Skocz do zawartości
IGNORED

ANTON BRUCKNER, czyli potężna, transowa symfonika


Luxmanrulz

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda, bo dzisiaj i jutro MutiDrupi z CSO ogrywają 4 Brucknera - poszedłbym, ale jestem zajęty. Będzie jeszcze nie raz w przyszłości, to pójdę i zobaczę. Wątpie, żeby było nawet podobnie tak jak było z Chaillym i póżniej z Haitinkiem (7 symfonia). O koncercie z Jaapem van Zwedenem nawet nie będę wspominał, bo to jest nie do przerobienia z Mutim!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzcie mi, ale takiej potęgi kotłów i dęciaków z tej płyty nie miałem jeszcze okazji doświadczyć w moim systemie ...... po prostu nie można oderwać się od słuchania.

 

To jeszcze jedno pytanko kontrolne: ile razy słuchałeś symfonii Brucknera na żywo? wierz mi, że takiej potęgi kotłów i dęciaków nie będziesz miał okazji nigdy doświadczyć w swoim systemie.

 

Jak widzisz ZNAM te kreacje świetnie (...)

 

Tak. Widzę. To, co piszesz, świadczy w oczywisty sposób, że znasz te kreacje... z internetowych opisów. Ubawiłeś mnie setnie.

 

Mógłbym długo jeszcze dzielić się z Wami wiedzą (...)

 

Podziel się jeszcze trochę.

Napisz na przykład, dlaczego słuchasz Brucknera - co w jego muzyce jest dla Ciebie ważne, co Cię do niej przyciąga, od czego się to zaczęło itp. Tak, jak już parę osób w tym wątku to uczyniło.

 

I jeszcze interesuje mnie Twoje zdanie - jako wybitnego eksperta w temacie - co sądzisz o rekonstrukcjach finału Dziewiątej, i jak oceniasz poszczególne próby.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem również o jakim Magnepanie prawisz i wypraszam sobie podobne insynuacje.

 

Magnepanie-który-ZawszeChce, Twoja tożsamość jest dla czytelników tego wątku oczywista. Zdradza Cię wiele szczegółów, których świeży user (szczególnie prawdziwy meloman) nigdy by w swoich postach nie zamieścił.

 

Po pierwsze, nie jest mi znany żaden prawdziwy miłośnik Brucknera (wliczając w to muzykologów, krytyków muzycznych, praktykujących muzyków, oraz szarych bywalców filharmonii), który w tak żenujący sposób odżegnywałby się od nagrań "poniżej dopuszczalnej granicy sonicznej". Odcinanie takie jest natomiast bardzo charakterystyczne dla stylu Magnepana (wszyscy pamiętamy, co pisał choćby o serii Naxos Historical).

 

Po drugie, nawiązanie do "dyrygentów sprzed epoki stereo nagrywanych najczęściej z odgrzewanych produkcji płytowych byłych krajów RWPG" w dyskusji w tym wątku (a jest to pierwszy temat dotyczący muzyki poważnej, w którym pojawiają się wpisy z konta 'ZawszeChce') jest kompletnie od czapy - a już szczególnie w miejscu, w którym zostało zamieszczone. Owszem, nieco dalej, wśród 15 wymienionych przeze mnie wybitnych brucknerzystów są dwaj, których nagrania były wydawane za żelazną kurtyną, ale... rejestracje te są już jak najbardziej z ery stereo, a stosunek 2/15 pomimo najszczerszych chęci trudno uznać za świadczący o najczęstości. :)

Wystarczy jednak sobie przypomnieć wcześniejsze polemiki Magnepana, i staje się jasne, skąd wziął się taki dziwaczny wtręt.

 

Po trzecie, wyliczenie - w wątku Brucknerowskim! - wytwórni Alfa (zapewne chodzi o Alphę) i Hyperion niewątpliwie potwierdza dogłębną znajomość tematu tytułowego (proszę o podanie wybitnych nagrań symfonii AB firmowanych przez te labele). Autor też jakoś nie zwrócił uwagi, że całkiem sporo interpretacji, o których piszą pozostali uczestnicy dyskusji, zostało wydanych pod szyldem DG (trzecia wymieniona we wpisie Magnepana), więc wytykanie jej ignorowania jest znowu kompletnie od czapy.

