Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok

Rekomendowane odpowiedzi

A co do bogatych to V6 nie ma to nic wspólnego ani z ich mądrością ani głupotą (to pomysł Misiomora przypominam). Po prostu, kto im zabroni kupić sobie np Lambo celem jeżdzenia na co dzień rano po bułki?

Mieszasz różne kategorie. Lambo to samochód "irracjonalny", kupowany dla czystej przyjemności. Natomiast S-klasa, seria 7, A8 czy XJ to samochody dla ludzi, którzy wiedzą za co płacą. I jakoś silniki I4 się tam nie przyjmują, mimo nieśmiałych prób.

 

 

 

Osobiście posiadam półtora tonowego kloca ze 100-konnym 1.6 w podstawowej wersji oczywiście. Wyprostowana pozycja za kierownicą, przestronność, dość miękkie zawieszenie. Rekord to trasa 2500km oczywiście z przerwami, ale bez większego zmęczenia. Żaden V6 ani V8 nie nadrobi tego ani dźwiękiem silnika, ani bajerami.

 

A co ma niby nadrabiać?

 

Po prostu, jedni kochają motoryzację, auta.

A inni się tylko przemieszczają, za pomocą auta.

Nigdy nie znajdziemy wspólnego języka.

 

 

 

Lambo to auto dla ludzi myslacych irracjonalnie ? Wlasnie bym powiedzial na odwrot limuzyny nie kupuja milosnicy motoryzaci, a przynajmnoej nie za czesto, widziales kiedys znanego kierowce wyscigowego za kierownica limuzyny? Co do dzwieku silnik 4 cylindrowy tez moze brzmiec swietnie, jak i nawet 3 cylindrowy

 

 

 

 

 

 

Po prostu, jedni kochają motoryzację, auta.

A inni się tylko przemieszczają, za pomocą auta.

 

Mylisz się fundamentalnie. Miłość do motoryzacji ma więcej odmian niż jesteś w stanie sobie wyobrazić.

Wlasnie bym powiedzial na odwrot limuzyny nie kupuja milosnicy motoryzaci, a przynajmnoej nie za czesto, ...

Dokładnie o to mi chodziło - że wielocylindrowe silniki mają pewne obiektywne zalety dla klientów na limuzyny - którym zależy na wygodzie, unikaniu niepotrzebnego zmęczenia, czy zapewnieniu możliwie prestiżowego przejazdu kontrahentowi, którego goszczą. Czysta kalkulacja zamiast jakichś porywów miłości do motoryzacji.

 

W przypadku fanów motoryzacji będzie jeden osobisty gust przeciw drugiemu - fan Bentleya Mulsanne przeciwko jakiemuś 4-cylindrowemu "rice-burner".

 

Natomiast decyzje business'owe opierają się na kryteriach dużo bardziej racjonalnych i obiektywnych. I to jest dowód na obiektywne przewagi silników o lepszej kulturze pracy.

Mylisz się fundamentalnie. Miłość do motoryzacji ma więcej odmian niż jesteś w stanie sobie wyobrazić.

Może i tak jest...

 

Dokładnie o to mi chodziło - że wielocylindrowe silniki mają pewne obiektywne zalety dla klientów na limuzyny - którym zależy na wygodzie, unikaniu niepotrzebnego zmęczenia, czy zapewnieniu możliwie prestiżowego przejazdu kontrahentowi, którego goszczą. Czysta kalkulacja zamiast jakichś porywów miłości do motoryzacji.

 

W przypadku fanów motoryzacji będzie jeden osobisty gust przeciw drugiemu - fan Bentleya Mulsannne przeciwko jakiemuś 4-cylindrowemu "rice-burner".

 

Natomiast decyzje business'owe opierają się na kryteriach dużo bardziej racjonalnych i obiektywnych. I to jest dowód na obiektywne przewagi silników o lepszej kulturze pracy.

A to V6 musi być zaraz w limuzynie....

Ja mam 3.5 V6 coupe i kocham to.

