Skocz do zawartości
IGNORED

Rock Polo - czyli fenomen Sławomira.


marian.ch

Rekomendowane odpowiedzi

My tu rozmawiamy o skrajnie płytkiej muzyce, jaką jest m.in. disco-polo...

No ale "płytkość" to raczej zaleta niż wada muzyki (przypominam 99%).

 

Owszem...może tak powiedzieć, ale to będzie ignorant.

Ależ to brzdąkanie dla brzdąkania świat Ci przesłania!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Owszem...może tak powiedzieć, ale to będzie ignorant.

My tu rozmawiamy o skrajnie płytkiej muzyce, jaką jest m.in. disco-polo,

a nie o gatunkach muzycznych, które przedstawiają jakąś wartość.

Co to znaczy płytka muzyka? Kto zadecydował o tym, że disco polo to skrajnie płytka muzyka?

Dla miłośnika disco polo to właśnie disco polo przedstawia jakąś wartość a nie jakiś tam rock progresywny.

 

Jeśli chodzi o muzykę raczej nie widzę sensu porównywania gatunków

Ale sam wyżej porównywałeś. Skoro diso polo to zła muzyka to też musi być jakaś dobra muzyka.

 

Jeśli chodzi o film można na przykład ocenić, grę aktorów, scenariusz, montaż, dźwięk, muzykę. Będzie to oczywiście ocena subiektywna, ale pozwalająca wyrobić sobie sobie jakieś zdanie na temat dzieła, którego jeszcze nie widzieliśmy.

Ale to są cały czas subiektywne oceny, które zupełnie nie oddają rzeczywistości. Wystarczy poczytać tu, na Audiostereo wątek np. o filmie Han Solo

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak dużo skrajnie różnych opinii o tym filmie. Czy jesteś w stanie "wyrobić sobie jakieś zdanie na temat dzieła, którego jeszcze nie widzieliśmy"? Ja nie.

I dokładnie tak samo będzie z jakąkolwiek sztuką. Zawsze to będzie subiektywna ocena, która drugiej osobie nic nie powie. Ile to ja razy nasłuchałem się, że jakaś płyta to świetna płyta, ma wszystko to, czego oczekuję, a jak posłuchałem to okazało się, że zupełnie nie było to to, czego oczekiwałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Co to znaczy płytka muzyka? Kto zadecydował o tym, że disco polo to skrajnie płytka muzyka?

Przede wszystkim bez problemu spełnia podstawowe wymagania stawiane muzyce od czasów jej powstania. Jeżeli zaś chodzi o muzykę "głeboką" bywa już z tym różnie... im bardziej "głeboką", tym bardziej różnie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Jeszcze raz... mam nadzieję, że ostatni. Te 99% to wartość zaprezentowana na pitrzeby dyskusji przez jednego z oponentów, a więc nie moja

 

No to może nie powielaj cudzych tekstów, tak jakby to były Twoje, tylko napisz coś od siebie

 

Nie tylko, bo i specjalista dietetyk tak stwierdzić może.

 

Haha... masz rację. ;-)

 

obiektywnie twierdzę, że twierdzę tak obiektywnie. Coś jak ocena muzyki dokonana przez SC

 

Ja raczej pisałem o swoim subiektywnym podejściu, ale rozumiem że subiektywny/obiektywny...podobne słowa,

więc mogą się czasem mylić. ;-)

 

 

Możesz wymienić kilka tych obiektywnych kryteriów, które pozwolą ocenić, że jeden film jest dobry a drugi zły, że jedna rzeźba jest dobra a druga zła, że jeden gatunek muzyki jest dobry a drugi zły?

 

Nie ma kryteriów...już o tym pisałem. Jest pewne "wyrobienie" i doświadczenie oraz pewna kultura, która pozwala odróżnić ziarno od plew.

Ale to samo może o sobie powiedzieć miłośnik disco-polo...że się wyrobił w tej "muzyce", ma doświadczenie i kulturę.

Z takimi "argumentami" już się nie wygra.

