Skocz do zawartości
IGNORED

Mały samochód miasto/trasa - czas umierać


Mrok
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest świat dla starych ludzi.

 

Samochodu używam w razie potrzeby, wolę chodzić. Nie planowałem zmiany, ale nie mogę wykluczyć że w przyszłym roku będzie to konieczne. Nie chodzi o stan, ale o rozszerzenie możliwości. Z reguły bujałem się do 200 km od domu. Jeśli zmiana okaże się konieczna, będę musiał 2 razy do roku zaliczyć 2x600km w ciągu mniej więcej 3 dni. Byłem pewny, że przy dzisiejszej ofercie, nie stanowi to problemu. Z ciekawości zacząłem zgłębiać temat i coraz bardziej się pogrążam.

 

Samochód ma być;

- w miarę mały (max. 2 osoby - siedzenia mogą być cofnięte, tył na ewentualny bagaż), długość tak do 4m,

- w miarę dynamiczny, tak żebym mógł na autostradzie wyprzedzić klienta jadącego 100-120km/h (nie szaleję, ale jeżdżę dynamicznie),

- w miarę bezawaryjny,

- na tyle ile to możliwe wygłuszony,

- spalanie jest sprawą wtórną, ale im mniej tym lepiej,

- wymagana klima,

- nawigacja mile widziana, ale to nie jest warunek,

- wygodne siedzenia.

 

Miałem kilka typów, zakładałem cenę do ok. 40k. Cena mi rośnie (rozważałem już 60k), ale po kolei wszystkie propozycje odpadają.

- Suzuki Swift - był faworytem, ale wykończenie środka ponoć marne, słaby lakier oraz blachy i w ogóle to nie jest samochód na trasę,

- Suzuki Baleno - jw. problemy z karoserią,

- Ford Ka Plus (nie mylić z Ka) - klapę bagażnika można przeżyć, ale ponoć ma problemy z przyspieszaniem (przecież to mały samochód z silnikiem 85KM, o co chodzi?),

- Toyotę Yaris brałem pod uwagę, do momentu kiedy dwie osoby potwierdziły, że przy 120km/h wydaje dźwięk kosiarki do trawy (no żesz dupa czarna),

- Nissan Mikra nowy - nie, bo to jest miejski samochód (Bosz... co to u licha znaczy miejski?! Jak wyjadę na autostradę, to ucieknie na pobocze?),

- Pozostał Seat Ibiza - ponoć się nie psuje, ale koszty utrzymania są wysokie (jak się nie psuje, to konkretnie koszty czego, przeglądu raz na rok?).

Francuskie samochody mi jakoś nie podchodzą. Dacia i Skoda też nie za bardzo. Fiat 500 - zdecydowanie nie, reszta jest już stosunkowo duża.

 

Macie jakieś sugestie?

 

Poza tym dochodzi sprawa silników 3 cylindrowych. Z dawnych czasów pamiętam, że ludzie mieli do nich zastrzeżenia. Dziś w małych samochodach co drugi silnik, ma 3 cylindry. Coś się w tym względzie zmieniło?

 

Z góry dzięki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym dochodzi sprawa silników 3 cylindrowych. Z dawnych czasów pamiętam, że ludzie mieli do nich zastrzeżenia. Dziś w małych samochodach co drugi silnik, ma 3 cylindry. Coś się w tym względzie zmieniło?

Kiedyś 3 cylindry to miała Syrena, Wartburg i Ursus, dziś nimt już o tym nie pamięta. Jeździłem sporo Fabią 1.0 - super silnik! Może troszkę słaby, ale przecież to wersja bazowa. I dźwięk na wysokich obrotach fajny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Foka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też o nim pomyślałem. Bdb auto. Ale jeżeli nowy to chyba nie ten budżet.

Wtedy ewentualnie nowa Fiesta.

 

150km, turbo, 6 biegów. Naprawdę dobry.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś 3 cylindry to miała Syrena, Wartburg i Ursus, dziś nimt już o tym nie pamięta. Jeździłem sporo Fabią 1.0 - super silnik! Może troszkę słaby, ale przecież to wersja bazowa. I dźwięk na wysokich obrotach fajny.

