Skocz do zawartości
IGNORED

Czy czytacie książki dzieciom?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Od dwóch czy trzech miesięcy czytam swojemu pięcioletniemu wnukowi książki.To cykl dziewięciu powieści Andrzeja Maleszki pod wspólnym tytułem Magiczne drzewo.To przygody trojga dzieci Kukiego,Blubka i Gabi oraz mówiącego psa Budynia.Każda powieść jest zamkniętą całością posługującą się elementami czarów i s-f.Zauważyłem,że czytanie to coraz bardziej mnie wciąga ! A wnuk z kolei niemal uzależnił się od kolejnych rozdziałów.Myślę,że to bardzo ważne dla jego dalszego rozwoju,jego wyobraźni i kształtowania dalszych nawyków czytelniczych.I równie ważne jest aby to nie było tylko słuchanie e-booków ale aby czytać osobiście.Aby był bezpośredni kontakt emocjonalny.Sam niejednokrotnie nie mogę doczekać się kolejnej "sesji" a dzieciak z kolei sam dopytuje się o wspólną lekturę.Nie wiem co będzie po zakończeniu cyklu.Może macie jakieś sugestie?Jakieś konkretne tytuły?

Moje maluchy maja sześć i osiem latek. Najczęściej czytane ostatnio to "Pięciopsiaczki" Wandy Chotomskiej , "Dynastia Miziołków" Joanny Olech, "Opowieści z Piaskownicy" Renaty Piątkowskiej, różne odcinki "Martynki", "Kinga i jak ją rozgryźć" Melanii Kapelusz, "Kroniki Archeo" Agnieszki Stelmaszczyk - 1 tom, Maleszki nie próbowaliśmy, trzeba będzie spróbować. Pozdrawiam!

Moim zdaniem czytanie książek to powinien byc obowiązek..

Co prawda mnie książek nie czytano , niemniej odkąd moja pamięć sięga SP Mama zawsze była z książka .

Cała nasza rodzina była czytata.

nic nie rozwija wyobraźni tak jak czytanie. Dlatego, tak jak @dulon184 uważam, że czytanie dzieciom powinno być obowiązkiem.

Mi czytano, my czytaliśmy naszej 2 dzieci i jestem przekonany, że moje dzieci będą czytały moim wnuków.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

My też czytamy młodszej córeczce i czytaliśmy starszemu synkowi.

Dzięki temu mój 12-latek obecnie łyka 1 książkę w tygodniu.

Jest chyba jednym z kilkunastu dzieci w całej szkole, które tak robią.

Jego rówieśnicy książki uważają za zło konieczne.

O tempora, o mores!

"Tynk pożera dźwięk" 747

Zapomniałem napisać jeszcze o klasyce: oboje chętnie słuchają "Dzieci z Bullerbyn" i "Plastusiowego pamiętnika", starszy uwielbia też "Dlaczego sól jest słona" i "Dlaczego woda jest mokra" Jana Rurańskiego, ale to zdecydowanie nie jest lektura do poduszki, bo zawsze kończy się zadawaniem mnóstwa pytań własnych i jakimiś prostymi eksperymentami z pryzmatami, magnesami, kompasem itp. dlatego raczej do czytania w dzień, kiedy ma się sporo czasu na późniejsze wyjaśnienia i zabawę. Podobnie jest z książkami przyrodniczymi - ostatnio córeczka pokochała stare wydawnictwo z połowy lat 80 "Ptaki ozdobne" Stanislava Chvapila z genialnymi ilustracjami wykonanymi przez Jaromira Knotka - czytanie polega na tym, ze mała najpierw zachwyca się jakimś rysunkiem, a potem każe nam czytać wszystko o narysowanym ptaku. Absolutnym faworytem jest gołąbek zbroczony. Przy wizycie w ptaszarni w zoo okazało się że całkiem sporo z tego pamięta. W ten sam sposób mały czyta wszelkie leksykony i książki o psach, tj. czyta sam co da radę, a o przeczytanie i wyjaśnienie jakiś bardziej skomplikowanych fragmentów przychodzi do nas.

Z nowszych rzeczy podobał im się jeszcze "Każdy Dudek ma swój czubek" Teresy Męciny, cała seria Sue Bentley "Magiczny piesek", książki Grzegorza Kasdepke z Kubą i Bubą: "Bon czy ton. Savoir-vivre dla dzieci" i "Kuba i Buba czyli awantura do kwadratu". Bardzo fajne dla starszego okazały się "Najpiękniejsze opowiadania dla chłopców" z świetnymi ilustracjami, są tam i przygody Robin Hooda, i Duch z Canterville, jest Guliver, Robinson Cruzoe i Filleas Fogg okrążający świat w 80 dni - wszystko w lekko skróconej i pozbawionej przemocy wersji, już dla 6 latka to była fajna lektura, a teraz tez czasem do niej wracamy i mały wciąż odkrywa coś nowego.

