Jeżeli równolegle to nie wstawiałbym dwa różne rodzaje lamp.

Nie mierzyłem...jak gram na obu Psvane jeden kanał gra minimalnie ciszej...tak samo na lampach Jolidy...w obu przypadkach jedna z lamp ma ciemne zabarwienie...te, które uznałem za dobre nie mają zabarwienia...

Dlaczego nie...obie to 12ax7...

Z obserwacji wynika, że szeregowo...nie jestem elektronikiem...

Edytowane przez Gość
Gość

(Konto usunięte)

Dlaczego nie...obie to 12ax7...

 

Z mojego doświadczenia wynika, że:

 

1. Lampy tego samego typu ale różnych producentów czy z różnych lat produkcji "graja" inaczej. Te różnice są czasem znikome, czasem - duże. Jest wiele niuansów w budowie lamp, które skutkują tymi różnicami brzmienia przy porównywalnych pomiarach/parametrach.

 

2. Nawet jeżeli weźmiesz parę dokładnie tych samych lamp (producent, rok, budowa) to warto posłuchać oba warianty ich wstawienia do pre (zamienić je miejscami). Zwykle słychać różnicę. To nic nie kosztuję ale może odrobinę polepszyć brzmienie.

 

Jolida robi fajne grające sprzęty w ludzkich cenach - warto ją dopieścić. :)

Gość

(Konto usunięte)

Zamieniałem miejscami..cały czas gra świetnie...takie oto moje doświadczenia...nawet szumiące z odległości 50 cm w miejscu odsłuchowym około 2.85 grają barwowo, itp. znakomicie...

W hybrydzie ten wpływ może nie być aż tak słyszalny jak w standardowym lampowcu...

 

Oczywiscie po wczorajszej zmianie miejsc szum ustąpił...???

Cuda wianki na kiju... ;-)

 

Co do Joli, masz rację...uwielbiam ją :-)

 

Zwróć uwagę na ciemny króciec w moich odstawionych z eksploatacji a nowej...

post-60060-0-52616100-1518688866_thumb.jpg

post-60060-0-58293500-1518688960_thumb.jpg

Edytowane przez Gość

najgorzej jest zwykle z "pokawałkowanym" fortepianem.

Co rozumiesz przez to stwierdzenie: z "pokawałkowanym" fortepianem ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Co rozumiesz przez to stwierdzenie: z "pokawałkowanym" fortepianem ?

 

To, że słyszę granie nie jednego instrumentu - nie jest to granie spójne w czasie i przestrzeni (o barwie nie wspominając).

 

12ax7

 

Ja w pre zamiast 12ax7 stosuję lampę GE 5751 - ma mniejsze wzmocnienie ale "gra" na moje ucho lepiej.

To, że słyszę granie nie jednego instrumentu - nie jest to granie spójne w czasie i przestrzeni (o barwie nie wspominając).

To najczęściej jest efekt wynikający ze sposobu rejestracji. Duża ilość mikrofonów rejestrujących może dać taki efekt, tak mi się wydaje. Też to zauważyłem i gdyby nie to że mam rejestracje które brzmią prawidłowo mógłbym wpaść w wir zmian sprzętowych ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

To najczęściej jest efekt wynikający ze sposobu rejestracji.

 

Pewnie tak. Przemak chyba w jednym z wątków dawał tego linka https://www.pro-tools-expert.com/home-page/2017/11/3/tutorial-recording-piano-for-different-genres - nie dziwie się, że przy "składaniu" śladów z kilku mikrofonów są niespójności.

 

4857304fa08f.jpg

 

Pewnie tak. Przemak chyba w jednym z wątków dawał tego linka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - nie dziwie się, że przy "składaniu" śladów z kilku mikrofonów są niespójności.

