Skocz do zawartości
IGNORED

Zawartość basu w basie :-)


sylwon38

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby takie same wrażenia przenieść do domu, to faktycznie trzeba mieć dwanaście cali i 200W na stronę, żeby wytworzyć podobne ciśnienie i w związku z tym podobne wrażenia w zakresie niskich częstotliwości. Przy cichym słuchaniu dołu nie ma, nawet, jak kolumny to przenoszą, to ludź nie słyszy, bo jak...

Zbytnio upraszczasz. Załóżmy, że mamy sprzęt "idealny". Niezależnie od głośności gra płasko. Słuchamy z głośnością równą oryginałowi i odbieramy tak samo jak oryginał. A teraz ściszamy o połowę. A my jak odbieramy? Skraje pasma odbieramy trzykrotnie ciszej, a dźwięku cichsze spadają w ogóle poza granicę słyszalności i nie słyszymy ich wcale.

 

Problemem jest tutaj, że jako wyznacznik jakości uznaje się możliwe do pomierzenia parametry fizyczne. A powinno się uznawać subiektywne odczucia ludzkiego mózgu. I wyszłoby, że idealny sprzęt przy ściszeniu gałką o połowę powinien skraje pasma i ciche dźwięki ściszyć tylko o ćwiartkę. Teoretycznym rozwiązaniem problemu jest tutaj funkcja "Loudness", która przy cichym słuchaniu przygłasza skraje pasma i ciche dźwięki, niestety w praktyce daleko jej do doskonałości.

 

A ciebie Przemaku jak zwykle wiara w nieomylność wartości fizycznych zwiodła na manowce. Bo widzisz jeżeli na koncercie muzyk pierdyknął w F2 fortepianu koncertowego i usłyszałeś wybrzmiewanie tego F2 w całej rozciągłości pasma w dół i w górę, to tak samo powinieneś usłyszeć w domu, nawet jeżeli słuchasz cicho. I nie jest wytłumaczeniem działanie gałki "volume", bo to sprzęt ma być tak zrobiony żebyś Ty słyszał jak na żywo, a nie Ty masz słuchać tego, co na skutek zjawisk fizycznych do Twoich uszu ze sprzętu dojdzie.

 

Przykro mi, ale zjawiska zachodzące w mózgu są o wiele bardziej złożone od zjawisk fizycznych zachodzących w gałce "volume". W efekcie uznawany za "idealny" sprzęt grający płasko przy każdej głośności jest po prostu do d... I dlatego bywa, że po cichu w sypialni fajniej się słucha na jakimś micro choć parametry ma do d..., czyli po prostu gra V-ką.

 

+1

po skutecznej kalibracji avr w dobrze tłumionym pomieszczeniu (adoptowanym akustycznie) ustawia sie gale Volume (np. na wartośc absolutna 64) siada sie na dupie i ogłada kontent filmowy.

W dobrze ustawionym/skalibrowanym kinie domowym nikt nie kreci gala Volume do maxa jej możliwości i wzmacniacza.

Amen

-2, po jednym dla Ciebie i Przemaka

 

Zastosuj sobie kalibracje AVR w stereo przy gałce na godz. 9:00 to Ci podbije skraje pasma i ciche dźwięki, a dla moich pozbawionych basu Tannoy Mercury M1 najniższe częstotliwości jak Mount Everst w górę wystrzeli. Będziesz miał w domu filharmonię o głośnością mowy ludzkiej bez marudzenia na znikające skraje pasma i cichsze dźwięki. Dopiero będzie Amen!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Zbytnio upraszczasz. Załóżmy, że mamy sprzęt "idealny". Niezależnie od głośności gra płasko. Słuchamy z głośnością równą oryginałowi i odbieramy tak samo jak oryginał. A teraz ściszamy o połowę. A my jak odbieramy? Skraje pasma odbieramy trzykrotnie ciszej, a dźwięku cichsze spadają w ogóle poza granicę słyszalności i nie słyszymy ich wcale.

