Skocz do zawartości
IGNORED

ANTON BRUCKNER, czyli potężna, transowa symfonika


Luxmanrulz

Rekomendowane odpowiedzi

Moderacja przypomina tylko, by odpuścić sobie w postach przywoływanie "do tablicy" w/w osoby bo to rodzi kolejne awantury i prowokuje do powstawania kolejnych klonów.

 

Ależ nikt go nie przywołuje! Ten typ sam się pojawia w kolejnych wcieleniach i ta zabawa będzie trwać w nieskończoność - Wy będziecie go banować, a on będzie się pojawiał pod nowym nickiem i dalej będzie srał tam gdzie stoi. Nie wiem jak Wy, moi drodzy, ale ja takiego shitu nie będę tolerował. Wypisywanie obrażliwych tekstów na PW jest szczytem prymitywu - chamskiego prymitywu z ukrycia. W ten sam sposób działa muzikant Magnepan - on też lubi powypisywać sobie różne obrażliwe historie i wysyłać tego typu shit na PW.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy jasność sprawy. Proponuję więc wrócić do tematu, a kwestię w/w osób zostawić w tym miejscu "na boku".

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po pracy przesłuchałem sobie kolejną, świeżo nabytą płytę i jestem zachwycony :)

 

A dokładniej to dwupłytowy album z Dziewiątą w wykonaniu Harnoncourta:

 

51Vf8dUwp2L._SS500.jpg

 

 

Nie jestem znawcą. Nie mam takiej skali porównawczej jak inni - którzy pisali o udanych kompletacjach nieukończonego finału Dziewiątej, ale w porównaniu z nagraniem Rattle bardzo interesująca odmiana. Płyty są ciekawie pomyślane bo na jednej jest normalna rejestracja koncertu z Salzburga w 2002 roku z Filharmonikami Wiedeńskimi, gdzie grane są tylko trzy części, natomiast na kolejnej płycie są warsztaty z orkiestrą, gdzie fragmentami jest grany i omawiany na bieżąco nieskończony przez Brucknera finał. Kompletacja którą gra orkiestra to edycja Benjamina-Gunnara Cohrsa. Zaleta taka (przynajmniej dla mnie), że dyrygent mówi zarówno po niemiecku jak i po angielsku :) Nie każdy w końcu zna język Goethego i Wagnera :D Niestety jakość dźwięku (RCA) nie jest tak dobra jak Rattle z EMI, czy Giulini z DG.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem znawcą. Nie mam takiej skali porównawczej jak inni - którzy pisali o udanych kompletacjach nieukończonego finału Dziewiątej, ale w porównaniu z nagraniem Rattle bardzo interesująca odmiana. Płyty są ciekawie pomyślane bo na jednej jest normalna rejestracja koncertu z Salzburga w 2002 roku z Filharmonikami Wiedeńskimi, gdzie grane są tylko trzy części, natomiast na kolejnej płycie są warsztaty z orkiestrą, gdzie fragmentami jest grany i omawiany na bieżąco nieskończony przez Brucknera finał. Kompletacja którą gra orkiestra to edycja Benjamina-Gunnara Cohrsa. Zaleta taka (przynajmniej dla mnie), że dyrygent mówi zarówno po niemiecku jak i po angielsku :) Nie każdy w końcu zna język Goethego i Wagnera :D Niestety jakość dźwięku (RCA) nie jest tak dobra jak Rattle z EMI, czy Giulini z DG.

 

Wszystkie nagrania Harnoncourta z RCA z Wiedeńczykami są wydawane w podobny sposób. Mam również V Brucknera, to na drugiej płycie dla odmiany jest zarejestrowana próba i instruktaże dyrygenta. Dla wnikliwych słuchaczy ciekawy materiał. Co do IX również uważam, że to jedna z ciekawszych rejestracji. Dzikie scherzo. Prawie jak prototyp Święta Wiosny ;-) Tym bardziej że Harnoncourt nie zwalnia nawet w środkowej części. Tempa są wręcz kontrowersyjne, ale całość spójna. Finał trwa zaledwie 24 minuty. Nietypowe akcentowanie. Ktoś mógłby kręcić nosem, ale słychać że to wszystko jest przemyślane, dopracowane i dograne wcześniej z orkiestrą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyty są ciekawie pomyślane bo na jednej jest normalna rejestracja koncertu z Salzburga w 2002 roku z Filharmonikami Wiedeńskimi, gdzie grane są tylko trzy części, natomiast na kolejnej płycie są warsztaty z orkiestrą, gdzie fragmentami jest grany i omawiany

