Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
35 minut temu, J.Jerry napisał:

Szczęście to jest wtedy jak wszystko dookoła jest zgodne ze stanem umysłu i oznacza pełną kontrolę sytuacji.

 

23 minuty temu, J.Jerry napisał:

To właśnie jest dla nich

nawet jeśli, to to zdanie jest troszkę lipne

Jak jesteś szczęśliwy, to jest jakiś powód, a to sprawa umysłu, jego plany, jego cele i sukcesy - to jest szczęście z powodu...dlatego szybko minie, bo sytuacja się zmienia - raz na wozie, a raz pod.

Nie jedyny ale najbardziej powszechny. Dostajesz coś - jesteś szczęśliwy, pozbywasz się czegoś uciążliwego - znów jesteś szczęśliwy. Jak kogoś widzisz zadowolonego pytasz  - dlaczego jesteś taki szczęśliwy? Jakiś inny lepszy rodzaj szczęścia nie mógł by istnieć dzięki czemuś, po prostu by był taki stan tylko gdzie ten stan miałby być odczuwany - w ciele, to trzeba hormon wysłać, wiec bylibyśmy na poziomie tego samego ulotnego szczęścia. Z tego powodu te lepsze szczęście musi być odczuwane gdzie indziej albo w innym stanie umysłu albo bez umysłu.

Gość

(Konto usunięte)

Kręcisz się niby w kółko, ale jak widać, to pozory, bo wnioski-tezy-założenia-przypuszczenia masz dobrze ukierunkowane, choć pomieszane.

 

23 minuty temu, J.Jerry napisał:

Jakiś inny lepszy rodzaj szczęścia nie mógł by istnieć dzięki czemuś, po prostu by był taki stan tylko gdzie ten stan miałby być odczuwany - w ciele,

 odpowiedziałeś poprawnie...i bez pomocy hormonów.

 

27 minut temu, J.Jerry napisał:

w ciele, to trzeba hormon wysłać, wiec bylibyśmy na poziomie tego samego ulotnego szczęścia.

ulotnego ?....mylisz się, to zupełnie inny stan i inne odczuwanie.

 

28 minut temu, J.Jerry napisał:

Z tego powodu te lepsze szczęście musi być odczuwane gdzie indziej albo w innym stanie umysłu albo bez umysłu.

znowu łączysz ze sobą sprzeczności; poprawnie jest: bez umysłu. Stąd nacisk na jego uciszenie, wyłączenie i nad nim panowanie.

Teoretycznie jesteś blisko.

Wbrew naszym oczekiwaniom to jest stara śpiewka umysłu. Pada deszcz - niedobrze, susza - niedobrze, bo nie tego oczekujemy, ale przecież ten deszcz pada w efekcie ściśle określonych reguł i tak samo prawidłowo działa umysł i ciało.

W dniu 8.08.2019 o 22:13, jakub102 napisał:

Ja zacząłem rozwój duchowy w wieku 18 lat (teraz mam 40) od przeczytania książek Antony de Mello który pisał że świętość  to brak "ja". I tak parę lat  zleciało mi na zastanawianiu się czy "ego" jest prawdziwe. Jednocześnie trochę cierpiałem bo zakwestionowałem wszystko co mi zaprogramowali ludzie. Umysł lubi porządek- porządek myśli, lubi duże ego, lubi rytuały które mają np. na celu zbawienie. No i tak do 30-tki cierpienie i walka z umysłem. Wszystko zmieniło się gdy poznałem wyjątkową kobietę która posługiwała się wahadełkiem. Wahadełko to najbardziej intrygująca rzecz w rozwoju duchowym bo zna odpowiedzi na wiele pytań. Byłem nawet na kursie wahadełkowania u pana Popko ale warsztatów nie zrobiłem bo intuicja inaczej  mną pokierowała. W wieku 35 lat wahadełko pokazało poziom świadomości 100% i... byłem rozczarowany niby oświecenie a nie znałem odpowiedzi na wiele pytań. Wahadełko niestety ściąga moce ciemności dlatego postanowiłem je odstawić. Ale to nie koniec drogi- pojawiły się ciekawe sny wręcz nie do opisania- jakbyśmy tu na ziemi przechodzili  pewien test. Góra pokazuje mi że tu jest czyściec i mamy wolny wybór. Ciekawe co będzie w przyszłości....