Wystarczy jednak sobie przypomnieć wcześniejsze polemiki Magnepana i jego (nie wiadomo skąd wzięte) wyobrażenie o dongu jako kolekcjonerze wyłącznie płyt spod znaku cheap label Naxos, żeby stało się jasne, do czego "pije" ten wpis.

 

Po czwarte - mentorski, nadęty ton podparty wyłącznie powoływaniem się na "autorytety", wklejkami z tubki i cytatami internetowymi, połączony z brakiem jakiejkolwiek osobistej refleksji na dyskutowany temat jest tak charakterystycznym znakiem firmowym kolegi Magnepana, że nie pozostawia żadnych wątpliwości co do faktycznego autorstwa wpisów.

 

Po piąte - ustawianie się - od razu, w "pierwszych" wpisach na forum! - w totalnej opozycji do stałych bywalców jest zachowaniem raczej niespotykanym wśród osób, które dopiero rozpoczynają udział w danej grupie dyskusyjnej. Jest to jednak całkowicie zrozumiałe, gdy przypomimy sobie, że "nowy" user jest w tej opozycji de facto od bardzo dawna. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza wyżej wspomnianymi kwestiami, przede wszystkim zdradza go styl, pewne charakterystyczne sformułowania i porównania oraz unikalne w skali forum lanie wody :-> Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Prawda Magnepan?

 

Zaczyna mnie trochę irytować to ciągłe przypisywanie mi że jestem jakimś-tam Magnepanem. Sprawdziłem na forum i z tego co widzę, to faktycznie jest taki człowiek i ciekawie pisze w innych działach, udzielając porad dotyczących konfiguracji sprzętu klasy Hi-End i nie tylko. Przejrzawszy kilka archiwalnych wątków w niniejszej zakładce, pozostaje mi tylko żałować że nie pisze tu nadal, bo widać że miał pojęcie o muzyce, a jego oceny wynikały nie tyle ze studiowania książek i muzycznych encyklopedii na pokaz, co z rzetelnego doświadczenia. Czyżby jakaś nuta zazdrości z Waszej strony? Nieważne ;-)

 

Możesz wskazać chociażby na jeden taki wpis kolegi M, który jak piszesz "wynika z rzetelnego doświadczenia"? Ba, który by nawet wynikał ze studiowania książek, a nie jedynie lektury recek z amazona i komentarzy pod klipami na youtube?

 

Ponadto założyciel wątku poprosił o opinię na temat Brucknera i jego muzyki. Co właściwie sądzisz o symfonice Brucknera? Dlaczego jej słuchasz? Dołączam się do pytań Donga. Poznajmy się lepiej skoro jesteś nowy i od razu tak przebojowo wpadasz na forum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że już cała Wasza grupka się zleciała żeby zadawać mi pytania. Czym sobie zasłużyłem? Owszem. Znam i słucham symfoniki od lat, ale dajcie wytchnąć. Po kolei ,-) Oczywiście wolałbym skupić się na nagraniach Brucknera ale postaram się odpisać na pytania

 

To jeszcze jedno pytanko kontrolne: ile razy słuchałeś symfonii Brucknera na żywo? wierz mi, że takiej potęgi kotłów i dęciaków nie będziesz miał okazji nigdy doświadczyć w swoim systemie.

 

To chyba oczywiste. Napisałem przecież dwa posty wyżej że mam mnóstwo koncertów live (również produkcje Brucknera) na koncie. Jak każdy doświadczony meloman i prawdziwy miłośnik tego kompozytora. Ja nie z tych co oceniają muzykę jedynie po płytach. Zawsze powtarzam że praktyka i doświadczenie jest ważniejsze niż wiedza teoretyczna. Koncert da zawsze więcej niż płyta w najlepiej zestrojonym systemie!