Syreny i Wartburga Waszmość nie porównuj do dzisiejszych 3-cylindrowych. To były dwusuwy, więc miały więcej cylindrów niż suwów. Dlatego suwy pracy na siebie zachodziły - jeden tłok jeszcze pracował a kolejny już zaczynał. Dlatego dźwięk takiego silnika na obrotach był łagodny, niejako "turbinowy" a nie taki twardy terkot jak w kaszlunie z jego 2 cylindrami i silnikiem 4-suwowym, gdzie moc jest brana z koła zamachowego przez ponad 50% czasu. Na razie możemy tylko marzyć o powrocie dwusuwów - ze sprężarką zamiast skrzyni korbowej, zaworami wydechowymi i bezpośrednim wtryskiem żeby móc mieć miskę olejową i nie zanieczyszczać środowiska. Takie coś w wariancie I4 crossplane z jednym wałkiem wyrównoważającym (wirującym przeciwbieżnie do wału korbowego) byłoby niezłe.

 

3-cylindrowy 4-suw to pod względem kultury pracy coś pomiędzy kaszlunem a kredensem - 4 cylindrowym a więc też nienajlepszym, skoro w pionowym położeniu wału mamy jednak brak pracującego cylindra. W 4-suwie dopiero 5 albo 6 garów daje kulturę z nachodzeniem na siebie suwów pracy. I kiedyś były małe samochody z silnikami V6 - Mazda MX-3 przykładowo, Mitsubishi mieli w ofercie V6 o pojemności 1.6 litra. Podziękujmy eko-świrom i limitom emisji CO2 za to, że już nie ma takich silników.

 

W klasie 3-cylindrowych jedyny sposób na ograniczenie przykrych wrażeń akustycznych, związanych z małą ilością cylindrów, to turbo zestrojone na "dieslowski" moment obrotowy przy niskich obrotach w połączeniu z dobrym wygłuszeniem. Ford EcoBoost miewa tu dobrą opinię, jednak żeby utrzymać te zalety przy 120kph+ to chyba należałoby wziąć mocniejszą wersję i nie liczyć na zbyt wiele.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skromnie zapytam o realne spalanie tego auteczka w mieście,model Forda Kuga 1,5 turbo benzyna przy normalnym używaniu pedału gazu potrafi spalić 12L/100 w mieście,spalanie na poziomie Opla Vectry 1,8B 90KM modelu z lat 1988-1994.Całkowicie odradzam kupowanie czegokolwiek z motorem na 3 cylindrach,mimo zastosowanych zabiegów dla mnie są to techniczne kalectwa.

 

O kuriozalnych pomysłach na śiłę lansowanych w dziś w motoryzacji można pisać godzinami,przykład hybrydy,wiem że część jest nimi zachwycona,to może napęd parowy? z technicznego punktu nic trudnego taki benzyniak + para...a jaka ekologia panie...

Tak naprawdę to trudno coś autorowi wątku polećić,ja przestrzegam przed kupnem zabawek z 3 cylindrami.szukaj czegoś w miarę normalnego,z 4 garami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochodu używam w razie potrzeby, wolę chodzić. Nie planowałem zmiany, ale nie mogę wykluczyć że w przyszłym roku będzie to konieczne. Nie chodzi o stan, ale o rozszerzenie możliwości. Z reguły bujałem się do 200 km od domu. Jeśli zmiana okaże się konieczna, będę musiał 2 razy do roku zaliczyć 2x600km w ciągu mniej więcej 3 dni. Byłem pewny, że przy dzisiejszej ofercie, nie stanowi to problemu. Z ciekawości zacząłem zgłębiać temat i coraz bardziej się pogrążam.

To tak po kolei. Jakie przewidujesz roczne przebiegi, ile z tego po mieście / zwykłej trasie / autostradach lub ekspresówkach? Ile kilometrów robisz typowo w jedną stronę na codziennej trasie?

 

Samochód ma być;

- w miarę mały (max. 2 osoby - siedzenia mogą być cofnięte, tył na ewentualny bagaż), długość tak do 4m,

- w miarę dynamiczny, tak żebym mógł na autostradzie wyprzedzić klienta jadącego 100-120km/h (nie szaleję, ale jeżdżę dynamicznie),

- w miarę bezawaryjny,

- na tyle ile to możliwe wygłuszony,

- spalanie jest sprawą wtórną, ale im mniej tym lepiej,

- wymagana klima,

- wygodne siedzenia.

