Skocz do zawartości
IGNORED

Edukacja


zetempowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, misiomor napisał:

Ale demokratyczny.

To jest piękne, demokratyczny rabunek :-).

2 minuty temu, bubusia napisał:

Moze napisz o tym jeszcze w watku o kotach. Zawsze bedziesz mogl powiazac z prezesem, i bedzie na temat.

Przecież wszyscy wiedzą że Prezes ma kota, tak jak Ala.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, misiomor napisał:

A to przykład jak bywało w USA z praworządnością w XIX wieku, kiedy budowali swoje bogactwo, z biografii legendarnego sędziego Roy'a Bean'a:

 

 

Misiomor, ale o co ci chodzi? Pogubiłem się w tych przeskokach intelektualnych i czasoprzestrzennych. ?

Jest tak dobrze czy aż tak źle? I jak to się ma do problemów współczesnej edukacji?  Jak może być dobrze, jak mają demokrację, wszyscy to emigranci (i ich potomkowie) , władza sterowana przez żydowską finansjerę,  aborcja dozwolona, marihuana lecznicza też... i jeszcze te prawa zawierania związków przez LGBT. .

Ku... , no nie kumam ? 

Południe i Północ to różne bajki.  Południe budowało się na niewolnictwie, czyli darmowej sile roboczej. Teoretycznie niewolnictwo zniosła dopiero 13 poprawka do Konstytucji w 1865 (po wojnie secesyjnej), a taki stan Missisipi formalnie przyjął ją dopiero w 1995 r.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że na polityce i aparacie państwowym świat się nie kończy. Takie delikatne stwierdzenie, że mam daleko idący przesyt wciskaniem osobistego stanowiska niektórych dyskutantów w kwestii konfliktu PO - PiS do wszystkich tematów. 

A najważniejsza jest właśnie szeroko pojęta edukacja, łącznie z nieco bardziej kolektywnym funkcjonowaniem archetypu Ojca - w tym upatrywałbym przewagi Anglosasów nad nami. Oni potrafią w mądry sposób motywować i uczyć nawet cudze dzieci. U nas obce dziecko to śmiertelny wróg naszego, więc należy go niszczyć na wszystkie możliwe sposoby. Myślę że głównie z tego bierze się nasz totalny brak przedsiębiorczości i umiejętności współpracy w zespole. Przy czym gmeraniem przy programach szkolnych przez rząd nic się tu nie zdziała, zmiany musiałyby być dużo bardziej oddolne i niestety z przekroczeniem masy krytycznej, bez tego ew. "dobrzy" będą przegrywać i strategia "zła" utrzyma obecną przewagę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, misiomor napisał:

U nas obce dziecko to śmiertelny wróg naszego, więc należy go niszczyć na wszystkie możliwe sposoby.

Prawdopodobnie większość z nas niszczenie ma we krwi. Stąd specyficzne dowcipy o nas za granicą i nie tylko. Niestety nic nie wskazuje na to żeby miało się to zmienić w najbliższym czasie. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, misiomor napisał:

Że na polityce i aparacie państwowym świat się nie kończy. Takie delikatne stwierdzenie, że mam daleko idący przesyt wciskaniem osobistego stanowiska niektórych dyskutantów w kwestii konfliktu PO - PiS do wszystkich tematów. 

Ja też, ale z tego powodu nie zmieniam własnych zapatrywań. Każda wojna, nawet słowna degeneruje ludzi jak i dyskusję. 

 

2 godziny temu, misiomor napisał:

U nas obce dziecko to śmiertelny wróg naszego, więc należy go niszczyć na wszystkie możliwe sposoby

Nie wiem skąd to przekonanie. Ja tego nie zuważyłem ani sam nie odczułem. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 hours ago, jar1 said:

Ja też, ale z tego powodu nie zmieniam własnych zapatrywań. Każda wojna, nawet słowna degeneruje ludzi jak i dyskusję.

Mi jest o tyle łatwiej, że nie jestem zwolennikiem żadnej z głównych opcji.

6 hours ago, jar1 said:

Nie wiem skąd to przekonanie. Ja tego nie zuważyłem ani sam nie odczułem. 

