Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
5 minut temu, Lech36 napisał:

Nie widziałeś nigdy filtra pasmowego przestrajanego wzdłuż osi częstotliwości?
  

Lechu nie chodzi o to co ja wiem tylko o to co Ty

napisałes "czętotliwość środkowa" i chciałbym wiedzieć jak rozumiesz ten termin zaimponuj mi , proszę ?

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)



Robisz tak długo głośniej aż wskazówka pokaże np. 108 dB SPL, czyli ca. tyle co pokazała na tym koncercie w/w, konkretnie na tym koncercie doszła w porywach do 110 dB SPL na tym urządzeniu pomiarowym którym dysponowałem.


Jaka apka? Bo większość ma limiter na 90 dB.
1 minutę temu, misiomor napisał:

Nie ma cudownych rozwiązań dających jednocześnie moc jak i stabilność przy dużym wzmocnieniu pętli, dającym redukcję zniekształceń.

Czyżbyś wykrył jeszcze jedną wadę rozwiązań pasywnych? Nie jestem zwolennikiem redukcji zniekształceń pogłębianiem sprzężenia zwrotnego. Głębokość moim zdaniem powinna być rozsądna, ale zauważyłem że obecnie niektórzy konstruktorzy preferują bardzo głębokie sprzężenie globalne. Natomiast co do zniekształceń to też uważam że redukcja do jakichś bardzo niskich wartości przy progu czułości ludzkiego słuch na poziomie 0,5-1% jest mało sensowna. Myślę że poniżej 0,1% jest dobrze zwłaszcza w kontekście źródeł analogowych i kolumn głośnikowych gdzie zniekształcenia często są dużo wyższe niż 0,5%.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Najlepsi konstruktorzy wzmacniaczy hi-end jakoś radzą sobie z godzeniem szybkości z mocą. Jednak ja nie jestem aż takim fachowcem "rycerzem w lśniącej zbroi" w tym temacie. Dlatego uważam aktywność ze zróżnicowaniem końcówek na "konia wyścigowego i wołu roboczego" za coś na kształt numeru a'la Szewczyk Dratewka.

11 minut temu, misiomor napisał:

Jednak jest to bardzo daleko od wirtuozowskiego systemu wyciskającego max. z dostępnych rozwiązań.

Wiem że jeszcze mam rezerwy, ale chyba nie będę starał się ich wykorzystywać, to co jest spełnia moje potrzeby z dużą rezerwą. Niech inni zajmą się perfekcyjnymi systemami nagłośnienia ?. Oczywiście jakbym dzisiaj zerwał się znów do akcji to pewnie wszystko wyszłoby jaszcze lepiej, zawsze tak jest że następne jest lepsze od poprzedniego, chyba ?.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 minutę temu, Lech36 napisał:

zawsze tak jest że następne jest lepsze od poprzedniego, chyba

Z akcentem na 'chyba'. Nie zawsze tak jest i nie w każdej dziedzinie.

Parker's Mood

15 minut temu, Sine Metu napisał:

Jaka apka? Bo większość ma limiter na 90 dB.

SPL Meter.

1 minutę temu, Chicago napisał:

Z akcentem na 'chyba'. Nie zawsze tak jest i nie w każdej dziedzinie.

Zgadza się, dlatego "chyba".

9 minut temu, misiomor napisał:

Najlepsi konstruktorzy wzmacniaczy hi-end jakoś radzą sobie z godzeniem szybkości z mocą. Jednak ja nie jestem aż takim fachowcem "rycerzem w lśniącej zbroi" w tym temacie. Dlatego uważam aktywność ze zróżnicowaniem końcówek na "konia wyścigowego i wołu roboczego" za coś na kształt numeru a'la Szewczyk Dratewka.

Jeszcze raz, w ubiegłym wieku zestawy aktywne były bardzo popularne np. w Niemczech i we Francji. Niemcy bardzo często stosowali takie same końcówki mocy do wszystkich kanałów nawet w wysokim hi-endzie. Pewnie nie wszyscy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

24 minuty temu, slawek.xm napisał:

"czętotliwość środkowa" i chciałbym wiedzieć jak rozumiesz ten termin zaimponuj mi , proszę

Wydaje mi się że to oczywiste jest. Filtr pasmowo przepustowy ma jedną konkretną częstotliwość środkową i w filtrze parametrycznym można ją przesuwać w lewo i prawo np. ustalając wypełnienia dołków lub przycinając górki na charakterystyce.

2 minuty temu, Sine Metu napisał:

Hmm, w porównaniu do Sound Meter różnica przy max to ponad 20 dB.