To jest efekt tego że chcą nam dać jak najwięcej efektów takich których nie usłyszymy na koncercie siedząc w pewnej odległości od wykonawcy. Efektem ubocznym tych dodatkowych smaczków audiofilskich jest to co opisałeś wyżej. Poza tym jak wiesz dźwięk instrumentu jest inaczej odbierany z różnych odległości. W przypadku kolumn też mamy z tym efektem do czynienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Z dobrymi technicznie nagraniami często jest problem z wykonawstwem - małe dobre wytwórnie nie stać zwykle na gwiazdy. Np. mam znakomicie nagrany fortepian na płycie TACET-a ze znakomitymi utworami Chopina, ale gra to jakiś Niemiec "po niemiecku" - bez śpiewności i uczuć. :(

Edytowane przez JuG

Moim zdaniem jedyny kryterium który mamy to subiektywny zapamiętany (nauczony) wzorzec brzmienia "na żywo" instrumentów akustycznych i głosów ludzkich. Wtedy wszystkie zmiany oceniamy po tym czy zbliżają brzmienie naszego systemu do tego wzorca czy nie (bo "żywego" brzmienia z oczywistych powodów nigdy nie osiągniemy).

 

Gorzej jest ze "wzorcowością" muzyki elektrycznej/nagłośnianej. Wtedy wzorzec często jest "wydumany" - np. jak wyobrażamy sobie "idealne" brzmienie ulubionego zespołu rockowego, na koncercie którego nigdy nie byliśmy.

 

:)

 

To odwieczna bzdura!!!

 

To podsycane przez lata (np. przez prasę "fachową" od lat 70-tych) , nielogiczne i bezrefleksyjne, ezoteryczne myślenie życzeniowe!

Jak już wielokrotnie było to wyjaśniane to jednocześnie największy i chyba najbardziej szkodliwy mit w audio.

 

Brak zrozumienie różnicy miedzy muzyką na żywo, a nagraniami przesłania w skutku możliwość poznania i skoncentrowania się na racjonalnych zasadach i parametrach (to jedyny, faktyczny wzorzec) prawidłowego odtworzenia nagrania.

I tak przez lata funkcjonują sobie, jakieś bliżej niezdefiniowane urojenia o idealnym odtworzeniu wielowymiarowej, muzycznej "rzeczywistości". ;)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Dawaj Lechu na priv wydawnictwa...please

Musiałbym zrobić inwentaryzację a nie bardzo mi się chce, ale tak z brzegu to u mnie np. bardzo dobrze fortepian brzmi z płyty ECM Jarreta "Tribute". Również na obu płytach Freda Hersch-a z wytwórni Chesky jest bardzo dobrze z muzyki poważnej bez inwentaryzacji nie odpowiem. Pamięć już nie ta ;-). A może za dużo materiału do ogarnięcia.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Brak zrozumienie różnicy miedzy muzyką na żywo, a nagraniami przesłania w skutku możliwość poznania i skoncentrowania się na racjonalnych zasadach i parametrach (to jedyny, faktyczny wzorzec) prawidłowego odtworzenia nagrania.

 

Ja się koncentruję na muzyce. Czy mógłbyś przybliżyć technikę koncentrowania się na zasadach i parametrach? Skąd wiesz jakie odtworzenie nagrania jest prawidłowe? Co to oznacza - "prawidłowe"? Czy można "prawidłowo" odtworzyć "nieprawidłowe" (skopane) nagranie?

Edytowane przez JuG

Czy można "prawidłowo" odtworzyć "nieprawidłowe" (skopane) nagranie?

 

W/g "meldunków" z wątku klubowego na "W" jest na tym świecie taki wzmacniacz, który to umie.

Prawdopodobnie jakby jakiś freak muzyk wymyślił, że zamiast stopy na perkusji będzie akurat kopał w pudło kartonowe, to ten NajWzmacniacz poprawi to i z głośników wyjdzie sprężysty, kontrolowany, głęboki bas.

Jak po uderzeniu w talerz perkusista zatrzyma natychmiast paluchami ten talerz, ten wzmacniacz doda inteligentnie dłuuuuuuugie audiofilskie piękne wybrzmienie...itp.

