Skocz do zawartości
IGNORED

Matura,matura.


Rekomendowane odpowiedzi

Dostojewski pisał Polaczki więc dla potomków przywiezionych do nas na ruskich czołgach może wydawać się poprawne.

 

Idiotczyk ?

 

Polska język, trudna język.

 

Jak widać na przykładzie Finlandczyka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Żeby pojechać klasykiem - Show me the money. You aren't even showing me the wallet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak widać na przykładzie Finlandczyka.

 

Nie jestem polonistą, zawsze miałem i mam problemy z pisownia :-( Język danego Narodu to substancja żywa i wciąż ewoluująca. Zatem to, co mnie zdawało się błędem, lub forma za moich czasów niestosowana w moim regionie, dzisiaj może być forma dopuszczalną, lub wręcz obowiązującą.

 

Jednak zapytam Profesora.

 

Pozdrawiam.

Włodek.

 

Jeśli to mason to nie kupię napisanej przez niego książki, nie przeczytam felietonu w WiŻ i nie będę słuchał jego wgadów.

 

Tak, to jest mason i to nie szeregowy. Cóż dla mnie i zapewne również dla prof. Bralczyka, strata spowodowana Twym ignorowaniem Jego prac jest do przeżycia.

 

W.

Nie jestem polonistą, zawsze miałem i mam problemy z pisownia

 

Może to ci wystarczy ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli to mason to nie kupię napisanej przez niego książki, nie przeczytam felietonu w WiŻ i nie będę słuchał jego wgadów.

 

Amen!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

A gdyby tak do Polski przeflancować w całości średniej wielkości np. amerykańską firmę i pozwolić im działać ale według obowiązującego w Polsce prawa? Ciekaw jestem jakby sobie radzili zmagając się z trudnościami z którymi codziennie walczą polskie przedsiębiorstwa. Pewnie tutorskie wykształcenie by im nie pomogło żeby osiągnąć wyniki jak w rodzimym kraju.

Na tym nie da się zarobić?

Może i się da, ale na 99.99% nie zrobią tego Polacy, bo brakuje potencjału współpracującego.

 

Dlatego pytałem o lukratywne wynalazki już skapitalizowane, a nie gruszki na wierzbie. Tych u nas zawsze był dostatek - dokładnie wpisuje się to w modus operandi naszej inteligencji, umiejącej tylko udawać światowy poziom.

PS Jak to jest że te wszystkie naprawdę zaawansowanie programy komputerowe tworzą przysłowiowe amerykańskie nieuki a nie genialni informatycy ze środkowej i wschodniej Europy?

Od końca.

Zdolnych ludzi ci u nas dostatek.

Problem w wymyślaniu, następnie biznesplan, kapitał, analiza biznesowa, gdzieś tu dopiero programowanie, testy...

To tak z grubsza.

Nawet jak sam coś robisz od początku do końca i nie nazywasz etapów.

 

A wymyślanie jest łatwiejsze jak jest rynek, potrzeby...

 

Zresztą, któż to są ci Amerykanie? Jak się przyjrzeć... to ludzie z całego świata. Drenaż indywidualności z całego świata. Znowu to efekt wielkiego rynku, potrzeb,...

Ale z ameryki wracają do swoich macierzystych krajów "patrioci" i w tych krajach zasiane daje plony.

Tylko do Polski nikt jakoś nie wraca, a jak zakiełkuje to państwo to up***doli...

 

Też chciałbym teraz zostać hobbystycznie programistą. Na początek chciałbym ogarnąć Pythona. Zaopatrzyłem się w kilka podręczników i przerabiam już drugi ale jakoś słabo to idzie. Mógłbyś doradzić jak podejść do nauki programowanie żebym potem mógł tworzyć konkretne przydatne do czegoś projekty? Z nauką programowania miałem styczność i wiem jak działają pętle, instrukcje warunkowe itp. Z obliczeniem silni iteracyjnie lub rekurencyjnie też dałbym sobie radę ale ponad rysowanie figur z gwiazdek w trybie tekstowym nie wyszedłem.

Rozejrzyj się jakie narzędzia są obecnie wykorzystywane.

