Skocz do zawartości
IGNORED

Zawartość basu w basie :-)


sylwon38

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego masz dopasowywać?

 

Chociaz jest faktem, iż duzy woofer w malym pomieszczeniu, postawiony w ch...m miejscu z ch..wo wybranym sweet spotem i grający na 1500 w ch..ej akustyce na bank wzbudzi to co najgorsze tym pomieszczeniu..... (sorka za podkreślenia:))

Jak to w zyciu codziennym: co za dużo to niezdrowo.

 

Moje kolumny po ustawieniu przez żonę brzmią wyśmienicie. Nic więcej nie trzeba. Bas delikatnie masuje całe ciało.

Opiszesz w kilku slowach, tak zebym wiedzial czego szukac?

 

Chodzi o odległość centrów akustycznych w kolumnach wielodrożnych.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Dajcie sobie spokój z tymi niemieszczącymi się falami - nie po to o tym wspomniałem, żeby to na poważnie traktować, tylko żeby ktoś poważny definitywnie zdementował krążącą po internecie głupotę.

 

-----

 

Chodzi o odległość centrów akustycznych w kolumnach wielodrożnych.

Jeszcze jedno zdanie wyjaśnienia mogę poprosić? Jaki jest efekt uboczny dużej odległości tych centrów? Osobiście nie lubię blisko stojących kolumn i nie wiem dlaczego.

 

-----

 

The Best Of Przemak :-)

 

...42Hz +/- 3dB to nie jest "marne" ;)

(...)

Większość, czyli w praktyce wszystkie nagrania są cięte w dole i nie mają częstotliwości subsonicznych.

(...)

Żeby w całości odtworzyć nagranie cięte na 40Hz potrzebny jest zestaw głośnikowy z pasmem mniej więcej do 30Hz...

(...)

...przeważająca większość (z wyjątkami potwierdzającymi regułę) nagrań robionych jest tak, że brzmią tak samo dobrze i bez tego dołu.

(...)

...wyolbrzymiony dół jest odpowiedzią na nowe systemy odtwarzające, coś jak program na windows wielkości 200MB rysujący jedną tabelkę ;)

(...)

Na 30Hz poziom jest o 30dB niższy, niż na 60Hz! To oznacza, że żeby usłyszeć te 30Hz, musisz je zgłośnć o 30dB plus to, co wynika z krzywych słyszenia. Jeżeli ustawisz suba równo, na generator, to nic nie usłyszysz. Jeżeli podłączysz masywnego suba i go podkręcisz "na poziomie podparcia dla środka pasma" to jasne, że po wyłączeniu będzie smutek i żal, ale... tak ma być.

(...)

Walka jest o każde pół decybela i każdy hertz, czy jeszcze uciąć, czy już jest OK...

(...)

...to jest dlatego cięte, żeby nie buczało i żeby nie było nic poniżej 36Hz.

(...)

Tymczasem wy wyciągacie to i słuchacie w sumie artefaktów - a tego tam nie miało być ;)

(...)

...chciałbym, żeby u każdego, na każdym sprzęcie był właśnie "krótki, kontrolowany bas". W tym celu się tnie, kompresuje, zmienia aranżację, stosuje psychoakustyczne patenty...

(...)

...mając świadomość, że są ludzie tacy jak @opteron, ze sprzętem o absurdalnych parametrach, trzeba tym bardziej ciąć ten dół, bo by im kolumny i kieliszki w barku rozwaliło.

(...)

...pokazywałem w tym wątku przykład mojego nagrania - nikt nie chciał nic poniżej tych 36Hz. Nie da się uwalić tego żyletką, więc coś zostanie, ale to nie jest zostawione, żeby sobie ci z lepszym sprzętem słuchali.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Także myślę, że rozwodzenie się nad długościami fal dźwiękowych jest trochę bezsensowne w tym temacie. Wiem, że zagadnienia akustyki nie można ignorować, ale w tym temacie to nic nie wyjaśni, bo przy kiepskiej akustyce pomieszczenia może okazać się, że i midwoofer zagra niskim basem, podbitym nienaturalnym, ale jednak zagra nisko.

 

Jest akurat odwrotnie :-)

Aby mały woofer zagrał niskim i podbitym basem to potrzebne jest stosunkowo duże pomieszczenie a nie małe.

czy chcesz powiedzieć, ze aby uslyszec np. 30 hz jeden z wymiarow pomieszczenia powinien mieć 11,5 metra?

 

Usłyszysz. Mało tego, usłyszysz to bez podbarwień!

