Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, fox733 napisał:

Regresja duchowa postępuje...

Natychmiast nasuwa się analogia do rządzących. Czy obecnie taki mamy "klimat"? Przepraszam...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Kondzio13 napisał:

Duzo masz Kaziu do powiedzenia w temacie,. Szeroka wiedza...

może samotny jest ?

interakcje ze swiatem zewnętrznym są naturalna potrzebą człowieka

opanowanie tego impulsu przez duchową odnowę nie jest prostym zabiegiem  ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

wg jutuberowych mędrców oświecenie jest przebudzeniem....wstając z łózka możesz się czuć wybranym. Po tym,  myju myju, kromal z mielonką zapity herbaciną i wio.... do roboty.

W normalnym świecie, normalni ludzie wstają, kiedy się wyśpią. Zjedzą co dobre, zapiją czym lubią. Basen, jezioro. Spotkania. Rozmowy. Wspólne coś. Obiad zdrowy i pożywny. Siesta. Wyjazd w ciekawe miejsca. Zabawa. Wszystko przeplatane towarzystwem najbliższych i bliskich. Ludzi.

Wy, oświeceni mędrkowie, musicie walczyć o swe miejsca w matriksie. Tracić czas na wysublimowane impertynencje. Wznosić się na szydercze wyżyny kpiarstwa. Wielcy w swej małości.

Aspirujecie do bycia "jednością"....jedynie aspirujecie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, kazik-t napisał:

Wy, oświeceni mędrkowie, musicie walczyć o swe miejsca w matriksie. Tracić czas na wysublimowane impertynencje. Wznosić się na szydercze wyżyny kpiarstwa. Wielcy w swej małości.

Aspirujecie do bycia "jednością"....jedynie aspirujecie.

Powyższą wypowiedź mogłeś zamieścić na pierwszej stronie tematu i zakończyć sprawę, zanim się rozpoczęła. 

Właściwsze byłoby też (moim zdaniem), zatytuowanie wątku: "Mój rozwój duchowy".  

Na koniec. Ostatnie zdanie zaoszczędziłoby (Tobie i wszystkim adwersarzom) czasu. Od razu wiadomo byłoby, co o innych sądzisz i myślisz. Po co się powtarzać? Co kilka postów, to samo.

No i koniecznie salsa, albo inne boogie-woogie. To rozwija:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, zukzukzuk napisał:

Powyższą wypowiedź mogłeś zamieścić na pierwszej stronie tematu i zakończyć sprawę, zanim się rozpoczęła. 

Właściwsze byłoby też (moim zdaniem), zatytuowanie wątku: "Mój rozwój duchowy".  

Na koniec. Ostatnie zdanie zaoszczędziłoby (Tobie i wszystkim adwersarzom) czasu. Od razu wiadomo byłoby, co o innych sądzisz i myślisz. Po co się powtarzać? Co kilka postów, to samo.

No i koniecznie salsa, albo inne boogie-woogie. To rozwija:)

Gdybyś czytał pierwszą stronę i pierwszy wpis i zrozumiał co tam pisze, pewnie "twoje zdanie" byłoby inne. Ale nie jest. I jest mi ono obojętne, bo piszesz nie na temat.

Zamiast salsy, preferuję bachata i kizomba. Rozwijają ruchowo i fizycznie. Poza tym, kontakt z partnerką, jest nieoceniony. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, kazik-t napisał:

wg jutuberowych mędrców oświecenie jest przebudzeniem....wstając z łózka możesz się czuć wybranym. Po tym,  myju myju, kromal z mielonką zapity herbaciną i wio.... do roboty.

W normalnym świecie, normalni ludzie wstają, kiedy się wyśpią. Zjedzą co dobre, zapiją czym lubią. Basen, jezioro. Spotkania. Rozmowy. Wspólne coś. Obiad zdrowy i pożywny. Siesta. Wyjazd w ciekawe miejsca. Zabawa. Wszystko przeplatane towarzystwem najbliższych i bliskich. Ludzi.