 

Każdy ma do przejścia własną drogę . Czasem są dość podobne . 

Sny ukazujące przyszłość , prorocze , ostrzegające są wspólnym mianownikiem . 

Czy po odbyciu tej drogi nie masz wrażenia że życie jest dość proste i polega na miłości ? W tym jej prawdziwym znaczeniu tj dbałości , braku wykorzystywania , dzielenia się nią itd itp . Reszta to jest właśnie odwracanie uwagi od niej żeby zwieść naszą wolną wolę .Można się rozwijać w nieskończoność i być wciąż pustym tak ja to widzę po tylu latach . Kluczem jest miłość .

Każdy z nas od małego wie jak przeżyć własne życie , posiada coś co różnie jest nazywane strażnika wewnętrznego , głos , intuicję . Im bardziej odchodzi od tego głosu , swej drogi tym rzadziej doświadcza spokoju ducha , opieki zewnętrznej , bycia strzeżonym . Jeśli podąża za swoim jak to zwą głosem , przeznaczeniem , intuicją itp nagle wszystko się upraszcza , jest płynięcie , swoboda , synchronia ,  a nie walka jak gra w ping ponga ze ścianą ?

Mam podobne przemyślenia że tu na ziemi jest coś na wzór ogólnie znanego czyśćca a część z nas zdaje coś w rodzaju egzaminu określającego po której stronie chce się opowiedzieć .

W dniu 8.08.2019 o 18:52, kazik-t napisał:

Jeśli go założyłem,to znaczy, że oczekuję na czyjąś poradę, bo samemu mam problem z tematem, więc, i tak dalej. Że po prostu potrzebuję pomocy. Bez względu na treść i wyjaśnienie czego temat dotyczy. Ha, gdyby te porady były na prawdę sensowne, to bym to przemilczał.

Zaiste kilku ludzi tak pomyślało co jest nawet zrozumiałe ,  natomiast jest inny powód który sprawia że ludzie uważają że potrzebujesz porady . Prowadzisz rozmowę jakbyś chciał uczyć innych dajesz porady , oceniasz podczas gdy z Twoich wpisów  bije przekaz : mówcie co wiecie , nic mi to nie daje , chcesz to odejdź , zrobiłeś dobrze , zrobiłeś źle itd itp  . Dużo ocen mało kierunku dużo zagubienia . 

Każdy ma indywidualną drogę do przejścia w rozwoju jeśli nie masz wiedzy na temat drogi innych nie oceniaj jej i nie pouczaj na podstawie swoich doświadczeń . Wątek będzie owocny jak ludzie o podobnych drogach będą mogli się od siebie uczyć a nie jak będą słuchać Twoich ocen bo to wówczas jest wątek Twojego Ego a to nie ma nic wspólnego z rozwojem jakimkolwiek .  

Gość

(Konto usunięte)

brak doświadczeń wyzwala ckliwość i produkuje górnolotne przemyślenia o jakiejś miłości, dzieleniu się i dbałości o jakichś lekcjach i drodze do przebycia i zdawaniu egzaminów.

42 minuty temu, jacm napisał:

Każdy ma do przejścia własną drogę

 

3 minuty temu, jacm napisał:

jeśli nie masz wiedzy na temat drogi innych nie oceniaj jej i nie pouczaj na podstawie swoich doświadczeń

jeśli

5 minut temu, jacm napisał:

bo to wówczas jest wątek Twojego Ego

to ego jest waszym produktem

sądzisz, że ważniejsze i przyjemniejsze jest wspólne gaworzenie o czymś by było  miło ?

19 minut temu, kazik-t napisał:

brak doświadczeń wyzwala ckliwość i produkuje górnolotne przemyślenia o jakiejś miłości, dzieleniu się i dbałości o jakichś lekcjach i drodze do przebycia i zdawaniu egzaminów.