 

Dzieło okaże się wybitne, a w połowie uśniemy.

 

To może oznaczać, że masz płytką wrażliwość i po prostu go nie rozumiesz. ;-)

 

Metal to lekko licząc w 90% dno i metr mułu

 

 

99%. ;-)

 

A dlaczego akutat słuchać? Nie wystarczy tańczyć, spiewać?

 

Rozumiem, że jesteś częstym bywalcem wesel i innych imprez okolicznościowych, na których góruje muzyka disco-polo? ;-)

Nie ma kryteriów...już o tym pisałem. Jest pewne "wyrobienie" i doświadczenie oraz pewna kultura, która pozwala odróżnić ziarno od plew.

Znam osoby, które według Ciebie powinny słuchać tylko Bacha i Beethovena, bo są "wyrobione". Mało tego, mają nawet wykształcenie odpowiednie (np.dyrygent). Mają doświadczenie i pewną kulturę. Jakoś nie przeszkadza im to w słuchaniu disco polo. Czyli głupoty wypisujesz.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Ale to samo może o sobie powiedzieć miłośnik disco-polo...że się wyrobił w tej "muzyce", ma doświadczenie i kulturę.

Z takimi "argumentami" już się nie wygra.

Za to Twoje "argumenty" o osłuchaniu w rocku progresywnym świadczą o "doświadczeniu i kulturze", i to wytarczy?

 

pozwala odróżnić ziarno od plew.

Co jest ziarnem a co plewami?

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Co to znaczy płytka muzyka? Kto zadecydował o tym, że disco polo to skrajnie płytka muzyka?

 

Ludzie z pewnym "wyrobieniem" i osłuchaniem muzycznym.

 

Dla miłośnika disco polo to właśnie disco polo przedstawia jakąś wartość a nie jakiś tam rock progresywny.

 

To oczywiste. Jak ktoś, kto jest miłośnikiem disco-polo może też lubić rock progresywny?

Maksymalna sprzeczność.

 

Przede wszystkim dosknake spełnia podstawowe wymagania stawiane muzyce od czasów jej powstania

 

Bardzo podstawowe. ;-)

 

Jeżeli zaś chodzi o muzykę "głeboką" bywa już z tym różnie... im bardziej "głboką", tym bardziej różnie.

 

No różnie...w zależności od inteligencji i indywidualnej wrażliwości odbiorcy.

 

Znam osoby, które według Ciebie powinny słuchać tylko Bacha i Beethovena, bo są "wyrobione". Mało tego, mają nawet wykształcenie odpowiednie (np.dyrygent). Mają doświadczenie i pewną kulturę. Jakoś nie przeszkadza im to w słuchaniu disco polo.

 

Nie wierzę...sorry, ale naprawdę w to nie wierzę.

Wymyśliłeś to sobie by polemizować w tym wątku. ;-)

A gdzie ja napisałem, że trzeba słuchać tylko Bacha i Beethovena?

 

Za to Twoje "argumenty" o osłuchaniu w rocku progresywnym świadczą o "doświadczeniu i kulturze", i to wytarczy?

 

Przestań głupio odbijać piłeczkę. Jak nie rozumiesz istoty sprawy i o co chodzi w tym wątku, to ja Ci nie pomogę tego zrozumieć. ;-)

Tak nachalnie przewidywalnego maszynowego ubóstwa rytmicznego jak w dyskopolo nie uświadczy się u Kraftwerk i następców.

 

Zaś metal jest przynajmniej kontynuacją (zastępstwem jak kto woli) grungu.

Koncertujący rokendrolowcy mają co wybrać.

Przynajmniej szarpidruty coś tworzą.

 

A ten fenomen z tematu to raczej wizualny.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Nie lubię disco polo, a i z rockiem progresywnym mi nie po drodze, no może nie z samym rockiem, a jego słuchaczami - miśki w sweterkach po 50 -tce ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Nie lubię disco polo, a i z rockiem progresywnym mi nie po drodze

 

To zrozumiałe, ale czy postawisz między nimi znak równości jeśli chodzi o poziom muzyczny?

