Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Pewnie, że nie wiedziałbym.

Ale porównanie do perfum jest nietrafione, bo perfumy są gotowym - końcowym produktem.

Nie trzeba dobierać różnych esencji, żeby osiągnąć dobry rezultat.

Kupujesz perfum takim jakim jest i albo Ci się podoba, albo nie.

 

Natomiast w audio już trzeba co nie co ze sobą zestawić i tutaj zaczynają się schody.

Bez teorii błądzisz w ciemno, tak jak opisałem swój przypadek w moim poprzednim poście.

Pisalismy w kontekscie wystaw targow itd. Na tych imprezach graty sa ze soba zestawione nieprzypadkowo wiec Ci odpada ten problem. Mozesz sie tylko skupic na sluchaniu i ocenianiu co Ci odpowiada.

W domu podobnie wiekszosc dostepnych na rynku wzmacniaczy z powodzeniem napedzi wiekszosc dostepnych kolumn. A jak nie napedzi to tez jest nauka (w ciemno i po omacku ale wnioski mozna wyciagnac)

W domu podobnie wiekszosc dostepnych na rynku wzmacniaczy z powodzeniem napedzi wiekszosc dostepnych kolumn.

 

Mi tego nie musisz pisać :)

Ale możesz przeprowadzić doświadczenie socjologiczne i napisać tą tezę w zakładce "high-end" :)

Chętnie poczytam!

 

3ttiwE9.gif

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

ważny jest parametr impedancji wyjściowej wzmacniacza słuchawkowego przy wyborze słuchawek

 

Wg. mnie impedancje wyjściową należy dobierać pod konkretne słuchawki.

Pomysł wbrew pozorom nie jest słaby :)

Jest luka w rynku na produkt audio-voodoo.

Problem w tym, że ja już jestem namaszczony i wyklęty z planety audiofili także nikt mi nie uwierzy jak będę wciskać kit, że mój high-end'owy router który produkuję i sprzedaję poprawi dźwięk w każdym systemie.

Sprzedażą i marketingiem takiego audio-voodoo musiałby być ktoś ze złotouchych, który słyszy wpływ wszystkiego na dźwięk, bo dopiero w jego opinię uwierzą audio naiwniacy :D

 

To sprzedawaj jako Maria Konopnicka :)

Wg. mnie impedancje wyjściową należy dobierać pod konkretne słuchawki.

 

Jeżeli ograniczasz się do jednego, konkretnego modelu słuchawek to owszem.

Ale jak się jest entuzjastą/kolekcjonerem słuchawek - jak ja :D - to zdecydowanie warto szukać wzmacniacza z jak najniższym wartością impedancji wyjściowej ;)

Bardziej "przyszłościowo".

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Gość

(Konto usunięte)

Ale jak się jest entuzjastą/kolekcjonerem słuchawek - jak ja :D - to zdecydowanie warto szukać wzmacniacza z jak najniższym wartością impedancji wyjściowej ;)

Bardziej "przyszłościowo".

 

Twoje podejście jest prawidłowe jeśli priorytetem jest dla Ciebie hobby w stylu kolekcjonowania sluchawek a nie poszukiwania swojego znakomitego w odbiorze dźwieku.

 

Niestety taka jest prawda ,że synergia nie wystepuje w takich układach o których piszesz.

Jeśli szukasz własnego brzmienia to możesz znależć tylko jedne słuchawki ktore będa najlepiej odtwarzały dźwiek z danym wzmacniaczem. Oczywiscie możesz powiedzieć ,ze z innymi jest tez dobrze ale "inaczej" co nie zmienia faktu ,ze sam sobie zawężasz horyzont poszukiwań.