 

Kompletnie za to nie weszły im Muminki czy Kubuś Puchatek, przygody Mikołajka również się nie przyjęły.

Drogi Wojciechu, chyba zle zredagowales tytul watku? Moim zdaniem nie powinien on byc zapytaniem czy czytacie, lecz stwierdzeniem -czytamy ksizki dzieciom.

Nie wyobrazam sobie rodzicow, dziadkow, ktorzy nie czytaja dzieciom ksiazek.

Czytalem od poczatku narodzin synom i czytam wnuczkom.

Sugeruje aby tak zwane "bajki" braci Grimm i mroczna literature zwana bajkami a bedaca w rzeczywistosci horrorem w czystej postaci, czytac dzieciom ktore juz ukonczyly cztery lata. A najlepiej calkowicie z nich zrezygnowac, niech same umiejac czytac rozstrzygna, czy chca takiej literatury.

 

Pozdrawiam.

Wlodek.

Drogi Wojciechu, chyba zle zredagowales tytul watku? Moim zdaniem nie powinien on byc zapytaniem czy czytacie, lecz stwierdzeniem -czytamy ksizki dzieciom.

Nie wyobrazam sobie rodzicow, dziadkow, ktorzy nie czytaja dzieciom ksiazek.

 

Zmartwię Cię, ale teraz czytanie dzieciom to jednak margines a nie norma. Z tego co rozmawiałem z przedszkolankami moich małych, zarówno kilka lat temu jak i teraz - dla wielu dzieci z przedszkola wspólne słuchanie książek czytanych przez przedszkolankę to jedyny taki kontakt z książkami. Dobrze ze są audiobooki i słuchowiska, z nimi więcej dzieci ma kontakt. Ale podobno jeśli chodzi o wspólne spędzanie czasu z rodzicami króluje wspólne oglądanie telepudła, ewentualnie jakieś wspólne rozgrywki na konsoli, i to już wśród przedszkolaków. Czytających dzieciom jest bardzo mało. Dla nas, pokolenia powiedzmy w uproszczeniu ludzi starszych niż 40 lat, wychowanego na książkach i radiu to szok, ale tak to niestety wygląda.

Coz, to smutne.

W czytaniu ksiazek wlasnym dzieciom nie tylko sama tresc ksiazki jest wazna. Moze nawet wazniejsza jest bliskosc rodzica/dziadka z dzieckiem. Barwa glosu, sposob interpretacji czytanego tekstu, pozostaja w pamieci dziecka a potem doroslego czlowieka na zawsze.

To taki latwo przywracalny wizerunek bliskich ktorzy odejda. Tak jak dotyk cieplej matczynej reki, czy mocne przytulenie przez ojca, dajace poczucie bezpieczenstwa i wsparcia dziecku.

 

Wlodek.

 

Ps.

W kregu ludzi z ktorymi szedlem i nadal ide przez zycie nie ma takich, ktorzy nie czytali dzieciom i nie czytaja wnukom.

Moze z uwagi na fakt, ze wiekszosc to pedagodzy i nauczyciele :-)

Rowniez wsrod znajomych roznych nacji, wieczorne czytanie to oczywistosc.

Cztyzby Polacy ulegli az tak wielkiej degradacji???

Tylko polityka i radio co miast glosnika ma ryja? :-) Fakt, kosciol niemal wszystkie bajki dla dzieci, te pisane i animowane, uznaje za dziela szatana :-)))) Ich Szatana!!!

 

Serdecznie jak zawsze...

Wlodek.

Czytając książki jak to powyżej podkreślono rozbudza się wyobrażnie .Uczy czytanie ortografi ,składni itd .Zdobywa się jakąś tam wiedzę

To sa moim zdaniem najważniejsze zalety..

Doskonale pamietam porównianie oglądnego filmu z czytana książką .

Zawsze film przegrywał.

Zawsze.

Wystarczy być i kogoś w domu i od razu widać czy książki sa , czy nie .Wnioski sa smutne .

Ps.

W kregu ludzi z ktorymi szedlem i nadal ide przez zycie nie ma takich, ktorzy nie czytali dzieciom i nie czytaja wnukom.

Moze z uwagi na fakt, ze wiekszosc to pedagodzy i nauczyciele :-)

Rowniez wsrod znajomych roznych nacji, wieczorne czytanie to oczywistosc.

Cztyzby Polacy ulegli az tak wielkiej degradacji???

Tylko polityka i radio co miast glosnika ma ryja? :-) Fakt, kosciol niemal wszystkie bajki dla dzieci, te pisane i animowane, uznaje za dziela szatana :-)))) Ich Szatana!!!

 

Serdecznie jak zawsze...

Wlodek.