Ogólnie to jest tak, że pomiędzy klasą B a kompaktami jest przepaść jeżeli chodzi o komfort na dłuższych trasach - w kwestiach wyciszenia, pozycji za kierownicą i wygody siedzeń. Firmowe navi to zwykle wydatek nie warty ceny, chyba że jest jakaś promocja. Natomiast warto sprawdzić czy jest możliwość skomunikowania smartfona z centralnym wyświetlaczem. Generalnie polecam wizyty w salonach i jazdy próbne a nie zbieranie informacji z drugiej ręki.

 

Miałem kilka typów, zakładałem cenę do ok. 40k. Cena mi rośnie (rozważałem już 60k)

Bo za około 40k to tylko w klasie B golizna z najsłabszym silnikiem. Za 60k to już coś można wybrać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żonie kupiłem wiosną Skodę Fabię w wersji Monte Carlo ( fajne wyposażenie i wnętrze).Silnik 1.0 trzy cylindry z turbiną.110 KM i moment 200 nM od 1800 obrotów.To po prostu dynamit.Nie ustępuje mojej Maździe 6.Też miałem obiekcje w kwestii turbin i trzech cylindrów ale się przekonałem.Od tego nie ma odwrotu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem w pismach motoryzacyjnych wynika,że jest poprawiony.

 

Honda w kabriolecie wycisnęła z 2.0 L 200 KM bez turbin.

 

Honda S 2000 240 KM.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żonie kupiłem wiosną Skodę Fabię w wersji Monte Carlo ( fajne wyposażenie i wnętrze).Silnik 1.0 trzy cylindry z turbiną.110 KM i moment 200 nM od 1800 obrotów.To po prostu dynamit.Nie ustępuje mojej Maździe 6.Też miałem obiekcje w kwestii turbin i trzech cylindrów ale się przekonałem.Od tego nie ma odwrotu.

A jak z turbo dziura?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skromnie zapytam o realne spalanie tego auteczka w mieście, model Forda Kuga 1,5 turbo benzyna przy normalnym używaniu pedału gazu potrafi spalić 12L/100 w mieście, spalanie na poziomie Opla Vectry 1,8B 90KM modelu z lat 1988-1994. Całkowicie odradzam kupowanie czegokolwiek z motorem na 3 cylindrach,mimo zastosowanych zabiegów dla mnie są to techniczne kalectwa.

O kuriozalnych pomysłach na siłę lansowanych w dziś w motoryzacji można pisać godzinami, przykład hybrydy, wiem że część jest nimi zachwycona, to może napęd parowy?

Jechałem nową hybrydą. Po mieście robi wrażenie, ale z tym spalaniem to lekka przesada. Kolega który ją posiada, przeprowadził skrupulatne testy. Wyszło mu na to, że różnicy między hybrydą a silnikiem benzynowym... nie ma.

 

Liczba wersji tego samego samochodu przyprawia o zawrót głowy. Jak okaże się że kupno jest konieczne, zaliczę jazdy próbne i coś wybiorę.

 

Też wolał bym 4-cylindry. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale ta liczba jakoś bardziej do mnie przemawia.

Póki wyklarowały mi się dwa: Mazda 2 i Ford Fiesta.

 

Zobaczymy. Dziękuję za Wasze uwagi. Najlepsze są opinie bezpośrednich użytkowników.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syreny i Wartburga Waszmość nie porównuj do dzisiejszych 3-cylindrowych.

Z mojej wypowiedzi umknęły Ci dwa słowa "kiedyś" i "super".

 

...jak w kaszlunie z jego 2 cylindrami i silnikiem 4-suwowym, gdzie moc jest brana z koła zamachowego przez ponad 50% czasu.

Ale pokręciles! W silnikach "moc jest brana":

2cyl 2x/360'

3cyl 3x/360'

4cyl 4x/360'

I dlatego 3cyl jest pomiędzy 2cyl a 4cyl, a nie ponad oboma. A wady, o których pisalismście wynikają z zastąpienie dużej pojemności turobosprężarką, a nie z ilości cylindrów.

 

A dzwięk 3cyl można lubić, albo nie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 300km w ciągu jednego dnia to spokojnie przejedzie się prawie każdym małym samochodem.

Warto rozważyć Kia Rio, mam w wersji 1,4 benzyna i spokojnie daje radę jako miejski (głownie) i sporadyczne wyjazdy w dalsze trasy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak po kolei. Jakie przewidujesz roczne przebiegi, ile z tego po mieście / zwykłej trasie / autostradach lub ekspresówkach? Ile kilometrów robisz typowo w jedną stronę na codziennej trasie?

