Skocz do zawartości
IGNORED

Wtyki RCA - różnice w brzmieniu


Rekomendowane odpowiedzi

głośność wydaje się o wiele większa niż przy normalnie pracującym urządzeniu, pomimo że na woltomierzu będzie ta sama wartość.

 

Co?

nagrywamy.com

Z czym jest problem, nie chce mi się czytać wątku o gałce treble. Po kablach płyną też zakłócenia, które nie są sygnałem roboczym.

Według Was każdy kto cokolwiek chce zrobić w zakresie audio powinien najpierw zrobić bezwartościowy test abx, a może się to tyczy jeszcze większej części aspektów życia?

Ty nie musisz robić testu abx, wystarczy że zrobisz porównanie w zgodzie z technicznymi procedurami. Na abx musisz być przygotowany tylko dla tego żeby udowodnić niedowiarkom że to co piszesz na forum o swoim wybitnym słyszeniu to prawda. Innej metody przeprowadzenia takiego dowodu nie ma a wiara w czyjeś słowo może nie wszystkim odpowiadać.

Problem w tym że non stop cały czas dochodzą nowe naukowe informacje, trzeba je na bieżąco weryfikować i odsiewać te istotne od...

Nowe informacje naukowe nie przekraczają w dziedzinie audio progów percepcji ludzkiego słuchu.

Idąc za ciosem usiłuje nam się wmawiać że to my mamy się dostosować się do testów i przyjąć je za ...dobrą monetę LOL

Jak chcecie potwierdzić wyjątkowe właściwości swojego słuchu opisywane na forum to innego wyjścia nie ma. Tylko abx zwłaszcza po deklaracjach pisemnych o stwierdzeniu dużych różnic po jakiejś zmianie nie powinno być z abx-em żadnych problemów.

 

Audio to moim zdaniem cały czas sprawa subiektywna

Piszemy o porównaniach a te mogą być obiektywne pod warunkiem przestrzegania procedur technicznych w trakcie ich wykonywania. Wykrywasz tylko różnice a nie oceniasz czy się tobie podoba czy nie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mniej śmieci w sygnale inny wykres w programie tu:

 

post-66830-0-49244400-1530573139_thumb.jpg

 

i możemy sobie spokojnie gałkę ściszyć bo nagranie jest czytelniejsze a brud usunięty za tym po co tak głośno słuchać.

 

Analogiczną sytuację bez żadnych inwestycji w sprzęt mamy w weekend wieczór. Poziom szumów tła (hałas w mieszkaniu dochodzący z zewnątrz budynku) potrafi być nawet mniejszy niż 3db i wtedy zaczyna się przyjemność słuchania przy niższym mniej męczącym SPL z kolumn no ale to nagrywamy.com pewnie wyssali z mlekiem matki ;)

 

Panie Asura, pan powinien wrócić do szkoły i to podstawowej., bo pana twierdzenia to groch z kapustą.

 

W starych amerykańskich inżynierskich periodykach audio z lat 60" poziom zniekształceń poniżej 0,03% był nie rozróżnialny przez ucho w społeczeństwie z tamtych lat. Ty dla odmiany wniosłeś kaganek oświaty i uświadamiasz nas że przy grze na estradzie, chorobach muzyków-częste niedosłuchy (polecam doczytać ten termin) oraz społeczeństwie z słuchawkami w uszach mamy obecnie naukowo socjologiczny postęp???

 

The least detectable amount of harmonic distortion is not an easy figure

to determine, as there is a multitude of variables involved, and in

particular the continuously varying level of programme means that the

level of THD introduced is also dynamically changing. With mostly loworder

harmonics present the just-detectable amount is about 1%

 

 

Dla jasności przypominam Ci że ludzie słuchający muzyki i czujący potrzebę jej najwierniejszego odtwarzania jeszcze nie wymarli i nawet dalej... ale są !!! nawet na TYM forum i to nie żadna ekstrema tylko ludzie kulturalni których się od czasu do czasu traktuje centralnym wyrównywaczem

 

W praktyce wygląda to tak; słuchając na starych słuchawkach produkowanych w latach 70-80" nie miałem żadnego dyskomfortu z THD od 200Hz w górę genialnie czysto i bez koca! no referencja!!! Obecnie na słuchawkach za pierdylion z podobno taaakimi technologiami no po prostu nie jestem w stanie posłuchać sobie większego składu orkiestrowego ze smykami, dęciakami i innymi przeszkadzajkami.