Wy, oświeceni mędrkowie, musicie walczyć o swe miejsca w matriksie. Tracić czas na wysublimowane impertynencje. Wznosić się na szydercze wyżyny kpiarstwa. Wielcy w swej małości.

Aspirujecie do bycia "jednością"....jedynie aspirujecie.

 

Opisales jakąś utopię, tak się żyje z pracy innych i to nie jest normalne ani rozwojowe to tak w temacie wątku. . Owszem w kilku krajach żyje się podobnie ale pomiędzy relaksem jest coś jeszcze. 

Szczerze to jestem nieco zaskoczony bo wątek zacny nawet nie wiedziałem że to Ty go założyłeś, wręcz pierwszy wpis nie pasuje do reszty pozostałych tak jakby to pisała inna osoba bo reszta wygląda jak trolowanie, tylko po co we własnym wątku.

Szkoda że jako autor wątku zamiast prowadzić rzeczowa wymianę zdań  atakujesz rozmówców epitetami które o dziwo bardzo trafnie opisują Twój sposób postępowania. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
6 minut temu, jacm napisał:

Opisales jakąś utopię, tak się żyje z pracy innych i to nie jest normalne ani rozwojowe to tak w temacie wątku. . Owszem w kilku krajach żyje się podobnie ale pomiędzy relaksem jest coś jeszcze. 

Szczerze to jestem nieco zaskoczony bo wątek zacny nawet nie wiedziałem że to Ty go założyłeś, wręcz pierwszy wpis nie pasuje do reszty pozostałych tak jakby to pisała inna osoba bo reszta wygląda jak trolowanie, tylko po co we własnym wątku.

Szkoda że jako autor wątku zamiast prowadzić rzeczowa wymianę zdań  atakujesz rozmówców epitetami które o dziwo bardzo trafnie opisują Twój sposób postępowania. 

Szkoda ...? a cóż to za szkoda by pisać w termacie ? Jeśli masz ochotę mnie oceniać, to zapytam w jakim celu ? Jeśli masz ochotę pisać w temacie na temat, czemu tego nie zrobisz a sprawę traktujesz za skończoną ?

Miej o to pretensje do kolegów, którym zabrakło wyobraźni, by temat "pociągnąć". Pokaż na czym polega rzeczowa wymiana zdań, by widzieli to ci, którzy tego zrobic nie mieli zamiaru.

By nie było, że to narzekanie. To odpowiedź na twoje wyżej przedstawione zdanie.

A co do utopii...tak się żyje, jednak upierać się i udowadniać, że tak można nie ma potrzeby, niech zostanie utopią i wymysłem.

I jeszcze jedno; temat nie jest o rozwoju duchowym kogokolwiek. Temat jest o tym; "Co znaczy ? termin; rozwój duchowy.

Ale nie mnie jest uczyć czytać kogokowlwiek i tym bardziej rozumieć to, co się czyta. A z tym, widać, ludzie mają poważny  problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj uważnie jeszcze raz wpisy w tym wątku otrzymałeś trafną odpowiedź od kilku osób co oznacza ten termin kilkukrotnie. Ba nawet dostałeś kilka konkretnych przykładów poza zwiezłą regółką. 

Polecam Ci także prześledzić własne wpisy potrafisz w nich sam sobie zaprzeczyć. 

Fajnie że nawiązałeś do oceny. Zadaj sobie teraz  pytanie jak długo można prowadzić rozmowę z osobą która zadała pytanie i zamiast słuchać odpowiedzi ocenia odpowiadających ? 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

No widzisz...chciałoby się rzec, ale tego nie widzisz. Nadal to samo.

Czy potrafisz wyobrazić sobie dyskusję BEZ dawania rad w temacie o którym się dyskutuje ?

Sam przeczytaj co piszesz i co jest pisane przez innych. Sam wyciągnij z tego wnioski.

Czy właściwie robisz, traktując stawiane pytania jako oczekiwanie na poradę ? Nawet wspominasz coś o regółce. To jakaś aberracja.

