Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, w 100% potwierdzam to co jest napisane w recenzji o Rock Dacu Wile.

Testowałem go w domu, porównywałem z heglem hd20 i bardzo mi przypadł do gustu, super się zgrał z krellem kav 300i.

Może nie ma bajerów na pokładzie typu preamp, wzmacniacz głośnikowy, pilot , odtwarza też tylko 16 bitów i te lepsze konwertuje do nich, jest "spory" jak na daca ale tu nie o to chodzi, liczy się w jaki sposób oddaje muzykę a to wg mnie oczywiście robi świetnie.

 

Polecam chociażby do przetestowania co by porównać z masówkami

 

Ubogo wygląda temat wejść w tym DACu. Chcąc wykorzystać moje CD jako transport nie bardzo wiem jak go podpiąć. Mam wyjście XLR, RCA, Optics, i Coax niestety nie ma żadnego z tych wejść w DACu WILE. Może wiesz czy wchodzi w grę inna konfiguracja wejść?

Ubogo wygląda temat wejść w tym DACu. Chcąc wykorzystać moje CD jako transport nie bardzo wiem jak go podpiąć. Mam wyjście XLR, RCA, Optics, i Coax niestety nie ma żadnego z tych wejść w DACu WILE. Może wiesz czy wchodzi w grę inna konfiguracja wejść?

 

Masz racje z tymi wejsciami, tez o tym mówiłem Panu Witkowskiemu, na szczęscie temat wejść mozna uzgodnic przed zamówieniem tego daca tzn zrobia takie jakie sobie klient życzy- taka dostałem informację. Nie wiem natomiast czy ilość tych wejść można zmienić, o to by trzeba było zapytać.

Edytowane przez krisl78

A jaki Cd byście Panowie użyli jako transportu,bądź jaki używaliście przy testach?

 

Chciałbym zobaczyć jak wypadnie ten DAC z Krellem 280 CD jako transport wpięty po XLRach w KAV 300i.

Edytowane przez doludzi

A nie lepiej wtedy (gdyby wypadł oczywiście dobrze) spróbować pełnego odtwarzacza Rock ,a jeszcze lepiej Sarah,a Krella ewentualnie odsprzedać?

 

Taka myśl była już wcześniej ale niestety odsłuchy CD WILE u Rafała tyko częściowo mnie zachwyciły. Do końca nie wyciągam wniosków co do tego CD bo gdy ja go słuchałem to podobno wystąpiła jakaś usterka, dla tego chcę zobaczyć jak będzie z DACiem.

Gdyby do tego co prezentuje moja 280cd dodać muzykalność i piękną barwę jaką grał CD Wile byłby to dla mnie strzał w dychę. To tak pisząc jednym zdaniem z dużym uproszczeniem tematu oczywiście.

A jaki Cd byście Panowie użyli jako transportu,bądź jaki używaliście przy testach?

 

Ja strumieniowałem z laptopa po usb, tylko w tej konfiguracji odsłuchiwałem Rock daca, o innej się nie wypowiem, nie ma co gdybać, trzeba przetestować.

Dac zamówiony. Jest juz wersja z wiekszą ilscią wejść tak , że podłaczenie nie bedzie stanowić problemu. Jesli testy u Ciebie Łukasz wypadną pomyslnie to zamawiam wersję z gniazdem AES/EBU bo Cec na tym wyjściu pracuje najlepiej a taki model był już przedyskutowany w firmie więc nie bedzie z tym problemu.Jesli chodzi o przewody tzn o interkonekt PRO to jest to tylko podrasowany model wersji RCA który powstał na głos jednego z uzytkowników, żę kabelek ma braki w pewnych aspektach( braki wzgledem konkurencji kosztującej kilkanascie tys zł :) ) .Jest mniej liniowy ale bardziej spektakularny pod względem przestrzennosci , budowy sceny i ogólnie pojętej detaliczności. Wersja XLR pozostaje nie tknięta. Jest zwyczajnie za dobra by cos tu kombinować.

Prasa i fachowcy z uporem osła trzymają się od kabelków WILE z daleka. Ciekawe dlaczego?:)

Nie swiadczy to zbyt dobrze o Panach redaktorach. W sytuacji gdy na rynku pojawiąją się tak wyjatkowe produkty jakimi niewątpliwie są kabelki od firmy WILE , recenzja powinna gonic recenzję . Dlaczego ? Bo świetne i polskie!

 

Rafał z mojego doświadczenia powiem, iż traktowanie koncertów na żywo jako wzorzec dla płyt koncertowych jest mocno ryzykowne. Na przykładzie choćby czterech koncertów Dream Theater na jakich byłem w 4 rożnych halach powiem, iż zestawiając to z choćby jednym koncertem w Budokan, wypada to zupełnie inaczej na każdym koncercie.Jak weźmiesz pod uwagą takie zmienna jak akustyka sali, realizator dźwięku i miejsce w jakim siedziałeś okazuje się że nie da się tego porównać niestety...

Ależ oczywiście masz rację ale ja mówię o wydarzeniach w których akustyka byla bardzo dobra a ja siedziałem w idelnym miejscu ( pierwszy , drugi rząd przed sceną i idealnie na srodku)

 