 

Podejrzewam że to właśnie jest efekt zaniku uszu u inżynierów, zaufaniu maszynie robiącej PING i posługiwanie się genialnym? testem ABX

 

Idąc za ciosem usiłuje nam się wmawiać że to my mamy się dostosować się do testów i przyjąć je za ...dobrą monetę LOL

 

Jesteśmy świadkiem nowych czasów gdzie wmówiono ludziom że głowy nie należy używać, maszyny wszystko zrobią za nas. Już pierwsi nie używający mózgu osobnicy w przyspieszonym tempie trafiają do spalarni i są faktycznie tyle warci co tablica Mendelejewa z nich pozostała.

 

Szanowny pan nie rozumie transformaty Fouriera i dzięki temu produkuje podstawki pod listwy ze żwirkiem dla kota i wmawia innym, że to działa.

 

To przykre, ale taka działalność jest niczym innym tylko zwykłym oszustwem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I co - półtora decybela (albo półtora czegoś, więc może nawet więcej) w górze różnicy między markowymi kablami głośnikowymi się w teście nie da usłyszeć ani nie da się zmierzyć, czy ktoś mnie robi w wała?

Marketing ma to do siebie że próbuje zrobić z klienta wała, no może nie aż tak brutalnie, po prostu stara się z niego wydobyć kasę wszelkimi dostępnymi sposobami. Najlepiej sprawdza się tu audio voodoo i negowanie skuteczności testów abx ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ależ są ! np. czytanie publikacji naukowych innych i wyciąganie właściwych wniosków przy pracach prowadzonych przez siebie.

 

Po przeczytaniu trzeba jeszcze taką pracę zrozumieć. W pana przypadku to "zrozumienie" prowadzi do zupełnie błędnych wniosków skutkujących procederem ze żwirkiem dla kota :D

 

Spodziewałem się Twojej wypowiedzi w takim kontekście :-) bardzo szanuję Twoja wiedzę, ale są rzeczy, powtarzalne w różnych warunkach, w różnych topologiach i w różnych miejscach, ja na to nic nie poradzę. Nie muszę tego już sprawdzać i wydawać na to kasy. Mało tego nie trzeba wcale dużo wydać, a można uzyskać progres w stosunku np. do najzwyklejszych gniazd. Na pewno w audio mamy mnóstwo absurdów cenowych i psychologii, ale nie da się wszystkiego wrzucić do jednego worka. Znaczy można, ale być może że strata dla samego siebie.

 

Powtórzę mój wpis z innego wątku:

 

Zacytuję fragment pracy "Komunikacja jako rezonans między mózgami." prof. W. Ducha. Całość można przeczytać tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"W fascynującej książce “Czemu ludzie wierzą w dziwne rzeczy: pseudonauka, zabobony i inne głupoty naszych czasów” znany sceptyk Michel Shermer (2007) opisał 25 rozpowszechnionych przekonań, które przyczyniają się do wiary w teorie spiskowe i inne dziwaczne rzeczy. Mózgi usiłując znaleźć najprostsze wyjaśnienia, nadać sens obserwacjom by połączyć je w jak najlepszy sposób z istniejącą siatką pojęciową, tworzą kompleksy skojarzeń i w efekcie podatne są na iluzje poznawcze, podobnie jak odczuwamy różne iluzje wzrokowe. Nauka systematycznie próbuje weryfikować hipotezy, podważać interpretacje dzięki nowym eksperymentom, podczas gdy nasze mózgi zadawalają się spekulacjami, pasującymi do tego, co w nich już jest, w co wierzymy. (..)