 

Post nie był kierowany co Ciebie i pytania w nim zwarte także , nie jesteś doświadczony w tym temacie już raz to podkreśliłeś . Zatem zadaj sobie sam pytanie  jaki jest Twój cel odpowiedzi na pytanie postawione nie Tobie , poza pokazaniem Twojego stosunku do zdania innych  ? . 

Mowiąc prościej lubisz się powtarzać i włączać w czyjąś rozmowę gdy nie dotyczy ona Ciebie ale daje Ci szansę wypowiedzi ..

Poproszę żebyś pomyślał że Twoja odpowiedź niczego nie wniosła i jej nie oczekuję .

Nie szkoda Ci czasu ? Żeby była jasność nie bronie Ci wypowiedzi tylko żebyś się nie powtarzał . Naprawde raz wystarczy Rozumiesz czy trzeba wyjaśnić ? ?

Edytowane przez jacm
32 minuty temu, kazik-t napisał:

brak doświadczeń wyzwala ckliwość i produkuje górnolotne przemyślenia o jakiejś miłości, dzieleniu się i dbałości o jakichś lekcjach i drodze do przebycia i zdawaniu egzaminów.

Tym razem ja się muszę powtórzyć Drugi raz Ci polecę czytać własne wpisy . 

Nie bez powodu zadałem pytanie innej osobie , natomiast mimo braku doświadczeń w tym temacie udzielasz odpowiedzi a potem pytasz co podkreślasz . 

Nie bardzo wiem czy nie rozumiesz sensu własnych wpisów czy po prostu nie są Twoimi przeżyciami , doświadczeniami tylko pustymi znakami  i trzeba Ci tłumaczyć ich sens . 

W rozmowie z Tobą jest wrażenie że to co piszesz oderwało się od Ciebie samego . Taka sztuka dla sztuki o patrzcie medytuję stoję obok siebie oderwałem się od Ciała , ok ale ktoś zada  Ci pytanie co Ci to dało ? Na teraz Twoja odpowiedź brzmi : co ty tam wiesz popatrz na mnie . Czyli na kogo ? ?

Edytowane przez jacm
Godzinę temu, kazik-t napisał:
Godzinę temu, jacm napisał:

jeśli nie masz wiedzy na temat drogi innych nie oceniaj jej i nie pouczaj na podstawie swoich doświadczeń

jeśli

to bardzo łatwo sprawdzić , także to nie jest dla chcącego żadna niewiadoma .

Osoby o sporym doświadczeniu dość szybko rezygnują z rozmowy z Tobą dając Ci bardzo dobre rady , natomiast te początkujące w temacie starasz się zmusić pytaniami do Twojego toku myślenia gdy to nie wychodzi siłowo starasz się naprowadzać wątek na tor Twojej wizji .

 

Godzinę temu, kazik-t napisał:

to ego jest waszym produktem

sądzisz, że ważniejsze i przyjemniejsze jest wspólne gaworzenie o czymś by było  miło ?

Wręcz przeciwnie sporo osób dość przychylnie nastawionych życzy Ci na koniec mimo wszystko powodzenia . 

Zadaj sobie pytania dlaczego wciąż są życzliwi i dlaczego już nie kontynuują z Tobą rozmowy i jaka jest Twoja reakcja na te ,, pożegnania ,, .

Edytowane przez jacm

Kazik woli pogadać o drodze zanim nią podążać. Co do dyskusji z nim to przypomina mi się powiedzenie "kiedy mędrzec wskazuje na księżyc głupcy patrzą na palec",  ktoś kiedyś dodał "ludzie używają tego palca żeby wydłubać oczy".

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, jacm napisał:

starasz się naprowadzać wątek na tor Twojej wizji .

Masz bardzo, ale to bardzo wiele do powiedzenia. Powiedz więc, jaki jest tor i jaka jest moja wizja ?

Na koniec powiedz, dlaczego od początku swoich wpisów, starasz się, bo się starasz - inni o sporym doświadczeniu też -  nakłonić mnie do czegoś ? I dlaczego przeszkadzam ci spokojnie pisać w "zacnym temacie"  to co wiesz ?

Bo, coś wiesz? ...