22 minuty temu, jacm napisał:

Zadaj sobie teraz  pytanie jak długo można prowadzić rozmowę z osobą która zadała pytanie i zamiast słuchać odpowiedzi ocenia odpowiadających ? 

to "fajne" spostrzeżenie

odwróć je

 

 

 

27 minut temu, jacm napisał:

Polecam Ci także

to też "fajne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

"w tym wątku otrzymałeś trafną odpowiedź od kilku osób co oznacza ten termin kilkukrotnie."

to znaczy, że "zacny" wątek, został definitywnie rozwiązany !

 

"nawet nie wiedziałem że to Ty go założyłeś"

no, jakież zdziwienie, że to, ja, założyłem...cóż za nonszalancja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
W dniu 24.06.2019 o 12:05, boomaga napisał:

Kazik-t obawiam się, że osoby tak naprawdę zainteresowane tym tematem są zajęte właśnie rozwojem duchowym i chyba widzą bezcelowość dyskusji na ten temat.

Ten wątek stanie się znów jałową przepychanką tych co widzieli, ew tych co słyszeli, że inni coś widzieli.

to oczywiste, dlatego był dopisek :

"jednak interesujące jest, co takie osoby mają na myśli...

i pojawiła się odpowiedź:

W dniu 24.06.2019 o 20:48, slawek.xm napisał:

Rozwój duchowy człowieka można rozumiec na wiele sposobów, poszerzanie wiedzy, inteligencji, pracy nad własnymi słabościami, poszerzanie zainteresowań, hobby , poszukiwania doznań emocjonalnych , kształtowanie charakteru, wartosciowanie za pomoca uczuć wyższych , poznawanie własnych mozliwości intelektualnych, próby obiektywnego oceniania własnej osobowości w odniesieniu do wartości uniwersalnych

poszukiwania Absolutu , sensu własnej egzystencji

mądrość człowieka  wynika z pracy nad wszystkimi tymi elementami plus doświadczenie zyciowe oraz dojrzewanie osobowości w miarę rozwiązywania coraz poważniejszych problemów tak wewnętrznych jak i zewnętrznych

co prawda, pierwotnie czepiłem sie tej wypowiedzi, ale jest ona NA TEMAT. I o take cóś w temacie właśnie chodzi. To, co się myśli i wie, o tym się pisze.

W dniu 25.06.2019 o 09:46, boomaga napisał:

Kazik-t ostrzegałem, że gadanie o rozwoju duchowym nie ma nic wspólnego z tym rozwojem.

Czy da się więc, cośkolwiek po cichu, bez słów, na migi ? Jakoś ?

Musi być sposób, choćby prymitywny, przaśny i bez artystycznej aureoli lub super naukowy, nowoczesny i technologicznie zawansowany. Wielu ludzi na to czeka; wielu błądzi, szuka. Ludzie posiadają w sobie naturalny ciąg do tych spraw więc; póki co, klekają przed innymi ludźmi, modlą się do czegoś, wierzą, mają nadzieję. Ufają obcym.

Musi być sposób na to, by im to coś o tym czymś przekazać.

Bo, w innym razie, po co komukolwiek i do czego potrzebny jest/byłby jakiś rozwój duchowy ? Jeżeli miałby/ma on odciągać od internetu, forum, telefonu, samochodów, dziewczyn, alkoholu, fajek, narkotyków, śmieciowego jedzenia, irracjonalnych zachowań, słuchania muzyki, tzw polityki, pieniędzy, władzy... na cholerę taki rozwój ? Jeśli ogranicza lub odgradza od tego, do czego człowiek samoistnie dąży i lgnie ? Czy da się żyć, w nieskończoność ulegając czyimś obietnicom, zaleceniom, poleceniom, radom ?

Czyli, że gadanie, to lipa ?