 

Mózg chętniej zapamiętuje to, co może być ważne, czyli emocjonalnie pobudzające lub też przydatne w sytuacji niepewności, w której pojawia się kilka różnych hipotez i w końcu jedna z nich zostaje uznana za prawdziwą. Dlatego zapamiętujemy epizody silnego emocjonalnego pobudzenia, wynikającego np. z informacji o katastrofie, w której mógł ucierpieć ktoś bliski lub dobrze znany. Jeśli do tego dodaje się jeszcze niepewność mózg szuka wyjaśnień i skłonny jest przyjąć różne teorie spiskowe. Jeśli pojawia się jednoznaczna informacja, niepewność gwałtownie spada, poziom neurotransmiterów się obniża, nowe ścieżki w mózgu pozostają zamrożone, utrwalają się teorie spiskowe, siatka pojęciowa ulega zniekształceniu. Zapomina się szczegóły, ale dominujące W efekcie dominuje kilka memów przyciągających do siebie różne myśli, które mają niewiele ze sobą wspólnego.

Komunikacja jest trudna bo dominują proste wyjaśnienia, „zlewy” aktywności neuronalnej łączące niezwiązane ze sobą pojęcia i epizody. Przypominanie wzmacnia tylko powstałe wcześniej skojarzenia a nowe fakty interpretowane są w zniekształconej sieci pojęciowej. Każda przebudowa sieci (zmiana przekonań) jest fizycznym procesem, który wymaga energii. Dobra teoria spiskowa oszczędza dużo energii, wykorzystując już istniejące w mózgu przesądy (memy) wymaga niewiele energii by powiązać ze sobą liczne atraktory. Nic innego niż spisek nie może wówczas przyjść do głowy i wszelkie wyjaśnienia racjonalne będą odrzucane, bo prowadzą do niewłaściwych skojarzeń a przy obniżonej plastyczności mózgu i tak nie będą zapamiętane. Jedynie ponowne „podgrzanie systemu”, wywołanie silnego pobudzenia emocjonalnego i następnie powolne opadanie emocji w czasie prezentacji racjonalnych argumentów ma szanse na stopniową zmianę utrwalonych poglądów, chociaż zależy to od stopnia zniekształcenia siatki pojęciowej."

 

Cytowane fragmenty znajdują się na str. 13-14.

 

Myślę, że jest to podstawowa przyczyna "słyszenia" wpływu różnych dziwactw z wtykami włącznie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie no, podstawa to nauczyć się samemu ogarniać swoje ograniczenia fizjologiczne i psychologiczne i nie mieszać psychologii do każdego wątku. Jeżeli ktoś nie nauczy się ogarniać, to zwyczajnie straci czas, a jako producent może stracić reputację.

Napisano wczoraj, 22:54

 

No właśnie! Jak ma być test ABX wiarygodny, skoro nie mamy pakietu referencyjnych urządzeń i pomieszczenia. Czy przez brudną szybę da się rzetelnie porównywać obrazy, jakieś dzieła sztuki? Albo poprzez przebarwiające na różowy kolor okulary? Albo czy da się przetestować pełnię możliwości Ferrari na mokrym torze?

 

Jest coś na rzeczy w tym co piszesz. Wyznawcy ABX doszukają się niedopatrzeń we wszystkim tylko nie u siebie samych.

 

A ja sobie w innym wątku czytam:

 

"Na razie dosładzam odysseye zmniejszeniem gałki treble na około -1,5 i jest w miarę dobrze"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I co - półtora decybela (albo półtora czegoś, więc może nawet więcej) w górze różnicy między markowymi kablami głośnikowymi się w teście nie da usłyszeć ani nie da się zmierzyć, czy ktoś mnie robi w wała?

 

Nie rozumiem czemu mnie cytujesz do czegoś takiego. Mnie nie interesuje, co kto robi i ile gałką kręci:-)

 

Ty nie musisz robić testu abx, wystarczy że zrobisz porównanie w zgodzie z technicznymi procedurami. Na abx musisz być przygotowany tylko dla tego żeby udowodnić niedowiarkom że to co piszesz na forum o swoim wybitnym słyszeniu to prawda. Innej metody przeprowadzenia takiego dowodu nie ma a wiara w czyjeś słowo może nie wszystkim odpowiadać.

 

Ja się nie wypowiadam po to by komuś coś udowodnić ;-) Jak mówiłem, Twoja taktyka mnie nie rusza.. powtarzasz pewne rzeczy jak mantre, zupełnie niepotrzebnie. Próbujesz przekonać siebie czy pozostałych uczestników wątku? Zrozumiałem, ale tego nie przyjmuje, a czemu.. Wróć do moich poprzednich postów. Kwestie techniczne, jak poziom głośności są czymś oczywistym i nie ma nawet sensu dyskutować na takie tematy.