 

jesli chodzi o impedancje wyjściowa wzmacniacza to jest to rezystancja w funkcji częstotliwości i określanie jej mianem 2om jest bledem , ponieważ pisząc o impedancji musisz dla wartości 2 om podać częstotliwość przy jakiej ten opór zmierzyleś

 

Wraz ze zmieniającym się układem róznych częstotliwości wzmacnianych zmienia se też impedancja wyjściowa wzmacniacza

 

jesli słuchasz muzyki to w tym samym momencie wzmacniane sa zupełnie rózne częstotliwości i wzajemnie się modulują przypuśćmy gitara basowa , wokal i fortepian , a nawet jeśli gitara i fortepian odtwarzaja ten sam dźwiek , to poszczególne harmoniczne tworzące barwę danego instrumentu wzajemnie na siebie wpływają

dlatego pojęcie impedancji wyjściowej nie jest takie proste

 

jeszcze innym problemem jest zależność impedancji wyjściowej od wydajności pradowej ostatniego stopnia wzmacniacza , głównie mam tu na mysli uklady lampowe , w konstrukcjach półprzewodnikowych też ten problem istnieje

nastepnym aspektem jest zależność impedancji wyjściowej od położenia potencjomertu regulujacego wzmocnienie

jesli ten potencjometr jest umieszczony na wyjściu układu wzmacniającego

wiele tez wtedy zalezy od budowy samego potencjometru, czy jest to drabinka rezystorowa , czy potencjometr ścieżkowy weglowy itd

 

te same zalezności dotyczą samych przedwzamacniaczy , częsci analogowych daców i w najmniejszym stopniu wzmacniaczy napedzajacych kolumny głosnikowe

Edytowane przez slawek.xm

Robiłem, ale bardzo dawno. Technik który to wykonywał powiedział wtedy, że wyszedł znakomicie.

 

Żartujesz, to nie robiłeś tego w gabinecie lekarskim? I nie oglądał tego audiolog, albo co najmniej Otorynolaryngolog?

Dziwne, tak poważnie, wręcz z pietyzmem podchodzisz do testów audio, a do swojego zdrowia nie przywiązujesz najmniejszej uwagi.

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Gość

(Konto usunięte)

Stawiam teze ze akustyka nie jest kluczowa

przykro mi Kolego ale nie zgodzę sie z Tobą.

 

Dla instrumentów grających na żywo nie projektowano by sal koncertowych głównie pod katem akustyki, gdyby Twoja teoria była prawdziwa

 

Dla domowych systemów stereo tez należałoby stworzyć odpowiednie warunki i głownym problemem jest zazwyczaj bas zakres do ok 200 hz powinien byc wyrównany.

 

jest to problem , ponieważ kazde pomieszczenie z racji swoich wymiarów generuje mody czyli jedne czestotliwości wzmacnia inne "zjada"

można z tym powalczyc przez próby ustawienia kolumn w pokoju w stosunku do miejsca odsłuchu

długa ściana , krótka ściana, wyznaczanie elipsy itd

 

ale drugim krokiem jest adaptacja akustyczna, co może przynieść nawet małymi nakładami środków i własną pracą dobre efekty.

 

Na załączonych grafikach jest poglądowo pokazany mój pomiar robiny w trakcie adaptacji, nie jest koncowy

ale mozna zauwazyc znaczna redukcje pogłosu , oraz praktycznie wyeliminowanie modu na 33hz

post-28119-0-17002100-1462841502_thumb.jpg

post-28119-0-26354400-1462841522_thumb.jpg

Nie twierdze ze akustyka nie ma zupelnie wplywu bo poglos trzeba oczywiscie wyeliminowac. Hifi to nie instrumenty tylko sprzet projektowany do grania w domu. Akustyka nie wplywa na rozmieszczenie odtwarzanych instrumentow tylko robi sie to w studiu (akustyke nagrania) gdyby tak bylo u kazdego graloby wszystko inaczej w odwrotnych proporcjach, z zupelnie inna barwa, glosnoscia i dynamika itd. Ma znaczenie ale nie takie jak sie tu ja demonizuje ze to 50% brzmienia bo jak zrobi sie podstawy tj wyeliminuje poglos to dobrze zestawiony zestaw zagra bardzo dobrze.

Edytowane przez biniek

Żartujesz, to nie robiłeś tego w gabinecie lekarskim?

W gabinecie lekarskim dostaje się skierowanie i jest robione badanie zgrubne kamertonem. Pracownia badająca elektronicznie słuch (audiogram) jest w innym ośrodku. Tam nie muszą pracować lekarze tylko technicy, którzy przeprowadzą badanie i wykonają wykresy dla lekarza. Tak było kiedyś może teraz jest inaczej. Nie wiedziałeś o tym ?

