Skocz do zawartości
IGNORED

Ustawa antyaborcyjna


Keef'98

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Ustawa aborcyjna jest ma wyraźne braki legislacyjne.Moje wątpliwości budzi to, że nie bierze ona pod uwagę w ogóle innych technik czy zachowań seksualnych, które mogłyby prowadzić do poczęcia, a jednak nie prowadzą. Nurtują mnie pytania w przypadku następujących zachowań:

1. Za co powinna odpowiadać kobieta, która zaspokaja mężczyznę oralne i wytrysk przyjmuje do ust. Bowiem jeżeli połyka, jest to jawny kanibalizm - a jak wypluwa, to już niestety jest aborcja.

2. A w przypadku homoseksualistów płci rzekomo męskiej - czy nie jest to czasem bezczeszczenie plemnika. Bo skoro zarodek jest pod ochrona państwowego prawa, to dlaczego plemnik ma być całkowicie bezbronny?

Przypominam iż to nie TVP i PIS umówili się na ustawkę na mszy z kamerami.

 

Nie było żadnej ustawki. Używanie tego typu języka jest świadomą próbą dyskredytowania protestu. Niektórym środowiskom nie jest w stanie pomieścić się w głowie, że ktoś w ogóle może (i śmie) przeciw nim protestować. Dlatego widzi "ustawkę" i "prowokację". Natomiast moherowe babcie wymachujące różańcami i zawodzące (fałszując) nabożne pieśni w proteście przeciw spektaklowi, którego nie widziały - to oczywiście nie jest żadna ustawka, tylko "spontaniczny głos zdrowej części narodu", prawda?

 

Protesty stoczniowców w grudniu 1970 były również przedstawiane przez reżimową propagandę jako "zaplanowane burdy, rozróby i awantury w wykonaniu niewielkich grup chuliganów, warchołów i wichrzycieli zorganizowanych przez wrogie Polsce Ludowej ośrodki za granicą".

 

Wszystkie totalitaryzmy są do siebie bliźniaczo podobne. Jedynie stojąca w tle ideologia bywa różna.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Nie było żadnej ustawki. Używanie tego typu języka jest świadomą próbą dyskredytowania protestu. Niektórym środowiskom nie jest w stanie pomieścić się w głowie, że ktoś w ogóle może (i śmie) przeciw nim protestować. Dlatego widzi "ustawkę" i "prowokację". Natomiast moherowe babcie wymachujące różańcami i zawodzące (fałszując) nabożne pieśni w proteście przeciw spektaklowi, którego nie widziały - to oczywiście nie jest żadna ustawka, tylko "spontaniczny głos zdrowej części narodu", prawda?

 

Protesty stoczniowców w grudniu 1970 były również przedstawiane przez reżimową propagandę jako "zaplanowane burdy, rozróby i awantury w wykonaniu niewielkich grup chuliganów, warchołów i wichrzycieli zorganizowanych przez wrogie Polsce Ludowej ośrodki za granicą".

 

Wszystkie totalitaryzmy są do siebie bliźniaczo podobne. Jedynie stojąca w tle ideologia bywa różna.

 

Ależ ty jesteś wolnościowiec. Niemcy w okresie III Rzeszy i Polska w w czasach PRL - to zupełnie to samo, tylko ideologia trochę inna.

Nie było żadnej ustawki. Używanie tego typu języka jest świadomą próbą dyskredytowania protestu. Niektórym środowiskom nie jest w stanie pomieścić się w głowie, że ktoś w ogóle może (i śmie) przeciw nim protestować. Dlatego widzi "ustawkę" i "prowokację".

Nie. nie było

Ekipy telewizyjne stadami chodzą na msze - nawet te z TVN - kurdę skruszeni, czy jak - lol

A wcześniejsza zbiórka pań na portalu społecznościowym to też całkowity przypadek

 

Litości.....

 

Niektórym środowiskom nie jest w stanie pomieścić się w głowie,

Nie jestem niektóre środowisko, to co pisze piszę wyłącznie jako ja, także ogarnij się deczko chłopie, tym bardziej iż jesteś inteligenty i stać się na coś z sensem i własnego.