 

Zacytuję fragment pracy "Komunikacja jako rezonans między mózgami." prof. W. Ducha. Całość można przeczytać tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No u mnie tak to nie działało, bo ja byłem pewien, że grają przede wszystkim kolumny i w mniejszym stopniu przetworniki i wzmacniacze. Żyłem w takim przekonaniu śmiało około 10 lat, gdzie jak wspomniałem moje pierwsze kroki w diy stawiałem około roku 2004. Po prostu przełom nastąpił, gdy posłuchałem w pewnym bardzo dobrym systemie wielu różnych rzeczy. To było rozłożone w czasie kilku miesięcy, można powiedzieć wręcz unikałem słuchania rzeczy, których nie przyjmowałem na logikę bo i po co skoro to oczywiste bzdury. Stwierdziłem, że sam muszę dla samego siebie sprawdzić jak to jest z tym naprawdę bo różnice jakie wyniknęły na odsłuchach były spore. Słuchałem od tamtego czasu kilku dobrych systemów i bardzo wiele sprawdziłem we własnym zakresie. Przez 4 lata zweryfikowałem sobie to, co zostało założone :-) Im słabszy system tym mniejszy sens sprawdzania czegokolwiek. Jest sporo punktów zapalnych, w samych urządzeniach, w kolumnach... Cieszcie się muzyką jak wspomniałem, nie zależy mi na tym żeby ktoś tu dawał wiarę czemukolwiek. Rączki, uszy mam, sprawdzę sobie sam :-D.

 

Jeżeli ktoś nie chce sprawdzać to niech tego nie robi, ale równocześnie niech zachowa swoje mądrości usprawiedliwiające nic nie robienie dla siebie. Z teoretykami nigdy nie było problemów, szkoda, że za to nie płacą... Niektórzy by ładną kasę brali :-D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Adam_85

Z punktu widzenia audiofila poszukiwacza IMO najgorsze jest małżeństwo z bardzo kiepskim urządzeniem i myślenie że jest ono referencyjne. W tej branży bardzo często kiepskie + kiepskie daje jakiś zadowalający dźwięk. Natomiast dobre + kiepskie to już fałszuje ogromnie. Są tacy co do końca życia wpadają w manię kompensowania wielkich zniekształceń innymi wielkimi zniekształceniami i myślą że są na dobrym tropie prawdziwego hi endu. I te opowieści które płyty są dobrze nagrane, a które nie, oczywiście mają wybrane jakieś 5% płyt, stały repertuar, gitarka, klawesyn plus przeszkadzajki i to są super nagrania, natomiast pozostałe 95% nagrań to "shit", zła realizacja, złe tłoczenie, złe wszystko. Oczywiście bzdura. Dobry sprzęt zaczyna się jak przynajmniej połowa nagrań gra fajnie.

Najciekawsze jest to, że różnica między sprzętem audiofilsko kiepskim a hi-endem jest często tylko czysto wizualna :)

Jest tego tyle na rynku że trudno to objąć umysłem. Hi end to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Są klienci jest zabawa, opłacalna zabawa. Nie opłaca się też produkować pięciu urządzeń z zarobkiem tyle co 100 dniówek sprzątaczki, bez przesady, nawet kiepski konstruktor musi siebie szanować.

ak mówiłem, Twoja taktyka mnie nie rusza.. powtarzasz pewne rzeczy jak mantre, zupełnie niepotrzebnie.

To nie jest żadna taktyka tylko próba merytoryczne dyskusji z audio mitami marketingowymi. Nic na to nie poradzę że audio kręci się od dawna wokół tych samych tematów tylko wątki się zmieniają ale też tylko pod względem tytułów, pod względem zawartości merytorycznej raczej już nie a w powiązaniu z domeną słuchu ludzkiego to już zupełnie są niezmienne. Wszystko kręci się dookoła marketingu i dlatego się powtarza.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Niektórzy robią błędne założenie. W zakładce DIY mówimy o urządzeniach z cenami hiendu, które faktycznie często tym hiendem nie są. Chyba w tym wątku w ogóle nie o to chodzi. Ceny nie graja, a niektórym chyba trochę jednak tak.

