Skocz do zawartości
IGNORED

MASTER OF PUPPETS - REMASTERED


Rekomendowane odpowiedzi

Porównanie jedynie u kolegi na winylu łeb w łeb: Music For Nations 1986 vs Vertigo 2001 nie pozostawia złudzeń jak się obecnie wydaje płyty, mimo, że na MFN trochę trzasków było to po niej nowszego wydania nie dało się słuchać.

 

Czy to jest ten remaster co to niby bezpośrednio z taśm matek z sejfu Ulricha miał być robiony?

l'enfant sauvage

Czy ktoś ma już najnowsze wydanie tej płyty i może porównać z nieremaserem.

 

Wszystkie 10 płyt wrzucono wczoraj na Tidal - to tez swoisty przełom, swoją drogą.

Pomijając bootlegi, wstępne miksy itp., sam remaster MOP brzmi bardzo dobrze, spójnie, choć selektywnie i ze sporą masą.

Najlepiej to brzmiało z kasety w czasach kiedy miało się w dupu jak to brzmi ;)

Na przerwie w szkole z Grundiga :)

To były czasy...

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Najlepiej to brzmiało z kasety w czasach kiedy miało się w dupu jak to brzmi ;)

 

Sentymenty. Najlepiej grało w czwartek o 14:00 na PR2 z Muzyki Młodych.

Nie z master ale z ride the lighting walczyłem lat kilka .Nowe czasy super sprzęt kupuje CD słucham co jest k......

Nie brzmi jak z kasety , przewalone kilka wydań japońskie mfn i inne cuda wianki nie brzmi i dopiero vinyl i eureka to jest ta meta

 

 

Sentymenty. Najlepiej grało w czwartek o 14:00 na PR2 z Muzyki Młodych.

Muzyka młodych to kult !!!!!!!

Sentymenty. Najlepiej grało w czwartek o 14:00 na PR2 z Muzyki Młodych.

 

I w niedzielę rano powtórki, bo ze szkoły w czwartek różnie się wracało ;-) Nagrywane na starą Stilonkę z Gorzowa, i opisywane na okładce z "Na przełaj" w ręku, bo tam czasem drukowali listy utworów z audycji, ech młodość kiedy to było ;-) Albo kilka lat później kupowane w muzycznym piraty z Takta i MG. MG wydało wtedy oprócz studyjnych płyt całą masę różnych bootlegów Metalliki z koncertów, miałem tego kilkadziesiąt. Kto się jakością wtedy zajmował, jak odtwarzało się na przenośnych radiomagnetofonach - Kasprzakach, Grundigach albo prymitywnych walkmanach typu uniwersum czy innych takich. Brzmiało jak ze starej studni, ale czad był!

Edytowane przez trebliG
  • Redaktorzy

Najlepiej to brzmiało z kasety w czasach kiedy miało się w dupu jak to brzmi ;)

 

Bo wtedy rąbało z Altusów 75.

 

Ale panowie, to MOŻE wrócić:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muza Młodych była też powtarzana bodajże w niedzielę rano ok. 7.00. Nie zapomnę nigdy jak redaktor Marek Gaszyńsku puścił płytę Death - Leprosy i zapowiedział - to jest nowy gatunek, który nazywa się i tu pozwolę sobie zacytować "des metal".

Wtedy miałem magnetofon diory tzw. szuflada srebrna plus amplituner tosca i kolumny altony i było git.

Edytowane przez gzrech
Gość

(Konto usunięte)

Ale to były piękne czasy...też miałem cały zestaw Diora i Altony... ;-)

Nie wnikało się tylko słuchało, słuchało, słuchało ...

Edytowane przez Gość

Pierwszy grundig przewijanie na zapałki kasety stilon Gorzów , chwila potem finezja + kolumny hand made , następnie diora szuflada czarna wzmak magnet radio i wreszcie srebrna diora ostatni model przed kapitulacją firmy za własne kupiony na raty pełny komplet z CD i equalizerem + altusy chyba 75 i cały czas kasety setki kupowane dosłownie hurtowo potem tape trading i wreszcie pierwszy CD w domu ale wypas ile kasy ale jest , Aha trochę wcześniej pierwsze kasety oryginalne vader morbid reich master master ku...... to były czasy w piątek zamiast do budy parę piw i po kasety i słuchamy

Ja pierwszy raz nagrałem to z PRII program Marka Gaszyńskiego Muzyka Młodych, a wcześniej słuchałem z płyty u kumpla na fonomasterze.