Oczywiście temat samej realizacji można poruszyć ale to nie o to chyba chodzi. Nawet na najlepszych realizacjach koncertów bywają zabiegi realizatora , które z rzeczywistoscia nie mają nic wspolnego , ale są to pojedyńcze zdarzenia dzwiekowe mające podnieść walory przestzrenne najcześciej) tyle , że bardzo łatwo to wychwycić i z góry wiadomo co zostało tu podkręcone. Jednak w tych dobrych realizacjach proporcje sceny , odległosci muzyków miedzy sobą , akustyka nagrania itd są przekazane w bardzo naturalny , wiarygodny sposob. U mnie ustawienie kolumn i fotela jest tak skorygowane by efekt uczestnictwa w wydarzeniu na zywo był jak najbardziej odczuwalny, by muzyka była jak najbardziej namacalna a proporcje sceny były wiarygodne co zresztą sam Łukasz miałeś okazje wielokrotnie sprawdzić . Oczywscie nie twierdzę , że taka prezentacja jest idealnym odzwierciedlaniem tego co na zywo . Ideał jest jeden - koncert na zywo , ale starałem się zblizyc do niego w miarę moich i sprzetowych mozliwosci tego systemu jaki posiadam. Myslę , że udało mi się to doskonale i efekt jest pod wzgledem proporcji sceny i jej rozmiarów bardzo naturalny . Wysmienicie zanzaczone są odległosci miedzy muzykami ( w moim mniemaniu bardzo sugestywnie i naturalnie), tak wszerz jak i w głąb. Świetnie też odwzorowany jest trzeci wymiar , a więc wysokość. Do tego dochodzi rozmach i napowietrzenie sceny oraz na tym poziomie cenowym , zaskakująca dynamika. Róznice jakie wystepują w realizacjach , które są bardzo czytelne i łatwo wychwytywalne świadczą też o tym że tak dobrany system dobrze je róznicuje co swiadczy o jego neutralnosci . Nie widzę też większych odstępstw na tymm poziomie cenowym jesli chodzi o liniowowść.

Edytowane przez dyzman69

Rafał mając nawet płyty z koncertów,na których byłeś nie wiesz z którego miejsca na sali zostały nagrane (gdzie ustawione były mikrofony),nie wiesz,co dokładnie zrobił realizator składając tę płytę,więc finalnie wychodzi na to,że jest to jednak indywidualna sprawa preferencji i sprzętu,jaki ma się w domu,by ocenić te aspekty( scena,przestrzeń,otoczka akustyczna).Twój CEC ma jedną podobną cechę do kompaktu i ogólne całego sprzętu Wile.Scena budowana za linią głośników,więc muzyków "obserwuje się" jednak z pewnego dystansu,co potwierdzają testy.

Co do ocen realizacji to zgoda,ale to już można zrobić powiedzmy na przeciętnym systemie.Im wyżej,tym bardziej te różnice zostaną pokazane-to oczywiste.Dla mnie naturalność to sytuacja taka gdy słyszę,że sprzęt gra bardziej płytą niż sobą.Oczywiście każdy klocek,czy kabel ma jakiś pierwiastek własnego charakteru,ale im tego mniej, dla mnie tym lepiej.Wracając do porównań kabla Wile z Shunyatą.

Piszesz o Shunyacie. "Tak sobie myslę , że gdybym opierał się na tym o czym piszesz to musiałbym uznać kable WILE za nieliniowe bo przesiadka z kazdego innego kabelka na WILE powodowała niezwykłą poprawę aspektów przestrzennych".Myślę,że jest tu błąd w założeniu.Poprawy przestrzeni nie należy łączyć z liniowością.Porównując oba kable chciałem zwrócić uwagę,że na 2 różnych systemach zachowały się mocno inaczej.W skrócie stary system- wszystkie aspekty na korzyść Wille (wszystkiego więcej,lepsze pasmo),Nowy system większa przestrzeń- przy Shunyacie (przy Wile lepsze pasmo,barwy,naturalność).Żeby było jasne w obu przypadkach wybrałbym Wile.Nie chcę stawiać tezy,że większa przestrzeń jest wrogiem liniowości,ale z wielu testów wynika,że ta zależność funkcjonuje.W jaki sposób "robi się" większą głębokość sceny można poczytać przy okazji recenzji niektórych sprzętów.Wile stworzyło kabel RCA Pro,który gra większą przestrzenią,ale jak przyznaje sam producent,nie jest on aż tak liniowy jak model podstawowy.Ja linowość lubię,ale ucho ludzkie lubi pewne odstępstwa od niej,dla określonego efektu.Ale czy to jest naturalne?To już inna para kaloszy.

Pełna zgoda Marcin ale nie o to tu chyba chodzi by rozebrac nagranie do tego stopnia by było wiadomo gdzie zostały umieszczone mikrofony i jakich zabiegów realizatorskich uzył reżyser. Oczywiscie większosć z nich z łatwością wprawne ucho słuchacza wychwyci . Mozna też pokusisc się o ocenę ustawienia mikrofonów bo dzwięk w wielu realizacjach i na to pozwoli ale tu chodzi bardziej o to jak ustawimy kolumny i fotel by efekt był bardzo zblizony do tego co słyszelismy na zywo. Oczywiscie takie postepowanie niesie ze soba pewien margines błędu jakiego nie da się wyeliminować . By to zrobić musielibysmy byc w studiu przy realizacji tego materiału i wiedzec co dokładnie zrobił realizator i na czym tego słuchał . Wtedy moglibysmy w miarę najbardziej wiernie sobie to w domu tak poukładac by miec to samo . No niestety......

W takim przypadku , posiadając nagrania koncertów na których byłem , osobiscie staram się stwoirzyc system który w najbardziej wiarygodny sposob mi je zaprezentuje, co uczyniłem. Są to nagrania o których wiem ,że są zrobione wysmienicie .

Róznice jakie potrafi z róznych nagran wyciagać ten system , swiadczy że jest neutralny bo zróznicowanie i mozliwość jego kontrastowania jest jednym z aspektów który to potwierdza.

Dotyczy to również samej przestrzenności. Wspominasz o moim CECu. Racja , on gra własnie w taki sposób ale u mnie ten dystans przypomina to co mozna zaobserwować słuchając koncertów z pierwszych rzędów. Spowodowane to jest samym ustawieniem kolumn i miejsca odsłuchowego jak i resztą konfiguracji która w mniejszym lub wiekszym stopniu ma na to również wpływ. Dzieki temu , że CEC tworzy scenę zdystansowaną od słuchacza pozwoliło mi na dośc bliskie ustawienie fotela i kolumn w wolnym polu , z dala od wszystkich scian. Efekt jest naprawdę wyborny. Mam nadzieję ,że kiedyś mnie odwiedzisz i posłuchasz. Gdybyś znalazł czas , może z Panem Sylwestrem , przy okazji testu dac-a , zamiast wysyłać go ( słyszałem ze ostatnio jeden z wysłanych sprzetów mocno ucierpiał u kuriera) przyjechalibyście razem na prezentację do Szprotawy? Tym bardziej ,że są tu dwie osoby zainteresowane zakupem :)