 

Problemem jest tutaj, że jako wyznacznik jakości uznaje się możliwe do pomierzenia parametry fizyczne. A powinno się uznawać subiektywne odczucia ludzkiego mózgu. I wyszłoby, że idealny sprzęt przy ściszeniu gałką o połowę powinien skraje pasma i ciche dźwięki ściszyć tylko o ćwiartkę.

 

Teoretycznym rozwiązaniem problemu jest tutaj funkcja "Loudness", która przy cichym słuchaniu przygłasza skraje pasma i ciche dźwięki, niestety w praktyce daleko jej do doskonałości. A Ciebie jak zwykle wiara w nieomylność wartości fizycznych zwiodła na manowce. Bo widzisz jeżeli na koncercie muzyk pierdyknął w F2 fortepianu koncertowego i usłyszałeś wybrzmiewanie tego F2 w całej rozciągłości pasma w dół i w górę, to tak samo powinieneś usłyszeć w domu, nawet jeżeli słuchasz cicho. I nie jest wytłumaczeniem działanie gałki "volume", bo to sprzęt ma być tak zrobiony żebyś Ty słyszał jak na żywo, a nie Ty masz słuchać tego, co na skutek zjawisk fizycznych do Twoich uszu ze sprzętu dojdzie.

 

Przykro mi, ale zjawiska zachodzące w mózgu są o wiele bardziej złożone od zjawisk fizycznych zachodzących w gałce "volume". W efekcie uznawany za "idealny" sprzęt grający płasko przy każdej głośności jest po prostu do d... I dlatego bywa, że po cichu w sypialni fajniej się słucha na jakimś micro choć parametry ma do d...

 

Zjawiska są znane i oczywiste, pisanie o tym ma sens, jeżeli wnosi coś nowego. Kontur nie załatwia sprawy, już prędzej taka kalibracja jak piszesz poniżej, ale to też nie zda egzaminu, bo na dźwięk filmowy normy są, a na audio nie ma żadnych. Ty piszesz, jakbyś chciał, żeby było, ja piszę, jak jest. To, czy bym tak chciał, to zupełnie inna sprawa - nie chciałbym, przyzwyczaiłem się, że w nocy jest ciemno ;)

Zauważ, że krzywe słyszenia są dynamiczne, a proponujesz zastąpienie ich statyczną korekcją. Są takie procesory dynamiczne, BBE to robi od dawna, nawet do domu. Jakoś nie za bardzo się to przyjęło. Nagrania są tak realizowane, żeby to jakoś uwzględniać, kompresja pasmowa i korekcja dynamiczna to powszechnie stosowane narzędzia.

 

-2, po jednym dla Ciebie i Przemaka

 

Zastosuj sobie kalibracje AVR w stereo przy gałce na godz. 9:00 to Ci podbija skraje pasma i ciche dźwięki, a dla moich pozbawionych basu Tannoy Mercury M1 najniższe częstotliwości jak Mount Everst w górę wystrzeli. Będziesz miał w domu filharmonię o głośnością mowy ludzkiej bez marudzenia na znikające skraje pasma i cichsze dźwięki i dopiero będzie Amen.

 

Nic nie pisałem o kinie domowym! ;)

nagrywamy.com

Ktoś wcześniej pisał ze ludzkie ucho ma problem z basem , czy mógł by to ktoś rozwinąć ?

Krzywe Fletchera Munsona

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

-2 bo nie pisałem o kalibracji i używaniu AVR w stereo na godz. 0900....nie znam takiej kalibracji na 0900?

Ja też nie znam, pisałem i jej hipotetycznym odpowiedniku. Trudno sobie wyobrazić?

 

Krzywe Fletchera Munsona

Warto tutaj nadmienić, że nie sam fakt istnienia krzywych FM jest problemem, a zmienia się krzywych FM wraz ze zmianą głośności. Bo właśnie na skutek tej zmiany nawet gdy "idealny" sprzęt po ściszeniu zagra równie płasko jak grał głośno, to my nie usłyszymy basów i sopranów choć gdy było głośno to słyszeliśmy. A trzeba nawet tutaj nadmienić, że wyśmiewana funkcja loudness, powszechnie używana do robienia w domu dyskoteki, nie ma za zadania podbicia skrajów pasma żeby było fajnie, a kompensowanie zmian krzywej FM wraz z obniżeniem głośności odsłuchu.