Bez zbędnej "kalkulacji".

Kocham dźwięk, przyśpieszenie i podoba mi się to auto.

Z silnikiem 1.8 już by się tak nie podobało, poprostu.

Tak z ciekawości - ile kosztuje najtańsze obecne na rynku nowe V6?

 

kolumbryna z V6 i bajerami

Hmm. Ok, suniesz tym jak PzVI przez kurskie stepy i to jest właśnie ta docelowa przyjemność z jazdy? Jedna rzecz która mi się podoba w niektórych autach z wyższej półki to wyciszenie. Jak auto waży dwie tony albo więcej i ma duży zapas mocy, to konstruktorzy nie mają napinki że przekroczą jakiś limit i dają solidne kilogramy wygłuszenia. Natomiast o wiele bardziej rozumiem koncepcję kolegi, który sobie niedrogo kupił uzywaną Barchettę, wyremontował i za śmieszne pieniądze ma rasowego roadsterka - wprawdzie na bazie Punto ale 200 km/h i niecałe 9 sekund do setki na jazdy po lokalnych bocznych drogach zupełnie wystarczą.

A ja dziś pojezdzilem sobie V12. Bardzo przyjemnie, szkoda że ta epoka odchodzi, a w sumie już odeszła.

Ostatnio byłem u ciekawego mechanika. Pogadaliśmy trochę o silnikach. Mówił że w nowym golfie na jałowym w silniku jest ciśnienie oleju na poziomie 0.4. :) nic tylko się cieszyć i czekać aż lampa alladyna zapali się przy 100tys km :)

?👈

A ja dziś pojezdzilem sobie V12. Bardzo przyjemnie...

BMW750i?

 

Natomiast decyzje business'owe opierają się na kryteriach dużo bardziej racjonalnych i obiektywnych.

Teraz to żeś wypalił! A gdyby decyzje biznesowe opierały się wyłącznie na logice, to jeden prezes po drugiego prezesa nie wysyłałby kierowcy w V12, tylko ciecia w Fabii 1.0. Nikt by się na nikogo nie obraził, bo jest to całkiem logiczne rozwiązanie. A osobiście od logiki decyzji biznesowych wysiadła mi wątroba, i tak przestałem aspirować do klasy średniej.

 

Lambo to samochód "irracjonalny", kupowany dla czystej przyjemności. Natomiast S-klasa, seria 7, A8 czy XJ to samochody dla ludzi, którzy wiedzą za co płacą. I jakoś silniki I4 się tam nie przyjmują, mimo nieśmiałych prób.

Kombinujesz jako koń pod górę aby nie stanąć przed faktami. A fakty są takie, że na dzień dzisiejszy R4 w 100% spełnia to, czego obiektywnie rzecz biorąc można oczekiwać od samochodu. Jak totalnym nonsensem jest mnożenie cylindrów pokazują wszystkie próby, które prędzej czy później umierają śmiercią naturalną z S600 i 750i na czele. Przypomnę przy okazji 767i z silnikiem V16, które umarło... zanim się narodziło. Co ciekawego umarło jeszcze? Np. Mazda 323 2.0V6 i MX3 1.8V6.

 

A co ma niby nadrabiać?

Przecież wprost to napisałem we fragmenice, które zacytowałeś!? Wymyśliliście, że V6 to warunek komfortu, a ja Wam opisałem jakie są warunki komfortu, i żaden do spełnienia nie wymaga V6.

 

Po prostu, jedni kochają motoryzację, auta.

A inni się tylko przemieszczają, za pomocą auta.

Nigdy nie znajdziemy wspólnego języka.

Ja też kocham auta. Wspólny język znajdziemy bez problemu, musisz tylko zorientować się, kiedy rozmowa o przemieszczaniu się z pkt A do pkt B, a kiedy o miłości.