A księgi, stare, grube, ręcznie pisane ? Ustne przekazy ? Krysznowcy twierdzą, że ich nauka' pierwotnie była przekazywna ustnie. Z upływem czasu, kiedy ludzie zaczęli tracić pamięć - cecha ostatniej yugi -  spisano ją na liściu i od tamtego czasu przekazywana jest na zasadzie, że ktoś czyta a inni słuchają, lecz wszytko jest powoływane na to, co spisane. Bez zmian i kombinacji. Taka ich tradycja. Według nich, ich przekaz jest duchowym rozwojem... jednak, by tego dowieść, trzeba spróbować, a to lata ciężkiej pracy; czytanie, zapamiętywanie, ołtarze, pudźe, bhakti yoga i wiele innych takich tam. Komu by się chciało. W "naszym" kościele, w wielkim skrócie, jest podobnie.

Jednak, tam się gada, często i intensywnie....więc to lipa.

W tym temacie, każdy kto czytał widział, jak pojawiali się "forumowi nauczyciele" radzący (mnie), by czytać książki, oglądać filmiki i poprzestawać na tym, co ktoś w temacie napisał. Wg. ich przekazu, jest to wystarczające, by usamodzielnić się duchowo i samemu torować drogę ku świtlistej radości.

Trudno wyrokować o tym,  na ile im samym to, co polecają i doradzaja, pomogło, jednak ich upór może świadczyć o pewnych sukcesach na tym polu...tyle, że sukcesy te pozostają tajemnicą.

Każdy, kto miał nadzieję dowiedzieć się czegoś  w temacie, a temat jak wiadomo już, jest "zacny", spostrzegł, że jest tak, jak zauważył boomaga.

Pozostała nadzieja, bo jednak czasem, ludzie mają ochotę przejść się po wodzie.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
26 minut temu, kazik-t napisał:

Czy da się więc, cośkolwiek po cichu, bez słów, na migi ? Jakoś ?

Skoro już wezwany zostałem do tablicy. 

Odpowiedź będzie krótka, da się właśnie po cichu, bez słów, "prawie" na migi :)

Jak to mówił jeden z buddyjskich mnichów, wszystkie drogi prowadzą do oświecenia, ale niektóre są wyjątkowo pokręcone ;) czyt. kręte.

42 minuty temu, kazik-t napisał:

Pozostała nadzieja, bo jednak czasem, ludzie mają ochotę przejść się po wodzie.

Chodzenie po wodzie nic nie ma wspólnego z rozwojem duchowym.

Przez wiele wieków i w zasadzie do dzisiaj, ezoteryka była dziedziną hermetyczną, po to właśnie żeby nie dopuszczać do swoich szeregów ludzi nieprzygotowanych (nazwijmy to duchowo), którzy zamiast się skupić na celu, rozdrabniali się operując formą (patrz chodzenie po wodzie). Oczywiście i w tych kręgach "zaawansowanych duchowo", były duże "pomyłki", taką pomyłka był np. Aleister Crowley, choć chcąc nie chcąc, uczynił też sporo dobrego.

Osobiście życzę Ci aby gwiazdy odbite nocą na powierzchni stawu nie przysłoniły Ci prawdziwego nieba :) i życzę powodzenia na słusznej drodze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
23 godziny temu, boomaga napisał:

Chodzenie po wodzie nic nie ma wspólnego z rozwojem duchowym.

To, z czym ma ?

Bo, może jednak ma, może...Jezus chodził, zamieniał wodę w wino, nakładał ręce i uzdrawiał, wskrzeszał. Czy udawał rozwiniętego duchowo ? Chodzenie ( i inne ) może być czymś przy okazji.

"Wszystkie drogi prowadzą do oświecenia"....to tak, jakby powiedzieć: wszyscy modlą sie do jednego boga. Prawdą jest, że hermetyczność jest koniecznością, ale po to, by wiedzę (sposoby) ukryć i pozbawić ludzi dostępu do tego, co dzisiaj jest postrzegane jako umiejętności nadprzyrodzone, nadludzkie. Czy ludzie, dzięki temu, że mają takie - jak choćby w tym temacie  - zdanie o duchowości, pomaga im w rozwoju ? W rozwoju czego ? Nadal to, czym jest duchowość? jest tematem otwartym.