 

I daj na luz z tym: a u was murzynów biją...

cytuję Ciebie :

"...atomiast moherowe babcie wymachujące różańcami i zawodzące (fałszując) nabożne pieśni w proteście przeciw spektaklowi, którego nie widziały - to oczywiście nie jest żadna ustawka, tylko "spontaniczny głos zdrowej części narodu", prawda?..."

 

Owszem te panie były tak samo spontaniczne jak manifestacje KOD-u - masz całkowita rację....

 

Ale naprawdę nie widzisz różnicy między tym, a zakłócaniem komuś mszy ???

 

I żeby nie było - na mszy byłem z 20 lat temu ostatni raz, ale szanuję wiarę innych...

Używanie tego typu języka

Czyli kibolski termin "ustawka" jest tu zupełnie na miejscu i neutralnie opisuje sytuację

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Hmmm - a wiesz ile przecinków, liter itd. ja połknąłem, nie jestem kibolem, nawet zbytnim fanem piłki, to nie znam ich języka.

Acz mam świadomość iż nazwanie czegoś ustawką nie jest komplementem.

 

Ale świadmoie użyłem słowa "ustawka" jako wyrażenie sprzeciwu przeciwko czemuś nagannemu...

Tak moim zdaniem jest tu absolutnie na miejscu. I nie ma tu miejsca dla żadnej neutralności !!!

Takie rzeczy należy piętnować od razu i mocno. Inaczej sprawy wymykają się z pod kontroli i kończy się to jak swego czasu skończyło w biurze pisu, bodajże w Łodzi. To droga w jedną stronę - i znowu to tylko moje osobiste zdanie.

 

Ale cieszę się, że nikt nie ma odwagi bronić tej ustawki jako słusznej i cudnej, a ogranicza się do krytyki mojego słownika (mam świadomość jego braków - mimo to dziękuje)...

 

Jest dla Was nadzieja

;-P

 

( a to była już kpina - uprzedzam kolejnych krytyków)

Z pozdrowieniami dla obu sortów i takich bezsortowych jak ja też - wybaczcie prywatę...

Ależ Kolego do XIX wieku kościół twierdził iż czarni nie mają duszy. Ale zanim powiesimy obecnego papieża, przypominam iż cały cywilizowany świat nie traktował czarnych jak ludzi...Do momentu aż maszyny stały się tańsze, wtedy czarni odzyskali duszę...

A czy ja prezentuję poglądy Kościoła czy swoje? Z niektórymi inaczej niż przez porównania nie da się prowadzić dyskusji...

Oj tam, oj tam, nie odbieraj moich wypowiedzi jako ataku na siebie, ja tam ogr pacyfista - jest taki podgatunek seriooo. Najwyżej uszczypnę, ale nie ugryzę. A co do pytania, nie wiem, a jak jesteś biskupem ??? ;P

Serdeczności

OK. Uciekam.....

Gość

(Konto usunięte)

Sorry, ale zupełnie nie rozumiem twojego oburzenia. Nie było i nie ma w moim wpisie nic, co mogłoby się odnosić osobiście do ciebie. Zaś interpretowanie miejsca w przestrzeni publicznej na forum publicznym znajdującego się poniżej twojego wpisu jako twoje własne dobro osobiste jest raczej mało sensowne.

 

Twoje sposoby działania sa perfidnie podłe, zastanawialem się czy tego sam nie dostrzegasz, ale nie tylko wiesz o tym , stosujesz taki sposób podjudzania ludzi na siebie calkowicie świadomie i z premedytacją.

dobrze ,ze są jeszcze koledzy , których to tak samo nie bawi jak mnie. jednak sie boisz....