 

 

Dla jasności zrobię wykresy:

 

1). Wyobraźmy sobie dźwięk o wykresie ----------

2). Nagrywamy idealnie, na CD mamy dźwięk o wykresie ----------

3). Odtwarzamy głośno na idealnym sprzęcie z kolumn wydobywa się dźwięk o wykresie ----------

4). Pomieszczenie odsłuchowe jest idealne więc do uszu dochodzi dźwięk o wykresie ----------

5). Mózg odbiera dźwięk o wykresie ----------

6). zj***ł nas sąsiad więc ściszamy, na idealnym sprzęcie z kolumn wydobywa się dźwięk o wykresie ----------

7). Pomieszczenie odsłuchowe jest idealne więc do uszu dochodzi dźwięk o wykresie ----------

8). Niestety krzywa FM się zmienia i mózg odbiera dźwięk o wykresie _---------_

9). Dlatego wciskamy loudness i na nieidealnym jużsprzęcie z kolumn wydobywa się dźwięk o wykresie -________-

10). Pomieszczenie odsłuchowe jest idealne więc do uszu dochodzi dźwięk o wykresie -________-

11). Ponieważ krzywa FM się zmienia i mózg odbiera dźwięk o wykresie -----------

 

To na prawdę proste! Twierdzenie, że przy cichym odsłuchu nie słychać basu to nawet nie połowa drogi ku zrozumienia problemu.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Taka ciekawostka dla wielbicieli dołu z kontrabasu albo gitary basowej na "klubowym koncercie jazzowym" - oto przykładowe pasmo przenoszenia wzmacniacza renomowanej firmy Aguilar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) z dwoma kolumnami BR. Pasmo przenoszenia jak widać - czterostrunowy bas 40Hz 20dB mniej, o piątej strunie nie ma co gadać. A ludzie grają na piątkach i wszystko jest OK, to jest jedna z lepszych firm, nie żaden chińczyk ;)

 

post-64427-0-45186400-1486328352_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Balum...Twoje Tempo 6 schodzą do ilu Hz?

 

Wg producenta 35hz - 33khz (+/-3db) lub 32hz-40khz (w zależności od źródła). Jak wiesz są trzy drożne/czterogłośnikowe. Sam bas przetwarzają głośniki 2x7". W moich 25m2 dają radę. Wiem, bo do weryfikacji (m.in. basu) mam nauszniki HiFiMan He - 500, a one nie mają ograniczeń związanych z basem (15hz - 50khz) i akustyką ;)

 

Nie jestem basolubem, uważam jednak, ze jest to istotny element całej układanki. Którego często nie są w stanie zapewnić kolumny podstawkowe - przynajmniej dla mnie.

Każdy z nas ma pewnie swoje zdanie i upodobania dotyczące tej kwestii. Pewnie trudno będzie znaleźć jedyne poprawne rozwiązanie. Ważne żeby słuchanie dawało nam radochę! :)

"To co teraz, ha?"

Taka ciekawostka...

 

 

To nie tylko nie ciekawostka ale i totalne zbaczanie z tematu. Bo problemem jest to, że płasko grająca kolumna odtworzy odkładnie to samo, co pokazano na "Twoim" wykresie, a moje Tannoy Mercury M1 jak do tego dołka swój dołek dołożą to gitary basowej nie będzie słychać wcale.

 

Pewnie trudno będzie znaleźć jedyne poprawne rozwiązanie

Będzie to zdecydowanie łatwiej zrobić na wyczucie, niż posiadając mylne wyobrażenie czy powtarzając błędne informacje, krążące nie tylko tu ale po całym internecie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To nie tylko nie ciekawostka ale i totalne zbaczanie z tematu. Bo problemem jest to, że płasko grająca kolumna odtworzy odkładnie to samo, co pokazano na "Twoim" wykresie, a moje Tannoy Mercury M1 jak do tego dołka swój dołek dołożą to gitary basowej nie będzie słychać wcale.