No u mnie tak to nie działało, bo ja byłem pewien, że grają przede wszystkim kolumny i w mniejszym stopniu przetworniki i wzmacniacze.

 

Nie działało, a teraz działa ;)

 

 

Nie działało, a teraz działa ;)

 

Bardzo interesująca teoria, ale jednak tylko teoria :-) wszędzie tylko teorie, a praktyki brak ;-) o czym to świadczy niech każdy sobie sam odpowie.

Edytowane przez Adam_85

Miłośnik muzyki pozostaje miłośnikiem muzyki. Niestety czasem poczyta sobie jakiejś literatury audiofilskiej i potem myśli sobie - a może jednak? I wtedy to zaczyna działać. Grają kondensatory, wtyczki, przewody, koci żwirek, piramidki bateryjki .... A wszystko to dziej się za sprawą jednostki centralnej byłego miłośnika. Piszę to bez złośliwości i chęci przekonywania kogokolwiek. Proces leczenia tej dolegliwości bywa żmudny i długotrwały, ale zapewniam, że warto ;) Leczyć oczywiście.

No u mnie tak to nie działało, bo ja byłem pewien, że grają przede wszystkim kolumny i w mniejszym stopniu przetworniki i wzmacniacze. Żyłem w takim przekonaniu śmiało około 10 lat, gdzie jak wspomniałem moje pierwsze kroki w diy stawiałem około roku 2004.

Z reguły jest odwrotnie, na początku pod wpływem działań marketingowych młody adept sztuki "słuchania" ;-) słyszy zmiany wnoszone przez wszystkie elementy które to zostaną mu podpowiedziane przez działaczy marketingowych. Potem, jak młody adept jest dociekliwy i nie chce wywalać pieniędzy w błoto zaczyna postępować racjonalnie i sprawdzać zasłyszane na forum opinie w sposób zgodny z zasadami techniki i od razu oczy mu się otwierają. Możliwe że po takim prawidłowym technicznie teście porównawczym "usłyszy" połączenia RCA ;-). Wszystko zależ od natężenia działania marketingu i związanych z nim wzmacniaczy marketingowych działających na różnych płaszczyznach oddziaływania.

 

Dobry sprzęt zaczyna się jak przynajmniej połowa nagrań gra fajnie.

Wszystkie grają fajnie czy jedne fajnie inne fajniej a jeszcze inne najfajniej? Dobry sprzęt różnicuje nagrania w zależności od ich wartości technicznej. Piszą o tym twórcy systemów hi-end. Dotyczy to głównie kolumn. Z pokojem w którym stoją i jakością techniczną nagrania suma tworzy 90-95% jakości brzmienia. Chyba że w torze przed kolumnami znajdzie się jakiś syfiący audiofilski wynalazek podnoszący np. harmoniczne do ca. 1% (np. lampa) to wtedy procenty wynikowe mogą ulec zmianie.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Miłośnik muzyki pozostaje miłośnikiem muzyki. Niestety czasem poczyta sobie jakiejś literatury audiofilskiej i potem myśli sobie - a może jednak? I wtedy to zaczyna działać. Grają kondensatory, wtyczki, przewody, koci żwirek, piramidki bateryjki .... A wszystko to dziej się za sprawą jednostki centralnej byłego miłośnika. Piszę to bez złośliwości i chęci przekonywania kogokolwiek. Proces leczenia tej dolegliwości bywa żmudny i długotrwały, ale zapewniam, że warto ;) Leczyć oczywiście.

 

Mam rozumieć, że opisujesz nam swój przypadek? Wyleczyłeś się już?

Ja oceniam fizyczne zmiany z zachowaniem podstawowych technicznych zasad, a nie tylko teoretycznie jak to robią Ci najbardziej napierający. Co było najpierw teoria czy praktyka?

Przykro mi, że zdarzają się inne sytuacje, ale ja nic na to nie poradzę. Proszę wyładuj swoją frustracje w inną stronę.