Wracając do CECa pod wzgledem przestrzennosci i paru innych aspektów , a własciwie całego charakteru , jest on dla mnie tanszym odpowiednikiem a raczej nasladowcą tego co słyszałem z LEVINSONA 512 i nie jest to tylko moje zdanie. Oczywiscie na odpowiednio nizszym poziomie jakosciowym ale jednak. 512 zaś , jest dla mnie wzorem . Bardzo załuję , że odwtarzacz WILE który u mnie goscił uległ awarii bo poczatki miał wielce obiecujące. Może gdyby udało się taką prezentację w Waszej obecnosci zorganizować , można by przywieżć również sam odtwarzacz i posłuchać juz pełnowartosciowej konstrukcji. Może Łukasz zamiast zakupu DAC skusiłby się na cd a i ja nie wykluczone , że zapragnałbym zmienić wysłuzonego CECa.

Dla mnie też ważne jest to by muzyka była tworzona w sposób pozwalający na to by zapomnieć , że jest odtwarzana przez sprzęt co wydaje mi się udało mi się to naprawde zaskakująco dobrze zwazywszy na cenę systemu. Róznicownie nagran , łatwość z jaką jest to robione i paleta owej róznorodnosci , swiadczy moim zdaniem o neutralnosci a więc i dobrej liniowowsci tego systemu bo i róznicowanie barw jest ewidentnie na wysokim poziomie , a to własnie w moim mniemaniu jest najlepszym wykładnikiem naturalnosci.Sama barwa jednak nie uczyni systemu naturalnym.To jasne. . Oczywiscie charakter tego systemu jest łatwo uchwytny ale akurat to jest rzecza naturalną . Nawet najdroższe systemy posiadają cechy własnej "osobowosci" które ławto scharakteryzowac.

Piszesz , że łączenie liniowowsci z przestzrennoscią to błąd w rozumowaniu ale jesli dobrze pamietam to Ty sam wielokrotnie oba te aspekty łaczyłeś i uzależniałeś od siebie. Ja od poczatku nie widzę tu zbyt dużego związku miedzy nimi. Zresztą w powyższej wypowiedzi sam niejako sobie zaprzeczasz w tej kwestii. To jasne ,że rózne kabelki na róznych systemach mogą wypaśc róznie. Boże , ile tych róznic! :)

Poza tym sama głebia to jeszcze nie wszystko co decyduje o przestzrennosci systemu. To jedne z wymiarów potrzebnych do poprawnego jej odtworzenia. Własciwie pisząc o przesztrennosci nie chodzi mi o efekty w stylu kina domowego. Byc moze zle mnie zrozumiałeś . Sam takiej prezentacji nie cierpię bo lubie naturalnosc. Nie lubie nawet zbytniego rozszerzenia sceny poza naturalne rozmiary co często sie jednak zdarza , zwłaszcza przy realizacjach muzyki popularnej. Chodzi mi tu bardziej o efekt odtworzenia akustyki , napowietrzenia sceny. I nie chodzi mi tu o nawet o niuanse w postaci pogłosów tylko o pewien efekt otwartosci dzwieku i poczucia braku scian , braku ograniczenia w oddechu we wszystkich kierunkach. U mnie to jest i to równiez pozwala odtworzyc muzyke bardziej naturalnie albo jak kto woli odebrac ja w bardziej sugestywny , zmaterializowany sposob. Mimo tego że w wielu przypadkach nie słychac żadnych dzwieków poza bazą tworzoną przez kolumny , poza ewnetualnym pogłosem akustycznym danego pomieszczenia ( nieważne czy naturalnie nagranego czy stworzonego wirtualnie przez realizatora) to ewidentnie słuchac brak ograniczenia przestrzennego , taki swoisty oddech na boki ale też w głąb i wertykalnie. Ewidentnie czuć też "wysokośc" nagrania. Tak , to są dla mnie rzeczy równie wazne w tworzeniu realizmu a więc naturalnosci nagrania jak barwy czy dynamika. Namacalnosc dzwięku i niskrepowany niczym oddech dają to poczucie . Oczywiscie każdy podchodzi do tego indywidualnie . Jedna osoba skłonna jest tolerowac odstepstwo od normy w jednym aspekcie a inna w drugim. To kwestia naszych preferencji. Dla mnie jakośc basu , przestrzen , dynamika , namacalnosc są równie wazne jak barwy. Idealnie nigdy nie bedzie , to jasne , a za kazdym razem to zbiór proporcji pewnych aspektów , które tworza dzwiek mniej lub bardziej przyjazny danej osobie. No i nigdy nie jest tak by lepiej byc nie mogło:)

Rafał wracając jeszcze do liniowości.Napisaleś zdanie "Tak sobie myslę , że gdybym opierał się na tym o czym piszesz to musiałbym uznać kable WILE za nieliniowe bo przesiadka z kazdego innego kabelka na WILE powodowała niezwykłą poprawę aspektów przestrzennych".I właśnie na podstawie tego zdania wydaje mi się ,że jest pewien błąd w rozumowaniu.Nie chodzi o to,że wg mnie nie ma zależności między przestrzenią a liniowością,bo jest.Chodzi tylko o to,że nie można stawiać tezy,że wzrost liniowości powoduje wzrost przestrzenności,a tak trochę to z tego zdania wynika (być może jest to spowodowane moim złym zrozumieniem tekstu pisanego).Testując trochę kabli parę wzmacniaczy,trochę odtwarzaczy CD (nie jakąś ogromną ilość,bo moje doświadczenia testowe są powiedzmy średnie),mogę wysnuć tezę,że urządzenia,czy też kable które dodawały przestrzeń-zabieraly liniowość.Najbardziej liniowymi sprzętami,jaki słyszałem są właśnie Soundarty i to zarówno kable,jak i klocki.Podobno liniowe sprzęty robi też ARC.Tak liniowym kompaktem nie jest natomiast ML 512,co nie znaczy,że jest kompaktem złym.Liniowość albo raczej większa liniowość powoduje wzrost naturalności przekazu (oczywiście na to mają też wpływ inne aspekty),a spadek liniowości to z kolei spadek naturalności.PS.Nigdzie nie napisałem,że sama barwa czyni dźwięk naturalnym:)