 

Nie zbaczanie, tylko naprowadzanie wręcz ;) Padła propozycja, żeby dla usłyszenia "prawdziwego basu" posłuchać kontrabasu w klubie jazzowym - więc jak w tym klubie kontrabasista będzie miał te 12 tys na wzmacniacz aguilara, to prawdziwy bas się skończy na 55Hz ;)

PS - wiem, że na koncertach bas się nagłaśnia i nagłośnienie ma szersze pasmo, "aż" do 40Hz czasem nawet ;), ale taki piec basowy ma 700W i wysokiej sprawności kolumny, standardowe klubowe nagłośnienie z subami np 2kW (lepszy klub) w ogóle nie weźmie tego basu, a realizator będzie negocjował z basistą, żeby się ściszył ;)

nagrywamy.com

a realizator będzie negocjował z basistą, żeby się ściszył ;)

I będzie z jego strony to dobra decyzja uwzględniając całościowy przekaz. Niestety inaczej rozumiemy "prawdziwy bas" z prezentacji "na żywo" inaczej ten, który dostajemy po realizacji w studio. Kompletnie inna mozliwość odbioru niskich, inne otoczenie, zmiany po całym juz zakresie prac nad materiałem w studio.

Oczekiwanie "prawdziwego" basu w domowym zaciszu to tak, jakby tuningować 2 litrowy silnik we własnym zakresie i we własnym garażu metodą chałupniczą, a następnie oczekiwać na światłach przyśpieszenia niczym z Ferrari lub Dodge Hell Cat'a.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Nie zbaczanie, tylko naprowadzanie wręcz ;)

 

Dalej błądzisz. Bo jak do tych 55hz zagranych ciszej o 12db w stosunku do 100hz dołożysz spadek o kolejne 12db* zawdzięczany charakterystyce moich Tannoy Mercury M1 to tych 55hz nie usłyszysz wcale. Dlatego, żeby odtworzyć gitarę basową w domu nie wystarczy moje 2x40W Marantza PM4001 i 5" Tannoy Mercury M1, a potrzeba 2x150W* i cali... no własnie, ile?

 

(* - wartości określone na wyczucie)

 

PS. Od kiedy celem skompensowania charakterystyki Tannoy Mercury M1 w foobarze ustawiłem 55hz o 2db i 77hz o 1db powyżej całej reszty pasma to gitarę basową słyszę nawet przy cichym odsłuchu (to taka chałupnicza emulacja "AVR w stereo na godz. 0900").

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Nie sądzę, że błądzę ;)

Nie o to chodzi. Sprawa jest prosta - inny dół jest na koncercie, nawet rockowym, a już jazzowym z kontrabasem to w ogóle, a inny w nagraniach, teżjazzowych. Na takich koncertach nie ma nic poniżej 50Hz, jedynie rezonanse pomieszczenia. Kontrabas czy nawet gitara basowa jest cięta ostro na 60Hz albo wyżej. "Kalibracja słuchu" na takim koncercie jest bez sensu, bo jest tam dużo basu, ale nie ma tego "zejścia", jak to nazywacie. Tymczasem w nagraniach często właśnie "zejście" jest, a dół jest wyrównany. Tu wyżej w wątku są przykłady, gdzie bas napier... ale nie nisko, tylko w wyższym basie, tylko jest tego dużo - to nie jest problem pasma ani "zejścia", tylko estetyczny.