 

Zresztą niestety sami wpadliście we własne sidła (lubię to uczucie kiedy rozmówca atakuje i sam się potyka o własne argumenty!) Chmarą zaatakowaliście mnie bo ośmieliłem się mieć inne zdanie i postawiłem Mutiego wyżej niż Wasi ulubieni dyrygenci. Ale powiedzmy sobie szczerze. Ile razy słyszałeś kolego Dong tego dyrygenta na żywo w repertuarze o jakim tu mowa? Jeśli nie słyszałeś Mutiego na żywo nie masz prawa oceniać faktycznej wartości jego dzieła i interpretacji. Dziękuję. Pozdrawiam.

 

Podziel się jeszcze trochę. Napisz na przykład, dlaczego słuchasz Brucknera - co w jego muzyce jest dla Ciebie ważne, co Cię do niej przyciąga, od czego się to zaczęło itp. Tak, jak już parę osób w tym wątku to uczyniło.

 

To się zaczęło tak dawno, że oczywiście trudno mi pisać w tej chwili na świeżo o początkach. Co przyciąga? Dlaczego Bruckner? Z pewnością potęga brzmienia i bardzo 'osobisty sound' (jak często mawiam). Do tego kreatywność artystyczna, rozmiar, bogactwo, inwencja i obfitość wszelkich instrumentów! W tych kompozycjach jest wycinek świata. Jest chemia. No i? Trafiłem w sedno? Jak widać można krótko i rzetelnie o Brucknerze bez przepisywania definicji encyklopedycznych.

 

Po piąte - ustawianie się - od razu, w "pierwszych" wpisach na forum! - w totalnej opozycji do stałych bywalców jest zachowaniem raczej niespotykanym wśród osób, które dopiero rozpoczynają udział w danej grupie dyskusyjnej.

 

Tu się znowu mylisz niestety. To że jestem nowy na forum, nie oznacza że jestem muzycznym nowicjuszem. Jeżeli rejestruje się i widzę, że pewne kamienie milowe muzyki Brucknera są pomijane - prostuję to. Mam do tego prawo jak każdy rozmówca. Przestańcie stosować zamordyzm i jedynie słuszny punkt widzenia. Mam też nieodparte wrażenie, że wyczuliście że nie jestem byle leszczem i pod pozorem zadawania pytań chcecie ode mnie jak najwięcej uzyskać i wycisnąć wiedzę jak cytrynę. No sorry. Ja przez sieć nie jestem w stanie nikogo edukować. Może poszukajcie w swoich ulubionych książkach?

 

A teraz wracając do Muzyki Brucknera i zostawiając Wasze kompleksy, niechęć do nowych i urojenia na boku, proponuje zapoznać się z poniższym, wybitnym krążkiem. NOWOŚĆ (!) dostępna w opcji pre-order, ale miałem okazję słuchać tego wykonania na festiwalu w Salzburgu. Koncert z okazji 75 urodzin maestro Riccardo Muti! Niedoceniany przez tutejszą elytę znakomity Mistrz Batuty prowadzący nie byle orkiestestrę bo samych Filharmoników Wiedeńskich (to nie jakaś Milwaukee Symphony Orchestra którą prowadził Skrowaczewski!). Ten koncert trzeba posiadać w swoich zbiorach. To aksamitny cream de la creme (jak czasami mawiam) w waszych systemach więc nie przegapcie !!! Nie miałem okazji posłuchać z płyty, ale sądząc po wrażeniach jakie miałem live, będzie to HIT

 

712Wddwxr9L._SX522_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem przecież dwa posty wyżej że mam mnóstwo koncertów live (również produkcje Brucknera) na koncie.

 

Sprawdzam. Wymień je, ale konkretnie.

 

Moje brucknerowskie koncerty już wyliczałem na forum - nie jest ich mnóstwo, bo nie są to niestety wydarzenia częste, a nie jestem podróźnikiem koncertowym.