A co z pomieszczeniami otwartymi na inne. U mnie salon ma 4.5 m. Z jednej strony jest otwarty na kuchnię jadalnię i korytarz czyli dodatkowe 8m. Sam słucham z odległości 2m. To bas się mieści w pomieszczeniu czy nie?

 

Bas się zawsze mieści w pomieszczeniu, fala nie (zresztą nawet lepiej gdy tak się dzieje)

 

Jeszcze jedno zdanie wyjaśnienia mogę poprosić? Jaki jest efekt uboczny dużej odległości tych centrów? Osobiście nie lubię blisko stojących kolumn i nie wiem dlaczego.

 

Za przykład niech posłużą moje Kappy 9, to 1,5 metra kolumny i pięć dróg. Siedząc zbyt blisko, sporo informacji przelatuje mi "nad głową".

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Aby mały woofer zagrał niskim i podbitym basem to potrzebne jest stosunkowo duże pomieszczenie a nie małe.

Nie zaprzeczam, ale to wciąż odnosi się do problemu związanego z akustyką, a chcemy się skupić na 6,5" vs 8" dla średnich poziomów głośności, słuchając muzyki popularnej, bez bardzo niskiego basu, który odgrywa pierwszoplanową role, jak np. w rapie, czy techno.

Nie zaprzeczam, ale to wciąż odnosi się do problemu związanego z akustyką, a chcemy się skupić na 6,5" vs 8" dla średnich poziomów głośności, słuchając muzyki popularnej, bez bardzo niskiego basu, który odgrywa pierwszoplanową role, jak np. w rapie, czy techno.

Jak będziesz porównywał zestawy poproś żeby dali jeszcze do posłuchania dobry zestaw słuchawkowy. Będziesz miał wtedy dobry punkt odniesienia jeśli chodzi o bas. W dobrych warunkach akustycznych nie powinno to pasmo odbiegać od tego co słyszysz na słuchawkach. Oczywiście wszystkie porównywane zestawy muszą być wyrównane pod względem głośności.

Czasami to co widzi sie w tzw. salonach hi fI albo nie daj Lordzie Hi End to porazka; w jakimś przejściu z gąbkami i kawałami dywanów i wykładzin na ścianach.... Co to mam byc? Bazar w Casablance? pomieszczenie odsłuchowe powinno byc dedykowane z potwierdzonym pomiarem i pasmem, warunkach akustycznych, a nie stawianie kolumn za np. 50k i dziecinne tłumaczenie ze pomieszczenie jest słabe ale wie Pan te kolumny grają dobrze bo to hi end....

Zejście jako takie, w mojej ocenie, nie ma znaczenia. Czy utniesz na 36 Hz czy na 45 Hz to bez różnicy. Utwór ma brzmieć, cokolwiek to znaczy. Zawodowiec i kompozytor pewnie wie o co chodzi. W danym momencie ma być słychać to, co jest ważne dla kompozycji. Tylko audiofil myśli, że jak ktoś chce uzyskać upragnione brzmienie, to wnosi inny instrument do studia. Magia radia, magia filmu, magia produkcji muzyki - słuchacz najlepiej jak nie wie, jak to powstaje. A ponadto i tak nie zrozumie.

 

OK, to mniej więcej się zgadzamy ;)

nagrywamy.com

 

Zobacz to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

@przemak

 

Czy mógłbyś, o ile to nie problem spojrzeć na charakterystykę utworu z płyty Malia & Boris Blank - Convergence, 1) Celestial Echo lub 5) Claire Cadillac?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A nie można tego zrobić prawidłowo tylko takimi metodami ? To znaczy nie stosować tych w/w metod albo jak już trzeba to z głębokim umiarem. Dlaczego jak słucham akustycznego zespołu w którym nic nie jest przetworzone/zmienione elektronicznie to mam wrażenie że jest prawie idealnie ? To "prawie" to na akustykę pomieszczenia i pozycję odsłuchową które to rzadko bywają zbliżone do ideału. Byłem ostatnio na koncercie Ray Wilsona. Siedziałem niestety w pierwszym rzędzie. Niestety nie miałem na to wpływu (rząd). "Niestety" dlatego że zestawy głośników ("grona") zwisały nad moją głową. Dźwięk z elektroniki był koszmarny. Gitary akustyczne, których czasem zespół używał, były makabryczne, ale jeden instrument działał pawie perfekcyjnie. To była perkusja. Takiego ataku i dynamiki z nagrania raczej się nie doświadczy nawet z wielkich głośników (może na specjalnych nagraniach z elitarnych firm zbliżają trochę do tego efektu). I to wszystko pomimo tego że zestaw perkusyjny stał za płotkiem akustycznym co redukowało nieco dźwięk bezpośredni docierający do mnie. Wszystko dla tego że słyszałem ten instrument mocno bezpośrednio, choć pewnie w nagłośnieniu też on uczestniczył.