Jeżdżę mało. Kilka lat temu zacząłem wracać z pracy pieszo i dziś poruszania się samochodem po mieście unikam. Żyć jednak trzeba. Czasem mam do załatwienia kilka spraw równolegle i wtedy bez samochodu jestem w czarnej .... . ;)

Jeśli zakup okaże się konieczny, muszę wybrać coś, czym będę mógł te sporadyczne 2x600 zaliczyć. Moje autko mimo lat, jest w świetnym stanie, ale przy nawet lekkim słońcu i takiej kubaturze bez klimy, po 2h stajesz się skwarką. Nie pomaga też fakt, że przy 125km/h to w zasadzie jest mały odrzutowiec. Łącząc te dwa fakty, dojeżdżając na miejsce jesteś profesjonalnie urobionym pieczonym pasztetem. ;)

 

Dawno temu mając F126p zaliczyłem kilka razy tą trasę, ale miałem wtedy 35 lat. Jeśli już to takie wyzwanie polecam prawdziwym twardzielom. ;)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Mrok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wolał bym 4-cylindry. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale ta liczba jakoś bardziej do mnie przemawia.

Powiem Ci tak:

1.0bezT 3cyl vs 1.0bezT 4cyl nie robi istotnej różnicy, ale wynalazki typu 1.0T 3cyl vs 1.8bezT w Mondeo jest się nad czym zastanowić. Patrząc na Twoje wymaganie jesteś gdzieś pomiędzy, i Z POWODÓW EKOLOGICZNYCH I ŻADNYCH INNYCH, ZMUSZONY PRAWDOPODOBNIE BĘDZIESZ kupić mały silnik z turbo. Nie ma co się tu podniecać zaletami 1.0T nad 1.0bez, a raczej łezkę puscić za 2.0 8V w Astrze, Golfie, Ibizie...

 

szymon

 

Jest lekkie zawahanie gdzieś tak przy 2 tys. obrotów a potem odlot.I fajne brzmienie silnika.

Czyli nie tak źle jak np. w 1.4hdi (najgorszy silnik jakim jechałem) , choć na turbo dziurę można się załapać. Coś za coś. Takiej Vectrze A 2.0 do 200km/h wystarczały 4biegi (5 to był nadbieg) dzisiejszym hitech-om czsem i 6biegów to za mało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi jeszcze jedno. W jaki sposób można się najlepiej zabezpieczyć samochód przed kradzieżą. Nie wiem na ile dziś ten problem rozwiązuje elektronika, ale z racji wykonywanego zawodu mam do niej ograniczone zaufanie. Praktycznie każdy system można złamać.

 

Kiedyś takim dobrym patentem była mechaniczna blokada na dźwignię biegów. Jak to wygląda dziś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klasie 3-cylindrowych jedyny sposób na ograniczenie przykrych wrażeń akustycznych, związanych z małą ilością cylindrów...

Przecież 1.0bezT z gazem do dechy brzmi jak Ferrari!

 

Jak to wygląda dziś?

Złodziej przyjeżdża lawetą i po temacie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki turbodoładowane górują nad wolnossącymi przede wszystkim elastycznością i mniejszym hałasem.Myślę,że tych dawnych bez turbo i z dużą pojemnością nie ma co żałować .Były pewnie trwalsze ale czy jest taka potrzeba aby silnik wytrzymywał 500 tys. km?

 

A i kultura pracy poprawiła się bo mają wałki wyrównoważające.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

Ja mam 2 Focusy.

Priv 2,5 kombi 2,0 tdci 136 kombi i służbowego 3.5 sedan 1,6 koło 100 km.

disel pali do 7 litrów, pb zaś koło 10.

Dynamika, prędkość, elastyczność to przepaść na korzyść disela, pb nawet nie podchodzi, chyba do 100 9,5 vs 12,3.

Gdyby nie ekoterroryści, rzekome mormy emisji to downsizingu i pb nie warto by było rozważać.