Edytowane przez WIOSNA

Rafał wracając jeszcze do liniowości.Napisaleś zdanie "Tak sobie myslę , że gdybym opierał się na tym o czym piszesz to musiałbym uznać kable WILE za nieliniowe bo przesiadka z kazdego innego kabelka na WILE powodowała niezwykłą poprawę aspektów przestrzennych".I właśnie na podstawie tego zdania wydaje mi się ,że jest pewien błąd w rozumowaniu.Nie chodzi o to,że wg mnie nie ma zależności między przestrzenią a liniowością,bo jest.Chodzi tylko o to,że nie można stawiać tezy,że wzrost liniowości powoduje wzrost przestrzenności,a tak trochę to z tego zdania wynika (być może jest to spowodowane moim złym zrozumieniem tekstu pisanego).Testując trochę kabli parę wzmacniaczy,trochę odtwarzaczy CD (nie jakąś ogromną ilość,bo moje doświadczenia testowe są powiedzmy średnie),mogę wysnuć tezę,że urządzenia,czy też kable które dodawały przestrzeń-zabieraly liniowość.Najbardziej liniowymi sprzętami,jaki słyszałem są właśnie Soundarty i to zarówno kable,jak i klocki.Podobno liniowe sprzęty robi też ARC.Tak liniowym kompaktem nie jest natomiast ML 512,co nie znaczy,że jest kompaktem złym.Liniowość albo raczej większa liniowość powoduje wzrost naturalności przekazu (oczywiście na to mają też wpływ inne aspekty),a spadek liniowości to z kolei spadek naturalności.PS.Nigdzie nie napisałem,że sama barwa czyni dźwięk naturalnym:)

Marcin, to nie są żadne zarzuty, wyrzuty itp itd skierowane pod Twoim adresem :) Żeby wszystko było jasne. Staram sie tylko zrozumiec co masz na mysli przywołując liniowosc i powiazanie jej z prezentacją przestrzeni ale też staram sie wytłumaczyc jak najlepiej potrafie swoje stanowisko w tej kwestii . Jak zwykle cieżko wszystko ładnie ubrac w słowa , opisując brzmienie , tak by było to jasne i czytelne dla osoby postronnej. Może nie trudno nakreslic kształt ale o wiele trudniej wyłozyć detale z tym zwiazane. Jak zwykle w takich przypadkach interpretaje tego co czytamy moga byc rózne.

Jesli chodzi o 512 to nie napisałem , że jest najbardziej liniowym odtwarzaczem jaki słyszałem , zresztą przyznam szczerze , że w odsłuchach nigdy nie zastanawiałem się zbytnio nad tym czy dany sprzęt jest bardziej lub mniej liniowy. Zwyczajnie brzmienie musiało mi się podobać i byc w mojej ocenie warte zakupu i wydania odpowiedniej kwoty. Powiem więcej , bardziej zwracałem uwagę na inne aspekty niz na liniowość. Tu wydawało mi się , że im bardziej dzwięk wyda mi się neutralny a więc i naturalny , bardziej prawdziwy , tym ta liniowość bedzie lepsza. Byc może Levinson 512 nie bije pod tym względem rekordów ale w mojej ocenie jest to najlepsze zródło jakie słyszałem. Ma wszystko na bardzo wysróbowanym poziomie ale łaski przecież nie robi , kosztując ponad 70 tys. Jakie w tym przypadku by nie było odstepstwo od ideału liniowosci ,urządzenie to dla mnie jest wzorem ,bo całosciowo dzwięk jest niezwykle wyrafinowany i nie można mu wytknąć najmniejszego potknięcia . Może w skali bezwzględnej znalezlibysmy jakieś niedoskonałosci, tylko że nawet w takim przypadku i tak w ocenie biora udział nasze preferencje i żadna opinia nie jest od nich wolna.

Piszesz , że im lepsza liniowowśc tym bardzie naturalne jest brzmienie i tu zgoda tylko , że brzmienie to nie tylko liniowosc. Jak sam przyznajesz , są jeszcze inne aspekty i dopiero ich mieszanka w odpowiednich proporcjach stanowi o tym , że jedno urządzenie tworzy bardziej naturalny spektakl niz innne. I co moze wydawac się dziwne , podnosząc jakosc brzmienia i naszych systemów , wskakując na wciąż to wyżśzy poziom , powinnismy zbliżać się do jednego wzorca ( to tak jakbysmy cofająć sie w czasie postrzegali wszechswiat o coraz mniejszych rozmiarach , zbliżając się do WIELKIEGO WYBUCHU który wszystko ponoc zapoczatkował , odnajdując na koncu tej drogi jeden maleńki punkt ) a wiadomo , że tak nie jest . Nawet najdroższe systemy mają swoją charakterystyczna tylko dla nich samych , sygnature dzwiekową . Który z nich jest najbardziej liniowy pewnie w tescie moznaby odgadnąć , który najbardziej naturalny też , tyle że nasze preferencje nie pozwolą wyłonic tego jedynego.

Masz rację pisząc o liniowosci kabelków ( choc akurat to tyczy sie kazdego elementu systemu audio) . Często bywa tak że jakieś wybitne zdolnosci w pewnych aspektach brzmienia okupione są odstępstwem od liniowosci i neutralnosci. W moim mniemaniu tak jest w przypadku kabelków TARY LABS ( innych przykładów mozna podac dziesiątki jak nie setki)nie wspominając o kabelkach Purista które testował Stryjecki. To karykatura brzmienia co nie znaczy ze nie znajdą się osoby zauroczone taką charakterystyką i sposobem na granie.

Jak widać temat jest bardzo złożony a o wszystkim na koncu i tak decyduja nasze preferencje. I bardzo dobrze . To dlatego mamy taką róznorodnosc w tej dziedzinie ale z drugiej strony sprawia ,że czasem trudno dojść do porozumienia. Całe szczęscie systemy które czasem latami budujemy , mają przynosic radość ze słuchania przede wszystkim nam , a nie znajomym czy zupełnie przypadkowym osobom , które bedą miały okazję ich czasem posłuchać.