 

Również w brucknerowskim boksie Celibidache IX jest fajnie komentowana; zawiera fragmenty prób z instrukacjami dla orkiestry.

Dzięki temu jeszcze bardziej polubiłem, a i pewnie trochę lepiej zrozumiałem jego specyficzne podejście.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również w brucknerowskim boksie Celibidache IX jest fajnie komentowana; zawiera fragmenty prób z instrukacjami dla orkiestry.

Dzięki temu jeszcze bardziej polubiłem, a i pewnie trochę lepiej zrozumiałem jego specyficzne podejście.

 

To fakt. Mam komplet Celibidache i również jestem pod dużym wrażeniem. Unikalne podejście. Szkoda tylko, że nie pokusił się o zagranie Dziewiątej z finałem.

Te fragmenty prób na drugiej płycie Celiego obejmują fragmenty trzech pierwszych części.

Podobnie żałuję, że nie nagrał Zerowej. To jest druga chronologicznie, a przecież bardzo ciekawa symfonia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To fakt. Mam komplet Celibidache i również jestem pod dużym wrażeniem. Unikalne podejście. Szkoda tylko, że nie pokusił się o zagranie Dziewiątej z finałem..

 

Jeżeli dobrze teraz kojarzę, to zrobił to...chyba celowo.

A Wy jesteście z któregoś z tych dostęnych (na płytach) finałów (stosunkowo) zadowoleni?! ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy jesteście z któregoś z tych dostęnych (na płytach) finałów (stosunkowo) zadowoleni?! ;)

 

Najbardziej się zawiodłem na Rattle, a najbardziej spodobało mi się to, co zrobił Gerd Schaller. Recenzje ma zresztą generalnie

bardzo dobre. Dong też się pobieżnie zapoznawał z jego kompletacją i pisał, że spodobało mu się na tyle, że wrzucił na listę zakupów :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Acha. No i Krzysiek Kozłowski (nasz AS'owy wagnerolog) też bardzo chwalił właśnie edycję nagraną przez Schallera

 

Miał zresztą okazje posłuchać jej na żywo :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schaller troche się chyba na to zakonczenie i ogólnie na IX zawziął. :)

Ja jeszcze szczegółowo nie przesłuchałem jego ostatniego nagrania i tego podejścia, ale po wstępnym odsłuchu też wrzuciłem na początek kolejki, - nie tylko za ten domniemany finał. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Druga pod Giulinim z 1974, o której wspominałem niedawno, jest kapitalna. Mocno polecam.

 

Zawsze miałem słabość do tej najbardziej post-Schubertowskiej symfonii Brucknera, mimo jej niedoskonałości strukturalnych (ach, ten motyw pizzicato z Adagia...). W tym nagraniu Giulini wznosi ją niemal na poziom późnych arcydzieł.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Muszę jeszcze wyszukać dla siebie jakąś rejestrację wersji pierwotnej, sprzed skrótów - bo nie mam żadnej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 5 tygodni później...

Dzięki Tobie kochany Luxmanie powróciłem do słuchania klasyki i zainwestowałem w kilkanaście wyjątkowych rzeczy Brucknera, o których w fantastyczny i merytoryczny sposób przypomniałeś nam wszystkim. Niech Ci zagrają w niebiańskiej orkiestrze wszyscy, których kochałeś i o których tak namiętnie pisałeś. Będzie mi Ciebie brakowało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

faktycznie wspaniały kompozytor. posłuchałem i wali po głowie nieźle

 

wolno się tylko rozkręca

 

czy Brukner to jest lepszy kompozytor niż Beethoven?