Za życzenia dziękuję, choć trudno jest wyczaić z jakiej są okazji.

Edytowane przez kazik-t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
8 minut temu, kazik-t napisał:

Prawdą jest, że hermetyczność jest koniecznością, ale po to, by wiedzę (sposoby) ukryć i pozbawić ludzi dostępu do tego

Wiesz z duchowością (oświeceniem) jest tak jak ze słońcem...

Kiedy wychodzisz z ciemnego pokoju i spojrzysz prosto w słońce, możesz oślepnąć, bo Twoje źrenice się nie zakomodują wystarczająco szybko. Dlatego jest to długotrwały proces, którego nie da się przyspieszyć.

Ludzie są na różnym etapie (rozwoju duchowego) i zależnie od tego etapu mają różne nazwijmy to "prace" do wykonania. Im większa energia poświęcona na te prace tym szybciej można przejść do następnego etapu :). Niestety człowiek jest z zasady leniwy i często jego prokrastynacja skutecznie mu w tym przeszkadza.

Oczywiście jest też wiele czynników innych, typowo cywilizacyjnych, które odciągają od tego rozwoju. Cóż, łatwiej żyć w wirtualnym świecie, niźli obserwować i tworzyć ten realny.

Niestety smutne, ale mało kto w dzisiejszych czasach umie pobyć sam ze sobą, nie mówię już o kontemplacji czy medytacji.

To wymaga wysiłku i energii, ale po co? Łatwiej się gapić w smartfon, ze słuchawkami na uszach. W końcu tak naprawdę ta duchowość jest taka niewymierna, niekonkretna, ba nieuchwytna, więc po co za tym gonić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

"W końcu tak naprawdę ta duchowość jest taka niewymierna, niekonkretna, ba nieuchwytna, więc po co za tym gonić?"

 

Wi,ęc czym jest, jak uważasz ?

Po to jest ten temat by o tym pisać.

Zbyt płynnie przeszdłeś do "następnego" wpisu, pozostawiając poprzedni...ale dobra, jak taki tu zwyczaj, to próbujemy na bieżąco, może akurat sie uda i coś ciekawego z tego wyniknie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Widzisz jesteś za bardzo przywiązany do słów i chcesz za pomocą słów uzyskać prosta odpowiedź.

Hmmm, ja się poddaję :) nie umiem Tobie tego wytłumaczyć. Może to kwestia pytania?

Może powinno ono brzmieć - Co robić, żeby się rozwijać duchowo ;) No tak ale skoro Ty nie wiesz co to jest, to pytanie czy w ogóle warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

"Widzisz jesteś za bardzo przywiązany do słów i chcesz za pomocą słów uzyskać prosta odpowiedź."

Całkiem interesujący zarzut. Słowa zdawałoby się, służą do komunikacji, jakiejkolwiek. Jeśli potrafisz inaczej, prezentacja jest mile widziana. Wogóle, to dość kuriozalna informacja...czy tak samo odpowiadasz innym w innych sytuacjach ? W pracy na przykład ? Wtedy, kiedy jak sam zauważasz, że musisz dać odpwiedź ale wiesz, że masz braki...Dobra, pomińmy ten szczegół.

Ważniejsze jest niestety to, że mój temat, jego tytuł, kojarzy się dla wielu wyłącznie z jednym;

Jeśli go założyłem,to znaczy, że oczekuję na czyjąś poradę, bo samemu mam problem z tematem, więc, i tak dalej. Że po prostu potrzebuję pomocy. Bez względu na treść i wyjaśnienie czego temat dotyczy. Ha, gdyby te porady były na prawdę sensowne, to bym to przemilczał.