Chętnie porównam swoje wrażenia z doświadczeniami prawdziwego konesera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzam. Wymień je, ale konkretnie.

 

Dong. Ty i reszta tutejszej elyty ciągle fałszujecie i macie problem z odnalezieniem właściwej tonacji. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie ILE widziałeś koncertów na żywo z udziałem maestro Mutiego, że masz czelność podważać moje zdanie na temat poziomu Jego dyrygentury, a już zadajesz kolejne?

 

Koncertów zaliczyłem przez lata mnóstwo więc nie będę tutaj tworzył list. Po szufladach mojego gabinetu walają się stosiki biletów. W swoim poprzednim poście napisałem ci przecież chociażby o moim ostatnim uczestnictwie we wspaniałym koncercie z okazji 75 urodzin maestro Riccardo Muti! Mistrz poprowadził samych Filharmoników Wiedeńskich (gdyby to był średniak jak sugeruje 'znaFca' Chicago, nie dostawałby pod swoje skrzydła topowych orkiestr. One nie chciałyby z nim współpracować!).

 

Muti poprowadził wprost FENOMENALNIE 2 symfonię Brucknera na tym koncercie. Dla tej uprzywilejowanej grupy ludzi siedzącej na widowni, do której miałem zaszczyt się zaliczać, to był prawdziwy zaszczyt. Od pierwszych taktów czuło się głębokie zrozumienie dla tej muzyki zarówno u maestro jak i reszty grającej ekipy. Muti był jak w amoku! Ludzie co chwila przerywali gromkimi oklaskami co ciekawsze przejścia, zmiany tempa czy bardziej interesujące detale interpretacyjne (świadoma publika!). Chemia jaka się tam wywiązała wbiła nas w fotele. A przecież maestro kończył 75 lat! Takich koncertów się nie zapomina! Wielu krytyków siedzących w pierwszych rzędach miało po koncercie łzy w oczach.

 

Z całą odpowiedzialnością polecam więc cytowany wcześniej krążek, bo jeśli nie spaprzą nic realizatorzy dźwięku, to szykuje się HIT na miarę największych nagrań symfonicznych ever!

 

Dla orientujących się w temacie. Poniżej krótka relacja z tego, jak Filharmoniści z Chicago oddali WIELKI HOŁD maestro Mutiemu, z okazji jego 75 urodzin! Czegoś takiego jeszcze nie było! W związku z poniższym, unikalnym materiałem oczekuje przeprosin od tutejszych znawców, którzy uważają, że dla CSO Muti był lub jest problemem. On uskrzydlił tych muzyków! W przeciwnym razie nie hołdowali by Mistrzowi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dong. Ty i reszta tutejszej elyty ciągle fałszujecie i macie problem z odnalezieniem właściwej tonacji.

 

Magnepan. Zawsze pada ta śpiewka z Twojej strony, kiedy kończą Ci się argumenty. Nie ma tu żadnej elity. Są tylko melomani, którym nie odpowiada to, że koleś mający znajomość muzyki symfonicznej na poziomie pobieżnej lektury komentarzy na youtubie, próbuje kreować się na eksperta i wygłasza autorytatywne opinie o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia i czego nie widział na oczy.

 

Żeby dać przykład tego, jak daleko posunięta jest Twoja mitomania - to może utniemy te fantazje od ręki. Otóż nie mogłeś być na koncercie festiwalowym w Salzburgu, na którym Muti dyrygował Brucknerem i Straussem w dniu swoich 75 urodzin fantasto, ponieważ urodziny Muti miał w lipcu i celebrował je w La Scali. Natomiast płyta którą podlinkowałeś (wydana z OKAZJI jego 75 urodzin, a nie nagrana w tym dniu) jest zapisem koncertu festiwalowego, który odbył się miesiąc później! Proszę bardzo:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Muti był jak w amoku! Ludzie co chwila przerywali gromkimi oklaskami co ciekawsze przejścia, zmiany tempa czy bardziej interesujące detale interpretacyjne (świadoma publika!). Chemia jaka się tam wywiązała wbiła nas w fotele. A przecież maestro kończył 75 lat! Takich koncertów się nie zapomina! Wielu krytyków siedzących w pierwszych rzędach miało po koncercie łzy w oczach.