Z obserwacji życia. Chociaż nie jest to całość problemu. Polscy rodzice wychowują swoje dzieci na takie paniątka, że wielu nie jest w stanie się odnaleźć w klimacie: pomywacz, tydzień piekła z nie-wyrabianiem się, potem kucharz stwierdza "OK, klient nie jest miękkim waflem" uczy go jak zorganizować sobie robotę, a w końcu awansuje go na pomocnika kucharza i uczy fachu. Wiele polskich dzieci w ogóle nie ma takich doświadczeń. Częściowo jest to za sprawą przekonania rodziców że ich dziecko jest zbyt delikatne i oryginalne, więc jest przeznaczone do wyższych celów, a częściowo dlatego, że potencjalni organizatorzy takiej szkoły życia wolą starszego Ukraińca niż szkolić młodego z sąsiedztwa. Być może jest tu w grze motywacja zniszczenia konkurenta i w razie "stażu" skończyłoby się na samym gnojeniu "kota" bez przełamania lodów i zaproszenia do współpracy w końcu.

Jest też problem totalnego braku skupienia sie na merytoryce u elyty - brak naukowej ciekawości świata i umiejętności chociaż znajdowania przysłowiowego "docenta". Oni wolą się lansować w "Pudelku". To ma związek z szeroko pojętą edukacją, również w domu rodzinnym i okolicach. A być może nawet z brakiem kilku akcji "pomywacz" j.w. w młodości. Mnie ostatnio zdumiało, że piłkarz Robert Lewandowski znalazł się na liście 100 najbogatszych Polaków. Profesjonalista, ale jednak wyrobnik na garnuszku prawdziwej elity (tyle że nie naszej), pobił naszą elytę byznesową, organizującą pracę milionom Polaków. Trochę to żałosne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj ciekawa egzemplifikacja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Fragment:

W reakcji na nasz materiał Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przekonuje, że od dawna było zwolennikiem odejścia od habilitacji jako „poważnej przeszkody dla rozwoju nauki w Polsce”. Resort Jarosława Gowina przytacza też opinie „międzynarodowych ciał eksperckich”, które wskazują, że „habilitacje są barierą, a nie gwarancją jakości polskiej nauki. Propozycja została jednak odrzucona przez znaczną część środowiska akademickiego w Polsce”. Wicepremier Gowin w jednym z wywiadów zapewniał, że „chce wyrwać młodych doktorów z jarzma feudalnej zależności od starej profesury”.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tylko powierzchowne picowanie. Potrzebne, nie powiem, ale bez radykalnej zmiany w postaci zmniejszenia liczby studentów, ale za to uczenia ich od początku w systemie projektowo - tutorskim a nie masowo - wykładowym jak dziś, ciągle będziemy mieli ludzi osiągających potrzebny poziom o całe 10 lat za późno, co wyklucza skuteczną konkurencję ze światem. Kto zatrudni obiecującego 30-letniego piłkarza...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, misiomor napisał:

merytoryce u elyty

Nie dziw się, ze prowokujesz polityczne napierdzielanki, skoro sam używasz typowego i obraźliwego (nagminnie) słownictwa charakterystycznego dla takowych. Zreszta sam jesteś przecież "elytą" ?

Nie wiem skąd masz takie same ujemne doświadczenia z dziećmi,  moje są odmienne, tak samo jak i te dotyczące ich rodziców.  

Na studiach są już ludzie dorośli a nie dzieci, i problemy też zupełnie inne - adekwatne do wieku. 

Oczywiście, że mamy za dużo studentów, za dużo uczelni od wszystkiego, a za mało dobrej kadry wykładowczej. 

Ale to nie wina rodziców akurat. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czegoś wynika ekonomiczna niemoc Polski. Jak zwykle - księgowy może oszukiwać, że tu czy tam jest dobrze, jednak globalnego bilansu nie oszuka.

Tu czy tam widuje się dobrze wychowane i nawet do pewnego momentu wyedukowane dzieci, jednak jest to niezmierna rzadkość, a jeszcze rzadziej tacy są w stanie znaleźć sobie partnerów do zespołu, a o kapitaliście na tyle kompetentnym żeby w nich zainwestować (i umieć odróżnić obezjajców od wartościowych) to już w ogóle można tylko marzyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, misiomor napisał:

Z czegoś wynika ekonomiczna niemoc Polski. Jak zwykle - księgowy może oszukiwać, że tu czy tam jest dobrze, jednak globalnego bilansu nie oszuka.