 

Co do dzwieku silnik 4 cylindrowy tez moze brzmiec swietnie, jak i nawet 3 cylindrowy

Wysoko kręcone R3 brzmi bosko! A R4? Jeśli to R4 adresowane jest do klienta słuchającego silnika także brzmi bosko. Ale R4 to nie V6 i nie musi brzmieć bosko, żeby się sprzedać. Ba! Zazwyczaj klient R4 jedyne co wymaga, to aby było cicho. Więc zazwyczaj R4 jest po prostu względnie ciche.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Po pierwsze to ten cały downsizing to jest głupota ktora, tylko obniża koszty produkcji i tylko tyle i o to chodzi. Aby zejść z kosztów. Takie silniki nie palą w cale mniej jak ich wolnossace odpowiedniki o takiej samej mocy, nie są też trwalsze. Ludziom wciska się kit o ekologii, a jaka to ekologia jak dwlulitrowa doladowana benzyna wpiepsza tyle co trzy litrowy wolnossacy. Jedyny plus to mniejsze OC i chyba tylko tyle. Dużej pojemności nic nie zastąpi. Dlatego ładuje się teraz tyle turbosprężarek różnej wielkości żeby jakoś to płynnie oddawało moc. Wszystko się pokomolikowalo po to żeby tylko szybko się spiepszylo.

?👈

Kombinujesz jako koń pod górę aby nie stanąć przed faktami. A fakty są takie, że na dzień dzisiejszy R4 w 100% spełnia to, czego obiektywnie rzecz biorąc można oczekiwać od samochodu.

Jakoś jednak rynek (limuzyn) mówi co innego. A to jest najlepszy miernik oczekiwań ludzi. Jedyne co Ci pozostaje, to wytłumaczyć to euro-komisarzom, niech wydadzą dyrektywę że 4 cylindry to max. Tylko że oni też jeżdżą limuzynami...

 

Przypomnę przy okazji 767i z silnikiem V16, które umarło... zanim się narodziło.

Bo V16 jest układem bez sensu. Wibracyjnie jest gorszy od V12, który właśnie za przyczyną inherentnie niskich wibracji (1- 2- i 4-tego rzędu znoszą się same bez żadnych wałków wyrównoważających) można skalować w górę (aż do nawet 50 litrów jak w silnikach lotniczych z II WŚ). Dopiero V20 będzie lepszy - w nim dopiero 10-ty rząd drgań będzie w fazie a nie 6-ty jak w V12. Tym niemniej te wysokie rzędy to już są zaniedbywalne, więcej będą bruździły różnice mas poszczególnych tłoków czy inne niedokładności technologiczne a nawet być może nierównomierne rozchlapywanie oleju.

 

Co ciekawego umarło jeszcze? Np. Mazda 323 2.0V6 i MX3 1.8V6.

Silnik Wankla - dwuwirnikowy ma charakterystykę I6 w sensie suwów pracy na pełny cykl oraz wyważenia.

 

A gdyby decyzje biznesowe opierały się wyłącznie na logice, to jeden prezes po drugiego prezesa nie wysyłałby kierowcy w V12, tylko ciecia w Fabii 1.0. Nikt by się na nikogo nie obraził, bo jest to całkiem logiczne rozwiązanie.

Raczysz sobie kpić. Już choćby zwykłe bezpieczeństwo (biorące się z wyszkolenia kierowcy oraz jakości samochodu) przeczy temu stwierdzeniu.

 

Najlepsi do goszczenia to są kontrahenci z Japonii. Pod nich to trzeba sobie nawet kupić zegarek japońskiej firmy powiązanej organizacyjnie, kapitałowo czy klanowo z firmą, którą reprezentują. O limuzynie już nawet nie wspomnę.

Szymon, dalej nie rozumienie. W czym ma auto z silnikiem V6, dorównywać litrowej fabi, czy "klocowi" z silnikiem 1.6?

 

Od kiedy to auto lepsze, ma dorównywać, gorszemu....

 

Chyba ci się kolejność pomieszała.

Które, któremu ma dorównywać.

 

Zostawię cię z twoim super klocem 1.6

I wybieram moje e350 V6 coupe.