"Może powinno ono brzmieć - Co robić, żeby się rozwijać duchowo"......Jeśli uważasz, że wiesz co robić, wystarczy to opowiedzieć. Natomiast w przypadku, gbybym potrzebował pomocy w tym temacie, to pewnie tak powinno brzmieć. No, ale jak wiesz co robić by się rozwijać duchowo, to taka informacja byłaby interesująca i na temat. Co polecisz?  filmik z jutuba, jak poprzednicy, książkę, a może coś innego ? Oni już werdykt wydali.

Ty też:

"No tak ale skoro Ty nie wiesz co to jest"..............no tak, ale skoro wiesz co to jest, to może wreszcie wyjawisz ten sekret ? I tym samym, porównasz go z wersją innych, którzy pisali, że wiedzą. Bo, jeśli wiesz, to raczej musisz wiedzieć co wiesz ? Prawda ?

Dasz wiarę, że temat jest własnie o tym, by pisać co ktoś wie, co na ten temat sądzi i uważa ? A może jest tak, że z wiedzą o tym jest krucho ale okazuje się to dopiero po paru wpisach. Tylko, w takim razie, po co one były ?

 

 

 

Edytowane przez kazik-t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom sprawa jest dosyć prosta, już wcześniej pisałem. Pole serca i obserwacja myśli/emocji. Możesz z tego skorzystać lub możesz to odrzucić. Reszta sama się zadzieje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem rozwój duchowy w wieku 18 lat (teraz mam 40) od przeczytania książek Antony de Mello który pisał że świętość  to brak "ja". I tak parę lat  zleciało mi na zastanawianiu się czy "ego" jest prawdziwe. Jednocześnie trochę cierpiałem bo zakwestionowałem wszystko co mi zaprogramowali ludzie. Umysł lubi porządek- porządek myśli, lubi duże ego, lubi rytuały które mają np. na celu zbawienie. No i tak do 30-tki cierpienie i walka z umysłem. Wszystko zmieniło się gdy poznałem wyjątkową kobietę która posługiwała się wahadełkiem. Wahadełko to najbardziej intrygująca rzecz w rozwoju duchowym bo zna odpowiedzi na wiele pytań. Byłem nawet na kursie wahadełkowania u pana Popko ale warsztatów nie zrobiłem bo intuicja inaczej  mną pokierowała. W wieku 35 lat wahadełko pokazało poziom świadomości 100% i... byłem rozczarowany niby oświecenie a nie znałem odpowiedzi na wiele pytań. Wahadełko niestety ściąga moce ciemności dlatego postanowiłem je odstawić. Ale to nie koniec drogi- pojawiły się ciekawe sny wręcz nie do opisania- jakbyśmy tu na ziemi przechodzili  pewien test. Góra pokazuje mi że tu jest czyściec i mamy wolny wybór. Ciekawe co będzie w przyszłości....

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom wibracji można sprawdzić wahadełkiem znam pewną kobietę która ma bardzo wysokie wibracje i... źle się czuje bo ziemia ma niskie wibracje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Witaj jakub102

Napisz czy dałeś radę z ego ? Czy już rozpoznałeś "co to jest" ?

Popko.....szczęście że poszedłeś w inną stronę ?  Sądzę, że mam ważną uwagę; w jakim celu mierzyć "poziom" świadomości ? Podpowiem, że jak coś się mierzy, trzeba wiedzieć co się mierzy poza nazwą... masz wrażenie, że to pomiar samego siebie, i że po to jest to tak "podane", by odwrócić uwagę ?i, że to może być celowa robota pupków i podobnych ?

Co do wahadełkowania, to uważam, że można się nim bawić w bardziej prozaicznych tematach; szukanie rzeczy zagubionych, sprawdzanie przydatności jedzenia, chorych miejsc. Bo jak sam zauważyłeś, to co tym kieruje, ma raczej ciemne oblicze ? a pomiary własnych możliwości są raczej nic warte.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, jakub102 napisał:

Poziom wibracji można sprawdzić wahadełkiem znam pewną kobietę która ma bardzo wysokie wibracje i... źle się czuje bo ziemia ma niskie wibracje.

Ozyrysa masz? ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.