Wspominałeś coś o firmie ASR i o liniowosci tych urządzeń . Nie wiem dlaczego ale akurat w tym przypadku , jesli chodzi o wzmacniacze to mam odmienne zdanie. Jak dla mnie to urzadzenia nacechowane mocno własnym charakterem o dośc znacznym odstepstwie od neutralnosci. Innymi słowy w mojej ocenie dośc znacznie koloryzują brzmienie.

 

PS: A ja nie napisałem że napisałeś :)

Jeśli mogą się wtrącić to dla mnie ciężko jest mówić o liniowości jeśli barwa instrumentów nie jest naturalna czyli jak najbardziej zbliżona do barwy instrumentu słuchanego na żywo.

Przykładem może być płyta Rodrigo y Gabriela którą słuchaliśmy Rafał na CD WILE jak i na ML 512. Biorąc pod uwagę naturalność brzmienia gitar to na CD Wile chyba po raz pierwszy słyszałem dobitnie, że grają najlepszej klasy "hiszpańskie gitary klasyczne"!

Chociaż tak naprawdę na marginesie to lutnicze perełki robione w Dublinie przez Pana Franka Tate.

ML 512 nie miał aż tak naturalnego odwzorowania barwy, ale na pewno nie można powiedzieć że była ona niemiła dla ucha. Wręcz odwrotnie... nie będę pisał o CD 512 bo mogę jedynie powtórzyć to co napisałeś Rafał, dla mnie też na tą chwilę całościowo ten CD to niedościgniony wzorzec. Natomiast czy jest on kompaktem liniowym... dla mnie nie ma to znaczenia.

 

Pozostaje jeszcze pytanie czy w ogóle tranzystorowy system audio może autentycznie odwzorować barwę klasyczny gitar wpiętych w lampowe piece???

 

"U mnie ustawienie kolumn i fotela jest tak skorygowane by efekt uczestnictwa w wydarzeniu na zywo był jak najbardziej odczuwalny, by muzyka była jak najbardziej namacalna a proporcje sceny były wiarygodne co zresztą sam Łukasz miałeś okazje wielokrotnie sprawdzić . Oczywscie nie twierdzę , że taka prezentacja jest idealnym odzwierciedlaniem tego co na zywo . Ideał jest jeden - koncert na zywo , ale starałem się zblizyc do niego w miarę moich i sprzetowych mozliwosci tego systemu jaki posiadam. Myslę , że udało mi się to doskonale i efekt jest pod wzgledem proporcji sceny i jej rozmiarów bardzo naturalny . Wysmienicie zanzaczone są odległosci miedzy muzykami ( w moim mniemaniu bardzo sugestywnie i naturalnie), tak wszerz jak i w głąb. Świetnie też odwzorowany jest trzeci wymiar , a więc wysokość. Do tego dochodzi rozmach i napowietrzenie sceny oraz na tym poziomie cenowym , zaskakująca dynamika. Róznice jakie wystepują w realizacjach , które są bardzo czytelne i łatwo wychwytywalne świadczą też o tym że tak dobrany system dobrze je róznicuje co swiadczy o jego neutralnosci."

 

Nie wiem czy do końca jest tak jak piszesz? Czasami mam wrażenie że lepiej się słucha u Ciebie niż na koncercie na żywo ha ha;)

Zabiorę ze sobą następnym razem koncertową wersie Lao Che, byłem na ich koncertach klika razy wiec sobie porównamy, a chłopaki budują scenę z niezłym rozmachem i przestrzenią...

Zgadzam się teraz ze wszystkim,co napisaliście.Mogę dodać tylko,że barwa jest jakby wypadkową liniowości,choć liniowe systemy nie muszą grać naturalną barwą.To rzeczywiście skomplikowane aspekty.ML jest na pewno przyjemny dla ucha,bo tak jest zrobiony.Ja jednak jestem fanem liniowości,która dla mnie stoi na 1 miejscu.Oczywiście inne aspekty są również bardzo istotne."Pozostaje jeszcze pytanie czy w ogóle tranzystorowy system audio może autentycznie odwzorować barwę klasyczny gitar wpiętych w lampowe piece???" Ja takiego nie słyszałem,ale myślę,że może się zbliżyć.Panowie koncerty na żywo to przecież też góra sprzętu najczęściej nielinowego i prądu różnej jakości,więc zastanawiam się czy taki dźwięk jest akurat najlepszym dźwiękiem odniesienia.Dla mnie takimi są raczej barwy naturalne instrumentów-najlepiej bez nagłośnienia.

Jeśli mogą się wtrącić to dla mnie ciężko jest mówić o liniowości jeśli barwa instrumentów nie jest naturalna czyli jak najbardziej zbliżona do barwy instrumentu słuchanego na żywo.

Przykładem może być płyta Rodrigo y Gabriela którą słuchaliśmy Rafał na CD WILE jak i na ML 512. Biorąc pod uwagę naturalność brzmienia gitar to na CD Wile chyba po raz pierwszy słyszałem dobitnie, że grają najlepszej klasy "hiszpańskie gitary klasyczne"!

Chociaż tak naprawdę na marginesie to lutnicze perełki robione w Dublinie przez Pana Franka Tate.

ML 512 nie miał aż tak naturalnego odwzorowania barwy, ale na pewno nie można powiedzieć że była ona niemiła dla ucha. Wręcz odwrotnie... nie będę pisał o CD 512 bo mogę jedynie powtórzyć to co napisałeś Rafał, dla mnie też na tą chwilę całościowo ten CD to niedościgniony wzorzec. Natomiast czy jest on kompaktem liniowym... dla mnie nie ma to znaczenia.

 

Pozostaje jeszcze pytanie czy w ogóle tranzystorowy system audio może autentycznie odwzorować barwę klasyczny gitar wpiętych w lampowe piece???