Jadę po bułki na śniadanie

Tak z ciekawości - ile kosztuje najtańsze obecne na rynku nowe V6?

Zaskakująco tanio można kupić V8 w Fordzie Mustangu - coś koło 200k.

 

Prawda, że dziś normy emisji promują turbodoładowane silniki o małej pojemności i liczbie cylindrów, aż do zniknięcia V6 z oferty większości producentów, zwłaszcza tych mniej prestiżowych. Tym niemniej jak zwykle, centralne planowanie nie ogarnia całej rzeczywistości - zabrali się za temat od strony emisji CO2 na papierze, a zupełnie zaniedbali koszty środowiskowe utylizacji samochodu co 100kkm. Wróble ćwierkają, że trwałość produktów ma być następnym "konikiem" eurokomisarzy. Jeżeli silnik spalinowy w ogóle przetrwa, kto wie czy nie wróci do większych pojemności w wariancie wolnossącym a'la dzisiejsze wynalazki Mazdy. A tam zwiększenie mocy nawet do poziomu tych 250hp będzie wymagało dodawania cylindrów.

 

Ludzie sobie z tym radzą - np. sprowadzając z USA samochody typu Toyota Siena jak ktoś chce rodzinę wozić po ludzku. W USA w tym segmencie V6 to nadal standard.

 

Tu dobry test jak to Mercedes próbuje zawojować amerykański rynek specjałem wg. recept euro-komisarzy licząc na swój brand:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Jedna rzecz która mi się podoba w niektórych autach z wyższej półki to wyciszenie.

 

Ty tak na serio....?

Przecież piszemy o wygodzie i komforcie....

I wg.Ciebie tylko wyciszenie daje komfort podróży czy użytkowania auta?

Bo przecież chodzi Ci o auta z wyższej półki, a tam odpowiednie wyciszenie to jest standard jak klimatyzacja , natomiast producenci prześcigają się w oferowanych płatnych opcjach wyposażenia aby komfort był jak największy....

 

 

 

 

Natomiast o wiele bardziej rozumiem koncepcję kolegi, który sobie niedrogo kupił uzywaną Barchettę, wyremontował i za śmieszne pieniądze ma rasowego roadsterka - wprawdzie na bazie Punto ale 200 km/h i niecałe 9 sekund do setki na jazdy po lokalnych bocznych drogach zupełnie wystarczą.

 

Ale ja też to rozumiem bo za młodu "wytłukłem" ;) się takimi małymi bolidami...dającym dużą radość z jazdy...ale teraz mam ponad 4 dychy i głupio bym się czuł w takim fiacie Barchetta, podobnie jak mercedesie SLK(nawet V6 w SLK nie spowodowałoby że bym się lepiej poczuł) mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi ;)...natomiast b.dobrze bym się czuł w mercedesie SL...

 

Pozatym napisałeś "rasowego roadsterka"....wybacz ale chyba ze słowem "rasowego" to poplynąłeś....rasowy roadsterek i napęd na przód...hehe...dobre...

 

Rasowy roadsterek to mazda mx-5...silnik z przodu napęd tylni i idealne rozłożenie masy 50:50...

 

 

 

 

Wysoko kręcone R3 brzmi bosko! A R4? Jeśli to R4 adresowane jest do klienta słuchającego silnika także brzmi bosko.

 

....@Szymon z całym szacunkiem....aleeeeeeeee. ....

 

Wizyta u laryngologa konieczna.... ;) :)

 

 

Ale to o "boskim" dźwięku to nie jedyna Twoja definicja i światopogląd...

 

Mam tu jeszcze jedną tym razem definicja na temat komfortu wg @Szymona:

 

"Osobiście posiadam półtora tonowego kloca ze 100-konnym 1.6 w podstawowej wersji oczywiście. Wyprostowana pozycja za kierownicą, przestronność, dość miękkie zawieszenie."

To nie jest atak na Ciebie @Szymon...