Jasne - żadnego i zupełnie. Kiedy stawię krążek z nagranymi skrzypcami - słyszę kontrabas, fortepian brzmi jak perkusja, kobieta śpiewa jak facet, ... Po co w ogóle nagrywają cokolwiek jeżeli nie ma to żadnego związku z pierwowzorem? :)

 

Oczywistym jest, że orkiestrę symfoniczną w pokoju odsłuchowym nie "zmieszczę" gabarytowo i "godnościowo" - tu przy odsłuchu działa bardzie wyobraźnia, która "zoom-uje" orkiestrę do wymiarów sceny stereo. Ale małe składy, które przeważnie słucham (klasyka, jazz, wokal) - jak najbardziej. Nigdy nie będzie to brzmienie "na żywo" ale różne systemy w różnym stopniu do tego wzorca się zbliżają. Oczywiście dużo też zależy od jakości pracy realizatora - niektóre nagrania brzmią fatalnie, najgorzej jest zwykle z "pokawałkowanym" fortepianem.

 

Tutaj ludzie słyszą różnice w kablach sieciowych. Tymczasem Ty twierdzisz, że kontrabas czy fortepian brzmi tak samo przy różnicach poziomu głośności rzędu 20dB, a z krzywych jednakowych głośności wynika, że albo nie brzmi tak samo a jak brzmi tak samo, to musi mieć skraje pasma podbite o parę dB. Albo będziesz słyszał tak samo, ale wtedy on nie może być taki sam, jak w rzeczywistości, albo będzie taki sam i wtedy będzie brzmiał zupełnie inaczej. A to jest dopiero pierwsze przybliżenie ograniczające się od podstawowych zniekształceń liniowych, pomijające zniekształcenia nieliniowe słuchu przy różnych głośnościach.

nagrywamy.com

Czy można "prawidłowo" odtworzyć "nieprawidłowe" (skopane) nagranie?

Gdyby nie brać pod uwagę zestawów głośnikowych i akustyki pomieszczenia, to nie ma problemu. Niestety te dwa elementy to dalej wąskie gardło, które zawsze w mniejszym lub większym stopniu degraduje zamiast odtworzyć.

Odtworzenie nagrania to wg. mnie wierne (na ile pozwalają warunki akustyczne i ZG) przekazanie tego co jest zapisane na nośniku czy to analogowym czy cyfrowym. O to co tam jest zapisane można na upartego nawet zobaczyć i porównać z tym co dociera do miejsca, w którym mamy głowę.

Edytowane przez Przemysław_51508
Gość

(Konto usunięte)

Tymczasem Ty twierdzisz, że kontrabas czy fortepian brzmi tak samo przy różnicach poziomu głośności rzędu 20dB

 

Nigdy nie stwierdziłem, ze "tak samo". Twierdzę, że różne systemy audio odtwarzają nagrane instrumenty z różnym poziomem wierności.

 

a z krzywych jednakowych głośności wynika, że albo nie brzmi tak samo a jak brzmi tak samo, to musi mieć skraje pasma podbite o parę dB

 

Z tych krzywych wynika, że słuch jest nieliniowy względem odbierania głośności różnych pasm przy dowolnych poziomach głośności (nieliniowość ta jest oczywiście zmienna).

 

PS. Ku przypomnieniu słowa twórcy pojęcia High fidelity (wysoka wierność), angielskiego konstruktora głośników i audio-inżyniera H. A. Hartley-a:

 

"I invented the phrase 'high fidelity' in 1927 to denote a type of sound reproduction that might be taken rather seriously by a music lover. In those days the average radio or phonograph equipment sounded pretty horrible but, as I was really interested in music, it occurred to me that something might be done about it."

Edytowane przez JuG

Jak kupowałem Jolę w Top Hifi w 2012 r. zapytałem sprzedawcy dlaczego ściągali obudowę (śruby)...powiedzieli, że lampy przekładali...wtedy zrozumiałem, że chodzi o wymianę...prawda była inna...