 

"U mnie ustawienie kolumn i fotela jest tak skorygowane by efekt uczestnictwa w wydarzeniu na zywo był jak najbardziej odczuwalny, by muzyka była jak najbardziej namacalna a proporcje sceny były wiarygodne co zresztą sam Łukasz miałeś okazje wielokrotnie sprawdzić . Oczywscie nie twierdzę , że taka prezentacja jest idealnym odzwierciedlaniem tego co na zywo . Ideał jest jeden - koncert na zywo , ale starałem się zblizyc do niego w miarę moich i sprzetowych mozliwosci tego systemu jaki posiadam. Myslę , że udało mi się to doskonale i efekt jest pod wzgledem proporcji sceny i jej rozmiarów bardzo naturalny . Wysmienicie zanzaczone są odległosci miedzy muzykami ( w moim mniemaniu bardzo sugestywnie i naturalnie), tak wszerz jak i w głąb. Świetnie też odwzorowany jest trzeci wymiar , a więc wysokość. Do tego dochodzi rozmach i napowietrzenie sceny oraz na tym poziomie cenowym , zaskakująca dynamika. Róznice jakie wystepują w realizacjach , które są bardzo czytelne i łatwo wychwytywalne świadczą też o tym że tak dobrany system dobrze je róznicuje co swiadczy o jego neutralnosci."

 

Nie wiem czy do końca jest tak jak piszesz? Czasami mam wrażenie że lepiej się słucha u Ciebie niż na koncercie na żywo ha ha;)

Zabiorę ze sobą następnym razem koncertową wersie Lao Che, byłem na ich koncertach klika razy wiec sobie porównamy, a chłopaki budują scenę z niezłym rozmachem i przestrzenią...

He he , czasami tez mi się tak wydaje. Ot choćby dziś gdy słuchalismy Samplera Stock Fisha a juz na bank gdy w odtwarzaczu wyladowała płyta Blue Nights -Levin , Botti end spółka.Jeśli chodzi o ML 512 to jak ma jakieś braki w liniowości to na pewno

niewielkie. Jak dla mnie najlepsze zródło jakie słyszałem , kompletne pod kazdym wzgledem . Po prostu majwyższej klasy , piękne granie. Słuchając go człowiek nie zastanawia się nad aspektami brzmienia tylko słucha muzyki . Co z tego , że byc może nie jest idealnie liniowy skoro wszystko co prezentuje jest wspaniałe . Kazdy aspekt .To oczywiscie moje zdanie i nie wszyscy musza sie z nim zgadzać. Poza tym nie twierdze , że nie mozna lepiej. 70 tys to kupa forsy i nie jedno żródło za te pieniadze wypadnie nie gorzej ale w mojej ocenie walorem ML 512 jest fakt że jego brzmienie jest jakby pozbawione charakteru , a raczej cech które wybijałyby się ponad inne , co czesto się przecież zdarza , nawet na tak wysokim poziomie cen. Tak go odebrałem u siebie .

Zgadzam się teraz ze wszystkim,co napisaliście.Mogę dodać tylko,że barwa jest jakby wypadkową liniowości,choć liniowe systemy nie muszą grać naturalną barwą.To rzeczywiście skomplikowane aspekty.ML jest na pewno przyjemny dla ucha,bo tak jest zrobiony.Ja jednak jestem fanem liniowości,która dla mnie stoi na 1 miejscu.Oczywiście inne aspekty są również bardzo istotne."Pozostaje jeszcze pytanie czy w ogóle tranzystorowy system audio może autentycznie odwzorować barwę klasyczny gitar wpiętych w lampowe piece???" Ja takiego nie słyszałem,ale myślę,że może się zbliżyć.Panowie koncerty na żywo to przecież też góra sprzętu najczęściej nielinowego i prądu różnej jakości,więc zastanawiam się czy taki dźwięk jest akurat najlepszym dźwiękiem odniesienia.Dla mnie takimi są raczej barwy naturalne instrumentów-najlepiej bez nagłośnienia.

Oczywiście , że mozna się zblizyć , a inna kwestią pozostaje pytanie ,na ile? Z tym akurat bywa róznie i wielokrotnie słuchałem systemów za setki tys zł które ewidentnie zaznaczały swój charakter brzmieniowy a więc raczej do owej naturalnosci było im nie po drodze. Oczywiscie jednym dany charakter się podobał innym nie i dlatego jedni kupują Harbethy a inni Heco , jedni Krelle a inni Mackintoshe czy Jadis-y , jedni Fadele a inni Wile czy Nordosty itd.

Jeśli chodzi o naturalne barwy to taka wystepuje tylko w przypadku instrumentów odtwarzanych bez wzmocnienia. Reszta przypadków , w większym lub mniejszym stopniu zależna jest od sprzętu towarzyszącego. To jesli chodzi o barwę . Jesli chodzi o przestrzeń i rozmiary sceny tworzonej przez systemy audio to temat jest mocno umowny chocby ze względów o jakich Marcin wczesniej wspominałeś . To jasne . Słuchając jednak wielu nagrań , wielu realizacji , mozna na ich podstawie okreslić czy scena przed słuchaczem budowana jest w poprawny sposób i do pewnego stopnia będą to płynne granice. Tak samo łatwo na ich podstawie zaobserwować braki czy nadinterpretacje systemu w tej dziedzinie. Każdy system buduje scene , umieszcza muzyków w konkretnej odległosci od słuchacza. Jeden system robi to bliżej , drugi dalej , to oczywiste. Kazdy z nas jest wstanie dośc precyzyjnie ta odległosci okreslić o ile pozwala na to jakosc systemu . I własnie chocby na tej podstawie jaką jest odległośc możemy oprzec swoje dywagacje na temat szerokosci sceny a więc ocenić czy system buduje ją poprawnie czy nie.