Wiem, dlatego traktuję te apki na telefon z wielką rezerwą, ale ta jedna wydała się bardziej wiarygodna od innych a wypróbowałem kilka. Na koncert nie wybiorę się przecież ze sprzętem pomiarowym bo mnie przepędzą. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Godzinę temu, Chicago napisał:

Nie słyszałem i nie widziałem jeszcze, żeby rockowy, albo symfoniczny koncert można było przenieść do domu.

Bez przesady. Po pierwsze aplikacja niczego nie przelicza tylko mierzy. Jeżeli mierzy dobrze, to SPL jest SPL i jak jest taki sam to jest taki sam. Oczywiście, można się zagłębiać w krzywe, ale bez przesady. Głośność koncertowa z kolei to jest coś innego dla widowni i dla wykonawcy, osiągnięcie takiej koncertowej głośności dla słuchacza w domu nie jest żadnym problemem.

nagrywamy.com

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)



Wiem, dlatego traktuję te apki na telefon z wielką rezerwą, ale ta jedna wydała się bardziej wiarygodna od innych a wypróbowałem kilka.


A ja mam teraz problem jak kiedyś z zegarkiem, dopóki miałem jeden to widziałem która jest godzina
14 minut temu, przemak napisał:

Bez przesady. Po pierwsze aplikacja niczego nie przelicza tylko mierzy. Jeżeli mierzy dobrze, to SPL jest SPL i jak jest taki sam to jest taki sam. Oczywiście, można się zagłębiać w krzywe, ale bez przesady. Głośność koncertowa z kolei to jest coś innego dla widowni i dla wykonawcy, osiągnięcie takiej koncertowej głośności dla słuchacza w domu nie jest żadnym problemem.

Nie jest? OK, ale po co? Ani jakości, ani grania, ani muzyki. Nie wyobrażam sobie tego. Nawet podczas 'live' to bardzo przeszkadza - przeszkadza zarówno słuchaczowi jak i muzykom, chociaż zapewne są tacy muzycy, którym nie przeszkadza. Albo jakość i brzmienie, albo moc! I nie chodzi mi o stadionowe granie. Za głośno, to za głośno - w zasadzie nie ma znaczenia gdzie. Ja sobie nie wyobrażam poziomów koncertowych w chałupie, no chyba, że akustycznie, ale z tym też byłbym ostrożny. Ale masz racje - jak się chce, to wszystko można popsuć, ale to juz inny temat.

Parker's Mood

9 minut temu, Chicago napisał:

Nie jest? OK, ale po co? Ani jakości, ani grania, ani muzyki. Nie wyobrażam sobie tego. Nawet podczas 'live' to bardzo przeszkadza - przeszkadza zarówno słuchaczowi jak i muzykom, chociaż zapewne są tacy muzycy, którym nie przeszkadza. Albo jakość i brzmienie, albo moc! I nie chodzi mi o stadionowe granie. Za głośno, to za głośno - w zasadzie nie ma znaczenia gdzie. Ja sobie nie wyobrażam poziomów koncertowych w chałupie, no chyba, że akustycznie, ale z tym też byłbym ostrożny. Ale masz racje - jak się chce, to wszystko można popsuć, ale to juz inny temat.

Nie masz racji. Mylisz głośność wzmacniacza, bębnów czy saksofonu z jednego metra albo nagłośnienia stadionowego słyszanego spod paczek albo spod sceny. Również w klubie może być głośniej, bo czasem jesteśmy blisko. Ale @Lech36 pisze o koncercie "stadionowym". Na płycie stadionu jest powiedzmy 100-105 i te 100 bez problemu da się osiągnąć w domu, nawet bez zniekształceń.

nagrywamy.com

Nie mylę - siedziałem na dziesiątakch koncertów zarówno dalej jak i metr od sceny. Niejednokrotnie metr od sceny było ciszej, wyrażniej, subtelniej, ciekawiej i lepiej niż na innych koncertach, gdzie siedziałem przy 'piętnastym' stoliku od sceny. Chicago Jazz Festival charakteryzuje się tym, że świetnie brzmi w każdym miejscu, a to sprawa nagłośnienia - nawet podczas energertycznych fankowych lub fusionowych rzeczy można spokojnie rozmawiać z osobą obok krzesła. Też kiedyś nie wiedziałem, że 'ciche' granie jest możliwe. Ale po przyjeżdzie do US przekonałem się o tym jak najbardziej.

Parker's Mood

7 minut temu, Chicago napisał:

Nie mylę - siedziałem na dziesiątakch koncertów zarówno dalej jak i metr od sceny. Niejednokrotnie metr od sceny było ciszej, wyrażniej, subtelniej, ciekawiej i lepiej niż na innych koncertach, gdzie siedziałem przy 'piętnastym' stoliku od sceny. Chicago Jazz Festival charakteryzuje się tym, że świetnie brzmi w każdym miejscu, a to sprawa nagłośnienia - nawet podczas energertycznych fankowych lub fusionowych rzeczy można spokojnie rozmawiać z osobą obok krzesła. Też kiedyś nie wiedziałem, że 'ciche' granie jest możliwe. Ale po przyjeżdzie do US przekonałem się o tym jak najbardziej.