Po kilku latach dopiero wykapowałem sam, nikt wcześniej nie odpowiedział na moje pytania mimo ich zadawania...było tylko, kup nowe lampy kup nowe lampy...przy drugiej wymianie lamp zauważyłem, że jedna lampa jest zużyta a druga dużo mniej...i jeszcze jedno, gram teraz na dwóch różnych lampach...Jolida plus Psvane...nie wyrzuciłem lamp przy wymianie w 2014 r.

Teraz nie wiem co sądzić o wpisach w dziale Lamp...gra cały czas tak samo...bardzo dobrze...

 

W typowych lampowcach pewnie jest inaczej ale w mojej hybrydzie tak to właśnie wygląda...

 

A...szum jest zawsze większy w prawym kanale...po zamianie lamp miejscami szum znika na kilka dni...

 

Ta jolida to jest coś takiego, zwykły wzmacniacz z wejściowym stopniem lampowym:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Maksymalne napięcie między żarnikiem a katodą ECC 83 to teoretycznie 170-180V, w takim układzie jest to mniej więcej połowa napięcia zasilania, czyli blisko wartości granicznej. Z doświadczenia wiem, że duotriody produkowane współcześnie bardzo szybko zużywają się pod względem tego parametru, to znaczy lampa wykazująca niepokojące objawy w układzie wtórnika katodowego gra jeszcze dobrze w tradycyjnej konfiguracji. To może być powodem różnego grania lamp i różnego ich zużywania się. Zasadniczo lampy w obu torach powinny być takie same, ale co tam ;)

Znikający i pojawiający się szum to nie muszą być lampy, ale mogą ;)

 

Z tych krzywych wynika, że słuch jest nieliniowy względem odbierania głośności różnych pasm przy dowolnych poziomach głośności (nieliniowość ta jest oczywiście zmienna).

 

Czyli się zgadzamy, nie wiem, dlaczego w związku z tym poruszasz ten aspekt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)

Czyli się zgadzamy, nie wiem, dlaczego w związku z tym poruszasz ten aspekt.

 

Poruszam bo poruszyłeś. :) Niesłusznie IMHO. Z tą nieliniowością subiektywnej głośności jest tak, że jest ona podobnie nieliniowa dla większości poziomów natężenia dźwięku z wyjątkiem zakresu basowego poniżej 100 Hz i wysokich powyżej 10K Hz. I to przy skrajnych różnicach poziomów.

 

sensitivity_main_chart.jpg

 

W zakresy te "wchodzi" niewiele instrumentów muzycznych. Dlatego też skrzypce, gitara i głosy są najlepszymi wzorcami wierności odtwarzania najbardziej "użytecznego" muzycznie pasma. Zachodzą oni też na górę, która zwykle bywa najbardziej irytującą częścią odtwarzanego pasma. Fortepian jest znacznie "szerszy" i dlatego trudniejszy/niemożliwy do wzorowego odtworzenia (dodatkowo jest to instrument naprawdę duży). Nie mówiąc już o organach.

 

Cnw07fwXEAAzBiA.jpg

Skąd wiesz jakie odtworzenie nagrania jest prawidłowe? Co to oznacza - "prawidłowe"? Czy można "prawidłowo" odtworzyć "nieprawidłowe" (skopane) nagranie?

 

A jak myślisz skąd wiem? - Jestem ogromnie osłuchany, nie wychodzę z filharmonii i testowałem większość elektroniki i kabli i ....pewnie zjadłem wszystkie rozumy!:)

Jak już odpowiesz sobie na ostatnie pytanie , to z pozostałymi pójdzie łatwiej.

 

Jakość samego nagrania ma się nijak (jest właściwie obojętna) , do stopnia poprawności/ prawidłowości jego odtworzenia.

Problem polega na tym, że by móc ocenić faktyczną jakość nagrania najpierw trzeba go prawidłowo odtworzyć, a nie odwrotnie, jak próbuje to nieracjonalnie robić większość.