 

Kolejny "kwiatek". Pomijając już fakt, że Muti dyrygował Drugą Brucknera i Straussem na tym festiwalu w sierpniu, a nie 28 lipca - to czy Ty byłeś Magnepan kiedykolwiek na koncercie muzyki poważnej? Słyszałeś kiedyś jakąkolwiek symfonię na żywo? Widziałeś kiedyś, żeby publika klaskała w trakcie gry "przy co ciekawszych przejściach i detalach interpretacyjnych" ?! :-) Ośmieszasz się po prostu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie ILE widziałeś koncertów na żywo z udziałem maestro Mutiego, że masz czelność podważać moje zdanie na temat poziomu Jego dyrygentury, a już zadajesz kolejne?

 

Wskaż mi, w którym miejscu piszę cokolwiek na temat Mutiego. Nie mam zwyczaju wypowiadać się na temat interpretacji, których nie znam (posłuchałem jedynie z ciekawości scherza na Spotify, więc jakiś punkt zaczepienia już mam). Nie słyszałem też go na żywo, żeby było jasne.

 

Chciałem tylko ustalić, jakie Ty masz punkty odniesienia - bo moim zdaniem żaden będący przy zdrowych zmysłach miłośnik Brucknera nie odważy się wynieść jakiegokolwiek nagrania (czy to Mutiego, czy jakiegokolwiek innego dyrygenta) na taki piedestał, jak czynisz to Ty - do tego stopnia deprecjonując wszystkie inne.

 

Pociągnijmy więc ten wątek, bo taki specjalista jak Ty z pewnością ma wiele do powiedzenia. Co sprawia, że interpretacja Mutiego jest tak wyjątkowa i unikalna, w czym różni się od innych wybitnych i dlaczego uważasz, że w żaden sposób nie korzysta z dorobku wielkich poprzedników? Które części prowadzi inaczej i na czym te różnice polegają?

Piszę o Dziewiątej, od której zacząłeś swoje wywody.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna mnie śmieszyć to nazywanie mnie Magnepanem. Czy Wam doswiera Panowie z 'forumowej elyty' zbiorowe nadciśnienie? Może posłuchajcie wspólnie dobrej symfonii Antona Brucknera? Dobrze Wam zrobi :-)

 

Żeby dać przykład tego, jak daleko posunięta jest Twoja mitomania - to może utniemy te fantazje od ręki. Otóż nie mogłeś być na koncercie festiwalowym w Salzburgu, na którym Muti dyrygował Brucknerem i Straussem w dniu swoich 75 urodzin fantasto, ponieważ urodziny Muti miał w lipcu i celebrował je w La Scali. Natomiast płyta którą podlinkowałeś (wydana z OKAZJI jego 75 urodzin, a nie nagrana w tym dniu) jest zapisem koncertu festiwalowego, który odbył się miesiąc później! Proszę bardzo:

 

Przepraszam. Drobna pomyłka z mojej strony. Faktycznie tego dnia to nie były urodziny Mistrza. Natomiast były one wcześniej, widownia śpiewała sto lat i witaliśmy owacjami na stojąco wchodzącego maestro Mutiego. Stąd pomyliło mi się, że to tego właśnie dnia Riccardo Muti świętuje urodziny w trakcie festiwalu w mieście Salzburg. Wybacz i nie bądź czepialski NEWBIE, ale przy dużej ilości zaliczanych koncertów pewne detale mogą umknąć mi z pamięci. Nie prowadzę ewidencji i pamiętnika. Cała reszta mojej relacji jest bez zmian.

 

Co sprawia, że interpretacja Mutiego jest tak wyjątkowa i unikalna, w czym różni się od innych wybitnych i dlaczego uważasz, że w żaden sposób nie korzysta z dorobku wielkich poprzedników? Które części prowadzi inaczej i na czym te różnice polegają?