Zmieniasz temat. Siedziałeś, ale bez miernika.

nagrywamy.com

8 minut temu, przemak napisał:

Na płycie stadionu jest powiedzmy 100-105 i te 100 bez problemu da się osiągnąć w domu, nawet bez zniekształceń.

W układzie aktywnym nawet 108 dB SPL jest u mnie bez nadmiernych zniekształceń. Oczywiście musi do tego być użyty perfekcyjnie zarejestrowany materiał. Takie dobre realizacje w rocku progresywnym to domena Steven Wilson-a. Wydania oczywiście na BD ze ścieżką 24/96 lub 24/48. Są też inne dobre z tego gatunku, ale już je kiedyś wymieniałem. Z lżejszego rocka to koncerty Toto na BD. Tu też głośność na poziomie 108 dB SPL nie jest dołująca słuchacza bezpośredniego, chyba że sąsiadów ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

9 minut temu, Chicago napisał:

nawet podczas energertycznych fankowych lub fusionowych rzeczy można spokojnie rozmawiać z osobą obok krzesła

Czyli co? Da się tak w domu czy nie? ?

Teraz, Lech36 napisał:

Oczywiście musi do tego być użyty perfekcyjnie zarejestrowany materiał.

Nie musi, przecież to nie ma nic do rzeczy. Chyba, że złej muzyki nie chce się słuchać głośno, ale to chyba nie ten temat ?

nagrywamy.com

2 minuty temu, przemak napisał:

Nie musi, przecież to nie ma nic do rzeczy.

W sumie racja, ale taki perfekcyjnie zarejestrowany to sam miód dla uszu, nawet głośno grany a taki słabo zarejestrowany irytuje po chwili głośnego słuchania. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

32 minuty temu, przemak napisał:

Ale @Lech36 pisze o koncercie "stadionowym". Na płycie stadionu jest powiedzmy 100-105 i te 100 bez problemu da się osiągnąć w domu, nawet bez zniekształceń.

Kiedyś, chyba w 2007 roku, będąc na wakacjach spacerowałem po po jednej z głównych ulic w moim rodzinnym mieście i nagle słyszę 'Logical Song' Supertramp z okna na ostatnim piętrze starej kamienicy - było bardzo wyrażnie i z poziomem powiedzmy koncertowym, ale ja już na ulicy, cztery duże piętra w dół nie mogłem tego 'udżwignąć' tak było głośno. Być może się da, ale z przyjemnością słuchania muzyki miało to mały związek, albo w ogóle bez związku. W Polsce byłem na kilku koncertach, gdzie poziom głośności był fenomenalny i zupełnie nie przeszkadzający, m.in. koncert Kasy Chorych w kinie Odra. Ale byłem też na Nazareth w amfiteatrze, gdzie imprezę otwierało TSA z Piekarczykiem - nie do wytrzymania. Po nich zaczęli grać panowie z Nazareth - było o wiele ciszej i o wiele genialniej. Tak to widzę i słyszę, ale być może żle słyszę...???

Z kolei jak pamiętam pierwsze TSA, jeszcze w ogóle nieznane większości publiczności, bez Piekarczyka, to sound i poziomy na których grali też były genialne - grali prostu tak jak powinno się grać.

Ale fakt, to już inny temat. Może i się da tak głośno słuchać w domu, ale dla mnie jest to niewyobrażalne. Co mam sądzić o ludziach, którzy w taki sposób słuchają muzyki, a póżniej na forum opowiadają historie o ich wspaniałym słuchu - jedno drugie wyklucza z automatu.

Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

4 minuty temu, Chicago napisał:

Być może się da, ale z przyjemnością słuchania muzyki miało to mały związek, albo w ogóle bez związku.

Audiofile lubią czasem przesadzać z głośnością, zwłaszcza jak są młodzi, potem to mija. Sam brałem udział w takich sesjach porównawczych gdzie organizator dawał w palnik ile się dało. Całe szczęście że na audiofilskim materiale muzycznym, ale trudno to było znieść.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

2 minuty temu, Lech36 napisał:

Audiofile lubią czasem przesadzać z głośnością, zwłaszcza jak są młodzi, potem to mija.

To fakt.

Parker's Mood

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)



W układzie aktywnym nawet 108 dB SPL jest u mnie bez nadmiernych zniekształceń.


Wg tego SPL Meter to u mnie było lekko ponad 110 dB (koniec skali), a nie było to maksimum możliwości moich pasywnych kolumn i stereofonicznej integry.