 

Niby by można, ale nie ma już chyba odwrotu. Nikt nie zrobi nagrania cichszego o parę decybeli.

Co do brzmienia - WSZYSTKIE - włączając a może nawet przede wszystkim bębny - nagrywane i nagłaśniane instrumenty akustyczne nie mają praktycznie nic wspólnego z rzeczywistym brzmieniem. Szczególnie techniki mikrofonowania perkusji wykorzystujące efekt zbliżeniowy i charakterystyki mikrofonów powodują że to, co wydostaje się z głośników nie ma wiele wspólnego z rzeczywistym brzmieniem, czyli np. nagraniem perkusji z metra mikrofonem. Również inne instrumenty akustyczne - fortepian, skrzypce, gitary elektryczne - zupełnie inaczej są nagłaśniane i nagrywane. Kiedyś tak było, że nagrywało się to, co mniej więcej słyszy muzyk, dzisiaj już nie.

 

@przemak

 

Czy mógłbyś, o ile to nie problem spojrzeć na charakterystykę utworu z płyty Malia & Boris Blank - Convergence, 1) Celestial Echo lub 5) Claire Cadillac?

 

To ma sporo dołu, jeżeli jest cięte, to bardzo lekko i nisko. Niby najniższych częstotliwości nie widać, ale słychać - cięcie filtrem na 30Hz zmienia brzmienie. Szczególnie jak nie ma bębnów, tylko wchodzi chór i pad - tam jest bez litości ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A na sam koniec:

 

post-64427-0-80264300-1488284745_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Niby by można, ale nie ma już chyba odwrotu. Nikt nie zrobi nagrania cichszego o parę decybeli.

Tego co już zrobione pewnie wiele poprawić się nie da, ale nowe rejestracje na pewno mogą być wykonywane staranniej. Wiem że tą staranność docenią tylko audiofile a to mała grupa odbiorców i pewnie dlatego ten brak staranności. Oczywiście nie wszystkich realizacji to dotyczy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Szczególnie techniki mikrofonowania perkusji wykorzystujące efekt zbliżeniowy i charakterystyki mikrofonów powodują że to, co wydostaje się z głośników nie ma wiele wspólnego z rzeczywistym brzmieniem, czyli np. nagraniem perkusji z metra mikrofonem

Na tym koncercie na którym byłem słyszałem perkusję tak jak bym chciał ją słyszeć w domu. Co stoi na przeszkodzie żeby zamiast moich uszu w tym miejscu umieścić mikrofony ? Coś w rodzaju znanej od lat techniki "sztucznej głowy". Oczywiście znam rejestracje perkusji zbliżające się w domu do tego efektu z koncertu, ale są to nagrania elitarnych firm nagraniowych. Tak się zastanawiam dlaczego inni tak nie mogą ? Może nie chcą tracić klienteli z koncertów ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Zgaduje: bo zeby takie nagranie odtworzyc z satysfakcjonujaca glosnoscia potrzebowalbys dwa monobloki po 1000W i kolumny wielkosci lodowki?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Zgaduje: bo zeby takie nagranie odtworzyc z satysfakcjonujaca glosnoscia potrzebowalbys dwa monobloki po 1000W i kolumny wielkosci lodowki?

W dzisiejszych czasach takie monobloki to nie problem. W klasie D nie są nawet wcale takie drogie. Można też kupić w klasie AB za bardzo rozsądne pieniądze z rynku profesjonalnego np. Cerwin Vega.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Bo ładniej wygląda?

 

Coraz bardziej zbliżamy się do rynku Pro...

Kupię sobie chyba wielkiego suba, na suficie powieszę resztę jak w klubie muzycznym i wtedy będzie moc...

I nic więcej, ale co tam...

Na tym koncercie na którym byłem słyszałem perkusję tak jak bym chciał ją słyszeć w domu. Co stoi na przeszkodzie żeby zamiast moich uszu w tym miejscu umieścić mikrofony ? Coś w rodzaju znanej od lat techniki "sztucznej głowy". Oczywiście znam rejestracje perkusji zbliżające się w domu do tego efektu z koncertu, ale są to nagrania elitarnych firm nagraniowych. Tak się zastanawiam dlaczego inni tak nie mogą ? Może nie chcą tracić klienteli z koncertów ?