Piszę o Dziewiątej, od której zacząłeś swoje wywody.

 

DONG jak pisałem nie jestem w stanie edukować Cię poprzez sieć. Percepowanie muzyki (w tym tak złożonej jak symfoniczna) to proces który uzyskuje się przez lata praktyki. Jeżeli miałbym zrobić jednak drobny wyjątek to proszę bardzo (bo padają zabawne tezy tutaj że unikam odpowiedzi na pytania). Riccardo Muti jak nikt inny czuje muzykę Antona Brucknera i robi to PO SWOJEMU! Jako doświadczony meloman powinieneś wiedzieć, że maestro Muti specjalizuje się we włoskiej operze (wiedziałeś?). A to oznacza wyjątkowo wyczulony instynkt melodyczy i jedyny w swoim rodzaju 'włoski feeling'. Dyrygując Brucknerem potrzebne jest nie tylko mega doświadczenie, ale tak zwany siódmy zmysł odczuwania kompozycji nie tylko w palcach ale w głowie a przede wszystkim w sercu! Złącz te dwa aspekty i masz jak na tacy GENIUSZ Mutiego! Testem dyrygentury 9 Brucknera są zawsze szybkie części symfonii! To logiczne kiedy weźmiesz pod uwagę ilość materii i wolumen brzmienia do opanowania przez dyrygenta w krótkim czasie! Riccardo Muti szybkie momenty tej symfonii prowadzi jak w natchnieniu. Nawet tam mimo zawrotnego tempa czuje się ten aksamitny, włoski styl i dbałość o detal. Tego nie da się przekazać komuś, kto tylko czyta książki, ale nie usłyszysz tego u Karajana czy starych dyrygenów na nośnikach mono!

 

Muti to 100% profesjonalista i każdy członek ekipy WIE doskonale kiedy, jak (to ważne!) i co zagrać. Tworzy przepiękną aurę brzmienia i jednolitą kreację artystyczną zachowując przy tym moc. Dlatego właśnie z całą odpowiedzialnością polecam jego płyty z CSO. Ten ostatni krążek, jeśli będzie utrzymany poziom realizatorski będzie piękną muzyką uświętniajacą jednego z najlepszych dyrygentów EVER. A więc pozycja MUST HAVE dla każdego miłośnika Brucknera! Takich płyt nie wypada DONG ignorować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)
<br />Zaczyna mnie śmieszyć <br />

Więc śmiej się [opera Leoncavalla}. Jest pod batutą Mutiego. Nagrane w Ospedale della Pieta w Lucernie. Byłem w klasztorze podczas prób. Niesamowite wrażenie. Poziom soniczny nagrania nieskazitelny. Choć grubo sprzed epoki stereo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc śmiej się [opera Leoncavalla}. Jest pod batutą Mutiego. Nagrane w Ospedale della Pieta w Lucernie. Byłem w klasztorze podczas prób. Niesamowite wrażenie. Poziom soniczny nagrania nieskazitelny. Choć grubo sprzed epoki stereo.

 

Lepiej papageno posłuchaj muzyki na wspaniałym systemie , to będzie lepsze dla Ciebie niż szwędanie się po klasztorach ;-)

Byle nie na Reimyo (zerknąłem właśnie że używasz) bo to zwyczajna wydmuszka o której mówi się ale tylko w Polsce.

 

Zmień system, zakup dobrą muzykę i od razu poczujesz się lepiej :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

Magne. Stawiam taką tezę. Bruckner jest nudny. I nawet Maestro Muti mu nie pomoże. Co Ty na to?

Co do sprzętu, to musiałbym się poradzić {....). Nie wolno wymieniać imienia Pana nadaremno, bo kara bezlitosna i natychmiastowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magne. Stawiam taką tezę. Bruckner jest nudny. I nawet Maestro Muti mu nie pomoże. Co Ty na to?