 

obydwaj pisali symfonie. brukner tylko na fortepian niewiele skomponował :(

 

czy szanowni Forumowicze Audiofile mogą polecić dobrą książkę o bruknerze?

 

podziękował bardzo!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Brukner to jest lepszy kompozytor niż Beethoven?

 

Na szczęście żaden z nich nie startował w biegu na sto taktów, więc nie musimy porównywać. :)

 

czy szanowni Forumowicze Audiofile mogą polecić dobrą książkę o bruknerze?

 

Po polsku nie ma. Po angielsku polecam Gaulta:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dowód że musiclover to Krzysztof Lukasiak a nie ja!!!

 

ja jak pisze to zawsze mam brzozowsky albo brzozowski w nicku. albo Marcin i nigdy nie wytluszczam tekstu

 

Lukasiak czyli musiclover przyznał mi sie do włamania na mojego kompa i GG i dlaetego te wysyłane zdjęcia penisa miały niby IP z Wejherowa

 

wysłam też to info do Vlada. Moderatora z którym jestem w kontakcie

 

i do dziennikarza z Gazety Polskiej

 

nie popuszcze tym razem temu gnojowi!

 

pozdrawiam Kochani i jak prosiła Bezlitosna Nusia nie pozwalajmy gnojowi psuć tego forum

 

policja na szczeście czyta nawet mojego priva

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dowód że musiclover to Krzysztof Lukasiak a nie ja!!!

 

Zapomniałeś się chyba przelogować na konto Marcin57 lub inne, bo właśnie piszesz z konta musiclover.

 

Człowieku. Odpuść już nam. Jest tyle innych miejsc w sieci, gdzie można porozmawiać o dupie Maryni... To się staje już b. męczące.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dowód że musiclover to Krzysztof Lukasiak a nie ja!!!

 

ja jak pisze to zawsze mam brzozowsky albo brzozowski w nicku. albo Marcin i nigdy nie wytluszczam tekstu

 

Lukasiak czyli musiclover przyznał mi sie do włamania na mojego kompa i GG i dlaetego te wysyłane zdjęcia penisa miały niby IP z Wejherowa

 

wysłam też to info do Vlada. Moderatora z którym jestem w kontakcie

 

i do dziennikarza z Gazety Polskiej

 

nie popuszcze tym razem temu gnojowi!

 

pozdrawiam Kochani i jak prosiła Bezlitosna Nusia nie pozwalajmy gnojowi psuć tego forum

 

policja na szczeście czyta nawet mojego priva

 

 

Krzysztof

 

i po co brniesz w to dalej

 

ty potrzebujesz pomocy specjalisty

 

zatruwasz zycie mi i wielu ludziom tutaj

 

mam tutaj wrzucic screeny z naszej korespondencji na priv

 

prosze cie zebys sie stad usunal

 

nie panujesz nad twoja psychoza

 

kiedys bylismy kumplami ale zaczales robic rozne rzeczy

 

i pisales do moich znajomych na priv

 

ja sie wkurzylem i zalozylem tutaj nick Lukasiak.Warszawka

 

ale nigdy sie za ciebie nie podszywalem

 

pisalem z tego nicku jako pianista Marcin

 

kazdy wiedzial ze to ja

 

bardzo cie przepraszam ze zalozylem taki nick

 

od dawna jest zbanowany

 

nie raz juz sie godzilismy

 

ale ty ciagle wracasz jak masz gorsze dni

 

nie podszywaj sie pod moja osobe

 

bo to jest karalne

 

chcesz mi dopiec to przyjade do Warszawy damy sobie po mordzie

 

ale zostaw w spokoju tych biednyh ludzi i nie napuszczaj ludzi na mnie

 

bo to jest karalne

 

poczytaj paragrafy

 

nikt sie za ciebie nie podszywal w internecie

 

ani nie wrzucal prywatnych informacji o tobie

 

ale o mnie to owszem

 

bardzo cie przepraszam za ten nick

 

ale nie bede tolerowal tego co robisz ze mna na forach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Miłośnicy Brucknera nie mogą nie poznać TEJ wysmakowanej płyty. Na uwagę zasługuje wspaniała gra wszystkich muzyków których pokierował i ustawił perfekcyjnie topowy dyrygent. Tę płytę trzeba mieć w swoich zbiorach. ABSOLUTNY must have, pozostawiający w tyle konkurentów.