Gość

(Konto usunięte)

czy wam od tego upału mózgi się zlasowały? straszycie jeden drugiego?gdzie my jesteśmy? na forum audiofilskim czy na niezależna .pl?

nie chodzi o straszenie , ale o refleksje nad granica tak w jedna jak i w druga strone. jar1 uważa ,ze smiesznym jest prowokowanie do wzajemnej "wojenki" zresztą nie tylko w tym wątku:)

Twoje sposoby działania sa perfidnie podłe, zastanawialem się czy tego sam nie dostrzegasz, ale nie tylko wiesz o tym , stosujesz taki sposób podjudzania ludzi na siebie calkowicie świadomie i z premedytacją.

dobrze ,ze są jeszcze koledzy , których to tak samo nie bawi jak mnie. jednak sie boisz....

A dziekuję za dobre słowo. To dobra zmiana.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

Sorry, ale zupełnie nie rozumiem twojego oburzenia. Nie było i nie ma w moim wpisie nic, co mogłoby się odnosić osobiście do ciebie. Zaś interpretowanie miejsca w przestrzeni publicznej na forum publicznym znajdującego się poniżej twojego wpisu jako twoje własne dobro osobiste jest raczej mało sensowne.

 

 

W mojej prośbie nie było krzty oburzenia. Skorelowanie mojej wypowiedzi,z tym co pojawiło się pod nią a było twojego autorstwa,nasuwa skojarzenie,jakobym ja prezentował poglądy,lub skłonności,które byłeś łaskaw opisać. Interpretowanie pozostaw Sądowi,mój prawnik po przekazaniu mu screena jest innego zdania,naprawdę chcesz to sprawdzić? Zwyczajowo,po takim zbiegu okoliczności dodaję się edit,że nie dotyczyło to wypowiedzi poprzednika,wiadomo kolejności postów,które są pisane w większej ilości, w tym samym czasie,nie da się przewidzieć,te sprawy załatwia kultura osobista. Wobec czego moje pytanie skierowałem w grzecznej formie i z nawiązką. Nie prosiłem cię o ocenę mojego zachowania,tylko o jasną deklarację z twojej strony. Wyjaśnienia przyjmuję do wiadomości i uznaję,że są wiarygodne.

Dla wyznawców religii kk i prawa bożego ponad prawa państwowego, sugeruje złożyć zbiorowy pozew do prokuratury, że władza nie wypłaca 500zł na każde poczęte dziecko ;)

 

hehehehehe :D

Ekipy telewizyjne stadami chodzą na msze

 

Już się na ten temat wypowiadałem. Filmik można nakręcić komórką. Ja swoją mogę nawet w jakości UHD. GW napisała, że był tam reporter? Mógł być. Poszedł na niedzielną mszę. Zobaczył, że coś się dzieje, wyjął komórkę z kieszeni i zaczął filmować. Zachował się jak rasowy dziennikarz.

 

Nie jestem niektóre środowisko, to co pisze piszę wyłącznie jako ja

 

Każdy jest członkiem jakiegoś środowiska. Chyba, że żyje na bezludnej wyspie. Poza tym każdy propagandzista przysięga, że mówi wyłącznie we własnym imieniu.

 

jak manifestacje KOD-u

 

Każdy reżim uważa protesty jako "zorganizowaną prowokację". Pozdrowienia od tow. Łukaszenka.

 

na mszy byłem z 20 lat temu ostatni raz, ale szanuję wiarę innych.

 

Odczytywanie tego typu listów nie ma nic wspólnego z wiarą, jest zwyczajną ordynarną polityką.

Ale naprawdę nie widzisz różnicy między tym, a zakłócaniem komuś mszy ???

 

I żeby nie było - na mszy byłem z 20 lat temu ostatni raz, ale szanuję wiarę innych...

 

Zara, zara...

Zakłócenie mszy?

 

Z tego, co widziałem ksiądz czytał list "Prezydium Konferencji Episkopatu Polski". Czy to grono jest jakoś umocowane w Biblii czy w pismach Ojców Kościoła? Nie wydaje mi się, tak jak nie wydaje mi się, żeby czytanie takich listów było częścią mszy.

Niech mnie jakiś fachowiec (nie brak ich tutaj) poprawi, ale list chyba był czytany po mszy.

Jestem Europejczykiem.