 

Na przeszkodzie stoi dynamika. która w nagraniach jest mocno zmniejszana. Kiedyś też była, ale bywały nagrania bez mocnej kompresji, jeżeli płyta była krótsza, to dało się zachować jakąś dynamikę. Obecnie niestety lawina już ruszyła i NIKT nie zrobi ciszej niż konkurencja, bo na słuchaweczkach nie będzie słychać. Są wytwórnie robiące to po staremu albo przynajmniej porządnie, ale są to wyjątki potwierdzające regułę. Jak widać parę postów wcześniej nie przeszkadza, że w momencie grania stopy wszystko znika, to w czym problem?

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)

W takim sensie, że tylko to co nadaje się do odtwarzania "grzmotów" dobrze brzmi...

A oprócz tego jest wiele innych elementów dźwięku, o których jak się wspomni to za szarlatana człowieka uważają...

A na górze piasek jak na Saharze...ale przecież to nie przeszkadza...

Konkluzja...

 

Na h...j nam domowe audio...

Na tym koncercie na którym ostatnio byłem tylko ta perkusja była naprawdę świetna. Reszty wolałbym słuchać u mnie w domu i to zdecydowanie. Lubię Ray Wilsona więc z przyjemnością posłuchałem na żywo, ale doznania techniczne były mieszane, raczej negatywne z wyłączeniem tej perkusji. Odnosiło się wrażenie że zespoły głośnikowe były już wielokrotnie przeciążone i coś było z nimi nie tak. Zaleciłbym im sprawdzenie sprawności, ale pewnie jest to kłopotliwe jak zestawy ("grona") są podwieszone pod sufitem.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

 

Na przeszkodzie stoi dynamika. która w nagraniach jest mocno zmniejszana. Kiedyś też była, ale bywały nagrania bez mocnej kompresji, jeżeli płyta była krótsza, to dało się zachować jakąś dynamikę. Obecnie niestety lawina już ruszyła i NIKT nie zrobi ciszej niż konkurencja, bo na słuchaweczkach nie będzie słychać. Są wytwórnie robiące to po staremu albo przynajmniej porządnie, ale są to wyjątki potwierdzające regułę. Jak widać parę postów wcześniej nie przeszkadza, że w momencie grania stopy wszystko znika, to w czym problem?

 

no niestety: znak czasów. Trzeba kupować tylko te dobre...

Gość

(Konto usunięte)

>>>Leszek

 

Byłem 2 lata temu na Riwerside...tak przesterowali bas Dudy, że aż furkotanie przetworników było słychać...

Ale oczywiście glucholcom to nie przeszkadzało bo masaż był i to było w Riwerside najważniejsze...

Wyszedłem :-(

 

A teraz przykład jak za tanie pieniądze można zrobić cudowną salę koncertową bez przepychu i hiendowego snobizmu...

 

http://kultura.kolbudy.pl/index.php?w=10&c=160&PHPSESSID=fee86dac49e247fa8c60079ee299aa92

 

Zdjęcie 19...

 

Ten brodaty to ja :-)

 

Polecam całą galerię, bywam tam często...

W takim sensie, że tylko to co nadaje się do odtwarzania "grzmotów" dobrze brzmi..

No ale chyba fajnie jest mieć możliwość odtworzenia "grzmotów" jeśli są nagrane. Oczywiście nie tylko tego, bo muzyka to nie tylko bas.

Ja np. słucham sporo dziwnych produkcji gdzie na dole czasem sporo się dzieje i bez możliwości odtworzenia pełnego pasma sporo takie nagrania tracą. Słucham też normalnych nagrań gdzie pełne pasmo nie jest potrzebne i wtedy też fajnie gra.

Zdecydowałem się na sprzęt pro bo wydaje mi się to najprostsza i w sumie najtańsza droga do dźwięku "niepodkolorowanego" przynajmniej w porównaniu do przeciętnego domowego. Sub to jeden ze sposobów na rozszerzenie pasma w dół i z głową używany potrafi dać dobre efekty.

>>>Leszek

 

Byłem 2 lata temu na Riwerside...tak przesterowali bas Dudy, że aż furkotanie przetworników było słychać...

Ale oczywiście glucholcom to nie przeszkadzało bo masaż był i to było w Riwerside najważniejsze...

Wyszedłem :-(

Czyli generalnie brak staranności obsługi technicznej (byle jakość). Przecież to można łatwo zmienić, ale pewnie nie u nas. Teraz rozumiem dlaczego ludzie zastanawiają się często jakie powinny być relacje pomiędzy mocą wzmacniacza a mocą zestawu głośnikowego. Tymczasem po prostu trzeba polegać na własnym słuchu, chyba że ten jest już uszkodzony głośną muzyką. Jak nie ma ewidentnych zniekształceń to znaczy że wszystko jest w porządku. Można spokojnie używać wzmacniacza 1000 W do zasilania głośnika np. 20 W.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.