 

Z całą odpowiedzialnoscią muszę przyznać że to jedno z najlepszych odsłon tej symfonii! Kto jeszcze nie ma powinien nadrobić zaległości

 

 

51VGim0s4%2BL._SS500.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muti niestety, to najgorszy dyrygent jaki się mógł trafić CSO - gorszego nie było. Muti jest w dupi! Szkoda, bo skład i brzmienie chicagowska zawsze miała fascynujące.

Zawsze byli 'poukładani i równi, więc może i dlatego najlepiej wychodzi im Mahler, i Bruckner oczywiście, ale nie z Mutim! Widziałem kilka koncertów z Haitinkiem, ale on nie pełnił funkcji muzycznego dyrektora, natomiast Daniel Barenboim, to już była wielka klasa- przez piętnaście lat! Tam bym szukał kremu de la kremu!

 

Ale wierzę, że płyta może się podobać - ja jednak znam koncerty z CSO na żywo, a to trochę inna faza!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłośnicy Brucknera nie mogą nie poznać TEJ wysmakowanej płyty. Na uwagę zasługuje wspaniała gra wszystkich muzyków których pokierował i ustawił perfekcyjnie topowy dyrygent. Tę płytę trzeba mieć w swoich zbiorach. ABSOLUTNY must have, pozostawiający w tyle konkurentów.

 

Z całą odpowiedzialnoscią muszę przyznać że to jedno z najlepszych odsłon tej symfonii! Kto jeszcze nie ma powinien nadrobić zaległości

 

 

A można wiedzieć z jakimi innymi nagraniami tej symfonii porównywałeś Mutiego z CSO? Ewentualnie co konkretnie Cię aż tak urzekło? Znasz może nagrania Dziewiątej Brucknera CSO z Giulinim lub Soltim?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się do komentarzy, bo trochę się ich pojawiło. Oczywiście można posłuchać doświadczonego Haitinka, Soltiego, czy naszego rodaka Skrowaczewskiego, ale biorąc pod uwagę doznania soniczne i kreatywność dyrygencką to raczej jest to dopiero początek Drogi.

 

Muti prowadził tak topowe orkiestry jak Berliner Philharmoniker, Wiener Staatsoper, New York Philharmonic, Bayerischer Rundfunk i Orchestre National de France. Tutaj więc nie ma mowy o pomyłce i pisanie "Muti jest w dupi" świadczy niestety o powierzchownym pojęciu tak o dziele, jak i warsztacie dyrygenckim. Duża kultura dyrygencja i maestria Mutiego to zdanie nie tylko moje. Kreowany przez Niego real sound w połączeniu z inżynierami dźwięku światowej klasy musiało dać efekty. Wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z ludźmi z branży w UK czy USA. Do tego dochodzi znakomita jakość realizacyjna cytowanego przeze mnie krążka.

 

A pro po. Dyrygenci wspomniani przez kolegę Donga sprzed ery stereofonicznej są zdecydowanie poza obszarem moich zainteresowań i muzycznych, wnikliwych analiz. W przypadku takich nagrań nie ma mowy o idealnym balansie pomiędzy kreacją artystyczną a jakością realizacji. Do tego dochodzi niechlubny fakt że w większości są to "produkcje" wzięte z wytwórni płytowych byłych krajów RWPG.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pro po. Dyrygenci wspomniani przez kolegę Donga sprzed ery stereofonicznej są zdecydowanie poza obszarem moich zainteresowań i muzycznych, wnikliwych analiz. W przypadku takich nagrań nie ma mowy o idealnym balansie pomiędzy kreacją artystyczną a jakością realizacji. Do tego dochodzi niechlubny fakt że w większości są to "produkcje" wzięte z wytwórni płytowych byłych krajów RWPG.

 

Wybacz, ale wobec takiego stwierdzenia - w kontekście akurat muzyki Antona - pozostaje mi tylko stwierdzić: Twoje rekomendacje będą zdecydowanie poza obszarem mojego poważnego traktowania.