W pojedynkę niczego wielkiego nie zdziałasz. Bywa to możliwe, ale...

Python to fajny język ale gdzie w nim tworzą?

Miałem w zespole człowieka od Python`a ale utrzymywał to co wcześniej naskrobał. W końcu wyjechał za pracą. Nie powiem, znając tego typu języki można złapać znakomite kontrakty.

Teraz wciąż skrobie się w takim gównianym narzędziu jak Java... ;-)

Wielkie zespoły.

Miałem zespół C, C++. Rozpadł się bo wykończyły nas realia zamówień. Java...

 

Ale język to jedno. Programista to taki wyrobnik co to w dużych zespołach czasami nie wie co programuje... ;-)

Ważne współcześnie są takie byty jak: Środowisko (IDE), Framework`i,...

Trzeba mieć o tym pojęcie aby móc działać w dużych zespołach.

Dla mnie kanonem zawsze był jezyk C. W zasadzie wszystko powstało z jego pomocą... Jak znasz C to wszystko poznasz!

 

Musisz rozejrzeć się w potrzebach rynku światowego na najbliższe lata, wybrać, nauczyć się, zapoznać się z ogólną metodyką wytwarzania oprogramowania. Będziesz Gość!

Warto również rozejrzeć się za programowaniem webowym... Może to jest kierunek. Aplikacje również mobilne...

Wciąż jest rynek dla programowania mikro sterowników czy jak to tam teraz nazywają... Proste ale niezwykle odpowiedzialne programowanie...

Zdolnych ludzi ci u nas dostatek.

Problem w wymyślaniu, następnie biznesplan, kapitał, analiza biznesowa, gdzieś tu dopiero programowanie, testy...

Właśnie jeden z problemów polega na u-masowieniu szkolnictwa. W systemie elitarnym (bądź na elitarnym uniwerku) najlepszy z jednej dziedziny nie ma żadnego problemu spotkać najlepszego z innej, dopełniającej - w korporacji przykładowo. U nas "ścisły" geniusz jest wniebowzięty jak się napije z jakimiś dresiarami z Wyższej Szkoły Tego i Owego. A korporacje w najlepszym przypadku obsiedli różne przyszłe Prezie, które chcą zarabiać na polityce.

Python to fajny język ale gdzie w nim tworzą?

Miałem w zespole człowieka od Python`a ale utrzymywał to co wcześniej naskrobał. W końcu wyjechał za pracą. Nie powiem, znając tego typu języki można złapać znakomite kontrakty.

Teraz wciąż skrobie się w takim gównianym narzędziu jak Java... ;-)

Wielkie zespoły.

Miałem zespół C, C++. Rozpadł się bo wykończyły nas realia zamówień. Java...

 

Na początek wybrałem Pythona bo jest prosty do nauczenia i na jego przykładzie chciałem załapać o co chodzi w programowaniu obiektowym. Następnie przerobić C. W drugą stronę, przestawienie się z języka imperatywnego na obiektowy może być ciężkie.

W Pythonie też można fajne rzeczy zrobić:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ostatnio wychodzi dużo tłumaczeń dobrej literatury informatycznej. Polskich autorów też zdarzają się perełki jak ta:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak najbardziej ciekawa to dziedzina; programowanie.

Mój rocznik zaczynał od programowani imperatywnego. Tak działają maszyny, tak więc tworzono kod nimi sterujący.

W jaki sposób maszyna ma coś wykonać...

W paradygmacie zorientowanym na obiekty rozwiązuje się problem...

 

I stety stało się tak, że znając podejście proceduralne rozumie się tło działania komputera co pomaga w realizacji innych paradygmatów programowania.

Programowanie obiektowe jest proste bo obiektowo zbudowana jest rzeczywistość, tak na pierwszy rzut oka...

 

Zawsze jednak gdzieś tam najniżej, rzeczywistość działa proceduralnie, instrukcja za instrukcją...

Zewnętrzny ogląd narzuca naszej logice strukturę obiektową otoczenia. Po prostu nie jesteśmy w stanie widzieć "wnętrza" tych obiektów...

Ale to na inny wątek...