 

Z reguły jest odwrotnie, na początku pod wpływem działań marketingowych młody adept sztuki "słuchania" ;-) słyszy zmiany wnoszone przez wszystkie elementy które to zostaną mu podpowiedziane przez działaczy marketingowych. Potem, jak młody adept jest dociekliwy i nie chce wywalać pieniędzy w błoto zaczyna postępować racjonalnie i sprawdzać zasłyszane na forum opinie w sposób zgodny z zasadami techniki i od razu oczy mu się otwierają. Możliwe że po taki prawidłowym technicznie teście porównawczym "usłyszy" połączenia RCA ;-). Wszystko zależ od natężenia działania marketingu i związanych z nim wzmacniaczy marketingowych działających na różnych płaszczyznach oddziaływania.

 

Nie czytałem takich rzeczy, więc nie wiem o czym mowa, nie interesowało mnie to w ogóle. Chcecie robić z kogoś ludzi niespełna rozumu, bazujecie na swoim przykładzie, czy jak to działa bo nie bardzo rozumiem waszą misję? Czujecie się przez kogoś skrzywdzeni, czy ktoś was opłaca :-D?

Edytowane przez Adam_85

Chcecie robić z kogoś ludzi niespełna rozumu, bazujecie na swoim przykładzie, czy jak to działa bo nie bardzo rozumiem waszą misję?

Żartujesz chyba, to marketingowcom zdarza się (nie wszystkim) robić z potencjalnych klientów ludzi niespełna rozumu. Przyjmują zasadę znaną z innych kręgów że "ciemny lud to kupi". Forum jest od tego żeby podpowiadać użytkownikom jak we własnym zakresie zweryfikować misje marketingowe.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Mam rozumieć, że opisujesz nam swój przypadek, wyleczyłeś się już?

Ja oceniam fizyczne zmiany z zachowaniem podstawowych technicznych zasad, a nie tylko teoretycznie jak to robią Ci najbardziej napierający. Co było najpierw teoria czy praktyka?

Przykro mi, że zdarzają się inne sytuacje, ale ja nic na to nie poradzę. Proszę wyładuj swoją frustracje w inną stronę.

 

U mnie był sceptycyzm, potem okres wiary w audiovoodoo, a teraz jestem już kompletnie wyleczony i wiem, że te stwierdzenia typu im lepszy sprzęt tym więcej zmian słychać to tylko bajka wymyślona przez nazwijmy to ogólnie marketing i nieświadomą brać audiofilską, wierzącą w te bajki.

Niestety są takie rzeczy, które nie "grają" i nie jest to wymysł ani też efekt frustracji. To tylko przejaw zdrowego rozsądku.

Ciekawe, że np.:ktoś słyszący wpływ bezpiecznika lub wtyku nie jest w stanie odróżnić skrzypiec od altówki. Albo osławiona orkiestra taneczna, którą można usłyszeć na końcu DSOTM Pink Floyd (efekt nie do końca skasowanej taśmy), której usłyszenie miało dowodzić jakości sprzętu, a okazuje się, że da się ją usłyszeć na zwykłym laptopie. Przykłady tego typu można mnożyć bez końca i są one dobrą ilustracją tego, że te wszystkie wymysły są tylko wymysłami ;)

Czujecie się przez kogoś skrzywdzeni, czy ktoś was opłaca

Ja skrzywdzony, nie żartuj. Myślisz że dzielenie się doświadczeniami na forum musi być przez kogoś opłacane? Możliwe że tak, ale sądzę że tylko takie operujące w domenie audio voodoo. To operujące w domenie techniki i rzetelnej wiedzy o tej technice nie wymaga opłacania, to jest element hobby. Hobbystom się nie płaci za uprawianie hobby.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ja mam wrażenie, że się marnujecie na tym forum :-) Po co poświęcać tyle energii i czasu na coś czego wg Was nie ma :-) Jakoś nie mogę zrozumieć, ale szczerze to nawet nie chce. Nie chce też nikomu nic udowadniać, udział w tym wątku był ciekawym doświadczeniem. Dziękuję tym, co dotrwali do tego momentu za uwagę. Pozdrowienia.

Edytowane przez Adam_85

Bum i Lech, idziecie w ekstremizm. Z tą jednakowością sprzętu rozkręciliście się trochę jak pusta sokowirówka. Dużo hałasu, soku mało.

No to Lech napisał w poście nr 172 na dole.