Tak że ten, nie widzę potrzeby wchodzenia w system aktywny.
18 minut temu, Lech36 napisał:

W sumie racja, ale taki perfekcyjnie zarejestrowany to sam miód dla uszu, nawet głośno grany a taki słabo zarejestrowany irytuje po chwili głośnego słuchania. 

Tak zasadniczo, jeżeli "dobrze zrealizowany materiał" to taki z większą dynamiką, to na nim trudniej uzyskać dużą głośność niż na sprasowanym ?

nagrywamy.com

2 minuty temu, przemak napisał:

Tak zasadniczo, jeżeli "dobrze zrealizowany materiał" to taki z większą dynamiką, to na nim trudniej uzyskać dużą głośność niż na sprasowanym ?

W rocku nawet tym progresywnym zdarzają się głośnie odjazdy nawet P. Gabrielowi na stadionie. W Poznaniu tak odjechali że ciężko było wytrzymać, ale był to krótki moment w jednym nagraniu. W domu to samo już tak nie zagrało mimo że też efektownie. 

6 minut temu, Chicago napisał:

Też jestem w stanie zburzyć dżwiękiem z zestawu pasywno-aktywnego swój dom, ale po co? ?

Zbudujesz nowy, lepszy i większy ?.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, Lech36 napisał:

Wydaje mi się że to oczywiste jest. Filtr pasmowo przepustowy ma jedną konkretną częstotliwość środkową i w filtrze parametrycznym można ją przesuwać w lewo i prawo np. ustalając wypełnienia dołków lub przycinając górki na charakterystyce.

filtr pasmowo przepustowy sklada sie z dwóch filtrów highpass i lowpass

dla kazdego z tych filtrów częstotliwość od ktorej zaczyna się działanie filtra może być inna i zazwyczaj (u mnie zawsze) jest

dlatego wg mnie posługiwanie się konstrukcją pasmowo przepustową z czestotliwościa środkową i do tego podobna dobrocią na obu gałęziach jest błędem, lub conajmniej niewykorzystaniem mozliwości przetworników

4 minuty temu, Lech36 napisał:

Zbudujesz nowy, lepszy i większy

Większy lub więcej, niekoniecznie oznacza lepszy lub lepiej. Jestem bardziej za mniejszą ilością niż za większą. Im więcej rzeczy, tym mniej miejsca... i robi się ciaśniej. W każdej dziedzinie - w muzyce też.

Parker's Mood

1 godzinę temu, Lech36 napisał:

Jeszcze raz, w ubiegłym wieku zestawy aktywne były bardzo popularne np. w Niemczech i we Francji. Niemcy bardzo często stosowali takie same końcówki mocy do wszystkich kanałów nawet w wysokim hi-endzie. Pewnie nie wszyscy.

Ja nie wiem jak zaprojektowane były te końcówki, ale podejrzewam politykę. Jeżeli producent robi serię końcówek, to zwykle różnicuje je jednym parametrem - mocą, z której wynika cena. I bardzo szkodliwe dla "the bottom line" byłoby np. przyznanie, że słabsza końcówka jest szybsza w sensie pasma mocy czy sprzężenia zwrotnego dostępnego na wysokich tonach. Bo wprowadzałoby to szkodliwy dysonans poznawczy w jednowymiarowym modelu świata, jaki jest popularny zwłaszcza w Niemczech. Więcej = lepiej. Również dla producenta w kwestii sprzedaży stada topowych końcówek do systemu aktywnego...

18 minut temu, Chicago napisał:

Też jestem w stanie zburzyć dżwiękiem z zestawu pasywno-aktywnego swój dom, ale po co? ?

Ale co to ma do rzeczy? 

7 minut temu, misiomor napisał:

nie wiem jak zaprojektowane były te końcówki, ale podejrzewam polityk

Przede wszystkim po co? Moc potrzebna w wysokim pasmie jest wielokrotnie mniejsza niż w niskim, w dodatku wzmacniacz o większej mocy generalnie bardziej szumi. Nawet jak szumi mało, to taki sam słabszy szumialby mniej ?

nagrywamy.com

11 minut temu, slawek.xm napisał:

dlatego wg mnie posługiwanie się konstrukcją pasmowo przepustową z czestotliwościa środkową i do tego podobna dobrocią na obu gałęziach jest błędem, lub conajmniej niewykorzystaniem mozliwości przetworników

Możliwe, nie wiem bo nie stosuję filtrów pasmowych na stałe, używam dobrych głośników które nie potrzebują punktowych działań. Dawałem tylko przykłady możliwości które są obecnie stosowane przez pomiarowców na świecie i często nawet te korekcje są prezentowane na koniec testu dla sytuacji szczególnej występującej u testera. Filtry pasmowe można stosować do lokalizacji problemów z kolumnami i akustyką. Czasem zdarza mi się takie działanie, ale nigdy nie zostawiam go na stałe.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.