 

Twoja psychoanaliza moich wpisów, staje się przejawem jakiejś formy natręctwa.

36 minut temu, jakub102 napisał:

Kazik woli pogadać o drodze zanim nią podążać. Co do dyskusji z nim to przypomina mi się powiedzenie "kiedy mędrzec wskazuje na księżyc głupcy patrzą na palec",  ktoś kiedyś dodał "ludzie używają tego palca żeby wydłubać oczy".

Życie wciąż zaskakuje i jest dobrą nauką . 

Pierwsze skojarzenie z wpisami Kazika to jakbym czytał siebie z przed 20 lat . To miotanie się , manipulacja , omijanie sensu i skupianie się na nieistotnych wyrwanych szczegółach , przy jednoczesnym pouczaniu i ocenianiu i elemencie pseudo-tajemniczości .  Jedynym usprawiedliwieniem było faktycznie szukanie zrozumienia w ten dziwny pokręcony sposób . Pamiętam że gdy zdałem sobie sprawę z bycia zwykłym dupkiem i że to do niczego mnie nie doprowadzi mówiąc prościej nie można dojść do niczego walcząc ze wszystkim dookoła .  Zadziałało to oczyszczająco . Przestałem karmić własną głupotę stałem się otwarty , wiecej słuchałem niż mówiłem , nie oceniałem ,  wrócił sens , jasność spojrzenia , umiejętność rozpoznania tego co zwodnicze , wróciła radość , przychylność ludzi i świata . Polecam z doświadczenia można stosować można olać wolna wola ?  

PS Kazik zastanawiałem się co Ci napisać już dawno bo mimo że przerabiałem Twoje nastawienie kompletnie nie wiem jak do takich ludzi dotrzeć jedyne co mi przychodzi do głowy to każdą lekcję trzeba chcieć przerobić samemu na razie zwracanie Ci na to uwagi będziesz odbierał negatywnie jako atak a nie dobrą wolę i chęć pomocy . 

Co do starania moje zdanie znasz , każdy ciągnie w swoją stronę , wolna jest zaś wola .

A dodam że kluczem do zrozumienia potrzeby zmiany zachowań  był fakt że spotykając osoby w których widziałem odbicie swoich zachowań  budziły u mnie negatywne emocje .  

Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, jacm napisał:

Kazik zastanawiałem się co Ci napisać już dawno bo mimo że przerabiałem Twoje nastawienie kompletnie nie wiem jak do takich ludzi dotrzeć

Zastanów się co ciebie do tego pcha  ?

Co ci karze  mnie oceniać ?

Jaka -zła- siła ciebie do tego namawia ?

Piszesz tu jakieś dyrdymały o przychylaności świata a sam czepiłeś się mnie jak rzep ubrania i na siłę chcesz mi wmówić swoje przekonanie kij wie o czym. Zalicz jakiego psychiatrę i próbuj sobie pomóc, bo upór z jakim tu drążysz swoją schizę jest porażający.

Ty przeczytaj wpis wprowadzający - poproś bliskich , tych sobie życzliwych, by ci go przetłumaczyli, byś pojął o czym jest ten temat.

 

 

 

Znowu puściło:( I tak jest co kilka wpisów...

Pisałem, że wątek powinieneś zatytułować inaczej (chyba, że nie byłoby Twoich tekstów). Polecam wstawić chociażby przedrostek "nie(do)". Wówczas, wielu nie będzie polemizowało z Tobą i pisało dyrdymałów czy schiz (wg Ciebie). Mam wrażenie, że cały czas "rozmawiasz" z sobą i dajesz sobie cenne, bardzo trafne porady. Tylko zastosować. Może to syndrom głównej postaci z NT? 

WALCZ, ale ze sobą:) (jak wielu). Wycisz emocje. Wszystkiego Dobrego!

P.S.

Jacku, czekam...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 23.06.2019 o 09:00, kazik-t napisał:

Najczęściej, termin ten jest nad/używany przez tzw. ezoteryków ale, dość powszechnie posługują się nim również tzw. wierzący. Łatwo jest bowiem używać słowa, które ze względu na swoją ogólnikowość, daje się przykleić do dziedzin nieokreślonych i przez to mętnych w swej treści. Niemniej, słowo to jest. Co znaczy ? Równie właściwe jest pytanie o to, co jest ezoteryką, czym wierzenie i o to, jakie mają przełożenie na każdego z osobna ?