....po prostu ręce opadają jak się czyta niektóre Twoje teorie...jesteśmy w 21 wieku. ...

To o czym piszesz powyżej może było komfortem ale dawno temu....przepraszam nie dawno temu, tylko dawno...dawno...dawno temu.... ;)

Jak na drogach królowały maluch i duży fiat ,a ktoś pojawił się oplem vectra 1.6 100KM. ... wtedy owszem miał i komfort i szybkość. ...i wtedy z wyprzedzeniem nie miał problemu...

 

Pozatym, dzisiaj, rzeczywiście "komfort", jak chce wyprzedzić jakiś pojazd ,"swoim" 1.5 tonowym przestronnym klocem 1.6 100KM. ... normalnie to będzie "moment" jak to zrobie...i nawet się nie spoce....hehe

 

I pewnie do tego pali ci 5litrów... ;) bo skoro VR6 kombi z klimą zaladowany palił Tobie tyle co wspomniałeś to ten pewnie paliwo jeszcze będzie oddawał...

..i tak jak wspomniałem wcześniej, chodzi o normalne użytkowanie i spalanie a nie eksperyment jednostkowy z trasy 100km....gdzie udało nam się przejechać autostradą te 100km bez zatrzymania z prędkością 90km/h....ledwo muskając pedał gazu.....

 

Sorki ale musiałem to wszystko napisać bo zastanawiam się czy Ty wogóle masz prawo jazdy....czy tylko "Tato Ci obiecał"...tutaj tak z nawiązaniem do Twojego dużo wczesniejszego wpisu o obiecane prawo jazdy... ;) :).

Sory chłopcy, ale to Wam się coś z tymi V-ileś-tam pokręciło i bigos z cytryn usiłujecie ugotować bo kapusta kiszona zbyt pospolita. A prawda jest taka, że dla 99% motoryzacji więcej niż R4 po prostu mija się z logiką. Jak ktoś lubi, to sobie oczywiście dopłaci, ale dorabianie do tego jakichś kuriozalnych gurnolotnych idei jest po prostu śmieszne.

 

Misimor: a S-klasa R4 byłaby mniej bezpieczna niż S-klasa V12? Albo mniej komfortoea? A 767i nie weszło do produkcji bo okazało się, że nie starczy osłów na świecie żeby je kupić, czy dlatego, że w fazie testów drogowych gotowego pojazdu Misiomor uświadomił zarząd BMW o technicznych aspektach, o których tu nas uświadomiłeś w jednym zdaniu? Japoński wymóg wyboru marki zegarka to zaleta V6 nad R4? Wankel to też powód aby kupić V6 zamiast R4? Temat ciekawy, ale to jak go tu przekręcasz to jakaś kpina.

 

Sorki ale musiałem to wszystko napisać...

Zamiast to pisać trzeba było postarać się zrozumieć to co komentowałeś. Skoro publicznie skierowałeś do mnie pierdoły będę musiał tracić czas na wyprowadzanie Cię z błędu. A każda teza, którą w swoim poście do mnie skierowałeś jest po prostu błędna.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Sory chłopcy, ale to Wam się coś z tymi V-ileś-tam pokręciło i bigos z cytryn usiłujecie ugotować bo kapusta kiszona zbyt pospolita. A prawda jest taka, że dla 99% motoryzacji więcej niż R4 po prostu mija się z logiką.

 

Idąc Twoim tokiem myślenia, mija się też z logiką mieszkanie,powiedzmy, w domu jednorodzinnym o pow. 200m2...bo 99% ludzkości wystarczył by pokój z kuchnią i kiblem...

Bo przecież mamy się tylko przespać i żeby na łeb nie padało....

I będzie dużo ekonomiczniej. .

Idąc Twoim tokiem myślenia...

Nie przypisuj mi autorstwa swoich durnych toków rozumowania. Ja pisałemo 99%, a Ty o pozostałym 1%.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To się sam przeczytaj....i swoje durne wpisy....