Wydaje ci się, że odkryłeś amerykę z tymi krzywymi słyszenia ;) - to jest przecież od dawna w różnym stopniu, lepiej lub gorzej, uwzględniane w nagraniach w brzmieniu zwłaszcza najniższego pasma. Dobrze zrobione nagrania odtwarzane z normalną głośnością brzmią tak, jak powinny, a zrobione głośniej zaczynają walić basem i pierdzieć, i wtedy posiadacze dużych kolumn cieszą się, że u nich gra. Gra, ale źle, nie tak, jak powinno, jak chcieli twórcy. Po prostu kontur jest już "wdrukowany" ;)

nagrywamy.com

Dobrze zrobione nagrania odtwarzane z normalną głośnością brzmią tak, jak powinny, a zrobione głośniej zaczynają walić basem i pierdzieć, i wtedy posiadacze dużych kolumn cieszą się, że u nich gra. Gra, ale źle, nie tak, jak powinno, jak chcieli twórcy. Po prostu kontur jest już "wdrukowany" ;)

O! Zaczynasz pisać z sensem. Problem w tym, że konturu nei da się na stałe wdrukować bo musi się on aktywnie zmieniać wraz ze zmianą głośności... chociaż zaraz! Co to jest "normalna" głośność? Może przy "normalnej" dudni, a przy "zbyt niskiej" gra dobrze, czyli jednak nagranie zrobione jest źle? Ja lubię cicho słuchać "więc" chyba nagranie jednak dobrze zrobione bo u mnie gra dobrze.

 

Ehhh... nadal nie widzisz, że problemem jest twoje stawianie za wyznacznik jakości charakterystyki gałki Volume, zamiast zmieniającej się charakterystyki krzywych FM. Nadal pomimo ogromnej przewagi nade mną w wiedzy teoretycznej, to w całościowym rozrachunku jesteś o krok za mną. Bo to gałka Volume jest wadliwa a nie charakterystyka ucha czy realizacja.

 

Na takich koncertach nie ma nic poniżej 50Hz, jedynie rezonanse pomieszczenia.

Nawet jeśli te rezonanse pomieszczenia są na poziomie -12db to "płaska" kolumna przeniesie je na poziomie -12 db, a moje m1 dodadzą kolejne -12db, w efekcie rezonansów nie usłyszysz wcale. Zwłaszcza, jak reazlizator jeszcze swoje -12 db dołoży. Eeee....

 

Nie sądzę, że błądzę ;)

To największy błąd w całym Twoim toku rozumowania ;-)

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

I w tym właśnie cały Twój problem ;)

 

Krzywe izofoniczne są u nas na uniwerku na pierwszym roku, ja mam zajęcia z trzecim rokiem, wychodzę z założenia, że podstawy się zna, chyba to jest moim problemem ;)

 

konturu nei da się na stałe wdrukować bo musi się on aktywnie zmieniać wraz ze zmianą głośności...

 

Twój kontur nie zmienia się ani aktywnie ani pasywnie ze zmianą głośności, tylko ewentualnie ze zmianą położenia pokrętła. Już pisałem, że to nie jest to samo, a we współczesnych nagraniach związek głośności z gałką jest baaardzo luźny.

nagrywamy.com

Ja też nie znam, pisałem i jej hipotetycznym odpowiedniku. Trudno sobie wyobrazić?

 

 

 

oczywiscie, ze trudno bo mieszasz zagadnienia: kalibracji systemu z pomieszczeniem a equalizacja.

 

 

 

 

PS. Od kiedy celem skompensowania charakterystyki Tannoy Mercury M1 w foobarze ustawiłem 55hz o 2db i 77hz o 1db powyżej całej reszty pasma to gitarę basową słyszę nawet przy cichym odsłuchu (to taka chałupnicza emulacja "AVR w stereo na godz. 0900").

 

To jest equalizacja.

 

Gdzie masz idealne pomoeszczenia. Fakt wyobraźnia dopuszcza wiele...

Twój kontur nie zmienia się ani aktywnie ani pasywnie ze zmianą głośności, tylko ewentualnie ze zmianą położenia pokrętła

Ja nie mam konturu - ja mam zmieniające się krzywe HR. Kontur będący przeciwieństwem moich krzywych HR powinien być w gałce Volume. W nagranie nie da się go na stałe "wdrukować", bo jest on różny dla różnych głośności odsłuchu, tak samo jak różne dla różnych głośności odsłuchu są moje krzywe HR. Ufff, ale to ciężko z Tobą idzie.