O duchowości słyszy się w każdym kościele. W każdym,więc nie tylko katolickim, z tym, że o rozwoju duchowym, poza typowymi sektami, już nie. Interesujące....?

Kto więc ma patent na rozwój duchowy ? Kto ma wiedzę o jego znaczeniu i użyteczności ?

A może jest to słowo, jakich w tej branży' wiele, słowo znaczące tyle co nic ? Bo jak inaczej można by je traktować, jeśli widocznym jest, że miast rozwoju człowieka, widoczny jest jego upadek ...

Pech chciał, że to mój wpis.

 

Ale......czy tak powinno być, by był on mój i w "takim" temacie ...???

W dniu 5.08.2019 o 21:56, jacm napisał:

Szczerze to jestem nieco zaskoczony bo wątek zacny nawet nie wiedziałem że to Ty go założyłeś, wręcz pierwszy wpis nie pasuje do reszty pozostałych tak jakby to pisała inna osoba bo reszta wygląda jak trolowanie, tylko po co we własnym wątku.

wyszło, że popełniłem faux-pas

.....a już byłem pod wrażeniem swego geniuszu.

 

 

10 godzin temu, zukzukzuk napisał:

 

Znowu puściło:( I tak jest co kilka wpisów...

Pisałem, że wątek powinieneś zatytułować inaczej (chyba, że nie byłoby Twoich tekstów). Polecam wstawić chociażby przedrostek "nie(do)". Wówczas, wielu nie będzie polemizowało z Tobą i pisało dyrdymałów czy schiz (wg Ciebie). Mam wrażenie, że cały czas "rozmawiasz" z sobą i dajesz sobie cenne, bardzo trafne porady. Tylko zastosować. Może to syndrom głównej postaci z NT? 

WALCZ, ale ze sobą:) (jak wielu). Wycisz emocje. Wszystkiego Dobrego!

P.S.

Jacku, czekam...

wierni czekają.

Jacek jest gotowy i czeka na znak duchowego tatusia też Jacka.

Zakładajcie kościół. Czym prędzej, bo znowu postawię pierwszy krok i będą pretensje.

Macie moje błogiesławieństwo, czy jakoś tak.

 

7 godzin temu, kazik-t napisał:

wierni czekają.

Jacek jest gotowy i czeka na znak duchowego tatusia też Jacka.

Zakładajcie kościół. Czym prędzej, bo znowu postawię pierwszy krok i będą pretensje.

Macie moje błogiesławieństwo, czy jakoś tak.

Super dzięki za pozwolenie i błogosławieństwo:)

I Tobie życzę powodzenia.

"Najtrudniejszy pierwszy krok, zanim innych zrobisz sto" - jak głosi piosenka. To prawda:). Jeżeli więc, (znowu) go postawisz (dla nas) - będę zobowiązany.

 

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Gość

(Konto usunięte)

 

2 godziny temu, zukzukzuk napisał:

 

Powiedz, czy widzisz jakikolwiek sens lub własną korzyść z eksponowania do mnie nienawiści ? Jesteś, przynajmniej byłeś, innym człowiekiem. Zupełnie odmiennym od tego, którym, teraz pokazujesz, że jesteś.

To przykre.

 

 

W dniu 18.08.2019 o 18:27, jacm napisał:

Pamiętam że gdy zdałem sobie sprawę z bycia zwykłym dupkiem

Samoobserwacja  siebie tak jak by była to inna osoba to potężne narzędzie- świadomość która zmienia. Gdyby kazik zobaczył że jest ogłupiałym ignorantem to by go to zmieniło. Niesie to niestety cierpienie bo odkrywamy nasze ciemne strony. Gdy widzę bezdomnego to od razu uświadamiam sobie negatywne oceny które pojawiają się w mojej głowie.  A kiedy pojawi się miłość do innych????

Edytowane przez jakub102

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.