A może trzeba się samemu wziąć do roboty a nie jedynie narzekać, ze inni mi przeszkadzają ? ?

Pozytywne przykłady działają wychowawczo najlepiej. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, misiomor napisał:

Nie aspiruję do elity ani do elyty.

Twoje aspiracje nie mają znaczenia, jak jesteś kwalifikowany. :)

Liczy się status wykształcenia, wiedza  i inteligencja. 

Chyba, ze masz na myśli elity skupione na walce o koryto. Ale wtedy raczej rozmawiamy o świniach :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem na tyle kwalifikowany, żeby podążanie za elitarnym statusem (wg. standardów światowych) dało mi więcej zadowolenia niż przykrości. W każdym razie deficyty przytrzymujące naszą młodzież na starcie należałoby wyeliminować, a nie upierać się że tak ma być.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, co najmniej z 80% ludzi na świecie jest znacznie mniej kwalifikowanych i jakoś nie wszyscy oni przezywają z tego powodu tak wielkiej egzystencjalnej traumy ? 

Trzeba się skupiać na pozytywach, będzie łatwiej ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światowa elita to nie jest górne 20%, tylko znacznie, znacznie mniej. A w Polsce na tym poziomie jest 0% w granicach błędu pomiaru. Więc wypadałoby się zastanowić dlaczego. Podleganie jakimś procesom wcale nie wyklucza ich zrozumienia. Żaden badacz nad starością przykładowo jej nie uniknął, chyba że umierając wcześniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, misiomor napisał:

Światowa elita to nie jest górne 20%,

Podaj swoja definicję elity, to może będziemy mieli jakiś punkt zaczepienia w tej dyskusji ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są to np. osoby kierujące organizacją produkcji towarów docierających do szerokiego grona odbiorców i zarabiających duże pieniądze. Nasza elyta umie tylko im robić za tanich poddostawców i karbowych w montowniach. Samodzielne wygrywanie na światowym rynku jest poza ich możliwościami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli stan posiadania, majątek.  Od jakiej kwoty to elita?

Czy taki Michał Sołowow z majątkiem powyżej 12mld zł i pozycjonowany w  pierwszym tysiącu miliarderów światowych w 2010 roku to elyta czy elita?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
55 minutes ago, jar1 said:

Czy taki Michał Sołowow z majątkiem powyżej 12mld zł i pozycjonowany w  pierwszym tysiącu miliarderów światowych w 2010 roku to elyta czy elita?

Trochę chwyt poniżej pasa - przechodzenie do personaliów.

Za mało wiem o tej konkretnej osobie, żeby ją w jakikolwiek sposób oceniać. Gość wygląda na ogarniętego, zarobił na tym czy tamtym, dał pracę iluś ludziom. Nie jestem w pozycji żeby go personalnie w jakikolwiek sposób krytykować. Więcej nam takich.

Z drugiej strony nie mogę go skojarzyć z żadnym globalnym produktem ze światowej pierwszej ligi, opartym na przewadze technologicznej. Do szefów Samsunga, Hyundaia czy Microsoftu mu bardzo daleko. Więc to, że w Polsce jest w ścisłej czołówce, wystawia raczej złe świadectwo naszemu systemowi wychowywania elity. Ja nie krytykuję konkretnych osób, tylko to, że nie jesteśmy w stanie wychować absolutnie najlepszych na skalę światową.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, misiomor napisał:

Nie majątek jako taki. Umiejętność wygrywania na międzynarodowym rynku się liczy.

Ale co to znaczy? Stworzyć własny monopol? coś na wzór międzynarodowej korporacji? Czy może jak Stalin albo Hitler?  

W życiu raczej chodzi, by być szczęśliwym a nie ilu innym dopierdzieliłem. Choć takich też nie brakuje, ale dla mnie to nie jest elita ?

 

 

3 minuty temu, misiomor napisał:

Trochę chwyt poniżej pasa - przechodzenie do personaliów.