Wracając jeszcze do neutralnosci , naturalnosci sprzętu pod względem brzmieniowym , to innego typu naturalnosci ( że sie tak wyrażę )oczekujemy przy odwtarzaniu klasyki czy jazzu a innej w muzyce rockowej. W tej ostatniej jednym z najważniejszych aspektów zawsze bedzie dynamika i energetycznosc brzmienia nawet kosztem barwy instrumentów ( mowa o próbie odtworzenia takiego efektu LIVE w domu) To nie barwy ani liniowowść odpowiadają za wrażenia , choc oczywiscie im naturalniejsze są barwy i liniowowść tym lepiej , jednak w tym przypadku moim zdaniem bardziej zalezy nam na odtworzeniu walorów dynamicznych takiego przedstawienia. W przypadku klasyki i jazzu te aspekty jakby zamieniają się miejscami . Jestem wstanie zaakceptować pewne ustępstwa w dziedzinie dynamiki i energetycznosci na rzecz liniowosci i barw choc oczywiscie w każdej muzyce dynamika powinna byc odpowiednia . To oczywiste. Jak widac temat bardzo złozony a w grę wchodzą własne preferencje i stopien akceptacji jakichkowliek odchyłek w każdą ze stron.

 

Tak czy inaczej , bez względu na to czy sie ze mna zgadzacie , bez względu na to czy w tym co napisałem wyżej mylę się , czy nie , dla mnie jedna z najwazniejszych cech odtwarzanej muzyki w domu , bez względu na to czy system jest liniowy czy nie , czy barwy są odwzorowane naturalnie czy nie , jest z całą pewnoscią namacalność dzwięku . Jesli dany system jest tutaj ubogi to nie pomogą ani liniowość ani piękne barwy , ani rzetelna dynamika . W moim mniemaniu to jeden z najwaznieszych aspektów brzmienia który sprawia , że odtwarzaną muzykę odbieramy bardzo intymnie i namacalnie a więc tak jakby tworzony spektakl przed nami by rzeczywistoscią . I w takich przypadkach jestem wstanie zaakceptować pewne odstepstwa od liniowosci czy nasycenia barw. Nie wiem , byc może owa namacalność związana jest ściśle włąsnie z liniowością czy barwami , lub jednym i drugim , ale jestem pewien ,że ma ścisły związek z przestrzennością .

Edytowane przez dyzman69

....jeszcze został mi tylko kabel do listwy i będzie komplet:)

....ostatnio dostałem sieciówkę z przeznaczeniem do CD (na kablu jest takie oznaczenie)

teraz czas na wygrzewanie....najważniejsze że u mnie juz gra muzyczka:)....i to PIĘKNIE:)

pożyczyłem na kilka dni sieciówkę koledze który już ma IC i głosnikowe WILE......i jest z tych kabli BARDZO ZADOWOLONY

...ale na temat kabla sieciowego powiedział .....sieciówka jest najlepszym z kabli WILE....

Proponuję zapoznanie się z kolumnami Manger z1 / s1.

W jakim celu? Co masz na mysli?

 

....jeszcze został mi tylko kabel do listwy i będzie komplet:)

....ostatnio dostałem sieciówkę z przeznaczeniem do CD (na kablu jest takie oznaczenie)

teraz czas na wygrzewanie....najważniejsze że u mnie juz gra muzyczka:)....i to PIĘKNIE:)

pożyczyłem na kilka dni sieciówkę koledze który już ma IC i głosnikowe WILE......i jest z tych kabli BARDZO ZADOWOLONY

...ale na temat kabla sieciowego powiedział .....sieciówka jest najlepszym z kabli WILE....

Moje porównania tych sieciowych WILE do Enerra , Ansae i Shunyaty , nie wspominajac o całej reszcie typu NEEL , Furutech itp, dobitnie dowodzą , że sieciowe Wile są świetne! Nie jestem wstanie powiedziec czy z propozycji kablowych firmy WILE ,najlepsze bo moim zdaniem również głosnikowy jest fantastyczny. Nie mógłbym chyba tez napisac że interkonekt jest w tym towarzystwie najsłabszy. Ciężko to sprawdzic w jakiś prosty sposob. Faktem jest , że sieciowe okazały się nawet lepsze od topowych ANSAE i Shunyaty( sic!) i ,że poprawa brzmienia urzadzeń była na poziomie tego co zazwyczaj robia interkonekty a tu mamy kabelek sieciowy , który sygnału przecież nie przesyła. To było dla mnie bardzo ciekawe doswiadczenie a rezultaty okazały się wręcz zaskakujące.

 

Jeśli chodzi o przeznaczenie kabelka ( w Twoim przypadku do cd) to u mnie z tym było róznie tzn nie koniecznie najlepsze rezultaty otrzymywałem gdy przypisany kabelek do cd w nim lądował. Akurat mój CEC lepiej pracował na kabelku do wzmaka i tak pozostaje do dzis.Czasem warto pokusic się o wychylenie się poza reguły lub stereotypowe działania. Ostanio np naszło mnie by zastosować płyn RESON LICON stsosowany do pokrywania wtyków i gniazd co sam zresztą od kilku lat praktykuje( poprawa chyba kazdego aspektu brzmienia ) , w miejscach gdzie zazwyczaj nikt tego chyba nie robi. Pierwszym posunięciem było wyczyszczenie ( mam drugi płyn RESONA przeznaczony własnie do tego celu) 16 konektorków-wsuwek jakie znajduja się na zakonczeniach kabelków wew. w kolumnach czyli wszystkich przy przetwornikach( te w zwrotnicy zostawiłem nietknięte) . Efekt zaskakujący i chyba przyniósł jeszcze wiekszą poprawe brzmienia niż w przypadku końcówek przewodów i gniazd. Efekt doprawdy był zdumiewający. Potem wyczysciłem i posmarowałem resonem wszystkie bezpieczniki i ich gniazda w cd i kondycjonerze . Kolejny przyrost jakosci znów zaskakujący . Na poczatku po ostatnim zabiegu troszke się przestraszyłem bo dzwięk stał się niezwykle detaliczny a system analityczny no i słabe realizacje rzucał na glebę . Po kilku dniach gdy wszystko wyschło , brzmienie się wygładziło i nabrało masy. Efekt jest naprawdę zdumiewający bo brzmienie teraz mocno przypomina to co słyszałem u siebie gdy wpięty był Levinson 512 ! Z tym , że dynamika i chyba szczegółowość są jeszcze lepsze! To zdecydowanie najtańszy sposob na poprawę i to znaczną naszych systemów. Polecam ją każdemu choc pewnie nie wszędzie jjjej efekty będą jednoznacznie pozytywne. Warto to jednak sprawdzić. Kolejne ciekawe doswiadczenie w mojej audiofilskiej drodze , pokazujące jak wiele traci się na połączeniach a więc jest to doskonały przykład by utrzeć nosa wszystkim tym którzy negują jakiś wiekszy wpływ przewodów w naszych systemach. Łukasz miał wczoraj okazję sprawdzić jak to wygląda w rzeczywistości , już po tyg od zabiegu. Choć efekty słychac od pierwszych chwil to jednak brzmienie dociera się przez dobrych kilka dni. Chodzi o cechę wygładzenia , pewnego ugrzecznienia . Szczerze polecam ten srodek .