Twój wybór, Twoja strata - ale świadczy to zarazem, że nie masz kompetencji, żeby pisać o "początku drogi".

 

EDIT. Tu masz wersję audiofilską nagrania Waltera z CSO. Stereo, gdybyś nie wiedział (podobnie jak Skrowaczewski - nagrania z Saarbrucken i z Japonii):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Możesz sobie sprawdzić "balans pomiędzy kreacją artystyczną a jakością realizacji".

 

I od kiedy to, kolego Magnepanie, interesuje Cię późnoromantyczna wielka symfonika? :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. Widzę że niektórych userów zaczyna tu jakaś fantazja ponosić. Być może to efekt ciśnienia atmosferycznego? :) Bardzo bym prosił o trzymanie się tematyki wątku, unikanie fałszowania i nie atakowanie mnie ad personam kolego Dong, tylko dlatego że mamy odmienne zdanie. Nie możesz tracić rezonu i dawać się ponosić emocjom, bo tutaj rozmawiamy o Muzyce i przede wszystkim Ona powinna być meritum dyskusji. Nie wiem również o jakim Magnepanie prawisz i wypraszam sobie podobne insynuacje.

 

Jestem miłośnikiem symfoniki, ale przede wszystkim jej topowego wymiaru sonicznego i artystycznego. Symfonika ma sens na żywo albo właśnie w takim wymiarze. Za dużo tu elementów żeby można było iść na kompromisy. Doceniam Twoje i Wasze wysiłki żeby rekomendować dyrygentów sprzed epoki stereo nagrywanych najczęściej z odgrzewanych produkcji płytowych byłych krajów RWPG, ale prawda jest taka że te pojedyncze lepsze nagrania które zacytowałeś są z okresu, kiedy wiek tych niewątpliwie ciekawych postaci światowej dyrygentury, jak i zasięg ich możliwości z racji wieku jest poza tym TOP.

 

To są zdania wielu znakomitych krytyków muzycznych specjalizujących się w muzyce symfonicznej zarówno z Europy Zachodniej jak i zza oceanu. Rozumiem Wasz ból, ale faktów się nie zmieni. Nie każdy musi kolekcjonować najwyższej klasy nagrania takich wytwórni jak Alfa, DG czy Hyperion.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej pytań nie mam, Magnepanie. Baw się dobrze, ale nie licz, że będziesz w tym wątku dla kogokolwiek autorytetem. :-)

 

Na zbiorowe halucynacje polecam topowe nagrania wyrafinowanej symfoniki Antona Brucknera kolego Dong. Powinno pomóc :-)

 

A teraz mam coś, co powinno zadowolić każdego z Was (nawet Chicago) i spowodować że usłyszę przeprosiny na temat dyrygentury Mistrza Batuty Mutiego.

 