 

Hehe :-) Widzę że demencja postępuje i znowu jakiegoś Magnepana widzisz. Co do nudy, to podejrzewam że na Reimyo to i 'A Love Supreme' Trane'a zawiał by nudą Papageno.

 

Po prostu nie słyszysz wielu aspektów i pełnego spektrum dźwięku. Riccardo Muti jest TOP on the TOP wśród światowych batut, ale trzeba umieć śledzić co dzieje się w muzyce i dlaczego tak a nie inaczej prowadzi dyrygent orkiestrę!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oklaski w czasie utworu przy ciekawszych momentach? chyba ktoś tu pomylił koncerty. Może na jazzowych tak jest ale nie na symfonicznych. Takich bzdur w życiu nie słyszałem. Ten człowiek chyba nigdy nie był na koncercie z muzyką klasyczną!

Między utworami ludziska nieobeznani wyrywają się ale w czasie utworu to jakaś komedia. Uśmiałem się prawie do łez i nie wierzyłem w to co czytałem.

Dla mnie wpis nie tylko roku ale w ogóle wszechczasu na tym forum. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muti poprowadził wprost FENOMENALNIE 2 symfonię Brucknera na tym koncercie. Dla tej uprzywilejowanej grupy ludzi siedzącej na widowni, do której miałem zaszczyt się zaliczać, to był prawdziwy zaszczyt. Od pierwszych taktów czuło się głębokie zrozumienie dla tej muzyki zarówno u maestro jak i reszty grającej ekipy. Muti był jak w amoku! Ludzie co chwila przerywali gromkimi oklaskami co ciekawsze przejścia, zmiany tempa czy bardziej interesujące detale interpretacyjne (świadoma publika!). Chemia jaka się tam wywiązała wbiła nas w fotele. A przecież maestro kończył 75 lat! Takich koncertów się nie zapomina! Wielu krytyków siedzących w pierwszych rzędach miało po koncercie łzy w oczach.

 

Prawie jak w Green Millu! Ale czad!

 

Wielu krytyków siedzących w pierwszych rzędach miało po koncercie łzy w oczach.

 

Ożesz ty! Łzy, pot i krew! Niczym Tears Sweat & Blood. To nawet pasuje do ciebie po takim koncercie! W którym klubie to grali Magnuś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś kiedyś, żeby publika klaskała w trakcie gry "przy co ciekawszych przejściach i detalach interpretacyjnych" ?! :-) Ośmieszasz się po prostu.

 

oklaski w czasie utworu przy ciekawszych momentach? chyba ktoś tu pomylił koncerty. Może na jazzowych tak jest ale nie na symfonicznych. Takich bzdur w życiu nie słyszałem. Ten człowiek chyba nigdy nie był na koncercie z muzyką klasyczną!

Między utworami ludziska nieobeznani wyrywają się ale w czasie utworu to jakaś komedia. Uśmiałem się prawie do łez i nie wierzyłem w to co czytałem.

Dla mnie wpis nie tylko roku ale w ogóle wszechczasu na tym forum. :-)

 

Oho! Widzę że 'elyta' się przegrupowuje i zaczyna mnie atakować już nie tylko dwójkami czy trójkami, ale grupowo :-)

 

Tak was dziwi to co napisałem, a zupełnie NIE POWINNO dziwić! Dlaczego? To bardzo proste. Oczywiście że w podrzędnych Filharmoniach publika siedzi cicho i sztywno jak trusia, bo nie wypada się poruszyć, bo ludzie w większości pojęcia nie mają co się dzieje na scenie. Natomiast ja mówię o koncercie w ramach Festiwalu w Salzburgu! To jedna z najbardziej prestiżowych imprez na których prezentowana jest muzyka symfoniczna! Wyraźnie podkreśliłem przecież, że tam przyjeżdża świadoma publika i raczej nie trafi się tam żaden słuchacz z przypadku. To ochyba oczywiste.