Ale to na inny wątek...

właśnie

win 3.1 był na 12 dyskach 1,2 Mb

win10 - nawet nie chce mi się liczyć... 1000 - 5000 dysków???

 

i teraz proste pytanie - co robi 100 - 500 razy lepiej???

że flasza i jawe łyka i formaty teledysków wszystkie pokazuje natywnie?

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

właśnie

win 3.1 był na 12 dyskach 1,2 Mb

win10 - nawet nie chce mi się liczyć... 1000 - 5000 dysków???

 

i teraz proste pytanie - co robi 100 - 500 razy lepiej???

że flasza i jawe łyka i formaty teledysków wszystkie pokazuje natywnie?

 

Na proste pytanie prosta odpowiedź - wystarczy zapoznać się z dokumentacją techniczną obydwu systemów.ze zwróceniem uwagi na funkcjonalność. Hasłowo rzucę wirtualizację i cały podsystem bezpieczeństwa. Jeżeli komuś tęskno może sobie na Windows 10 odpalić Win 3.11. Na odwrót raczej nie pójdzie ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

  • 3 tygodnie później...

Polecam przeczytanie początku książki na temat matematyki

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Widzę że chyba nikt nie przeczytał fragmentu podlinkowanej książki więc go zacytuję.

 

 

KIEDY W OGÓLE TEGO UŻYJĘ?

 

W tej chwili w sali wykładowej gdzieś na świecie jakaś studentka klnie pod nosem na swojego nauczyciela matematyki, przez którego będzie musiała poświęcić znaczną część weekendu na obliczenie trzydziestu całek oznaczonych.

Nasza uczennica z całą pewnością wolałaby zająć się czymś innym. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że wolałaby zająć się czymkolwiek, byle nie tym. Wie to, bo znaczną część poprzedniego weekendu spędziła na obliczaniu innych — chociaż tak naprawdę bardzo podobnych — trzydziestu całek oznaczonych. Nie widzi w tym żadnego sensu, co też mówi swojemu nauczycielowi. I w którymś momencie ich wymiany zdań pada to najbardziej przerażające dla wykładowcy pytanie:

— Kiedy w ogóle tego użyję?

Wykładowca przypuszczalnie odpowie coś takiego:

— Rozumiem, że cię to nudzi, ale pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, do jakiej pracy trafisz. Teraz nie widzisz w tym sensu, ale być może wybierzesz branżę, w której umiejętność szybkiego i poprawnego obliczania całek oznaczonych jest niezwykle ważna.

Taka odpowiedź prawdopodobnie nie usatysfakcjonuje studentki. To dlatego, że jest kłamstwem. Zarówno ona, jak i nauczyciel zdają sobie z tego sprawę. Dorosłych, którym przyda się całka z (1–3x+4x)-2dx, wzór na cos 3θ lub syntetyczne dzielenie wielomianów, można policzyć na paru tysiącach rąk.

To kłamstwo nie jest też specjalnie satysfakcjonujące dla nauczyciela. Kto jak kto, ale ja powinienem to wiedzieć, bo jako wykładowca matematyki zadałem liczenie całek oznaczonych setkom studentów.

Na szczęście istnieje lepsza odpowiedź. Brzmi ona mniej więcej tak:

— Matematyka nie polega na przeprowadzaniu do upadłego serii żmudnych obliczeń, chociaż można odnieść takie wrażenie na podstawie odbytych przez was lekcji zwanych matematyką. Całki są dla matematyki tym, czym trening siłowy i kalistenika dla piłki nożnej. Jeśli chcesz grać w piłkę nożną — ale tak na serio, na zawodowym poziomie — czeka cię mnóstwo nudnych, powtarzalnych i pozornie bezcelowych ćwiczeń. Czy zawodowy piłkarz kiedykolwiek ich użyje? Cóż, nigdy nie widziałem, by ktoś w trakcie meczu biegał z ciężarkami lub robił zygzaki z piłką między pachołkami. Zawodnicy wykorzystują natomiast siłę, szybkość, instynkt i elastyczność wyrobione dzięki tym monotonnym, wielotygodniowym treningom. Są one niezbędnym elementem nauki gry w piłkę. Jeśli chcesz zostać zawodowym piłkarzem czy chociażby grać w drużynie uniwersyteckiej, czeka cię mnóstwo nudnych weekendów na boisku treningowym. Nie ma innej drogi. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jeżeli nie jesteś w stanie zdzierżyć nużących ćwiczeń, możesz grać po prostu dla przyjemności, z przyjaciółmi. Zręczne wyminięcie obrońców lub celny strzał z dużej odległości da ci taką samą satysfakcję jak zawodowcowi. Będziesz zdrowsza i bardziej zadowolona, niż gdybyś siedziała w domu i oglądała zawodowców w telewizji.(...)