 

Czyli kibolski termin "ustawka" jest tu zupełnie na miejscu i neutralnie opisuje sytuację

 

Zajrzyjmy na karty historii

1956 - ustawka robotników Poznania przeciw umiłowanej PZPR.

1968 - ustawka studentów Uniwersytetu Warszawskiego przeciw ukochanemu tow. Wiesławowi.

1970 - ustawka stoczniowców na Wybrzeżu przeciw powszechnie szanowanemu kierownictwu partii.

1976 - ustawka robotników Ursusa i Radomia przeciw darzonemu powszechną miłością tow. Gierkowi.

1981 - ustawka ogólnopolska przeciw kochanej partii.

 

A czy ja prezentuję poglądy Kościoła czy swoje? Z niektórymi inaczej niż przez porównania nie da się prowadzić dyskusji...

 

Zdecyduj się w końcu. Raz tak, raz tak.

Pyskówka trwa w najlepsze, zapewne zgodnie z zamierzeniami tych, co temat wywołali. A wracając do meritum. "Obrońcy życia" jak Częstochowy bronią teorii, że człowiekiem jest zapłodniona komórka jajowa. Bzdura. Człowiekiem (na razie nienarodzonym) to ona może będzie, za kilka miesięcy, jak jej się uda, bo duża część tego etapu nie dożywa, często nawet bez świadomości niedoszłej matki. Na razie jest nim w niewiele większym stopniu niż dwa dni wcześniej czyli na etapie dwojga osób uprawiających seks bez zabezpieczenia albo dopiero wybierających się na rozbieraną randkę.

O człowieku może być jakakolwiek rozmowa dopiero na etapie powstania działającego centralnego układu nerwowego, czyli nie wcześniej niż w trzecim miesiącu ciąży. I tak, nikt rozsądny i co ważniejsze mający wiedzę o tym jak powstaje i rozwija się człowiek, nie będzie bronił aborcji w trzecim, czwartym czy późniejszym miesiącu. Chyba, że są ku temu ważne powody, jak choćby zagrożenie życia matki lub ciężkie uszkodzenie płodu wykluczające jego normalne życie po urodzeniu. Ale wcześniej nie różni się to wiele od antykoncepcji. W sensie moralnym, bo zabieg zawsze jest poważnym obciążeniem dla organizmu kobiety, a zwłaszcza dla jej psychiki.

 

Chyba nikt jeszcze nie zauważył, że uznanie śmierci "człowieka" w postaci zapłodnionej komórki jajowej za przestępstwo logicznie może prowadzić do kontrolowania kobiet, czy aby przypadkiem nie są w jednodniowej ciąży i rozliczania ich z jej dalszego przebiegu. Tak sformułowana definicja życia człowieka daje do tego twarde podstawy. Kiedy zostanie osiągnięta granica absurdu? Kontrakt NFZ na obowiązkowy cotygodniowy test ciążowy wszystkich obywatelek w wieku rozrodczym? Patrole "straży obrońców życia" wyposażone w testy i furgonetkę z fotelem ginekologicznym do badań dodatkowych w wątpliwych przypadkach? Kto zaręczy, że w następnej kolejności Episkopat nie zażąda od swoich politycznych klientów całkowitego zakazu antykoncepcji innej niż "naturalna".

Łatwo jest lekką ręką dłubać w prawie, ale efekty w przyszłości mogą być opłakane.

zabieg zawsze jest poważnym obciążeniem dla organizmu kobiety, a zwłaszcza dla jej psychiki.

 

Według American Psychological Review coś takiego jak "syndrom poaborcyjny" nie istnieje. Jest wymysłem kościelnych propagandzistów.

 

Jeśli kobieta ma doła psychicznego - to nie na skutek przerwania ciąży, ale wyłącznie dzięki otaczającym ją dewotom, którzy ją piętnują, stygmatyzują, potępiają i sączą do ucha bzdury o "zamordowaniu własnego dziecka".

O człowieku może być jakakolwiek rozmowa dopiero na etapie powstania działającego centralnego układu nerwowego, czyli nie wcześniej niż w trzecim miesiącu ciąży.