 

Oczywiście że nie były to jakieś gromkie brawa, które zakłócały by odsłuch publiczności. Delikatne, krótkie brawa czy znaczące pomruki aprobaty w kluczowych momentach utworu. Sam wyraźnie pamiętam, bo siedząc w loży ze znajomymi kilkukrotnie odstawialiśmy drinki, żeby również wyrazić w ten sposób zadowolenie z ciekawej interpretacji utworu. Zresztą frontmeni Wilharmoników Wiedeńskich (muzycy o największych kompetencjach, którzy grają w pierwszej linii) znacząco uśmiechali się w trakcie tych spontanicznych reakcji! Nawet oni wyczuli, że publiczność to nie jest jakiś owczy spęd jak na promsach.

 

Ale oczywiście żaden z Was jak widzę nie był nigdy na festiwalu w Salzburgu (czy innej topowej imprezie symfonicznej), nie słuchał Riccardo Mutiego z na ŻYWO, ale macie najwięcej do powiedzenia na temat zdarzenia, którego nie byliście świadkami!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świadoma publika i drinki , co to za stwierdzenie?

Chyba na kabarecie byłeś, tam rzeczywiście w czasie występu są brawa :)

nie gniewaj się ale to co piszesz kupy się nie trzyma.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAGNEPAN

 

Litościwie pominę Twoje kompromitujące uwagi na temat zachowania „świadomej publiki” na koncercie symfonicznym.

Co chce powiedzieć:

Rozpoznałem Cię po ortografie „a pro po” w jednym z wcześniejszych postów.

 

Ty masz braki nie tylko w wykształceniu muzycznym.

 

I ze Ty masz czelność pojawiać sie w tych wątkach po tym wszystkim co tu sie działo...

 

Żałosne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą frontmeni Wilharmoników Wiedeńskich (muzycy o największych kompetencjach, którzy grają w pierwszej linii) znacząco uśmiechali się w trakcie tych spontanicznych reakcji!

 

Magnepan. Chwaliłeś się jakiś czas temu dyplomem szkoły muzycznej. Jak na kogoś z takim wykształceniem, bardzo osobliwe nazewnictwo stosujesz. Jeśli koncertmistrza nazywasz frontmenem, to może i jacyć sidemani "z ekipy Wiedeńczyków" zagrali w tym całym klubie z drinkami? ;-)

 

Jesteś w 100% pewien że to była orkiestra symfoniczna i że grali Brucknera?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
...Sam wyraźnie pamiętam, bo siedząc w loży ze znajomymi kilkukrotnie odstawialiśmy drinki, żeby również wyrazić w ten sposób zadowolenie z ciekawej interpretacji utworu. Zresztą frontmeni Wilharmoników Wiedeńskich (muzycy o największych kompetencjach, którzy grają w pierwszej linii) znacząco uśmiechali się w trakcie tych spontanicznych reakcji! Nawet oni wyczuli, że publiczność to nie jest jakiś owczy spęd jak na promsach...

 

...to było Was "tam" więcej?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Tu do poczytania o Dziewiątej i niektórych jej interpretacjach:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 8 miesięcy temu...

Ależ się zawiodłem. Ostatnio do grona dyrygentów nagrywających sukcesywnie modnego ostatnio Brucknera, dołączył Giergiew. Zakupiłem z ciekawości tę płytę:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

no i dawno już się tak nie zniesmaczyłem :( Nagranie pod batutą Giergiewa jest dosłownie nijakie i totalnie bezbarwne. To już nawet wojskowe frazowanie Karajana

miało w sobie dużo uroku w III symfonii, ale to co słychać tutaj to jakieś kompletne nieporozumienie. W scherzo miałem wrażenie że słucham Czajkowskiego albo Korsakowa.

To nie brzmi jak Bruckner.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Spróbuj się pocieszyć nowym Jansonsem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Na pierwszy rzut ucha (tzn. ze streamingu) duża rzecz. Muszę zakupić.

 

Od czasu, gdy posłuchałem Bawarczyków z Jansonsem na żywo (Sommer + Mahler + Rachmaninow), zacząłem uważniej sprawdzać jego nagrania. Bardzo dobry dyrygent!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.