Ja już odpuszczam pisanie do Twoich teorii....

Bez odbioru...

Zamiast zaśmiecać wątek szerzeniem ciemnoty, to poświęć czas na przyswajanie wiedzy - wszyscy na tym lepiej wyjdziemy.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

 

Zamiast to pisać trzeba było postarać się zrozumieć to co komentowałeś. Skoro publicznie skierowałeś do mnie pierdoły będę musiał tracić czas na wyprowadzanie Cię z błędu. A każda teza, którą w swoim poście do mnie skierowałeś jest po prostu błędna.

 

Ostatni raz pisze w związku z Tobą....

 

Co jest takiego do zrozumienia w Twoich teoriach..."R3 brzmi bosko","komfortowe 1.5 tonowe 1.6 100KM w golasie" czy "VR6 pali 7l".... pytam co tu jest do rozumienia...przecież wylożyles swoją kawę na ławę. ..

 

I Kto tu szerzy ciemnote....

a S-klasa R4 byłaby mniej bezpieczna niż S-klasa V12? Albo mniej komfortoea?

Mniej bezpieczna - poza możliwością ucieczki z sytuacji przez dodanie gazu, pewnie bezpieczeństwo byłoby porównywalne. Co do komfortu - to jest rzecz subiektywna. I jakoś klienci na takie samochody gremialnie odrzucają silnik I4. Robią to nawet Amerykanie kupujący rodzinne minivany. Toyota Siena, Honda Odyssey, Kia Sedona, Chrysler Pacifica - wszystko to ma V6 w standardzie. Czynnika snobistycznego (o który można by oskarżać S-klasę) nie ma.

 

Wankel to też powód aby kupić V6 zamiast R4? Temat ciekawy, ale to jak go tu przekręcasz to jakaś kpina.

Wankel padł ofiarą tej samej księgowej durnoty co V6 - skupieniu się na hamownianej emisji CO2.

Dziwię się kolegom, że próbujecie jeszcze przekonywać Szymona1977 i w ogóle macie do niego cierpliwość. Gdybyście znali jego twórczość z wątku "audio mity" to byście odpuścili tak jak ja.

 

Wankel padł ofiarą tej samej księgowej durnoty co V6 - skupieniu się na hamownianej emisji CO2.

 

 

 

Gdzieś niedawno czytałem, że Mazda cały czas pracuje nad nowym Wanklem i jest nadzieja, że jeszcze go wskrzesi ale warunkiem jest wyeliminowanie wszystkich jego wad, co jest niezwykle trudne.

Stosunek Mazdy do Wankla jest mocno przerywany, a obecnie wydają się jechać na przeszłej reputacji i plotkach. Podobno są plany używania go jako awaryjnego generatora do elektryków, jednak osobiście stawiałbym na turbinę gazową w tym zastosowaniu.

...poza możliwością ucieczki z sytuacji przez dodanie gazu...

Jeśli doprowadzasz do sytuacji, z których nie byłbyś w stanie uciec R4, a za pomocą V6 Ci się udaje, to Twoje możliwiści prawnie powinno się ograniczyć do 50ccn, abyś do takich sytuacji nie doprowadzał.

 

...klienci na takie samochody gremialnie odrzucają silnik I4. Robią to nawet Amerykanie kupujący rodzinne minivany. Toyota Siena, Honda Odyssey, Kia Sedona, Chrysler Pacifica - wszystko to ma V6 w standardzie.