Tak do miasta zostaje 1,6 ale turbo żeby to chodziło. Potem jeszcze wirus i mamy koło 180 km :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki turbodoładowane górują nad wolnossącymi przede wszystkim elastycznością i mniejszym hałasem

Tak... ale jeśli porównamy 2.0nT 150 KM z 2.0T 150KM. W przypadku dzisiejszych małych silników (nie obraź się) ale jest to MEDIALNA BZDURA! Zmniejszenie pojemności jest efektem tylko i wyłącznie ekologii. Brak mocy zastąpiono dodając T. Efekt wysoka mocy w zakresie jej pracy, i kompletny brak poza nim. Niedostatki te zrekompensowano skracając przełożenia, i dodając dłuższe (czasem 6 nie wystarcza i automaty mają ich po 8). Koniec końców wychodzi na to, że mały T w kategoriach testowych wypada nieźle (np.0-100 na 4 biegu) ale w praktyce już tak sobie. Taka Vectra A 2.0 na 4 biegu jechała od 50-200, dziś potrzeba na to trzech biegów. A wszystko OGROMNYM nakładem pracy i komplikacją konstrukcji.

 

Były pewnie trwalsze ale czy jest taka potrzeba aby silnik wytrzymywał 500 tys. km?

Nie, ale dobrze by było, żeby to wszystko czym nadrobiono brak pojemności nie wysiadało przed 200tys km, a nawet jeśli, to bez problemu dało się naprawić zwykłemu mechanikowi.

 

Gdyby nie ekoterroryści, rzekome mormy emisji to downsizingu i pb nie warto by było rozważać.

Nie. Porównaj sobie służbowego 2.0TDCI z hipotetycznie istniejącym 2.0B tak samo rozwiniętym technologicznie. Wyjdzie Ci 136KM jakiejś 300KM. Nie zapominajmy też, że rozwój silników B/nt zakończył sie 25lat temu, kiedy to standartem dla 2.0nT było 150KM, a zdażały sie 175KM.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zgadzam się,że te małe silniki są bardziej wysilone i skomplikowane.To wymóg ekologii ale takie są czasy.

Ale jeszcze przypomnę,że tak jak w przypadku butów nie kupujemy ich obecnie na 20 lat tak i silnik nie musi kręcić setek tysięcy kilometrów.Wystarczy 200 -300 tys.A tyle te konstrukcje wytrzymają.Volvo zrezygnowało już z silników powyżej czterech cylindrów i daje radę.

 

Ale przypominam,że szukamy dla Mroka małego,miejskiego samochodu.W tych samochodach małe,doładowane silniki dobrze się sprawują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi jeszcze jedno. W jaki sposób można się najlepiej zabezpieczyć samochód przed kradzieżą. Nie wiem na ile dziś ten problem rozwiązuje elektronika, ale z racji wykonywanego zawodu mam do niej ograniczone zaufanie. Praktycznie każdy system można złamać.

 

Kiedyś takim dobrym patentem była mechaniczna blokada na dźwignię biegów. Jak to wygląda dziś?

Kupno samochodu, który nie jest na topie kradzionych oraz autocasco ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przypominam,że szukamy dla Mroka małego,miejskiego samochodu.W tych samochodach małe,doładowane silniki dobrze się sprawują.

Powiedziałbym raczej, że lepszego wyboru nie ma. Mały benzynowy T wymagania Mroka spełni. Szkoda, że nie podoba mu się Skoda Fabia bo nie byłoby tematu:-)

 

...silnik nie musi kręcić setek tysięcy kilometrów.Wystarczy 200 -300 tys.A tyle te konstrukcje wytrzymają.

Drobna uwaga: dół wytrzymuje, a góra bywa kapryśna i nienaprawialna (dla zwykłego mechanika). Gdy kupujemy nowy ok, ale gdy używany mamy problem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykasowałem cytat z Wikipedii, bo na stronie Skody Fabia tdi jest nadal dostępna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EcoBoost 1.0 125KM 6MT świetnie sobie radzi w Focusie combi. Na niemieckiej autostradzie rozpędza się do 200 km/h, spalanie dużo mniejsze niż w starym, czterocylindrowym 1,6 105KM. Do Fiesty ten silnik będzie idealny.

Z trwałością też powinno być ok - auta flotowe mają ponad 150 tys. na liczniku i żadnych problemów. Wygodę foteli w Fieście lepiej ocenić samemu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jechałem nową hybrydą. Po mieście robi wrażenie, ale z tym spalaniem to lekka przesada. Kolega który ją posiada, przeprowadził skrupulatne testy. Wyszło mu na to, że różnicy między hybrydą a silnikiem benzynowym... nie ma.

Trochę dziwnie mu wyszło... Właśnie przez kilka dni jezdziłem zastępczo Aurisem 1.6 i spalił 4 l/100 km więcej od cięższego o 140 kg hybrydowego kombi. Ale skoro mało jeździsz to hybryda albo diesel nie mają sensu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.