 

...mieszasz zagadnienia: kalibracji systemu z pomieszczeniem a equalizacja.

Mieszam zagadnienia ale tylko do momentu, w którym nie ma to większego znaczenia. Nie nadążasz po prostu. Za pomocą EQ można sobie w bardzo uproszczonym zakresie emulować kalibrację.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

konturu nei da się na stałe wdrukować bo musi się on aktywnie zmieniać wraz ze zmianą głośności...

 

To jest prawdziwy i często stosowany "kontur" - preset w wielopasmowym kompresorze/korektorze dynamicznym Waves o nazwie Low Level Enhancer. Ciche dźwięki mają podbite skraje o 3dB, głośne robią się "liniowe". Ty robisz stałą korekcję, to zupełnie co innego.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Ty robisz stałą korekcję, to zupełnie co innego.

Ameryki nie odkryłeś bo cały czas o tym piszę. Nie mogę lepiej, więc robię tak jak mogę. To lepiej niż wcale. Ba! Lepiej niż funkcja "Loudness" w moim wzmacniaczu.

 

A ten Twój "prawdziwy kontur" (nie wiem gdzie się go stosuje) uwydatnia się sam przy cichym odsłuchu czy nie? Bo jeżeli nie, to jest bardziej ograniczony niż moje kręcenie gałkami.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Drugi fakt, że Ty nie zauważasz, że mieszam, ale tylko do momentu, w którym różnica pomiędzy nimi jest bez znaczenia. Nie dziwne więc, że nie rozumiesz, że mieszam aby Ci coś uzmysłowić. To nie mój problem, że jakby takie AVR zastosować przy cichym odsłuchu w stereo to podbiłoby skraje pasma a audiofilskie przekonania o płaskiej charakterystyce czy słuchaniu tylko głośno ległyby w gruzach.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

Za pomocą EQ można sobie w bardzo uproszczonym zakresie emulować kalibrację.

 

chyba jednak nie nadążasz....

 

Czas isc spac, bo w rożnych miejscach jestesmy....

Powodzenia w słuchaniu na equalizerze emulujacym kalibrację- cokolwiek to jest wg Ciebie....

 

Tak, idź już spać bo nie nadążasz. Zatrzymałeś się na spostrzeżeni, że kalibracja to nie gałki bass/treble a przerasta Cię zrozumienie, gdzie pomiędzy nimi podobieństwo.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

A ten Twój "prawdziwy kontur" (nie wiem gdzie się go stosuje) uwydatnia się sam przy cichym odsłuchu czy nie? Bo jeżeli nie, to jest bardziej ograniczony niż moje kręcenie gałkami.

 

To jest korektor dynamiczny i właśnie do tego służy, żeby się "sam uwydatniał" ;) Stosuje się go w nagraniach, których słuchasz ;)

nagrywamy.com

Jak jest z tym nagrane to i z tym się odtwarza ;)

 

Zafiksowałeś się w przekonaniu, że musisz poprawiać dźwięk gotowych nagrań, bo te debile w studiu produkują dźwięk "koncertowy", słuchają tego na olbrzymich paczkach przy 110dBSPL, dają pasmo od 15Hz, kto nie może go odtworzyć, to przegrał życie, a żaden nie zszedł do samochodu, żeby tego posłuchać. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie - 99% nagrań produkowanych jest właśnie dla Ciebie - na jamnika, miniwieżę, małe dwudrożne kolumienki. Pasmo i charakterystyka częstotliwościowa dostosowane jest do normalnej, NIEWIELKIEJ głośności słuchania, a nagrania brzmią, jakby były odsłuchiwane głośno. Natomiast niestety fatalnie brzmią one na lepszym sprzęcie, nie mają dynamiki i pasma, niektóre tylko, jak w tym wątku, walą dołem, ale i tak tym, który M1 bez problemu grają. Podczas głośnego słuchania włącza się kompresor we łbie i wszystko brzmi lepiej - problemem jest to, żeby dobrze brzmiało cicho, i to jest priorytet i cel. To posiadacze lepszego sprzętu mają problem - współczesne nagrania na dobrym sprzęcie brzmią paskudnie i tylko głośno da się tego słuchać.