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sam tu pomstowałem na zakres nauczania z różnych przedmiotów.

W tym na całki...

Kiedyś popełniłem w jakimś znanym na świecie systemie finansowo-księgowym moduł windykacji.

System działał w różnych krajach o dziwacznych systemach fiskalnych, w których dziwacznie liczyło się zaległości...

Można sobie wyobrazić, że na koncie konkretnego płatnika jest zaległość a w ciągu okresu obrachunkowego kilkukrotnie pojawiają się ruchy po stronie wpływów i kosztów, do tego zmieniają się stawki odsetkowe i zasady ich naliczania...

Metody typu data-kwota, data-kwota wzięły w łeb.

Rozwiązałem to całkując przebieg zaległości w osi czasu. Kwant całkowania: dzień z możliwością ustalenia godziny. Zasady fiskalne stanowiły o atrybutach całkowania.

Żadne fiki miki nie zdołały rozwalić systemu.

 

Pamiętam jak przyskrzynili jakiegoś bosa finansowego naliczając mu ogromne odsetki.

Biegły nie dał rady obliczyć zaległości na przestrzeni kilku lat.

Byłem powołany na świadka przez firmę korzystająca z systemu i windykującą.

Dowód prawidłowości naliczenia musiałem przeprowadzić rozpisując cały okres windykacji na liczby. Dzień po dniu zaległość (zmienna), stopa odsetkowa (zmieniana kilkukrotnie), zasada (nie pamiętam szczegółów ale np. od nowych należności liczone od konkretnego dnia przeterminowania, od nowych...).

Tabela liczyła kilkaset pozycji, dzień po dniu.

Firma, której byłem powołanym świadkiem wygrała.

Ale najciekawsze było to, kiedy przed obliczem Wysokiego Sądu przedstawiłem rysunek przebiegu zadłużenia i przebieg należnych odsetek jako wykresy a pole powierzchni tego drugiego czyli całkę jako należne płatności.

Do Wysokiego Sądu bardzo to przemówiło...

Sam tu pomstowałem na zakres nauczania z różnych przedmiotów.

W tym na całki...

 

To jak uczyć całek (niewielu zawodników jest w stanie zrozumieć dowód całki Riemanna) i innych rzeczy objętych programem nauczania?

Widzę że chyba nikt nie przeczytał fragmentu podlinkowanej książki więc go zacytuję.

 

Jak to nie przeczytał? Ja przeczytałem i złośliwie zacytuję godny uwagi fragment:

 

"Amerykańskie siły zbrojne zawsze zdawały sobie sprawę z tego, że wojny nie wygrywa ten kraj,

którego obywatele są odważniejsi, dumniejsi lub nieznacznie bardziej lubiani przez Boga. Zwy-

cięża zazwyczaj ta strona, która ma o 5% mniej strąconych samolotów, zużywa o 5% mniej pa-

liwa lub zapewni piechocie o 5% więcej wartości odżywczych przy jednoczesnym obniżeniu

kosztów do 95% poprzednich wydatków. To nie są fakty, na podstawie których kręci się filmy

wojenne, lecz tak wyglądają realia wojen."

 

Trzeba to podesłać Antoniemu i jego ludziom.

Jestem Europejczykiem.

 

Komuna upada, a ja do matury, a tam: polak - pisemny, matma - pisemna, geografia (gospodarcza) - ustna, polak - ustny.

Dobrze, że wtedy zdałem, bo teraz już by mi się chyba nie chciało :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.