 

19.jpg

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ja pierwszy raz nagrałem to z PRII program Marka Gaszyńskiego Muzyka Młodych, a wcześniej słuchałem z płyty u kumpla na fonomasterze.

 

19.jpg

vinyle zbierała wtedy garstka ludzi bardzo drogie było to hobby oczywiście oprócz polskich wydań które były prawie w każdej księgarni natomiast zagraniczne rock metal to był wypas rynek w Katowicach i komis w Częstochowie piece of mind ironów w dobrym dwu płytowym wydaniu kosztował majątek , czyli jeśli chodzi o gramiaka zdzierało się do bólu Kat , Turbo , Dragon Helloween

Ja miałem wtedy gramofon nie pamiętam jego nazwy. To była dość specyficzną konstrukcja - gdy sprzęt był złożony kolumny nakladalo się na gramofon, tworzylo się wtedy coś jakby skrzynka/walizka. Aby uruchomić to cudo nalezalo więc w pierwszej kolejności zdjąć kolumny i rozstawać a potem tylko słuchać. Pierwsza płyta winylowa którą kupiłem za własne pieniądze zarobione na zbiorze czereśni to była kawaleria szatana część 2. Plyta byla krzywa ale radocha byla totalna. A pamięta ktoś słynny metal shop w Poznaniu na ulicy Glogowskiej. Mieli tam koszulki i kasety. Z kumplem co sobotę robiliśmy wyprawę, jeździliśmy głównie oglądać bo nie było kasy.I tak jeździmy razem już 30 lat. Jutro jedziemy ma Testament.

Edytowane przez gzrech

oczywiście oprócz polskich wydań które były prawie w każdej księgarni

Gdzie tak kolego było ? Stało się czasami kilka godzin w kolejce jak się dostało cynk, że COŚ będzie. Oprócz polskich wykonawców i nie mam na myśli Jurka P, czy Krzysztofa K. ( te to chyba faktycznie leżały w każdej księgarni) mozna było trafić coś z zachodu jak np. Jethro Tull Stormwatch czy koncertowy album węgierskiej Omegi Kisstadion. Na płyty TSA( mam dwie z autografami), Perfect, Maanam, Turbo itd. trzeba było po prostu polować i odstać w kolejce. Dodam, że sprzedawano tylko po jedne sztuce.

piece of mind ironów w dobrym dwu płytowym wydaniu kosztował majątek

chyba każda płyta dobrej kapeli sprowadzona z zza żelaznej kurtyny. Nie wiem, czy pamietasz, ale zarobki miesięczne oscylowały w granicach 16-18$, czyli tyle samo co dobre wydanie płyty. Do tego marża, za niedostępność. Prawo rynku.

Kumpel ze szkoły miał wujka w Belgii i dostawał płyty od czasu do czasu. To dopiero było święto jak można było położyć na talerzu świeżutkie wydanie The Wall. W prezencie ślubnym od kumpla dostałem Made in Japan i byłem wniebowzięty. Specjalnie dla mnie sprowadził ją z Francji. Występował w zespole folklorystycznym i miał znajomości z występów tu i ówdzie.

Audiolab 8200CD+Roksan Kandy K2, Denon AVR-X3600H, plus komplet Dali Zensor 7.0 + Zensor Focal+Zenzor1 +Klipsch R-110SW. Było Onkyo TX-SR876, TX-NR676,duża wieża Diory kompletna, Altusy 120A, jeszcze dawniej Gramofon Artur + ZK140T

Gdzie tak kolego było ? Stało się czasami kilka godzin w kolejce jak się dostało cynk, że COŚ będzie. Oprócz polskich wykonawców i nie mam na myśli Jurka P, czy Krzysztofa K. ( te to chyba faktycznie leżały w każdej księgarni) mozna było trafić coś z zachodu jak np. Jethro Tull Stormwatch czy koncertowy album węgierskiej Omegi Kisstadion. Na płyty TSA( mam dwie z autografami), Perfect, Maanam, Turbo itd. trzeba było po prostu polować i odstać w kolejce. Dodam, że sprzedawano tylko po jedne sztuce.

chyba każda płyta dobrej kapeli sprowadzona z zza żelaznej kurtyny. Nie wiem, czy pamietasz, ale zarobki miesięczne oscylowały w granicach 16-18$, czyli tyle samo co dobre wydanie płyty. Do tego marża, za niedostępność. Prawo rynku.