Dziwne, tak poważnie, wręcz z pietyzmem podchodzisz do testów audio, a do swojego zdrowia nie przywiązujesz najmniejszej uwagi.

Dopóki słyszę dźwięk dzwonka telefonu (lub do drzwi) maskowanego głośną muzyką a siedzący obok audiofile go nie słyszą nie muszę się niepokoić. Dopiero jak zacznę słyszeć kierunek włączenia kabla połączeniowego i kable sieciowe to będę miał powód do niepokoju ;-).

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Akustyka nie wplywa na rozmieszczenie odtwarzanych instrumentow tylko robi sie to w studiu (akustyke nagrania)

Ale wpływa na no możliwość dokładnej lokalizacji źródeł pozornych.

wyeliminuje poglos to dobrze zestawiony zestaw zagra bardzo dobrze

Pogłos to najmniejszy problem. O wiele trudniej jest z dołem pasma, którego nie da się łatwo wytłumić ani tym bardziej rozproszyć.

No jesli sie wstawi do 10m2 duze podlogowki to problem na pewno bedzie. Umiejetnie dopasowanym zestawem do pomieszczenia mozna skorygowac problemy akustyczne. Na pewno latwiej niz walczyc z akustyka dziesiatkami ustrojow przy zle dobranym zestawie

Wzialem wczoraj gitare klasyczna do pokoju, kuchni, na balkon i wszedzie jej brzmienie bylo takie same (nie do odroznienia)

Na pewno latwiej niz walczyc z akustyka dziesiatkami ustrojow przy zle dobranym zestawie

Mitem jest to "akustykę robi się pod konkretny system".

To pomieszczenie poprawia się pod względem akustycznym i dopiero tam wstawia się system. Tak jest oczywiście tylko w idealnych przypadkach.

Tak czy inaczej akustyka nigdy nie poprawi ułomnego sprzętu ale zepsuć potrafi naprawdę dużo.

No jesli sie wstawi do 10m2 duze podlogowki to problem na pewno bedzie. Umiejetnie dopasowanym zestawem do pomieszczenia mozna skorygowac problemy akustyczne.

Tylko w takim przypadku możemy zapomnieć o w miarę równym pełno pasmowym systemie.

Cytuję ten tekst np. Discomaniakowi. On tweirdzi, że jest inaczej, do tego WSZYSTKICH z nim nie zgadzających namawia do zdobycia "koniecznej wiedzy technicznej".

 

A jest to osoba, która dysponuje ogromną wiedzą techniczną ;)

 

No jesli sie wstawi do 10m2 duze podlogowki to problem na pewno bedzie. Umiejetnie dopasowanym zestawem do pomieszczenia mozna skorygowac problemy akustyczne. Na pewno latwiej niz walczyc z akustyka dziesiatkami ustrojow przy zle dobranym zestawie

Wzialem wczoraj gitare klasyczna do pokoju, kuchni, na balkon i wszedzie jej brzmienie bylo takie same (nie do odroznienia)

 

Problemy z basem są uzależnione od akustyki pomieszczenia. Jeśli wstawisz monitory, które nie przetwarzają zupełnie basów to problem zniknie, ale bas też ;)

imo te problemy bardziej wynikaja z dopasowania kolumn do wielkosci pomieszczenia - jesli akustyka nie jest zupelnie spaprana tzn gole sciany itd to mozna dobrac dziesiatki kolumn z rynku ktore tego problemu nie beda mialy

Edytowane przez biniek

imo te problemy bardziej wynikaja z dopasowania kolumn do wielkosci pomieszczenia - jesli akustyka nie jest zupelnie spaprana tzn gole sciany itd to mozna dobrac dziesiatki kolumn z rynku ktore tego problemu nie beda mialy

To wynika raczej z tego że nie da się bez dobrej akustyki pomieszczenia nie da się odtworzyć równo pełnego pasma. Można wstawić do mniejszego pomieszczenia bez adaptacji wstawić monitory grające od wyższego basu i mieć "dobre granie" ale nigdy pełne. Można też poprawić akustykę pomieszczenia i wstawić pełnopasmowe kolumny.