Edytowane przez globtroter1

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Gość

(Konto usunięte)

Problem polega na tym, że by móc ocenić faktyczną jakość nagrania najpierw trzeba go prawidłowo odtworzyć

 

Powtórzę pytanie: skąd wiesz jakie odtworzenie nagrania jest prawidłowe?

Gość

(Konto usunięte)

 

 

Ta jolida to jest coś takiego, zwykły wzmacniacz z wejściowym stopniem lampowym:

 

post-64427-0-13810900-1518696754_thumb.jpg

 

Maksymalne napięcie między żarnikiem a katodą ECC 83 to teoretycznie 170-180V, w takim układzie jest to mniej więcej połowa napięcia zasilania, czyli blisko wartości granicznej. Z doświadczenia wiem, że duotriody produkowane współcześnie bardzo szybko zużywają się pod względem tego parametru, to znaczy lampa wykazująca niepokojące objawy w układzie wtórnika katodowego gra jeszcze dobrze w tradycyjnej konfiguracji. To może być powodem różnego grania lamp i różnego ich zużywania się. Zasadniczo lampy w obu torach powinny być takie same, ale co tam ;)

Znikający i pojawiający się szum to nie muszą być lampy, ale mogą ;)

 

 

Z tym zużyciem to spokojnie...

2 lata spokojnie grają i to po kilka do kilkunastu godzin dziennie...

 

Lampowy stopień wejściowy...dlatego napisałem o innym zachowaniu niż typowych lampowców...

 

Ale spoko...doświadczenia są bezcenne...przynajmniej zaoszczędzone parę zeta...nowe kupię jak wyczerpię możliwości lamp na maksa ;-)

Edytowane przez Gość

Powtórzę pytanie: skąd wiesz jakie odtworzenie nagrania jest prawidłowe?

 

Wstępnie na oko, potem na słuch - ta pragmatyczna "zasada" wystarczy zazwyczaj w 99% przypadków prób domowego odtworzenia nagrania, by stwierdzić, że z pewnością jest to odtworzenie dość nieprawidłowe. ;)))

By ocenić precyzyjniej jak bardzo nieprawidłowe, można dokonać pomiarów parametrów zarówno sprzętu, warunków jak i dźwięku w miejscu odsłuchu.

 

Tym bardziej złożonych i precyzyjnych im dokładniej chcemy te nieprawidłowości określić i/ lub spróbować poprawić kalibrując cały system.

Najlepiej zacząć od tego, co w największym stopniu i z pewnością na to wpływa, a nie, jak ma to zazwyczaj miejsce, odwrotnie. :)

 

Dla większości to czysta abstrakcja, więc lepiej skupić się faktycznie na słuchaniu muzyki.

Do oceny jakości nagrań lub/i zgrubnej poprawności dźwięku z naszego systemu kolumnowego polecam osobiście ew. na początek jakieś profesjonalne słuchawki jako punkt odniesienia.

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Niesłusznie IMHO. Z tą nieliniowością subiektywnej głośności jest tak

 

Czyli tak:

Napisałem wyraźnie "kontrabas czy fortepian", na co odpowiedziałeś "Dlatego też skrzypce, gitara i głosy". No jasne.

Po drugie - nawet na tym pięknym kolorowym rysunku jestem w stanie pokazać dwie krzywe różniące się w jednym miejscu o 20dB a w drugim o 23dB czy więcej. Czyli w jednym przypadku trzeba będzie coś podbić o te 3dB.

Po trzecie - nawet głos i skrzypce podlegają temu wykresowi, chociaż wydawać by się mogło, że nie. Nawet, jeżeli skrzypce grają wysoko a śpiewa sopran koloraturowy, to nadal oprócz oczywistej góry muszą one teoretycznie mieć podbity dół. Jeżeli twierdzisz, że to bez znaczenia dla brzmienia w zakresie użytecznym, to podbij sobie albo obetnij te parę decybeli dół na wzmacniaczu - przecież tam nie grają. Już nie wspominam, że sam zauważyłeś około 5dB różnicy na 10kHz - to też bez znaczenia dla brzmienia jest?