 

Chyba po prostu wygrywa wygoda. Wspólne oglądanie nie wymaga żądnego wysiłku. Wspólne granie na konsoli również. Czytanie, szczególnie takich lektur, które prowadzą do udzielania odpowiedzi na setki pytań dziecka to już jednak jakiś wysiłek, choćby minimalny jest i skupić się trzeba. Podobnie z muzyką - podsuwanie dziecku różnej muzyki, puszczanie w samochodzie czy w domu w czasie zabawy różnych wykonawców z diametralnie nieraz różnych gatunków tak żeby znalazł sobie coś fajnego dla siebie wymaga choćby minimalnego wysiłku i trochę namysłu, a puszenie dziecka na pastwę wszechobecnego dyska w polu i podłej jakości popu nie kosztuje nic - ani czasu, ani wysiłku.

 

BTW mnie również czytano od małego, choć przyznam że czasami dziwne rzeczy, dość powiedzieć, ze pierwszymi czytanymi mi lekturami które pamiętam poza książeczkami z dziecinnymi wierszykami były książki Curwooda o Barim, Kazanie i Szarej Wilczycy, a czytać nauczyłem się na pierwszych rozdziałach "Białego Kła" Londona.

Kilka podpowiedzi z podziałem na wiek dziecka .

Sorry za słabą jakość . Jest też coś dla rodziców .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Sorry za słabą jakość . Jest też coś dla rodziców .

 

„Złota Lista” fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”

 

http://calapolskaczytadzieciom.pl/ckfinder_pliki/files/zlota_lista/Z%C5%82ota%20Lista%20%2B%20lista%20dla%20rodzic%C3%B3w%20%20-%2027.01.17.pdf

„Złota Lista” fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gdzie jest Niziurski i Lem, ja się pytam ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy podają tu czytanie dzieciakom jako obowiązek...

Zapodam to co prawdopodobnie sami potwierdzicie;

Czytanie to frajda dla czytającego.

Można się popisać swoimi zdolnościami aktorskimi albo je rozwijać.

Wiem to sztuka, ale czasami udawało się w dzieciakach wzbudzić większą ciekawość niźli wynikała z samej treści...

Z reguły oczywiście sen się odwlekał...

 

Polecam również akcje czytania wyjazdowe (domy dziecka, szpitale,...), również osobom starszym (niedowidzącym)...

Córka niegdyś w ten sposób się udzielała...

 

Aha. Dodam jeszcze, że nie tylko czytanie.

Również oglądanie.

W ten sposób u kilku dzieciaków zasiałem zainteresowanie astronomią.

Są świetne wydawnictwa w zakresie szeroko pojętej nauki.

Jako dziecko pamiętam najbardziej działały na wyobraźnię bajki ale nie te czytane lecz opowiadane już przy zgaszonym świetle przez dorosłych , oraz wszelkie słuchowiska radiowe pamiętam wielokrotnie że czasem jakby wychodziło się z własnego ciała i przynosiło w inny wymiar , wyobraźnia pozwalała przenieść się w inny świat .

Radio niesamowicie oddziaływało na wyobraźnię.Też w dzieciństwie ( przed epoką telewizyjną) słuchałem audycji dla dzieci.

A później w czasach dla mnie bardziej dojrzałych słuchałem sporo teatru radiowego i słuchowisk.Teraz chyba podobną rolę odgrywają e booki.Pamiętam w czasach studenckich wieczorne słuchanie radia.Ciemny pokój,żarzące się ( o ta polszczyzna!) podświetlenie radia i słuchowisko lub teatr.Oczywiście w Trójce.

No tak ale miało być o czytaniu dla dzieci.

A ja powiem tak: jeszcze czytam, ale pracuję z młodymi nad tym, żeby przestać. Niech sobie same czytają :) Na szczęście po tym jak od małego słuchały czytania książek codziennie po kawałki, min. 15-20 minut, nie ma problemów z automotywacją. Same są ciekawe, co tam między okładkami.

 

A propos, są jeszcze jakieś słuchowiska dla dzieci w eterze?

A propos, są jeszcze jakieś słuchowiska dla dzieci w eterze?

 

W radiowej Jedynce wciąż funkcjonuje stare dobre Radio Dzieciom o 19.30, jest sporo nowych słuchowisk przygotowanych przez zespół Teatru Polskiego Radia.

w wersji winylowej można zakupić takie perełki jak:

Szelmostwa lisa Witalisa, Stoliczku nakryj się, Tomcio Paluch itp.

 

będzie dwa w jednym, zaszczepianie miłości do płyty winylowej oraz bajki wysokiej próby

audiokarma.org

A jak myślicie czy literatura dziecięca sprzed lat trafia do obecnego pokolenia?Taka którą naszym rodzicom i nam czytano i którą czytaliśmy naszym dzieciom.

A jak myślicie czy literatura dziecięca sprzed lat trafia do obecnego pokolenia?

Zależy jaka. Przygody Tomka Wilmowskiego mój młody akurat czyta. Dzieci z Bullerbyn mu się bardzo podobały. Ale doktor Dolittle już ni czorta (zresztą mi też nie) Córka z kolei pochłania moimi oczami Martynkę.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.