Nie rozumiem po co komu akustyka jak i tak nie słyszy kabli, podstawek i żadnych różnic między sprzętami.

Ciagle dyskusja jest na poziomie wykładów o życiu mażeńskim prowadzonych przez księdza.

Nie rozumiem po co komu akustyka jak i tak nie słyszy kabli, podstawek i żadnych różnic między sprzętami.

Do słuchania muzyki, w przybliżeniu tak jak ją stworzyli muzycy i realizatorzy.

 

Ja akurat nie kwestionuje różnic między kablami, elektroniką, ba nawet podstawki pod niektóre elementy systemu to dla mnie nie voodoo ;)

Edytowane przez Przemysław_51508

Twoje podejście jest prawidłowe jeśli priorytetem jest dla Ciebie hobby w stylu kolekcjonowania sluchawek a nie poszukiwania swojego znakomitego w odbiorze dźwieku.

 

Niestety taka jest prawda ,że synergia nie wystepuje w takich układach o których piszesz.

Jeśli szukasz własnego brzmienia to możesz znależć tylko jedne słuchawki ktore będa najlepiej odtwarzały dźwiek z danym wzmacniaczem. Oczywiscie możesz powiedzieć ,ze z innymi jest tez dobrze ale "inaczej" co nie zmienia faktu ,ze sam sobie zawężasz horyzont poszukiwań.

 

Ja póki co nie planuję zmiany HD600, na cokolwiek innego :)

Ale mam jeszcze Brainwavz HM5, które są odrobinę bardziej dociążone od Sennheiser'ów,

HM5 mają 64ohm i na nich niestety słychać wpływ dumping factor jak cholera.

Gdzie je jak dotąd nie podłączałem to słyszę małe lub mniejsze dudnienie na basie.

Wyjątkiem jest synergia HM5 i HTC One M7, tutaj bez zastrzeżeń (ale nie po to je kupiłem, żeby słuchać ze smartfona)

HM5 wpięte do Audio-gd NFB10-ES3 też miały rewelacyjnie odtwarzane niskie tony, ale tutaj z kolei miałem inny problem.

Wzmacniacz słuchawkowy w NFB10-ES3 dawał takie dosyć głośne i nieprzyjemne brumienie w tle, gdy podłączałem do niego słuchawki z wysokim SPL i niską opornością.

Wpięcie jakichkolwiek nauszników planarnych, lub dynamicznych o impedancji np. 250ohm i więcej - zapewniało idealnie czarne tło.

Także Audio-gd też nie był uniwersalny, bo nie nadawał się do napędzenia np. doków.

Moja karta muzyczna AIM SC808 ma impedancję wyjściową około 32ohm (jeżeli wierzyć pomiarom jednego kolesia z forum.mp3store.pl)

32ohm to dużo jak na wzmacniacz słuchawkowy.. do napędzenia słuchawek typu portable średnio się nadaje.

I tak źle, i tak niedobrze.

Dlatego jedzie do mnie wzmacniacz słuchawkowy O2, który ponoć bez problemu wysteruje i te trudne i te łatwe do napędzenia słuchawki :)

 

Wychodzę z założenia, że cały tor audio powinien być możliwie najbardziej transparentny/liniowy, aby nie zniekształcać brzmienia przetworników w którąś tam stronę.

Po prostu, żeby głośniki/słuchawki grały tak, jak je zaprojektował konstruktor.

Tym samym zainteresowałem się koncepcją wzmacniacza słuchawkowego O2 oraz przetwornika ODAC, które te założenia ponoć spełniają.

Piszę ponoć, bo combo O2+ODAC dopiero do mnie jedzie, więc jeszcze nie testowałem i odsłuchiwałem jak to gra :)

 

Czy to nie jest wygodne, mieć całkowicie płaski, liniowy, "przeźroczysty" tor audio, aby skupić się wyłącznie na odsłuchiwaniu przetworników?

Odpada problem wiecznej żonglerki klocuszkami w poszukiwaniu idealnej konfiguracji pod obecnie posiadane kolumny/słuchawki :)

Po prostu wypożyczasz słuchawki, odsłuchujesz je na takim "przeźroczystym" torze i od razu wiesz, jakie strojenie zaproponował producent i czy będzie Ci ono odpowiadać z wyjścia, bez żadnego kombinowania sztucznym podbijaniem czy tłumieniem ich pasma.