 

Zastanów się nad odpowiedzią, bo to może być ważny głos w dyskusji. ;-)

Zastanów się nad odpowiedzią, bo to może być ważny głos w dyskusji. ;-)

 

Słowo "ważny" mnie znobilitowało :-)

 

Nie ma nic gorszego od disco polo, i jak śpiewał Grabaż "nigdy nie pokocham dziewczyny, która słucha disco polo". ;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Piosenka aktorska jest dla aspirujących :-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

ale jakiegoś Stachurę to można posłuchać, szczególnie, że świat o nim zapomniał.

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Jak ktoś, kto jest miłośnikiem disco-polo może też lubić rock progresywny?

Jak to jak? Normalnie! Dopiero w pewnym wieku klapki na uszach się zamykają (poczytaj link jazz-a).

 

No różnie...w zależności od inteligencji i indywidualnej wrażliwości odbiorcy.

Tutaj faktycznie widać pewną zależność. Bo im rośnie u kogoś przekonanie o wyjątkowości i wysokiej jakości nie tylko tego co słucha ale i samego siebie, tym maleje umiejętność dostrzeżenia, że ze swoimi gustami jest on po prostu odmieńcem (pozistałe 1%) , a jego ulubiona muzyka poprzez swoją odmienność przestaje spełniać podstawowe wymagania definicji. Masz rację, aby być tutaj obiektywnym trzeba wyjątkowej inteligencji i wrażliwości, a przekinanie o słuchaniu muzyki w sokiej jakości z tego co widać najczęściej powiduje tenfenchę do publicznego nadymania się, a inteligancja i wrażliwość robią sobie drzemkę.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ps. "Jesteś szalona" to całkiem dobry kawałek muzyki. Jedyne czego mu brakuje to lepsza produkcja. Na plus ciekawy wokal, nie powiem, że orginalny, bo przypominający nieco Yes.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Można nie lubić pewnych gatunków w muzyce, ale doceniać je i mieć do nich szacunek.

Jednak niech ktoś mi wytłumaczy w jaki sposób można mieć szacunek, czy doceniać takie disco-polo,

czy inny tego typu muzyczny chłam lansowany regularnie w radiowych stacjach komercyjnych?

...w jaki sposób można mieć szacunek, czy doceniać takie disco-polo...

Jak to w jaki? W normalny! Wystarczy inteligencja i wrażliwość, potem to już zgórki. Wszak discopolo to przedstawiciel główego nurtu (99%), to nasza muzyka jest jakąś karykaturą.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Tutaj faktycznie widać pewną zależność. Bo im rośnie u kogoś przekonanie o wyjątkowości i wysokiej jakości nie tylko tego co słucha ale i samego siebie, tym maleje umiejętność dostrzeżenia, że ze swoimi gustami jest on po prostu odmieńcem (pozistałe 1%) , a jego ulubiona muzyka poprzez swoją odmienność przestaje spełniać podstawowe wymagania definicji. Masz rację, aby być tutaj obiektywnym trzeba wyjątkowej inteligencji i wrażliwości, a przekinanie o słuchaniu muzyki w sokiej jakości z tego co widać najczęściej powiduje nadymanie się, a inteligancja i wrażliwość robią sobie drzemkę.

Coś ci się szymon mocno pomyliło. To że ktoś ma torsję gdy słyszy disco polo, nie oznacza, że jest nadętym snobem, a muzyka której słucha kolejnym wyznacznikiem, mającym pokazać jaki to k**wa on jest wspaniały.

Wystarczy inteligencja i wrażliwość

 

Właśnie to mi nie pozwala...gdybym miał wrażliwość podobną do miłośników takiej muzyki, to pewnie byłoby mi łatwiej. ;-)

...lansowany regularnie w radiowych stacjach komercyjnych?

Przełącz na "trójkę".

 

Właśnie to mi nie pozwala...

Klapki na uszach Ci nie pozwalają.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.