Kumpel ze szkoły miał wujka w Belgii i dostawał płyty od czasu do czasu. To dopiero było święto jak można było położyć na talerzu świeżutkie wydanie The Wall. W prezencie ślubnym od kumpla dostałem Made in Japan i byłem wniebowzięty. Specjalnie dla mnie sprowadził ją z Francji. Występował w zespole folklorystycznym i miał znajomości z występów tu i ówdzie.

Tak masz rację ale chyba piszesz o latach trochę wcześniejszych ja o 86’ - 90 pamiętam że Kata 38 min of life , Turbo kawaleria szatana czy płyty z Metalmani 87’ można było dostać tak pamiętam omegę i lokomotiv gt , pokol gib . 666 kata czy ostatni wojownik było gorzej zdobyć ogólnie do eksplozji piractwa w 89 ’ była lipa parę vinyli , muzyka młodych i odgrywanie od kolegów też miałem kolesia z rodziną za granicą i zestawem vinyli które za piwko odgrywał na kasetę . No ale był jeszcze tape trading listy pisane pongliszem i oczekiwanie na rezultat

 

Tak masz rację ale chyba piszesz o latach trochę wcześniejszych ja o 86’ - 90 pamiętam że Kata 38 min of life , Turbo kawaleria szatana czy płyty z Metalmani 87’ można było dostać tak pamiętam omegę i lokomotiv gt , pokol gib . 666 kata czy ostatni wojownik było gorzej zdobyć ogólnie do eksplozji piractwa w 89 ’ była lipa parę vinyli , muzyka młodych i odgrywanie od kolegów też miałem kolesia z rodziną za granicą i zestawem vinyli które za piwko odgrywał na kasetę . No ale był jeszcze tape trading listy pisane pongliszem i oczekiwanie na rezultat

P.s Też ostały mi się trzy vinyle TSA z epoki w stanie mint ale niestety nie moje tylko starszego dwa lata kolegi który jak dowiedział się że na nowo kupiłem gramofon podarował mi je

Widzę, że wątek zrobił się bardzo sentymentalny - ale to prawda - sprzęt był słabszy ale ciary na plecach teraz sprzęt za tysiące ale emocji mało w słuchaniu. Kolejny remaster tu dużo nie zmieni, chociaż to trzy-płytowe wydanie fajnie się prezentuje.

Tak trochę odbiegliśmy od tematu ale spoko dyskusja się wywiązała , ja tak do dzisiaj mam ciary jak fajna płyta lub koncert i oby sprzęt tego nigdy nie przysłonił

  • 2 tygodnie później...

Gdzie tak kolego było ? Stało się czasami kilka godzin w kolejce jak się dostało cynk, że COŚ będzie. Oprócz polskich wykonawców i nie mam na myśli Jurka P, czy Krzysztofa K. ( te to chyba faktycznie leżały w każdej księgarni) mozna było trafić coś z zachodu jak np. Jethro Tull Stormwatch czy koncertowy album węgierskiej Omegi Kisstadion. Na płyty TSA( mam dwie z autografami), Perfect, Maanam, Turbo itd. trzeba było po prostu polować i odstać w kolejce. Dodam, że sprzedawano tylko po jedne sztuce.

 

Tak w drugiej połowie lat 80 pamiętam ze dwupłytowa koncertówke Maidenów, Keepera Helloween, Eine Kleine.... i Possessed Venomu, jakaś koncertówkę Warlocka i kilka podobnych dało się faktycznie kupić w księgarniach z marszu, bez stania w ogonie od rana, może dlatego że mieszkałem wtedy w kilkutysięcznym miasteczku, gdzie fanów metalu można było na palcach drwala policzyć ;-) Wynika to z tego, że płyty "rzucali" chyba na chybił trafił po księgarniach i w pipidówkach kurzyły się na wystawach tytuły, za którymi w dużych miastach trzeba było sterczeć w ogonie jak tylko ktoś rzucił plotkę, ze do księgarni towar rzucili.