Nie wydaje mi się, że konstruktorzy jakichkolwiek słuchawek bądź kolumn projektowali je wedle zasady: "dobra panowie, zrobimy kolumny które będą dobrze grały z lampą, a z tranzystorem to tak sobie".

Jeżeli nie jest to firma krzak, i jeżeli dany producent kolumn ma jakieś zaplecze badawczo-pomiarowe, to na bank przy analizach i testach swoich kolumn używają idealnie płaskiego toru audio.

Jak inaczej stroić np. pasywne zwrotnice? tylko pod dany wzmacniacz który mocno ociepla dźwięk?

 

jesli chodzi o impedancje wyjściowa wzmacniacza to jest to rezystancja w funkcji częstotliwości i określanie jej mianem 2om jest bledem , ponieważ pisząc o impedancji musisz dla wartości 2 om podać częstotliwość przy jakiej ten opór zmierzyleś

 

Ja nic nie mierzyłem :) Jedynie przytaczam wyniki pomiarów dokonane przez innych, czy też kopiuj-wklej danych technicznych ze strony producenta.

Wydaje mi się, że tak samo jak dla mocy wzmacniacza - pomiar impedancji wyjściowej jest mierzony dla 1kHz

Dobre pytanie.

 

jeszcze innym problemem jest zależność impedancji wyjściowej od wydajności pradowej ostatniego stopnia wzmacniacza

 

Przecież to można samemu łatwo policzyć pierwszym lepszym kalkulatorem online, ile miliamper będzie potrzebne przy danej impedancji przetworników i ich SPL, aby osiągnąć żądany poziom głośności :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli wzmacniacz słuchawkowy nie pracuje na granicy swoich możliwości, tylko ma jeszcze jakaś tam rezerwę mocy to na tym kalkulatorze online można sprawdzić czy zapewni wystarczającą ilość prądu.

No chyba, że czegoś nie rozumiem?

- jeżeli tak, to sprostuj proszę :D

 

Na załączonych grafikach jest poglądowo pokazany mój pomiar robiny w trakcie adaptacji, nie jest koncowy

ale mozna zauwazyc znaczna redukcje pogłosu , oraz praktycznie wyeliminowanie modu na 33hz

 

I takie poprawianie dźwięku to rozumiem :)

Szacuneczek!

Natomiast co dowiesz się w działach "stereo/hi-fi/high-end" ?

No jak co.

Wymień wzmacniacz, odtwarzacz, KABLE! a na końcu kolumny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Cześć, nazywam się Franek, jestem na forum od niedawna ( tak to miało być octavarium) ?

Mam pytanie, czy prawdą jest, że z biegiem lat słuch ulega radykalnej poprawie ? Mam nadzieję, że zadaję to pytanie we właściwym wątku bo po przeczytaniu tych kilku stron dyskusji widzę, że jest tu wiele osób z doskonałym słuchem.

Cieszy mnie to bo też kiedyś chciałbym zostać audiofilem i melomanem. Zdaję sobie sprawę, że przede mną jeszcze długa druga i lata doświadczeń, w tym nauki obsługi różnych skomplikowanych urządzeń audio, ale pociesza mnie to, że przynajmniej po tych latach słuch będę miał znacznie lepszy. Chciałbym też zbudować ciekawą płytotekę bo to nierozłącznie wiąże z się byciem audiofilem. Jeśli jakieś rady to chętnie poczytam.