Zwróć uwagę że w tym poście były procenty przydzielone też samemu sprzętowi, temu co jest przed kolumnami, więc też z tego nie daje się wyciągnąć wniosku że wszystko gra tak samo. Choćby wstawienie stopnia lampowego przed końcówkę mocy (był prezentowany film z Youtube) podniosło na tej prezentacji zniekształcenia z leżących grubo pod progiem ludzkiej percepcji w górę na granicę tego progu. To może już być słychać choć fani źródeł analogowych nie słyszą większych zniekształceń, ale na pewno zniekształcenia wzmacniacza na trzecim miejscu po przecinku od razu usłyszą ;-).

 

Bum i Lech, idziecie w ekstremizm.

Ekstremizm to np. przypisywanie kablom sieciowym (230V) lub bezpiecznikom sieciowym właściwości sonicznych. Jeszcze parę takich elementów ekstremalnych by się znalazło u ekstremalnych audio hobbystów ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Panowie część postów jak zawsze w przypadku kilku osób znów zbliżyło się do tematu już istniejącego, obejmującego Audio-Voodoo wszelkiej maści.

Wielokrotnie już było na Forum powtarzane - macie swoje tematy, gdzie możecie się dowolnie pastwić nad wszelkiej maści teoriami jakie pojawiają się w świecie audio.

Wystarczy tej misji nawracania i ewangelizacji w każdym kolejnym temacie! Kolejne zgłoszenie, kolejny taki post gdzie wprost udowadniacie swoje prawdy i racje skończą się regulaminowym ostrzezeniem oraz banem w temacie.

Nie każdy temat jest po to, byście z uporem maniaka udowadniali, że Wasz świat jest najlepszy bo pozbawiony wszelkiej maści "ulepszaczy".

Niezastosowanie się do tego przypomnienia, że jesteśmy na Forum Audio i każdy ma prawo do własnej wypowiedzi, nie będąc atakowanym przez ewangelizatorów - skończy się wylotem i punktami.

Mod.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Nie rozumiem czemu mnie cytujesz do czegoś takiego. Mnie nie interesuje, co kto robi i ile gałką kręci:-)

 

Chodzi mi o to, że takie wrażenia z porównania dwóch firmowych dobrych kabli głośnikowych mają ludzie, którzy jak rozumiem nie są w stanie tego potwierdzić w ślepym teście.

nagrywamy.com

Miłośnik muzyki pozostaje miłośnikiem muzyki.

Dlatego jako moderator zachęcam usilnie do większego udzielania się w tematach stricte muzycznych i porzucenie swojej misji ewangelizacyjnej.

Wystarczy tej Twojej misji nawracania w kazdym mozliwym temacie. To jest forum Audio i każdy ma prawo odnaleźć swój temat i wyrażać swoje zdanie w temacie, jeśli daje mu to szczęście i przyjemność.

Twoja działalność na Forum znów zblizyła się do tego, o czym wielokrotnie byłeś pouczany i za co wylatywałeś.

Nie tylko atakujesz innych, ale szkodzisz temu miejscu.

Dalsza dyskusja skończy się blokadą dla Ciebie na dłuższy okres. Dosyć tych postów w których wprost nazywasz innych oszustami.

Nie podoba Ci się świat audio takim, jakim jest? Zacznij ogólnoświatową misję naprawy rynku audio, a Forum odpuśc sobie jako pole do ewangelizacji i nawracania.

I by była jasnośc sprawy, nie polemizuj nawet ze mna, bo jestem odporny na Twoją dyskusje i próbę przekonania mnie, że w Twoim postępowaniu nie ma nic złego, a wrećz same dobre rzeczy.

Twoja działalność na Forum w takiej jak tutaj formie jest nieakceptowana przez nikogo.

Irytuje Cię świat audio? Porzuć go i zajmij się czymś innym. Bo na razie potrafisz swoją postawą zniechęcać innych do pisania na Forum.

Wystarczy tego.

Mod.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

U buma pewnie wystarczą stalowe niklowane wtyki RCA, lepsze nic by nie dały bo skoro ma takie podejście że nic nie gra to mu nie zależy aby coś robić w kierunku poprawy a można dużo. Albo Lech, 10tysięcey postów, zmarnowane miesiące na forum i zamiast nauczyć się eektroniki i popraktykować aby sobie ulepszyć system to jeszcze innym chce zepsuć zabawę z takim fajnym hobby.

W trakcie usuwania konta.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.