 

Dokładnie tak jak napisał @totem2. zapłodniona komórka jajowa, to na pewno nie jest jeszcze człowiek, ale trzymiesięczny embrion jest nim bezdyskusyjnie. Aborcje ze względu na zagrożenie życia matki, czy patologie ciąży skutkującą dożywotnim nieodwracalnym kalectwem dziecka, powinny być dopuszczone i orzekane przez lekarzy, lecz decyzja zawsze powinna należeć do matki.

Wszelkie aborcje życzeniowe powinny być bezwzględnie zakazane.

Przychodzi mi zajmować stanowisko w tej dyskusji, zatem otwarcie przedstawiam Wam moją postawę w tej kwestii.

 

W.

Według American Psychological Review coś takiego jak "syndrom poaborcyjny" nie istnieje. Jest wymysłem kościelnych propagandzistów.

 

Jeśli kobieta ma doła psychicznego - to nie na skutek przerwania ciąży, ale wyłącznie dzięki otaczającym ją dewotom, którzy ją piętnują, stygmatyzują, potępiają i sączą do ucha bzdury o "zamordowaniu własnego dziecka".

Faktycznie. Nie zawsze, ale często. Tylko że nie o kobietę i jej samopoczucie "obrońcom życia" chodzi. To akurat obchodzi ich najmniej. Od momentu zapłodnienia jest dla nich żywym inkubatorem i nie ma nic do gadania.

Wszelkie aborcje życzeniowe powinny być bezwzględnie zakazane.

 

I tu się z Tobą całkowicie nie zgadzam. Uważam, że również powinny być dostępne bez ograniczeń. Przecież nie dokonuje się ich po 12 tygodniu ciąży.

 

Zresztą w krajach, gdzie istnieje edukacja seksualna z prawdziwego zdarzenia oraz powszechna, łatwo dostępna antykoncepcja jest to problem mniej niż marginalny.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

 

Dokładnie tak jak napisał @totem2. zapłodniona komórka jajowa, to na pewno nie jest jeszcze człowiek, ale trzymiesięczny embrion jest nim bezdyskusyjnie.

 

W.

 

 

A wziąłeś pod uwagę jakie konsekwencje Twoja wypowiedź będzie miała w stosunku do pewnego niedouka,który dość bezkrytycznie jest zapatrzony w Twoje wypowiedzi? Według jego "teorii" człowiek powstaje dopiero podczas urodzenia się,ot tak przechodzi przez kanał rodny i hops na płótno chirurgiczne i już jest człowiek.

Wszelkie aborcje życzeniowe powinny być bezwzględnie zakazane.

To nie jest takie proste. Co to znaczy aborcja życzeniowa? Czy przerwanie ciąży pochodzącej z gwałtu czy innego przestępstwa jest życzeniowe? Nie odważyłbym się postawić takiej tezy. Oczywiście, może się zdarzyć, że dziecko z takiej ciąży się urodzi i będzie kochane, ale równie dobrze jej utrzymanie może oznaczać dwa złamane życia - i matki i dziecka. Ewentualnie więcej bo jeszcze męża czy partnera i ich wcześniejszych dzieci. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Czy niechciana druga ciąża rodziny ledwo wiążącej koniec z końcem jest na pewno błogosławieństwem, czy raczej w niektórych przypadkach będzie prowadzić do rozpadu małżeństwa i nieszczęścia całej czwórki?

Takich wątpliwych przypadków może być całe mnóstwo i ich wrzucenie do jednego, zawiązanego worka z napisem "aborcja życzeniowa" jest wylaniem dziecka z kąpielą.

Ano dyskusyjne. Dlatego napisałem, że jakakolwiek rozmowa dopiero od trzeciego miesiąca, kiedy zaczyna działać centralny system nerwowy. Tyle że wtedy to działanie jest jeszcze bardzo dalekie od człowieka. Nawet zwierzętom do pięt nie dorasta. Na serio płód jest człowiekiem dużo później, mniej więcej wtedy, kiedy w razie potrzeby da się go już utrzymać przy życiu poza organizmem matki.