Masz sporą wiedzę, ale chyba zapomniałeś, dlaczego w silniku benzynowym pojemność jednego cylindra zawyczaj nie przekracza 500ccm, raczej rzadko zdarzają się 625ccm, bo byś napisał, że to nie klienci a prawa fizykie "wybierają" przy większych pojemnościach V6. Zapomniałeś chyba także, że rozwój R4 zakończył wraz z wykreowaną przez media modą na TDI około 2000roku. I choć w zwyczajnych samochodach osobowych fajniejszych R4 niż 2000ccm 150KM raczej nie spotkamy, to takie konstrukcje jak Honda s2000, a zwłaszcza niezbyt skomlikowany konstrukcyjnie i opracieany w latach 90tych Porsche 968, z silnikiem R4 3000ccm 240KMo wspaniałej charakterystyce pokazujă, że jedyne co wykończyło wolnossące R4 to dwie mody, na V6 i na ekologię.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Jeśli doprowadzasz do sytuacji, z których nie byłbyś w stanie uciec R4, a za pomocą V6 Ci się udaje, to Twoje możliwiści prawnie powinno się ograniczyć do 50ccn, abyś do takich sytuacji nie doprowadzał.

Nie wszystkie takie sytuacje są rezultatem działań kierowcy. Polecam różne filmiki z kamer samochodowych, w rodzaju TIR-ów z przeciwka przebijających barierki na przeciwny kierunek, przewracających się itd. Czasem ucieczka do przodu jest jedynym wyjściem i dobrze mieć wtedy rezerwę mocy.

 

Masz sporą wiedzę, ale chyba zapomniałeś, dlaczego w silniku benzynowym pojemność jednego cylindra zawyczaj nie przekracza 500ccm, raczej rzadko zdarzają się 625ccm, bo byś napisał, że to nie klienci a prawa fizykie "wybierają" przy większych pojemnościach V6.

Bo I4 jest tragiczny z punktu widzenia drgań drugiego rzędu. Te problemy się zwiększają wraz z pojemnością, a środki zaradcze w postaci dwóch szybko wirujących (a więc o dużych oporach ruchu) wałków wyrównoważających odbierają cały sens "emisyjny" takiemu rozwiązaniu.

 

Poza tym im większa pojemność cylindra, tym bardziej słychać silnik - Mercedes robił kiedyś silniki diesla OM601 (I4) i OM602 (I5), modularnie a więc z tymi samymi tłokami, komorami spalania, krzywkami itd - tylko liczba cylindrów się różniła. W wersji z bezpośrednim wtryskiem, o pojemności cylindra równej 575ccm, I4 (2.3) był tragiczny - w Mercedesie Vito hałasował tak, że głowa bolała. Natomiast wersja I5 (2.9) była montowana nawet w E-klasie. Jakoś nikomu nie przyszło nawet do głowy dać wersję I4 do C-klasy, mimo że wymiarowo, mocowo i pod wzgledem zużycia paliwa mogłaby pasować.

 

Silniki w amerykańskich minivanach wcale nie mają tak ogromnej mocy (typowo 250hp), żeby I4 nie był w stanie jej dostarczyć. Takie silniki (2.0 - 2.5 turbo) nawet przez chwilę weszły na tamtejszy rynek, jednak klienci bardzo szybko przekonali się, że katalogowa emisja ma niewiele wspólnego z realnym zużyciem paliwa i szybko wrócili do V6. Tylko w Europie, gdzie decydują biurokraci, V6 zniknęły.

 

Natomiast I6 oraz V12 skalują się w górę bardzo łatwo, za sprawą idealnego wyważenia. Silnik Rolls-Royce Merlin z samolotów II WŚ (Spitfire, Mustang, Mosquito, Lancaster i inne) miał 27 litrów pojemności skokowej - ponad 2 litry na cylinder.

 

Zapomniałeś chyba także, że rozwój R4 zakończył wraz z wykreowaną przez media modą na TDI około 2000roku. I choć w zwyczajnych samochodach osobowych fajniejszych R4 niż 2000ccm 150KM raczej nie spotkamy, to takie konstrukcje jak Honda s2000, a zwłaszcza niezbyt skomlikowany konstrukcyjnie i opracieany w latach 90tych Porsche 968, z silnikiem R4 3000ccm 240KMo wspaniałej charakterystyce pokazujă, że jedyne co wykończyło wolnossące R4 to dwie mody, na V6 i na ekologię.

I4 3.0 zdechł, bo większość klientów wolała dźwiękowo V6.