Otóż poza faktem prowadzenia najlepszych orkiestr na świecie i kreowania charakterystyki ich dźwięku, zebrał pokaźne portfolio znakomitych recencji w najbardziej prestiżowych periodykach i czasopismach miasta Chicago! Takich jak Chicago Sun Times, Chicago Tribute (czytujesz Chicago?). Sami się zresztą przekonajcie i nie próbujcie wmawiać forumowiczom, że te unikalne kreacje to coś z czym mogą się równać stare nagrania sprzed epoki stereo. Poniżej jedne z dziesiątek entuzjastycznych recenzji polecanego przeze mnie krążka:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemii nie ma i nie będzie z Mutim. CSO pod jego kierownictwem to nie jest to samo co z poprzednikami. Ale tego przecież nie napiszą w Chicago Tribune, no bo jak to? Tyle kasy i nagród ile dostaje Ricardo od właścicieli chicagowskiej przeczyło by takiemu postępowaniu. Chciano go nawet zwolnić bo był po prostu wielkim kłopotem, którego nikt nie przewidział - latał do Italii leczyć przeziębienie i ból paznokcia na dupie, nie wracał na czas i koncerty trzeba było odwoływać. Albo zasłabł, spadł z platformy i złamał rękę - i ciach po gips do Italii na pół roku. Teraz się trochę uspokoiło, ale z kimkolwiek kompetentnym nie rozmawiałbym, to wszyscy są tego samego zdania - CSO pod Mutim po prostu pojechała ostro w dół. Posłuchaj Cleveland Orchestra - i napisz jakie słyszysz różnice pomiędzy nimi, a chicagowską. Poza tym zgodzę się, że Mahlera i Brucknera CSO ma opanowane do perfekcji - zawsze miała, i to w sumie obojętnie pod czyją dyrygenturą. Nie posiadam kompetencji w klasyce, ponieważ za mało jej słucham, ale co by nie powiedzieć, kilkanaście znakomitych koncertów CSO zaliczyłem na żywo - ty natomiast Magnepan, znasz kilka rzeczy z płyt i oczywiście z internetu. A to nie to samo! A propos płyt - akurat mam większość, które wydała CSO-Resound, i tak samo większość z LSO Live - bardzo dobre porównanie, biorąc pod uwagę te same dzieła i tych samych dyrygentów. Jakościowo bardziej mi się podoba Resound, natomiast interpretacyjnie, to już nie byłbym tego taki pewien.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na koncie ogromną liczbę koncertów live, jak i posiadanych w kolekcji unikatowych nagrań z symfoniką. Radziłbym zostawić emocje na boku i skupić się na meritum, czyli Muzyce Brucknera i wybitnych dyrygentach.

 

Zaczyna mnie trochę irytować to ciągłe przypisywanie mi że jestem jakimś-tam Magnepanem. Sprawdziłem na forum i z tego co widzę, to faktycznie jest taki człowiek i ciekawie pisze w innych działach, udzielając porad dotyczących konfiguracji sprzętu klasy Hi-End i nie tylko. Przejrzawszy kilka archiwalnych wątków w niniejszej zakładce, pozostaje mi tylko żałować że nie pisze tu nadal, bo widać że miał pojęcie o muzyce, a jego oceny wynikały nie tyle ze studiowania książek i muzycznych encyklopedii na pokaz, co z rzetelnego doświadczenia. Czyżby jakaś nuta zazdrości z Waszej strony? Nieważne ;-)

 

Zostawiając już jednak tę dziecinadę i fantazje na boku, chciałbym raz jeszcze potwierdzić i zarekomendować z całą odpowiedzialnością genialne nagrania dyrygenta Ricardo Muti. Gdyby w istocie był to słaby dyrygent nie prowadziłby przez wiele lat topowych orkiestr i nie dostawał za to nagród. Mógłbym też zapytać nieco złośliwie, dlaczego Skrowaczewski (tak podziwiany przez kolegę Donga i ponoć lepszy od Mutiego) nie dostał pod swoje skrzydła tak prestiżowych zespołów jak wyżej wspomniany?

 

Radzę się nad tym zastanowić zanim znów ktoś zacznie wypisywać herezje w wątku o muzyce symfonicznej.

 

Tymczasem koneserów dobrej symfoniki zapraszam do zapoznania się ze znakomitym materiałem. Muti szefując 'Philpharmonia Orchestra' był osobiście odpowiedzialny za organizację Orchestra's 65th Birthday Gala Concert w prestiżowym Royal Festival Hall in London! Materiał obowiązkowy dla każdego miłośnika muzyki symfonicznej!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami się zresztą przekonajcie i nie próbujcie wmawiać forumowiczom, że te unikalne kreacje to coś z czym mogą się równać stare nagrania sprzed epoki stereo.

 

To może zacznijmy inaczej. Które z poniższych interpretacji Dziewiątej są Ci znane? (niekoniecznie posiadane, ważne, żeby przesłuchane i z wyrobioną WŁASNĄ opinią).