Edytowane przez jezz

wiem ze Twoj wpis to ironia ale postaram się na niego odpowiedzieć :)

jesli sie słucha w ciemno to żadnego pożytku z tego nie ma a wielu melomanów tak słucha:)

to trochę jak z grą na instrumencie - na początku ucho est niewprawione a pozniej (jesli ktos ma odrobinę talentu) to potrafi sluch tak dostosowac zeby mozna bylo odrozniac wysokosci dzwiekow, zapamietywać ich nazwy składać poszczególne dzwieki w całość itd. i to jest tzw osłuchanie

oczywiscie nie da się tego osiągnąć przez jedynie słuchanie hifi

ja słuch mam nieporownywalnie lepszy niż 20 lat temu mimo że uległ stępieniu do ok 15khz w górnych rejestrach. Codziennie cwiczenia sluchu pozwoliły mi na obecnym etapie odrozniać wysokośći dzwieków w przybliżeniu do 1hz (przecietna wartość to 3,5) a osłuchanie z instrumentami pozwala na nazywanie dzwieków bez punktu odniesienia (tego nie umiałem przed nauką)

 

ogolnie mowiac darowałbym sobie takie ironizowanie i bagatelizowanie sprawy

Edytowane przez biniek

A co to znaczy słuchanie w ciemno ?

Sugerujesz, że każdy audiofil powinien opanować sztukę gry na jakimś instrumencie ?

na pewno to pomaga bo wie sie duzo wiecej o zależnościach,

warto by też było przejechać się na jakąś sesję do studia nagraniowego żeby wiedzieć co na co ma wpływ i dlaczego

duzo też daje chodzenie na koncerty - to daje duże pojęcie o brzmieniu instrumentów itd.

oczywiscie mozna tego nie robic tylko sluchac piosenek ale wtedy trudniej uslyszec zmianę kabli itd :)

O, to przejdę się na jakiś koncert. Sorry, ale liczyłem na odpowiedzi bardziej doświadczonych audiofilów bo widzę, że Ty zarejestrowałeś się w 2013, zatem Twoje doświadczenie w tej trudnej dziedzinie jest jeszcze znikome.

Ja to lubię słuchać piosenek, a najbardziej tych, które już kiedyś słyszałem. Dlatego np. lubię taką wyrafinowaną muzykę jak zespół Yes.

 

Kable też zacznę słuchać ale boję się, że też będę lubił te, które już kiedyś słyszałem.

Edytowane przez jezz
Gość

(Konto usunięte)

No chyba, że czegoś nie rozumiem?

kalkulator internetowy nie przyda sie w tym przypadku

bo zapotrzebowanie na prąd może byc różne przy różnej dynamice odtwarzanego dźwieku i w piku przekraczac wielokrotnie wartość znamionową

 

Przecież to można samemu łatwo policzyć pierwszym lepszym kalkulatorem online, ile miliamper będzie potrzebne przy danej impedancji przetworników i ich SPL, aby osiągnąć żądany poziom głośności :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli wzmacniacz słuchawkowy nie pracuje na granicy swoich możliwości, tylko ma jeszcze jakaś tam rezerwę mocy to na tym kalkulatorze online można sprawdzić czy zapewni wystarczającą ilość prądu.

No chyba, że czegoś nie rozumiem?

- jeżeli tak, to sprostuj proszę :D

 

 

Cały problem tkwi w tym, że i impedancja wyjściowa wzmacniacza i impedancja słuchawek zmieniają się w funkcji częstotliwości. Stąd wynikają ewentualne zmiany w brzmieniu tych samych słuchawek podłączanych do różnych wzmacniaczy. Oczywiście różnice te muszą być duże.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

kalkulator internetowy nie przyda sie w tym przypadku

bo zapotrzebowanie na prąd może byc różne przy różnej dynamice odtwarzanego dźwieku i w piku przekraczac wielokrotnie wartość znamionową

 

A czym jest spowodowane te wielkie zapotrzebowanie na prąd?

Gość

(Konto usunięte)

Nie wydaje mi się, że konstruktorzy jakichkolwiek słuchawek bądź kolumn projektowali je wedle zasady: "dobra panowie, zrobimy kolumny które będą dobrze grały z lampą, a z tranzystorem to tak sobie".

W przypadku kolumn podstawa dobrego dźwieku jest dopasowanie wzmacniacza do charakterystyki impendancyjnej kolumn, wzmacniacze lampowe "lubią" płaski przebieg impedancji , bez wiekszych zmian ponieważ wahania impedancji przy odtwarzaniu ze wzmacniacza lampowego moga byc odbierane jako wzmacnianie danego zakresu pasma. Tranzystor zazwyczaj lepiej sonie radzi z trudnymi impedancyjnie kolumnami

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.