 

Za to Mazda ciągle prowadzi rozwój wolnossących silników o stosunkowo dużej pojemności cylindra.

Bo I4 jest tragiczny z punktu widzenia drgań drugiego rzędu.

Niby masz racje... ale jest inny powód, bardziej istotny.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Dziwię się kolegom, że próbujecie jeszcze przekonywać Szymona1977 i w ogóle macie do niego cierpliwość. Gdybyście znali jego twórczość z wątku "audio mity" to byście odpuścili tak jak ja.

 

Na początku wątku mówiłem że szkoda czasu. Ale innym potrzeba trochę więcej czasu na sprawdzenie z kim rozmawiają :)

?👈

Ale innym potrzeba trochę więcej czasu na sprawdzenie z kim rozmawiają :)

Tutaj masz rację, bo zazwyczaj opornie przychodzi zrozumienie, że internetowymi pierdołami wiedzy i logiki nie da się podważyć. A w temacie coś dodasz?

 

-----

 

I4 3.0 zdechł, bo większość klientów wolała dźwiękowo V6.

Dlatego i tylko dlatego. Nie chodziło o komfort, osiągi, bezpieczeństwo i inne cechy auta, które mylnie utożsamiacie z V6, a własnie o dźwięk. Ograniczamy się w tym momencie oczywiście do tych konsumentów, którzy R4 od V6 są w stanie po dźwięku odróżnić, bo inni kupują V6 tylko po to, aby móc powiedzieć, że kupili V6 (dotyczy to także części tych, którzy kupili R6).

 

Za to Mazda ciągle prowadzi rozwój wolnossących silników o stosunkowo dużej pojemności cylindra.

Nie przesadzaj, bo 500ccm pojemności pojedynczego cylindra w przypadku 2.0 R4 to standard wśród standardów, przy tej pojemności problemy wynikając z dużej pojemności pojedynczego cylindra jeszcze nie występują.

 

Polecam różne filmiki z kamer samochodowych, w rodzaju TIR-ów z przeciwka przebijających barierki na przeciwny kierunek, przewracających się itd...

Weź Ty się chłopcze czasem zastanów zanim coś pier...niesz, bo zaniżając poziom dyskusji takimi pseudo argumentami po prostu mnie obrażasz. Filmik w całości trwać będzie ze 2sekundy, Twój czas reakcji to 1 sekunda, pół kolejnej sekundy zmarnujesz na kickdown, bo inaczej Twój V6 z niskich obrotów się po prostu nie wyzbiera. Szkoda mi nawet czasu na analizowanie przykładowego filmiku i obliczenie Ci na Cartest o i le, i który samochód bardziej do przodu wyskoczy... pod warunkiem oczywiście, że w wyniku szoku zareagujesz tak, jak pisząc bzdury na Forum sobie wyobrażasz, a nie będziesz jechał ze stałą prędkością przyglądając się zbliżającemu się ku tobie TIR-owi, bo taka jest typowa reakcja w tak nietypowej sytuacji.

 

A wracając do tematu nadmienię tylko, że z czasów gdy byłem mały i czytałem jeszcze czasopisma motoryzacyjne zapadł mi w pamięci artykuł nt Fiesty S (około 1990r, 1.8 R4 105KM), która pod względem elastyczności po prostu łoiła d..y takim ówczesnym mocarzom jak Golf VR6, Alfa 75 3.0V6, BMW E325i. I w tym momencie Twój pseudo argument obrócił się przeciwko Tobie, bo to Fiesta uciekła przed Tirem, a nie dwa razy mocniejsze BMW.

 

Natomiast I6 oraz V12 skalują się w górę bardzo łatwo, za sprawą idealnego wyważenia. Silnik Rolls-Royce Merlin z samolotów II WŚ (Spitfire, Mustang, Mosquito, Lancaster i inne) miał 27 litrów pojemności skokowej - ponad 2 litry na cylinder.

Jako ciekawostka filmik, a po obejrzeniu zejdź na ziemię.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.