Po czwarte - nikt się nie zastanawia, skąd się to bierze, ta nierównomierność. A przecież widać, że wrażenie zależy od poziomu i od częstotliwości, a więc w uchu jest mechanizm zmieniający czułość/wzmocnienie w zależności od poziomu i częstotliwości. To powoduje dodatkowe nieliniowe obok liniowych jak na wykresie zniekształcenia i sprawia, że ciszej jest inaczej i bardzo trudno, jeżeli nie niemożliwe, jest zrobić, żeby było tak samo jak głośno. Ponieważ się jednak próbuje, żeby było tak samo tylko ciszej, to na pewno inaczej. Atakowani jesteśmy zewsząd sprawiającymi wrażenie głośnych reklamami, ale nie, wnioski są że głos i skrzypce nie.

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)

A przecież widać, że wrażenie zależy od poziomu i od częstotliwości

 

Wykres ten dotyczy tylko wrażenia głośności. To wrażenie wpływa też na inne ale wykresu na to jak na razie nie ma. Fortepian podczas koncertu gra tak cicho jak i głośno - te różne poziomy "trafiają" na różne krzywe wrażeniowe.

 

Jakie jest natężenie dźwięku (min, max, średnie?) podczas grania na żywo na fortepianie np. nokturnów Chopina? Jakie natężenie dźwięku przyjmuje się za średnie dla domowych odsłuchów tego nagranego fortepianu (do którego "dociągasz" skraje pasma)?

Edytowane przez JuG

Z tych krzywych wynika, że słuch jest nieliniowy względem odbierania głośności różnych pasm przy dowolnych poziomach głośności (nieliniowość ta jest oczywiście zmienna).

 

Przy każdej zmianie głośności zmieniają się krzywe słyszenia w tym zmienia się psychoakustyka czyli to jak cały obraz dźwiękowy mózg poskłada do kupy, dlatego nie można porównywać urządzeń audio na różnych poziomach głośności bo wtedy każda różnica w głośności powoduje że mózg te dźwięki nieco inaczej poskłada do kupy. Czytałem wyniki doświadczeń gdzie sporej ilości ludzi puszczano dokładnie takie same zmodulowane wiązki dźwięku ale zmieniano ich głośność i przy każdej zmianie ci ludzie określali że te wiązki dźwiękowe nieco zmieniają swoją barwę i sposób ich rozchodzenia się w przestrzeni. Po wyrównaniu głośności i wielokrotnym puszczaniu każdy stwierdzał że w tym przypadku różnic już żadnych nie ma.

 

Z resztą ten temat był już przez tyle lat poruszany że już nie mam nerwów pisać na okrągło tego samego.

Edytowane przez Krak_oN

Dla częstotliwości np 4 kHz przy różnicy 5,5 cm nastąpi spotkanie tej emisji z dwóch źródeł w przeciw fazie i nastąpi wytłumienie tego dźwięku. Dla 12 kHz wystarczy już ca. 1,7 cm.

Koszmar!!! Jeśli ktoś słyszy jeszcz te 17kHz powinien użyć suwmiarki i wsadzić łeb w imadło!!! :)

 

A tak mniej poważnie, to czasem lubie się pobawić w DIY i wtedy jest dla mnie ważne co zmierzę. Ale jak słucham muzyki, która mi się podoba, w zupełności wystarcza że jest poprawnie.

Przeciętny nieświadomy meloman kupuje stereo, podłącza i po pięciu minutach czerpie satysfakcję z muzyki. Szczęśliwi nieświadomi :)

Koszmar!!! Jeśli ktoś słyszy jeszcz te 17kHz powinien użyć suwmiarki i wsadzić łeb w imadło!!!

Precyzja jest potrzebna tylko przy porównywaniu które ma wykryć różnice w dźwięku. Przy normalnym słuchaniu bez porównywania już nie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.