Proste pytanie, naprawdę. ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 hours ago, jar1 said:

Ale co to znaczy? Stworzyć własny monopol? coś na wzór międzynarodowej korporacji? Czy może jak Stalin albo Hitler? 

Nie - wygrać na rynku światowym, ściągnąć pieniądze do kraju (konfitury z wartości dodanej a nie ochłapy za poddostawstwo i montaż), stworzyć perspektywy rozwoju na miejscu dla młodzieży, żeby nie musiała jeździć na zmywak czy do pielęgnowania SS-manów w domach starców.

6 hours ago, jar1 said:

W życiu raczej chodzi, by być szczęśliwym a nie ilu innym dopierdzieliłem. Choć takich też nie brakuje, ale dla mnie to nie jest elita

Szczęście jest przereklamowane. A przy braku elity umiejącej jednak zorganizować rozwój zdarza się, że sąsiedzi nas najadą z przewagą technologiczną i znowu będziemy się szabelką opędzali od kul z samolotów. Szczęście jak cholera tak codziennie się zastanawiać czy nas wezmą w kolejnej łapance i co będzie jak przyjdą Sowieci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, misiomor napisał:

Szczęście jest przereklamowane. A przy braku elity umiejącej jednak zorganizować rozwój zdarza się, że sąsiedzi nas najadą z przewagą technologiczną i znowu będziemy się szabelką opędzali od kul z samolotów. Szczęście jak cholera tak codziennie się zastanawiać czy nas wezmą w kolejnej łapance i co będzie jak przyjdą Sowieci

Permanentna rywalizacja też jest przereklamowana.

Poza tym, to chyba tez i rola rodziców i nauczycieli, by inspirowali dzieci/młodzieź do rozwoju i poszukiwań. Jeśli oni jedynie narzekają na upośledzony materiał ludzki (dzieci/młodzież) to taka metoda wychowawcza raczej się nie sprawdzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, jar1 napisał:

Jeśli oni jedynie narzekają na upośledzony materiał ludzki (dzieci/młodzież) to taka metoda wychowawcza raczej się nie sprawdzi.

Myślisz że jak polskiej młodzieży np. piłkarzom będziemy mówić że są najlepsi na świecie to już za 4, no góra 8 lat Polska będzie mistrzem świata? ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jar1 napisał:

Piłkarz to nie dzieci/młodzież. Są tacy, jak ich wychowano. 

Piłkarza wychowuje się od dziecka, choć znane są błyskotliwe kariery osób które piłkarzami zostały w dosyć późnym wieku z tym że przed tym uprawiali intensywnie jakąś inną dyscyplinę sportu. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, jar1 said:

Permanentna rywalizacja też jest przereklamowana.

Niestety jest ona obiektywną okolicznością przyrody.

2 hours ago, jar1 said:

Poza tym, to chyba tez i rola rodziców i nauczycieli, by inspirowali dzieci/młodzieź do rozwoju i poszukiwań. Jeśli oni jedynie narzekają na upośledzony materiał ludzki (dzieci/młodzież) to taka metoda wychowawcza raczej się nie sprawdzi.

Owszem, to prawda. Pewne jest jedno - system motywowania młodzieży do osiągania ambitnych celów u nas zwyczajnie nie działa. A to czy bardziej winni są rodzice (w dwóch wariantach - wychowujący swoje dzieci na zakompleksionych szmaciarzy albo zepsutych szpanerów, a czasem wręcz na superpozycję kwantową tych stanów), nauczyciele czy szeroko pojęte otoczenie, to jest rzecz do dyskusji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, misiomor napisał:

Niestety jest ona obiektywną okolicznością przyrody.

Człowiek współczesny to chyba coś więcej niż sama walko o ogień.  

 

Przynajmniej dla mnie. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Człowiek współczesny to chyba coś więcej niż sama walko o ogień.  
 
Przynajmniej dla mnie. 

Rywalizacja nie sprawdza się w funkcjonowaniu ludzkości. Zawsze ktoś jest przegrany. Stąd mamy to co mamy.
Natura owszem, w końcu życie tutaj polega na wzajemnym pożeraniu w celu pozyskania energii.
Daje do myślenia, jakoś za bardzo tu nie pasujemy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.