nagrywamy.com

Nie zgaduj co myślę, skoro sam wprost o tym piszę. A Twój post rozmija się właściwie w 100% z tym, o czym piszę. Ale dzięki za poinformowanie, że obecne produkcje robione są do cichego słuchania na moim audio za skrzynkę piwa. Za to masz plusa, ale tylko za to.

 

Jak jest z tym nagrane to i z tym się odtwarza ;)

Tylko niestety jak mocno ściszę to suwaczki na tym czymś nie przesuwają się już bardziej :-(

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Patrzę i czytam i coraz bardziej wątpię w co poniektórych kolegów. Czy to tak trudno zrozumieć, że najważniejsza jest akustyka, pomieszczenie. Wypisujecie jakies parametry, decybele itd ze stron producentów . Przecież nic nie da się zmierzyć do póki nie określi się warunków badania (pomieszczenie). Można wstawić bas 18cali do pokoju i obok postawić mały 8 calowy sub i przy pomiarach w miejscu odsłuchu ten mały wygra. Bez sensu te wywody...

Stereo: Sony E9000ES + N9000ES; Sony MXD-D3; Technics SL-1200 mk2; kolumny: Usher CP-730 Kino: Yamaha rx-v767 + Usher CP730 + Focal.JMlab (cent, rear, sub)

Czy to tak trudno zrozumieć, że najważniejsza jest akustyka...

Bo w teoretycznych rozważaniach zakładamy, że akustyka pomieszczenia jest równie płaska jak charakterystyka CD i wzmacniacza. W tym temacie skupiamy się na charakterystyce kolumn.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To forum to nie jakaś konferencja naukowa. Ja z wielką biedą skończyłem tylko podstawówkę, więc tajemnicze literki FS znaczą dla mnie tyle co np. Fajowa Skakanka. Jeśli chcesz wytłumaczyć nam swoją teorię, co do słuszności której nie mam wątpliwości, to wytłumacz jak krowie na rowie o co chodzi z tym FS, żeby dało to do myślenia, i przekonało nas, dlaczego większy głośnik to lepszy głośnik dla przetwarzania niskich częstotliwości.

 

Założyciel tematu ma prawo być zadowolony z dyskutantów, więc spróbuję...

 