Są pipidówki i ............................tam gdzie ja mieszkam. Tu nie rzucano nic na chybił trafił, tu nic nie rzucano :( chyba, że kamieniem w szybę

Audiolab 8200CD+Roksan Kandy K2, Denon AVR-X3600H, plus komplet Dali Zensor 7.0 + Zensor Focal+Zenzor1 +Klipsch R-110SW. Było Onkyo TX-SR876, TX-NR676,duża wieża Diory kompletna, Altusy 120A, jeszcze dawniej Gramofon Artur + ZK140T

A propos ciarów na plecach kiedyś i obecnie - jak sobie przypominam (dzisiejszy 40-latek), to jakoś wtedy - we wczesnych latach 90. nie było ciarów jako takich, to była normalna muzyka, jakiej się słuchało - jak już kolega wyżej napisał - z odtwarzacza Grundig. Ciary właśnie miewam dzisiaj, jak zapuszczę sobie muzykę z młodych lat, i jakość nie ma tu największego znaczenia, chociaż trzeba przyznać, że zdarzają się niesamowite odkrycia nowych dźwięków na płytach niesłuchanych od xx lat, kiedy zamiast wycierucha z kilkakrotnie przegrywanej kasety usłyszy się jakość CD. Wspomnienia mają to do siebie, że smakują lepiej po latach, i przypuszczam że mimo wszystko słuchanie Master of Puppets sprawia mi więcej przyjemności dzisiaj niż 25 lat temu - raz że słucham na lepszym sprzęcie, a dwa że wraz z muzyką słucham swoich wspomnień.

Master miałem z początku nagrany na szpuli, z jednej strony Meta, z drugiej - Killing Joke ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Z magnetofonu Opus i kolumn zrobionych ze .....styropianu (na inne nie było mnie stać) Metallica brzmiała doskonale w połowie lat 80-tych. Nie ważne że każdy głośnik w kolumnach wyciągnięty był z innego telewizora ale była przestrzeń i głębia .....

Czy ktoś ma już najnowsze wydanie tej płyty i może porównać z nieremaserem.

 

Witam wszystkich.

Pisząc tego posta właśnie leci "orion" z tego najświeższego remastera.....I powiem tak: w porównaniu do SHM-CD-UICY-20224 czy zwykłego wydania vertigo (838 141 1) to rożnica jest dość duża. Oczywiście na korzyść nowego remastera. Ale .... Dla mnie osobiście pomimo świetnej roboty jaką chłopaki wykonali przy tym wydaniu -bo chyba wyciągnęli wszystko co można ale ..... i tak szału nie ma. Dla mnie najlepiej master od puppets brzmi na współczesnych wydaniach live na bluray.... W szczególności polecam ich ostatnie i nieoceniony projekt "Through the Never"....

Wiem, że mnie skrytykujecie za to co teraz napiszę ale ... Ja chciałbym aby wszystkie stare płyty nagrali jeszcze raz na nowo. Ze współczesnym vocalem Jamesa.

Reasumując nowy Master od Puppets brzmi jak nigdy ale ostatni album "Hardwired...to self-destruct" brzmi o wiele lepiej......

Pozdrawiam i polecam nowy remaster

DENON: AVR X7200W,  DPD 3310UD, CREEK EVOLUTION 100A, CREEK  EVOLUTION 50DC, DALI MONTOR 8. JL AUDIO d110 

  • 9 miesięcy później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) post-15669-0-06696600-1537195108_thumb.jpgPorównywał może ktoś wydanie Master of Puppets 3cd japońskie SHM do zwykłego standardowego europejskiego expanded 3cd ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) post-15669-0-06696600-1537195108_thumb.jpgPorównywał może ktoś wydanie Master of Puppets 3cd japońskie SHM do zwykłego standardowego europejskiego expanded 3cd ?

Nie ma tego, ale mam "czarna" shm i gra to dobrze, ale bez szalu. Material czysto nagarny, ale troche zmulony jak na moje ucho.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.