To nie jest takie proste. Co to znaczy aborcja życzeniowa? Czy przerwanie ciąży pochodzącej z gwałtu czy innego przestępstwa jest życzeniowe? Nie odważyłbym się postawić takiej tezy. Oczywiście, może się zdarzyć, że dziecko z takiej ciąży się urodzi i będzie kochane, ale równie dobrze jej utrzymanie może oznaczać dwa złamane życia - i matki i dziecka. Ewentualnie więcej bo jeszcze męża czy partnera i ich wcześniejszych dzieci. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.

Czy niechciana druga ciąża rodziny ledwo wiążącej koniec z końcem jest na pewno błogosławieństwem, czy raczej w niektórych przypadkach będzie prowadzić do rozpadu małżeństwa i nieszczęścia całej czwórki?

Takich wątpliwych przypadków może być całe mnóstwo i ich wrzucenie do jednego, zawiązanego worka z napisem "aborcja życzeniowa" jest wylaniem dziecka z kąpielą.

 

W takim przypadku, matka dziecka poczętego w wyniku gwałtu ma prawo oddać dziecko do adopcji po jego urodzeniu. Samo dziecko nie miało wpływu na to jak zostaje poczęte, a skoro ciąża jest bezproblemowa taki człowiek ma takie samo prawo do życia jak my wszyscy. Małżeństwa ubiegające się o adopcje niemowlęcia będą mogły dzielić swe szczęście z owym dzieckiem.

 

W.

 

Dyskusyjnie. Wielu naukowców się z tą tezą nie zgadza.

 

Oczywiście dyskusyjne, ale ja takie stanowisko przyjmuje jako własne. I już staje się bezdyskusyjne :-) Dla mnie, bez względu na spory naukowe, trzymiesięczny płód jest niewątpliwie człowiekiem.

 

W.

W sokuzburaka ale podpisuję się pod tym

żeby takich ludzi byłoby w kościele więcej ( jest parę naprawdę wspaniałych osób których bardzo cenie )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W takim przypadku, matka dziecka poczętego w wyniku gwałtu ma prawo oddać dziecko do adopcji po jego urodzeniu. Samo dziecko nie miało wpływu na to jak zostaje poczęte, a skoro ciąża jest bezproblemowa taki człowiek ma takie samo prawo do życia jak my wszyscy. Małżeństwa ubiegające się o adopcje niemowlęcia będą mogły dzielić swe szczęście z owym dzieckiem.

A potrafisz wczuć się w sytuację tej zgwałconej kobiety? Skazać ją na trzy kwartały "nieswojej" ciąży, która wcale taka lajtowa fizycznie nie jest, jako dodatkowy bonus do pozbierania się po potwornej traumie gwałtu?

 

Wyobraź sobie, że ktoś Cię napada w ciemnej ulicy i obija tak, że przez rok nie możesz fizycznie dojść do siebie. Masz mdłości, ciężko Ci się poruszać, bolą Cię plecy, przez trzy kwartały nosisz coraz cięższy dzisięcio czy dwudziestokilogramowy dodatek (powiedzmy gorset ortopedyczny). W pakiecie możesz jeszcze dostać żylaki czy hemoroidy, a na koniec czeka Cię jeszcze wielogodzinny bolesny i morderczo wyczerpujący fizycznie "zabieg", po którym jeszcze kilka miesięcy diety i ćwiczeń i już będziesz mniej więcej taki jak kiedyś. Tak z fizycznego punktu widzenia wygląda ciąża i naprawdę jako faceci wygraliśmy los na loterii, że to nie my przez nią przechodzimy.

Oczywiście trudy ciąży łagodzi kobiecie macierzyństwo, które dla większości jest największą nagrodą, ale wyobraź sobie, że zamiast prostego zabiegu usuwającego fizyczne skutki tego "pobicia", musisz przez tę gehennę przejść tylko dlatego, że ktoś uznał kropkę z kilkuset komórek za ważniejszą od roku Twojego życia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.