 

Ten krótki wpis to tylko wstępniak gdyż nie mogłem się już powstrzymać aby się podzielić pierwszymi wrażeniami z odsłuchu.Ściągnąłem nawet rodzinę do słuchania czy aby przypadkiem nie popadam w euforię, ale jest w porządku.

 

Z sieciówkami byłbym ostrożny bo mam naprawdę dobre, ale kto wie mogą okazać się lepsze a wtedy byłaby sensacja.

Czy ostrozność w tej kwestii okazała się uzasadniona? Czy możesz pokusisc się o jakieś wnioski , oceny i spostrzeżenia? A jak tam XLR? Czy poczatkowy zachwyt nie ulotnił się gdzieś?
Gość passer

(Konto usunięte)
<br />W jakim celu? Co masz na mysli?<br /><br />

 

 

Jeżeli jest to, jak piszesz najważniejsze:

 

<br /> byc może owa namacalność związana jest ściśle włąsnie z liniowością czy barwami , lub jednym i drugim , ale jestem pewien ,że ma ścisły związek z przestrzennością .<br />

 

 

to w celu - poznawczym

 

mam na myśli - warto poznać kolumnę, zbudowaną na jedynym takim w świecie przetworniku, która w tym aspekcie jest wybitna (moim zdaniem).

Dyzman

...myślę że kabel sieciowy u kolegi był dopełnieniem całości i dlatego powiedział że......

też nie jestem w stanie powiedzieć który z kabli WILE jest najbardziej wartościowy czy najlepszy....

Edytowane przez Miroslav1

ale jajca - Sound Art. robi wspaniałe kable. Niesamowite. Proszę niech WILE pokaże zaplecze technologiczne.

Miroslav i Ty się bawisz w taka garażówkę ?????? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Edytowane przez babatular

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

ale jajca - Sound Art. robi wspaniałe kable. Niesamowite. Proszę niech WILE pokaże zaplecze technologiczne.

Miroslav i Ty się bawisz w taka garażówkę ?????? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Babatular , jesteś zapyziałym trollem i nie masz zielonego pojęcia o audio.Twoje wpisy o Sonus Faber całkowicie

potwierdzają stan rozległej głuchoty a zachwyty nad rzężącą Calderą AP są gwoździem do twojej audiofilskiej trumny.

 

Nie będziesz sikał w kolejnym wątku i jeszcze jeden taki wpis a będziesz zbanowany. Towarzysz poniał ?

Magnepan

Trolu to sobie do kolegi w piaskownicy możesz mówić - ignorancie jeden.

Na temat Sonusa w ogóle nie zabieraj głosu bowiem kompletnie nie masz pojęcia o produktach Sonus Faber.

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Magnepan

Trolu to sobie do kolegi w piaskownicy możesz mówić - ignorancie jeden.

Na temat Sonusa w ogóle nie zabieraj głosu bowiem kompletnie nie masz pojęcia o produktach Sonus Faber.

Nie wiem po co tu się pojawiłeś bo do tematu nic nie wnosisz. Jak najbardziej Twoja obecnosc tutaj to trolowanie w czystej postaci. To nie watek poswiecony Sonusowi ani AP wiec na temat tych dwóch firm mozesz podyskutować gdzie indziej. Sa odpowiednie wątki. Proszę nie zaśmiecać tego miejsca . Jeśli nie zastosujesz sie do mojej prosby czeka Cie banowanie.

 

Dyzman

...myślę że kabel sieciowy u kolegi był dopełnieniem całości i dlatego powiedział że......

też nie jestem w stanie powiedzieć który z kabli WILE jest najbardziej wartościowy czy najlepszy....

Być może dlatego . Niewykluczone. Faktem jest , że kazdy z kabelków WILE jest bardzo dobry , bardzo highendowy , że sie tak wyrażę . Dla mnie to odkrycie roku 2014 i w sumie sensacja zwazywszy na stosunek jakosci i cen. . Mówię o najnowszych modelach przewodów bo skok jakosciowy brzmienia względem poprzednich wersji w głosnikowych i interkonektach jest bardzo znaczący. Sieciowe już w 2013 były fantastyczne a najnowsza wersja dodatkowo dopieszcza kilka aspektów podnosząc jakośc na jeszcze wyższy poziom , jednak nie ma miedzy obiema wersjami takich róznic jak w przypadku głosnikowego i xlr.

 

Jeżeli jest to, jak piszesz najważniejsze:

 

 

 

 

to w celu - poznawczym

 

mam na myśli - warto poznać kolumnę, zbudowaną na jedynym takim w świecie przetworniku, która w tym aspekcie jest wybitna (moim zdaniem).

Domyslam się . Jeśli nadarzy się kiedys do tego okazja na pewno skorzystam . Nie pamietam czy przy okazji jakiegos audio show nie miałem okazji posłuchac jakiegos zestawu opartego na tych kolumnach. Musiałbym zerknąc w moją dokumentację fotograficzna z wszystkich imprez na jakich byłem ale fotek mam setki więc ..... długo by to trwało.

...właśnie dostałem brakujący element układanki....trzeci kable sieciowy do listwy..

....jak sie kable wygrzeją to zrobię jakieś porównania a teraz....

 

Dyzman

cieszę się że założyłeś ten klub....

...wielkie dzięki:)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.