FS, czyli częstotliwość rezonansową głośnika można zobrazować napiętym sznurkiem uczepionym na dwóch końcach. Można wprawić go w mniejsze lub większe drgania i stwierdzić, że wychylając się od położenia zero, w którymś momencie, zaczyna świszczeć (to akurat dla nas efekt niepożądany). Głośnik też jest ustalony z pomocą zawieszeń (górny - widoczny resor i dolny - ukryty) i też może rezonować wprawiony w ruch (zamiast palucha jest prąd płynący przez uzwojenie cewki plus wywołane pole magnetyczne). To tworzy siłę odchylającą, której przeciwdziała sztywność zawieszenia membrany. Czyli mamy wychylenie (amplitudę) hamowane przez opór zawieszeń i ten ruch jeszcze zależy od masy membrany. W kwestii masy membrany to im jest większa, tym głośnik ma niższe FS (ma niższą częstotliwość graniczną). Z zawieszeniem (podatnością na odchylanie się, czyli łatwością poruszania) nie jest już tak łatwo, bo trzeba wprowadzić dodatkowy współczynnik (Q - dobroć) do opisu. Jest on ściśle związany z poduszką powietrzną pojawiającą się w obudowie (ciśnienie - napina membranę), a więc pojawia się kwestia wielkości obudowy (reguluje ciśnienie). Na etapie projektu głośnik może mieć takie Q, że nadaje się do obudowy bas-refleks albo obudowy zamkniętej. Ogólnie im głośnik ma większą wartość ma Q (w przedziale 0,2 - 0,7 - nieduża różnica mocno zmienia wymagania obudowy), tym ma niższe FS (odtworzy niższy bas, osiągnie niższą częstotliwości) - tak jest dzięki większemu wychyleniu (nitka drga jak szalona, amplituda czyli ma dużą zdolność do wychylania się), co oznacza, że dla utrzymania kontroli nad taką membraną (chcemy dobrego impulsu) potrzeba dużo powietrza, które oczywiście musi zająć odpowiednio dużą obudowę. Kiedy współczynnik Q jest mały (poniżej 0,5) oznacza to, że głośnik sam z siebie jest dobrze tłumiony (odpowiednia cewka + magnes czyli napęd), ruchy są mniej obszerne, zatem są szybkie (mamy dobrą odpowiedź impulsową), ale za cholerę taki "utwardzony" głośnik nie chce zejść nisko. Owszem, wystarczy mu mała obudowa (tani w produkcji), ale zejścia to-to nie ma. Żeby zobrazować różnicę w wymaganej wielkości skrzynki dla Q=0,3 jest to 20 litrów (mała amplituda do okiełznania), a dla Q=0,4 mamy 60 litrów (duża amplituda do poskromienia). Oprócz dużej (czyli drogiej w produkcji) obudowy (warunek niskiego zejścia dla głośnika o wysokim Q) często jej powiększenie powoduje, że głośnik w takiej przestrzeni traci wytrzymałość mocową. Czyli zejdzie nisko, ale wcale sobie głośno nie pogramy.

 

Ufff...

 

Generalną zasadą jest, że:

- Im większa średnica głośnika, to ma on niższe FS. Zwiększenie powierzchni membrany powoduje nieliniowy wzrost koniecznej objętości obudowy.

- Co do zasady twarde zawieszenie (kontrolujące ruch membrany) przesuwa częstotliwość FS w górę (gorsze zejście na basie).

- Większa podatność na ruch (resor nie tworzy oporu) obniża FS (zejście na basie).

 

Przy konstrukcji bas-refleks (tj. z otworem dostrojonym do FS) mamy wzrost efektywności, bo dodaje się ciśnienie z membrany i ciśnienie z otworu (są w fazie). Ogólnie dodanie otworu (paradoksalnie) usztywnia membranę (przy okazji lepsze tłumienie ruchu poprawia liniowość). Poniżej FS częstotliwości się znoszą (spada ciśnienie) i nic poniżej nie słychać (obudowa zamknięta tu ma przewagę, bo schodzi niżej, czyli jest nieporównywalnie efektywniejsza tam, gdzie bas-refleksowa już się poddała :) Warto jeszcze dodać, że czasami kolumna jest mocno wytłumiana, co ma ten efekt, jakby obudowa była większa. Czyli bez dodatkowych kosztów (poza watą czy gąbką) możemy zastosować głośnik o wyższym Q (niżej zejdzie na basie).

 

Podsumowując można chyba powiedzieć, że gdy kolumna jest mała, to nie ma szansy na bardzo niski bas (FS przypadający na dość wysoką częstotliwość). Ma zwartość, kontrolę i szybkość - i to tyle. Do tego jeśli obudowa jest za mała w stosunku do właściwej długości tunelu, jaki powinien być w środku (tak zdarza się często), to nadmiar ciśnienia od tylnej strony membrany nie może ujść, co objawi się kompresją.

Żeby głośnik nie latał jak szmata (jakby co to cytat), to jeszcze jego układ elektro-magnetyczny musi się spotkać z odpowiednimi parametrami wyjścia wzmacniacza (im niższa impedancja wyjścia wzmacniacza w odniesieniu do 4/6/8 ohm impedancji wejściowej kolumny, tym większe tłumienie membrany - czyli lepszy impuls zwany kontrolą).

 

Mam nadzieję, że @sylwon38 przyjmie to wyjaśnienie... bez pytania. Przynajmniej dalsze nie do mnie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.