 

Furtwängler z Berliner Philharmoniker (1944)

Schuricht z Wiener Philharmoniker (1961)

Walter z Columbia SO (1959)

Celibidache z Münchner Philharmoniker (1995)

Giulini z Wiener Philharmoniker (1988), ew. z Chicago SO (1976)

Jochum z Berliner Philharmoniker (1964), ew. z Staatskapelle Dresden (1978)

Karajan z Berliner Philharmoniker (1975), ew. z Wiener Philharmoniker (1978)

Mandeal z Cluj-Napoca Philharmonic (1988)

Rögner z Rundfunk SO Berlin (1983)

Schaller z Philharmonie Festiva (2016, ew. 2010)

Skrowaczewski z Rundfunk SO Saarbrücken (2001), ew. z Minnesota SO lub Yomiuri Nippon SO

Wand z Berliner Philharmoniker (1998), ew. z WDR SO Köln lub NDR SO Hamburg

van Zweden z Netherlands Radio PhO (2006)

Knappertsbusch z Berliner Philharmoniker (1950)

Harnoncourt z Wiener Philharmoniker (2002)

 

Chciałbym wiedzieć, jakie masz rzeczywiste rozeznanie w historii interpretacji tej symfonii - i co Cię upoważnia do tak arbitralnych i kategorycznych stwierdzeń.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza Schellerem i dyrygentami zdecydowanie poniżej dopuszczalnej granicy sonicznej (czyli nagraniami sprzed a.d 1960) znam wszystkie powyższe nagrania oczywiście. Wiele z nich wdrukowało mi się głęboko w pamięć. Mam też w swojej kolekcji japońskie tłoczenia i kolekcjonerskie edycje wielu z nich. Co mogę powiedzieć? Przede wszystkim to, że podając taką listę popełniasz kolego Dong TAKI SAM błąd logiczny jak kolega Chicago w wątku o saksofonistach. Tyle że od miłośnika symfoniki oczekiwałbym jednak większego rozeznania i wyrafinowania ;-)

 

Na czym ten błąd polega? Wkurzacie się i nie dostrzegacie że cały czas DYRYGUJECIE bez batuty i orkiestry (że pozwolę sobie na taki branżowy żarcik). Generowanie MUZYKI z tak potężnym i niejdnorodnym zespołem jak orkiestra symfoniczna to nie jest produkcja samochodów. Tutaj kolejna produkcja nie jest upgrade'em wcześniejszego modelu. Fakt że dzisiaj nagrywa wybitny Muti nie oznacza (a wiem, że do tego pijesz), że oparł się na ramionach innych dyrygentów. Karajan dyryguje bardzo metalicznie i po wojskowemu bym powiedział. Skrowaczewski imponuje podkreślaniem melodyki i wyczuciem barwy, Harnoncourt wyciąga mnóstwo detali (nawyk wzięty z muzyki barokowej, gdzie detal rządzi muzyczną narracją). Jak widzisz ZNAM te kreacje świetnie i mógłbym popisywać się książkowymi definicjami, ale co z tego - kiedy to bez sensu, bo Riccardo Muti gra to zupełnie unikalnie i nie wykorzystuje dokonań poprzedników! Tutaj taka lista nagrań jest nie na miejscu i świadczy raczej o pobieżnym postrzeganiu procesu tworzenia czy interpretowania takiego dzieła jak IX symfonia Brucknera.

 

W poście nad Twoim ostatnim wpisem kolego Dong podlinkowałem krótki klip. Zobacz jak dyryguje Muti. Jak czuje muzykę i zaraża nią muzyków od pierwszych taktów! Czysta poezja. A jakość realizacji? Totalny ODLOT do potęgi! Muti tworzy niewiarygodnie potężne brzmienie. W moim pomieszczeniu odsłuchowym tak jakby przetoczyło się tornado. Wierzcie mi, ale takiej potęgi kotłów i dęciaków z tej płyty nie miałem jeszcze okazji doświadczyć w moim systemie ...... po prostu nie można oderwać się od słuchania.

 

Mógłbym długo jeszcze dzielić się z Wami wiedzą ale nie o to chodzi żeby rozpisywać się na kilometry czy uczyć ludzi postrzegania muzyki symfonicznej przez sieć. Tak się nie da.

 

Pozostaje wszystkim nam życzyć tak wspaniałych produkcji Brucknerowskich, jakie serwuje nam Muti z CSO

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.